no własnie teraz gadam z wlascicielką i okazuje się, że króliś owszem gryzie, ale tylko jak się wsadza ręce do klatki, a to też nie zawsze. Więc moim zdaniem nie jest tak źle, wiadomo, że broni swojego terytorium.
Raczej go wezmę, fajnie by było, żeby te ostatnie pare lat, skoro jest stary, spędził w fajnych, normalnych warunkach, a nie zamknięty biedny w klatce