A ja polecam dać mu ŚWIĘTY SPOKÓJ Królik jest u Ciebie od nie dawna- daj mu się oswoić z nowym miejscem, z Twoją osobą i otaczającymi dźwiękami.
Pierwsze dni jak Semir do nas przyjechał wyglądały tak, że my mu się nie naprzykrzaliśmy, żeby się oswoił z pomieszczeniem, dźwiękami itd. wredy ograniczyliśmy mu miejsce do tylko i wyłącznie jego klatki. Dopiero sam zaczął odważnie podchodzić po 2 dniach był już tak ciekawski, że domagał się wyjścia z klatki:) Próbowaliśmy metodę siadania i czekania czy podejdzie. Po pierwszych zaczepnych ,,stukach'' noskiem wiedzieliśmy, że się oswoił i teraz chce, żebyśmy się poznali:)
Czy Ty byś chciała zamieszkać z kimś obcym i, żeby ten ktoś latał za Tobą? chyba nie:P
zwierzęta emocjonalnie podchodzą do zmiany miejsca zamieszkania. Potrzeba czasu, szczególnie przy tak znacznej zmianie jaka zaszła u niego.
Myślisz, że Semir mnie nigdy nie podrapał, albo nie ugryzł? ostatnio jadł jabłko i myślał, że mój palec to kontynuacja i mnie użarł, że aż się poryczałam. Ale później przyszedł i polizał z miną ,,przepraszam'';)
Nie polecam robić gwałtownych ruchów. Królki są bardzo płochliwe.
Podrapać też mnie podrapał nie raz. Nie był zachwycony jak podnosiłam go, żeby posmarować mu rankę po kastracji rivanolem i musiał okazać swoją dezaprobatę.
Poza tym niektóre króliki nie lubią grzebania im w klatce podczas ich obecności. Semir też zwraca mi uwagę, że mu to czasem przeszkadza i mnie podgryza. Wtedy wiem, że muszę się wycofać i poczekać, bo nie ma ochoty, bym mu robiła przemeblowania w danym momencie;)
Powodzenia:)