Kochani, odświeżam temat bo mam problem z królasem.
Od razu powiem, że jeżeli chodzi o uszate to jestem jeszcze zielona- cały czas się uczę.
Młody nazywa się Pasztet, kiedy go dostałam był małą 2, może 3 miesiączną kulką.
Niezwykle towarzyski, przytulaśny, od pierwszego dnia potrafił przykicać i zasnąć mi na stopach kiedy siedziałam przy biurku.
Pasztecior mieszka u mnie 4 tygodnie i zaczyna pokazywać różki- bardzo mnie to niepokoi, bo nie wiem co może być przyczyną tego zachowania.
Młody wykazuje agresję, kiedy chcę zrobić cokolwiek w jego klatce. Nie pozwala nawet dosypać karmy, sianka, wyczyścić kocyka. Od razu, bez ostrzeżenie kłapie ząbkami.
Nie wiem, co może być przyczyną i przede wszystkim- co powinnam zrobić?
Pasztet ma do dyspozycji klatkę setkę, a kiedy tylko jestem w domu może kicać po całym pokoju, ew również po pozostałych pomieszczeniach, więc ma gdzie brykać i nie jest to kwestia niewyżycia energicznego
.
Poratujecie jakimiś wskazówkami? Jak karcić króla, żeby zrozumiał, że źle się zachowuje? Jak go nagradzać?