Mam problem z małą Piratką z uratowanych przeze mnie maluchów
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14316.0.html , w sobotę dwójka jej braci Diva i Chmurka, pojechali na ds. Była bardzo związana z nimi od samego początku, zawsze leżały obok siebie w gniazdku, jeszcze ślepe zawsze się do siebie garnęły.
Całą niedzielę miała Piratka moim zdaniem króliczego doła, nie chciała jeść (odrobina marchewki i sianka przez cały dzień), ani bawić się z resztą rodzeństwa, pojawiło się też ceko.
Po konsultacji z Azi dałam jej rumianku i lakcidu. Miała miękki brzuszek, suchy nosek i temperaturę w normie. Wieczorem leżała w miejscu po Divie i lizała panele. Całą noc spała z nami w łóżku, dziś trochę lepiej je, ale dalej się nie bawi, nawet próby gwałtu przez resztę rodzeństwa ją nie ruszają. Czy to może być tęsknota?
Ma takie smutne oczka... wygląda tak leżąc jak zbity pies, a poleguje tak prawie non stop...
ps. poświęcam jej teraz dużo czasu, mówię do niej, głaskam czy to pomoże?
nie wiem czy teraz decydować się na jej adopcję osobno czy dać ją do pary do Pilota lub Elegancika, czy powinna już zostać u mnie na stałe?
POMOCY