Moim ideałem byłoby pozbycie się metalowych prętów z pokoju, ale przy Maluchu to niemożliwe.
Przede wszystkim świnka ostatnio załatwia się gdzie popadnie, a sika zawsze na łóżku w jednym miejscu (znaczy teren?), więc na pewno obudzilibyśmy się z "niespodzianką". Poza tym w nocy dotaje małpiego rozumu i zachowuje się mniej wiecej tak na łóżku----->>
no i na koniec- "artysta" uwielbia wchodzić pod kołdrę i spać z nami, więc boję się żeby go w nocy nie przydusić.
Aaaa nie wspomnę, że gryzie, gryzie, gryzie aaaaaaa!!!tzn. nie mnie
tylko rzeczy, kable, ciuchy, pościel.....
Poprzedni mój króliczek był grzeczniejszy, więc pozwoliliśmy mu spać "na pokoju". Pierwszej nocy ułożył się do spania nad głową narzeczonego i zasnąl, kiedy Piotr w nocy się obudził to nie dość że siebie wystarszył, to jeszcze królika, który w zamian.... go obsikał