większość opiekunów królików myśli,że królik to małe głupie zwierzątko i może siedzieć cały czas w klatce, a jak klatka robi sie za mała to uważają, że królik za dużo je. Ostatnio znowu spotkałam sie ze zdziwieniem u znajomych.. "że jak to królik kica po całym domu, nie obsta ci pokoju?"
Teraz jak słyszę, że ktoś trzyma królika w klatce to naprawdę wk****** mnie to i mam ochotę
. Nasz Fikus także buszuje po całym domu, nawet jak nikogo w nim nie ma. Stachu to w ogołe... wg mnie Staszek jest przykładem mądrości królików
Podbiega jak chce głaski, gdy wracam do domu od razu jest powitanie, jak go zawołam po imieniu też się zjawia od razu, jak mu powiem, żeby wskoczył na łóżko - też to robi. Sam potrafi wziąć woreczek z suszkami na które ma ochotę. Jak ma głupawkę i ochotę na zabawę biegnie do dużego pokoju i robi różne fikołki i zaczepia mojego tate podgryzając go, żeby ten się z nim pobawił
Jak chce sie Staszkowi siusiu to potrafi biegnąć z drugiej części domu do swojej kuwety
A gdy wychodzi i zamknę za nim drzwi to potrafi w nie drapać, żebym je otworzyła. W nocy śpiocha razem ze mną w łóżku - całą nooocccc w nogach albo przy mojej głowie
Znalazło by się jeszcze wiele ciekawostek jakich Stasio nauczył się poza klatką...