Autor Wątek: Królik niszczyciel  (Przeczytany 180217 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline kasieek99

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 184
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #40 dnia: Wrzesień 19, 2010, 22:10:20 pm »
gruszka, wystarczy pare dlugich połamac, wrzucic w karton i problem z głowy. a galazki moga byc rozne tu lista http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listag.html

:)

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #41 dnia: Wrzesień 21, 2010, 14:39:53 pm »
i jeszcze mam jeden problem zosia namolnie siusia na łóżko

Hmmm może to zabrzmi zbyt banalnie, ale mam rozwiązanie tego problemu... wystarczy nie wpuszczać królika na łóżko :)
Jak Tuptuś był malutki, to często braliśmy go na łóżko i on wtedy siusiał. Szybko nauczył się sam wskakiwać na łóżko. Myśleliśmy, że wystarczy podścielić jakieś prześcieradło, żeby rozwiązać problem, ale niestety mocz wsiąkał w naszą kołdrę błyskawicznie.

Stwierdziłam, że to już duża przesada żebym ja spała w króliczych siuśkach. Wymieniłam kołdrę i przestałam wpuszczać królika na łóżko.
Owszem, czasem go wezmę, ale rzadko, wtedy jednak go pilnuję. Przez jakieś 20 minut królik nie sprawia kłopotów, ale później zaczyna robić bobki (zapewne żeby zaznaczyć teren). Kiedy zobaczę pierwszy bobek jest to dla mnie znak, że powinnam ściągnąć już królika z łóżka. I tak robię.

Od czasu jak nie pozwalam królikowi wchodzić na łóżko on mi na nie sam już nie wskakuje. A wcześniej zawsze musiałam się liczyć z tym, że Tuptuś wskoczy mi na łóżko o każdej porze.
Teraz (Tuptuś ma prawie rok) już się nie martwię o łóżko, dlatego jest on wolny przez 24 godz/dobę, nawet gdy wychodzę z domu. Oczywiście 1% ryzyka, że nabroi zawsze jest, ale od ponad pół roku jeszcze nic się takiego nie zdarzyło.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #42 dnia: Wrzesień 21, 2010, 14:51:35 pm »
A ja proponuję sterylizację niezmiennie :)
Ja sobie nie wyobrażam, żeby moja Milka ze mną nie spała, czy do mnie nie przychodziła, gdy ja śpię :)
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #43 dnia: Wrzesień 21, 2010, 15:09:05 pm »
A ja proponuję sterylizację niezmiennie :)
Ja sobie nie wyobrażam, żeby moja Milka ze mną nie spała, czy do mnie nie przychodziła, gdy ja śpię :)

Daleko mi do wiedzy weterynarza, ale podchodzę do sprawy z psychologicznego punktu widzenia. Jeżeli zwierzątko jest nauczone złych nawyków - tzn. przyzwala mu się na sikanie na łóżko, na obgryzanie mebli itd., to wątpię żeby jakakolwiek sterylizacja pomogła.
Pewnie jest dobra w momencie kiedy króliś jest super grzeczny, a problemem są tylko jego hormony, dojrzewanie itd.

Mój Tuptuś jest pełnojajecznym, niewykastrowanym samcem. Sika tylko i wyłącznie w klatce. Bobki robi tylko w klatce. Argument, że robi tak z powodu sterylizacji w tym przypadku odpada.
Najpierw potrzebna jest nauka, nauka, nauka....

Co do spania z królikiem... ja bym się bała, że go przyduszę sobą i nie zdecydowałabym się na to. Zresztą Tuptuś w nocy nie śpi - to jest dla niego czas żerowania, czyli gryzienia gazet i zabawy :)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #44 dnia: Wrzesień 21, 2010, 15:24:17 pm »
Ciapuli załatwianie się na łóżko przeszło po sterylce ;) Ale wcześniej ja jej na to też nie pozwalałam, jak narobiła na łóżko, to lądowała w klatce. Milka od początku robi wszystko do kuwety, przyjechała do mnie już wysterylizowana.

A królika się nie przydusi, bez obaw ;) I chyba dla każdego kicka noc to czas żeru i zabaw :) Milka jak ma ochotę, to do mnie w środku nocy przyjdzie na głaski, poleży chwilę i jak ma dość, to sobie idzie. Jak się budzę, to królik zazwyczaj śpi mi w nogach i czeka na śniadanie (czasem jak jest bardzo głodna to mnie obudzi).
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #45 dnia: Wrzesień 21, 2010, 15:59:10 pm »
Milka jak ma ochotę, to do mnie w środku nocy przyjdzie na głaski, poleży chwilę i jak ma dość, to sobie idzie. Jak się budzę, to królik zazwyczaj śpi mi w nogach i czeka na śniadanie.

To ja z kolei byłam przez Tuptusia ciągle niewyspana. Jak był mniejszy, to zamykałam go na noc w klatce. Jednak jak już miał około pół roku, to zaczął się domagać swoich praw i gryźć pręciki o 3 nad ranem. Starałam się go tego oduczyć i rezultat był, ale taki, że zaczynał się rzucać w klatce ok. 5 rano.  :wiking: Wtedy już go wypuszczałam, a on z marszu wskakiwał mi na łóżko i biegał po nim jak szalony. O dalszym moim spaniu nie było mowy :) Dodatkowo musiałam pilnować żeby mi nie nasikał na łóżko. Codziennie byłam przez to zmęczona.

W końcu poszłam po rozum do głowy i zaczęłam go uczyć żeby mi nie wskakiwał na łóżko. Przestałam go też brać na łóżko. Efekty były widoczne  już po kilku dniach.
Pomocna była jeszcze jedna rzecz. Zaimprowizowałam Tuptusiowi "łóżko" ze starej kołdry, którą złożyłam w kostkę i położyłam na kartonowym pudełku, żeby Tuptuś miał podwyższenie i mógł obserwować z daleka co się dzieje na moim łóżku. Od tego momentu jak ja go nie wezmę na łóżko, to on mi sam nie wskoczy na nie.

Aha... przypomniałam sobie jeszcze jedno zdarzenie. Kiedyś Tuptuś jak zwykle biegał po łóżku i pokonywał różne przeszkody  :rowerek: - fałdy na kołdrze, poduszkę itd. Biegał w te i wewte. W pewnym momencie z rozpędu dobiegł do mojej twarzy, odbił się od niej, skoczył na poduszkę i pobiegł dalej. Do tej pory pamiętam te moje podrapane policzki... :mhihi

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #46 dnia: Wrzesień 21, 2010, 16:03:55 pm »
Był wtedy mały, to co się dziwisz ;) Milka to już ustatkowana panienka, nie w głowie jej takie szaleństwa ;)

Za to jak Ciapula i Jasper żyli, to podczas ich nocnych zabaw i gonitw, wiele razy po prostu wskakiwali na łóżko, przebiegali po mnie i biegli dalej ;) Rano, tak jak Milka spali mi w nogach.

Ja sobie nie wyobrażam już spania bez królika :) Uwielbiam to uczucie, kiedy rano szturcha mnie nochalek Milki, bo akurat ma ochotę na głaski, czy jest głodna ;)
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #47 dnia: Wrzesień 21, 2010, 16:46:29 pm »
Ja sobie nie wyobrażam już spania bez królika :)

Może gdybym nie miała męża, to próbowałabym spać z Tuptusiem :)

Offline Jakub

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1629
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #48 dnia: Wrzesień 21, 2010, 20:58:41 pm »
ja właaśnie zosię oduczam z łóżka ją zdejmuję ale ona od razu wskoczy

Offline Biszkopcik

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 401
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 21, 2010, 21:23:30 pm »
ja właaśnie zosię oduczam z łóżka ją zdejmuję ale ona od razu wskoczy

Tuptuś też zaraz wskakiwał. Tu liczy się konsekwencja. Jak wskoczy, to trzeba ją zdjąć z łóżka, a przynajmniej tak zrobić żeby sama zeskoczyła. Trzeba procedurę powtarzać za każdym razem przez kilka dni do tygodnia (bo po takim czasie można spodziewać się efektów). I nie brać jej samemu na łóżko.
Żeby króliś nie czuł się zaniedbany proponuję żeby zrobić mu "sztuczne łóżko" z jakiegoś koca nieopodal Twojego łóżka oraz dużo dużo miziać :)

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wybieg 24h
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 21, 2010, 21:23:36 pm »
Może gdybym nie miała męża, to próbowałabym spać z Tuptusiem :)
Hihi, no tak, ja łóżka z żadnym człekokształtnym nie dzielę, więc jest dla króli miejsce :DD
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

ziomek

  • Gość
Królik niszczyciel
« Odpowiedź #51 dnia: Luty 22, 2011, 19:00:31 pm »
Mam problem z gryzieniem tapety przez mojego uszatego.
Rozumiem-niewinne podgryzanie spowodowane chwilą zapomnienia, ale DOSŁOWNIE pół ściany obdartej z nowej tapety?
Nie wiem jak mam temu zaradzić, ścianę zakryłam kartonem-znalazł inne miejsce. Mój pokój wygląda okropnie...
Zawsze ma patyki gruszy albo jabłoni do obgryzania ale zdecydowanie nie potrafi oprzeć się tapecie.

Słyszałam, że są jakieś sposoby typu posmarowanie tapety cytryną..?
Proszę o pomoc, obawiam się, że przestanę mu wybaczać...

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: tapeta
« Odpowiedź #52 dnia: Luty 22, 2011, 19:03:24 pm »
Miałam ten sam problem.Szkoda że nie mam zdjęc ale mój pokój wyglądał gorzej niż po przejsciu huraganu.Jedynie co pomoże to zrobienie wybiegu dla królisia w pomieszczeniu gdzie nie ma tapety.Możesz tez sprubowac dac mu więcej zabawek żeby nie myślał o gryzieniu tapety.   

Mel

  • Gość
Odp: tapeta
« Odpowiedź #53 dnia: Luty 22, 2011, 22:19:58 pm »
Nic z tym nie możesz zrobić.
Jedynie pilnować by Uszak nie gryzł tapety, odciągać go smakołykami.
Zapomnij o cytrynie (nie wolno jej podawać).
Co to znaczy, że przestaniesz mu wybaczać? Posiadanie królika wiążę
się z wieloma zniszczeniami, i trzeba mieć zapas poczucia humoru . :)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: tapeta
« Odpowiedź #54 dnia: Luty 22, 2011, 22:25:39 pm »
U mnie Tosia zdzierala tapete jak fachowiec-platami. Apogeum osiagnela w okresie dojrzewania. Pozniej jej to minelo.
Trzeba czyms pozastawiac, inaczej wszystkie nierownosci na scianie beda kusic, zeby zlapac zabkami.

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: tapeta
« Odpowiedź #55 dnia: Luty 22, 2011, 22:41:29 pm »
Niusia potrafiła zerwac nawet nowo położoną tapetę bez nie równosci  :mhihi Poprostu robiła dziure w ścianie i ... tak jakoś tapete zdzierała.
Proszę o pomoc, obawiam się, że przestanę mu wybaczać...

To jakoś przeoczyłam.Musisz wybaczac wszystkie szkody króliczka bo on sam nie wie co robi a ty po to jestes jego opiekunem żeby zapobiec takim wyczynom :)

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: tapeta
« Odpowiedź #56 dnia: Luty 23, 2011, 00:01:41 am »
U mnie za to Luis wygryza dywan i też ma z tym problem, bo czasami ma takie dzikie napady wygryzania dywanu, że jak z jednego miejsca go przepędzę to biegnie w drugie i wygryza. W niektórych miejscach wygryzł już do gołego. Zastanawiam się nad zmianą dywanu na sznurkowy, tego nie jest w stanie wygryzać i szybko rezygnuje.

Offline Punisia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 226
  • Płeć: Kobieta
Odp: tapeta
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 02, 2011, 12:54:45 pm »
a Punia to wszystko gryzie co jej popdanie :D <w tej chwili akurat kartki>
tapete też mam zdartą, nawet troche ściany sobie obgryzła, dywanów NARAZIE nie gryzie,  chociaż ten sznurkowy troche tak.... staram się jej pilnować ale czasami mam jej już dosyć... och ameno. co nie zmienia faktu że i tak ją mocno kocham <33
Pamiętaj, nawet strachliwy królik ma w swej nazwie króla. :bunny:

Offline Zara

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Astrid
  • Pozostałe zwierzaki: Pies Grapa, koty Grzmot i Batman
  • Za TM: Królik Luis, królik Duszek, pies Arpa, koń Avanti
Odp: tapeta
« Odpowiedź #58 dnia: Marzec 02, 2011, 16:28:50 pm »
A właśnie u mnie Luis sznurkowego nie gryzie a taki zwykły to na maksa. I nie wiem jak go od tego odzwyczaić, najgorsze ze to nie mój dywan :P Daję mu do gryzienia gałązki, rolki od papieru, pobawi się chwilę a potem zabiera się za dywan.

Darek Zając

  • Gość
Odp: tapeta
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 09, 2011, 14:55:17 pm »
mam z Darkiem podobny problem, ale jeśli chodzi o dywan, jest uparty jak osiołek ;)
nie tyle szkoda mi dywanu co boję się że jedzenie wyciągniętych z niego nitek może uszatemu zaszkodzić :(

może znacie jakieś dobre preparaty dostępne w sklepach którymi można psiknąć czy posmarować żeby królinia dane miejsce tak nie interesowało?