Zajec, skoro Saszka sama choć trochę je i pije, nie ma powodów do obaw. Moja króliczka na przykład sama zaczęła jeść dopiero ok. 30 godzin po zabiegu, dokarmiałam wcześniej na siłę.
Jeśli chodzi o leki, to nie powinnaś się z nią cackać, w takich sytuacjach nie ma miejsca na "nie lubię podnoszenia". Bierzesz twardo dziewczynę na kolana, albo kładziesz na stół, przyciskasz ciałem swoim króliczka do stołu, i ładujesz zaleconą dawkę leku strzykawką do pysia. Nie ma co liczyć, że króliczka wypije odpowiednią dawkę z poidełka. Zresztą lek może się utlenić, może też być w zbyt małym stężeniu w poidełku. Jeśli lekarstwa są w tabletkach, można je zapakować rozkruszone w jakiś smakołyk np. w kawałek banana lub rodzynkę.