Przyznam szczerze- nigdy nie leczyłam królika przeciwko e.c więc powtarzam zalecenia weterynarza
Nasza wetka zaleciła badania krwi- więc zostały wykonane. Jeżeli zaleci powtórkę- również zostanie ona wykonana. To samo- jeżeli bedzie potrzebna morfologia lub biochemia, także będzie zrobiona.
Chociaż maluch strasznie się stresował podczas pobierania krwi
Generalnie- poza tym kręceniem się, które wygląda w pewnych momentach strasznie- maluch dobrze funkcjonuje. Ma bardzo, bardzo duży apetyt- brokuły,sałata, mlecz, babka lancetowata, trawa- wszystko bardzo szybko znika w jego brzuchu. O granulacie nawet nie wspominam. Dzisiaj już leżał sobie "na zdechlaczka" i wykładał do opalania na słońcu.
Niestety, na razie denerwują go koty- ale musi przywyknąć niestety. Lepsze koty niż sklep zoologiczny.
Ogólnie- jest bardzo ciekawski i chętny do obgryzania różnych rzeczy... na przykład plastikowych zaczepów do transportera... trochę naprawdę przerażająco wygląda- z mojego punktu widzenia- to jak on chodzi, a jednak próbował nawet mi nogę gwałcić
Ps- czy ktoś ze zmotoryzowanych Szczecinian nie jest może jutro wolny ok. godziny 13 ? Potrzebuję przewieźć Honorowego Królika z lecznicy po zabiegu sterylizacji- a wiezienie nawet wybudzonego już psiaka tramwajem i autobusem, to średni pomysł. A wysiedzenie w lecznicy jajka przez 1-2 godziny po zabiegu i wybudzeniu też mi się nie uśmiecha za bardzo.