Dzięki soniu- jest Szpilka, to czemu i nie Guzik
Dopóki wszystko jeszcze pamiętam- to piszę. Bo zaraz mi liczby umkną
Quentin i Tesla pojechali dzisiaj do nowego domu tymczasowego. Są już pierwsze skutki- rozwalony nieco nos Quentina oraz nadgryziona króliczyca DS-u
Ale generalnie nie jest źle, jak na dwie królicze pary ku swojemu niezadowoleniu zmuszone na mieszkanie na wspólnej powierzchni. Mam nadzieję, ze się nie zjedzą
Króle zostały dzisiaj zważone- Quentin waży 3,1 kg, Tesla 2,43kg ( dobrze chyba pamiętam). Swoją drogą Q wypełniający szczelnie koszyczek na wadze- widok wart zapamiętania lub uwiecznienia
Ponieważ były pewne... problemy z odpowiednim dawkowaniem antybiotyku plus Quentin już nie ma zapalenia jelit, został od odstawiony.
Nadal dostaje metoclopramid, probiotyk oraz pastę antykłakową
Wydaje mi się, że Quentin trochę schudł, ale może to moje tylko pobożne życzenie.
Nadal
pilnie potrzebny DT dla trzech dorosłych miniaturek!Ja wiem, że może mam jakiś nieemocjonalny lub mało patetyczny sposób wyrażania moich myśli- ale sprawa jest naprawdę gardłowa, sama sobie z nią nie poradzę bez nowych DT. Sytuacja jest naprawdę ciężka
To nie jest tak, ze ja się nie przejmuję- przejmuję się bardzo, aż za bardzo nawet. Króliki i sprawy królicze rzutują już zbyt znacznie w moją sytuację prywatną, a to trąci już lekko odchylonymi zachowaniami.
Ponowię prośbę- rozpaczliwie potrzebuję drugiego członka GA na teren miasta Szczecina. Inaczej mam wrażenie, że niedługo nie będę mieć ochoty i siły, by pomagać dalej królikom. Wypalę się.
Ja wiem, że może to są niewłaściwe uczucia. Wiem, że może użalam się nad swoją osobą zbytnio, jęczę, smęczę i nic nie robię, by poprawić sytuację, ale... jestem zmęczona. Po prostu zmęczona.
Robię się również zgryźliwa i opryskliwa, a to jest najgorsze, co może się dziać. Bo będąc taka, nie będę w stanie pomagać, wręcz będę zniechęcać.
Ja wiem, ze pewnie niewiele osób przejmuje się sytuacją w Szczecinie, ale jest po prostu cholernie ciężko ciągnąć to wszystko niemal samotnie. Bo nie, nie powiem: sama, bo to by obrażało moje domy tymczasowe i ludzi służących inną pomocą.
Eh, w sumie to wyżaliłam się, a i tak niewiele to zmieni.