To była ta drastyczniejsza forma pobrania moczu
Ale i tak na nic- wlane zostało w niego podskórnie ok 100 ml kroplówki i nic, zero siku. Mimo masowania i skakania dookoła niego. Twarda bestia
Quentin zaliczył dzisiaj wizytę u weterynarza.
Dla chętnych- wyniki morfologii, bez jednostek, bo za dużo wklepywania. W nawiasach- normy:
WBC: 4,6 L <6,3-10,0> HGB: 13,4 <11,5-15,1>
RDC: 5,97 <5,20-6,80> PLT: 343 <250-610>
HCT: 44,9 < 36,0-47,0> MCV: 75 <65-76>
MCH: 22,5 <21,1-24,5> MCHC: 29,9 <29,5-33,9>
RDW: 12,3 <12,0-14,5> MPV: 5,3 <5,0-7,0>
I z rozmazu ma jedynie niewiele obniżone limfocyty, reszta w normie.
Biochemia:
ALB: 1,2 <2,6-4,8> CRE: 1,4 <0,5-1,6>
ALP: 61 <18-128> GLU: 193 <100-155>
ALT: 25 <20-109> NA+: 136 < 134-149>
AMY: 105 <113-334> K+: 4,0 <3,5-6,2>
TBIL: 0,2 <0,1-0,3> TP: 5,5 <5,3-8,5>
BUN: 11 <10-32> GLOB: 4,3 < 10,0-15,5>
CA: 12,8 <12,5-16,8>
PHOS: 1,2 <1,7-6,6>
Według wetki jak na jego stan są to i tak lepsze wyniki, niż należało się spodziewać.
Koniecznie kazała złapać mocz do badań oraz zbadać również kał. W zależności od badania moczu- być może również RTG/USG pęcherza moczowego ( zabijcie mnie, nie pamiętam
)
I teraz moja prośba.
Tylko dzisiejsze badania Quentina kosztowały 150 zł- mimo 20% rabatu. Należy również zrobić badania moczu i kału, które nie należą do najtańszych. Może dojść jeszcze koszt badania USG/RTG. Quentin dodatkowo wciąż przyjmuje leki- są to znaczące koszta, mimo, że dom tymczasowy część ich pokrywa z własnej kieszeni. Musi dostawać probiotyki dzień w dzień, pastę na kłaki, espumisan. Quentin będzie leczony jeszcze przez dłuższy odcinek czasu- a koszta jego leczenia nie będą niskie.
Bardzo proszę o pomoc finansową dla królików ze Szczecina- nie tylko Quentina
Obecnie do pilnej sterylizacji kwalifikują się Nadzieja, Szpilka oraz Norna. Norna oraz Nadzieja z powodu szalejących hormonów atakują ręce i nogi człowieka, u Nadziei dochodzi jeszcze aspekt behawioralny- wpojony jej strach do człowieka. A burza w jej organizmie wcale nie pomaga.
Do pilnej kastracji nadają się Dorian oraz Dramat, zaraz za nimi jest Guzik. Smród- bo inaczej się tego już nie da nazwać- jaki mam w domu przez Doriana przechodzi już wszelkie pojęcie. Można cały czas latać ze szmatą a i tak CZUĆ że w domu jest niekastrowany i bardzo pobudzony samiec. To jest straszne- prawie wcale nie mam węchu, a i tak go czuję
Obecnie na 13 SPKowskich królików do adopcji w Szczecinie, tylko 3 są wysterylizowaneTak, Dorian bardzo znaczy. Niekoniecznie dlatego, ze mieszka teraz w jednej klatce z Dramate,- Dorian znaczył i wcześniej, gdy mieszkał sam. Dorian bzyka również ręce i nogi.
Jest to uciążliwe- każdy kto miał bardzo pobudzonego młodego samca, wie, że to żadna przyjemność. Osobiście uważam również, że Dorian się męczy- niezaspokojenie wybujałych popędów seksualnych nie może być przyjemne.
Doktor Krawczyk z Torunia powiedział, że niewielka jest już szansa, aby stan Doriana się poprawił- a moja weterynarz nie widzi przeciwwskazań do kastracji. Od podania ostatniej dawki antybiotyku również minął już wyznaczony czas.
Kurczę, nie wiem jak to wytłumaczyć- a zarzucono mi ostatnio, że bezsensownie wykonuję kastracje, w myśl zasady, żeby ciąć wszystko i że to krzywda... i mam jakieś takie poczucie, że muszę to wytłumaczyć, żeby każdy zrozumiał.
Ale jakoś nie mogę
Plus nie wiem jak mam wytłumaczyć, że Dorian nie znaczy tylko dlatego, że mieszka w moim domu, gdzie ma styczność z innymi królikami oraz moimi kotami... nie wiem, dla mnie to logiczne po prostu, rozumie się "samo przez się".
Przepraszam, to przez ostatnie nerwy i stąd takie moje mętne tłumaczenie się.
A teraz inne "newsy".
Do adopcji jest nowy królik- oddany wczoraj do sklepu zoologicznego w centrum handlowym. Z powodu wyjazdu. Królik został przeze mnie zabrany i trafił do domu tymczasowego ksianti- ponieważ w innym wypadku jutro pojechał by do hodowcy
Królik to młody- bo urodzony 17 maja tego roku- pełnojajeczny samiec. Na razie wygląda na lekko przestraszonego nową sytuacją, ale lubi dotyk człowieka, nie boi się go panicznie. Zamieszkał z Guzikiem- jest raczej pasywnym, uległym królikiem.
Oto on- Bruno
Oraz Guzik: