Mamy nowego "lokatora" w Szczecinie
Tj- uroczą samiczkę, 2,5 letnią miniaturkę
Panienka najpierw 2 lata mieszkała z małym dzieckiem- co niestety, negatywnie odbiło się na jej psychice przypuszczalnie. Potem została oddana- i trafiła do osób, które mocno problematyczny królik niestety przerósł.
Postanowiły szukać mu nowego domu- i tym sposobem, mała, zamiast trafić do kolejnych, niewiadomych ludzi,. trafiła pod moją opiekę. Bardzo dziękuję za zaufanie
Malutka... jest piękna. krótkie uszka, biało-niebieskie umaszczenie, niebieskie oczka. Waży 1,65 kg.
Jest agresywna, że ho ho
Na szczęście- tylko w określonych sytuacjach. Tj.- za szybkie ruszanie ręką, nową, za głośne mówienie, wstawianie misek do klatki, gmeranie w klatce, proby wyciągania z klatki, branie na kolana, głaskanie po uszach i karku.... dotykanie ogona.
Po nosku miziać można, bardzo się podoba głaskanie po nosku
Mała dostała na imię Histeria... bo to imię odzwierciedla całą jej "istotę". Na pewno przed nami sporo pracy- przypuszczalnie Histeria będzie nadawała się tylko do domu kogoś, kto ma doświadczenie w królikach.
Mała mieszka z Axelem- bardzo ładnie i szybko się dogadali. Niemniej- to żaden wyznacznik, bo koty- goni (za szybko biegają), na Z&D też warczała przez kraty.
Chyba najsmutniejsze jest to, jak ona piszczała ze strachu, gdy musiałam ją wyjąć z klatki
Nie gryzie mocno, niemniej- burczy, fuczy i wali łapami po rękach, a także "pozoruje ataki". Boi się panicznie wychodzić z klatki. Od piątku- nie wyszła nawet na chwilę
Histeria została w piątek wysterylizowana... w brzuszku nie było za ładnie. Dodatkowo- mała miała przypuszczalnie permanentną ruję... co też nie pomagało jej zapewne.
Histeria- szuka wirtualnego opiekuna, który pokryje koszta sterylizacji. Oraz szuka wspaniałego domku stalego.