No i możecie powiedzieć: Iskra to kretynka. Przez duże "K". Największa kretynka w Szczecinie.
Kupiłam dzisiaj królika. Młodziutki, niespełna 4-ro miesięczny, 1,2 kg. Dosyć zadbany, ze sklepu zoo.
Za całe 60 zł, bez żadnego upustu.
Jest jedno "ale"- królik ma zaćmę soczewki. Na obydwojgu oczu. Teraz jeszcze trochę widzi. W przyszłości- straci wzrok zupełnie. Trudno mi to opisać, ale- zamiast źrenicy ma mnóstwo rozlanych jasno i ciemno niebieskich paseczków. Bardzo ładnie to wygląda- obsługa wmawiała mi, że on ma niebieskie oczy
Ma rany na uszach po pogryzieniu, ma robaki. Siedział w mikro-klatce, bez jedzenia i siana, z pomarańczową wodą w poidełku.
Iskra jest kretynką, bo ma miękkie serce. Właśnie dałam zarobić największej "hodowli" w ok. Szczecina i sklepowi zoo.Ale nie mogłam
Nie mogłam zostawić małego królika, smutnego i samotnego, przestraszonego w sklepie. Gdzie nigdy by nie kupił takiego felernego towaru, gdzie wrócił by w końcu do "hodowli".
Lizak- bo takie otrzymał imię- jest nieśmiały i bardzo niepewny. Jest ciekawski, ale boi się poruszać. Nie ma szans na przywrócenie mu wzroku. Możliwa jest operacja, ale- niesie zbyt wysokie ryzyko. Lizak został dzisiaj odrobaczony, obejrzany. Prosi o kochający domek, chętnie z drugim królikiem, który pokaże mu, jak pewnie się poruszać po domu....
A ja proszę o pomoc. Proszę i pomoc, bo nie daję rady. Po prostu mnie nie stać
Zabieram króliki z Wałcza- samice, które mogą być w ciąży. Mam domy tymczasowe, są środki na zabiegi, na odpchlenia, odrobaczenia, karma i dzięki magii i zgadze- żwirek i trociny. Jednak
nie ma za co przywieźć króliki do Szczecina. Znajomy Magdy zgodził się nas zawieźć i przywieźć w dwie strony. Chcę je zabrać jak najszybciej- w tę sobotę. Brak nam środków na benzynę- ani statut TOZ ani SPK nie przewiduje zwracania pieniędzy za dojazd gdziekolwiek, nie mogą również tego kupić. Ja sama ledwo ciągnę finansowo w tym momencie, Dora i Axel chorują "jak cholera". Z tego co pamiętam, jazda do Wałcza i z Wałcza do Szczecina i rozwiezienie potem królików to będzie koszt 150 zł. Tyle, co jednej sterylki. Potrzeba mi również drugiej pomocy- sfinansowania mojej miękkiej dupy, czyli wykupienia Lizaka ze sklepu
Zapożyczyłam się u TOZ na tę okazję i muszę jak najszybciej oddać te pieniądze.
A tak wygląda Lizak: