Autor Wątek: Czy królik jest szczęśliwy?  (Przeczytany 91885 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Czy królik jest szczęśliwy?
« dnia: Styczeń 25, 2011, 15:57:23 pm »
Wpadł mi do głowy pomysł na taki oto wątek, aby niedoświadczeni właściciele ucholców opowiedzieli o tym jak ich królik ma w domku ;) Tylko proszę nie "ściemniać"  :> Chcemy się naprawdę dowiedzieć czy ucholcowi jest dobrze.
Ja zacznę. Mam 2 króliki Shile i Salse, nie są jeszcze razem. króliki biegają mniej więcej po 8 godzin dziennie. Choć przyznam, że czasem zapomnę je "zmienić" i wtedy jedna biega cały dzień, a druga cały dzień siedzi w klatce  :nie_powiem . Generalnie to moim królom sprzątam, daję wodę, jeść. . . I tyle  :( rzadko kiedy jestem w pokoju. . . Oporządzę je i tyle. Całymi dniami mnie nie ma. Czasem wejdę do pokoju i usiądę na łóżku to Shila czy Salsa, w zależności która właśnie biega wskoczy do mnie na łóżko i tyrka mnie nosem - tak potrąca  przeciera_oczy co to może znaczyć  :hmmm czasem lekuchno mnie któraś podgryzie ;) Głaskania nie lubią więc raczej tego nie robię. Co o tym myślicie? Trapi mnie pytanie, czy jeśli np zmeniłby im się właściciel to czy by odczuły różnice? Czy by tęskniły?

Offline sayaha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Moje króliki: Choco, Lilo
  • Pozostałe zwierzaki: Bazyl
  • Za TM: Kula
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 25, 2011, 16:31:13 pm »
Czasem wejdę do pokoju i usiądę na łóżku to Shila czy Salsa, w zależności która właśnie biega wskoczy do mnie na łóżko i tyrka mnie nosem - tak potrąca  przeciera_oczy co to może znaczyć  hmmm

To chyba znaczy, że chce Cię sobą zainteresować, żebyś się nią zajęła. Czytałam tak na jakiejś stronie. W sensie, że chce żebyś się z nią trochę 'pobawiła' w zakresie uszatych możliwości xd

Well, Choco ma małą klatkę, bo tylko 80 ale spędza tam głównie noce (teraz w ferie). Niestety nie mogę jej jeszcze puszczać na cały dom ale kica sobie po moim pokoju. Kica po kanapie, ma specjalną półkę w szafie przy podłodze i pod biurkiem gigantyczny kartonowy domek z sianem. Wszystkie niebezpieczne miejsca mają odcięty dostęp więc nie muszę straszyć uszaka ani się denerwować jak zbliża się do tego miejsca. Niestety jeszcze nie dostałam (wciąż, nadal etc.) kuwety, miseczek i paśnika, żwirku bo zamówiłam go na lewzoo i okazali się być zupełnie niekompetentni. Na szczęście dzisiaj byłam w KAKADU na 3 stawach w Katowicach i kupiłam jej Pinio, Suszoną babkę lancetowatą i korzonki. Sprzątam jej codziennie oprócz tego jak zrobi siku to od razu wymieniam papier/żwirek w prowizorycznej kuwecie z kartonu, w razie gdyby miało jej przemoknąć. Kiedy siedzę z nią w pokoju staram się siedzieć na podłodze żeby mieć z nią lepszy kontakt (kwestia oswajania królika) i by mieć na nią oko w razie gdyby zaczynała coś rozrabiać. Też czasem trąca mnie nosem jak się zasiedzę przy komputerze wtedy staram się ją wygłaskać na tyle by starczyło jej na następne chwile komputerowego zawieszenia xd
Poza tym, pod drugim biurkiem mam kosmatą pufę którą Choco pokochała szalenie i kiedy siedzę przy komputerze i kładę nogi na pufie, Czekoladka wspina się na moje kolana i obczaja co u jej mamusi słychać xd Minusem jest to, że nie mogę jej wypuścić na większe terytoria (czyt, salony) oraz do ogrodu bo zwyczajnie takiego nie posiadam mieszkając w bloku. Staram się zastąpić jej trawę (zimą) świeżymi ziołami zasadzonymi w doniczce. Mam bazylię i miętę.

Offline ewa2610

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6868
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Gips i Eklerka
  • Za TM: Gin, Tonic, Alf, Cola, Koka, Kuba, Fuzel i Gaja
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 25, 2011, 17:20:40 pm »
Ja mam 4 uszaki, czterech kastrowanych samców.
Kuba i Alf urzędują w salonie, mają dwie kuwetki i cały pokój do dyspozycji - oczywiście odpowiednio zabezpieczony. To znaczy wydaje nam się, że zabezpieczony - bo one zawsze sobie coś znajdą, żeby spsocić - jak w grudniu zeszłego roku, kiedy zrobiły dziurę w dole sofy i najadły się gąbki, co Kubełek przypłacił szpitalem. Mają gałązki z sadu, drewniane gryzaczki, piłki, kocyk swój, paśnik drewniany - również służy im jako gryzak niekiedy i ukochany tunel Alfa - rurę PCV. Spędzam z nimi około 5 godzin dziennie. Uszaki są bezklatkowe, całą dobę biegają"luzem". Na podłodze koniecznie wykładzina, ponieważ Alf panicznie boi się drewna i paneli i nie porusza się po niczym innym, tylko po wykładzinach i kocach.
Z kolei Coka i Cola urzędują w naszej sypialni. Mają do dyspozycji prawie cały pokój - część pokoju jest oddzielona "barykadą" z koca i drewna, ponieważ dalej znajdują się rzeczy, których spożycie może uszakowi szkodzić, a nas narażać na straty:) Z nimi spędzam około 5 godzin dziennie. Te mają 3 kuwetki - co nie zawsze starcza i jeszcze na podłogę siusiają, stąd podłogę nacieram octem co dwa dni. Małe nie boją się paneli, ale mają swój kocyk, na którym sie rozpędzają i fikają i legowisko z koca. Do zabawy służą im kula-smakula, gryzaczki z drewna, ręcznik do kopania - ale ulubiona to moje kapcie, wiadomo:)

Offline fenek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 285
    • swinki
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 25, 2011, 21:24:16 pm »
Shoti nieladnie zapominac o uszakach  :> :krolik :szerm:

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 25, 2011, 21:39:24 pm »
No więc ... Ja mam dwa ucholki - Niusia i Krispie ale ich to napewno znacie  :D Mają dwie klatki po 120 cm,swój własny pokój (4,5 m x 3,0 m) w którym biegają od godziny 16-17 do 23 w nocy nieraz dłużej.Mogą też biegac po całym domu.Przez cały dzień mają do dyspozycji sianko (które się wala po całym pokoju) i wodę (która rozlewają jak im się podoba).Do zabawy mają piłeczki plastikowe,rolki po papierach toaletowych.W pokoju mają też duży stół pod który mogą się chowac (ten stół też służy do skubanka i podawania leków)oraz dwa transprterki do których tez mogą sie chowac :) Warzywa,owoce wszystko zawsze świeże :) Chyba niczego nie pominełam :P
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2011, 21:44:30 pm wysłana przez monika2415 »

Offline Tynuta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2179
  • Płeć: Kobieta
    • Facebook
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 25, 2011, 21:42:16 pm »
Mój Czesław również ma tylko klatkę 80cm (dzisiaj dostał) ponieważ nie mam na tyle miejsca żeby kupić większą, a jeszcze szykuje się przepowadzka na kawalerkę także.. Uważam, że mu wystarczy bo biega cały dzień, tylko od okolo 24:00 do 7:00 jest w klatce, w której teraz może się wygodnie wyciągnąć. Do wczoraj miał 60cm:( To klatka od jego poprzedniej właścicielki w której mieszkał 3 lata:/ Ja musiałam trochę pozbierać pieniędzy zanim zamówiłam, więc żył w niej jeszcze 2 miesiące u mnie.
Miało być bez zciemniania:)
W klatce nie ma narazie nic na dnie, myślę o kupnie jakiegoś kawałka wykładziny dywanowej, takiej żeby się łatwo nie dała porolować:) Ma narożną kuwetkę, z której cudownie chętnie kożysta. Jedzonko... no to tak. Sianko, Cuni Complete, suszki, warzywa i trochę owoców. Nie muszę się martwić, że dostaje czegoś za dużo bo to królik fitnes:D Raczej nie ma skłonności do tycia (nawet po kastracji). Uważam z Cuni Complete i np. bananami. Niestety przez to dogadzanie nie chce jeść sianka i muszę mu ostatnio okrajać kolacje żeby mu się chciało jeść sianko. W innym wypadku zawsze czeka aż dostanie coś ciekawszego:)
Towarzystwa mu nie brakuje. Mimo, że mam bardzo wymagające studia to z Czesiem spędzam dużo czasu na mizianie i różne sztuczki (bardzo pojętna bestia). Prędzej zaniedbam siebie i niektóre obowiązki niż zostawie go bez mizianek na cały dzień.:P
W jego akcesoriach jest też szczotka (bardzo lubi się wyczesywać na szczęście), zabawka z dzwoneczkiem (którą ostatnio nauczył się wyciągać ode mnie cuni complete.heh) i duży transporterek.
Myślę, że mój króliczek jest rozpieszczany, zadbany i wesoły. Tak jak miało być :) Daje mi niesamowite ilości radości i ja chcę mu dać tyle samo szczęścia i miłości:)
Staram się dużo o uszakach uczyć i mam nadzieję, że nie popełniam już żadnych błędów. Jeśli jednak jakieś widzicie to proszę o uwagi:)
Pozdrawiam

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 25, 2011, 22:32:52 pm »
ja mam dwóch chłopaków nie mieszkają w klatce bo nie lubią być zamykani, a mi chyba by pękło serce jak bym patrzyła jak siedzą za kratami, więc chłopaki biegają samopas przez cały dzień. Mają jakieś 4 domki do swojej dyspozycji i 2 posłanka wiec cały dzień przewalają się z bobku na bok i tylko zmieniają sypialnie. W nocy często śpia za mną w łóżku, przez co rano budze się z przykurczami w nogach bo chłopaki się rozpychają i muszę podkulać nogi żeby paniczom nie przeszkadzać. Zyją jak królowie mają sprzątaczkę i kucharkę która im usługuje, sprząta bobki porozwalane po całym domu, zamiera plamy po sikach i wymienia pare razy dziennie w kuwetce papier bo królewicze jak już narobią to do brudnego kibla drugi raz nie pójdą, czasem chłopaki prześladują swoją sprzątaczkę i gryzą ją lub wyganiają jak sprząta w kuwecie, ale sprzątaczka tylko może zagryść zęby i dalej sprzątać.
Dieta, no to też oddzielny rozdział jedza o wiele lepiej ode mnie, codziennie 6-8 rodzajów warzyw i zieleniny, generalnie chłopaki są rozpieszczani  (przez kalectwo jednego z nich) trzeba wszystko drobno kroić w kostkę na tarce nie można scierać bo panicze nie zjedzą, kiełki słonecznika, koper, pietruszkę czy inna zieleninę obskubywać z łodyżek, królewicze jedzą listki, łodyżki może zjeść kucharka. Zielenina musi pochodzić z kilku żródeł bo czasem jest tak że jakaś partia królewiczom nie smakuje i ląduje w koszu i w razie co trzeba mieć coś w pogotowiu, ale to już leży w obowiązku kucharki zadbać o to aby chłopaki nie były głodne . Panowie nie lubią sianka, bo im nie smakuje i już więc mimo wielu starań sianko jest nie jadalne a jak kucharka chce to może sama to siano zjeść, chłopaki za to lubia suszki z zuzalki i takie domowej roboty. Na zuzale trzeba uważać bo test akcja taka jak w przypadku zieleniny czasem przychodzi kilka paczek np babki i chłopaki nie wiedząć czemu jej nie chcą jeść, więc co kucharka musi zasuwać do innego sklepu po inna parie babki dla paniczy. Granulat oczywiście lubią ale dostają bardzo mało przez co wyładowyją swoją złość na kucharce, już o 6 raną domagają się o swój przydział granulatu a jak kucharka się ociąga i nie wstaje popędzają ją warknięciami i atakiem.
czas wolny, jak akurat chłopaki nie spią lub nie jedzą to są skłonne poświęcić trochę swojej uwagi dla sprzątaczko-kucharki , lubią się bawić na  "dupkowej poduszce" którą trzeba trzymać na kolanach a chłopaki grzebią, drapią, szarpią ją i zwalaja jeden drugiego z poduszki, wtedy też nie życza sobie zazwyczaj aby ich dotykać bo przecież są zajęci, lubią też włażić pod kołdrę, jak najdzie je chęć aby pod taką kołdrę sie dostać trzeba im trzymac ją nogami w górze aż im się nie znudzi, jak się tego nie robi potrafią być perfidni i naszczać na koldrę wiec lepiej z nimi nie zadzierać.
czasem pozwalają się pogłaskać ale jak mają na to chęć, jak nie odwrócą się na pięcie trzepną skokami i odejdą niezadowoleni.
Chłopaki toczą straszne wojny jak tylko trzeba coś koło nich zrobić, wyczesać, podać lekarstwo, umyć obsrany tyłek czy cokolwiek innego na co nie mają chęci, pazury, zęby (tylko Smiga bo Rudy nie ma) wyskoki czy odepchnięcia nie są im obce i nie zawachają się użyć zadnej metody aby pokrzyżowac plany sprzątaczko-kucharki.
Takie są z grubsza moje chłopaki, czy są szczęśliwi, myśle że tak bo cały dom kręci się wokół nich a im to wyrażnie odpowiada, jak nie zwraca się na nich uwagi same się dopominają, mają mnie i siebie na wzajem a widać ze się bardzo kochają, dlatego myśle że sa szczęśliwi.

jeszcze coś wtrące, myśle że króliki są szczęśliwe jak są zadbane najedzone ale i też trzeba poświęcać im czas, widzę to po królikach ktore miewam na DT które jak da im się odpowiednio dużo sreca, czasi i cierpliwości bardzo się otwierają i strasznie garną się do czlowieka, one bardzo potrzebuja kontaktu. Widac to jak strasznie sie ożywiają jak się nimi zajmuje, widac w ich oczkach że są szczęśliwe :)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2011, 22:42:00 pm wysłana przez pb »

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 26, 2011, 09:13:16 am »
pb akurat twoje uszaki wyglądają na najszczęśliwsze pod słońcem  :bunny:
Moja Mierzwa nie ma takich wspaniałych warunków, przez cały okres jak jest u mnie, mieszkała w klatce 70-tce na zmianę z 80-tką (ale zamykana tylko na dzień, jak jesteśmy w pracy), teraz ma setkę i większy pokój do biegania, ale wcale z tego powodu nie wydaje się szczęśliwsza, raczej tę kwestię olewa :P Ona ogólnie ma olewacki stosunek do życia, nas, warunków w jakich żyje. Wszystko jej w zasadzie wisi, byle micha była pełna, bo żarłokiem jest okrutnym.
Je prawie wszystko z drobnymi wyjątkami (nie rusza np. pekinki, papryki, pomidora, cytrusów). Podobnie jak Smigol i Rudki, Mierzwa dostaje kilka rodzajów warzyw i zieleniny dziennie, ale potrafi jej coś nie podpasować i wtedy natka, selerek czy inny smakołyk jest zjadany przez pańcię i jej małżonka. Biegam po te warzywka na targ, wysiadam z autobusu o trzy przystanki wcześniej i idę pieszo do domu, żeby tylko nakarmić futrzaka, który przeważnie pożre to wszystko szybciej niż ja mrugnę. Przynajmniej trzymam formę ;)
Mierzwiakowa jest raczej indywidualistką, nie przepada za miziankami, zabawami (odrobiną nie pogardzi, byle nie za duzo). Zdarza jej się warczeć na mnie i pomrukiwać, atakować przednimi łapkami, tupnąć.
Ma też wiele wkurzających zachowań jak np. przekopywanie kuwety, wyżeranie dywanu, sikanie jak coś miękkiego pod dupkę się nawinie (żadnych ręczniczków czy kocyków w klatce, bo kończą śmierdząc jak klatka schodowa w kamienicy na starówce). Czasem wpierniczy drobny kabelek - lutownica na stanie to podstawa, grube kable zasilające są dobrze pochowane.
Uwielbia domki z kartonów, wiklinowe tunele (pożera je nałogowo, zbankrutujemy niedługo), chowanie się pod biurkiem i leżenie plackiem w nogach u mojego małżonka.
Choć ma już trzy lata, wcale nie zmądrzała od czasu jak była króliczym szczenięciem. Szaleje, kręci ósemki wokół nóg, zaczepia noskiem (ja cię pozaczepiam, ale ty mnie nie głaszcz :P ). Taki nasz mały, grzywiasty kawałek futrzastego szczęścia. A czy ona jest szczęśliwa? Skubana nie chce nam powiedzieć  :bunny:


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline magda=)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2813
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Lukier
  • Za TM: Kruszynka, Maro i Mała Niusia
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 26, 2011, 17:17:54 pm »
Przyznam się bez bicia, że tamten i ten tydzień miałam strasznie zawalony, więc zaniedbałam troszkę mojego uszaka;( (czyt. Nie poświęcałam mu z byt dużo uwagi).
Lukier biega od 6:00 do 23:00, w nocy jest zamykany w kojcu 110cmx110cm. W kojcu ma kuwetę, kocyk, legowisko-budkę, paśnik,2 miśki, jedną dużą (psią)miskę i jedno podwójną (kocią). W dużej misce podawanie ma warzywa, a w podwójnej wodę i suszki –rano oraz łyżkę granulatu (versealaga)- wieczorem. W pokoju ma duży karton z 3 wyciętymi otworami i sianem i rolki, które walają się po podłodze. Koło południa dopieszczany jest przez moją babcię. Mam duży ogród, więc jak zacznie być ciepło to zbuduję mu zagródkę i będzie w niej biegał przez dłuższą część dnia.
Zapomniałam dodać, że gdy zostanie wykastrowany to zawita do nas pani królik ;D
Suwaczek z babyboom.pl" border="0 

Is­to­ty ludzkie to je­dyny ga­tunek zwierząt, których szczerze się obawiam.

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 26, 2011, 19:14:42 pm »
Nikt nie "oceni" cwarunków?  :hmmm ;| :nie_wiem :bejzbol

Mel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 28, 2011, 09:37:05 am »
Właściwie, jestem niedoświadczona :), tak czy tak, chętnie się wypowiem,
proszę tylko o uczciwą ocenę :).

Tak... Generalnie Kiarcia, różnie spędza czas poza klatką. Raz zdarzył się taki dzień, że
w ogóle jej nie wypuściłam  :placze. Zwykle jest to ok. 4-5 godzin, czasami mniej.
Ponieważ mam psa, kiedy wypuszczam Kiarę, czasami zamykam jej pokój. W większości
siedzę z nią w tym pokoju. Jakiś czas temu się przeprowadziłam, i czekamy na nową kanapę- na tej kanapie będę spać ja, bo na razie w moim pokoju, jest też łóżko mamy. xD
(Konieczność  :jezyczek:) Czekam na to, również z tego względu, że pokój byłby wtedy jakby "Kiary" bo kiedy śpi tam mama, to np. nie chce żebym zostawiała Kiarze otwartą klatkę na noc. Jak jej nie będzie, to zabezpieczę pokój, i planuję, że klatka będzie cały czas otwarta.
Nie wiem jak za bardzo się z Kiarą bawić, nasze kontakty na razie ograniczają
się do zabawy rolkami od papieru :), głaskania, przytulania, całowania :) (oczywiście, bez przesady). Kiara nie przepada za podnoszeniem na ręce, a ja jestem chyba za miękka, żeby ją wziąść siłą, boję się co to u weterynarza będzie. ; )

W klatce Kiara ma kocyk/ręcznik, miśka (muszę wrzucić zdjęcie, jak się przytula ^^)
, kuwetę, paśnik taki pozaklatkowy, miseczki i jakieś zabawki: kulę smakulę,
rolki, miała też piłkę z trawy, ale skonsumowała.
Kuwetę sprzątam jej minimum raz dziennie, zwykle dwa razy dziennie,
podobnie jak pozostałość klatki.

Karmię Kiarę Versele-Lagą Cuni Complete, suszkami Herbal Pets i Zuzala (preferuje jabłko, i maliny ^^) oraz świeżymi owocami i warzywami. Ze świeżych, rzuca się na marchewkę i jabłko. Używam sianka Zuzali (kocha melisowe) i oczywiście woda.

Do tego dodam, że staram się codziennie Kiarcię wyczesywać ;).

To chyba tyle. Proszę o sugestie, co zmienić, poprawić itd.

Offline mmarcioszka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 55
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 29, 2011, 01:38:34 am »
Witam, jestem tu nowa, więc napiszę, jak sobie żyjemy ;)
Od 23.08.2009. mieszka ze mną prześliczna królinka-czarny baranek Miko. Jest to mój pierwszy królik.
Ma do dyspozycji 120cm ferplastówkę, w której siedzi tylko, kiedy nikogo nie ma w domu (ok.8 godzin dziennie, czasem trochę dłużej). Ma do dyspozycji mój cały pokój (który od ponad roku jest bardziej jej pokojem :P ) i korytarz. Czasem sprząta ze mną albo gotuje, wtedy jest wszędzie, ale zdaża się to rzadko, średnio raz w miesiącu. Kiedy jest ciepło urzęduje na tarasie-uwielbia biegać po trawie i spać w malinach. Kiedy jestem w domu Miko nie opuszcza mnie na krok, ale mam jeszcze szczury, którymi też się muszę zajmować, więc królik siedzi wtedy sam, odgrodzony od ogonów. Jej ulubione miejsce, to mały okrągły dywanik, a w nocy moje łóżko, najlepiej jej pod kołdrą-uwielbia ze mną spać. Mała uwielbia mizianie, przychodzi po buziaki i wciąż mnie iska, co bardzo mnie cieszy. Nie przepada za czesaniem, więc robimy to tylko raz w tygodniu, ale codziennie ją wyskubuję, to jakoś znosi ;) Największą męką jest obcinanie pazurków- przez 4 miesiące miałam rękę w gipsie i musiała robić to nasza wetka, bo ja nie byłam w stanie, poza tym zawsze samo to robię, ale Miko tego nie cierpi. Królica jest regularnie szczepiona, a w lutym zeszłego roku przeszła sterylizację. W klatce ma narożną kuwetę i tylko w nią się załatwia, sprzątam raz dziennie(w razie potrzebvy częściej, ale rzadko) i mięciutki dywanik. Ma poidło kulkowe ferplastu(nie zawodzi, szczury też takie mają, a miseczka nie zdała egzaminu-Miko jest fanką rzucania miskami). Jedyny granulat jaki chciała jeść(jest strasznie wybradna) to Versele-Laga Cuni Natural, ale dostaje go bardzo mało, najczęściej je ziółka, głównie Zuzali(babka, melisa, liście brzozy, etc.), a oprócz tego świerze warzywa i owoce-jabłka, buraczki, marchew, sałatę, seler. Za siankiem nie przepada, ma je cały czas odstępne w paśniku, ale rzadko je je. Jeśli chodzi o zabawki, to kocha ganiać za rzucaną piłeczką, ale jeszcze bardziej uwielbia gryźć papier, tekturę, czasem pościel i obicie kanapy... Najlepiej bawi się rolkami po papierze i ostawionymi bez nadzoru książkami :P
To chyba tyle, mile widziane sugestie, co powinnam poprawić, a co jest ok. Z góry dziękuję ;)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 29, 2011, 01:42:36 am wysłana przez mmarcioszka »

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 29, 2011, 11:24:12 am »
No to my się opiszemy  :diabelek
Axel i Sota mają do dyspozycji klatkę 120 cm oraz 2 pokoje. W klatce są zamknięci jak jestem w szkole- zwykle to ok. 8 godzin, czasami 10. Resztę czasu kicają po pokoju, są puszczani wolno także nocą.

U nas pewnie będą problemy co do diety   :icon_razz
Mam problem, bo Axel siano to wciąga... tak od łachy. Jak zje garstkę dziennie, to jest super. Za to wciąga ogromne ilości suszków i je granulat. Sota od pewnego czasu też je mniej siana, na korzyść ziółek i granulatu. Od czasu do czasu dostaną cykorię lub brokuła. Nie mamy jednak problemu z ceko czy z biegunkami.

Nie bardzo wiem, jak się z nimi bawić  :?: Więc drą papier, rzucają miseczkami i rolkami, bawią się ze sobą i z kotami :)
Ja jestem tylko od miziania.  :hahaha:
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 04, 2011, 16:39:08 pm »
Mam podobnie co Iskra, też Salsa je mało siana a wszystko inne podobnie lub tak samo

Offline duchess1990

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 155
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 04, 2011, 19:51:14 pm »
Ja i Gizmo mamy za sobą ponad miesiąc wspólnego życia :)
Kiedy dowiedziałam się, że już przed świętami będę mogła ją odebrać od Kody (pozdrawiamy  :bukiet :heart), pobiegłam na królikowe zakupy :D
Stresowałam się, że coś będzie nie takie; a to klatka zła, a to transporter nie taki, a jedzonko .... to juz w ogole  :niespodzianka

Gizmo rezyduje w moim pokoju, chociaż jeszcze nie dawno, zanim pojawił się w moim domku piesek  :piesek:, latała po całym mieszkaniu :)
Przyznam się, że ostatnio trochę mniej czasu jej poświęcałam, ze względu na sesję  :nie_wiem ... Ale chyba mocno nie jest obrażona, bo zawsze rano keidy ją wypuszcze i wracam do łózka jeszcze chwilę poleniuchować, przybiega do mnie i liże po brodzie, czole  :glupek:
Zwykle jak się uczę muszę ją niestety zamykać, ponieważ jest królinką baaaardzo ciekawską i żądną wiedzy (obgryza wszystko co papierowe, tak więc też moje notatki :oh:)
Nie mogę jej zostawiać na cały dzień poza klatką gdy nie ma nikogo w tym pokoju bo... Gizmo uwielbia kable  :zonka: zmasakrowała już ładowarkę od telefonu, kabelek od słuchawek ipoda, kabel usb od telefonu :P wiem wiem... osłonki na kable  :oops: ale jak juz wspomniałam ostatnio mam duzo na głowie przez studia...
Mimo to dość często jestem w domu i keidy się nie uczę to Gizmo lata po pokoju :) Podskakuje, biega w kółko :P Robi prześmieszne "ósemki" biegając z prędkością światła :D Ale najlepsze są jej "salta": podskakuje i obraca się w powietrzu  :balet:
Chyba nie ma ze mną tak strasznie... Dużo się przytulamy do siebie, bo Gizmo (podobno za mamusią ROTKĄ :heart) jest starsznym pieszczochem  :DD ale też nie małym rozrabiakiem ...  :swinka:

Na bierząco można śledzić jej życie w wątku http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10552.0  :doping:

Offline Kamulka84

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4093
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Koszalin
  • Moje króliki: Natka
  • Za TM: Niuguś, Chrumek, Zgodzia, Niuchenek vel Heniek
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 23, 2011, 18:03:23 pm »
Witam,

Moja Zgodzia na początku była w klatce, wypuszczana tylko na kilka godzin, bo chcieliśmy zobaczyć, czy coś niszczy i czy brudzi. Z czasem była wypuszcza na dłużej, na cały dzień, a od tego roku biega cały czas po całym mieszkaniu.
Ma swój własny fotel z obrusikiem i ręcznikiem do kopania i nikt już na tym fotelu nie siada. Ma swoją maskotkę, którą potrafi godzinami lizać, kartonowe domki, kulki z papieru i "kącik prasowy", z którego najchętniej do zabawy wyciąga program TV:) :bunny:

Spędzam z nią czas rano do południa, wieczory i całe weekendy. Często się głaskamy, miziamy i bawimy. Mojego męża niespecjalnie lubi, burczy na niego, więc pogłaskac mu się nie da ale pogonić się z nim może, co często robi.  :lajkonik:
Reaguje, ja się ją woła, biega za mną po całym domu, jak się szykuję do pracy.

Często biega i skacze, wywija hołubce i wydaje się szczęśliwym króliczkiem. Mam ogromną nadzieję, że jej u mnie dobrze!
Zgodzia była z nami 5 lat 8 miesięcy 2 tygodnie i 6 dni
Heniu był z nami 7 lat 3 miesiące 2 tygodnie i 2 dni
[/url]

Zapraszamy http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11135.new#new

Offline ewer

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 23, 2011, 19:15:24 pm »
Nie wiem czy mój królik jest szczęśliwy, ale staram się żeby był ;)

-uszak ma prawie całe mieszkanie do dyspozycji 24/h
-nie jest zamykany w klatce, zagroda jest tylko latem na trawkę
-staram się go zdrowo odżywiać, prawie wcale nie podajemy granulatu. Suszki mamy swojej produkcji ( pancia suszy całe lato) codziennie świeże warzywa.
-gdy królik zle się czuje biegnę z nim do weterynarza. W nocy gdy jest chory nigdy nie zostawiam go samego sobie , czuwam przy nim całą noc.
-zawsze mam zapas leków pierwszej pomocy ;) odłożone pieniądze na rożne nieplanowanie wydatki królicze staram się ich nie wydać nawet jeśli sama mam już mało na  koncie
- w domu nie używam odkurzacza, bo królik się boi jak jest włączony. Raz w tygodniu trzepię wszystkie chodniki na trzepaku. Codziennie sprzątam kuwetę.

I wiadomo dużo miziaków i tulasków .

« Ostatnia zmiana: Luty 23, 2011, 19:35:18 pm wysłana przez ewer »

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 23, 2011, 19:32:48 pm »
To i ja się wypowiem:D Jak niektórzy wiedzą mamy Mizulca i Tomcie. Wynajmujemy stancję, więc mamy do dyspozycji 1 pokój, który jak wiadomo stał się króliczym pokojem:D Moje dziady nie są w ogóle zamykane (prócz czasami Mizulca, który mimo kastracji ma napady agresji i gryzie nas i czasami goni Tomcię, więc posiedzi sobie 30min na uspokojenie). Klatke mamy 120 i 80. Obie do dyspozycji obu królików. Na klatkach są koce, bo to super miejsca do obserwacji, które trzeba co 2 dni prać :D Na ziemi kocyka już nie ma bo był poniewierany po całym pokoju i raz doprowadziłby to uśmiercenia mnie w nocy :D Na podłodze są kartonowe pudła z otworami i siankiem w środku, coś w rodzaju paśnika. Do tego stoi duży wór z wiejskim sianem, w którym ktoś zrobił dziurę(wszyscy wiemy kto :D) i służy za kolejny mega paśnior, do którego się wchodzi :D Jak wiadomo wszędzie walają się papierowe rolki, granulat i inne paprochy wyciągane np zza szafek tzn kawałki kartek, patyczki, które się gdzieś tam suszyły, ale nie zdążyły wysuszyć.Oczywiście 2 kuwety na podłodze, z których ładnie korzystamy :D Legowisk jako tako nie mamy. Jest jedno w klatce 120 ale to tyle. Moje maluchy wolą nasze łózko, więc co mi tam :D Ogólnie wydaje mi się, że moje króliki są szczęśliwe. Spędzam z nimi 24h na dobę, bo jak na razie nie pracuję. Jak zacznę wiadomo, że ten czas zmniejszy się o te 9h. Po ich szaleństwach i piruetach wydaje mi się, że są zadowolone, mimo, że nie mamy villi z basenem :)


Offline jonQuilla

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 293
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 23, 2011, 22:30:07 pm »
Całkiem niedawno bo 31 stycznia minął rok od kiedy Teodorek jest ze mną i szczerze mówiąc nie wiem kiedy ten czas zleciał.
Teoś mieszka w klatce setce ale gdy jestem w domu to klatka jest cały czas otwarta tak więc jest to minimum 5h dziennie. Ma do dyspozycji mój pokój jedynie ale jest on duży więc ma wystarczająco miejsca na harce chociaż raczej jest leniuszkiem i woli się wylegiwać.
Jest królikiem bardzo towarzyskim a że nie posiada kompana w postaci innego królika to ciągnie go do ludzi, jest niesamowicie przyjacielsko nastawiony. Kiedy ktoś otwiera drzwi i wchodzi do pokoju to Teoś od razu podbiega obwąchać i daje się wygłaskać. Natomiast ja mam u niego specjalne względy, pozwala mi spokojnie brać się na ręce, szczotkować, obcinać pazurki a nawet podawać lekarstwa jeśli jest taka potrzeba. Najwięcej czasu spędzamy na leniuchowaniu ponieważ trafił mi się totalny pieszczoch, wskakuje stale na kolana albo kiedy leżę to przytula się do mojego boku i domaga się głaskania, najbardziej lubi gdy 'szura' się go pod włos po całej długości pyszczka...zazwyczaj wtedy przysypia.
Poza tym że lubi pieszczoty to jeszcze jest olbrzymim żarłokiem więc ja dbam o to żeby mógł jeść dużo bo kocha to robić ale jednocześnie żeby było to dla niego zdrowe.
Myślę że Teodor jest szczęśliwym kicajcem i mam ogromną nadzieję że się nie mylę.

Króliczyca123

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 13, 2011, 09:37:15 am »
Lola jest ze mną już ponad miesiąc. Mieszka w klatce 140cm ale biega około 3-4 h. dziennie. Na noc śpi w klatce. Niestety, wciąż mnie nie lubi. Piszczy,, gryzie kiedy próbuję ją wyjąć (mam klatkę z górnym wyjściem) . Ale jak już jest na wolności to wskakuje na kolanka, daje się miziać :)  Karmię ją Cuni Nature ale jak czytam jest to mieszanka...  Nie mam jeszcze szczotki. Z bulem serca stwierdzam że przez pierwsze 2 tyg. dawałam jej kolby, dropsiki i wapienka... Ma do dyspozycji zabezpieczony pokój. Lubi się pieścić. ALe kiedy muszę ją złapać to gryzie, ucieka, piszczy. Jak byliśmy u weterynarza to tak go podrapała że aż mu krew leciała... Ogólnie proszę o komentarze :)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 13, 2011, 16:11:57 pm »
Kroliczyca, krolik ma za malo swobody. jesli jest wypuszczana na 3-4 godziny to nic dziwnego, ze nie chce byc lapana. Ponadto, jesli klatka ma gorne wyjcie, to na czas jej wybiegu zdejmuj cala gore, zeby mogla sobie wchodzic i wychodzic kiedy chce. Czemu nie wypuszczasz jej na dluzej, skoro masz zabiezpieczony pokoj? krolik powinien byc poza klatka zawsze jak jestes w domu, wtedy bedzie miala z toba lepszy kontakt.

Piszesz, ze krolinka piszczy. Hmmm, a czy jestes pewna, ze lapiesz ja prawidlowo? Moze ja cos boli jak zle chwytasz?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 13, 2011, 16:22:37 pm »
Lola jest ze mną już ponad miesiąc. Mieszka w klatce 140cm ale biega około 3-4 h. dziennie. Na noc śpi w klatce. Niestety, wciąż mnie nie lubi. Piszczy,, gryzie kiedy próbuję ją wyjąć (mam klatkę z górnym wyjściem) . Ale jak już jest na wolności to wskakuje na kolanka, daje się miziać :)  Karmię ją Cuni Nature ale jak czytam jest to mieszanka...  Nie mam jeszcze szczotki. Z bulem serca stwierdzam że przez pierwsze 2 tyg. dawałam jej kolby, dropsiki i wapienka... Ma do dyspozycji zabezpieczony pokój. Lubi się pieścić. ALe kiedy muszę ją złapać to gryzie, ucieka, piszczy. Jak byliśmy u weterynarza to tak go podrapała że aż mu krew leciała... Ogólnie proszę o komentarze :)


Po pierwsze: Cuni Nature nie jest mieszanką a granulatem. Jest polecany bo wyszedł spod produkcji Versele Lagi.
Po drugie jak Tocha już napisała, królik za mało biega.
Zdejmuj mu na czas wybiegu górę od klatki, bo królik powinien mieć do dyspozycji swoją klatkę (jesli nie cała to chociaż kuwete od niej) podczas biegania po pokoju.
Nie wyciągaj go rękoma i nie wkładaj, niech sam wyskakuje i wskakuje do klatki bo on bedzie to wyciąganie odbierał jako atak a może stać się też tak ze nie bedzie przebywał z przyjemnością w swojej klatce o ile w ogole będzie chciał w niej przebywać.

Skoro pokój masz zabezpieczony, to chyba nie ma przeciwwskazań żeby polatał więcej albo cały czas miał możliwość wyjścia z klatki?
« Ostatnia zmiana: Marzec 13, 2011, 16:27:43 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 13, 2011, 20:28:24 pm »
no dobra, jak ma być szczerze, to będzie szczerze.
Mam dwa króliczki, obydwa kupione w sklepie zoologicznym. Tofik był miłym prezentem od chłopaka i ma rok, a drugi Ori został kupiony po śmierci wcześniejszego królika i ma grubo ponad rok (prawie 2 lata).
Oboje mają osobne klatki 60, gdyż nie chcą się zaprzyjaźnić. Na chwilę obecną nie ma miejsca na większą klatkę, jednak w wakacje wywiozę ich na działkę, żeby spróbowali się ze sobą zakumulować, jeśli się uda, wywalę 2 szafki do przedpokoju i wstawię zagrodę 1,5x1m, jeśli nie, to i tak szafki wywalę i kupię 2x120-tki. Na razie muszę czekać, bo nie chcę kupować na darmo, a 3-4 miesiące jeszcze wytrzymają.
W klatkach mają kuwety z pojemników plastikowych, bo kuweta zajęłaby całą klatkę, Ori z niej korzysta, a Tofik wywala, żeby mieć więcej miejsca na wyciągnięcie się i leży w żwirze.
Obydwoje dostają granulat na wagę z mojego ulubionego sklepu zoologicznego. Mają całkiem ciekawy wybór suszonek, sianek i zabawek dla królików. Kupuję im mlecz, siano z ziołami, sama suszę im babkę, maliny, truskawki, banany, jabłko i marchewkę w zakupionej przez mamę suszarce do grzybów. Oczywiście świeże też dostają, ale rzadziej. Np jeden owoc, albo warzywo na dzień ^^
Biegają na zmianę np poniedziałek Ori, wtorek Tofik. Od kiedy przyjdę do domu, czyli 16-17 do ok 22 wieczór. Przyznaję się bez bicia, że wypuszczam małe i idę np usiąść na komputer, potem coś zjadam, trochę na telewizor, ew notatki na lekcje i dopiero po 20 siedzę na podłodze, albo kładę się na łóżku i daję im solidną porcję pieszczot. Jeśli wejdzie do klatki, to zamykam drzwiczki i odkładam klatkę na miejsce, jeśli nie, to zaganiam, aż wskoczy. Nigdy nie wpycham ich na siłę, ani nie wyciągam z klatki. Staram się ich nie podnosić, chyba, że wymaga tego sytuacja, jak czesanie, przenoszenie gdzieś, czy obcinanie pazurów. Nie lubią tego, więc stosuję się do ich wymagań.
Sądzę, że są ze mną szczęśliwe, pomimo paru niedociągnięć, co pokazują gdy już z nimi usiądę, albo gdy stanę przed klatkami i liżą gdzie po twarzy i rękach.
Kocham je i nie wyobrażam sobie życia bez nich.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 14, 2011, 08:43:01 am »
60 dla królika? Toż to 1/4 więcej niż ich rozciągnięte ciałka.
"Biegają na zmianę np poniedziałek Ori, wtorek Tofik" - czyli jeśli biega jeden król np w poniedziałek, 2 cały dzień siedzi w maleńkiej klatce? Bo tak to rozumiem. Mieszanka na wagę mnie przeraziła .Wolałabym zrezygnować całkiem z takiego granulatu na rzecz sianka, suszek i świeżego. Tym bardziej, że mówisz, że suszysz sama. Byłoby zdrowiej i smaczniej :) Możecie się ze mną nie zgadzać, ale takie jest moje zdanie a każdy ma tu do niego prawo :D


Offline Saphe

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 179
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 14, 2011, 08:59:26 am »
Laciatek jako swoje lokum ma klatke 100cm. W niej kuwete miseczki, siano,  poidło, patyki do gryzienia z działki :) Jabłoń i grusza a trzymam całą wiązke w kuchni na stole w wazonie aby świeże miał codziennie :D W klatce jest zamykany na noc i gdy wychodzę z domu - póki co nie mam możliwoci zabezpieczenia pokoju w takim stopniu aby nie martwiąc się o uszaka mogła zostawić go bez opieki ;) No i kicia otwiera drzwi od pokoju... więc by go wypuściła na mieszkanko ;) Ale jak robie sobie śniadanie, czy szykuje się do wyjścia - make up i takie tam to ma pozwolone wejść na przedpokój i kuchnie bo wtedy widze co robi ;) W pokoju ma tunel dla królikó, pudło kartonowe z siankiem, królicze schowanko z patyczków, kule smakule z rodzynkami ;), maskotke foke, która czasem pada ofiarą jego seksualnych zapędów... Rano dostaje na dno miseczki Cuni Complete z Cuni Nature (dosatałam od faceta w spadku bo kiedyś awaryjnie kupił szynszyli swojej jak nie było jej karmy w sklepie ;) W trakcie dnia próbuje przekonać Łaciatka do suszek ale póki co opornie mam idzie ;P Wyrośnie jakaś zielenina na dworze to będzie i koniczyne i mlecz i młode listki malin dostawał :D A wieczorem porcja warzyw i owoców. Póki co zjada wszytko co dostaje a staram się aby dieta była urozmaicona ;) I mam nadzieje, że takie życie mu odpowiada bo przynajmniej wygląda na zadowolonego ;)

Mel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 14, 2011, 10:10:21 am »
Nadszedł czas na aktualizację, bo trochę się u mnie pozmieniało ;).

Tak więc, Kiara i Pepsi mają do dyspozycji dwie klatki- 100, i 120 cm.
Kiara ma w klateczce ręcznik, kocyk, lub chodnik, domek, kuwetę, i oczywiście miseczki. Do tego dochodzi zewnętrzny paśnik, i zawsze jakieś zabawki- kula smakula, rolki po papierze, piłki z trawy. U Pepsi jest kocyk, kuwetka, miseczki, zewnętrzny paśnik, kula na sianko + pluszowy pingwin  :bunny: i rolka po papierze. Na bieżąco dochodzą inne zabawki. Obydwie mają czasem pluszaki w klatkach, jest ich również mnóstwo w pokoju. Uwielbiają się do nich tulić, w szczególności Kiara.
Za zabawki poza klatką, Uszaki mają koci drapak, nylonowy tunel, kartonowe pudła.
Najczęściej siadam z nimi na podłodze, bawię się, miziam, itd.
Stara się poświęcać im jak najwięcej czasu, minimum kilka godzin dziennie.
Dziewczynki często biegają razem, ale tylko pod moją kontrolą, bo jesteśmy w trakcie zaprzyjaźniania. Jeśli biegają osobno, to cały dzień, Kiara w jednym pokoju, Pepsi w drugim.
Wciąż zamykam klatki na noc, ale cóż poradzić... zamykam je również na czas sprzątania, odkurzania, bo strasznie plączą się pod nogami :P.
Jakoś tak wyszło, że Uszaki przechodzą na dietę bezgranulatową. Dostają więc, siano 24 h, (kupuję różne, najczęściej Zuzalę, Herbal Pets, Węgrowskie) 2-3 razy dziennie warzywa, oraz bukiety ziół. Szaleją za pokrzywą, babką lancetowatą, płatkami kwiatów, liśćmi czarnej porzeczki. Jako smakołyki dostają świeże owoce, oraz suszki. Ich faworytami są Chipsy Jabłko, Banan, Topinambur.
Kiarcia podchodzi bardziej, pod królika długowłosego, wyczesuję ją co kilka dni.
Pepsi ma krótką sierść, ale również to robię.

Pepsi i Kiara mają za sobą odrobaczanie, za kilka dni jedziemy z nimi na szczepienie,
aktualnie jestem chora, więc troszkę muszą poczekać.

Chcę kupić Uszatym wspólną zagrodę, jeśli proces zaprzyjaźniania zakończy się sukcesem.

I jak?
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2011, 10:14:33 am wysłana przez Mel »

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 14, 2011, 19:21:55 pm »
wiem, ze klatki sa male i dobrze zdaje sobie z tego sprawe, jednak na chwile obecna nie ma sensu kupować większych klatek, gdyż w wakacje rozpoczynam ostanią turę zaprzyjaźniania, jeśli się nie powiedzie, wtedy kupię większe 100 i postawię jedna na drugiej, jeśli sie zakumplują, to kupuję zagrodę i nie będe wypuszczała na zmianę, tylko razem, więc dla nich lepiej. Nie moge wypuszczać ich jednocześnie w dwóch różnych pokojach, bo przeciskają się przez drzwi i byłby krzyk.
granulat na wagę dzisiaj się pytałam to cuni nature i tak też wygląda jak podpatrywałam na googlach. wole kupować na wagę, bo płacę mniej za więcej, bardziej się opłaca, bo nie kupuję opakowania, tylko karmę, a u siebie przechowuje w pojemniku próżniowym, a nie z siatki jak niektórzy pewnie źle to odebrali. dostają 2 małe garście dziennie, jedną rano koło 6-7, drugą wieczorem o 22, w międzyczasie zielone, suszki i sianko. Dietę akurat jak dla mnie mają idealną.

Mel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 14, 2011, 19:25:50 pm »
No, nie, nie jest idealna.
Zacznijmy od tego, że Cuni Nature nie jest najlepszą karmą. Poza tym- jak można kupować karmę gorszą, dlatego, że jest tańsza? Może od razu zacznij dawać Uszakowi Animals, Vitapol, bo są najtańsze? :/

"Dostają zielone, suszki i siano"- a warzywa, owoce gdzie? Zmień pokarm na Cuni Complete, Grainless Complete, a najlepiej dietę bezgranulatową.

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 14, 2011, 22:18:37 pm »
Mel, nie wiem jak u ciebie, ale u mnie rodzice nie płacą za rachunki z zoologicznych. na swoje uszaki muszę zapracować sama, pomimo, ze mam 19 lat, chodzę do liceum plastycznego i nie pracuję. Na początku kupowałam Oriemu cuni complete, jednak jak dla mnie rewelacji nie było, płaciłam więcej za torebkę niż za karmę. Taka karma opłaca się, gdy kupujesz np 4-5 kg w duzym opakowaniu, a nie 15 zl za 500 gram w sklepie zoologicznym. Już na chwilę obecną wydaję 50 zl miesięcznie na ich utrzymanie, nie wliczajac weta, bo na ich zdrowiu szczędzić nie będę. Cuni nature może nie jest najlepszą karmą, ale na pewno lepszą niż mieszanki vitapolu! Powiedzmy, że jest to średnia półka jakościowo. Warzywa dostają, oczywiście, że tak! Ujęłam to pod słowem zielone. We wakacje, gdy będzie trawa i będą puszczane na działce spróbuję odstawić granulat.

Mel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 14, 2011, 22:58:53 pm »
W Twoją sytuację potrafię się wczuć, bo również musiałam kiedyś sama "łożyć pieniądze" na swoje zwierzęta, teraz za większość rzeczy płaci mi mama.
Mimo wszystko, jeśli wiedziałaś, że krucho u Ciebie z pieniędzmi, a od rodziców nie dostaniesz- wzięcie pod swój dach Uszaków chyba nie było dobrym pomysłem.
Króliki nie mogą jeść pokarmu "ze średniej półki". Może zabrzmi to fanatycznie, ale królik musi dostawać jak najlepszy pokarm, nie powinniśmy na nim oszczędzać.
Granulat możesz odstawić już teraz- ja właśnie niedawno, w zimie, przeszłam na taką dietę. Kupuje Uszakom kapustę pekińską, brokuły, zieleninę, marchew, pietruszkę korzeniową, ogórka, paprykę, cykorię, jabłka, banany.
I to na zimę wystarczy ;).

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 14, 2011, 23:58:33 pm »
Granulat ma być tylko dodatkiem w żywieniu królika i nie widze problemu, by króliś dostawał jedzenie ze średniej półki. Lepszy taki, niż mieszanka. Ja rozumiem, jakby ktoś się łososiem, kawiorem i innymi cudami opychał, a królisiowi żałował, że możnaby robić wyrzuty, ale gdy zwierzę żyje na stopie podobnej do właściciela, to jest OK. Ma sianko, suszki, wodę i warzywka - paszy treściwej potrzebuje około łyżki dziennie, nie ma co robić afery, bo nie jest to granulat popularnej firmy (co innego, gdyby to był produkt szkodliwy - np. z konserwantami czy trującymi dla króla dodatkami).

Taka moja uwaga, bo ostatnio walczę ze wzdęciem królisiów - nie zapominajmy, że pekinka i brokuł też są wzdymające - można trafiać na normalne i nie mieć kłopotów, ale wystarczy, że zdarzy się jeden zawierający wybitnie dużo olejków gorczycznych i po króliku :(
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 15, 2011, 00:08:51 am »
Mel, cuni nature jak i CC nie są w ogóle najlepszymi karmami.
Najlepsza jest dieta bez granulatu, bo żaden granulat nie jest dość dobry.

Co do kwestii finansowej.
Jeśli rodzice nie łożą na królika, a my mamy swoje większe oszczędności- to czemu by nie brać królika? Przecież w sytuacji podbramkowej (brakować zacznie pieniędzy) znajdzie się praca lub rodzice pomogą- nie mają innego wyjścia przecież.
Nie należy mówić- że wzięcie króla pod dach nie było dobrym pomysłem. Pomogła królikowi, dała mu nowe życie- czy to mało? To taki zły pomysł?

Nie każdego też stać żeby kupować pokarm za 15-17zł 500gram. Cuni nature kosztuje kilka zł mniej, ale raz kupić, drugi raz to wychodzą większe kwoty.

Mel- Tobie za większość płaci mama, więc nie masz co się przejmować.
Osoby które utrzymują królika z własnych pieniędzy, nie mając stałego dochodu mają problem, bo muszą się liczyć z wydatkami.

Opisze Ci przykład na mnie.
Dostałam staż w firmie, miałam wypłaty, kupiłam królika. Było mnie stać. Mam obecnie oszczędności, ale jak wiadomo, siano trzeba kupić, jedzonko trzeba kupić, trzeba zaszczepić, w razie potrzeby do weta iść na leczenie i badanie, to kasa szybko schodzi.
Rodzice mi nie dołożą do tego ani grosza. Więc nie jest łatwo wydawać po jakiś czas te kilka zł na inną karmę, bo raz kupić CC, potem znów i znów to wyjdzie z tego kilka paczek cuni nature plus jedna, dwie, trzy kolejne z tego, co by sie dopłaciło na CC.
Oby dwie karmy są jakościowo podobne.
Lepiej karmić królika taką karmą niż np Vitapolem, a wiadomo, paczka kosztuje ok 4-8zł.

Nie porównuj także Vitapolu czy animalsa do Versele Lagi. Wiadomo VL ma swoje standardy więc moim zdaniem granulat CN jest dobry tak jak CC.

Ty masz taki komfort że Ci mama dokłada, nie zapominaj, że nie każdy ma tak dobrze.
Inni muszą się liczyć z wydatkami bo sami utrzymują zwierzaka.

Nie piszę tego w celu krytyki, czy oceniania innych.
Każdy dla swojego królika chce jak najlepiej, a karmienie VL jest dużo lepsze niż Vitapolem.
A VL ma stosunkowo dobre produkty. Jeśli kogoś naprawdę nie stać na np CC to lepiej ze karmi tanszym, ale rownież dobrym granulatem.

Najlepszym pokarmem dla królika jest to co naturalne, co sami wyciągniemy z ziemi, co sami uhodujemy. Nie jakieś granulaty.
Sama mam królika którego karmię VL Cuni nature re-balance- innego w ogole nie chce jeść, woli się głodzić.

Więc jeśli ktoś karmi króla karmami wyższymi jakościowo (CC, CP, CN), to nie powinniśmy go krytykować, tylko chwalić, że nie karmi vitapolem.
Bo nie każdego stać na drogie karmy.
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2011, 00:15:43 am wysłana przez Madzia7 »

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 15, 2011, 19:13:12 pm »
dziękuję madzia7 za wsparcie. Już przez chwilę zwątpiłam w to, czy dobrze opiekuję się moimi dziećmi.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 15, 2011, 20:09:11 pm »
Dla mnie jeśli królik siedzi cały dzień w klatce 60 to nie jest super szczęśliwy. Ja bym nie była siedząc cały dzień w pokoju 3x3 i wychodząc na kilka godzin co 2 dzień. Ok co do karmy rozumiem nie każdego stać na te CC. Ja nie mam swojego domu, nie mam pracy ale wolę zrezygnować z czegoś i te CC kupić, chociaż u mnie dużo go nie idzie. Ale co do klatek wiedząc, że będę króliki trzymała w 60 bez możliwości wypuszczania ich bo kilka godzin to mało, zdecydowałabym się na chomika, czy myszkę. Nie na 2 króliki. Prędzej miałam duży dom z ogrodem, teraz nie mam. Wynajmuję stancję raptem 1 pokój, może villi nie mamy, ale nie żałuję im ruchu, bo w sumie tyle zwierzakom zostało z tego udomowienia królika:)


kingulek

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #34 dnia: Marzec 15, 2011, 20:21:55 pm »
Dla mnie jeśli królik siedzi cały dzień w klatce 60 to nie jest super szczęśliwy.

W takiej to ja pająka trzymam :D i źle mu raczej nie jest ;) Na króliczka jednak też uważam, że ciut większa powinna być ;)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #35 dnia: Marzec 15, 2011, 22:07:54 pm »
Tak, klatki i ilość wybiegu oraz jego częstotliwość daje wiele do życzenia.

Na Twoim miejscu bym do stanowczo zmieniła. Każdy z dwójki królików musi mieć co najmniej 4-5h wybiegu dziennie.

astaroth, wiesz kurczę z tym rezygnowaniem (nie wiem jak u innych) też nie jest tak kolorowo. W moim przypadku rzadko coś kupuje dla siebie, wszystko idzie na królasa.
Ale wiadomo, kasa się powoli kończy, a rodzice nie dołożą. Więc tak łatwo dokładać nie jest, bo jak nauczymy króla jeść granulat CC to potem nie za dobrze przechodzić jest na inny... Albo nie daj boże na vitapol bo się okaże że tylko na niego nas stać...
Więc lepiej karmić króla stale jednym, tym bardziej że VL cuni nature jest jednak granulatem dość OK.

Trzeba też uwzględnić, że granulat jest dodatkiem do diety, a nie jej podstawą :)
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2011, 22:14:54 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #36 dnia: Marzec 16, 2011, 19:59:13 pm »
nie wiem, czy czytałyście całość mojej wypowiedzi, ale jak wcześniej wspomniałam, niewiele zostało do wakacji, bo tylko 3-4 miesiące i będą latały 24h na działce, po trawie 350 m2 z dostepem do zielonej, czystej trawy i drzew niepryskanych, przez 2 miesiące. Mam nadzieję, że wtedy uda mi się ich za kumplować, jeśli nie, to kupię 2 klatki 100 cm, bo większych nie zmieszczę, a jeśli się uda, to będą wypuszczane razem i kupię im małą zagrodę 100X60, bo taką sobie upatrzyłam. wszystko zależy od tego co się wydarzy w wakacje.
« Ostatnia zmiana: Marzec 16, 2011, 21:50:07 pm wysłana przez ammelia »

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #37 dnia: Marzec 16, 2011, 22:16:45 pm »
Do wakacji zostało stosunkowo dużo czasu. Póki co króliki się męczą w małych klatkach, wypuszczane co drugi dzień. Wybacz, ale dla mnie jest to męczenie zwierząt.
Z tą działką to też nie za fantastycznie. Upilnujesz je skoro będą miały 350m2? Zabezpieczysz przed ucieknięciem, innymi zwierzętami itd?  Raczej nie wydaje mi się.
Też wątpię że będziesz miała króle na oku. Nie daj boże jak zaczną się między nimi walki, nie wydaje mi się żebyś na takim terenie je upilnowała i w porę rozdzieliła.
Tym bardziej działkowy wybieg 24h nie wydaje się być dobrym pomysłem, bo zostawisz je całkowicie bez nadzoru.

Jeśli chcesz zaprzyjaźniać króliki, czemu tego nie robisz teraz? Tego nie rozumiem... Po co czekać, teraz czy później. A wypuszczając je po domu będziesz miała pełny nadzór i w porę zareagujesz gdyby coś się działo.

Na marginesie- żeby króliki jadły trawę i inne "świeżynki" prosto z ziemi, to musisz je wcześniej tego nauczyć jeść. Stopniowo. Jeśli nie takie bezpośrednio z ziemi, to takie zrywane.

Kwestia zagrody. Na dwa króliki 100x60 to jest o dużo za mało. To tak jakby trzymać jednego królika w klatce 50x30 gdzie ledwo się ruszyć może. Ba, w ogóle się ruszyć nie może. Kwestia jeszcze ile króliki by miały przebywać czasu w zagrodzie.
Ja mam jednego królika i na tego jedynaka mam zagrodę 120x120 i moim zdaniem i tak za mała jest, a mało tego- królik jest zamykany tylko na wieczór i na noc a tak to lata cały dzień.

Pamiętaj że w takiej zagrodzie króliki muszą mieć i miski i kuwetę i ew. jakieś zabawki i dużo miejsca żeby się wyciągnąć. W zagrodzie 100x60 takiej opcji by nie miały.

Pomyśl nad zagrodą znacznie większa.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #38 dnia: Marzec 16, 2011, 23:08:56 pm »
Madzia już mówiłam, że granulat przemilczę. Lepsze to, niż mieszakna. Ale dla mnie trzymanie zwierząt w tak małych klatkach również jest męczarnią. Do wakacji 3-4 miesiące. Nie ważne. Amelia zamknij się na te 4 miesiące w pokoju 2x2 i spróbuj tak żyć. Jeśli wiem, że tak będzie wyglądało życie moich zwierząt kupuję chomika czy myszkę albo nic. I też nie rozumiem o co chodzi z czekaniem na zaprzyjaźnianie. Dla mnie totalnie bez sensu, a do tego Twoje zwierzęta po prostu się męczą, a Ty na to pozwalasz. Co za tym idzie z pewnością nie są szczęśliwe. Ale królik nie będzie się użalał ani skarżył. One korzystają z każdej sekundy kiedy mogą rozciągnąć kości poza klatką. Żal mi ich po prostu...... Takie jest moje zdanie i uważam, że jest słuszne.


Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #39 dnia: Marzec 17, 2011, 07:47:41 am »
a wiec tak. już wyjaśniam, dlaczego tak długo trzeba będzie czekać. Otóż u mnie w domu jest 5 domowników, min babcia, na mieszkanie 45 m2. Ona jako jedyna jest w domu, kiedy rodzice wychodzą do pracy, a ja z bratem do szkoły. W tym czasie nie mogę wypuścić królików, gdyż nie miałyby nadzoru, wątpię, aby moja babcia biegała za królikami i sprawdzała co chwila, czy nie robią czegoś, czego nie powinny, a na domiar złego, gdy babcia wychodzi po południu z pokoju, żeby coś zrobić, Ori wkurza się na jej kapcie, bo są wełniane i wysokie, takie jakby ugi. Moja babcia się go po prostu boi. Wszyscy przychodzą ok. 14-16 i wtedy króliki są wypuszczane. Czasem na zmianę w jeden dzień, np sobota, kiedy jesteśmy w domu cały dzień, ale przeważnie każdy w inny dzień. Zostają tak do 21-22. Na noc je zamykamy, bo wtedy nie ma szans, żeby je pilnować, a nie są niestety typem czyściocha i spokoju. Moi rodzice po prostu nie pozwalają wychować mi ich bezklatkowo. Teraz już może się sprawa powoli wyjaśniać, dlaczego nie zaprzyjaźnić ich teraz. No bo załóżmy, że spróbuje, cały dzień będą latać, na wieczór będzie poprawa, a co z noca? do tej samej klatki nie mogę, bo nie dość, że się nie zmieszczą, to jeszcze będą walczyć. Zostawić ich nie mogę. Więc trzeba rozdzielić. A jeśli rozdzielę, to wszystko pójdzie na marne. Ja bym ich chętnie zaprzyjaźniła teraz, uwierzcie mi. Jednak nie mam na to wystarczających warunków.
A to z działką, chodziło mi oto, że nie mam tam dużej ilości krzaków, jedynie takie do złapania cienia i położenia się, ew. schowania. W płocie nie ma dziur. Jest nowy i głęboko wbity w ziemię. Ori jeździł ze mną na działkę już na kilka dni, więc wiem jak to już wygląda. On nawet nie próbował uciekać, dla niego taki teren, trawa i liście malin świeże to spełnienie marzeń(Ori jest nauczony, Tofik był tylko raz, ale skubał trawę i dostaje świerzą, ścinaną) Bez problemu będę w stanie zareagować, jeśli coś się będzie działo. Na noc wchodzą do domku razem ze mną, tam mogą bez klatki biegać i gonić się. Będę tam ja i mój chłopak, który już jedno zaprzyjaźnienie ma za sobą, więc pouczy mnie w razie czego.
Gdyby mi się udało w wakacje, to jest jeszcze jeden plus, gdyż w tymże czasie odbędzie się u mnie w domu remont generalny, w tym mój pokój i może uda mi się znaleźć miejsce na większą zagrodę. plus jest jeszcze w tym, że mieszkanie będzie inaczej wyglądało, inne rozmieszczenie mebli, kolor ścian itp, więc nie będzie kłutni, że to mój teren, czytałam tu, że remont jest wskazany w zaprzyjaźnianiu królików.
« Ostatnia zmiana: Marzec 17, 2011, 07:58:31 am wysłana przez ammelia »

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #40 dnia: Marzec 17, 2011, 09:38:04 am »
 :nie_wiem Dziewczyny poradźcie coś, żeby królasy ameli nie męczyły się przez te 4 miesiące  :?:


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 17, 2011, 10:40:24 am »
nie jestem przekonana co do tego, że "remont jest wskazany".

Po pierwsze to duży stres. po drugie pył, zapach farby, duży ruch i hałas.
A poza tym gdzie będą króle jak remontujecie generalnie całe mieszkanie?

Jeśli chodzi o zaprzyjaźnianie...
Ja bym Ci poradziła, żebyś nawet od dziś zaczęła je zaprzyjaźniać. Do wakacji dużo czasu a króliki w małych klatkach się męczą!
Odpowiedź na Twoje pytanie: jeśli króliki się zaprzyjaźnią w jeden dzień (nawet nie myśl żeby je razem zamykać) to zamykając je na noc przystaw klatki obok siebie, wtedy będą się widziały i czuły.

Skoro macie takie mieszkanie małe i tylu domowników to czemu nie zaprzestałaś na jednym króliku? Wtedy by się tak nie męczył jeden, a co powiedzieć dwa.
Królik musi dziennie wybiegać się 4godzinki minimalnie- KAŻDY.

Czy nie pomyślałaś o tym żeby pokój zagrodzić na pół jakąś siatką czy czymś i jednocześnie wypuścić dwa króliki? Albo od popołudnia do wieczora jednego dnia puścić jednego, a potem drugiego?

W ogóle rozmowę powinno się zacząć od tego, czy króliki kastrowane, bo rozumiem że to dwa samce?
 
I na pewno na działce nie będziesz w stanie zareagować. Króliki walczą bardzo brutalnie, są przy tym szybkie i groźne.
Powiedzmy ty jesteś na jednej części działki, one 300 metrów dalej- będziesz potrafiła zareagować w 2-3 sekundy? Nie sądzę. A w tym czasie króliki mogą sobie coś zrobić.
Więc radzę na działkę wypuścić je zaprzyjaźnione.

Dla mnie osobiście jest to nie do przyjęcia, piszesz na forum, oczekujesz komentarzy, co się wiąże również z pomocą i radami, a i tak nawet nie próbujesz się do nich przystosować, bądź je wprowadzić od dziś w życie. Wyjaśnienia nic nie dają, bo króliki nadal się męczą.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 17, 2011, 10:50:36 am »
Ja mając tak mały pokój nie brałabym 2 królików. Jeśli już bym ten błąd popełniła pozbyłabym się zapewne jakiegoś mebla, żeby zrobić tam królikom zagrodę, czy nawet kupić jedną 100 czy 120 i tam dać jednego a dwie 60 bym połączyła dla drugiego... Nie wyobrażam sobie trzymania królika w 60 na wysokości mojej klatki piersiowej i jedyne co to mieć otwarte drzwiczki... Poza tym można zaprzyjaźnić króliki i trzymać je osobno... Mizuki i Tomcia niby są zaprzyjaźnione, ale zdarzają się walki bo Tomcia ma swoje kaprysy i króliki śpią oddzielnie, a w dzień biegają razem. Zrób coś z tym, bo świadomie męczysz zwierzęta. Nie trzeba było się decydować na 2 króliki jeśli wiedziałaś, że będą się męczyły...


Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #43 dnia: Marzec 17, 2011, 14:02:46 pm »
astaroth popieram!

Ja na klatkę 100cm dla królika zrewolucjonizowałam cały swój pokój, miałam wywalone pewne meble i weszła klatka.

Jakiś czasu temu, klatka 100cm wydawała mi się mała to kupiłam zagrodę 8-ścienną. Wymiary w ustawieniu na kwadrat: 120x120cm.
Dziś dnia w pokoju pozostała mi szafa, regał na TV, biurko i mała komoda plus łóżko sypialniane i szafeczka nocna. Nic poza tym nie mam w pokoju.

Całkowicie pomijam już fakt, że mój królas w zagrodzie jest tylko wieczorem i na noc. A tak lata cały dzień.

I wyobraź sobie ammelia, że ta zagroda i tak mi się wydaje za mała.. dla jednego królika. A Ty chcesz w jeszcze mniejszą wsadzić dwa? Dla mnie to nieporozumienie.
Biorąc króliki powinnaś sobie uświadomić, że one potrzebują przestrzeni, wybiegu itd. CAŁY ROK. A nie że w 2 miesiące polatają po działce a tak przez 10miesięcy siedzą w małej klateczce.

Chciałabym jeszcze dodać, że mój królik w zagrodzie jako KUWETĘ DO ZAŁATWIANIA POTRZEB ma dół od klatki 70cm.
A Twoje króliki żyją na co dzień zamknięte w klatce dużo mniejszej. Nie potrafię sobie tego wyobrazić osobiście.

Może lepiej było pomyśleć o chomiku czy myszce a nie o króliku. Tym bardziej dwóch.
Zastanów się, czy w ogóle decyzja o drugim króliku była słuszna a nie pochopna.
Ja drugiego będę brała dopiero jak się przeprowadzę na swoje, mimo że mam stosunkowo duży pokój (15-20m2- nie pamiętam), po to aby oby dwa miały dużo przestrzeni, naprawdę szczęśliwe życie i siebie nawzajem, by móc razem radośnie kicać i się bawić...

Naprawdę przemyśl to wszystko jeszcze raz, czy warto męczyć te króliki.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 17, 2011, 14:28:00 pm »
Gdybym była nią to bym ze względu na miłość do nich oddała te króliki wiedząc, że całe życie mają się męczyć i w ciągu roku 2 miesiące tylko mają mieć gdzie biegać... Nie rozumiem tego...


Sassenka

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 17, 2011, 14:34:29 pm »
Prowadzę hodowlę chomików - min. dla chomika to 60cm... najlepiej chomik czuję się w klatce 100cm, więc proszę nie proponujcie komuś chomiczka bo on może mieszkać w małej klatce. W małej klatce to można misia trzymać.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 17, 2011, 14:36:28 pm »
Min 60cm, jak masz miniaturowego to starczy, dla większego raczej nie... Ale prędzej by się do 60 mały chomiczek zmieścił niż królik do tego baran


Mel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 17, 2011, 19:56:45 pm »
Chomiki potrzebują klatki mniej więcej o takich wymiarach
jak Uszaki, to nic, że są dużo mniejsze. Także proponowanie myszki, szczurka, itd, jest niewskazane bo jeśli Ammelia uważa, że klatka 60-70 cm jest dobra dla królika, to małego gryzonia wciśnie pewnie w 40 cm. A myszy, szczury, też są wymagającymi zwierzętami- pamiętam jak urządzałam ogromne lokum dla dwójki myszy i słyszałam, że po co, przecież one są takie malutkie.
Ale, zeszłam z tematu :/.
Może, Ammelio pomyśl nad oddaniem króliczków osobie odpowiedzialnej,
która o nie zadba. Życie w maleńkiej klatce, bez długiego wybiegu to męczarnia.

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 17, 2011, 22:19:39 pm »
a czy powiedzialam, ze klatka 60 cm jest dobra dla krolika? nie! zdaje sobie sprawe z tego, ze jest zamala, dlatego chce zmienic! apropo zaprzyjazniania mowicie, ze jak chowac je do klatki, to maja stac kolo siebie, ale one przeciez stoja kolo siebie i caly czas jest agresja! nie będą w mieszkaniu podczas remontu, dlatego chce je wziasc na dzialke. nie komplikujcie i nie wyolbrzymiajcie. sama widze jak im jest w tych obecnych klatkach i sposobie wypuszczania. jestem wlascicielem, mam je na codzien i potrafie wyczuc kiedy jest im zle, a kiedy sa zadowolone. nie myslcie samymi regulami. czasem trzeba je nagiac. nie oddalabym nigdy nikomu moich dzieci i nawet o tym nie wspominajcie. faktycznie, moze i decyzje o przyjeciu tofika jako prezent urodzinowy od chlopaka podjelam zbyt pochopnie, ale nie zaluje tej decyzji ani przez chwile. A komentarze w stylu kup sobie chomika, a nie krolika, sa nie na miejscu.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #49 dnia: Marzec 17, 2011, 22:34:40 pm »
Zdajesz sobie sprawę z tego, że klatki są za małe a nic w tym kierunku nie robisz.

Samo to, że klatki stoją obok siebie stale, nic nie znaczy. Króliki muszą się obwąchać, poznać itd. Sam widok i zapach nie daje efektu zaprzyjaźnienia, tylko spotkania królików ze sobą, że tak powiem "oko w oko".

Jak weźmiesz je na działkę od tak, to moim zdaniem sobie coś zrobią. Fakt, jest to duży teren, no ale walki na pewno będą. A sądzę, że nie upilnujesz ich i nie rozłączysz w porę.

Nikt nie komplikuje i nie wyolbrzymia, tylko komentuje Twoją sytuację.

Królik Ci nie powie czy mu dobrze czy nie, czy się męczy, czy chce wyjść z klatki itd.
Tym bardziej nie pokaże Ci tego, jak mu jest- jeśli już to sporadycznie.

To nie są reguły żadne, to są fakty.
I każdy Ci powie, że króliki się męczą i źle postępujesz jeśli chodzi o klatki, zaprzyjaźnianie itd.

Nikt Ci nie mówi kup chomika zamiast królika bo po pierwsze króliki masz już dwa, więc o wiele za późno na rozmyślanie chomik czy królik. Jest po fakcie.

Ja sobie nawet nie wyobrażam żeby trzymać swojego królika w takich warunkach. Groszek miał od maleńkości klatkę 100cm i ciągle mi się wydawała o dużo za mała, mam teraz kojec i również mi się wydaje za mały.

Nikt tu nie chce Cie obrażać, nakręcać, krytykować, ale każdy chce Ci pomóc i doradzić aby królikom było jak najlepiej.
Po coś w końcu napisałaś na tym forum. Po to ono jest, aby pomagać i uświadamiać tych mniej doświadczonych.
Kierować na korekcję ich błędy i doradzać.

Ale takie doradzanie w Twoim przypadku wydaje się być bezsensowne. Bo Ty masz swoje poglądy, swój tok postępowania z królikami (zły) a dodatkowo nie przyjmujesz do siebie rad, które mają na celu dobro Twoich uszaków.
Ok, stało się, masz dwa króliki- naszą kwestią było doradzić i pomóc. To, czy wykorzystasz te rady, weźmiesz je do siebie, wprowadzisz w życie to Twoja sprawa.
Inaczej owa dyskusja nie będzie miała sensu.


Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 17, 2011, 22:46:44 pm »
Tym miłym akcentem proponowałabym Amelii przemyślenie sprawy, poczytanie informacji raz jeszcze, dziewczynom dziękuję za wyjaśnienia i teraz wróćmy grzecznie do tematu :)

Pozdrawiam,
mysza

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 17, 2011, 22:49:42 pm »
ok, dobrze. skoro tak wiele osob to mowi, to widocznie cos ze mna jest nie tak. nie wypuszcze ich na trawe na dzialce, w przyszlym tyg postaram sie wyludzic kase na klatki, jednak z zaprzyjaznieniem bedzie gorzej. chyba, ze tak jak w ktoryms temacie czytalam nie ma wychodzenia pojedynczo, tylko razem, nawet jesli ma to powodowac niewychodzenie na dlugo, ale jak dla mnie to zla metoda. doradzcie lepiej jak ich zaprzyjaznic. dokladnie, krok po kroku, bez krzykow i pouczan. metoda i przyklad. temat klatki niedlugo rozwiaze.

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 17, 2011, 22:53:27 pm »
Amelio, tematy o zaprzyjaznianiu mamy tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php?board=26.0  - poprzeglądaj na spokojnie, może znajdziesz ciekawe informacje, które uda Ci się wykorzystać w zaprzyjaznianiu Twoich uszaków :) Mam nadzieję, że w końcu się to uda.

ps.

Czy uszaki są wykastrowane/wysterylizowane? Jesli nie, to najprawdopoboniej przez to nie możesz ich zaprzyjaznić.

Offline ammelia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #53 dnia: Marzec 17, 2011, 23:15:44 pm »
tak, sa juz od dawna. Niestety ori nawet po kastracji jest agresywny w stosunku do tofika, ktory jest z natury bardzo spokojny. Sprubuje, chociaż ten dział na forum mam opracowany do ostataniej strony.

karolp

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #54 dnia: Marzec 18, 2011, 12:16:36 pm »
Mamy dwa baranki ,parkę,wykastrowane i wysterylizowane.Jak na nie patrze to myślę,ze żyć bez siebie nie mogą bo ciągle się liza ,przytulają itp.Ogólnie panuje zgoda.Oba młode,w kwietniu będą miały roczek,niestety kupione w sklepie.Po śmierci mojej krolinki chciałam wypełnić pustkę po niej i pierwsze co to "zwiedzałam" schroniska.Niestety były tam same bardzo dorosłe zwierzątka i z ciężkim sercem zdecydowałam się na zakup młodych.Króliki biegają cały czas po domu,mamy całkowicie bez klatkowy chow i obawiałam się ze nie damy rady nauczyć kuwety takiego dorosłego króla.Moze się myślę.Zresztą byłam zszokowana warunkami w sklepie.Króliki na dużych wybiegach,podzielone wg płci.Pozytywne zaskoczenie.Co i tak nie zmienia faktu,ze nasza samiczka jest bardzo zaczepna i miała pogryzione uszy(co zauważyłam dopiero po kilku dniach w domu).
Sa trochę psuje,wiec jak nas nie ma ,albo śpimy to urzędują w kuchni,poza tym biegają po całym domu(żadne schody nie są przeszkoda).Woda,sianko i granulat caly dzien do dyspozycji.Kupuje Bunny Grüner Traum basis.Wieczorem zielonka,staram się mieszać rożne rodzaje razem ,wszystkiego po troszku(natka marchewki,trochę pietruszki,koperku-nie codziennie,liście kalarepy,cykoria itp.,kawałek jabłuszka,kiwi,rzadko banan..).Musimy trochę uważać na dietę ,bo dochodzą już do 3 kg.Naturalnie regularnie szczepienia i wizyty,gdy coś mnie zaniepokoi.Staram się im organizować rozrywki (kartony,tunele,kocyki do gryzienia).Niestety miziają się na wzajem,nie jestem im potrzebna,co mnie bardzo martwi.Misia przyjdzie obwachac ,posiedziec chwile obok na kanapie,Rumburak prawie wcale.Po roku czasu ciągle się boi.Nie boi się za to odkurzacza i innych takich(wręcz stoi pod wylotem powietrza i wietrzy futro;)  ).Nie wiem co i gdzie źle robię,mam już trochę doświadczenia,wiem jak dobrze i pewnie złapać ,nigdy nie krzyczę, nie każę,mowie łagodnie,staram się nie robić nic na sile :?
Zima się przeprowadziliśmy i mamy teraz niewielki ogródek.Zaczęliśmy już zabezpieczać teren.Martwią mnie tylko wszechobecne koty.Jak zrobi się cieplej i zaszczepimy się na kolejny sezon ,to będziemy biegać po ogródku.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #55 dnia: Marzec 18, 2011, 13:30:34 pm »
karolp  :brawo:
Wygląda na to, że króliczki żyją sobie szczęśliwie :D

Mają siebie, a Pańcie też potrzebują :)

Co do diety- króliczki mają prawie roczek więc z powodzeniem możesz zmniejszać ilości granulatu. Dawaj rano i wieczorem :)
Resztę dnia zapełnij świeżymi warzywami, duża ilością aromatycznego sianka i suszkami.
Owoce dawaj rzadziej, nie codziennie- bo tuczą.

Spokojnie, baranki zawsze są większe niż te, ze sterczącymi uszkami :)

Daj Rumburakowi czasu na oswojenie, z czasem zaufa i będzie bardziej towarzyski :)
Postępuj tak jak postępujesz, delikatnie, spokojnie , łagodnie :)

Może lepiej będzie królaski wsadzić w kojec i zabezpieczyć siatką od góry? Bo koty są wobec królików niebezpieczne.
Zawsze możecie zbudować im wybieg :)  mysza dodała cudowne wybiegi dla królików w dziale "Zagroda" :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #56 dnia: Marzec 18, 2011, 13:33:26 pm »
obawiałam się ze nie damy rady nauczyć kuwety takiego dorosłego króla.Moze się myślę.

da się nauczyć dorosłego królika kuwetkowania :)

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 18, 2011, 13:46:00 pm »
Ja nauczyłam kuwetkowania prawie rocznego królika ;) Nawet starszego to łatwiej ;)

Kiara.

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #58 dnia: Marzec 18, 2011, 13:54:35 pm »
To ja opowiem jak miała moja nieżyjąca już króliczka Kiara.
Była u mnie przez siedem lat . Starałam się wypuszczać ją regularnie na ok 5 godzin . W tym czasie bawiłam się z nią (jeżeli nie było mnie to robił to ktoś inny z domowników) ,albo odpoczywała za wersalką :). Dostawała najlepszą karmę jaką mogłam jej kupić , tj. VL lub Vitakraft . Nie jadła kolb  , dropsów i innego rodzaju 'śmieci' ; ) . Poza klatką wiecznie domagała się pieszczot , ciągle chciała być głaskana , a dla mnie głaskanie króliczka to czysta przyjemność ;) . Mieszkała sobie w setce , miała codziennie wymienią ściółkę , świeże sianko :]. Odeszła ze starości , w ogóle nie cierpiała , gdyż śmierć nastąpiła nagle . Sądzę , że była szczęśliwa , a teraz kica sobie po tęczowych łąkach .

karolp

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #59 dnia: Marzec 18, 2011, 14:25:38 pm »
Madzia 7,mam taka zagrodę,kopiłam dla poprzedniej krolinki,na zapas gdy zostawiałam ja u rodziców na czas wyjazdu.Nie chciałam żeby pogryzła im wszystkie tapety.Tylko ze był to taki cwany przytulak ze nie mieli serca jej zamykać i cały czas swobodnie biegała po domu.Bezczelnie jeszcze wszystkich trącała i kazała się sobą zajmować i głaskać.Dlatego zagroda nigdy nie była używana.Moja krolinka była bardzo zdyscyplinowana,mogłam z nią chodzić do parku,działkę itp.na całkowicie otwarte tereny.Nigdy nie uciekała i wręcz pilnowała czy pani jeszcze jest.Takie kicanie i swobodne skoki i zwroty Kicaja to chyba najlepszy balsam dla duszy hodowcy.Oczy i dusza się śmieją,bo widać ze zwierzątko jest szczęśliwe.Dlatego chciałam raczej zabezpieczyć ogródek i puszczać moje małe zbóje wolno.Teraz będę w domu(mam akurat końcówkę ciąży i przez rok zostaje w domu).Będę mogla tez łobuzy przypilnować.




Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #60 dnia: Marzec 18, 2011, 14:30:57 pm »
No to i ja opowiem o moim króliczku :)
Fruzia ma około 5 lat, a prawie od roku jest ze mną. Wcześniej mieszkała w klatce 60cm i była wypuszczana klika razy w miesiącu [sic!], żywiła się kolbami, mieszanką i sałatą.
Teraz jest u mnie :) Klatkę ma 100cm, ale zamykana jest tylko na noc (biga nam po głowach i sika na poduszki ;)) Do jedzonka dostaje VL Cuni Nature (będziemy zmieniać na CC), dużo sianka, suszki, gałązki, cykorie, koperek i różne inne zieleninki. Warzywa korzeniowe i owoce raz lub dwa razy w tygodniu. Nadwaga jej nie grozi, chudzinka waży 1,1kg :)
Bawić niestety razem się nie umiemy :( Mój TŻ ostatnio wymyślił zabawę pt: "Bierz tekturkę!"  :crazy: Może ktoś doradzi, bo ja nie wiem czy to jest odpowiednia rozrywka dla uszaka? Polega to na tym, ze TŻ macha jej tekturką przed noskiem, aż ona ją zaatakuje i chrumka. Potem sama przybiega i atakuje... Wg mnie to jest niepotrzebne stresowanie, ale może wasze króliczki też tak robią?  :nie_wiem
Sama interesuje się tylko rolkami po papierze toaletowym i koszulkami do przekopywania.
Na głaski czasem przychodzi, czasem nie... 90% dnia przesypia.
I jeszcze czasem jak jest ciepło, pozwalam jej wyjść na balkon. Podoba jej się zdecydowanie wiatr we włosach :D
Wygląda na szczęśliwą i mam nadzieję, że taka jest  :bunny:

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #61 dnia: Marzec 18, 2011, 15:20:43 pm »
To może i ja się udzielę czy "Mój królas jest szczęśliwy" :)

Groszku jest ze mną od momentu kiedy miał jakieś 4 tygodnie. Gdy go przywiozłam do domu, pierwsze dni spędzał w klatce 70cm. Karmiony był VL.
Jakiś czas później Pańcia kupiła mu klatkę 100cm :) był taki malutki, że nie widać było go zza kuwety, dopiero jak zrobił stójkę  :bunny:

Chłopak rósł, rozrabiał i zawładnął moim życiem i pokojem. Ze względu na Groszka robiłam kilka przemeblowań w pokoju :P Najpierw żeby zmieścić klatkę 100cm, później żeby zmieścić szawkę pod tą klatkę itd :)

Mój kawaler jest (póki co) jedynakiem, pełnojajecznym i do tego rozpieszczonym niemiłosiernie  :glupek:

Obecnie maluszek jest dużym chłopcem (ok. 2.5kg).
Jakiś czas temu dostał nowy domek w postaci kojca 120x120 :) Pańcia musiała znów dokonać rewolucji w umeblowaniu pokoju :P

Królewicz lata sobie po pokoju od białego rana aż do wczesnego wieczora (17-18 godzina czasem później) i siedzi w kojcu na noc.

Jest typem czyściocha, ale uwielbia bobkować na moim łóżku  :zonka:
Ja jako ta, która go rozpieściła, nie zabraniam mu tego, po prostu zabezpieczam łóżko dokładnie i po kłopocie :)

Rano i wieczorem wcina granulat Cuni Nature re-balance po kilka granulek. Do tego do dyspozycji ma maaaase sianka, cały karton różnorodnych suszków i codziennie świeżutkie warzywka, m.in: sałata lodowa, sałata rzymska, raz na jakiś czas marcheweczka, koperek, natka pietruszki, itd itd. A do tego raz na jakiś czas przysmak w postaci owocków świeżych bądź suszonych :)

Do zabawy ma zrobiony tunelo-domek z kartonu (uwielbia ganiać w nim i go jeść :P ), masę rolek od papieru i tych mniejszych i tych większych, do zabawy ma również swoją pańcie oraz szawkę pod którą się pcha :)

Ogólnie jest typem leniucha :)
Od kilku dni ubóstwia wchodzić na parapet i wypatrywać co jest za oknem. Oczywiście jest stale asekurowany :)
Wynikiem tego, jest jego wielka ciekawość do wszystkiego. Ciekawość żeby zobaczyć, powąchać, sprawdzić ząbkami i oczywiście zaznaczyć jako swoje :)
Pcha się wszędzie gdzie tylko może, nawet jeśli się nie mieści :P
Jednak dla bezpieczeństwa, to co stwarza zagrożenie, jest zabezpieczone :)

Myślę, że jest szczęśliwy :D
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2011, 15:24:03 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #62 dnia: Marzec 18, 2011, 23:26:06 pm »
Bawić niestety razem się nie umiemy mutny Mój TŻ ostatnio wymyślił zabawę pt: "Bierz tekturkę!"  smiley_crazy Może ktoś doradzi, bo ja nie wiem czy to jest odpowiednia rozrywka dla uszaka? Polega to na tym, ze TŻ macha jej tekturką przed noskiem, aż ona ją zaatakuje i chrumka. Potem sama przybiega i atakuje... Wg mnie to jest niepotrzebne stresowanie, ale może wasze króliczki też tak robią?  nie_wiem

Otka_a - ja z Zającem wymyśliłam zabawę w "ściganie smakołyka" :diabelek Trzymam w palcach smakołyk, pokazuję mu i zabieram rękę - jeśli Zając jest w nastroju do zabawy, to leci za smakołykiem - np. wskakuje za nim na fotel, zeskakuje, robi kółka, itp. Potem udaję, że go chcę złapać - robię "łaaaaaa!" a Zając ucieka robiąc pocieszne piruety  :lol Ja biorę kolejny przysmak i zabawa zaczyna się od nowa  :piesek: Na pewno nie każdy uszak będzie chciał się tak bawić - Mysza np. póki co nie załapała, że jak zabieram rękę, to ona ma ją ścigać... Inna zabawa wygląda tak, że biorę jakiś przedmiot (gałązkę, rolkę po papierze toaletowym, cokolwiek co zajc może chwycić zębami) i kładę przed pyskiem uszaka. Zajc bierze przedmiot w zęby i rzuca nim  :P i tak w kółko (wiem, szałowa ta zabawa  :D )
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

antosia_króliś

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #63 dnia: Marzec 19, 2011, 10:51:40 am »
mam króliczka Lolę z zoologika. Ma klatkę 140cm ale i tak jest otwarta całą dobę. Królik ma dla siebie pokój 17m2 (duży:)) który jest w 100% dla niego bezpieczny. Najpierw mała siedziała w klatce i jadła mieszanki ale po zapoznaniu się z forum mieszanki dla gryzoni zmieniłam na CC. Mała umie korzystać z kuwety, w razie choroby itp. jedziemy do weterynarza, mała jest zaszczepiona i odrobaczona. spędzam z nią dużo czasu, planuję zakupić drugiego towarzysza (oczywiście wykastrowanego). Albo lepiej adoptuję. Tak, adopcja jest zdecydowanie lepsza. Latem i późną wiosną króliczek siedzi przez 2-3 godzinki w kojcu, jednak muszę go już zmienić bo ten nie zapewnia 100% bezpieczeństwa, więc ja zawsze jestem przy Loli jak biega w kojcu. Ma dostęp do przegotowanej wody, sianka. Daję jej czasami warzywa i owoce ze swojego ogrodu. Biega na szelkach jak mały psiak, wolę jednak aby nie męczyła się w szelkach i była w kojcu. Mała jest bardzo towarzyska, kocham ją ogromnie!  Dobrze się nią zajmuję? Mam nadzieję że niczego nie pominęłam, jak coś to dopiszę :)
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2011, 10:57:00 am wysłana przez antosia_króliś »

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #64 dnia: Marzec 19, 2011, 12:38:50 pm »
mam króliczka Lolę z zoologika. Ma klatkę 140cm ale i tak jest otwarta całą dobę. Królik ma dla siebie pokój 17m2 (duży:)) który jest w 100% dla niego bezpieczny. Najpierw mała siedziała w klatce i jadła mieszanki ale po zapoznaniu się z forum mieszanki dla gryzoni zmieniłam na CC. Mała umie korzystać z kuwety, w razie choroby itp. jedziemy do weterynarza, mała jest zaszczepiona i odrobaczona. spędzam z nią dużo czasu, planuję zakupić drugiego towarzysza (oczywiście wykastrowanego). Albo lepiej adoptuję. Tak, adopcja jest zdecydowanie lepsza. Latem i późną wiosną króliczek siedzi przez 2-3 godzinki w kojcu, jednak muszę go już zmienić bo ten nie zapewnia 100% bezpieczeństwa, więc ja zawsze jestem przy Loli jak biega w kojcu. Ma dostęp do przegotowanej wody, sianka. Daję jej czasami warzywa i owoce ze swojego ogrodu. Biega na szelkach jak mały psiak, wolę jednak aby nie męczyła się w szelkach i była w kojcu. Mała jest bardzo towarzyska, kocham ją ogromnie!  Dobrze się nią zajmuję? Mam nadzieję że niczego nie pominęłam, jak coś to dopiszę :)

Lola ma dobrą opiekę :) co do diety króliczka- warzywka często, nawet dużo codziennie bym powiedziała, owoce rzadziej :) Pamiętaj, żeby większą ilość warzyw wprowadzać powoli :)
CC rano i wieczorem tylko :)

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #65 dnia: Marzec 20, 2011, 17:07:06 pm »
Ja chcialam wrocic do sprawy ammeli. Wg mnie dwa uszole moga mieszkac w kojcu 100x60, wstawisz kuwetke, miske, zawisisz poidlo i masz jeszcze kupe wolnego miejsca. Kroliki w grupie wtulone do siebie to by dobrze im bylo w klatce 60cm nawet. Dziewczyna na pewno zdaje sobie z tego wszystkiego sprawe, ale drogie panie moje krole potrafia siedziec w klatce 100cm przez caly bozy dzien rozlozone, choc stoja tam wszystkie graty( i tak caly czas otwarta). Moje krole maja zaledwie po 30cm i choc klatka otwarta to tam leza :P

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #66 dnia: Marzec 20, 2011, 17:11:50 pm »
LeryMosa owszem króle mogą być w takiej zagrodzie, tylko z ammelią jest tak, że jej króle cały dzień na wybiegu nie będą, bo nie ma takiej opcji. A 2 króliki prawie cały dzień i noc w takiej małej zagrodzie to zdecydowanie za mało miejsca :)

Ty masz klatkę otwartą, więc króle latają jak chcą i kiedy chcą, u ammelii tak nie będzie, bo jak już wspomniałam nie ma możliwości na to.
Więc niech chociaż kojec mają większy, żeby mogły tam sobie pokicać swobodnie.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #67 dnia: Marzec 20, 2011, 17:33:05 pm »
Wg mnie dwa uszole moga mieszkac w kojcu 100x60, wstawisz kuwetke, miske, zawisisz poidlo i masz jeszcze kupe wolnego miejsca. Kroliki w grupie wtulone do siebie to by dobrze im bylo w klatce 60cm nawet. Dziewczyna na pewno zdaje sobie z tego wszystkiego sprawe, ale drogie panie moje krole potrafia siedziec w klatce 100cm przez caly bozy dzien rozlozone, choc stoja tam wszystkie graty( i tak caly czas otwarta). Moje krole maja zaledwie po 30cm i choc klatka otwarta to tam leza jezyk1
To samo mozna odniesc do czlowieka. Ja tez jak jestem w domu, to wiekszosc czasu spedzam siedzac w fotelu lub lezac ;) Nie biegam po schodach w gore i w dol, nie robie kolek po pokoju :diabelek A mimo to lepiej sie czuje w wiekszym pomieszczeniu niz w takim, w ktorym zmiesciloby sie tylko lozko i biurko. Lubie sobie czasem posiedziec w kuchni, czasem w pokoju lub w sypialni. Mam wybor. Krolik zamkniety na jakiejs przestrzeni nie ma wyboru. Dlatego ja uwazam, ze im wiecej ma miejsca tym mniej bedzie sfrustrowany. Co innego jak krolik bedac na wybiegu traktuje klatke jako legowisko i tam sobie lezy, bo czuje sie przytulnie i bezpiecznie, a co innego jak krolik jest skazany tylko na klatke. Ja np. kiedys zaobserwowalam cos takiego: Krolik siedzial w klatce, spal. Jak tylko zamknelam drzwiczki krolik podnosil sie i zaczynal pilowac prety.
W kojcu mozna poukladac zabawki, tunel, ktore w klatce juz sie nie zmieszcza. Malo tego, czasem roznie z ta miloscia bywa i krole chce posiedziec same. Moje czasami siedza osobno. Widocznie potrzebuja oddechu. A jak beda dwa zamkniete w 100 i jeden zacznie dokuczac drugiemu, to gdzie uciekac? Moje czasem ganiaja sie po calym domu, jak sie ktoremus 'amory' wlacza ;)

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #68 dnia: Marzec 21, 2011, 15:07:54 pm »
Chodzilo mi o to, ze ammelia by je dosc czesto i na dlugo wypuszczala, ale nie ma takich warunkow. Nie ktorzy maja np klatke 150cm i trzymaja tam dwa krole i jest dobrze. Wiec nie rozumiem w czym problem.

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #69 dnia: Marzec 21, 2011, 16:43:57 pm »
Moja Fruzia jest mała. Waży zaledwie 1kg. Ale i tak uważam, że klatka 60cm to zdecydowanie za mało! (taką miała na początku) W takiej klatce królik nie może się swobodnie położyć, bo albo mu przeszkadza kuweta, albo leży we własnych siuśkach. Ja dopiero po prawie roku zauważyłam, że Fruzia lubi się wyciągnąć. Możliwe, że dopiero teraz jak ma możliwość nauczyła się tak leżeć. Wcześniej wiecznie siedziała skulona na kurkę.
I dlatego klatka 60cm to zdecydowanie za mało, nawet jeśli królik miałby być zamykany tylko na noc.

Offline Black_

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Kobieta
  • Królestwo za konia!
    • Blog
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #70 dnia: Marzec 21, 2011, 19:05:16 pm »
"Czy  królik jest szczęśliwy?"
Ciekawe pytanie, ale chyba nie   da się na nie po prostu odpowiedzieć. To zależy  w jakich kategoriach  postrzega się to "szczęście", ale jeśli założyć, że chodzi o spełnianie podstawowych (jedzenie, picie, ruch) i bardziej  zaawansowanych (towarzystwo, pieszczoty) potrzeb królika, to  nie wiem, czy  Ziutka jest szczęśliwa. Owszem, nie jest nigdy zamykana, ale nie ma towarzysza tego samego gatunku,  nie mogę znaleźć drogi do Ponylandu, żeby sprowadzać stamtąd w 100% zdrowe żarełko, nie umiem jej  nie zrzucic, kiedy w  środku nocy przylazi  na  łóżko i urządza wykopy...
Kurka, mój królik jest nieszczęśliwy...
A tak  na poważnie, to chyba nie ma co popadać w paranoję, bo czasem chęć stworzenia uszakowi jak najlepszych  warunków to obsesja i zaczynają się dziać dziwne  rzeczy, pod tytułem kupowania ubranek etc.(widziałam na fotkach z Dżaponii -tak dla jasności).

Może nie  mam serca, ale wydaje mi się, że nieco nudnawe i trochę monotonne życie   Ziuty  wcale nie jest takie złe :)

Człowieczeństwo nie jest stanem, w którym przychodzimy na świat. To godność, którą trzeba zdobyć
Jean Bruller

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #71 dnia: Marzec 21, 2011, 23:52:29 pm »
Chodzilo mi o to, ze ammelia by je dosc czesto i na dlugo wypuszczala, ale nie ma takich warunkow. Nie ktorzy maja np klatke 150cm i trzymaja tam dwa krole i jest dobrze. Wiec nie rozumiem w czym problem.
Wczesniej pisalas, ze 100x60 wystarczy ;) W tym problem. Bo setka  nie jest wystarczajaca dla dwoch krolikow, jesli mialyby byc z niej tylko wypuszczane na jakis czas.


Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #72 dnia: Marzec 22, 2011, 12:11:42 pm »
A ja twierdze, ze jak uszate sa maje(dlugosc 30cm jak np moje) to bedzie ok, nawet jak beda zamkniete.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #73 dnia: Marzec 22, 2011, 12:18:25 pm »
LeryMosa, Ty byś chciała trzymać swoje uszaki w tak małej klatce? Biorąc pod uwagę że rzadko i na krótko byłyby wypuszczane?

Mój groszek ma kojec 120x120 i to jak dla mnie na jednego króla to za mało. Nawet nie wyobrażam sobie, żeby trzymać króliki dwa w klatce 100x60, tym bardziej ze w przypadku ammelii jej króliki będą biegały poza zagrodą niewiele.

Więc w takim przypadku zagroda powinna być jak największa, żeby króle mogły się w niej wylatać. A twierdzisz że w 100x60 będą miały taką opcję? Bo mi się nie wydaje.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #74 dnia: Marzec 22, 2011, 12:19:16 pm »
Wiesz, wiezniowie w celach tez mieszkaja, mieszcza sie w nich, maja klozet w tym samym pomieszczeniu co stol itd. Zyja i jest ok. Ja bym tak nie chciala i dlatego nie zamykam krolikow w klatce 100cm. jJak juz pisalam wczesniej, nie wyobrazam sobie co by sie dzialo w tej klatce, gdyby krole sie o cos poklocily... Chyba latalyby po kratach.

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #75 dnia: Marzec 22, 2011, 12:57:44 pm »
Ja mam pokoj 3x2 i i mam tam mnostwo gratow i czuje sie tam bardzo dobrze. Mowilam, ze moje uszatki maja zaledwie 30cm dlugosci i 80 dag wagi(pamietajmy ze ich nie zamykam)i sobie wejda do klatki gdzie jest miska, domek, duza kuweta i sie rozloza to maja jeszcze sporo miejsca. Jesli ona ma takie male uszaki jak ja, wypuszczala by je na conajmniej 8 godz dziennie to moglo by byc ok.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #76 dnia: Marzec 22, 2011, 13:07:24 pm »
Tak, ale ty mozesz wyjsc z pokoju wtedy kiedy chcesz ;) Nie masz przeciez nocnika pod lozkiem ani tez nie czekasz az rodzice otworza ci drzwi ;) 80dag to mlode uszaki, moja maja ponad poltora kilo (tak jak wiekszosc miniatur), wiec lepiej od razu naszykowac duzy kojec, a nie klateczke, bo co bedzie jak uszate urosna?
Gdyby wypuszczala... Krolik naprawde potrzebuje swobody. Psow i kotow przeciez nie zamykamy w klatkach. A one tez potrafia niszczyc rzeczy czy zrobic siku na dywan. Trzeba sie naprawde postawic w sytuacji takiego zwierzaka i zastanowic jak my bysmy sie czuli.Nie doradzajmy klatki mniejszej, skoro mozemy doradzic wieksza albo kojec :lol Albo wychowanie bezklatkowe   :icon_mrgreen

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #77 dnia: Marzec 22, 2011, 13:41:34 pm »
Nie Cookies ma dwa latka i wazy 80 dag. Tyle wazy bo to raczej prawdziwsza miniaturka. Taka typowa jak ty mowisz(poltora kilo) wg mnie juz nie jest az taka miniatura. Nie mowie ze ty nie masz miniaturek ale wieksza rasa.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #78 dnia: Marzec 22, 2011, 13:47:54 pm »
Ja nie bede sie tutaj przekomarzac, ale sa karzelki, sa miniaturki, sa baranki miniaturki itd... jesli krolik 2kg to nie jest miniaturka to co w takim razie ;) Chyba dziki krolik, bo one sa podobne wielkoscia ;)
Nie popadajmy w paranoje, ze bedziemy mierzyc krolika centymetrem i oceniac czy taka klatka jest jeszcze ok czy zbyt mala ;) Takie maluszki jak twoj Cookies to rzadkosc i dobrze o tym wiesz, ze wiekszosc miniatur przekracza spokojnie 1-1,5kg ;) Nigdy nie wiadomo co wyrosnie z krolika, chyba, ze widzielismy jego rodzicow. Ale nie o tym jest ten temat ;)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #79 dnia: Marzec 22, 2011, 13:48:34 pm »
LeryMosa, Twoje króle mają non stop otwartą klatkę i idą czasem do niej bo chcą. A wyobraźmy sobie jakby Twoje królasy były większe i niemalże 24h musiałyby w tej klateczce siedzieć...

Nie sądzę, żeby ammelia wypuszczała je na min. 8 godzin dziennie.
Jak pisała ma bardzo malutkie mieszkanko, w którym mieszka dużo osób.
Wygląda to tak, że królika wypuszcza co drugi dzień. Na przemian. Np jeden dziś, drugi jutro itd.

Więc moim zdaniem nie ma co doradzać, że mała klateczka/kojec na dwa króle starczy, skoro miały by przebywać noc i prawie cały dzień w tym kojcu.
Jak już jest taka sytuacja, to kupić trzeba duży kojec aby króliki nie męczyły się i mogły sobie polatać po tym kojcu.

Ja mam baranka, waży 2.5 kg, co królik to inna waga i wielkość- jak dla mojego (w moim mniemaniu) kojec 120x120 jest mały.

Lery- nie każdy ma taką "prawdziwą" miniaturkę... Co rasa i geny to królik inny. Nie wiemy tak naprawdę co z naszych małych podopiecznych wyrośnie.
Więc doradzanie na podstawie Twoich króliczków nie wydaje mi się dobrym pomysłem.  Bo ktoś może sobie pomyśleć "aaa moje króliki pewnie będą też takie, bo to miniaturki w końcu" i ten ktoś faktycznie kupi małą klatkę/kojec i będzie męczył zwierzaki.

Offline szubciaaa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 252
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #80 dnia: Marzec 22, 2011, 20:26:51 pm »
szczerze to szczerze

Bombel ma klatkę 120 jest w niej niestety długo ponieważ , nie możemy sobie pozwolić na bezklatkowość z racji tego ,że Bombel ma różne głupie pomysły ( gryzienie ścian , mebli , ram od okien , drzwi , dywaników , wyciągania kabli z zabudowy , wchodzenia na telewizor , parapet , szafki , komody ) ze względu na psotnika bezpieczeństwo nie może biegać po domu bez mojej opieki , mojej gdyż rodzice nie mieszają się w opiekę , chyba ,że wyjeżdzam to wtedy tak no i tato przynosi jakieś suszki to tyle aaa i mamii przychodzi czasem pomiziać . Mieszkam na wsi i a uczę sie we wrocławiu więc dużo czasu zajmuje mi dojazd więc do domu przyjeżdżam ok 16 zdarza się około 15-14-13 ale to nie zawsze . Gdy przychodzę do domu od razu go puszczam i biega do czasu mojego pójścia spać czyli około 22 . Mizaimy się z zależności od jego humorku czyli jeśli chce to miziamy jeśli nie to nie . Jedzonko rano dostaje łyżkę granulatu , trochę suszek i dużą ilość sianka do paśnika , po moim powrocie kolejna porcja suszek , około 19 dostaje warzywka i dodaję sianko jak tylko brakuje jest dzień co zjada non stop i znika w mgnieniu oka a raz że coś mu nie wchodzi . Aha siostra ma również królika (samca) ale nie wtrącamy się sobie w opiekę ponieważ mamy rózne zdania i zawsze kończy się kłótnią i tato zarządził spokój bo inaczej króliki zostaną oddane więc nie wtrącam się , ale przyznam się podrzucam jej króliczkowi suszki , granulat ale tylko gdy jej nie ma wiem ,że to nie odpowiednie ale nie chcę ryzykować już kolejna kłótnią by starcić bombla ;//// ale po dobroci już nie da się jej przekonać ... nawet zaproponowałam ,że ja go wezmę do siebie ale nieee bo to jej i niema szans  ale nie poddam się będę walczyć różnymi sugestiami i dobrymi radami może zrozumie . Bombelowe wyposażenie klatki jest kuweta , ręczniczek , poidło z wodą i 3 miski , jedna do warzyw jedna do suszek i jedna do granulek , paśnik hmm.. nie wiem co jeszcze , oo mam duży kojec dla królika na ogrodzie ale muszę go umosnić i ulepszyć by mógł swobodnie biegać gdy zrobi się ciepło , mamy swoje i nie swoje suszki . chyba tyle jak coś jeszcze mi się przypomni to na  pewno napiszę
"Zwierzęta  są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół"

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8574.0 <-- Bombelek ,Malutek,  Vekitka :)))

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #81 dnia: Marzec 23, 2011, 12:24:42 pm »
Wiem w jakich warunkach by je trzymala, lepiej jakby np oddala krole do adopcji, ma barana i spora miniature i az dziwne, ze w takim malym kojcu chce trzymac. Zamiast przystapic do zaprzyjazniania teraz to czeka jeszcze 4 mies :/

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #82 dnia: Marzec 23, 2011, 12:37:49 pm »
lepiej jakby np oddala krole do adopcji
No i po co te zloscliwosci :&gt;

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #83 dnia: Marzec 23, 2011, 12:46:27 pm »
Lery ja z toba koncze te wymiane zdan, bo widze, ze schodzisz ponizej poziomu ;)
Pozdrawiam.

Wrocmy do tematu szczesliwego krolika :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #84 dnia: Marzec 23, 2011, 12:47:04 pm »
LeryMosa, na co mamy ją namawiać?

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #85 dnia: Marzec 23, 2011, 12:57:42 pm »
schodzisz ponizej poziomu

??



Lery Mosa, daje ci ostrzezenie w tym watku. Usunelas post po mojej odpowiedzi, a jest to niezgodne z regulaminem forum. Post twoj brzmial: 'Moze ja namowmy???' lub bardzo podobnie i byl pomiedzy moimi postami powyzej. Nie bede ich scalac, aby kazdy widzial.
'II. Prawa Użytkownika
Użytkownik ma prawo:
3.   zmieniać swoje posty, wyraźnie zaznaczając dokonane zmiany;'
Usunelas post i nigdzie nie zaznaczylas, ze to zrobilas. Zmienilo to sens calej dyskusji.
Tocha

Zlamanie regulaminu. Uzytkowniczka usunela post po udzieleniu przeze mnie odpowiedzi.
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2011, 14:09:46 pm wysłana przez Tocha »

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #86 dnia: Maj 08, 2011, 23:22:02 pm »
Ja mam dwa króliki i świnkę morska.Sindi i Ania to dziewczynki z jednego miotu.
Maja 3 klatki 120cm i dwie po 80cm. Początkowo wszystkie były od dzielnie ale świnka bardzo się zżyła z Sindi(razem śpią, czyszczą sobie futerka i wo gule) i są teraz w jednej.Karmie przyznam się że nie wiem jaką karmą ale nie ma ona zbóż i granulatu a moje puszki chętnie ją wcinają.Biegaja dosyć mało około 5 h dziennie i tylko po moim pokoju - pies nie po lubił królików.Od kwietnia prawie codziennie wychodzą na podwórko i będą wychodzić do puki nie zacznie się jesień.wszyscy narzekają że witapol to syf i wo gule lepiej kupić trutkę ale Moje króliki dostają szału jak nie dostana jabłkowej albo mniszkowej kolby (Potrafią tym pustym patykiem walić o klatke) a kolbe zjadają w 2 dni.Ogólnie dziewczynki są bardzo leniwe pobiegają 30 minut a później śpią na łózku.Od czerwca będę mieszkać sama i króliki bedą miały więcej swobody(jak zabezpieczę kable) ale nie będę ich puszczać na cała dobę - nie boje sie że coś zniszczą tylko czy nie będą groźne same dla siebie(głupie królicze pomysły). Myślałam tez o wzięciu jeszcze jednej małej pociechy ale to dopiero po przeprowadzce - zobaczę jak moje bieda się zachowywać i zdecyduje:)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #87 dnia: Maj 08, 2011, 23:38:16 pm »
Maki009 zaczne od pytania: czy zależy Ci za zdrowiu Twoich króliczków?
Jeśli tak, nie kupuj im kolb, nie dawaj wapienek, wywal mieszankę, którą je karmisz.
Wzamian kup jakieś suszki (babke lancetowatą, pokrzywe, mniszka i wiele wiele innych) - są zdrowe dla królika i w pełni potrafią im zastąpić vitapolowe kolby.
Zamiast kolb możesz kupić sianowe dzwoneczki, kule wierzbowe, tunele wierzbowe itd.
Jest mnóstwo zdrowych rzeczy dla królików, które z pewnością im będą smakowały.

Granulat kup Versele Laga: Cuni Complete (najchętniej jadany przez króliki)

A gdzie w waszej diecie są warzywa? Owoce? Świeże trawy, mlecze itd?

Idąc dalej- za mało mają wybiegu.
Zabieraj na podwórko króliki tylko jeśli są zaszczepione i mają zabezpieczony teren (przed ucieczką i przed zwierzakami innymi)
Co do niszczenia- jak nie będą miały zajęcia to będą niszczyły. Daj im rolki od papieru, kartony, tunele z kartonów, jakieś kocyki/ręczniki do przekopywania itd.

Moja rada: najpierw zmień opiekę nad króliczkami tymi co masz, potem myśl o innej pociesze.

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #88 dnia: Maj 09, 2011, 17:16:36 pm »
Próbowałam VL ale moje nie chcą jej jeść,i uparliście się jak sory za wyrażenie ale jak cielaki tylko na ta jedna karmę.Wszystkie króliki jakie były  w mojej rodzinie - nawet  moja babcia hoduje króliczka jedzą ta sama karmę od lat i dożywaj  ponad 12 lat i nie miały problemu ze zdrowiem (od pukać).O zielonych zapomniałam ale jedzą tylko marchewkę,buraczki.mniszki i koniczynę dawałam nap pietruszkę i nać i wiele innych ale nie chcą ruszyć aha jadzą jeszcze jabłka i sałatę(troszkę).Tymi rolkami się nie bawią wola pufę ;P są szczepione .mam szczerze dosyć waszego forum ((co chwile ktoś wstawia - weź lepiej oddaj nie mówię że do mojego posta jestem tu dopiero z 3 dni a przeczytałam już parę takich komentarzy do rożnych osób)gdyby wszystkie biedne miały tak jak u mnie to by było dobrze. Mozę weź teraz te wszystkie króliki "źle" traktowane do siebie bo nikt nie jest godny trzymać królika... jesteś mądrzejsza od weterynarzy i hodowców (nie mówię o pseudo hodowcach) wykup sobie wizytę u psychiatry bo chyba masz problemy z kompleksami.Nie istnieje coś takiego jak opieka idealna ty tez taka nie jesteś.


Twoja wypowiedź - "Monika, u nas ogrodu nie ma  bo mieszkamy przy ulicy w kamienicy. Ale może kiedyś się przyda" moje mogą biegać po trawie po dwa króliki to zwierzątka stadne a twój jest sam - może tez swojego oddaj? mam nadzieje że za bolało bo mnie trochę też
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 17:32:35 pm wysłana przez Maki009 »

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #89 dnia: Maj 09, 2011, 17:37:52 pm »
ooooo przepraszam. nie na jedną karmę. Jest i grainless complete, cuni pro i cuni nature, cuni nature-rebalance. Te karmy są dobre ale jak ktoś woli królika śmieciowym jedzeniem karmić....
Jakoś nie spotkałam się z królikiem który by nie jadł chętnie VL, przegłodzisz troche- zaczną jeść.
Ale najlepiej kupować jakiś vitapol czy coś bo tansze.

To, że z jednym królikiem jest ok to nie znaczy że ty ze swoim nie będziesz miała problemów.
Sama na początku karmiłam mojego Groszka takową karmą i proszę- przerost korzeni zębowych, stale od tego łzawiące oczka i troche za dużo wagi.
Do tego masz bardzo ubogą diete, królikowi nią nie dostarczasz wystarczającej ilości witamin. Sałaty (takiej zwykłej "kanapkowej") nie podajemy wcale. Warzyw jest dużo dużo więcej: koper, cykoria, sałata lodowa, pekinka, sałata rzymska.
Jabłka i inne owoce podajemy bardzo rzadko- jako przysmak.

Ja Ci nie mówię oddaj- ale zmień sposób opieki.
Króliki są do ciebie przywiązane i wierze ze bardzo je kochasz, więc nie ma sensu podejmować tematu oddawania.
A to jak je karmisz będzie miało prawdopodobnie konsekwencje w przyszłości. I to poważne.

Po to jest forum by negować właściwą opiekę i dietę.
Dlatego staramy się to wpoić każdemu użytkownikowi.

Nie uważam się za mądrzejszą od wetów (mówię o wetach w specjalizacji w królikach) ale mam sporą wiedzę i nabywam doświadczenie.
I jeszcze jedno Twoje zdanie w tonie takim, jakie te ostatnie, a zgłoszę do moderatora naruszenie regulaminu- część o obrażaniu użytkowników.

Kochana, dla wyjaśnienia: mam podwórko ale wole unikać miejsc gdzie królik nie poje sobie świeżej czystej trawy. Do tego mam wielką działkę i mogę sobie tam zabierać króliki.
Co do królików: jestem w trakcie adopcji.
I nie zabolało mnie to, bo ja opiekuje się dobrze swoimi zwierzakami.
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 17:40:57 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #90 dnia: Maj 09, 2011, 17:57:12 pm »
Moje szmaja Cuni tylko nie pamiętam która bo przesypuje do pojemnika plastikowego ,chyba nie jest to dobre żeby go zmuszać do jedzenia pod groźbą przegłodzenia nie mówiłam o masłowej bo tak nazywa się ta do kanapek tylko lodowej. Uważam że nie będę w nie wpychać warzyw których nie chcą jeść daje im dużo rożnych rzeczy jeśli czegoś nie zjedzą pierwszy czy drugi raz to robię im przerwę i próbuje znowu królik sam instynktownie je rzeczy w których znajdzie witaminy którym ich brakuje.

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #91 dnia: Maj 09, 2011, 17:57:47 pm »
Skoro już jestem tu napiszę o swoich uszaczkach.

Cookie i Trufla mieszkają w klatce. Mają tam kuwetkę(mini kocia), miski, paśnik, poidło, domek i kocyk. Kuweta jest zmieniana dwa razy w tygodniu, ponieważ jest duża i sypie do niej dużo żwirku. Oczywiście w kuwetce żwirek Pinio. Dziewczyny są zaszczepione, odrobaczone. Karmie je siankiem, wodą, warzywami, gałązkiami, owockiami, zieleniną. Biegają po kilka godzin dziennie(czasem godzinę bo mnie nie ma cały dzień, ale rzadko się to zdarza). Jeżdzą ze mną na wakacje w transporterku. Bradzo lubią razem spać, lizać, jeść i bawić się. Trufel nauczył się chodzić po schodach i wchodzi na piętro :P Z zaprzyjaźm poszło gładko ponieważ puszczałam je przez tydzień i zauważyłam, że się lubią to na chwilkę zamknęłam je w klatce i nie doszło do spięć. Bardzo lubią głaski, a nie lubią cukinii :P

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #92 dnia: Maj 09, 2011, 18:07:29 pm »
A masz może zdjęcia?:)

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #93 dnia: Maj 09, 2011, 20:27:01 pm »
Maki nie chcę być niemiła, ale skoro masz dosyć tego forum, to po co na nie wchodzisz?
Są tu osoby na prawdę mądre i wiedzą, co piszą.
Na innym forum jestem ponad rok i cały czas się uczę.

Vitapol to jest najgorsza karma, jaką stworzył człowiek dla uszaka.
Zboża, kukurydza.. Same kaloryczne rzeczy.
Jak będziesz ją mieszać stopniowo z granulatem, a potem pogłodzisz: zjedzą.
Tak samo jest z dziećmi: dasz im chipsy i brokuł, to co zjedzą?
Uszaki wybierają to co smaczniejsze, a więc: kaloryczne i niezdrowe.
Zastąp swoją dietę warzywami i owocami (jako przysmak).
Uwierz mi, sama karmiłam tym świństwem i również mój mały ma problemy z zębami..
Poczytaj sobie o prawidłowej diecie (na forum czy na http://www.miniaturkabeztajemnic.com/ )
a zobaczysz jaka dieta może być urozmaicona.

Ja karmię warzywami, owocami, suszkami, granulatem,a teraz, w tym okresie dochodzi trawka, mleczyki i wszystko inne ;)
I mam zamiar wyrzucić granulat, ale póki co mamy zapas.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #94 dnia: Maj 09, 2011, 21:56:14 pm »
A Ty od razu weszłaś i wszystko wiedziałaś zapoznaje się dopiero z tym forum
To może przeczytaj wszystkie moje wypowiedzi z vitapolu jędza tylko kolbę karma z Cuni wiec...Jedzą dużo "zielonego". ja nie mówię że wypisujecie tu głupstwa e ale można sobie darować teksty jak bym co najmniej katowała swoje króliczki

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #95 dnia: Maj 09, 2011, 22:26:21 pm »
A Ty od razu weszłaś i wszystko wiedziałaś zapoznaje się dopiero z tym forum
To może przeczytaj wszystkie moje wypowiedzi z vitapolu jędza tylko kolbę karma z Cuni wiec...Jedzą dużo "zielonego". ja nie mówię że wypisujecie tu głupstwa e ale można sobie darować teksty jak bym co najmniej katowała swoje króliczki

Jak mówiłam- kolby wyrzuć i nigdy więcej im ich nie dawaj.
Tyle warzyw co wypisałaś to nie jest "dużo" to bardzo malutko. Musisz urozmaicić królikom dietę.
A Twoje zdanie napisane wcześniej: "królik sam instynktownie je rzeczy w których znajdzie witaminy którym ich brakuje." jest błędne.
Bo króliki nasze żyją w niewoli i same sobie nie mogą sięgnąć po takie czy inne warzywa, trawe, mlecze, gałązki itp.

Nikt tu nie chce Cie obrazić (tak jak ty to zrobiłaś wcześniej wobec mnie) ale pomóc, naprowadzić Cie do zmiany diety dla uszaka.
My to robimy dla dobra twojego królika, a jeśli nie umiesz z pokorą przyjąć krytyki i negowania twojego sposobu opieki to już jest problem twój. Bo takich kolb uszaki nie jedzą na wolności, więc w miarę możliwości stwarzajmy im minimum tego co by miały na wolności.
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 22:32:08 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #96 dnia: Maj 09, 2011, 22:27:58 pm »
Przecież nikt Ci tego nie zarzuca..
Dajemy Ci wskazówki, a Ty masz jeszcze pretensje, że Cię obrażamy.
Gdzie Ty tu widzisz obrazę?

I trochę się gubisz w słowach.

Najpierw:
O zielonych zapomniałam ale jedzą tylko marchewkę,buraczki.mniszki i koniczynę dawałam nap pietruszkę i nać i wiele innych ale nie chcą ruszyć

A potem:
Jedzą dużo "zielonego".

Więc..?


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #97 dnia: Maj 09, 2011, 22:32:53 pm »
bez kolb się nie obejdzie odrazu bo nie dają mi spać a ni nic innego robić,a po dwa jak mam je zmusić do jedzenia warzyw które im nie smakują.Nie chce ich głodzić po ostatnie uraziło mnie tylko to ze ujęłaś swoje zdanie jak by moje miały tak zle jak nigdzie indziej - co do wybiegu to podkreślam kolejny raz ze dostaje mieszkanie od babci(obecnie trwa remont i będę mieszkać sama no jeszcze Świnka) i ta będą miały luz choć nie całkiem - Ania jak np zostawię ja na parę godzin w pokoju ma zwyczaj wskakiwania na własna klatkę i nie umie wyciągnąć łap dlatego boje się ja zostawić sama.

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #98 dnia: Maj 09, 2011, 22:36:42 pm »
Uważam że to jest sporo jak na nie,bo one nie chcą wielu rzeczy jeść

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #99 dnia: Maj 09, 2011, 22:56:15 pm »
Nie wątpię, że te króliczki mają u ciebie dobrze, ale dietę powinnaś im zmienić.
Ile dajesz im dziennie granulatu?


EDIT
Kolby z powodzeniem możesz zastąpić np dzwonkami z hibiskusu, mniszka, kwiatów, tunelami z korą, tunelami wierzbowymi z sianem, kulami wierzbowymi (królik ma świetną zabawe z tym) do tego kup (lub sama ususz) suszki...

Naprawdę królik może mieć pełno zabawy ale i zdrową dietę zarazem.
Polecam sklep z tymi artykułami:
http://www.swiatkrolika.eu/

Aha i jak króliczka na klatkę wskakuje- to niech wskakuje sobie. Tylko połóż na niej dosyć gruby koc czy ręcznik (żeby się nie zapadał).
Będzie bezpiecznie dla małej.
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 23:05:21 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline pb

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1043
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #100 dnia: Maj 09, 2011, 23:02:12 pm »
Maki009 połóż na wierzchu klatki jakiś kocyk to łapki króliczka nie będą wpadały między szczebelki
na forum jest jeden króliczek który po tym jak łapka ugrzęzła mu między szczebelkami zielnika ma amputowaną łapkę bo złamanie było okropne i nie dało sie uratować skoka

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #101 dnia: Maj 09, 2011, 23:06:15 pm »
Dziennie dostają tak :sianka, łyżkę stołowa karmy,3 plastry buraka,3 marchewki,2 listki sałaty lodowej wrzucam im plaster pietruszki ale nadgryzają i zostaje zapomniałam o rzodkiewce wcześniej,mlecz koniczynę,raz na 3 dni kawałek jabłka,

To porcja na jednego króliczka
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 23:09:32 pm wysłana przez Maki009 »

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #102 dnia: Maj 09, 2011, 23:07:22 pm »
biedny :( -nie pomyślałam o kocyku  -dzięki :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #103 dnia: Maj 09, 2011, 23:09:48 pm »
Co do rzodkiewki to dajemy tylko listki, bo sam korzeń może podrażniać przełyk.

musisz podsuwać im nowe warzywa, nie koniecznie te co już znają. Podawaj z ręki, zaciekaw je tym jedzeniem.
Tu masz spis warzyw, owoców, suszków itd co można podawać: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/zywienie.html

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #104 dnia: Maj 09, 2011, 23:12:37 pm »
dzięki za link ale znam te stronę testuje te rzeczy ale z mizernym skutkiem ;( a o rzodkiewce to wiem :)

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #105 dnia: Maj 09, 2011, 23:15:49 pm »
Mam pytanie bo nie wiem gdzie mogę znaleźć to na forum : mój królik gryzie i szarpie w nocy klatkę ale tylko jeden  - wiem że króliki tak robią jak się nudzą i chcą biegać ale moje ostatnio biegają od 16 do północy prawie a klatkę gryzie zawsze miedzy 4 -5 jak już wstanę i otworze jej klatkę to nie chce wyjść.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #106 dnia: Maj 09, 2011, 23:19:52 pm »
Spróbuj swoje królewny zainteresować nowymi warzywami, podawaj z ręki - u mnie to zawsze działało bo uszak ciekawy był co to w ręku mam.

Możesz też zrobić/kupić stojak na warzywka, wtedy jak będą miały zabawe z jedzeniem chętnie zjedzą to, czego "nie lubią".

Co do szarpania- króliczka chce uwagi, albo po prostu drażni się, bo wie, że wstaniesz do niej. Nie reaguj- powinna się uspokoić.

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #107 dnia: Maj 09, 2011, 23:29:58 pm »
myślę że poświęcam mu dużo często się z nim bawię np.chustka.Mozże być zazdrosna?

o inne zwierze?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #108 dnia: Maj 10, 2011, 10:15:19 am »
Oczywiście, że może być zazdrosna o innego zwierzaka. U królików z zazdrością jest tak jak u ludzi- człowiek któremu nie poświęca się uwagi, a np poświęca się ja w danym momencie komuś innemu- jest zazdrosny. To normalne.

Maritti

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #109 dnia: Maj 10, 2011, 10:24:02 am »
Co do szarpania- króliczka chce uwagi, albo po prostu drażni się, bo wie, że wstaniesz do niej. Nie reaguj- powinna się uspokoić.

Mój królik to drań jakich mało !
Kiedyś wstawałas, dokładałam sianka, suszki dawałam.
Teraz od 3-4 miesięcy nie daję.
Jak mi w środku nocy gryzie jak opętany te pręty to ja szału dostaje.
Ale nic nie robie, uszy sobie watą zatknęłam, ale i tak to słysze.

To jakiś rodzaj niezadowolenia, że już do niego nie wstaje ?

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #110 dnia: Maj 10, 2011, 10:28:39 am »
Króle gryzą pręty z różnych powodów. Może z nudów, może chcą wyjść, może głodne... Daj mu jakiś karton do klatki. Moje jak mają karton to nic nie gryzą.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #111 dnia: Maj 10, 2011, 10:43:47 am »
Jak głodne- mają siano. Basta- karmy nie ma :)
Fakt, może im się nudzić, a może chcą wyjść, najczęściej się drażnią bo chcą uwagi i głasków im poświęconych.

Może zbuduj domek z kartonu, wsadź im kilka rolek po szarym papierze (na rolkach od kolorowego klej jest). Może tym się zajmą.
I broń boże nie reagować na to gryzienie.

Miałam jakiś czas temu z moim uszakiem taki okres, że gryzł i walił kratami od zagrody. Nie było to raz, czy dwa. Ale prawie (!) całą noc.
Były noce, że wstawałam do niego z 10 razy jak nie więcej. Stawiał na nogi cały dom.
Z czasem jak się porządnie wkurzyłam to nie wstawałam do niego- i mam spokój.

I mała rada: nie uspokajać zwierzaka karmą, sianem, warzywami, suszkami czy czymkolwiek do jedzenia lub głaskami/przytulaniem itd. bo uszak się nauczy, że tym sposobem może mieć to czego chce (jedzenie, pieszczoty) i będzie to stosował.

Na takie coś nie reagujemy- udajemy, że nie słyszymy. Sposób sprawdzony i myślę że najlepszy.

Maritti

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #112 dnia: Maj 10, 2011, 10:59:05 am »
Jak miał karton w klatce to nim rzucał na boki, ale faktycznie ciszej było.

Tylko weź udawaj, że nie słyszysz jak ten tą górą od klatki tak trzęsie, że ona się przesuwa O.o < bo mi góra do dołu nie pasuje. >

Ok. Może poskutkuje z tym kartonem i oboje będziemy happy ^^

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #113 dnia: Maj 10, 2011, 12:59:23 pm »
Nie wiem czy to dobry pomysł ale Pan weterynarz mówi że te pręty które gryzie posmarować sokiem z Cytryny - jak będzie kwaśne nie ruszy

Maritti

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #114 dnia: Maj 10, 2011, 13:17:47 pm »
Już to słyszałam i próbowałam.
To wystarcza na kilka godzin.
Baks to zlizuje i gryzie dalej...

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #115 dnia: Maj 10, 2011, 13:21:57 pm »
jak jakoś uporasz się z problemem to napisz - może i mi się uda a tymczasem dalej szukam

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #116 dnia: Maj 10, 2011, 13:49:09 pm »
Dzisiaj moje małe dostały dwa nowe smakołyki ale posmakował tylko jeden  - szpinak , paprykę tylko ugryzły i zostawiły :(

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #117 dnia: Maj 10, 2011, 16:29:53 pm »
Niestety, każdy uszak ma swoje upodobania do jedzenia..
Tak jak my wielu rzeczy nie lubimy, tak uszaki..
Musisz próbować, bo lista warzyw jest baardzo długa. ;)

I tak się zastanawiam czy przez tą karmę tak niechętnie jedzą warzywka..
Ale nie wiem.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #118 dnia: Maj 10, 2011, 17:08:39 pm »
Maki szpinaku królasowi nie podajemy, ze względu na zawartość szczawianów.

Z sokiem z cytryny miałam próbować, ale jak każdy zna działanie soku z cytryny to zrezygnuje z tego pomysłu.

Tak jak SremoGirl pisze, każdy uszak ma swoje upodobania. Ale jak zachęcimy i zaciekawimy czymś to może posmakuje, mimo iż dotychczas nie jadł tego :)

Uszaki wolą bardziej karmę niż warzywka i sianko... Także polecam ograniczyć do minimum karmę (kulka granulek dziennie, max 2x dziennie- rano i wieczór) i zastąpić ją większą ilością warzyw, czy zieleniny typu mlecze, trawka. Zdrowsze :)

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #119 dnia: Maj 10, 2011, 17:12:26 pm »
I na waszej stronie jest napisane ze króliki mogą jeść szpinak i na stronie której mi podałaś...miniaturka bez tajemnic

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #120 dnia: Maj 10, 2011, 17:13:46 pm »
Madzia- można dawać szpinak, jednak w małych ilościach ;)
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Maki009

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #121 dnia: Maj 10, 2011, 17:16:53 pm »
 już poszperałam trochę dostały po jednym listku :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #122 dnia: Maj 10, 2011, 17:27:35 pm »
Ojjj mój błąd :P Faktycznie :) Dziękuje za poprawienie

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #123 dnia: Maj 11, 2011, 15:35:43 pm »
A masz może zdjęcia?

Mam, ale wgrać nie mogę.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #124 dnia: Maj 11, 2011, 15:37:56 pm »
Lery może pomóc wgrać? :)

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #125 dnia: Maj 11, 2011, 15:49:54 pm »
Lery może pomóc wgrać?

Nie, wiem jak wgrać, tylko w image schack trzeba się logować, a mi się potwornie nie chce, może jak będę miała więcej wolnego, to to zrobię.

kagome19

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #126 dnia: Maj 11, 2011, 18:39:37 pm »
Lery może pomóc wgrać?

Nie, wiem jak wgrać, tylko w image schack trzeba się logować, a mi się potwornie nie chce, może jak będę miała więcej wolnego, to to zrobię.

Wcale nie trzeba się logować żeby uploadować obrazek :)

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #127 dnia: Maj 12, 2011, 16:51:56 pm »
Wcale nie trzeba się logować żeby uploadować obrazek

Tak? To jak to zrobić?

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #128 dnia: Maj 12, 2011, 18:54:31 pm »
No, jak wejdziesz na imageshacka to masz takie coś:

Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #129 dnia: Maj 12, 2011, 22:08:23 pm »
Nie wiem jak u was ale u mnie bez logowania (po wgraniu obrazu) jest komunikat że aby zachować obraz należy utworzyć konto czy coś takiego.
I bez logowania niestety nie jest aktywny direct link, który jest potrzebny by wstawić obraz...

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #130 dnia: Maj 12, 2011, 22:15:00 pm »
Ale wystarczy skopiować 'Kod Forum' i wkleić.
Tylko na końcu będzie taki podpis, ale to można wymazać i zostawić tylko link z [ img ] link [ /img ]


Zapraszamy do naszej galerii :)

Szyna1322

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #131 dnia: Maj 12, 2011, 23:00:08 pm »
Ja mam (póki co ;)) jednego królaska i staram sie zeby biegał cały dzień, oczywiscie jak jestem w domu. Jak wychodze niestety hop do klateczki;) Oczywiscie często chociaz teraz juz mniej , mamuśka każe mi go zamykać wieczorem wcześniej bo niestety nasz Scooby ma przykry zwyczaj robienia po kątach. Właściwie po kącie;) Postawiłam tam kuwete i teraz sie opanował. Wcześniej robił u mnie w pokoju  a jak zamknelam drzwi to przed drzwiami. Potem otworzylam drzwi po jakims czasie i szok bo juz w pokoju nie robił, tylko bobki trzeba bylo zbierać. Ale ostatnio znowu coś mu sie nie podoba bo zaczął sikać po podłodze.... Niedługo pycholkowi zrobmy zagrode na dworze to będzie mógł znaczyć ten teren do woli ;) I biegać calutki dzień co dla mnie najważniejsze bo nie lubie jak siedzi w klatce. Tylko smutno mi że moze bedzie sie tam nudzil bez towarzystwa.... Chciałabym mu skombinować panią królikową ale nie wiem czy po wybrykach Scoobiego rodzice przyjęli by pozytywnie wiadomość o kolejnym uszatku ;)

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #132 dnia: Maj 13, 2011, 14:18:59 pm »
rodzice przyjęli by pozytywnie wiadomość o kolejnym uszatku

U mnie też tak było, ale jakoś przeszło ;)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #133 dnia: Maj 13, 2011, 14:20:28 pm »
U mnie czy jeden uszak czy dwa- rodzice nie mają nic do gadania :) Ponieważ uszaka utrzymuje sama.

Szyna1322

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #134 dnia: Maj 13, 2011, 16:34:23 pm »
No zgadza się- ja też (śmieszna sprawa bo utrzymuję go z kiedzonkowego którego dostaje od rodziców  :D Więc teoretycznie ja funduje królaskowi jedzonko ale praktycznie to jednak rodzice  :D), ale jednak to ich dom więc w mojej sytuacji to jednak ich zdanie ma duże znaczenie niestety

BaQ

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #135 dnia: Czerwiec 20, 2011, 08:03:04 am »
Witam Jestem nowy i mam takie pytanie czy dla królika gumowa zabawka jest odpowiednia???  :hm:

Offline LeryMosa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 622
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #136 dnia: Czerwiec 20, 2011, 09:10:08 am »
To chyba nie na temat BaQ. Raczej zła bo królik może ją pogryźć np

Harribel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #137 dnia: Sierpień 07, 2011, 22:57:26 pm »
jak króliki okazują radość? ja słyszałam że tymi dzikimi podskokami :&gt;

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #138 dnia: Sierpień 07, 2011, 22:59:24 pm »
dzikimi podskokami, szaleńczym biegiem, trzęsieniem główką np czy bieganiu czy podskokach, bieganiem wokół nóg itd :)

Harribel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #139 dnia: Sierpień 07, 2011, 23:07:52 pm »
właśnie nasz maluch lata po pokoju za mężem. jak ten siada to mały go podgryza i popycha ;) uroczy widok

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #140 dnia: Sierpień 07, 2011, 23:14:27 pm »
zaczepia go do zabawy :D Oh tak, takie widoki są urocze :)

Harribel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #141 dnia: Sierpień 07, 2011, 23:57:29 pm »
ja bym chciała żeby mój maluch był najszczęśliwszy :) a dzikie skoki dziś cały dzień robił, jak to możliwe że dopiero co się wprowadził a juz tak się zadomowił?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #142 dnia: Sierpień 08, 2011, 09:58:52 am »
Po prostu czuje się u was dobrze, dlatego tak :)
Królik będzie jeszcze szczęśliwszy jeśli będzie miał towarzysza swojego gatunku :D :D

Harribel

  • Gość
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #143 dnia: Sierpień 08, 2011, 23:08:43 pm »
heh no to ma Mateusza ;]

Offline annawanna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 356
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #144 dnia: Listopad 13, 2011, 15:09:52 pm »
Mam nadzieje, że mój Bobson jest szczęśliwym królem. Mieszka w moim pokoju, ma klatkę (100x50cm), która służy właściwie tylko do załatwiania się i do jedzenia. 24 godziny na dobę hasa luzem po pokoju gdzie wszystko jest zabezpieczone. Niestety drugiego króliczka nie będzie, ale Bobson nie wygląda póki co na zmartwionego. W końcu wcześniej mieszkał w klatce (z której nigdy nie wychodził) w szopie razem z kaczkami, więc sądzę że tu i tak ma nieźle:) Lubi ganiać kota, który biedny przed nim ucieka, nie wiedząc co też królik może od niego chcieć:p Właściwie cały czas ktoś jest z królikiem. Na szczęście zajęcia na uniwerku mam nieźle rozplanowane, i na ogół nie ma mnie tylko kilka godzin w domu a  i w tym czasie zawsze ktoś do królisia zagląda. Bobek to bardzo dobrze wychowany królik, i niczego nie gryzie poza gałązkami, załatwia się tylko do kuwety i wcina wszystkie warzywka jakie mu daję. Lubi kicać po pokoju i wymachiwać nóżkami, tylko kurcze mam panele i Bobek często się na nich ślizga, i jak chce wyhamować to robi całkiem niezły ślizg:P
Jest na diecie bez granulatu, dostaje warzywa kupowane na bazarku i mlecze, gałązki, poziomki z działki. Teraz już zaczęłam suszyć babkę, krwawnik i inne przysmaki z naszego ogródka.
Bobek lubi pieszczoty, ale tylko głaskanie po pleckach i za uszami. Brzuszka nie pokazuje, nie wskakuje na kolana:( Mam nadzieje że się nauczy, że nie ma co się bać człowieka i że wskakiwanie na kolana jest opłacalne:P
Jest bardzo ciekawskim królasem, nie boi się niczego, i wszystko co pojawia się nowe w pokoju-czy to koc, odkurzacz czy człowiek;P- od razu leci obwąchać. Niedługo jedziemy do weta na oględziny i odrobaczenie.
Myślę, że mając dużo miejsca do biegania, codziennie świeże żarełko i duuużo miłości jest całkiem zadowolonym królem:P

[/url]

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #145 dnia: Listopad 13, 2011, 22:17:49 pm »
A pewnie że jest zadowolonym i szczęśliwym królisiem :) A jeszcze szczęśliwszy by był gdyby miał piękną uszatą towarzyszkę :D

Offline annawanna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 356
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #146 dnia: Listopad 14, 2011, 15:14:22 pm »
Wieeem, ale bałabym się przyprowadzić mu uszatą towarzyszkę, bo po 1. Bobson podobno wcześniejszego króliczego przyjaciela zamęczył, po 2 nie będę miała tyle pieniędzy na dwa króliki. Nie pracuje, studiuje dziennie i nie mam własnych pieniędzy. Sam Bobuś trafił do nas w sumie przypadkowo, i i tak się zapożyczałam na żwirek, teraz weta..:/
[/url]

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #147 dnia: Listopad 14, 2011, 17:01:08 pm »
Na pewno jest szczęśliwy ,bo należy do tych króliczych szczęściarzy,którzy mają dobrych opiekunów.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #148 dnia: Listopad 14, 2011, 22:01:06 pm »
Wieeem, ale bałabym się przyprowadzić mu uszatą towarzyszkę, bo po 1. Bobson podobno wcześniejszego króliczego przyjaciela zamęczył, po 2 nie będę miała tyle pieniędzy na dwa króliki. Nie pracuje, studiuje dziennie i nie mam własnych pieniędzy. Sam Bobuś trafił do nas w sumie przypadkowo, i i tak się zapożyczałam na żwirek, teraz weta..:/

To zmienia postać rzeczy.... Szkoda, że nie masz warunków. Ale to nie zmienia faktu że królas ma szczęśliwe życie.
A co do punku 1. to że jednego królika męczył, to nie znaczy że innego męczyć będzie ;) Zależy od charakteru i kastracji wiele.

Offline Luna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 244
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #149 dnia: Listopad 23, 2011, 17:50:17 pm »
Pinezka ma 5 lat i praktycznie cały czas spędzała w klatce, ale teraz to zmieniamy... W sobotę jest przeprowadzka do nowego mieszkania i mama kupiła kojec... Nie wiem jeszcze jakiej on będzie wielkości, ale i tak będzie tam spędzała tylko noce oraz czas kiedy nas nie ma. Teraz przeszła na dietę, na razie samo siano i stopniowo warzywa są wprowadzane i biega 8 godzin dziennie... No coś koło tego. Zastanawiam się czy nie zaadoptować dla niej przyjaciela bo taka samotna jest... Tylko czasem pogania z kotami... A tak to siedzi i sama zwiedza mieszkanie. Boję się tylko bo ona nie jest wysterylizowana i nie wiem jak zareaguje na obcego... Ale drugi królik byłby wykastrowany... Nie wiem czy to dobry pomysł... Tzn uważam że dobry, ale też się boję trochę...

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #150 dnia: Listopad 23, 2011, 18:35:23 pm »
Luna, nie ma czego się bać :)
Mogłabyś poddać Pinezkę sterylizacji, było by to dla niej też zapobiegawczym zabiegiem, ponieważ u samic niesterylizowanych często występują zmiany chorobowe w układzie rodczym.
Drugi króliczek to też fajny pomysł, króliki lubią grupki :) Jednak jeżeli masz 13 lat, adoptować musiałaby Twoja mama. Wcześniej ze strony stowarzyszenia na pewno było by dużo pytań i spotkanie, które mają na celu sprawdzenie, czy rzeczywiście nadajesz się na opiekuna, czy masz wystarczającą wiedzę by zaopiekować się królikiem z SPK. Bo SPK chce żeby króliczki miały dobry dom, i ich właściciele dbali o zdrowie i komfort królików w określony sposób.

Powiedz kiedy zmieniłaś dietę swojej Pinezce i co jadła wcześniej. Musisz wiedzieć, że królikom nie wolno zmieniać diety drastycznie. Tylko należy stopniowo odstawiać stare pokarmy i stopniowo podawać nowe, mieszając je.
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #151 dnia: Listopad 23, 2011, 19:23:54 pm »
Luna, nie ma czego się bać :)
Mogłabyś poddać Pinezkę sterylizacji, było by to dla niej też zapobiegawczym zabiegiem, ponieważ u samic niesterylizowanych często występują zmiany chorobowe w układzie rodczym.
Drugi króliczek to też fajny pomysł, króliki lubią grupki :) Jednak jeżeli masz 13 lat, adoptować musiałaby Twoja mama. Wcześniej ze strony stowarzyszenia na pewno było by dużo pytań i spotkanie, które mają na celu sprawdzenie, czy rzeczywiście nadajesz się na opiekuna, czy masz wystarczającą wiedzę by zaopiekować się królikiem z SPK. Bo SPK chce żeby króliczki miały dobry dom, i ich właściciele dbali o zdrowie i komfort królików w określony sposób.

Powiedz kiedy zmieniłaś dietę swojej Pinezce i co jadła wcześniej. Musisz wiedzieć, że królikom nie wolno zmieniać diety drastycznie. Tylko należy stopniowo odstawiać stare pokarmy i stopniowo podawać nowe, mieszając je.

Można zmieniać dietę na samo siano, jeśli są powody - często jest to wskazane (wszystkie kłopoty gastryczne).
A co do sterylki to jednak ma prawo mieć obawy - 5 lat to już ryzyko przy zabiegu, poza tym raczej  nie wiadomo dokładanie, czy ma tyle lat (a nie np. więcej). Niesterylizowaną samiczkę ciężko będzie zaprzyjaźnić z króliczkiem - samicy może nie zaakceptować, od obecności samca dostać rójki permanentnej. Są tu poważne za i przeciw. Ona ma króliczka i myślę, że wspólnie z mamą i ew. pośrednikiem adopcyjnym powinny pogadać i zdecydować.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline Luna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 244
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #152 dnia: Listopad 23, 2011, 20:18:11 pm »
Na razie od około tygodnia jest na sianie... Stopniowo zacznę jej wprowadzać warzywa, owoce, ale jeszcze nie teraz... `co do sterylizacji to myślę że to dobry pomysł chociażby po to żeby nie było potem problemów... Jak zaczęłam ją wypuszczać z klatki to trochę bardziej się rusza... Przekonałam mamę żeby zrobić z niej bezklatkowca, ale dopiero jak się nauczy korzystać z kuwety w zagrodzie :) Wcześniej jadła mieszanki ale postanowiłyśmy z mamą to zmienić. Staram się umilić jej życie...  Więc dlatego się zastanawiam nad drugim królem :)

 :bunny: :bunny: :bunny:

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #153 dnia: Listopad 23, 2011, 22:22:18 pm »
Luna- owszem sterylka to bardzo dobry pomysł. Ale masz wiekową króliczkę, więc do decyzji nie możesz podejść "ot tak". Musisz być świadoma w pełni, że w tym wieku zabieg sterylizacji jest bardziej ryzykowny niż u króliczki która jest dużo młodsza. Musisz poczytać o tym dużo tematów na naszym forum i mieć w pełni na uwadze, że dla królinki ten zabieg może być bardzo dużym obciążeniem.
W związku z czym, jeśli jednak chcesz sterylizować to TYLKO u bardzo dobrego weta, można by rzec że u specjalisty w tej dziedzinie.
To nie może być byle jaki weterynarz.

Offline Luna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 244
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #154 dnia: Listopad 23, 2011, 22:28:03 pm »
w tym wieku zabieg sterylizacji jest bardziej ryzykowny niż u króliczki która jest dużo młodsza. Musisz poczytać o tym dużo tematów na naszym forum i mieć w pełni na uwadze, że dla królinki ten zabieg może być bardzo dużym obciążeniem.
W związku z czym, jeśli jednak chcesz sterylizować to TYLKO u bardzo dobrego weta, można by rzec że u specjalisty w tej dziedzinie.
To nie może być byle jaki weterynarz.

Wiem, że ona może się nie wybudzić i dlatego nie wiem czy ryzykować... Na 100% znajdę jakiegoś specjalistę, bo nie dam komuś kto mi zabije moje kochanie... Nie wiem... Tydzień temu się nią nie interesowałam... A teraz jak codziennie z nią siedzę, przytulam to teraz to jest moje najukochańsze zwierzę i nigdy jej nie oddam... Dlatego też boję się... Nie wiem czy nie wystarczyłoby wykastrować tylko nowego przybysza? :C

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #155 dnia: Listopad 23, 2011, 22:39:09 pm »
A skąd jesteś? Nie, nie wystarczyłoby raczej wykastrować tylko samczyka.

Offline Luna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 244
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #156 dnia: Listopad 23, 2011, 23:00:43 pm »
Z Wawy... A szkoda...

Offline Luna

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 244
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #157 dnia: Listopad 23, 2011, 23:02:09 pm »
Mam dodatkowe pytanie... Czy króliki mogą gryźć rolkipo papierze toaletowym czy to im szkodzi??? Co zrobić żeby jej umilic życie hm?
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2011, 23:33:25 pm wysłana przez Luna »

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #158 dnia: Listopad 23, 2011, 23:12:38 pm »
Szkodzi.
W postach w których nie minęło 6h używaj opcji "Modyfikuj" jak chcesz coś dopisać, by nie było wiadomości jednej pod drugą.

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: Czy królik jest szczęśliwy?
« Odpowiedź #159 dnia: Listopad 23, 2011, 23:58:29 pm »
Mogą gryźć za to gałązki, bez szkody dla ich zdrowia. ALe muszą być to gałązki odpowiednich drzew czy krzewów. Poczytaj na miniaturcebeztajemnic :)
Co do tej sterylki, to przede wszystkim zależy od tego w jakiej kondycji jest Twój królik. Jeżeli jest ruchliwy i pełen życia to na pewno lepiej zniesie sterylizację niż taki któremu już wszystko jedno. Ale jest mnóstwo królików, które przechodzą ten zabieg bez żadnych komplikacji w tym wieku.
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.