1. w hurtowni fryzjerskiej zaopatrz się w lateksowe bądź winylowe rękawiczki / ok 13 zl za 100 sztuk/, w aptece ta ilość jest 2x droższa
Maluchy dotykasz tylko w rękawiczkach i w rękawiczkach robisz wszystko przy nich!
Przed dotykaniem maluchów możesz pogłaskać matkę, żeby rękawiczki nabrały jej zapachu, bądź rozetrzeć w rekach odrobinę siana z gniazda.
2. Matka musi mieć cały czas dostęp do czystej wody - najlepiej postawić miski, poidła porozwieszać, bo będzie pila dużo.
3. Matka musi mieć dostęp do dużej ilości granulatu - dużo większej niż się normalnie podaje
4. Siano oczywiście zostaje.
5. Samice, karmimy tylko tym co nie hamuje laktacji i nie wpłynie np na skręt jelit czy biegunki u maluchów. Zasada jest taka jak u kobiet karmiących dziecko - to co zjesz, wypija potem dziecko.
Wspomniana pietruszka laktacje hamuje, dlatego jej sie nie podaje
Ja dawałam natkę marchwi - hurtowo wręcz - (zagadaj do pan w lidlu, one to wywalają), brokuły, bazylie, cykorie, ogórki itd
Nie podajesz jabłek, bananów i innych rzeczy słodkich, bo mogą zaburzyć florę bakteryjną jelit, nie podajesz także botwinki.
Zielenina musi być dokładnie umyta i osuszona. Kaja dostawała 1 duży talerz dziennie zieleniny.
Suszki: pokrzywa, babka szerokolistna, lancetowata, liście malin - garściami! Zarówno matce, jak i potem maluszkom.
Matka karmi młode 1 lub 2 razy dziennie - cale karmienie trwa ok 1 - 2 minut łącznie z wylizaniem maluszków. W trakcie dnia do gniazda nie zagląda, wiec dobrze jest postawić kuwetę w innym miejscu, żeby mogla z niej skorzystać nie denerwując się - oczywiście jeśli maluszki masz w klatce.
Jeśli maluchy są poza klatka, to po ok 2 dniach myjesz klatkę, wyciągasz wszystko co tam jest, na dno w jednym rogu dajesz ręczniki papierowe kilka warstw i na to siano. Układasz maluszki na tym sianku i przykrywasz sianem z gniazda. Możesz matkę tam zbliżyć delikatnie żeby je zobaczyła i zostawiasz matkę samą. Po czasie zauważysz, ze gniazdo jest poprawione.
Przy czyszczeniu usuwasz przemoczone ręczniki papierowe z dna - zastępując je nowymi. Dajesz tez nowe siano - zostawiając ok 1/2 starego. W pierwszych 14 dniach nie sprzątaj tam za często.
10 dnia maluszki otwierają oczy i po chwili zaczynają chodzić po klatce. Dlatego istotne jest, żeby poza sianem nic tam nie było. Żadnych świeżych warzyw, itd. Od momentu jak zaczną skubać sianko muszą mieć miseczkę z woda, ale płytką, żeby się nie utopiły.
Od tego czasu musisz zacząć zabierać matkę w ustronne miejsce na karmienie zieleniną.
Samiczki i samce musisz rozdzielić najpóźniej do 12 tygodnia. Do 10 tygodnia nie rozmnożą się.
Samica tuz po porodzie jest płodna, więc pod żadnym pozorem nie może mieć kontaktu z niekastrowanym samcem.