Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Opieka => Wątek zaczęty przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 13:39:44 pm

Tytuł: Opieka nad ciężarną samicą i maluchami
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 13:39:44 pm
Ludzie złoci!
Czarnecka w nocy powiła maleństwo. Nie ma żadnego gniazda, a mamusia w ogóle się nim nie interesuje. Mały leżał na środku klatki kiedy go zauważyłam, teraz przeczołgał się w zagięcie dywanika. Co mam robić? Proszę o rady, nie mam wielkiego doświadczenia z królikami, a w takiej sytuacji nie byłam nigdy...
 ??? ???

EDIT:
Króliczków jest więcej. Są schowane pod dywanikiem. Ale co z tym jednym? Mam przenieść go do rodzeństwa?
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Styczeń 07, 2011, 13:52:55 pm
Włóż więcej sianka, daj potargane ręczniki papierowe. Ile ich jest? Weź przez "coś: małego - nie dotykaj go rękami, żeby zapachu nie zostawić i dosuń do rodzeństwa. Ostrożnie.....po dosunięciu  nakryj je wszystkie tymi potarganymi ręcznikami. Ja bym tak zrobiła....
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 13:59:17 pm
7 glizdek. Dosunęłam małego i jest z rodzeństwem. Wiele tam nie mogę zrobić, bo mnie Czarnecka atakuje, dałam siano i ręczniczki.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Styczeń 07, 2011, 14:01:15 pm
To normalne, nie martw się, broni małych.....
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: miguelle w Styczeń 07, 2011, 14:38:04 pm
zajrzyj ostroznie czy brzuszki maja nieco wypukle w sensie czy matka je nakarmila.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 15:13:40 pm
Zgago, dziękuję za rady!

Brzuszki mają takie normalne, niezbyt wypukłe. Nie chcę jeszcze bardziej stresować Czarneckiej, więc zostawiłam ją w spokoju narazie. Mam nadzieję, że poczuje matczyny zew...
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: sikoreczka79 w Styczeń 07, 2011, 15:33:40 pm
La_nouvelle_vie zaciskam mocno kciuki za maleństwa i mamuśkę, no i za Ciebie  :krolik
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 07, 2011, 15:51:32 pm
Zostaw ją w spokoju , daj wode do picia i  sianko i suszki do jedzenia . Właśnie ręczniki papierowe albo delikatny papier toaletowy porwany to dobry pomysł . Obserwuj  ukradkiem czy je karmi. Potrzebujesz suszek czy sianka czy żwirku. Napisz co potrzeba  , nie martw sie pomożemy.Może Ko_da podpowie , ta od Karotki. Dziewczyny juz działaja . Czy male sa  razem , bedzie im cieplej. jak wygląda sytuacja.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 16:08:33 pm
Dałam jej sianko i papier toaletowy, ale porozwalała to wszystko po klatce. W ogóle w klatce ma istny syf, ale nie będę jej tam ingerować, zostawiłam ją w spokoju i tylko co jakiś czas zaglądam. Przydałoby się trochę jedzonka, bo wszystko się kończy (granulat, sianko, suszki), a Czarnecka jest wiecznie nie najedzona.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 07, 2011, 16:10:42 pm
Z tego co wiem , to matka karmi maluszki raz dziennie i to w nocy , jutro z ranka sprawdź czy brzuszki sa białe , będzie widoczna taka plamka biała to oznaka że je karmi :) 
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 16:11:51 pm
Ok, dziękuję za wszystkie rady!
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 07, 2011, 16:55:50 pm
A jaki granulat ona je i może napisz jaki sklep internetowy jest w poblizu ,żebys paczke dostała szybko. Na pw napisz mi swoj adres do wysylki . Apeluje do wszystkich , którzy moga pomóc królikom z interwencji. Porozumiemy sie z posrednikiem  adopcyjnym i ustalimy szczegóły. Na te chwilę najlepiej bedzie jakby wszyscy chętni  wpłacali pieniądze na konto SPK z dopiskeim ,,na króliki z interwencji  w Gliwicach."   . Pomóżcie dziewczyna uczy się i nie ma dochodów,  poza tym obie miniaturki są wysterylizowane i tez trzeba zapłacic .Wiec kto może wspomóc niech to zrobi.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Styczeń 07, 2011, 17:19:12 pm
Podnoszę, prosimy o pomoc w postaci żarełka, żwirka dla Czarneckiej i jej dzieciaków.

Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 07, 2011, 18:26:46 pm
La_nouvelle_vie zamówiłam dla ciebie  paczke ze żwirkiem , CC i różnymi ziołami i siankami  w ,,Świecie krolika "  Myśle ,że we wtorek powinnas dostac. Niestety az w Toruniu , bo w Animalii musiałabys zaczekac na niektóre produkty i paczka przyszłaby  później. Nr zamówienia jak chcesz podam na pw .
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 18:49:39 pm
dori, dziękuję bardzo.

Nie było mnie w domu przez dwie godziny, kiedy wróciłam znalazłam jeszcze jedno maleństwo. Najmniejsze, zimne i znowu na środku klatki. Schowałam do rodzeństwa. Mamy 8 króliczków...
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Styczeń 07, 2011, 18:51:40 pm
la_nouvielle_vie, a da się jakoś sprawdzić, czy wszystkie maleństwa żyją? No bo jak jeden był zimny...
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 19:09:02 pm
Wszystkie żyją, przynajmniej żyły jak sprawdzałam pół godziny temu... Malutki strasznie się darł jak go przenosiłam.
Nie chcę już dzisiaj ich ruszać, boję się, że Czarnecka rzeczywiście je opuści. Zobaczę jutro z rana czy je nakarmiła.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: sonia w Styczeń 07, 2011, 19:43:29 pm
Nie czesto zostaje sie babcia az 8 wnusiow,dlatego jako swiezo upieczona babunia zamowilam wnusiom ZAGRODKE zeby mialy gdzie mieszkac. Zagroda przyjdzie razem z wygrana KLATKA w konkursie. Wszystko powinno dojsc po niedzieli,jak juz wysla napisze PW.
Piesc mamuske Czarnecka i jej malenstwa. :onajego
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 07, 2011, 19:47:06 pm
La_nouv... dodawaj im jeszcze  dartych papierów  toaletowych . Może masz jakiś kłębek włóczki niepotrzebny albo stary wełniany sweter . Mozna pociąc , popruc i takie wełenki narzucic na maluszki.Czy Czrnecka coś pije , bo to ważne . Tak ukradkiem spoglądaj.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: Jakub w Styczeń 07, 2011, 20:18:17 pm
Soniu serio jak ty kryjesz anielskie skrzydła pod ubraniem
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 20:38:53 pm
Dori, Soniu, bardzo Wam dziękuję za te rzeczy dla króliczków, jesteście aniołami :bukiet  :heart
Czarnecka bardzo chętnie je warzywa, sianka nie skubie, trochę granulatu je, dużo pije. Pobiegała troszeczkę po pokoju, ale wróciła szybko do klatki.
Trzymajcie kciuki za maluszki, kochani. Bardzo się o nie boję  :icon_sad
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: joanna_80 w Styczeń 07, 2011, 21:09:17 pm
Też bardzo się boję o maluchy...Z niecierpliwością będę czekała na relacje z dzisiejszej nocy.
Dr Moroz mówiła żeby jak najmniej ingerować, sprawdzać i zaglądać do klatki i podawać Czarneckiej dużo warzyw...Ja z kolei radzę trzymać mamusię na noc w klatce ale w dzień jak najczęściej otwierać jej klatkę żeby mogła w każdej chwili sobie wyskoczyć i "odsapnąć" w spokoju.
La_nouvelle_vie bądź dzielna.Jakby co zawsze Ci pomożemy...
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: serducho w Styczeń 07, 2011, 21:21:12 pm
o matko a to ci cos... trzymam kciuki!!!
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 07, 2011, 22:00:39 pm
la_nouvelle_vie , ale numer :) Trzymam kciuki za Ciebie i za uszaki! Musi byc dobrze! Daj znać czego potrzebujesz i adres domowy na PW :)
Moje uszaki chcą przesłać becikowe :lol: :)

Uszy do góry!
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: ko_da1 w Styczeń 07, 2011, 22:35:09 pm
Gratuluje babciu  :brawo: :bunny:

 u mnie Rotka karmiła  kilka razy na dzień , ale na początku starała się bym nie widziała kiedy karmi i "oficjalnie" miała je w nosie , taka ich natura i tak ma być
w naturze królica  nie przesiaduje w gnieździe  by  nie  ściągnąć na malce   drapieżników i karmi rzadko,  ale za to jej pokarm jest bardzo  tłusty i wystarcza na wiele godzin,  maluszki jak zauważysz  zachowują się jak myszki pod miotłą( to też jest instynktowne ) chyba ze się ruszy  gniazdo  co oznacza  cycki w zasięgu i wtedy popiskuja :balet:

nie wiem czy ja tu jestem ekspertem mogę podzielić  się swoim doświadczeniem i obserwacjami , 6 ucholi  odchowałam więc  coś tam chyba wiem  :jezyczek:  dzień po dniu  życie szkrabów jest opisane  w wątku,  ale w razie czego możesz pisać na gg  512767

ja też byłam  niedoświadczona  a dałam rade  , i Wam się uda ... powodzenia  :icon_3m_sie :DD

aha  , powinna jeść  dożo pokrzywy suszonej , super  sprawdza  się  jako  roślina  mlekopędna  , Rotka miała paczkę na  dzień góra  dwa dni , przy takiej ilości malców  na pewno jej się to przyda  , koperku tez dawałam jej  dużo  po 2  pęczki na dzień  a czasem trzy, dobrze działa na  brzuszki i chroni przed wzdęciami zarówno mamusie jak i maluszki które spijaja wszystko z mleczkiem, za to nie dawaj jej jabłka bo może  wywołać biegunkę  u takich noworodków 
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 07, 2011, 23:36:10 pm
Przykryłam klateczkę dywanikiem, mają ciemno i przytulnie, nikt im nie przeszkadza, bo staram się nie przebywać za długo w pokoju, przecież Czarnecka nie zdążyła mi jeszcze w stu procentach zaufać.
Co do maluszków - wszystkie są czarne, niektóre mają jaśniejsze plamki. Glizdeczki moje, już je kocham wszystkie... <Katarzyna poczuła babciny zew>. To ostatnie maleństwo jest najmniejsze, ale po odstawieniu do rodzeństwa "nabrało kolorków". Wszystkie się ruszały jak tylko tam zaglądnęłam.
Najważniejsze te kilka pierwszych dni, później będzie wesoło obserwować taką gromadkę.
Mimo młodego wieku, rano, kiedy poszłam do Czarneckiej, miałam stan przedzawałowy. Patrzę - coś się rusza na dnie klatki... Glizda? Robak? Dopiero po chwili do mnie dotarło, że to jest królik, tylko, że taki maciupki...
Teraz na spokojnie usiadłam przy komputerze i poczytałam o króliczych zwyczajach z odchowem młodych związanych. Będzie dobrze, musi być. Przyznam, że byłam na skraju załamania nerwowego dzisiaj. Ale już jest lepiej, przepraszam za moje narzekania.

mysza - dziękuję! Kobitki, jesteście wspaniałe!
ko_da1 - dziękuję Ci za rady, to naprawdę dla mnie teraz cenne. Mam Twoje namiary, być może w razie wątpliwości będę Cię nawiedzać pytaniami. Dzieciaki naprawdę jak myszy pod miotłą, bo na początku zauważyłam tylko jednego, leżącego na dywaniku. Dopiero kiedy usiadłam przed klatką i nasłuchiwałam... z pod dywaniku jakieś szuranie... zaglądam i oto moim oczom ukazuje się 7 małych dupek. Jutro wybiorę się na zakupy i kupię dla niej tą pokrzywę, bo suszki się skończyły.

Będę Wam tutaj na bieżąco streszczać co się u nas dzieje, napisałabym więcej, bo mnie naszło, ale mi komputer wyrywają.
Zaciskajcie nadal kciuki, proszę :)
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 07, 2011, 23:47:26 pm
Ciocia Ela zaciska z uszakami wszystkie łapki i nózki :doping: Nawet myszoskoczki się przyłączyły i witają maluchy na świecie! :hura:

Teraz trzeba będzie odchowac maluchy, ale znając forum to pewnie wszyscy się przłączą :) taka to nasza forumowo- aniołowa społeczność :hura:
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: krecik w Styczeń 08, 2011, 00:04:07 am
powodzenia!!!trzymamy kciuki!!!
można by rzec, ze trzej królowie coś zgubili :P ( mam dobry humor mimo późnej godziny :crazy:)
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: ko_da1 w Styczeń 08, 2011, 00:06:09 am
Dasz  radę  :bunny:  jak co pisz  śmiało i bez  skrępowania  tym co wiem podzielę  się  z przyjemnością  , jak wolisz  dzwonić proszę bardzo 501 245 042
i nie martw się , królice  to dobre mamy  tylko my musimy  im zawierzyć  i dać  troszkę spokoju  na samym początku,  bardzo  dobrze  ze klatkę  okryłaś,  królice  rodzą  w norkach  więc  takie okrycie  daje im troszkę  zbliżony klimat  do naturalnego  :brawo:  

nie zamykaj  jej z dziećmi  na noc  jak nie musisz  bo to ją stresuje , instynkt  dla ich bezpieczeństwa  każe  jej  się  po karmieniu oddalać  w bezpieczna odległość  , ona je nakarmi nie martw  się  , ja też się bałam  i  2 nocki pierwsze zamykałam ja  na noc  z nimi  ale  potem widziałam że to nie było mądre bo ona  była  szczęśliwa rano jak otwierałam klatkę  i odsypiała  wtedy  w rogu pokoju po kilka  godzin  ,  głodne  maluchy  piszczą  i kręcą  się , najedzone maluszki  śpią cichutko a gniazdo  tylko czasem  sobie  podskakuje  

 wyśpij się babciu  bo zasłużyłaś  :DD
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: sikoreczka79 w Styczeń 08, 2011, 00:25:17 am
No proszę jaka młoda babcia się trafiła  :jupi :jupi :jupi U nas nadal kciukaski i łapeczki zaciśnięte za króliczą rodzinkę  :onajego
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: serducho w Styczeń 08, 2011, 01:43:26 am
Będzie dobrze, musi być. Przyznam, że byłam na skraju załamania nerwowego dzisiaj. Ale już jest lepiej, przepraszam za moje narzekania.
kobito ty nie przepraszaj to kazdy by byl w szoku i to niezlym gdyby mu nagle takie cos wyskoczylo  :DD
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 08, 2011, 08:18:40 am
 Hej , hej i jak tam maluszki i mamusia ?? 
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: Inga w Styczeń 08, 2011, 09:19:43 am
Ojej,... trzymam kciuki, świetnie sobie dajesz rade!
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: monik w Styczeń 08, 2011, 10:12:12 am
Kolejne maluchy w tak niedługim czasie! Jesteś bardzo dzielna i bardzo dobrze sobie radzisz. Trzymam za Was kciuki! :przytul
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: Tynuta w Styczeń 08, 2011, 10:21:26 am
Ojejku... 8 maleństw. Trzymaj się dzielnie.. Sama bym nie wiedziała co robić
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 08, 2011, 11:45:01 am
Już tylko 7, ósme maleństwo nie przeżyło nocy...
Niech się Tobą dobrze zaopiekują, tam na górze, maleńki

Wydaje mi się, że brzuszki są puste...
Ja wcale nie jestem silna, nie wiem już co robić :(
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: editgrey w Styczeń 08, 2011, 12:06:08 pm
Przykro mi,ale nic na to nie poradzisz..wszystko co możesz w tej sytuacji zrobić już zrobiłaś..

Daj mi na PW numer swojego konta i dane to ja prześle troche gotówki na bieżące wydatki dla mamy i maluchów..
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 08, 2011, 12:13:12 pm
A małe jak są ułożone ?? W gnieździe ?? Są razem czy ona jest roznosi ?? 

Możliwe że ona po prostu nie da rady się opiekowac wszystkimi i te słabsze odrzuca ,  zostawi tyle na ile da radę . 
Wiesz te brzuszki powinno być widac tak z ranka , a cała sytuacja się wyklaruje dopiero za kilka dni pewnie :)

Trzymam kciuki aby mamuśka wychowała resztę maluszków . 
W razie jakby co to lec do weta po kocie mleko , jeżeli chodzi tu o pokarm to Ty mozesz dokarmiać a ona może zrobi resztę , czyli ogrzeje i wymyje . 
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 08, 2011, 12:34:32 pm
editgrey, dziękuję bardzo!

Małe są ułożone pod dywanikiem, razem. Martwy maluszek też był z nimi. Odszedł ten, którego znalazłam ostatniego. Czarnecka nie zrobiła gniazda i nie ma zamiaru chyba... W tym miejscu gdzie one są położyłam skrawki ręcznika papierowego i siano, żeby było im cieplej. Zostawiłam Czarneckiej otwartą klatkę, tak jak radziła ko_da1. Co jakiś czas zagląda do klatki, a tak to buszuje po pokoju i szuka jakiejś przekąski.
Kocie mleko mam, zdążyłam się zaopatrzyć nad ranem. Tylko, że ja nie jestem pewna czy ona je karmi czy nie. Jak tylko zajrzałam do małych to zaczęły się ruszać, ale nie piszczały. Czarnecka zwykle siedzi obok gniazda, kiedy przychodzę i od razu robi stójkę żeby zobaczyć czy coś dobrego przyniosłam.
Dziękuję za wszystkie kciuki, rady i wsparcie finansowe, jesteście naszymi Aniołami! :bukiet
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: ko_da1 w Styczeń 08, 2011, 13:00:42 pm
ja bym nie  karmiła jeszcze maluszków tylko dokarmiała mamusie  , ona musi  teraz  dobrze jeść by móc wykarmić tyle  małych  uszaków , jeśli zagląda  to znaczy  że pilnuje , jeśli  wchodzisz  do pokoju  a  "recznik"  pod którym sa malce  nie rusza  sie  i nie słychać pisku  to znaczy że śpią najprawdopodobniej  najedzone ,ja sprawdzałam gniazdo ( pędzelkiem od farbek delikatnie  podnosząc  futerko  bo u nas to było wierzchnią warstwą  nad maluchami ) od  2 dnia  przez moment  jak Rotka wychodziła  z pokoju,  miałam możliwość ją wypuścić na  te  chwilę więc nie stresowała  się  tym że podglądam, ale nie dotykałam i nie  interweniowałam , myślę że jeżeli ona  leży w pobliżu klatki  i zagląda  tam czasem to  się opiekuje , ona nie będzie ich karmić przy Tobie  przynajmniej jeszcze nie teraz
najlepsze co możesz teraz zrobić to porozpieszczać  mamusie    ;) głaskać,  mówić do niej  karmić ją tym co lubi  i dać  jej odsapnąć, niech poczuje  że jest bezpieczna i dzieci  też   :bunny: :)  
jak  chcesz  puść mi oko albo sms-a  na 501245042  ja oddzwonię  i pomogę na tyle ile potrafie
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Styczeń 08, 2011, 13:13:06 pm
przykro mi z powodu malucha :(

Może któraś z dziewczyn, które mieszkają w okolicy się zna na odchowie maluszków i byłaby w stanie podjechać i zobaczyć czy faktycznie są nakarmione, czy trzeba zacząć interweniować?
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: Anuszko1987 w Styczeń 08, 2011, 13:34:09 pm
Poczekaj 2-3 dni,może jednak je karmi, tylko jest w stresie, małych jest dużo... Gdyby jednak sie nimi nie zajmowała możesz zacząć je podkarmiać. Raz na dobę i nie kocim mlekiem a najlepiej początkowym mlekiem dla niemowląt, co 2-3 karmienie możesz dodać żółtko (chodzi o to że mleko królików jest bardzo tłuste i kaloryczne. Stężenie mleka musi być maxymalne jakie jest podane na opakowaniu, i tylko troszkę tego mleka, dosłownie pół niedużej strzykawki(3-4 ml). Kilka razy na dobe masarz brzuszka tak długo dopuki sie nie wysiusia i nie wykupka, to ważne, sprawdzaj też czy nie mają pozaklejanych dupek i mocno nabrzmiałych brzuszków. Ja tak wykarmiłam oseska, niestety z czterech, tylko jednego, bo za późno zauważyłam że samiczka nie ma mleka...

A i jeszcze jedno głodne małe rozłażą się po klatce , nawet gdy są malusie... najedzone są spokojne.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 08, 2011, 17:07:02 pm
Ojeje :( mam nadzieje, że reszta da radę, musi, trzymam kciuki!

ps. kartka napisana, wysłana bedzie w poniedziałek razem z becikowym! :)
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: asia4_27 w Styczeń 08, 2011, 17:20:59 pm
Przykro mi z powodu malca. Musisz dac rade!! Nie jestes jedyna z taka niespodzianka.
Co do malców, musisz wiedzeic czy je karmi czy nie, jesli nie to moze powinnas je sama karmic tym mlekiem?
U mnie tez byl raz przypadek, jeden niuchacz byl duzo mniejszy od pozostalch, najwidoczniej nie dostawal zbyt wiele i po 4 tygodniach zmarl.

Jak sprawdzasz czy one zyja i je dosuwasz? Przez rekawiczke?

Ja moim gniazdka poprawialam przez rekawiczke (taka na zime) pierw dotykalam nia sianko, troche w klatce i oczywiscie mamusie i wtedy zeby nie bylo zadnych innych zapachów moglam troche im popoprawiac.

Wypuszcaj duzo mamusie, bo jak sie wybiega to nie bedzie tyle po klatce skakac inaczej moze je zadeptac.


Trzymam kciuki za maluchy!!
Jak jutro dostane spowortem moje niuchacze to beda oczywiscie tez trzymac lapki :*
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 08, 2011, 18:50:45 pm
ko_da1: staram się ją rozpieszczać jak tylko się da, dziękuję :)
Anuszko1987: dziękuję za rady. Mam nadzieję, że nie będę musiała z nich korzystać i że Czarnecka sama sobie poradzi.
asia4_27: ja też sprawdzam przez rękawiczkę i staram się najpierw choć trochę zapachu z klatki "chwycić" na tą rękawiczkę. Dziękujemy za kciuki!
mysza: dziękuję!

Po rozmowie ze zgagą14 postanowiłam, że narazie nie będę ingerować. Bardzo możliwe, że Czarnecka je karmi, bo przecież siedzą cicho jak myszki. Gdyby były głodne to rozchodziłyby się po "gnieździe" i piszczałyby. Jeżeli teraz zacznę je dokarmiać to będę musiała to robić do końca, a przecież kochani... ja mam szkołę, inne zwierzęta... Poza tym aktualnie uważam, że to mleko może bardziej zaszkodzić malcom niż im pomóc.
Nie jestem w stanie sprawdzić czy Czarnecka ma mleko, bo ona zwyczajnie nie da się złapać. Nie chcę burzyć tego co udało się "między nami stworzyć" przez łapanie jej "na chama"...
Ingerować będę w ostateczności (np. jeśli zauważę, że Czarnecka wyniosła jakiegoś malucha z gniazda to spróbuję go odkarmić). Staram się do maluchów nie zaglądać, bo jeśli poruszam im tym dywanikiem to im się wydaje, że nadchodzi jedzonko i się wiercą, a jestem spokojniejsza jak śpią spokojnie.
Skupiam się na Czarneckiej.
Mam nadzieję, że poprzecie mnie w mojej decyzji, lub chociaż mnie nie potępicie.

Z takich weselszych to Mamusia nauczyła się w 100% korzystać z kuwety. Wcina dużo, pije dużo. Klatkę ma otwartą cały czas, kiedy do nich zaglądam to wita mnie w progu i patrzy co dobrego przyniosłam. Jak myślicie, czy jeśli odrzuciłabym jakiegoś malca to może wynieść go z klatki?
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: joanna_80 w Styczeń 08, 2011, 19:22:36 pm
Jesteś bardzo odpowiedzialna i mądra!Postępujesz bardzo dobrze.

Wydaje mi się,że jest to możliwe żeby po odrzuceniu jakiegoś malca królica próbowała go oddzielić od reszty tylko,że teraz jest jeszcze na to trochę za wcześnie.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 08, 2011, 19:29:14 pm
Kasia, mozliwe, że matka odrzuciła juz najsłabszego. Teraz jesli wszystkie sa razem i nie oddzieliła innych to powinno juz być wszystko w porządku. Najsłabszy, który może zagrażać reszcie jest "eliminowany", żeby nie ściągac potencjalnych drapieżników.

Może uda ci sie zrobic jakieś zdjecia jak to teraz wygląda? Nawet z daleka moga być.
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 08, 2011, 21:29:16 pm
No tak pewnie było. Maluch urodził się ostatni i był najsłabszy, najmizerniejszy.

Spróbuję jutro zrobić jakieś zdjęcia "gniazda" i Czarneckiej.
Na maluszki spojrzę z rana.

myszo, mogłabyś zmienić tytuł tematu na "Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki"? Bo nie wiem jak  :icon_redface
Tytuł: Odp: Opieka nad maleństwem - PILNE!
Wiadomość wysłana przez: asia4_27 w Styczeń 08, 2011, 23:15:17 pm
Zagladaj najlepiej do malych zeby slodka mamusia Cie nie widziala. U mnie zawsze jedna siostra zagadywala mamusie jak byla na wybiegu a ja zagladala, no chyba ze przez smakolyki ze ty niby do niej a tak naprawde to do dzieci.

U mnie tez bylo ze jeden byl oddzielony od reszty i byl martwy. ale moze byc ze same nogi go tam gdzies zaprowadzily :P
Musisz w 100% byc pewna czy jakis zyje czy nie, bo to ze jakis bedzie oddalony od innych nie zawsze znaczy ze nie zyje, trzeba uwazac co jak co. Wiem jak masakrycznie bylo u mnie i niestety nie jest latwo. Ale radzisz sobie wspaniale!!
Dawaj jej jedzonko mlekopedne typu liscie z marchewy i takie tam.

Co do twojej decyzji na temat karmienia malców to jest ona sluszna. Jak zaczniesz karmic uszy to musisz juz do konca a wiadomo od mamusi jest lepiej wiec dalej przygladaj sie brzuszkom i jak cos to bedziesz musiala niestety sama zaopiekowac sie dzieciakami.
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: Branwen w Styczeń 09, 2011, 12:52:02 pm
i jak maluszki dzisiaj ?
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 09, 2011, 16:40:22 pm
Niestety, żyją jeszcze tylko dwa maluszki. Są bardzo słabiutkie.

Nawet nie wiecie jak mi przykro to pisać, ale nie doczekamy się happy endu tej historii. Maluszki nie dadzą rady, są za słabe. Czarnecka w ogóle już nie zagląda do gniazda, cały czas przebywa poza klatką. Zachowuje się tak jakby w ogóle ich nie urodziła. Najgorsza bezradność - wiem, że coś się wydarzy, a nie jestem w stanie temu zapobiec.

Jestem zupełnie wypompowana z emocji...
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 09, 2011, 16:42:04 pm
;( Matko kochana... Kasia, zawiadomiłaś weta? Może trzeba będzie je dokarmiać? Czemu ona ich nie chce wykarmić, nie mam pojęcia... Jestem w szoku....
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: monik w Styczeń 09, 2011, 16:50:20 pm
Smutna wiadomość, miałam nadzieję, że się uda... :(
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Styczeń 09, 2011, 16:52:55 pm
la_nouvielle_vie, bardzo mi jest przykro, że tak się potoczyło, ale pamiętaj, zrobiłaś wszystko co mogłaś.

Z tego co wiem była konsultacja z wetem, niestety tak to bywa w naturze, nie możemy nic zrobić, żeby królica poczuła instynkt macierzyński, a dokarmianie takich  2-3 dniowych maluchów pogorszy tylko sprawę.

Przykro mi jest :( 
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 09, 2011, 16:57:08 pm
myszo, dr. Moroz została "wprowadzona" w sprawę, za co serdecznie dziękuję Zgadze14. Doktor napisała, że być może maluszki urodziły się przedwcześnie, być może niedorozwinięte, a być może Czarnecki instynkt został zaburzony przez to co przeszła (przeprowadzki itd). Nie dowiemy się już przyczyny. Dokarmianie ich tylko wydłuży ich cierpienie. Podjęłam - według mnie - najbardziej humanitarną decyzję.
Przepraszam, starałam się, robiłam co tylko mogłam. Nawet nie wiecie jak mi z tym wszystkim źle...  :placze
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: monik w Styczeń 09, 2011, 17:03:23 pm
Myślę, że każdy czułby się źle w takiej sytuacji. I naprawdę zrobiłaś wszystko co mogłaś zrobić :przytul
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: sonia w Styczeń 09, 2011, 17:04:23 pm
Jak wzielam Koki z Bobbym od ludzi,ktorzy chcieli ich do lasu wypuscic,ona byla w ciazy.Wczesniej urodzila 4 malych /jak byla u tych ludzi/ i cala 6 byla w razem w klatce 100. Maluszki doily cycuszki a Bobby napewno caly czas ja gwalcil /oni mowili,ze nie schodzil z niej/ u mnie urodzila tez 4 /dla mnie byla to niespodzianka,bo nie wiedzialam,ze jest w ciazy/ i wogole sie nimi nie interesowala,nawet nie zagladala do nich ani nie zrobila gniazda. Bylam z malymi u weta,powiedzieli jesli mama nie karmi to nie maja szans na przezycie oni nic nie moga pomoc. Po dwoch dniach zaden nie przezyl,myslezee Koki jak i Czarnecka byly zmeczonetakim zyciem i dlatego nie interesuja sie dziecmi.
Ta pierwsza czworke Koki wychowala,byla dobra mama,ale te nastepne dzieciaczki byly za szybko po tych pierwszych.
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 09, 2011, 17:12:09 pm
Wiemy Kasiu ,że robilas wszystko , co w twojej mocy. Jestem troszkę w temacie , więc powiem ,że burza mózgów  poza forum trwała  cały czas , wet  także brał w tym udział. Nie  Kasia podjęła decyzje ale królica , ale do niej także nikt nie może miec  pretensji. Z tego co wiem , miot  został odrzucony przez matke , dlaczego ...nikt nie wie i sie nie dowie . Musimy to uszanowac , tak jest w naturze. Kasiu tule cię  mocno jesteś wspaniałą  dziewczyną .Wygłaskaj Czarnecką. Maluszki śpijcie słodko.
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: Tynuta w Styczeń 09, 2011, 17:32:52 pm
Nie wiem co napisać.. tyle maleńkich uszaczków... okropnie mi przykro :swieca:
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: asia4_27 w Styczeń 09, 2011, 17:36:34 pm
Strasznie smutne  smutny_krolik
Naprawde do nikogo nie mozna miec pretensji. Niestety u królików tak bywa..... :placze
Bylas i tak bardzo dzielna  :przytul
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Styczeń 09, 2011, 19:52:08 pm
No Kasiu, nie przepraszaj, bo nie masz za co.

Przytulam cię wirtualnie
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: mkoten w Styczeń 09, 2011, 20:47:55 pm
la_nouvelle_vie
Napisz koniecznie jak 2 maluchy i mama się mają.. Jak sobie radzisz w tej trudnej sytuacji??

Pamiętaj, ze my tu wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki i jesteśmy z Tobą cokolwiek będzie się działo..
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 09, 2011, 22:04:24 pm
Bardzo mi przykro :(  

Taka jest natura , możliwe że stres spowodował ,że ona nie czuje się na siłach ich wykarmić i wychowac i możliwe ze nie ma w ogóle pokarmu :(

Zrobiłaś co mogłaś   :przytul
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: serducho w Styczeń 09, 2011, 22:20:00 pm
tak jak dziewczyny pisza - co bylo w twojej mocy to zrobilas...
najprawdopodobniej dla mamuski wielkim stresem byla przeprowadzka itd, wszystko jej sie pomieszalo i tak sie porobilo :( trzymaj sie mocno!!!
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: sikoreczka79 w Styczeń 09, 2011, 22:26:03 pm
Trzymaj się kochana  :przytul: nie Twoja wina  :przytul: Utulaj Czarnecką.
Dla Maluszków  :swieca:
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 10, 2011, 00:19:52 am
Czarnecka poprostu instynku tu nie czuje :( Kasia nie pobwiniaj się - tak czasem brutalnie rządzi sie przyroda...
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: Anuszko1987 w Styczeń 10, 2011, 00:40:32 am
Przykro mi z powodu maluchów :( Trzymaj się jakoś i zaopiekuj się Czarnecką, porozpieszczaj ją trochę na pewno też nie jest w najlepszej formie...
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 10, 2011, 00:48:21 am
Ostatnie maleństwo odeszło jakąś godzinę temu. Mam nadzieję, że teraz już zawsze będziecie najedzone, skarby... [ * ]

Czarnecka jak gdyby nigdy nic biega i szamie. Postanowiłam, że klatkę będzie miała otwartą cały czas, bo nie wyrządza szkód w pokoju, a wiadomo, że fajniej pobiegać niż siedzieć w klatce.

Chcę podziękować Wam wszystkim za to, że mnie wspieraliście, dawaliście mi rady i trzymaliście kciuki. Gdyby nie Wy i nie wsparcie ze strony mojej matki to pewnie oszalałabym już pierwszego dnia.
Dziękuję Wam wszystkim!

Jutro, a raczej dziś... wyślę PW do osób, które wsparły mnie finansowo.
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 10, 2011, 01:04:14 am
Kasia bardzo, bardzo nam przykro  placzek

Maluszki  :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca:
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: nuka w Styczeń 10, 2011, 10:09:31 am
Dla Ciebie Kasiu  :roza:  :przytul

Dla malców  :swieca:

Dla matki natury pochwała za selekcję naturalną
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: sonia w Styczeń 10, 2011, 13:33:06 pm
Malenkie aniolki nie doczekaly prezentu  placzek ale przyda sie dla nastepnych :heart
Niech kicaja szczesliwie za TM :swieca:
Caluje mamusie Czarnecka i ciedie tez Kasienko :onajego
Zagrodka wraz z wygrana klatka juz pedzi do ciebie :)
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Styczeń 10, 2011, 13:44:44 pm
Dla maluszków  :swieca:

Tulę cię mocno  :przytul
Tytuł: Odp: Czarnecka i dzieciaki - prosimy o kciuki!
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 10, 2011, 15:55:05 pm
 :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca: :swieca:
Tytuł: Odp: Brak instynktu macierzyńskiego u samicy - opieka nad maluchami.
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Styczeń 15, 2011, 22:04:50 pm
O nie.... :((( Właśnie zajrzałam na ten temat bo chciałam dodać do ogłoszenia adopcyjnego, że Czarnecka urodziła maluszki a tu taka wiadomość....

la_nouvelle_vie trzymaj się, zrobiłaś naprawdę wszystko co można było zrobić - tak jak dziewczyny napisały, na takie sytuacje nie mamy wpływu :( Tak samo było u naszych interwencyjnych samiczek, maluchy Ester i Kappy (lub Joty) też nie przeżyły, bo złożyło się na to wiele przyczyn, niezależnych od nas...

Dla całej ósemki - :swieca:

A dla Ciebie -  :przytul: Byłaś i jesteś naprawdę dzielna  :przytul:
Tytuł: Odp: Brak instynktu macierzyńskiego u samicy - opieka nad maluchami.
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Styczeń 15, 2011, 23:02:29 pm
biedne maleństwa  :swieca: :swieca: :swieca: teraz będą zawsze razem  :przytul
Tytuł: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Styczeń 31, 2011, 16:41:58 pm
Na początek chciałabym Was prosić o wyrozumiałość...
mam jednego wykastrowanego samczyka,do niego dokupilam jakies 2 lata temu samiczkę.Wszystko bylo w porzadku,jednak po czasie przygarnelam kolejna samiczke od kolegi,bo nie bardzo sie nia zajmowal.Bylam jeszcze wtedy dosc nie doswiadczona,a wiec pojechalam do psiego weta,aby ja obejrzal,stwierdzil,ze to samiczka.Miala wtedy jakies 10 tygodni.Przez rok wszystkie trzy kroliczki byly razem,stado.Po jakims czasie jedna samiczka zaczela strasznie atakowac samca,jednak druga byla z nim nadal w dobrych stosunkach.Jedna samiczka zaczela ujezdzac ta starsza...pomyslalam,dojrzewanie.Czas na sterylke.Do tego druga rowniez zaczela atakowac samca,a wiec samiec zostal oddzielony na jakis czas.Zaczelam zbierac na strylke...krolice raz na jakis czas sie ujezdzaly,normalnie byly w przyjaznych stosunkach,nie dzialo sie nic powaznego,a wiec je zostawilam.
Wracajac pewnego dnia do domu,zobaczylam strasznie duzo futra w kuwecie klatki...pomyslalam,az tak sie pogryzly,musze je szybko rozdzielic.Rzekomą samiczkę przenioslam do innej klatki,przyblizajac sie do niej,zobaczylam,ze futro sie rusza - myśl,małe.Szybko dolałam jej wody,przykryłam tez jedna czesc klatki,gdzie byly male.Bylam w glebokim szoku...szybko dalam jej warzyw,troche poczytalam o tym wszytkim,dalam ziol,pokrzywy.
Od tego czasu minelo juz w sumie 15 dni.Male sie dobrze rozwijaja,procz tego..ze jeden nadal nie otworzyl oczu :(
boje sie.Mozliwe aby jeden mial az takie ,,opoznienie''?
w sumie sa 4 male.Troche sie boje waszej reakcji,bo wiem,ze nie popieracie rozmnażania,ale wierzcie mi,nie zrobiłam tego celowo... :(
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 31, 2011, 17:01:00 pm
PFK, byłas u weta? Może mały ma problemy, sklejone oczy ropą?

Poznań
lek. wet. Oliwia Chosia
lek. wet. Hanna Lisiecka
lek. wet. Katarzyna Marciniak
lek. wet. Magdalena Rembowska

Maluchy trzeba zbadac koniecznie. Przez tak długi czas nie było widać, że uszak ma coś pod ogonem? Cos znaczy "klejnoty"?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Styczeń 31, 2011, 18:00:46 pm
Krolik jest tam strasznie ,,futrzasty'' naprawdę nic nie widziałam.
Nie,sklejone ropą nie są.Od tak - nadal zrośnięte,mimo,ze powinien je otworzyc 5 dni temu.
btw,królicza mama nie odrzuci młodych,gdy je zabiore w obce,przepełnione innymi zapachami miejsce? boje się. :(
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 31, 2011, 18:01:43 pm
Reszta uszaków ma otwarte?

PFK, ja bym nie zwlekała. Może uszak ma wadę, oczka moga być zlepione i będzie potrzebna pomoc weta.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Styczeń 31, 2011, 18:03:58 pm
Tak.
Jednak dzis nie dam rady,jest stanowczo za zimno,a ja nie mam transportu...będę musiala wybrać się jutro
boje sie o malucha :(
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 31, 2011, 18:13:03 pm
Opiekuj się uszakami, tak jak do tej pory. Jutro jedz do weta, albo zadzwoń i poproś o konsultacje. Oczywiście z króliczym wetem.

Tutaj o maluchach: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/noworodki.html
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/opiekanadsamiczka.html

Pamietaj żeby oddzielić samca i tą drugą samiczkę od matki. Po porodzie jest ona znowu gotowa do rozrodu.


Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 31, 2011, 18:17:31 pm
PFK , myśle ,że króliczka nie ma co zabierac ze soba , ma tylko dwa tygodnie . Poza tym ,żapach lecznicy może spowodowac ,że krolica prestanie go karmic, po prostu go odrzuci. lepiej chyba pojechac samemu  porozmawiac na poczatek z wetem , co zrobic w takim przypadku. Jesli każe przywiźc to na termoforku. A może obejdzie sie bez zawożenia.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Styczeń 31, 2011, 18:19:50 pm
Albo zadzwonic i poprosic o przyjazd do domu. Weci z Poznania: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci

:)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Styczeń 31, 2011, 18:28:35 pm
Dziękuję Wam.
za jakąś godzinę doładuje konto,moze jeszcze dziś się do któregoś z tych wetów dodzwonię,jeśli nie,to jutro z rana.
Wolę się upewnić,że nie zagrożę maluchowi taką zmianą miejsca :(
wydaje mi się taki delikatny...własnie dlatego mam obawy..
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Styczeń 31, 2011, 19:09:25 pm
Nie chcę być złym prorokiem, ale jeśli podczas porodu i tuż po, samiec był z samicą w klatce, to może ona znowu być w ciąży.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Styczeń 31, 2011, 21:09:23 pm
Minęło juz 15 dni...postaram się delikatnie wyczuć,czy czuć u samicy rozwijający się płód
dodzwoniłam się tylko do jednego z podanych wetów,która przekierowała mnie do innej osoby z podanej listy Myszy,a ona nie odbierała,a wiec zadzwonilam do Dąbrowskiego,rowniez polecanego na forum,pomogl mojemu kroliczkowi wczesniej,a wiec mu ufam.Dwutygodniowy krolik moze zostac przewieziony,ale mam zadzwonic wczesniej,aby dosc szybko wejsc,bez kolejek.Wsadze mu butelke z ciepla woda do kartonika i sie wybiore jutro,lub pojutrze.Musze zalatwic transport.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 31, 2011, 21:18:38 pm
To czekamy na wiesci . A może lepiej bedzie jak zawieziesz  małego z samicą w sporym pudle wyscielanym  miekkim kocem i z butelka cieplej wody  , tylko  ostrożnie  ,zeby go nie zadeptala. Tak sobie tylko myśle glosno. Male (reszta zostanie) i troszke poczeka na mame <. Tym bardziej ,ze  masz wejśc bez kolejki. Co inni na to.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: ppx w Styczeń 31, 2011, 21:20:02 pm
I jak tam u małego? U reszty wszystko ok?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Styczeń 31, 2011, 23:07:15 pm
Dori,szczerze mówiąc...troszkę się boje tak kombinować,tymbardziej,ze samiczka bedzie chyba zestresowana,jak nie bedzie miala mozliwosci chronienia reszty gniazda,do tego ja potem jej wyjme malego...samiczka jest duza,a a transporterze malemu moze byc zimno,bo z kazdej strony sa ,,otwory'',wiec nie jestem zbytnio za tym pomyslem :(
ppx - maly jest zywy,zaczyna podgryzac sianko :) oczka nie ropieją,ale nic sie nie zmienilo.Reszta malych zdrowa :)
dowiem sie niedlugo cos wiecej.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 31, 2011, 23:25:12 pm
Ja też  tak tylko myśle , ale pewności nie mam.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Styczeń 31, 2011, 23:28:03 pm
Gratuluję zostania króliczą babcią :*
Mam nadzieję, że maluch ma oczka i niedługo je otworzy...

Kciukam mocno i czekam na pozytywne wieści i... może jakieś zdjęcia maleństw? ;>
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 00:08:19 am
Postaram sie jutro wrzucic jakies fotki ;)
samiczka nie przytyla,plodow nie wykrylam,mam nadzieje,ze nastepnej ciazy nie bedzie :(
pociesza mnie fakt,ze maly zachowuje sie jak reszta...mam nadzieje,ze z oczkami wszystko bedzie w porzadku. :)
samica zrobila mi maly zart,rodzac w kuwecie...  :crazy:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Luty 01, 2011, 00:39:55 am
Skoro zachowuje się tak jak reszta to znaczy, że zamknięte oczka mu nie przeszkadzają. Nawet gdyby maluszek nie miał oczek to przecież może normalnie żyć. Nie pozna wtedy innego życia, dla niego będzie to normalne.
Ja jednak głęboko wierzę, że wszystko będzie w porządku :) Na pewno tak będzie.

Czekamy na wieści :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 10:30:38 am
PFK, mi się zdaje, że on za parę dni otworzy jednak oczka :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: andźka w Luty 01, 2011, 13:55:42 pm
mi się zdaje, że on za parę dni otworzy jednak oczka
Ja jestem tego pewna. Obstawiam że oczka ma piękniutkie ale specjalnie nie otwiera żeby zyskać większą sławe niz Aleksander :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 15:33:42 pm
Mam taką nadzieję  :bunny:

Obiecane fotki :) tu jeden czarnuszek sie obudzil i postanowił pozować  :brawo: a ten najjaśniejszy ma problem z oczkami.. ogólnie małe już podgryzają sianko,gdy wyjdą z gniazdka to skaczą,szukają czegoś do jedzenia,biegną za mamusią,która ucieka ;) a potem z powrotem to gniazdka,bo tam najcieplej..
(http://)
(http://img17.imageshack.us/img17/8173/p1020210o.jpg)

a tu wszystkie cztery. :)
(http://)
(http://img834.imageshack.us/img834/5007/p1020212i.jpg)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 15:35:04 pm
PFK, dasz radę zrobić zdjęcie tego małego co oczka ma zamknięte? Takie dokładniejsze?

Nie chcę nic mówić złego, ale tutaj widać, że chyba będzie potrzebna jednak interwencja weta :(

Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 15:39:08 pm

Oglądałam oczko z bliska. Jest tam strasznie duzo siersci wokół,a wiec musialam dobrze sie przyjrzec..jest ta ,,szparka'' jednak na niej nadal jest blonka.
co do weta - nie wątpię,dlatego postaram sie juz dzisiaj tam znalezc,normalnie jechalabym autobusem,ale malutki ten kroliczek,i do tego tak zimno :(
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 15:42:43 pm
PFK, czy jest jakaś ropa dookoła? Masz świetlik do oczu w płynie? Jeśli tak, nałóż na wacik, delikatnie przetrzyj oczko maluchowi, wytrzyj dokładnie. Możliwe, że oko zostało zlepione, może mazią, albo ropą. Możliwe, że jest to tak jak czasem przy kociętach- nie mogą sabie poradzić z otworzeniem oka ponieważ jest zalepione. Poproś weta, żeby przyjechał. 
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 15:47:36 pm
Świetlik mam,postaram sie przemyc maluchowi oczka,moze to cos da.
Musze podzwonić,i dowiem sie co i jak,w najgorszym wypadku pojadę jutro,jak dzisiaj nie dam rady,lub zamowie weta do domu.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 15:49:11 pm
Zadzwoń po weta do domu. W poznaniu jest sporo dobrych wetów :) Lista jest na górze. Chyba jednak nie obejdzie sie bez weta.

Zrób parę zdjęć na wszelki wypadek :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Luty 01, 2011, 16:16:06 pm
Ja bym też proponowała, aby skorzystać z pomocy weta... Aleksander otworzył oczka po 13 dniach to i tak długo bo jego rodzeństwo oczka miało otwarte już 2 dni przed nim... Bidulek oby było dobrze. I gratulujemy zostania babcią :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 16:31:10 pm
Moi drodzy,udało się  :bunny:
chociaż oczka wyglądały na zrośnięte,uparlam sie na ten świelik.Na poczatku nic...a potem wypłynęło dość duzo ropy :(
wyczyscilam,i zaczal otwierac lewe oczko :) doczyścilam do konca,wysuszylam.Przy pierwszym oczku lezal spokojnie,ale jak zaczelam czyscic drugie,to sie strasznie wiercił,widać był zajęty oglądaniem świata  :brawo:
z tej radosci az zaczal kicac po klatce i wpadl do miski.  :glupek:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 16:32:37 pm
I otworzył oba? Uff...!

PFK, mimo tego, bez weta sie nie obejdzie. Jeśli jest ropa, to mozliwe, że oko ma jakąś infekcje bakteryjną.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 16:46:57 pm
Właśnie wybieram się do weta :)
później powiem co i jak.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Luty 01, 2011, 16:55:56 pm
Super!  :jupi :jupi
Trzymam nadal kciuki żeby nie było żadnej infekcji.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 16:57:51 pm
No to teraz trzymamy kciuki :) Czekam na relacje :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: andźka w Luty 01, 2011, 20:06:45 pm
Tak na wypadek gdyby okazało się że maluszek jest dziewczynką podsunę że żona aleksandra wielkiego miała na imie roksana :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 20:41:22 pm
Mały ma zaczerwienione spojówki,a więc wet powiedział,że to zapalenie,ale niegroźne :) dostałam maść dla niego.
naprawdę się ciesze widząc z jaką ciekawością ogląda świat  :bunny:
mam do Was pytanie - czy mogę wysypać choć tą ściółkę z gniazda? (kuwety) bo samica wlasnie tam urodzila,a jak wiadomo,tam sa bakterie :(
 
(http://)
(http://img225.imageshack.us/img225/7461/p1020220j.jpg)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 20:43:35 pm
Czy ten uszak (pozwolę sobie go nazwać Zlepek- od zalepionego oka) to ten po lewej z podniesioną łapką? :)

I jaką maśc masz? Byłaś u któregoś z polecanych? Oba oczka otwarte?

Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 21:01:05 pm
Tak :) wygląda na zadowolonego  :brawo:
byłam u Dąbrowskiego. Jest polecany na forum,do tego specjalista od okulistyki i chirurgii.
maść to oxycorta,w sumie znam ją,bo wcześniej mój inny uszak na zapalenie spojówki dostał to samo.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 01, 2011, 21:02:45 pm
No to super, że wszystko już wiadomo :)

To jak, uszak Zlepek będzie? :D I co z maluchami, pojda do adopcji?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Luty 01, 2011, 22:16:26 pm
Cudne są te rudo-czarne. Pasowałyby do mojego stadka :D
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: ppx w Luty 01, 2011, 22:26:03 pm
To super, że to nic poważnego. :)
Wymziaj maluchy. ;)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 01, 2011, 22:48:41 pm
Dzięki Wam za wszelką pomoc  :przytul:
jeden na pewno zostaje u mnie.Drugi idzie do dziewczyny mojego brata,ktora juz wie wszystko o krolikach,i wiem,ze jest odpowiedzialna,a wiec moge jej powierzyc malucha :) w sumie codziennie je odwiedza...
a wiec zostają dwa...i chyba będą musiały iść na adopcyjną.Nie chcę na siłe szukać osób w moim otoczeniu,bo wydaje mi się,że to zły wybór.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 01, 2011, 23:38:14 pm
PFK, wieści fantastyczne  :lol
Pytałas czy można posprzątać w kuwecie - zdecydowanie tak. I miziaj to przepiękne uszate towarzystwo :przytul
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Luty 01, 2011, 23:54:19 pm
No to życzę żeby wszystkie maluchy znalazły super domki. Tak z ciekawości - wiesz już, którego zostawisz? ;)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 02, 2011, 00:33:16 am
Prawdopodobnie niejakiego ,,Zlepka'' :D wydaje sie najbardziej ruchliwym  :bunny:
wszystko sie okaze.
Mam tylko nadzieje,ze maluchy szybko znajdą domki :)
Kuweta wysprzątana,dzieki Nuna :)

I mam do Was jeszcze jedno małe pytanie.Moim królasom powoli wycofuję granulat...z tego co wiem,dorastające króliki potrzebuja mieć ciągle michę pełną.Pytanie,czy mogę maluchy od małego wychowywać bez granulatu? czy ilosc suszek bedzie musiala byc naprawde duza w takim wypadku?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: djaworska11 w Luty 02, 2011, 18:09:47 pm
super, że maluszek otworzył wreszcie oczka :turla:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 02, 2011, 18:12:49 pm
.Pytanie,czy mogę maluchy od małego wychowywać bez granulatu? czy ilosc suszek bedzie musiala byc naprawde duza w takim wypadku?

Niekoniecznie suszek, ponieważ zawieraja one duzo wapnia. (generalnie suszone rzeczy maja prawie podwójną ilośc wapnia). Więc podaje się je od czasu do czasu. Narazie małe muszą jeśc sianko, bo to podstawa diety, możesz pomału wprowadzać warzywa, ale UWAŻNIE obserwować czy nie mają biegunki. Jesli tak- odstaw i narazie tylko siano, woda. Możesz podawać już zioła- koperek, pietruchę, bazylii trochę.

Co do warzyw: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listaw.html
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 02, 2011, 22:20:53 pm
Dzieki,zaopatrze sie w jakies swieze ziolka :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: dori w Luty 02, 2011, 22:29:21 pm
Podobno świeżego nie daje sie tak małym krolikom. Dopiero około  czwartego miesiąca życia. Mleko matki , sianko  i suszki .
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 02, 2011, 22:30:37 pm
PFK, odpisałam w tym drugim watku
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: ppx w Luty 03, 2011, 00:44:42 am
Dwa króliki pozostałe zgłoś na adopcyjną. ;) Jest bezpieczniej wtedy szukać dobrego domku. :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: __Lara w Luty 03, 2011, 08:50:49 am
Nowa królicza rodzinka :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 04, 2011, 17:56:26 pm
Króliczki z kuwety przeniosły sie pod pasnik,tam zajadaja sie siankiem :)
jedzą już świeze i suszone ziola,marchew,kapuste pekińską,pietruszkę,pomidor...do tego popijaja mleczko mamy :D i kicaja po calej klatce ;)
za jakis czas wrzuce jakies fotki :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: ppx w Luty 04, 2011, 22:57:44 pm
to czekamy ;)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 05, 2011, 20:53:25 pm
Może tu mi ktoś odpowie - czy mogę już całą klatkę dokładnie wymyć,skoro maluchy juz biegają? chyba wtedy mama juz ich nie moze odrzucić?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 05, 2011, 21:35:08 pm
PFK, myj klatkę :) Dawaj fotki rodzinki :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 06, 2011, 01:32:59 am
Kocham ten jego malutki omyczek  :brawo:

(http://)
(http://img600.imageshack.us/img600/4314/p2060446.jpg)

(http://)
(http://img193.imageshack.us/img193/9399/p2060420.jpg)

ktos tu probuje uciekac  :zonka:

(http://)
(http://img683.imageshack.us/img683/1024/p2060411.jpg)

Wspolne jedzenie z mamusią :)

(http://)
(http://img227.imageshack.us/img227/9890/p2060368.jpg)

(http://)
(http://img155.imageshack.us/img155/7927/p2060426.jpg)

Ogólnie wybaczcie jakość,ale aktualnie lepszego aparatu pod ręką nie mam...i mało czasu...jeszcze musze dokladniej pokoj zabezpieczyc,bo te maluchy sie przecisna doslownie wszedzie :) i wtedy bedzie wiecej fotek. Maluchy dzisiaj skonczyly 3 tygodnie :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 06, 2011, 01:38:40 am
Aż mi się łezka w oku zakręciła :) Śliczne są  :zakochany: Głaseczki dla maluszków  :przytul:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 06, 2011, 02:04:56 am
Ale urwipołciaki uszate cudaczne :)
śliczne są maleńkie. Miziaj towarzystwo :przytul
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 06, 2011, 02:07:42 am
Jak oczko małego urwisa? Otwarte już do końca i szeroko? :)

Gromadka prześliczna! Zlepek to nasz ulubieniec :heart:  Pysiu z plamką jak będzie się nazywał? :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 06, 2011, 02:26:49 am
Tak,maluch ma juz oczko w sumie wyleczone.  :bunny:
Mysza,co do Pysia z plamką,masz na myśli Zlepka,bo juz sama nie wiem...  :glupek:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 06, 2011, 02:35:05 am
http://img193.imageshack.us/img193/9399/p2060420.jpg  - O, o tego mi chodziło dokładnie :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Luty 06, 2011, 08:21:51 am
Mam pewne wątpliwości, czy mamusia coś podje, jeżeli takie dwie królicze dupeczki siedzą w misce  :P. Śliczne maluszki  :heart. Trzymamy kciuki, żeby zdrowo rosły  :*
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Inga w Luty 06, 2011, 09:39:21 am
Najjaśnieszy kicak identyczny jak moja Karmen :heart
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 06, 2011, 15:37:38 pm
Mysza - w takim razie to jest właśnie zlepek :)
w sumie jeszcze imienia dla niego nie mam...mały wariat z niego  :bunny:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 07, 2011, 21:36:41 pm
(http://)
(http://img51.imageshack.us/img51/1051/p1020299l.jpg)

ma strasznie duze uszka.  :brawo:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 07, 2011, 21:39:05 pm
Piękny  :zakochany:  :onajego
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 07, 2011, 21:42:34 pm
Ah, ten zlepek zauroczył nas! :heart: Wymiziaj uszaki :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: esti w Luty 07, 2011, 21:51:15 pm
Łeeeeeeeeeeeeee ja też takiego malucha chce jednego, czemu te uszaki są takie slodkie  smutny_krolik
Piękne króliczki, oby były tak grzeczniutkie jak ładne :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 07, 2011, 23:20:16 pm
Wszystkie cztery wraz z mamusią wymiziane  :bunny:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 08, 2011, 16:37:22 pm
Wszystkie cztery wraz z mamusią wymiziane
Już ?? ?? Za mało pieszczot, miziaj ode mnie i mojej czwóreczki czyli dłuuuuugo  :P
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Fallen w Luty 08, 2011, 19:20:49 pm
I odemnie i od Capri też ale cztery razy dłużej niż nuka <diabeł>
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 08, 2011, 22:51:21 pm
maluchy ciezko miziac,bo wola biegac  :bunny:
dlatego ewentualne krotkie glaski :) jedynie czasem jakis przysni przy mnie,to wtedy do glaskania idealnie  :brawo:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 09, 2011, 00:19:48 am
moj maly koszykarz  :bunny:
(http://)
(http://img825.imageshack.us/img825/8691/p1020370v.jpg)

zdjecie typu - odeeeejdz,chcemy spaać...
(http://)
(http://img837.imageshack.us/img837/1755/p1020398k.jpg)

oczywiscie jedzonko siedząc w misce :)
(http://)
(http://img820.imageshack.us/img820/3711/p1020387m.jpg)

myjemy sie :)
(http://)
(http://img810.imageshack.us/img810/2023/p1020452b.jpg)

cztery spiochy  :bunny:
(http://)
(http://img202.imageshack.us/img202/4207/p1020467d.jpg)

i na koniec mały wariat  :glupek: gdybyście zobaczyli co on wyrabia..  :zonka:
(http://)
(http://img15.imageshack.us/img15/219/p1020455l.jpg)

mam nadzieje,ze fotki sie podobaja ;)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Luty 09, 2011, 07:54:55 am
Jakie te malutkie uszatka sa sliczne :) ja bym ich nikomu nie oddala :P ten rudzielec z czarna prega jest najpiekniejszy :D
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 10, 2011, 01:12:06 am
PFK jakie diabły straszne ?? Przecież to są śliczne aniołeczki  :zakochany:
Głaseczki  :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
i
buziole  :onajego :onajego :onajego :onajego :onajego :onajego :onajego

dla całej szczęśliwej siódemki  :bunny: :bunny: :bunny: :bunny: :bunny: :bunny: :bunny:  :brawo:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 10, 2011, 15:44:59 pm
Oczywiście,że diabły małe  :diabelek:
ale kochane są,wszystko sie im wybaczy. :)
głaski są coodziennie przekazywane w duzych ilosciach :D
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 11, 2011, 06:05:54 am
a gdzie więcej zdjęć?;)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: roxi7659 w Luty 11, 2011, 10:03:10 am
super maluszki :)
Dużooo głaskaczy przesyłamy :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monik w Luty 11, 2011, 13:07:02 pm
Piękne puchate kuleczki! A ten jasny umaszczenie ma podobne do mojego Kubanka za TM. Całe mnóstwo głasków dla wszystkich ucholków :przytul
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 11, 2011, 13:17:05 pm
Sassenka,na razie nie bardzo bo mi czasu brakuje,a je trudno uchwycić :)
potem o tym pomyślę.

EDIT:

Mam do Was pytanie,w kwestii zaprzyjaźniania.
Samiczka w trakcie ciąży stała sie strasznie agresywna wobec samców,nawet wobec tego kastrowanego,teraz jak urodziła nadal to samo...
myślicie,że z kastratem mogę już zacząć ją zaprzyjaźniać? Widać,że Tobiś strasznie za nią tęskni,ogolnie brakuje mu towarzystwa :( żal mi go,bo taki smutny siedzi...a ona czasem podejdzie pod jego kratki,podje mu siana,czasem go tez ugryzie,wtedy on nastawia ogonek i sie broni..ale normalnie jak biega,kładzie sie przy jej klatce,ale z małym odstępem,aby móc być blisko niej,ale też aby nie mogła go ugryźć...z maluchami jest w dobrych stosunkach,ignoruje je,on jest malo terytorialny :) gorzej z samiczka.

Proszę używać opcji "modyfikuj". Posty scalam. mysza
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 12, 2011, 00:03:48 am
Ile samiec jest po kastracji? Pmysl o sterylce dla uszatej, agresja powinna jej wtedy minąć.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 12, 2011, 15:15:43 pm
Samiec...hm,około roku.
W sumie mam już odłożone pieniądze na sterylke,tyle,że ciąza przeszkodziła.Mamuśka odchowa małe i wtedy chyba zdecyduję na zabieg :)
czyli na razie raczej nic z ponownego zaprzyjaźniania nie będzie?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 12, 2011, 15:17:32 pm
Samiczka może być agresywna teraz. Samiec swoje juz przeszedł, jest bezjajeczny, więc jej nie zapłodni. Możesz narazie przez kraty zaprzyjazniać i obserwować, czy nie są w stosunku do siebie agresywni :) Trzymam kciuki :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: __Lara w Luty 12, 2011, 22:18:12 pm
Prześliczne są :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 13, 2011, 00:03:32 am
Dzisiaj ,,poszłam na całość'' :P
puściłam maluchy,Rudą i Tobisia razem...Ruda weszła na jego teren,a tego nie chciałam,i w tym był błąd.Pogonił ją stamtąd,a potem...zaczęły się przytulać   :hmmm
jeszcze na to wczesniej obojetne mu maluszki podbiegly,i zaczely go lizac...widac bylo,ze zmiekl,i je polubil :) ona byla tak agresywna chyba przez ciaze,teraz znow jest ok...i do tego ulegla mu,polozyla glowke ku ziemii i tak lezala.Raz sie tylko boksowali  :icon_biggrin tak więc jak narazie sukces! a jaki był szczęśliwy...od dawna go takiego nie widziałam :( nawet zaakceptował dzieci ,,ze zdrady''  :lol a i do tego wraz z ,,zlepkiem'' (jeszcze nie mam imienia) najwięcej się przytulał,cieszę się,bo chyba czeka mnie duże królicze stado :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 15, 2011, 21:48:29 pm
(http://)
(http://img822.imageshack.us/img822/8178/p1020498w.jpg)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 15, 2011, 21:50:04 pm
Jejku jakie to maleństwo jest śliczne  :przytul:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 15, 2011, 21:55:42 pm
a jakie malutkie ;)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Tynuta w Luty 15, 2011, 21:57:32 pm
aaaaaaaaaaaa oszalałam  :zakochany:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Luty 15, 2011, 22:56:11 pm
Śliczny rudasek :*
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 16, 2011, 23:30:42 pm
(http://)
(http://img291.imageshack.us/img291/1810/p10205391.jpg)

(http://)
(http://img163.imageshack.us/img163/2337/p10206531.jpg)

(http://)
(http://img811.imageshack.us/img811/1327/p10206302.jpg)

(http://)
(http://img684.imageshack.us/img684/1741/p10206391.jpg)

(http://)
(http://img411.imageshack.us/img411/6258/p10205381.jpg)

(http://)
(http://img594.imageshack.us/img594/8199/p1020672x.jpg)
I na koniec maly gremlinek :D

zadalam to pytanie na SB,ale musialam isc,wiec nie odczytalam odpowiedzi.
czy moge uszaki wraz z mamusią przenieść do zagrody,mimo tego,że nadal je karmi (maja 4 tyg),nie porzuci ich po zmianie miejsca?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 16, 2011, 23:37:03 pm
Są tak słodkie że brak mi słów   :zakochany:  :przytul:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Luty 17, 2011, 00:52:57 am
O rany, na trzecim od końca, to jakbym Astrę widziała :D
Boskie są :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nuka w Luty 17, 2011, 09:21:27 am
cuda :) Smyraki przesyłamy

czy moge uszaki wraz z mamusią przenieść do zagrody,mimo tego,że nadal je karmi (maja 4 tyg),nie porzuci ich po zmianie miejsca?
Możesz przenieść
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Luty 17, 2011, 11:24:37 am
Matka ich nie odrzuci to tylko mit przekazywany z forum na forum :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: __Lara w Luty 17, 2011, 12:16:51 pm
Bardzo się cieszę, że gromadka zdrowo się rozwija, a i mamusia już nie jest taka agresywna :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 17, 2011, 21:38:40 pm
Dzieki za odpowiedzi :) Bo maluchy rosna strasznie szybko,a klatka jest mala... :D
Tytuł: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 19, 2011, 12:32:43 pm
Kupiłem 1,5tyg temu króliczka, prawdopodobnie połaczenie miniaturki z lewkiem. Dzis ma 300gr.
Daje mu Vitakraft best for kids + sianko z ziołami
woda przegotowana.
W ciągu 4 dni zjadł około 300gr granulatu i urósł ~40gr
podobno taki maluch powinien pic mleko matki...
Czy moge mu dawac priobiotyki z apteki?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: mysza w Luty 19, 2011, 12:36:30 pm
Jaki jest wiek uszaka? Byłeś z nim u weta?

Takie uszaki powinny być u matki, ssać jeszcze mleko, do ukończenia 8 tygodni.

http://www.miniaturkabeztajemnic.com/noworodki.html - tutaj jest o maluszkach.

EDIT:

Tutaj podobne historie: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10878.0 , http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10115.0

Nie wolno dawać żadnych probiotyków z apteki, bez konsultacji z wetem. Taki maluch nie ma jeszcze dobrze wykształconego ukł. odpornościowego, trawienny układ jest bardzo wrazliwy, leki, nawet podane w najlepszej wierze, mogą go zabić. Uszakowi podaj sianko, wodę przegotowaną. Daj znać skąd jesteś i wybierz sie do króliczego weta: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci ( w zależności gdzie mieszkasz oczywiście). Mleko dla kociąt możesz podać. Niestety ja nie miałam doświadczenia z takimi maluchami, ale na forum jest pare osób, które odchowały maluchy. Dam im zaraz znać :)

Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: uhu w Luty 19, 2011, 12:41:01 pm
cudowne wszystkie! :) a czy Latek jest sprawdzonym chlopcem?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 19, 2011, 12:41:07 pm
Króliczek zjadł 300g granulatu?
Odwiedź weterynarza niech oceni wiek malucha.
Pamiętaj, że maluchom do 3 miesięcy nie powinno się podawać warzyw ani owoców.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 19, 2011, 12:50:02 pm
zjadł 250gr granulatu (zważyłem) i sporo sianka.
Byłem u weta specjalisty od gryzoni, zbadał go dogłebnie, znalazł na oczku mała plamke i dostał dicortineff-vet ale nie był w stanie przyblizyc wieku ani w 100% ocenic płci - mówił ze jest młodziutki - dlatego jeszcze go nie kuł

Wczoraj i dziś miał czyszczenie ale tylko raz dziennie, nie była to całkiem rozwodniona kupka ale bardzo miękkie i duuuża. potem juz robił normalne małe suche bobki.
Biega jak torpeda, podskakuje, potrafi przeskoczyc przez 30cm przeszkode!
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 19, 2011, 12:53:50 pm
Ogranicz granulat do około 1 łyżki rano i 1 wieczorem :) podawaj więcej ziół. Granulat go zatka!
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 19, 2011, 12:57:42 pm
a widzisz na innym forum mi napisali "granulat bez ograniczeń 24h"
jakie zioła mu dawac suszone ? cos takiego mniej więcej? : http://lewzoo.pl/Ziola_uzupelniajace_dla_krolika-332.html
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 19, 2011, 13:04:27 pm
na jakim forum to napisali?

Tak, można też podawać pokrzywę, babkę lancetowatą...
Dobry wybór jest w sklepie światkrólika lub na animali :)
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Jakub w Luty 19, 2011, 13:05:18 pm
Tak coś takiego.
Zioła Herbal Pets, Zuzala, Herbal Farm, to powinno być najczęściej w miseczce i oczywiście 24h na dobę dostęp do wody i siana.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Luty 19, 2011, 13:27:03 pm
Sassenka, Akashari ma rację, taki maluch ma mieć dostęp do granulatu bez ograniczeń, 2 łyżki dziennie to porcja dla dorosłego królika.

Najważniejsze jest siano, suszki no i świeża woda, oczywiście.

Jeśli mogę coś zasugerować, to zmień granulat, Vitakraft jest drogi, a cena nie jest adekwatna do jakości, najlepszy jest granulat JRfarm dostępny w Świecie Królika , jest bezzbożowy, złożony z samych ziół. Jednak ma dość duże pałeczki, nie wiem jak z takim maluchem. No i po Vitakrafcie może wybrzydzać.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 19, 2011, 13:29:20 pm
Dziwię się, bo go to zatka tak samo jak dorosłego.
U mnie wet mówi że granulatów króliki nie powinny w ogóle jeść...
no ale w każdym bądź razie coś jeść musi
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Luty 19, 2011, 13:32:15 pm
U mnie wet mówi że granulatów króliki nie powinny w ogóle jeść...
Jasne, dieta bezgranulatowa jest najlepsza i najzdrowsza dla uszatych, ale nie każdy może sobie na to pozwolić.
A maluch musi mieć stały dostęp do pożywienia.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Luty 19, 2011, 21:21:10 pm
Jeżeli 1,5 tygodnia temu kupiony  a teraz ma 300 gram, to przy zakupie musiał ważyć około 170 i mieć jakieś 2 tygodnie.

Odchowałam 2 maluchy 4 tygodniowe i jednego 2 tygodniowego - może młodszego -waga przy zakupie - 130 gram.

Jeśli je to bardzo dobrze, kontroluj bobki. Takie maluchy mają skłonności do kokcydiozy. Jeśli znowu pojawi się rzadka kupa zanieś ją do badania w kierunku kokcydiozy. Nie bagatelizuj sprawy, takie maluchy nie mają wykształconego układu pokarmowego i  z odpornością u nich jest różnie. Jeśli kokcydioza zaatakuje z pełną mocą, są bez szans.

Przejdź na CC - ilość nieograniczona czyli do woli. Maluch rośnie i musi jeść. Mokre jedzenie ( w sensie świeże)  u maluchów nie jest wskazane. Suszki różne, sianko do woli. Z dużej ilości suszków boby mogą być czarne i takie mokrawe - więc ostrożnie.

Sprawa mleka jest dyskusyjna, jeśli do teraz nie dawałaś to już nie dawaj. Kwestia trawienia laktozy jest dyskusyjna i zdania na ten temat są podzielone. Możesz małemu dać 1 ampułkę Lakcidu - pół rano i pół wieczór w celu regulacji pracy przewodu pokarmowego, ale podkreślam jeszcze raz, nie jest to konieczne.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 20, 2011, 01:13:13 am
Przyznam szczerze,ze plec nie sprawdzona - sprawdze jakos przy 6 tyg,bo nie chce sie pomylić..
żal będzie sie z nimi rozstać,kochane uszyska :)

rodzinka z ,,wujkiem'' ;P
(http://)
(http://img140.imageshack.us/img140/2412/p1020694l.jpg)

czarnuch,Tuptuś :D
(http://)
(http://img254.imageshack.us/img254/7897/p1020711p.jpg)

Jeden uszak gdzieś się schował  :zonka: ile widzicie kroliczkow?  :bunny:
(http://)
(http://img23.imageshack.us/img23/144/p1020740m.jpg)

A tu sie schowal   :glupek:
(http://)
(http://img522.imageshack.us/img522/377/p1020758e.jpg)

pijemy ;)
(http://)
(http://img688.imageshack.us/img688/8954/p1020770p.jpg)

wujek :)
(http://)
(http://img576.imageshack.us/img576/1460/p1020825s.jpg)

Łatek..
(http://)
(http://img651.imageshack.us/img651/6840/p1020836y.jpg)

A tutaj pokazywany przyklad jedzenia kroliczego dobrodziejstwa :D
(http://)
(http://img405.imageshack.us/img405/9677/p1020847r.jpg)

Tuptuś :)
(http://)
(http://img816.imageshack.us/img816/7208/p1020852i.jpg)

,,Wypuuuuuść mnie'' ;)
(http://)
(http://img21.imageshack.us/img21/2888/p1020861d.jpg)

Marley :)
(http://)
(http://img69.imageshack.us/img69/8493/p1020864i.jpg)

Miłość  :brawo:
(http://)
(http://img825.imageshack.us/img825/3981/p1020875.jpg)

Teraz fotki ,,tatusia'' :D

,,eh,te ciezkie krolicze zycie'' ;P
(http://)
(http://img826.imageshack.us/img826/3382/p1020919.jpg)

:)
(http://)
(http://img405.imageshack.us/img405/6569/p1020926u.jpg)


Ogólnie maluchy sa juz na adopcyjnej (dwa),do oddania jako parka,mimo wszystko na razie ich plci jeszcze nie znam..
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 20, 2011, 02:09:38 am

Marley :)
(http://)
(http://img69.imageshack.us/img69/8493/p1020864i.jpg)

Poprostu brak mi słów - CUDO  :heart  :przytul:
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 20, 2011, 12:29:30 pm
dzis i wczoraj miał bobki normalne - suche malutkie, dam mu troszku tego lakcidu i dzis kupie suszki.
co to jest CC ?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: MAS w Luty 20, 2011, 12:43:04 pm
Cuni Complete-granulat
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 20, 2011, 17:12:12 pm
Tu masz to JR FARM - http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pokarm_dla_gryzoni/krolik_miniaturowy/jr_farm/155830 i wysyłka powyżej 99zł jest darmowa.

http://animalia.pl/produkt,7457,656,Versele_Laga_Cuni_Complete.html tu masz CC
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: uhu w Luty 20, 2011, 18:11:50 pm
a dlaczego do oddania tylko razem jesli moge spytac ? :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 20, 2011, 18:28:50 pm
Nie mam serca ich rozdzielać.Ogromnym stresem będzie rozłąka z matką i zmiana miejsca,a co dopiero z całym rodzeństwem...dlatego uszy raczej do oddania razem,taką podjęłam decyzję.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nika527 w Luty 20, 2011, 19:20:58 pm
Ja odbiegnę od tematu, ale oglądając zdjęcia króliczków, mam wrażenie jakby był tam mój Kaki. Jak był mały wyglądał identycznie. Żeby nie to, że jest data nad postem, pomyślałabym, że to on ;)

(Zobacz mój avatar :bunny:)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 20, 2011, 19:46:52 pm
Masz racje,jacy podobni  :bunny:  :brawo:
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 20, 2011, 22:57:27 pm
u nas w Krakowie niema nigdzie tego VL (swince kupiłem ale dla króliczka niema) dlatego kupiłem mu Vitakraft for kids, jest trochę "biedniejsze" od VL a kosztuje u nas 19-21zł za 600gr, tansze to Megan - podobno syf

Zamówie to VL ze strony animalia.pl ale znajdz mi tam jeszcze jakies zioła żebym nie zamiawiał w 2-ch firmach bo wiadomo niepotrzebna wysyłka. ewentualnie jeszcze jakies dobre sianko

Dziś mu mupiłem Fit4life pachnące ziółka ale raptem mięta,ziele petruszka - nic innego nie było
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Luty 20, 2011, 23:17:29 pm
Jeśli chodzi o Cuni Complete Versele Laga to jest w większości sklepów w Krakowie.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 20, 2011, 23:23:20 pm
W obu galeriach nie ma od 1,5 tyg (byłem 2x), w M1 byłem w poniedziałek - nie było, i jeszcze dwa sklepy w okolicy rynku też nie mieli. Owszem są ale w małych ilościach i zaraz "wychodzą"
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Luty 20, 2011, 23:25:03 pm
Jak chcesz, to mam w domu 2 albo 3 paczki, mogę Ci dać, bo moje nie jedzą granulatów.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 20, 2011, 23:32:28 pm
Jasne, z chęcią od ciebie odkupie ale do Bochni troche daleko... i dlaczego twoje nie jedzą?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: sonia w Luty 21, 2011, 00:01:25 am
moje tez nie jedza,chyba im nie smakuje.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 21, 2011, 00:19:53 am
a to nie lepsze? akurat dla takich młodych jak mój
http://animalia.pl/produkt,16679,Versele_Laga_Cuni_Junior_Nature.html
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Luty 21, 2011, 06:49:09 am
Akashari
ja bym powiedziała że gorszę.. ma dużą zawartość tłuszczy, a chodzi nam o to by było go jak najmniej.

W diecie królika bardzo ważne jest siano :) granulatu niektóre króliki nie jedzą w ogóle.
Ja osobiście wybrałam do swojego królasa ten granulat http://animalia.pl/produkt,19877,656,Beaphar_Care_+_kompletny_pokarm_w_granulacie.html ze względu na zawartość tłuszczu i włókna. Ma mniej białka niż CC :) ale zawsze można mieszać ta karmę z CC :) ja mam taki zamiar.

Jeśli chodzi o siana to polecam siana z ZUZALI :)
http://animalia.pl/produkt,4496,657,Zuzala_Sianko_z_zio%C5%82ami.html
http://animalia.pl/produkt,4498,657,Zuzala_Sianko_melisowe.html
http://animalia.pl/produkt,4497,657,Zuzala_Sianko_mi%C4%99towe.html

A zioła te najbardziej popularne
http://animalia.pl/produkt,4510,657,Zuzala_Pokrzywa_suszona.html
http://animalia.pl/produkt,4514,657,Zuzala_Babka_szerokolistna_suszona.html
http://animalia.pl/produkt,4504,657,Zuzala_Mniszek_lekarski_%28mlecz%29.html
http://animalia.pl/produkt,4513,657,Zuzala_Babka_lancetowata_suszona.html
http://animalia.pl/produkt,4513,657,Zuzala_Babka_lancetowata_suszona.html
http://animalia.pl/produkt,6127,657,Zuzala_Skrzyp.html
http://animalia.pl/produkt,7597,657,Zuzala_Koniczyna.html

Co do wszystkich liści suszonych to lepiej samemu suszyć ;)

Zajrzyj w ten temat http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11017.0 tu można zobaczyć co inni królicomani kupują za zioła.

A jak się czuję maluch?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Luty 21, 2011, 08:29:06 am
i dlaczego twoje nie jedzą?
Bo nie dostają :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: szasz w Luty 21, 2011, 11:18:33 am
słodziaki:) przepiękne są:)wszystkie..przygarnęłabym,. ale mam już dwa grubasy-królasy, i mój pies by przy kolejnej dwójce oszalał...:)tak kocha króliki ze ciągle je chce lizać i sie z nimi bawić, a one tak średnio sa tym zainteresowane:)
mam nadzieje że znajdą ciepły domek:) i koniecznie razem:) dwa króliki, to najsłodszy widok na świecie:] jak dbają o siebie, bawią sie razem i spią wtulone jedno w  drugie:)
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 21, 2011, 17:08:15 pm
ale dlaczego i co im dajesz?
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: nika527 w Luty 21, 2011, 17:13:31 pm
dwa króliki, to najsłodszy widok na świecie:] jak dbają o siebie, bawią sie razem i spią wtulone jedno w  drugie:)


Masz rację ;p
Ja mogę patrzeć godzinami, jak Kaki DOKŁADNIE czyści Łacię. (On siedzi w kuwecie, ona u jego boku - leży - śpi -, a on jej myje uszka...)
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Luty 21, 2011, 17:20:36 pm
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=7570.0 Cały temat o diecie bez granulatu ;)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 21, 2011, 18:36:13 pm
O tak,to bardzo fajny widok,patrzeć jak dwa (lub więcej uszaków) razem się myją,jedzą,śpią...i bawią  :bunny: mój królik jak był sam wydawał mi się jakis smutny,a teraz to diabeł sie zrobił,rozbrykał się chłopak  :diabelek
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 22, 2011, 23:33:30 pm
co myslicie o takich matach dla króliczka ?

http://www.ceneo.pl/10066273s
lub
http://www.ceneo.pl/6888508s
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 22, 2011, 23:47:42 pm
Pierwszy link - mata będzie ok.Drugi link - mata pankowa - jak ją kroliś zasiusia nie będzie tak łatwa do wyczyszczenia.Głaseczki dla kruszynki  :przytul
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Mel w Luty 22, 2011, 23:49:07 pm
Chyba w porządku.
Ja nie lubię takich łazienkowych mat.
Moje Uszaki, mają w klatkach standardowe chodniczki + kocyk, lub ręcznik.
Mnie osobiście jakoś ta łazienkowa mata odpycha :D.

A jak tam króliczek?

I dołączam swoje trzy grosze, odnośnie żywienia.
Tzn. tych ziół. Kup np. babkę lancetowatą, szerokolistną, skrzyp polny,
liście malin, poziomki,brzozy... itd. Mieszanki ziół, itp, są dobre z Vitapol Vita Herbal.
Kup też dobre sianko (Zuzala,Herbal Pets) i granulat (Grainless Complete, CC). Swoją drogą to dziwne, że w Krakowie nie ma CC.
Poszukaj dobrze, a jak nie to zamów przez Internet.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 23, 2011, 19:50:32 pm
mam kolejny problem, króliczek je tylko granulat Vitakraft for Kids, kupiłem mu jeszcze Vitapol zeby oba mieszać ale nie je tego! Przez cały dzien nie dawałem mu Vitakraftu, miał sianko, zioła i Vitapol ale nie jadł praktycznie nic, kiedy wsypałem mu na wieczór garśc Vitakraftu rzucił się jak nawiedzony i zjadł cała miske!
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Mel w Luty 23, 2011, 19:52:02 pm
Nie dawaj mu Vitapolu! To najgorszy granulat, z możliwych.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Luty 23, 2011, 19:54:09 pm
Vitapol to też nie jest najlepszy wybór ;)

Lepiej kupić od razu lepszy granulat.
I mówiłam, że może wybrzydzać ;) Tutaj trzeba być konsekwentnym, ale nie jestem pewna, czy takie eksperymenty są korzystne dla takiego malucha.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Mel w Luty 23, 2011, 19:57:06 pm
Ja bym w ogóle nie eksperymentowała.
Kup najlepiej tylko CC.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 23, 2011, 20:23:54 pm
Vitapol kupiłem z braku CC, ale dzis dzwoniłem do sklepu i mają CC.
mowicie że to syf czyli króliczek ma nosa że tego nie je. :)
martwi mnie że az tak dużo tego nie je a jak mu nie dam to sianka tez nie tchnie się.

Wiem jak nauczyć króliczka załatwiac sie do kuwety ale czy da się nauczyć takiego malca skoro robi to gdzie popadnie?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 27, 2011, 00:26:37 am
króliczek ma śpiochy pod oczami. Oczy ma normalnie otwarte, nie łzawi tylko ma spioszki w kaciku oka prawie co dzien, czy to normalne ?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 27, 2011, 00:31:18 am
Przemyj maluchowi oczka zielem świetlika.Można kupic w aptece taką herbatke do zaparzenia.Niusia też czasami ma takie śpiochy i świetlik pomaga.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 27, 2011, 11:51:49 am
a rumiankiem można mam go pod ręka ?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: duska w Luty 27, 2011, 13:11:50 pm
Królikom nie powinno się przemywac oczu rumiankiem. Świetlik albo sól fizjologiczna z apteki.
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Mel w Luty 27, 2011, 13:57:59 pm
Rumianek chyba odpada.
Najlepiej przemyj świetlikiem :).
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 27, 2011, 14:01:27 pm
Rumanek odpada, wysusza sluzowke oka i moze doprowadzic do jego uszkodzenia nawet. Mozesz przegotowac wode i ostudzic albo zaparzyc slaba zwykla czarna herbate i przemyc oczko. Dobrze miec w domu zapas gazikow jalowych, swietlik i sol fizjologiczna w razie "awarii"
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: AgaG w Luty 27, 2011, 18:15:29 pm
warto podnieść wątek, żeby wszyscy mogli zobaczyć te cuda :)
PKF prosimy o nowe fotki :)
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Akashari w Luty 27, 2011, 19:15:02 pm
czyli solą fizjologiczną moge umyc?
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: duska w Luty 27, 2011, 19:38:49 pm
tak solą mozesz na pewno, sama tak robiłam Zgagusiowi codziennie, więc wiem :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 28, 2011, 22:17:21 pm
Nowe fotki dla Was ;) ucze je siusiac do kuwety,dlatego takie lapki zolte maja,bo wchodza w to,i nawet codziennie sprzatanie nie pomaga :(  :zonka:
Dodam,ze maluchy maja 6 tygodni! :D jeszcze mleczko popijają wieczorami  :brawo:  :bunny: wiekszosc fotek jest na kanapie,bo na podlodzie to tak biegaja,ze ich nie zlapie...Łatka ma lekki brak siersci przy oku :( bez podraznien,nie wiem co sie stalo.


Fotki,bo nie moge wrzucic.
http://img52.imageshack.us/g/p1020938w.jpg/ - wystarczy klikac na fotki :)

Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: duska w Luty 28, 2011, 22:23:22 pm
Ale czad miec taką gromadke u siebie  :brawo: strasznie fajne są wszystkie, a osobiście jestem fanką rudzielca! Takie malce strasznie slodko wyglądaja jak sie myją  :bunny: głaseczki dla nich wszystkich  :kiiss
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 28, 2011, 22:24:28 pm
 :onajego :onajego :onajego :onajego :onajego :onajego :onajego
(http://img40.imageshack.us/img40/8540/p1030038g.jpg)  

Jejciu aż brak mi słów żeby opisac to zdjęcie  :przytul:

(http://img192.imageshack.us/img192/7715/p1030119t.jpg)

 :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Wataha w Luty 28, 2011, 22:28:45 pm
Łatka ma lekki brak siersci przy oku :( bez podraznien,nie wiem co sie stalo.


Mój Milo też miał coś takiego jak kupiłam go w zoologicznym, możesz zobaczyć dla porównania pierwsze zdjęcia z naszej galerii. Też nikt nie wiedział co to jest, z czasem mu to zeszło i sierść odrosła.
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Luty 28, 2011, 22:31:05 pm
Jakie przesłodkie mordki :D

Te dwie mi szczególnie się spodobały:
(http://img829.imageshack.us/img829/3336/p1020995j.jpg)
(http://img26.imageshack.us/img26/6077/p1030033c.jpg)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Luty 28, 2011, 23:33:51 pm
Wataha,to wygląda identycznie i jest w tym samym miejscu.Dobrze,że odrośnie sierść,juz sie martwiłam co to  :hmmm
Monika,widze,ze rudzielec Ci przypadl do gustu  :diabelek
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Marzec 06, 2011, 22:30:08 pm
pare fotek dzisiaj,a reszta jutro bo brak czasu :)


(http://img135.imageshack.us/img135/8315/p1030177y.jpg) (http://img135.imageshack.us/i/p1030177y.jpg/)

(http://img820.imageshack.us/img820/2548/p1030179h.jpg) (http://img820.imageshack.us/i/p1030179h.jpg/)

(http://img851.imageshack.us/img851/4393/p1030205.jpg) (http://img851.imageshack.us/i/p1030205.jpg/)

(http://img16.imageshack.us/img16/2020/p1030212k.jpg) (http://img16.imageshack.us/i/p1030212k.jpg/)

Widac brak siersci przy jednym oczku u Łatki.Najwiecej fotek jest wlasnie jej,bo zrobilam na szybko,a ona jest najspokojniejsza :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: uhu w Marzec 07, 2011, 19:15:07 pm
cuda cudenka ! :) a na pierwszym zdjeciu to Tuptus obok Latki (ktora notabene wyglada bardziej jak zeberka ;) ) ? Czy Tuptusia nie ma na zadnym zdjeciu? Bo nie umiem go odroznic od brata/siostry, ktory zostaje u Ciebie :oh: wyglaskac prosze  :onajego
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Marzec 07, 2011, 20:48:38 pm
co robimy? oczywiscie jemy...
(http://img87.imageshack.us/img87/6372/p1030284.jpg) (http://img87.imageshack.us/i/p1030284.jpg/)

a tu jest nasz zajączek TUPTUŚ  :bunny: mówie na niego zając,bo ma duże uszka,małą główkę,i duży tyłeczek,to mój ulubieniec teraz  :brawo: biega po całym pokoju,szaleje...i najwiecej lize po rekach :) kochany jest.Nie moge go aparatem zlapac :( jest..najszybszy :D
(http://img713.imageshack.us/img713/8190/p1030344y.jpg) (http://img713.imageshack.us/i/p1030344y.jpg/)

(http://img716.imageshack.us/img716/6703/p1030368nz.jpg) (http://img716.imageshack.us/i/p1030368nz.jpg/)

(http://img268.imageshack.us/img268/2928/p1030379q.jpg) (http://img268.imageshack.us/i/p1030379q.jpg/)

wysypało się? ojj spokojnie,my zjemy!  :glupek:

(http://img26.imageshack.us/img26/7563/p1030422w.jpg) (http://img26.imageshack.us/i/p1030422w.jpg/)

i najspokojniejsza Łatka  :przytul  :zakochany:

(http://img339.imageshack.us/img339/8241/p1030407x.jpg) (http://img339.imageshack.us/i/p1030407x.jpg/)

kolejny wariacik,a raczej wariatka,więc już nie jest Marley...może pomożecie wybrac imię dla małej księżniczki? :)

(http://img19.imageshack.us/img19/4042/p1030383qa.jpg) (http://img19.imageshack.us/i/p1030383qa.jpg/)

(http://img151.imageshack.us/img151/8505/p1030434.jpg) (http://img151.imageshack.us/i/p1030434.jpg/)

(http://img94.imageshack.us/img94/7738/p1030382p.jpg) (http://img94.imageshack.us/i/p1030382p.jpg/)

(http://img7.imageshack.us/img7/2728/p1030371z.jpg) (http://img7.imageshack.us/i/p1030371z.jpg/)

W sumie maluchy sie nie zmieniaja,jedynie rosna duzo :) zakochaly sie w oparciu kanapy,bo za nia jest kaloryfer i grzeja tylek tam :) musze je ciagle pilnowac,bo wchodza na parapet,jeszcze by spadly  :zonka: musze czasem poodsuwac poduchy,wtedy na lozko nie wejda,i sa bezpieczne :)



Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Marzec 07, 2011, 20:56:37 pm
Ależ one szybko urosły! Puchatki słodkie :) Wymiziać całe towarzystwo!
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Marzec 07, 2011, 21:06:00 pm
PFK, ile uszaki już mają? Prześliczne są :D :heart: Aż serce ściska, że mieszkam tak daleko :(
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: kasiek w Marzec 07, 2011, 21:35:16 pm
słodziaki :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Marzec 07, 2011, 21:37:08 pm
7 tygodni wczoraj skończyły :) szybciutko rosną...
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Marzec 07, 2011, 22:04:57 pm
Chociaż tak na chwilę potrzymac takie maleństwo i poprzytulac :( PFK zazdroszczę ci i to bardzo :P Głasaczki ślemy :)  :przytul: i oczywiście całusy  :onajego
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: uhu w Marzec 07, 2011, 22:39:06 pm
sliczne !!  Marley ma swietny fryz !  :turla: i ogolnie wyglada jak maskotka :D a Latke zgniotly lobuzy przy jedzeniu !  :bejzbol czy ona w ogole zdarza dopchac sie do jedzonka zanim wszystko zniknie? Jakas sie taka najmniejsza wydaje... czy tak po prostu usiadly ze Marley wyglada na duzo wieksza? A teraz widze roznice w czarnych braciach  :brawo: cudaki  :zakochany:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Marzec 07, 2011, 22:51:50 pm
Monika dziekujemy wraz z maluchami i...tymi nieco wiekszymi maluchami tez  :glupek:
Pani Marley w sumie ma duzo siersci,jakas wlochata jest,dlatego na taka duza wyglada  :brawo:
najmniejszy jest Fizuś,czyli podobny czarnuch do Tuptusia,malutki wypada :) a Łatka taka mała nie jest.W sumie one tylko tam podjadały,normalnie mają wielką michę jedzonka,aby wszystkie najeść się do syta mogły  :lol
Mimo wszystko Łatka jest strasznie...spokojna,pocieszna.Pozwala sie poprzytulać :) chyba jako jedyna  :bunny: każdego z nich kocham tak samo,po prostu kazdy jest inny,tak jak u ludzi :)
Tytuł: Odp: Malutki króliczek 300gr
Wiadomość wysłana przez: Biszkopcik w Marzec 10, 2011, 23:13:00 pm
Ja tam królisiowi oczków nie przemywam, bo nie wiem czy ziółka mu nie zaszkodzą.
 Ale śpioszki z oczu usuwam mu codziennie - samym opuszkiem palca, bardzo delikatnie, w kierunku od spojówki do noska. Króliś jest do tego przyzwyczajony i nie narzeka :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Marzec 13, 2011, 07:31:40 am
i co tam słychać? :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Dominika. w Marzec 13, 2011, 08:17:13 am
o jejj.... cudowne małe! ;)
ja tez sle głaski <bunny>
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Marzec 13, 2011, 11:40:57 am
PFK trzymaj się :przytul

 :swieca:   smutny_krolik
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Marzec 13, 2011, 20:02:59 pm
Z żalem muszę wszystkich zawiadomić o wczorajszej śmierci jednego z maluszków...był to wylew,i paraliż.Maluch gdy próbował się podnieść,nie umiał zapanować nad ciałem,wykręcała mu się głowa z całym tułowiem...i otwierał kurczowo pyszczek...próbowałam się dodzwonić do jakiejś lecznicy 24h,nikt mi nawet nie powiedział,czy mogę go podnieść,a jeden wet mi wmawiał,że to zatrucie.. - szkoda,że skutki zatrucia są inne.Wzięłam go na ręce,i głaskałam,bo wtedy nie próbował wstawać,i nie rzucał się bezwładnie...zasnął z łzami w oczkach,przymknęłam mu powieki i pochowałam.
Tu ostatnia fotka małego Fizusia,był mniejszy od dłoni...żałuję tylko,że nie zdążył poczuć w swoim krótkim życiu zapachu trawy i jej smaku...dziękuje wszystkim którzy mnie wspierali,i załączam fotkę,bo to jedyne co po nim zostało.

(http://img580.imageshack.us/img580/738/p1030374re.jpg) (http://img580.imageshack.us/i/p1030374re.jpg/)

Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: pb w Marzec 13, 2011, 20:24:22 pm
mój boże strasznie mi przykro  :placze 
taka piękna malutka i krucha istotka  :(
Fizusiu dla ciebie mały bombelku  :swieca:  :swieca:  :swieca: kicaj zdrowiutki za tęczowym mostkiem
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Marzec 13, 2011, 21:19:10 pm
Tak... noc dzisiaj była straszna  ;(

Fizuś  :swieca:
PFK  :glaszcze:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: uhu w Marzec 13, 2011, 22:38:12 pm
to byla dluga noc, trzymaj sie PFK :przytul

 :swieca:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Marzec 13, 2011, 23:06:57 pm
PFK, bardzo mi przykro  smutny_krolik... trzymaj się  :przytul
 :swieca:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Marzec 13, 2011, 23:07:33 pm
Strasznie mi przykro :(  , maluszek wygladal jak moj pierwszy krolik Hoppelek [`]
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Marzec 14, 2011, 11:34:02 am
Bardzo mi przykro :( Trzymaj się :przytul
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Marzec 14, 2011, 16:53:08 pm
Wszystkim bardzo dziękuję za słowa otuchy,i zamieszczam nowe fotki maluchów :)


(http://img23.imageshack.us/img23/3871/p1030588n.jpg) (http://img23.imageshack.us/i/p1030588n.jpg/)

(http://img146.imageshack.us/img146/9761/p1030597g.jpg) (http://img146.imageshack.us/i/p1030597g.jpg/)

(http://img560.imageshack.us/img560/1856/p1030635o.jpg) (http://img560.imageshack.us/i/p1030635o.jpg/)

(http://img141.imageshack.us/img141/3/p1030640.jpg) (http://img141.imageshack.us/i/p1030640.jpg/)

(http://img193.imageshack.us/img193/7906/p1030658z.jpg) (http://img193.imageshack.us/i/p1030658z.jpg/)

(http://img717.imageshack.us/img717/1167/p1030671sf.jpg) (http://img717.imageshack.us/i/p1030671sf.jpg/)

(http://img843.imageshack.us/img843/5046/p1030676q.jpg) (http://img843.imageshack.us/i/p1030676q.jpg/)

(http://img683.imageshack.us/img683/6048/p1030683w.jpg) (http://img683.imageshack.us/i/p1030683w.jpg/)

(http://img850.imageshack.us/img850/4110/p1030687.jpg) (http://img850.imageshack.us/i/p1030687.jpg/)

(http://img14.imageshack.us/img14/7655/p1030688j.jpg) (http://img14.imageshack.us/i/p1030688j.jpg/)

(http://img25.imageshack.us/img25/7013/p1030696w.jpg) (http://img25.imageshack.us/i/p1030696w.jpg/)

(http://img859.imageshack.us/img859/4421/p1030698e.jpg) (http://img859.imageshack.us/i/p1030698e.jpg/)

(http://img607.imageshack.us/img607/8128/p1030707.jpg) (http://img607.imageshack.us/i/p1030707.jpg/)

(http://img864.imageshack.us/img864/6108/p1030576l.jpg) (http://img864.imageshack.us/i/p1030576l.jpg/)

(http://img233.imageshack.us/img233/9195/p1030592qj.jpg) (http://img233.imageshack.us/i/p1030592qj.jpg/)

(http://img861.imageshack.us/img861/5249/p1030612d.jpg) (http://img861.imageshack.us/i/p1030612d.jpg/)

(http://img52.imageshack.us/img52/5089/p1030652e.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/p1030652e.jpg/)

:):):)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Marzec 14, 2011, 17:08:03 pm
Zlepek rosnie jak na drożdżach! :hura: Cała gromadka jest wspaniała :) :przytul:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: uhu w Marzec 14, 2011, 17:33:27 pm
kochane nochalki !!  :zakochany:  :zakochany:  :zakochany:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: la_nouvelle_vie w Marzec 14, 2011, 18:39:44 pm
Cudne puchate nochalki :*
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: ppx w Marzec 15, 2011, 20:22:07 pm
:( [ * ]


ładne fotki :)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: PFK w Marzec 18, 2011, 20:11:29 pm
Maluchy dzisiaj szczesliwie dotarly do nowego domku:)
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Marzec 18, 2011, 23:47:46 pm
Maluchy dzisiaj szczesliwie dotarly do nowego domku:)

Wiemy wiemy  :brawo: uhu w pierwszym szoku :P
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: mysza w Marzec 19, 2011, 09:47:12 am
PFK, super! :) Bardzo się cieszę, ze wychowałaś taka gromadkę :bukiet:
Tytuł: Odp: Stało się...małe króliczki,niespodziewanie.
Wiadomość wysłana przez: uhu w Marzec 19, 2011, 23:48:36 pm
ja tez sie ciesze ze wychowalas taka super gromadke  :bukiet ale to juz wiesz :P Latka i Tuptus (przemianowane na: Pola & Negri) sa u mnie od wczoraj a harcuja jakby mieszkaly tu od urodzenia ;) zero stresu, pelen looz ;) watek szkrabikow zaloze jeszcze dzis :)

Edit: watek bedzie jutro bo "dzis" konczy sie za 12 minut :P
Tytuł: Opieka nad ciężarną samicą i maluchami
Wiadomość wysłana przez: hoszi w Kwiecień 17, 2011, 19:39:03 pm
Witajcie,
Moja królica jest w 36/37 dniu ciąży. Zwyczajnie trwa 29-33 dni..
Czy mam powody do niepokoju? Może to się jakoś odbić na Cwaniarze?
Tytuł: Odp: Ciąża..
Wiadomość wysłana przez: j_j w Kwiecień 17, 2011, 19:47:05 pm
Poszukaj na forum tematu , jest kilka wątków z królicami w ciąży, poczytaj zobaczysz jak to wygląda i czego można się spodziewać.
Jak to się stało że Twoja królica jest w ciąży?? Ile ma lat ??
Tytuł: Odp: Ciąża..
Wiadomość wysłana przez: hoszi w Kwiecień 17, 2011, 19:53:03 pm
Co się można spodziewać, to wiem. Chodzi mi oto, że ta ciąża zbyt długo trwa.
Ma prawie rok. Jak to się stało? Hm, bratowa przywiozła swojego królika.. No i masz.
Tytuł: Odp: Ciąża..
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Kwiecień 17, 2011, 20:02:14 pm
A byłeś z nią u weta? To potwierdzona ciąża?
Tytuł: Odp: Ciąża..
Wiadomość wysłana przez: hoszi w Kwiecień 17, 2011, 20:05:43 pm
Zamierzam się z nią jutro wybrać, jednak widać po niej, że jest..
Tytuł: Odp: Ciąża..
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Kwiecień 17, 2011, 20:12:10 pm
Może to ciąża urojona. Dlaczego nie byłeś z nią na sterylizacji aborcyjnej, skoro wiedziałeś, że doszło do spotkania z samcem? Dlaczego jej nie zbadałeś, jak już wiedziałeś, że jest w ciąży? Na odległość Ci nie pomożemy, leć do weta. A jak urodzi i odchowa małe, to od razu sterylizuj.
Tytuł: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: karolinans w Lipiec 22, 2011, 11:24:09 am
Cześć,
wczoraj razem z siostrą odkryłyśmy, że królica babci (królik domowy nie miniaturka) odrzuciła swoje małe :(
3 niestety już za Tęczowym Mostem, ale jednego udało się uratować  jak na razie.
Czy mogę maluszka (ma około 5 dni) karmić mlekiem dla niemowląt tym początkowym?
Czy pudełko + termofor pod ręcznikiem + wata + trochę futra matki z gniazda mu wystarczą?
Czytałam już artykuł na stronie głównej o opiece, ale wolałam uniknąć błędów i zadać tu moje pytania.
Aha i jeszcze jedno, jeżeli przy karmieniu wyrywa mordkę to już nie jest głodny?
I czy zaprzestać  karmienia gdy brzusio robi się wypukły?
Wypróżnia się normalnie, po masażu brzuszka.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Lipiec 22, 2011, 12:04:24 pm
Nie, mleko chyba może być tylko takie dla kociąt - z zoologa.

Koniecznie zapoznaj się z tym: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/noworodki.html
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: Króliczara w Lipiec 22, 2011, 14:00:38 pm
Możesz stosować mleko początkowe dla niemowląt
firmy : Bebiko , Bebilon , Nan , Hipp .
---
Z tym że ono nie jest za bardzo tłuste jak
mleko królicy i byś musiała do mleka
dodawać jedno surowe jajko .

Ale bardziej polecam mleko dla
kociąt lub szczeniąt ponieważ
jest tak samo tłuste jak mleko królicy .
---
I do mleka możesz dodawać kropelkę lakcidu
żeby się dobrze wykształciły jelita
i flora bakteryjna.

I obowiązkowo masować brzuszek maluszkowi po jedzeniu :)

Gdy króliczek będzie miał 1 Miesiąc
możesz go zacząć przyzwyczajać
do sianka , suszek i granulatu.
---
Gdy króliczek będzie miał 2 Miesiące
możesz go zacząć przyzwyczajać
do zieleniny.
---
Gdy króliczek będzie miał 3 Miesiące
możesz zacząć go przyzwyczajać
do owoców i warzyw.

UWAGA !
Wszystko należy wprowadzać stopniowo
po trochu i obserwować bobki królika :)

PS.
Możesz króliczka karmić mlekiem aż skończy 4 tygodnie
przy pomocy strzykawki ,

specjalnej buteleczki do karmienia kociąt lub szczeniąt ,

butelki takiej jak dla lalki typu :
Baby born , Baby annabell , Chou Chou .
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: Bella307 w Lipiec 22, 2011, 19:14:09 pm
Trzymam kciuki za małego :przytul
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: kasia72w w Lipiec 22, 2011, 19:18:59 pm
żeby się dobrze wykształciły jelita

Kóliczara patrz co piszesz - jelita królik ma wykształcone od razu, podobnie jak i inne zewnętrzne i wewnętrzne organy. I skoro wyżej jest napisane, że mleko dla noworodków się nie nadaje to nie mąć ludziom w głowach. Małe króliki najlepiej karmić mlekiem DLA KOCIĄT.
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: karolinans w Lipiec 22, 2011, 19:56:31 pm
Pogubiłam się już...
Mam kozie mleko, początkowe Bebiko, mleko dla kotów...
Z moich obserwacji wynika, że najchętniej wcina mleko kozie, szczególnie jak jest takie gęściejsze.
Czy to normalne, że takie maleństwo tyle siusia?
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Lipiec 22, 2011, 20:20:41 pm
Mleko dla kotów, ostatecznie kozie, NIE mleko dla niemowląt. Normalnie matka by je chyba wylizywała, więc nie wiem ile siusia. Najważniejsze, żeby miało pełny brzuszek - powinien być okrąglutki. I dbaj o ciepło.
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: karolinans w Lipiec 22, 2011, 20:33:51 pm
Dbam o ciepełko, malutki ma termofor do dyspozycji :) Brzusio ma okrąglutki tylko paskudnie mu widać kości miednicy. Staram się go podtuczyć
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Lipiec 22, 2011, 20:41:41 pm
Najważniejszy brzuszek :) Trzymam kciuki za małego.
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 22, 2011, 21:11:54 pm
My też trzymamy kciuki za małego i za mamy zastępcze ;p by wszystko się właściwie potoczyło :)
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: karolinans w Lipiec 22, 2011, 21:44:11 pm
Eh, dzięki wam wszystkim za rady...
Maluszek odszedł 40 min temu...
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: Kania w Lipiec 22, 2011, 22:06:34 pm
Przykro mi  :swieca:
Zrobiłaś wszystko co mogłaś  :przytul
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: Króliczara w Lipiec 22, 2011, 22:29:31 pm
Dla maluszka
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 23, 2011, 10:38:31 am
Przykro nam  smutny_krolik

Teraz już kica szczęśliwie za TM.

Dla maluszka  :swieca:
Tytuł: Odp: Ostatni maluszek.
Wiadomość wysłana przez: emme w Lipiec 24, 2011, 18:28:51 pm
 :swieca:
Tytuł: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 19, 2011, 22:01:46 pm
hej. mam pytanie. od czterech dni mam 5 malutkich króliczków które urodziła moja króliczyca. nie wiem zbytnio jak mam zmienić jej posłanie, bo wiem że maluchów nie wolno dotykać;/ a trochę już od niej czuć i nie wiem jak to zrobić, a nie chce żeby odżuciła maluchy.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 19, 2011, 22:08:07 pm
Nie rób na razie nic , jeszcze parę dni  przeżyjesz tak żeby miały z 10 dni. Czy ty rozmnażasz króliki?
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 19, 2011, 22:12:51 pm
aha. nie nie rozmnażam to przez przypadek się stało. mnie nie było a moi rodzice nie wiedzieli że Funia(samica) z mańkiem nie mogą biegać same bez nadzoru. ja je wypuszczałam razem wtedy kiedy miałam czas je pilnować tak to każdy był osobno wypuszczany. i dopiero dzień przed porodem zorientowałam sie że ona jest w ciąży. ale już maniek jest umówiony na kastracje.

edit:

a powiedz mi jak ja chce je zostawić sobie, znaczy nie wszystkie bo chce żeby dwa były ze mną to mogą one być z matką przez cały czas? i jak wzbogacić dietę matki żeby miała pokarm treściwy?

Proszę uzywać opcji "modyfikuj" w celu edytowania postów i dodawania nowych pytań. Posty scalam. Mysza
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 19, 2011, 22:21:24 pm
Dawaj jej koniczynke , lucernę , trawkę , mleczyki, babki, natke marchewki i korzeń , pietruszke , koperek, liści brokułowe , sianko cały czas i wodę do picia. Wodę często zmieniaj . Dawaj wszystko co  jedza króliki  i często bo musi wykarmic małe. Mogą byc . Tylko potem trzeba je wysterylizowac bo bedzie wqalka o teren . Samce moga  zapłodnic samiczki , trzeba je wykastrowac
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: Jltt w Wrzesień 19, 2011, 22:23:03 pm
musisz dawać matce napar z pokrzywy albo suszoną, koperek, ogólnie zioła poprawiające laktację, duużo zielonego, jak to mój wet powiedział do oporu, warzywa takie jak zawsze, ew. granulat, po prostu dawaj jej więcej niż zwykle :)
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 19, 2011, 22:44:19 pm
aha. to dobrze że się zapytałam. bo marchwi nie mogę prawda? bo podobno czegoś tam za dużo. wiem wiem maluszki wysterylizuję i wykastruję i nie wiem czy tego nie zrobię przed wydaniem reszty. jak myślicie takie króliczki bd miały większą szansę na znalezienie nowego domku?
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 19, 2011, 22:55:45 pm
Oczywiście ,ze możesz dawac marchew .Ma miec zróżniciowane jedzenie.Jak dajesz pietruszke to w tym czasie nie dawaj natki marchewki . Ma duzo wapnia. Ale generalnie  musi miec dużo jedzonka Skąds to mleko musi miec dla małych.Malwa , a czy kiedyś juz nieopatrznie  nie mialas malych krółiczków z powodu  ,, niepilnowania krolików przez rosdziców podczas twojej  nieobecności? Coś mi tak po głowie chodzi , chyba ,ze  krolica i samczyk miały takie same imiona , alr należały do kogoś innego.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 19, 2011, 22:59:02 pm
nie to jej pierwszy miot. ja już wcześniej pisałam na innym pościeo tym możwe dlatego to ci się tak kojarzy. i to całkiem niedawno pisałam za nim się urodziły. bo nie wiemdziałam jak zacząć nowy wątek.:) a czy matce odrosną włoski na brzuszku? bo ona dosłownie jest cała łysa;/ tak mocno sie wyskubała.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 19, 2011, 23:10:32 pm
Nie martw się odrosną . Wyskubala sobie ,zeby zrobic cieplutkie gniazdo dla dzieci , żeby im bylo mie.kko , przytulnie i ciepło. Musisz sprawdzac  możliwie dyskretnie ,czy maja pełne brzuszki. Napisz na pw do dziewczyny nick charme ( link niżej)  ona ochowała 11 maluchów . Bedziesz miec rady  z pierwszej ręki
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11958.msg269767#msg269767
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 19, 2011, 23:13:26 pm
dziękuje ślicznie:) jak naucze się wstawiać zdjęcia to pokarze moje maluszki:) bo mimo że mają 4 dni już pełzają sobie poklatce a Funia chodzi i je zbiera do gniazda:) fajnie to wygląda
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 20, 2011, 00:02:11 am
nie podawaj pietruszki, bo hamuje laktację - może nie mieć mleka.
tu masz wszystkie porady. http://www.miniaturkabeztajemnic.com/opiekanadsamiczka.html (http://www.miniaturkabeztajemnic.com/opiekanadsamiczka.html)
m.in.
Cytuj
powinniśmy zacząć podawać królicy zioła wspomagające laktacje.
Czarnuszka siewna: wspomaga laktacje
Pokrzywa: zwiększa laktacje i wzmacnia kości maluchów.
Przywrotnik: działa uspokajająco, hamuje krwawienie,, przeciwzapalnie, oczyszcza krew i przyspiesza gojenie.
Podaje się samiczce po porodzie aby zapobiec zapaleniu macicy.
Mniszek lekarski: wspomaga laktacje.
Rumianek: działa przeciwzapalnie.
Melisa i bazylia: zwiększają laktacje.
Natka marchewki: wspomaga laktacje.
Fenkul (koper włoski ): wspomaga laktacje.
Liście malin: wzmacnia układ rozrodczy.
Mieszanka nasion i ziół wspomagająca laktacje: nasiona anyżu, nasiona kopru włoskiego,
nasiona koperku, nasiona czarnuszki siewnej, suszona melisa i majeranek, wszystko w jednakowej
ilości wymieszać.

Zioła których należy unikać:
Mięta: zmniejsza laktacje.
Pietruszka: może wywołać skurcze, hamuje wydzielanie mleka.
Szałwia:  zmniejsza laktacje.
Seler: zmniejsza laktacje.
Lubczyk: nie podajemy ciężarnym królicom.
Tasznik pospolity: może wywołać skurcze, nie podajemy ciężarnym królicom
Jabłko: podawane karmiącej mamie może wywołać u małych biegunkę.
Bardzo ważne w okresie karmienia jest pilnowanie, aby mama miała zawsze miskę z czysta woda.


A dopuszczenia do rozmnożenia nie skomentuję, bo to niecenzuralne słowa. Jest tyle bezdomnych królików ;( :(
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Wrzesień 20, 2011, 10:46:13 am
Eni autorka wyraznie napisala ze to nie jej wina i nie bylo to umyslne.. Malwa napisz do charme a maluchow narazie nie dotykaj zeby nie zostawic na nich swojego zapachu.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: dori w Wrzesień 20, 2011, 10:55:18 am
Ja bym gałązke pietruszki dała , ma dużo wit C oraz wapnia , co bardzo potrzebne jest maluszkom . Zgadzam  sie z Eni , fura pietruchy  moze  zadziałac niekorzystnie. Malwa  myślę ,ze jesli zrobisz  porzadki choc troszkę , pozbieraj brudy  wkoło gniazda nie ruszając go zanadto, ale podczas nieobecności królicy jak sobie gdzies leży , to chyba nic się nie stanie . Rozumiem ,ze brzydkie zapachy  nie sa przyjemne . Czekam na zdjecia maluszków. Z przyjemnościa ogladalam zdjęcia robione przez  Chrame w miare jak maluszki rosły. Trzymam kciuki z maleństwa  , niech się zdrowo chowają.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: Eni w Wrzesień 20, 2011, 13:21:41 pm
Madzia7, autorka już w lipcu(patrz w wątek o dziwnych odgłosach jej samiczki) była uprzedzana o możliwości zaciążenia samiczki przy kontaktach z niekastrowanym samcem. Króliki same się nie rozmnożyły. Ktoś za nie odpowiadał, ktoś nie dopilnował (także nie doinformował rodziców).
Taka jest moja opinia, a to jest forum - kulturalnie się wyrażam i uważam, że mam do niej prawo.

A Charme, podobnie jak ja, stosowała się do informacji z Miniaturki i nie ryzykowała pokarmów uważanych za nie wskazane w tym stanie.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 20, 2011, 22:02:18 pm
dzięki za informacje. a co do eni to uprzedzałam rodziców o tym żeby pilnowali moich uszaków, ja nie odpowiadałm za ich czyny. Stało się, trudno, nic na to nie poradze. i wcale siebie o to nieobwiniam. Wiem że jest wiele królików do adopcji bo sama kiedyś adoptowałam i zdaje sobie z tego sprawe. i maluchy zostaną ze mną dopuki nie znajdę dle nich odpowiednich właścicieli, a jak się nie znajdą to zostają u mnie.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: charme w Wrzesień 20, 2011, 22:28:46 pm
1. w hurtowni fryzjerskiej zaopatrz się w lateksowe bądź winylowe rękawiczki / ok 13 zl za 100 sztuk/, w aptece ta ilość jest 2x droższa
Maluchy dotykasz tylko w rękawiczkach i w rękawiczkach robisz wszystko przy nich!
Przed dotykaniem maluchów możesz pogłaskać matkę, żeby rękawiczki nabrały jej zapachu, bądź rozetrzeć w rekach odrobinę siana z gniazda.
2. Matka musi mieć cały czas dostęp do czystej wody - najlepiej postawić miski, poidła porozwieszać, bo będzie pila dużo.
3. Matka musi mieć dostęp do dużej ilości granulatu - dużo większej niż się normalnie podaje
4. Siano oczywiście zostaje.
5. Samice, karmimy tylko tym co nie hamuje laktacji i nie wpłynie np na skręt jelit czy biegunki u maluchów. Zasada jest taka jak u kobiet karmiących dziecko - to co zjesz, wypija potem dziecko.

Wspomniana pietruszka laktacje hamuje, dlatego jej sie nie podaje



Ja dawałam natkę marchwi - hurtowo wręcz - (zagadaj do pan w lidlu, one to wywalają), brokuły, bazylie, cykorie, ogórki  itd
Nie podajesz jabłek, bananów i innych rzeczy słodkich, bo mogą zaburzyć florę bakteryjną jelit, nie podajesz także botwinki.
Zielenina musi być dokładnie umyta i osuszona. Kaja dostawała 1 duży talerz dziennie zieleniny.
Suszki: pokrzywa, babka szerokolistna, lancetowata, liście malin - garściami! Zarówno matce, jak i potem maluszkom.

Matka karmi młode 1 lub 2 razy dziennie - cale karmienie trwa ok 1 - 2 minut łącznie z wylizaniem maluszków. W trakcie dnia do gniazda nie zagląda, wiec dobrze jest postawić kuwetę w innym miejscu, żeby mogla z niej skorzystać nie denerwując się - oczywiście jeśli maluszki masz w klatce.


Jeśli maluchy są poza klatka, to po ok 2 dniach myjesz klatkę, wyciągasz wszystko co tam jest, na dno w jednym rogu dajesz ręczniki papierowe kilka warstw i na to siano. Układasz maluszki na tym sianku i przykrywasz sianem z gniazda. Możesz matkę tam zbliżyć delikatnie żeby je zobaczyła i zostawiasz matkę samą. Po czasie zauważysz, ze gniazdo jest poprawione.
Przy czyszczeniu usuwasz przemoczone ręczniki papierowe z dna - zastępując je nowymi. Dajesz tez nowe siano - zostawiając ok 1/2 starego. W pierwszych 14 dniach nie sprzątaj tam za często.
10 dnia maluszki otwierają oczy i po chwili zaczynają chodzić po klatce. Dlatego istotne jest, żeby poza sianem nic tam nie było. Żadnych świeżych warzyw, itd. Od momentu jak zaczną skubać sianko muszą mieć miseczkę z woda, ale płytką, żeby się nie utopiły.
Od tego czasu musisz zacząć zabierać matkę w ustronne miejsce na karmienie zieleniną.


Samiczki i samce musisz rozdzielić najpóźniej do 12 tygodnia. Do 10 tygodnia nie rozmnożą się.

Samica tuz po porodzie jest płodna, więc pod żadnym pozorem nie może mieć kontaktu z niekastrowanym samcem.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 21, 2011, 23:27:09 pm
Dziękuje Charme właśnie takich informacji było mi potrzeba:) Maluchy sobie już teraz pełzają po klatce i już nabrały delikatnych kolorków:)
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: charme w Wrzesień 21, 2011, 23:33:58 pm
Glowna przyczyna zgonu maluszkow jest to czym sie karmi matke, wiec lepiej nie eksperymentowac tylko dawac sprawdzone rzeczy.
Pilnuj temperatury w pokoju tez.
Ja mlode wazylam na wadze kuchennej codziennie wieczorem i widzialam czy przybieraja i czy maja czyste pupki /brak biegunki/. Jeden dostal biegunki to go kilka razy dostawialam dziennie do matki, az sie unormowalo.
Dasz rade! a jak cos to pisz.

Przy okazji: to ze postawisz miske z warzywami gdzies wyzej, na domku itp nic nie daje - za dzien, dwa maluchy beda juz podskakiwac, wiec trzeba bardzo pilnowac.

Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Wrzesień 22, 2011, 13:13:24 pm
Maluchy gdy podrosna moga jesc zielenine razem z mama, nie trzeba im zabierac. Im szybciej naucza sie jesc wszystko tym mniejsze problemy beda pozniej , gdy trafia do stalych domkow.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: charme w Wrzesień 22, 2011, 15:13:11 pm
a ja, jak i kilka osob, ktorym pozdychaly kroliki po wczesnej probie wprowadzenia zieleniny, uwazam, ze lepiej zaczekac do 2 lub 3 miesiaca i wtedy stopniowo ja wprowadzac.
Przy pierwszym miocie, ok 8 tygodnia podalam odrobine koperku i jeden od razu mial biegunke, wiec wnioski nasuwaja sie same.
Tytuł: Odp: opieka nad małymi
Wiadomość wysłana przez: malwa1722 w Wrzesień 22, 2011, 21:28:46 pm
no ja narazie matce daje tylko granulat witaminki i koniczynke oraz mleczyk. a maluchy rosną w oczach dzisiaj zmieniłam kuwete i wszystko jest dobrze:)
Tytuł: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: laki w Marzec 17, 2012, 16:31:08 pm
Hej
Wczoraj doszlo do tragedi.
Wczoraj wieczorem czyscilam klatke mojej uszatej, niestety w pokoju stala tez klatka z samcem. Mala dorwala sie do worka z jedzonkiem ktora stala przy jego klatce i rozsypala jedzenie, stwierdzilam ze niech je a ja zatymczasem poszlam myc jej kuwetke.
Wchodze do pokoju biegaly oba!
Samiec otworzyl sobie sam dzwiczki (nie wiedzialam ze to wogole mozliwe, kiedys je otwieral ale byly zaciskane i wiazane drutem przez jakis czas dlatego nie myslalam ze wczoraj moglo by sie cos wydarzyc. Sprawa wyglada tak:
Skoro on otworzyl dzwiczki to przy nich mala jadla jedzonko wiec jak je otworzyl mala mogla sie wystraszyc bo to chyba troche glosne musialo byc lub mogla byc uderzona i mogla wtedy uciec (ze strachu lub ze oberwala dzwiami)
Samca moglo zatrzymac rozsypane jedzonko przy klatce bo glodomor z niego czyli ona mogla odkicac a on mógl cos za tym czasem zjesc.
Kiedy weszlam do pokoju nie byly przy sobie. On kolo jej klatki zrobil pare bobków ogólnie jest nie swój w moim pokoju wiec teran byl obcy i miedzy nimi bylo troche odstepu(rozwalone ciuchy,plecak i duza poduszka)
Istnieje mozliwosc ze jej nie dosiadl bo ona mogla uciec i nieznal terenu wiec odrazu jej nie gonil.
I wlasnie pytanie takie czy jest to mozliwe ze samiec odrazu po wyskoczeniu z klatki wskakuje na samice? I czy bylyby jakies slady ze ja dosiadl, powyrywane futerko (czy niekoniecznie)? Jakies odglosy i ile by to trwalo? I chyba mala bylaby troche w szoku a nie taka normalna i on chyba tez by nie stal obojetny przy jej klatce tylko by biegal.
Bo w sumie gdyby ja dopadl to chyba by za nia latal i chcial troche na niej posiedziec.
Niewiem kiedy wyszedl wiem ze to nie trwalo dlugo bo po chwili juz przyszlam niewiem moze jakies 2 minuty-minutka

Pisze to bo niewiem co o tym myslec, jestem gotowa na najgorsze ale moze naprawde nic sie nie stalo?
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: siemka w Marzec 17, 2012, 16:43:36 pm
I wlasnie pytanie takie czy jest to mozliwe ze samiec odrazu po wyskoczeniu z klatki wskakuje na samice?
Możliwe. Rujka samiczki jest indukowana obecnością samca, skoro więc stały w tym samym pokoju bardzo możliwe że była w rui, a wtedy działają hormony i króle "nie tracą czasu" na zapoznawanie się.

I czy bylyby jakies slady ze ja dosiadl, powyrywane futerko (czy niekoniecznie)? Jakies odglosy i ile by to trwalo?
U mnie nie było żadnych śladów, żadnych odgłosów i latającego futra.

I chyba mala bylaby troche w szoku a nie taka normalna i on chyba tez by nie stal obojetny przy jej klatce tylko by biegal.Bo w sumie gdyby ja dopadl to chyba by za nia latal i chcial troche na niej posiedziec.Niewiem kiedy wyszedl wiem ze to nie trwalo dlugo bo po chwili juz przyszlam niewiem moze jakies 2 minuty-minutka
Króle zachowywały się normalnie. Samiec wcale nie biegał za samicą, samica siedziała w drugim końcu pokoju. Wszystko wydarzyło się w kilku minutach i zarówno to jak i brak zainteresowania obu stron sobą pozwalał mi sie łudzić, że może jednak nic się nie stało.
Nie za długo bo do badania usg, które potwierdziło ciążę.

Nie napisałas w jakim wieku była samica i samiec.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Marzec 17, 2012, 16:44:33 pm
Nie byłoby śladu. U królików wystarczy dosłownie kilka sekund. Zobaczysz za miesiąc, a potem KONIECZNIE sterylizacja samicy i kastracja samca... Właściwie, czemu do tej pory o to nie zadbałaś ?
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Marzec 17, 2012, 17:03:36 pm
ja na twoim miejscu umówiłabym samice jak najszybciej na sterylizacje z możliwością aborcji...
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: Eni w Marzec 17, 2012, 17:07:58 pm
Nie musisz czekać miesiąca, tylko szybko się umów na sterylizację samicy. Nawet, jak doszło do zapłodnienia, to teraz nie da się tego stwierdzić. I nawet na USG nic nie wyjdzie.
Sterylizuj, bo bardzo prawdopodobne, że powiększysz i tak już spora grupę królików szukających domki.

Kochani, więcej rozsądku - u królików obecność samca prowokuje ruję, królica może być zapłodniona w każdej chwili. I naprawdę wystarczy kilka sekund i nieszczęście gotowe.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Marzec 17, 2012, 17:12:00 pm
Sterylizacja aborcyjna nie przyszła mi do głowy... Ale to chyba trzeba szybko, póki płody się nie rozwinęły...
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: siemka w Marzec 17, 2012, 17:19:16 pm
ot: pytanie było o to czy może być w ciąży ;)
Ale sterylkę aborcyjną można przeprowadzić w każdym momencie, tyle że im później tym bardziej ryzykowna bo im większe płody tym lepiej rozwinięta sieć naczyń krwionośnych odżywiająca je, tym samym łatwiej o krwotok.
Myśmy czekali dwa tygodnie od zapłodnienia, żeby dało się dojrzeć płody na usg. I nawet wtedy wetka nie była stuprocentowo pewna czy coś widzi- głowica aparatu była za duża do badania królika, ale orzekła że najprawdopodobniej są dwa płody i się nie pomyliła. Tyle że przez to czekanie znacznie wzrosło ryzyko związane ze sterylką.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Marzec 17, 2012, 17:24:04 pm
A takie pytanie ode mnie ... Co się dzieje z tymi małymi królikami? Zostają humanitarnie uśpione czy co ?
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: siemka w Marzec 17, 2012, 17:33:47 pm
Pytasz o płody???
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Marzec 17, 2012, 17:34:05 pm
Tak
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: siemka w Marzec 17, 2012, 17:35:34 pm
Jak zostaną wycięte z macicy tym samym tracą źródło tlenu i pokarmu więc obumierają.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: laki w Marzec 17, 2012, 17:38:11 pm
Ile takie cos moze kosztowac?
uszaki to rodzenstwo maja po 3 lata
Jesli odrazu zdecyduje sie na sterylke to czy wet odrazu po paru dniach wykryje dzieciaki w brzusiu?
i co sie z nimi potem stanie, przeciez to straszne!
Ale przeraza mnie mysl o dzieciach, moje kochana uszatka :(

Nie chcialam jej nigdy sterylkowac gdyz czytalam ze sterylka jest niebezpieczna - mialam w planie na lato kastrowac wlasnie samca tylko nie jej!!
W dodtaku to taki wielki stres królik operacja niewiem czy bym to wytrzymala

Dodam jeszcze ze w pokoju byla mama mówila ze nic sie nie stalo siedziala na kompie i chyba nie zwracala na nie uwagi, wczoraj tak twierdzila dzis twierdzila ze samiec wyszedl ona zwiala i kiedy dzielila ich ta poduszka juz sie zjawilam, tylko niewiem co o tym myslec.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Marzec 17, 2012, 17:41:11 pm
No to na miejscu Laki umówiłabym się na sterylkę jak najszybciej, bo dla królicy lepiej, i płody się nie będą męczyły, bo takie 2tygodniowe króliki już odczuwają ból.  

Koszt sterylizacji to jakieś 150-350zł zależy gdzie. Sterylizacja jest dobrym rozwiązaniem, bo zmniejsza się ryzyko wystąpienia chorób u królicy. Ja wolałam wydać te pieniądze, niż później biegać z nią po wetach z ropomaciczem itp, gdzie wydałabym 4 razy tyle.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: laki w Marzec 17, 2012, 17:41:42 pm
aha i skad wet bedzie przy sterylce wiedzial ze ona faktycznie jest w ciazy skoro piszecie ze na usg plody widac w 2 tygodniu dopiero i ze wtedy juz by bylo zapuzno

Czy naprawde nie idzie tego predzej sprawdzic? Np. odrazu w tym tygodniu i wtedy zdecydowac o zabiegu?
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Marzec 17, 2012, 17:48:22 pm
Może zadzwoń do weterynarza i zapytaj co i jak.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: siemka w Marzec 17, 2012, 17:51:04 pm
Laki, piszę o konkretnym przypadku w moim mieście. Nie znalazłam wtedy kliniki która miałaby głowicę usg przystosowaną do takich malutkich zwierzątek, ale wiem że w innych miastach mają lepszy sprzęt.
Dwa tygodnie kazał mi lekarz odczekać, właśnie ze względu na sprzęt jakim dysponowali, wcześniej najprawdopodobniej nic by sie nie dało zauważyć, po tym czasie płody były na tyle duże że wetka coś wypatrzyła, pokazała mi zdjęcia, które dla mnie były czarno białym mazem, dla niej wydały się dwoma płodami, ale bez przekonania.
Co innego jak "kroisz" zwierzaka, wtedy nawet wcześniej da się zauważyć to co się rozwija w macicy.

Ale przecież na sterylkę możesz umówić się tak czy siak jak najszybciej. Skoro masz dwa króle to pewnie musiałaś myśleć o operacji?

Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: laki w Marzec 17, 2012, 17:53:15 pm
przed chwila czytalam jeszcze u na jakims forum ale  psach ze istnieje zstrzyk poronny
Czy u królików tez to istnieje? na czym moze to polegac?

Chodzi o to ze sie boje, boje sie sterylki, w dodtaku krucho z kasa. Niewiem czy ona jest w ciazy a gdyby tak umówic sie za tydzien na usg i wtedy cos zrobic albo przygotowac sie psychicznie juz na poród
Jestem w szoku!
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: siemka w Marzec 17, 2012, 17:56:45 pm
Wg wetów poznańskich nie ma czegoś takiego dla królików, ale radziłabym się popytać w innych miastach, gdzie trochę lepiej jest rozwinięta medycyna królicza- dr Krawczyk? Ogonek warszawski?

A co do sterylki- nie masz naprawdę kłopotu z rujkami samicy i ciążami urojonymi? Ja przez trzy miesiące miałam samiczkę niesterylizowaną przy moim samcu i dostawałam na głowę widząc jak się męczy :(

A co do sterylizacji- jest marzec, ceny w niektórych klinikach spadają nawet o połowę.

W jakim wieku jest samiczka?
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: laki w Marzec 17, 2012, 18:00:12 pm
samiczka ma prawie 3 lata
Do tej pory nic, zadnego sikania, rujek, dziwnych zapachów zero problemów
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: MartaP w Marzec 17, 2012, 18:11:53 pm
siemka, a czy u nas w Akademickiej też jest taniej w marcu? :) Bo bym się załapała (mamy 23.03), tylko nie wiem, ja mam ich pytać, czy jak?
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: laki w Marzec 17, 2012, 18:14:40 pm
przedchwila wypuscilam samca chcialam zobaczyc jego reakcje, pierwsze co otworzylam dzwi patrzal niepewnie potem wskoczyl i zabral sie do jedzenia, mala miala wiec chyba czas zwiac tymbardziej ze mogla wystraszyc sie tego trzasku go zatrzymalo jedzenie potem zauwazyl ze cos biega i polecial i wtedy weszlam do pokoju
mogloby tak byc czy tez nie?
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: siemka w Marzec 17, 2012, 18:16:28 pm
Jest. Najlepiej jak zadzwonisz i powiesz że chciałabyś skorzystać z tańszej sterylki. Ale jest na pewno, bo patrzyłam na liście lecznic i wetka sama mi zaproponowała jak chciałam teściowej suczkę wysterylizować :)
http://www.akcjasterylizacji.pl/ogolnopolska-akcja-sterylizacji/pisza-o-naszej-akcji

po lewej masz listę placówk które biorą w tym udział.

Chociaż patrzę teraz i nie widzę żeby wypisali też króliki, ale są inne placówki w Pozku które uwzględniają też króle.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Marzec 17, 2012, 20:01:11 pm
Radzę Ci ją jak najszybciej wysterylizować. Po pierwsze królice bardzo często odchodzą z powodu ropomacicza czy innych tego typu paskud (potem będziesz się zadręczać, że króliczek odszedł za szybko, a mogłaś temu zaradzić), a po drugie gdyby je urodziła (pisałaś, ze króliki są rodzeństwem) to maleństwa prawdopodobnie miałyby jakieś wady- będą słabsze genetycznie 
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Marzec 18, 2012, 14:23:47 pm
przed chwila czytalam jeszcze u na jakims forum ale  psach ze istnieje zstrzyk poronny
Czy u królików tez to istnieje? na czym moze to polegac?

Chodzi o to ze sie boje, boje sie sterylki, w dodtaku krucho z kasa. Niewiem czy ona jest w ciazy a gdyby tak umówic sie za tydzien na usg i wtedy cos zrobic albo przygotowac sie psychicznie juz na poród
Jestem w szoku!


A po co chcesz czekać tydzień czy ile? Jaka jest różnica w tym czy jest w ciąży czy nie skoro sterylizacja już powinna być dawno wykonana? Lepiej to zrobić teraz, póki dopiero co doszło do zapłodnienia, niż potem, gdzie płody już są, a ryzyko niepowodzenia zabiegu wzrasta.
Same psychiczne przygotowanie na poród nic nie da, lepiej szykuj pieniądze bo taka gromadka maluchów to są koszty. Dodatkowo te koszty będą coraz to wyższe przez 8 tygodni (bo tyle minimalnie małe musza być z matką), potem oczywiście dodając koszty utrzymania póki małe znajdą (o ile znajdą) nowe domy. Więc decyduj.

Edit. poprawiłam literówkę.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Marzec 18, 2012, 15:12:33 pm
Podpisuję się rękami i nogami pod wypowiedzią Madzi.
Wysterylizuj i to jak najszybciej.
Tytuł: Odp: Czy moze byc w ciazy?
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Marzec 19, 2012, 12:01:59 pm
Nie ma czegos takiego jak zastrzyk poronny dla krolikow - umow sie na sterylke do kroliczego weterynarza - na stronie www.kroliki.net jest lista polecanych.

Sterylizacja wykonana u dobrego weterynarze nie jest niebezpieczna, chroni przed rakiem macicy, ropomaciczem itd. Powinnas byla zdecydowac sie na nia dawno temu
Tytuł: Samiczka i małe ?
Wiadomość wysłana przez: Paula_16 w Czerwiec 15, 2012, 12:41:30 pm
Jest to długa historia i gdyby nie to że ta osoba prosiła mnie to bym pewni nie napisała.. więc jest problem bo znajoma kupiła w zoologicznym króliczka - samiczkę i ci w zoologicznym powiedzieli jej że może być w ciąży ale to nie jest pewne na 100%.. zabrała ją bo się jej szkoda zrobiło.. z związku z tym mam 2 pytania:
1. Co może jeść samiczka w ciąży (jakie zioła, warzywa,owoce) ??
2. Co może jeść samiczka wychowująca młode (jakie zioła, warzywa, owoce) ??
Na pierwsze pytanie odpowiedziałam koleżance ale nie mam pewności  :icon_smile2   
Samiczka jak wychowa młode będzie miała wykonany zabieg wraz z młodymi.. dopiero później małe będą szukać dobrego domku.. jeśli okaże się że jest w ciąży
+ samiczka jedzie w czwartek (21.06) do weterynarza..
Tytuł: Odp: Samiczka i małe ?
Wiadomość wysłana przez: asiol w Czerwiec 15, 2012, 12:45:55 pm
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/opiekanadsamiczka.html
Tytuł: Odp: Samiczka i małe ?
Wiadomość wysłana przez: Paula_16 w Czerwiec 15, 2012, 13:33:23 pm
Asiol dzięki pokaże to jej.. A co po ciąży ? Też należy unikać tych ziół ?
Tytuł: Odp: Samiczka i małe ?
Wiadomość wysłana przez: asiol w Czerwiec 15, 2012, 13:42:55 pm
No jak już urodzi to też trzymałabym się tych ziół, które wzmagają laktację, a unikała tych wymienionych w linku. Jednakże ja młodych nigdy nie miałam, a królika mam trochę ponad miesiąc więc za dużo nie pomogę.
Tytuł: Odp: Samiczka i małe ?
Wiadomość wysłana przez: Eni w Czerwiec 15, 2012, 17:31:48 pm
Jeśli ciąża nie jest zaawansowana, to można wysterylizować samicę. Ale jak już czuć młode, to ja bym raczej polecała uśpić ślepe - bo sterylka aborcyjna jest wg mnie bolesna (większość wetów nie dba o to, co czują płody i czy boli).

Natomiast, jak chce wychować i wykarmić stado królików to:
Tak, jak pisze Asiol - trzymać się tych ziół z listy - laktacja to wytwarzanie mleka (muszą je pić do 6-go tygodnia życia minimum, więc matka musi je mieć). Koło 4-go tyg. małe będą próbowały pokarmów stałych. Trzeba pamiętać, że im nie wolno świeżego nic (trawy ani warzyw).
Do domów moga iść w wieku 8 tygodni.

Ale zabiegi sterylizacji i kastracji można zrobić dopiero później - u samca zwykle 4 miesiąc, u samiczki 5-6 miesiąc.

Tutaj jest opis, jak to wyglądało u moich, odchowanych tymczasów.

http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12363.0.html (http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12363.0.html)
Tytuł: Opieka nad królicą w ciąży - proszę o rady!
Wiadomość wysłana przez: marciula w Czerwiec 24, 2012, 14:19:52 pm
Ci co wiedzą skąd mam królice to dobrze, a Ci co nie wiedzą niech zajrzą tu: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14092.0.html żeby nie było, że dopuściłam, jestem pseudohodowcą i takie tam :lol

Tak więc jak mam ją traktować? ile dawać jedzenia, i co? to, że nie robi do kuwetki jest spowodowane zaawansowaną ciążą? Skoro od 10 dni widać ruchy płodów to kiedy mogę się spodziewać porodu?
Jak obchodzić się z nowonarodzonymi maluchami? To nie jest jej pierwsza ciąża i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale może będzie trzeba jakoś pomóc? Jeśli tak to w jaki sposób?
Kiedy będzie można sprawdzić gniazdo, policzyć maluchy, sprawdzić czy wszystkie żyją? Jaka jest pewność, że królica wszystkie płody urodzi?

Sporo tych pytań, ale niestety nic tu na forum ani w necie nie znalazłam... A mam nadzieję, że ktoś z SPK lub forum kiedyś miał ciężarną samicę - proszę o pomoc i rady!
 :lol
Tytuł: Odp: Opieka nad królicą w ciąży - proszę o rady!
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Czerwiec 24, 2012, 14:46:41 pm
Cytuj
Tak więc jak mam ją traktować? ile dawać jedzenia, i co?

Zwiększ dawkę pokarmową do 120% granulatu. Nie zmieniaj rodzajów podawanego pokarmu bo biegunki w ciąży są jeszcze bardziej niebezpieczne. Uważaj na biegunki z przekarmienia lub wzrostu kaloryczności posiłków dlatego ilość granulatu zwiększaj stopniowo.

Cytuj
To, że nie robi do kuwetki jest spowodowane zaawansowaną ciążą?

Być może, jeśli kuweta ma wysoki rant.

Cytuj
Skoro od 10 dni widać ruchy płodów to kiedy mogę się spodziewać porodu?

Na dniach! Obserwuj gruczoł mlekowy. Czy zbiera się mleko w pakietach czy są one gorące i nabrzmiewają.


Cytuj
Jak obchodzić się z nowonarodzonymi maluchami?

Normalnie. Wszystko zależy od poziomu zżycia się matki i Ciebie. Dotykaj dzieciaków jak wyjdzie z klatki. Jeśli jest terytorialna względem klatki nie wkładaj tam rąk. Jak jest otwarta i pozwala grzebać w klatce bez problemów to może nie mieć oporów też przy "wspólnym" wychowaniu młodych.

Cytuj
To nie jest jej pierwsza ciąża i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale może będzie trzeba jakoś pomóc? Jeśli tak to w jaki sposób?

Jeśli nie urodzi wszystkich dzieciaków to szybko trzeba jechać do weta. Co do samodzielnej pomocy należy być ostrożnym, przy zatrzymaniu porodu możesz samodzielnie wywołać odruch fergusona drażniąc zakończenia nerwowe na ścianie pochwy wkładając do niej palec. (To spowoduje skurcz macicy i pomoc w wypchnięciu kolejnego potomka - to właśnie po to jest sławny punkt G, aby wzmóc parcia porodowe). Pamiętaj że królik ma tzw podwójną macicę oraz poród krwawy - łożysko prawdziwe. Krew to nic strasznego. Jeśli będziesz chciała sama pomagać wkładając ręce do pochwy pamiętaj by umyć je mydłem w ciepłej wodzie. ABSOLUTNIE NIE UŻYWAJ RĘKAWICZEK LATEKSOWYCH!

Cytuj
Kiedy będzie można sprawdzić gniazdo, policzyć maluchy, sprawdzić czy wszystkie żyją?

Ja samica wyjdzie z klatki. Tak jest najbezpieczniej. Jeśli się bardzo "lubicie" może zaakceptować twoją obecność przy porodzie.

Cytuj
Jaka jest pewność, że królica wszystkie płody urodzi?

Bardzo duża. Czasem zdarza się jednak przeładowanie macicy -> wtedy są bóle parte a nie ma nowych królików. Czasem zdarzają się cesarki ale u królików miniaturowych i pierwiastek.
Tytuł: Odp: Opieka nad królicą w ciąży - proszę o rady!
Wiadomość wysłana przez: marciula w Czerwiec 24, 2012, 14:54:32 pm
Ona jeszcze tydzień temu karmiła swój poprzedni miot... więc mleko ma. Względem mnie jest wyjątkowo pokojowo nastawiona, zero terytorializmu. Odbierałam dwa psie porody więc łożyska, krew i te sprawy nie są mi straszne. Kuweta jest niższa niż klatka - z klatki po podniesieniu góry wyskakuje, a do kuwety nie chce wleźć... To jest miniaturka - była trzymana jak hodowlany, a nawet gorzej...
Czy możliwe, że małe urodzi nie budując gniazda? W warunkach, w których wcześniej przebywała miała malutko siana i tak się zastanawiam, czy małe przeżyłyby bez niego? Może zrobiła z samego futra?
Warzywa, zieleninę i suszone zioła może normalnie dostawać?
Dziękuję za pomoc  :bukiet
 
Tytuł: Odp: Opieka nad królicą w ciąży - proszę o rady!
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Czerwiec 25, 2012, 17:24:15 pm
Cytuj
Kuweta jest niższa niż klatka - z klatki po podniesieniu góry wyskakuje, a do kuwety nie chce wleźć...

A może postanowiła urodzić w kuwecie?

Cytuj
To jest miniaturka - była trzymana jak hodowlany, a nawet gorzej...

To jeśli wcześniej rodziła, powinno się obejść bez komplikacji na 99%.


Cytuj
Czy możliwe, że małe urodzi nie budując gniazda?


Tak, lub budując gniazdo prowizoryczne na moment przed porodem. W klatkach hodowlanych nie ma gniazd i nie ma jak ich zrobić.

Cytuj
W warunkach, w których wcześniej przebywała miała malutko siana i tak się zastanawiam, czy małe przeżyłyby bez niego? Może zrobiła z samego futra?

Przeżyć przeżyją, ale po co ryzykować? Latem nie ma zagrożenia przy ciepłych temperaturach.


Cytuj
Warzywa, zieleninę i suszone zioła może normalnie dostawać?

Jeśli je dostawała to ok, powinno się podawać to co było już w diecie i nie powoduje obciążenia p.pok i wzdęć.
Tytuł: Odp: Opieka nad królicą w ciąży - proszę o rady!
Wiadomość wysłana przez: Eni w Czerwiec 25, 2012, 17:50:01 pm
Tak więc jak mam ją traktować?
Normalnie
ile dawać jedzenia, i co?
To, co dostawała - na pewno wcześniej miała większy apetyt, a listę ziół, których masz unikać, a które podawać dla pobudzenia laktacji dostałaś wcześniej z Miniaturki.
to, że nie robi do kuwetki jest spowodowane zaawansowaną ciążą?
Moja załatwiała się cały czas ślicznie do kuwety. Ale możliwe, że wybrała ją na gniazdo i dlatego ją oszczędza - wspominałam w wątku o wsadzeniu do klatki kartonu lub kuwety na ew. gniazdo...
Jak obchodzić się z nowonarodzonymi maluchami?
zostawić je matce
Kiedy będzie można sprawdzić gniazdo, policzyć maluchy, sprawdzić czy wszystkie żyją?
Tak, jak pisze Sowa, gdy matka wyjdzie z klatki, ale nie za często zaglądaj - niewiele to pomoże, natura zrobi swoje.
Czy możliwe, że małe urodzi nie budując gniazda?
Tak, ale raczej je zrobi tuż przed porodem, szczególnie, że to nie jej pierwszy miot.
W klatkach hodowlanych nie ma gniazd i nie ma jak ich zrobić.
Nie zgodzę się - króliki hodowlane nie są zakacane przypadkowo i hodowcy dają im na ten czas więcej siana, żeby małe nie pomarzły. Gniazdo to taki kopczyk z siana i futra, w którym małe, łysolce się zagrzebią.
Latem nie ma zagrożenia przy ciepłych temperaturach.
Dla gniazdowników jest zagrożenie zawsze. Nawet przy 27*C na zewnątrz są w stanie się wychłodzić. Potrzebują gniazda i towarzystwa.

Tytuł: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 18, 2014, 18:31:03 pm
Witam wszystkich! Mam na imię Kaśka.

Zarejestrowałam się, bo mam spory problem i kilka pytań, może znajdzie się tutaj ktoś kto coś doradzi.

Otóż spawy mają się tak, że mamy w domu króliczkę... Amelkę i samczyka Alberta. Albercik jest wykastrowany, Amelka nie. Króliczury są z nami już od dwóch lat.

Jakie było nasze zdziwienie, jak cztery dni temu znalazłam w klatce młode króliczki!!! Szok! Rzeczywiście od pewnego czasu Amelka zachowywała się dziwnie. Była agresywna i odganiała cały czas Alberta, a jak zaczęła budować gniazdo, byłam pewna, że to ciąża urojona...

Po gorącej dyskusji okazało się, że to sprawka mojej młodszej siostry i jej koleżanki... Wymyśliły sobie, że jej koleżanka przyniesie swojego króliczka do naszych, żeby te się razem "pobawiły".  I tak się pobawiły, że mam teraz kłopot. Po prostu myślałam, że oszaleję!  :lanie:

A teraz do rzeczy. Amelka zbudowała gniazdo w takim "domku" plastikowym. Od wejścia napchała  tyle słomy, że nie można palca włożyć. Dodatkowo dziurę zasypała ściółką. Młode leżą w gnieździe w rogu. Zastanawiam się teraz czy one się tam nie poduszą??? W sumie są tam szpary, ale wolę się upewnić.

Nie wiem nawet ile ich tam jest, bo boję się zaglądnąć znowu do środka, żeby ich nie odrzuciła. Czy powinnam tam zaglądnąć? Jeżeli tak, to jak to zrobić prawidłowo?

Czy mogę ją wyciągnąć z klatki żeby chociaż posprzątać troszkę? Jak próbuję to robić przy niej, to mnie odgania i próbuje gryźć.

Klatka stoi w nieogrzewanym garażu, a teraz wiadomo, że różnie z tymi temperaturami bywa. Okryłam ją grubym kocem, ale czy to wystarczy? Czy młode się nie wyziębią?

Kurcze nie mam pojęcia co robić, bo nigdy się nie przygotowywałam do wychowu młodych  :icon_frown A tutaj taki klops! Proszę pomóżcie, doradźcie coś.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 18, 2014, 18:35:10 pm
Tu masz linka do kilu przydatnych informacji http://www.miniaturkabeztajemnic.com/noworodki.html . Niestety nic ci więcej nie doradzę bo zupełnie się na takich maleństwach nie znam :(
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 18, 2014, 18:36:51 pm
Czytałam już miniaturkę, ale i tak dziękuję. Ja też nie mam pojęcia o młodych  :icon_frown

Jak karmię Amelkę, to słyszę, że młode się ruszają, więc to znaczy że żyją. A jeżeli któreś młode zdechnie to samica je wyrzuca z gniazda? Jak to wygląda. No po prostu głowa mała.
Oglądałam filmik na youtube o przeglądzie gniazda. Facet wyciągał młode przy samicy. Ja się boje nawet zajrzeć. Poza tym Amelka ma temperamencik jak nawet zbliżę tam rękę to dziwnie pomrukuje na mnie i zabiera się do jeszcze szczelniejszego zakopywania domku.

Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Kwiecień 18, 2014, 21:09:30 pm
Zostaw, nie ruszaj nic, nie stresuj samicy.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 18, 2014, 21:17:18 pm
Ale klops, faktycznie :]
Nie ruszaj gniazda i zadbaj, by samica miała dostęp do jedzenia - karmi i musi mieć wystarczająco dużo energii.
Jeśli któreś nie przeżyje, matka zwykle usuwa je z gniazda.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Kwiecień 19, 2014, 14:02:52 pm
Klatka stoi w nieogrzewanym garażu, a teraz wiadomo, że różnie z tymi temperaturami bywa. Okryłam ją grubym kocem, ale czy to wystarczy? Czy młode się nie wyziębią?
W zimie też stała w tym garażu?!

Małe zostaw, samica sobie poradzi, nie stresuj jej dodatkowo. A jak małe się odchowają, to wysterylizuj królicę w razie gdyby Twoja siostra miała kolejny idiotyczny pomysł na zabawę :oh: ja wiem, że w pewnym wieku się jeszcze nie myśli.. czasami nawet nigdy nie zaczyna się myśleć, ale chyba bym ją... siostrę oczywiście... do kaloryfera przywiązała... co najmniej :P
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 19, 2014, 14:40:38 pm
O tym garażu to nie doczytałam. Dlaczego klatka stoi w garażu, nie może w domu?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Wiolusia w Kwiecień 19, 2014, 14:54:44 pm
Co to za idiotyczny pomysł mieć  królika czy króliki i trzymać je w garażu a nie w domu -to po co decydowałaś się na króliki ? skoro się decyduje na pupila to warunki godne mu się zapewnia a nie do garażu go -KOSZMAR ,ja swojego Clyda jak i inne swoje zwierzęta traktuję jak członka rodziny ,zapewniam im wszystko to co najlepsze ,mój Clyduś śpi na podusi a tu Garaż .
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 15:03:07 pm
Nie ma szans żebym do domu wstawiła taki wielki domek dla królików. I jakoś nie wyobrażam sobie tych psotników biegających i zostawiających wszędzie bobki  :P moi rodzice dostaliby szału... Już i tak w garażu mam istny armagedon. Albert wskakuje wszędzie gdzie tylko się da, już widzę minę mamy na widok królika skaczącego po meblach  ??? Garaż jest nieogrzewany w tym momencie. W zimie grzejemy tam normalnie tak jak i w domu. Teraz obieg jest wyłączony.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 15:06:25 pm
Moje zwierzęta nie wchodzą do domu, ale to nie znaczy że nie mają odpowiednich warunków.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 19, 2014, 15:08:38 pm
A jak maluchy, sprawdzałaś dziś, jak się miewają?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Wiolusia w Kwiecień 19, 2014, 15:09:07 pm
Czyli tak czy siak mieć  króliki było nieodpowiedzialne z waszej strony. To moje zdanie.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 19, 2014, 15:10:53 pm
Czyli tak czy siak mieć  króliki było nieodpowiedzialne z waszej strony. To moje zdanie.

Wiolusiu, zostawmy to, za mało wiemy na temat sytuacji.
Tutaj w tej chwili liczą się maluchy i ich dobrostan.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 15:39:28 pm
Matko jak ja nie lubię takich bezpodstawnych ocen... Wypraszam sobie. Moje króliki mają wszystko czego im trzeba. To że są w garażu nie oznacza że nie są członkami naszej rodziny. U nas po prostu zwierzaki mają swoje miejsce. To, że nie mieszkają tak jak ludzie, nie znaczy, że nie są szczęśliwe...

Sprawdzałam  :icon_biggrin delikatnie uchyliłam domek... wszystko wygląda na to że jest ok. Słychać delikatne piski. Amelka wygląda fajnie. Bardzo dużo pije i ma duży apetyt.


No cóż  za waszą radą zostawiam wszystko naturze :icon_smileż Mam nadzieję, że wszystko się skończy dobrze!
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 19, 2014, 15:43:54 pm
Miejmy nadzieję, że maluchy przeżyją w komplecie (choć często zdarza się, że któreś z miotu nie da rady).  Pewnie za jakiś tydzień uda Ci się stwierdzić, ile ich jest. Tak naprawdę większy kłopot się zacznie, jak już zaczną być samodzielne - zastanawiałaś się, co z nimi zrobisz? Adopcje?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 15:50:54 pm
Myślę cały czas co z nimi zrobię! Rozmawiałam z naszym weterynarzem i mówi, że on chętnie pomoże znaleźć im nowy dom. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 19, 2014, 16:59:20 pm
No to ja się wypowiem jako mama trzytygodniowych malców. Zostaw królice w spokoju ona da sobie rade i maluchy też. Im więcej siana i sierści w gnieździe tym lepiej. Mama zaglądać tam będzie raz dziennie - najczęściej w nocy. Najważniejsze to nie ruszać młodych, zapewnić ciepło i ciemność. Moja królica strasznie dużo je i takie ilości że jestem w szoku. Teraz jest dobry okres bo jest mlecz i pokrzywy pod dostatkiem więc może jeść i jeść a dzięki temu ma pokarm. Zobacz jak reaguje kawaler, mojego rozdzieliłam ale się wściekały oba i usunęłam kojec, na maluchy nie reaguje i nie włazi do klatki. Możesz ubrać rękawice i jutro zobaczyć co w gnieździe się dzieje a po wszystkim przykryć młode.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 17:26:30 pm
Mnichy oczywiście je w dużych ilościach :) Pokrzywy nie dawałam ale pójdę zaraz i narwę. Samiec został oddzielony już w trakcie ciąży, jak myślałam ze to urojona.  Strasznie na niego pomrukiwała i chowała się po kątach, dlatego postanowiłam ich odseparować. Po tym samica się uspokoiła. Teraz nie dopuszczam do niej nikogo. Ani samca, ani pozostałych domowników, lepiej nie ryzykować i jej nie stresować niepotrzebnie.

Gniazdo ma naprawdę maksymalnie dobite siankiem. Tylko w miejscu gdzie są młode jest luźniej i pełno puchu.

Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 19, 2014, 17:27:50 pm
Profesjonalna z niej mamusia :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 19, 2014, 17:31:13 pm
Jak niezbyt na siebie dobrze reagują to rozdziel je jak najbardziej. Jutro zobacz co w środku słychać i zobacz na brzuszki czy pełne - od razu poznasz są takie okrąglutkie. Po tygodniu śmiało chwyć przez rekawice młode i zmień ś
ciółke bo będzie już zasiusiana a potem co dwa dni zmieniaj.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 19, 2014, 17:36:13 pm
Muszę przyznać, że to ekscytujące mieć takie mikrusiki, doglądać je, uważać aby mama wszystko miała ... Niezłe przeżycie :)
Powodzenia!
Ciekawe ile maluszków się urodziło?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 19, 2014, 17:44:08 pm
Muszę przyznać, że to ekscytujące mieć takie mikrusiki, doglądać je, uważać aby mama wszystko miała ... Niezłe przeżycie :)
Powodzenia!
Ciekawe ile maluszków się urodziło?
Zgadzam się :) I trochę Ci zazdroszczę tej "wpadki" :P - choć oczywiście nie powinna się była wydarzyć.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 19, 2014, 17:58:40 pm

 I trochę Ci zazdroszczę tej "wpadki"
Też tak sobie pomyślałam, gdy czytałam zmagania Kasi z tym "fantem" :) Choć w rzeczywistości pewnie nie jest tak różowo :)
Jednak gdy maluchy podrosną i zaczną poznawać świat - dla tego momentu, gdy małe "kluski" brykają warto było się wcześniej pomęczyć.
Czekamy na relację z życia rodzinki.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 18:04:55 pm
Nie powinna była się wydarzyć, wiem i to moja wina. Powinnam była jakoś uświadamiać moją siostrę, to tylko dziecko w końcu  :icon_biggrin  Dlatego teraz cała jestem w stresie co będzie z małymi. Rano wstaję ze strachem co znajdę w klatce.
Byłam teraz u niej. Zmieniłam jej delikatnie sianko, oczywiście na zbyt dużo mi nie pozwoliła  :icon_razz Wczoraj mnie delikatnie dziabnęła jak jej dawałam miskę z jedzeniem. Dziwnie uczucie  :icon_lol Ale to dobrze o niej świadczy. Dostała kupę nowego siana i od razu zabrała się za uszczelnianie wejścia do gniazda. Rozdzielała, odgryzała i wkopywała do dziury. Genialny widok! Wydaję mi się, że jest dobrą mamą, bo widać, że dba o młode. Na prawdę jestem pod wrażeniem jej instynktu matczynego. I nie będę tutaj ściemniać jestem dumna z mojej króliczury, że tak dzielnie się opiekuje potomstwem.  :icon_mrgreen
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 18:13:43 pm
Nie mówcie o brykających małych potomkach, bo jak mi padną to się chyba zastrzelę! Ale jak do tej pory walczymy dzielnie  z Amelką :lajkonik:
A czy jest jakiś moment po którego przejściu będę mogła być bardziej spokojna o ich losy? Wychodzi na to, że małe będą miały ok 5 dni. Czy jest jakaś granica krytyczna dla ich życia? Dajmy na to tydzień? Dwa? A jak tyle przeżyją to powinno być ok?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 19, 2014, 18:33:52 pm
Ja się na odchowaniu maluchów nie znam. Ale jestem dobrej myśli, obie mamy ;) się dobrze nimi zajmują  :DD
Dam Ci porównanie, niegodziwcy, którzy hodują maluszki na handel, trzymają królice w tragicznych warunkach i maluchy dają radę - wiadomo czasem umierają, ale w końcu Ty stworzyłaś swoim super warunki. Amelka jest super mamą, sama jest przy tym zadbana - to Twoja zasługa. Dlatego jest duża szansa na sukces !! Lecz nie zapeszajmy i czekajmy na rozwój wydarzeń.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 18:37:56 pm
Cytuj
Czyli tak czy siak mieć  króliki było nieodpowiedzialne z waszej strony. To moje zdanie.

Co do wypowiedzi Wiolusi... Moje króliki może i nie śpią ze mną na podusi i w moim łóżku. Może i mieszkają w garażu. Ale powiem tak: ten garaż to jest również i mój dom i moje miejsce pracy. Tak się składa, że mam pracę, którą wykonuję w domu, właśnie w tym garażu. Garaż jest połączony z moją pracownią. Króliki w ciągu dnia biegają sobie swobodnie i po garażu i po mojej pracowni. A jak pogoda na to pozwala to hasają po ogrodzie. może nie ma tam takich luksusów jak w naszych mieszkaniach, ale zapewniam, że jest im ze mną dobrze! W klatce spędzają tylko i wyłącznie noc. Można śmiało powiedzieć, że z królikami spędzam nawet więcej czasu niż z moim narzeczonym.

Także takie uwagi, że jestem nieodpowiedzialna i sugerowanie, że moje króle nie są moimi pupilami jest co najmniej niesprawiedliwe. One nie są dla mnie tyle pupilami,  co prawdziwymi towarzyszami. Radzę najpierw dowiedzieć się co nieco o danej osobie niż rzucać takimi postami.

Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 19, 2014, 18:42:29 pm
Kasiu, nie gniewaj się, ale ja również po przeczytaniu, że zwierzaki mieszkają w garażu trochę się zasmuciłam...ale są różne garaże :) Niemniej bardzo dobrze, że wyjaśniłaś jak owy garaż wygląda. Jesteśmy tutaj miłośnikami tych uroczych zwierząt i lekko przewrażliwieni na ich punkcie, bo nie jedno widzieliśmy i słyszeliśmy. Teraz gdy wszystko wyjaśniłaś pewnie nikt Ci nie zarzuci, ze maluchy mają źle.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 18:44:32 pm
Dzięki za wszystkie rady i sugestie! Jestem bardzo wdzięczna  :icon_biggrin :icon_biggrin
Ja też jestem dobrej myśli. Będę się odzywała co i jak z moimi małymi  :icon_biggrin
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 18:48:01 pm
Wiem, wiem garaże są rzeczywiście różne. Ja też swoje króliczury kocham i dlatego mnie to ubodło, nie ukrywam  :icon_curve Nie gniewam się  :icon_biggrin
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Kwiecień 19, 2014, 18:52:17 pm
kascok nie pisz posta pod postem. Używaj proszę opcji "modyfikuj" w prawym rogu posta.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 19, 2014, 18:53:22 pm
Jest dokładnie tak, jak napisała Aguleks - wiesz, jak się przeczyta, że króliki mieszkają w garażu, to nie brzmi to za fajnie. Ale po tym, co opisałaś, sprawa wygląda już inaczej. Nie miej żalu do Wiolusi, że się tak oburzyła. Różni ludzie tu trafiają, czasami bardzo nieodpowiedzialni, uwierz. A Twój post był "kontrowersyjny" (garaż, przypadkowe rozmnożenie), więc podejrzliwość jest uzasadniona, przyznaj sama :)
Niemniej naprawdę nam tu wszystkim zalezy na dobru tych zwierząt (i Tobie też!), więc wszyscy jesteśmy po tej samej stronie i mamy ten sam cel :)
Teraz czekamy na pomyślny rozwój królisiów Amelki :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 19, 2014, 19:16:09 pm
No w sumie mogło to zabrzmieć dziwnie  :icon_confused

Aha dobrze rozumiem, poprawię się. Nie do końca umiem się tu jeszcze poruszać, ale na pewno załapie co i jak  :icon_smile
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 20, 2014, 20:38:32 pm
Nie wiem czemu, ale nie wyświetla mi się opcja MODYFIKUJ w górnym rogu.

Sprawdzałam dziś delikatnie gniazdo. Na pewno są cztery króliczki, ale może być ich więcej, nie chciałam im całkiem rozgrzebywać gniazdka, a jedynie delikatnie uchyliłam puch. Dziś był u mnie wujek, który hodował kiedyś króliki i powiedział, żebym nie dotykała pod żadnym pozorem młodych. Mówi, że można to jedynie zrobić w specjalnych rękawicach weterynaryjnych, które mają całkowicie obojętny zapach. On twierdzi, że w każdym razie on by się nie odważył i w tych rękawicach  :icon_biggrin

Z tego co zauważyłam, trzy króliczki są białe, a jeden czarny. Pokryte są już delikatnym meszkiem. Wyglądają na zdrowe, bo brzuszki chyba myślę, że są ok, ale nie znam się na tym kompletnie.  Jeden nawet prawie że wyskoczył z gniazda!!!

Troszkę mnie martwi wilgotne sianko... nie wiem czy to im nie zaszkodzi. Co wy o tym sądzicie? Ale chyba i tak niewiele mogłabym na to poradzić.

Hmm no i na razie to tyle z nowości. Jednego chętnego już bym miała na dwa króliczki. Mój wujek miał te prawdziwe duże barany, ale ostatnie przeszły na tamą stonę jakiś rok temu. Twierdzi, że mógłby zabrać miniaturki. Wiem, że jest odpowiedzialny i kocha zwierzaki. Najchętniej przygarnąłby każde bezdomne zwierzę. Więc może go wezmę pod uwagę jako potencjalnego kandydata na opiekuna dla moich króli. Przynajmniej wiedziałabym co się z nimi dzieje  :icon_biggrin

O teraz wyświetliło się MODYFIKUJ, ale tylko dla tego nowego posta. O co chodzi?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 20, 2014, 20:44:33 pm
Z opcją modyfikuj jest tak, że jest możliwa do 6 h po opublikowania posta. Potem już trzeba post pod postem pisać i moderatorzy się tym nie denerwują ;)
Kurczę, troszkę mnie to sianko wilgotne martwi... Nie wiem, może niech się wypowie ktoś, kto miał do czynienia z maluchami i gniazdem? Może trzeba je jednak wymienić? nie wiem... :/
Co do wujka, to jeśli masz do niego zaufanie, to OK. Mam nadzieję, że nie będzie ich "hodować" ;-)
Adopcja przez pośrednictwo SPK też wchodzi w rachubę.
No i powinnaś już po odchowaniu małych wysterylizować Amelkę, ze względów zdrowotnych.
Cieszę się, że maluszki żyją i rosną :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Kwiecień 20, 2014, 20:46:41 pm
Nie wiem czemu, ale nie wyświetla mi się opcja MODYFIKUJ w górnym rogu.
(...)
O teraz wyświetliło się MODYFIKUJ, ale tylko dla tego nowego posta. O co chodzi?

Modyfikować posta można tylko 6 godzin po jego napisaniu.


Maluchów i sianka nie ruszaj, dokładaj dla Amelki sianko świeże, jeśli z tamtym będzie coś nie tak - ona powinna się tym zająć.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 20, 2014, 20:54:36 pm
Na pewno ją zabiorę na sterylizację.

Wujkowi ufam i wiem, że zawsze sterylizują swoje zwierzaki. Jego syn też zawsze dobrze opiekuje się zwierzakami więc myślę, że będą miały dobry dom  :icon_biggrin Ale jeszcze za wcześnie o tym myśleć, niech maluchy podrosną to będę się zastanawiać co i jak.

Dobrze w takim razie dołożę jej nowe sianko.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 20, 2014, 20:56:09 pm
Skoro ten wujek to taki wujek, to pewnie, że dałabym mu maluchy. Ale masz rację, za wcześnie na razie decydować :)
Pewnie Ellessa ma rację z tym siankiem.
Kochana Amelka, wzrusza mnie bardzo macierzyństwo zwierzaków :heart
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 20, 2014, 21:47:39 pm
Mnie też! Naprawdę jest przekochana... i taka troskliwa... ale mogłam się spodziewać po niej takiego czegoś, bo zawsze mnie zadziwiał jej spokój i taki stoicyzm. W oczkach zawsze miała taką jakąś mądrość.  :icon_rolleyes Nie to co mój Albert... ten to bije czasem wszystkie rekordy. Czasami jego głupkowate pomysły mnie doprowadzają do obłedu  :mhihi
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 20, 2014, 21:57:18 pm
Ja zmieniłam moim sianko chyba w piątym dniu po narodzinach. Pewnie bywa to rożnie ale pierwszy raz założyłam rękawiczki a potem już nie zakładałam. To są króliki domowe więc i zapachy są moje i są dobrze znane - tak sobie myślę z perspektywy czasu.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 20, 2014, 22:40:48 pm
Co do sianka zalezy gdzie jest umiejscowione jesli pod mlodymi nie tykaj jesli gdzies z boku ja usuwalam i i kladlam sianko by sobie sama matka ulozyla tak jak chce ( w klatce gdzies z boku te sianko ) sama powinna wziac i zabrac sie za dopracowanie ;P PO 2 tyg. Wzielam matke mlodych z pokoju i wymienilam dokladniej to co posikane . Ale zostawilam reszte by dalej byl zapach gniazda . Nigdy nie dotknelam adnego z maluchow .
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 22, 2014, 14:57:49 pm
Dzisiaj zrobiłam dokładniejszy przegląd. Wyciągłam Amelkę, pobiegała sobie troszkę, rozprostowała kości, a ja tymczasem zaglądłam do gniazda. Są tylko 4 młode  :icon_smile Wszystkie raczej zdrowe, brzuszki okrąglutkie  :icon_biggrin Są już pokryte wyraźnym futerkiem  :icon_mrgreen PRZEKOCHANE!!!! :icon_rolleyes

Zauważyłam, że mokre sianko jest raczej na brzegu gniazda. Młode siedzą w puchu mamusi, więc mają sucho. To co mogłam usunęłam, ale nic nie dokładałam. Pomyślałam, że Amelka sama dołoży co będzie trzeba.

Króliczki siedzą w kupie, przytulone, włażą jeden na drugiego. Są już dosyć duże  :icon_lol Wszystko wygląda fajnie jak do tej pory.
Próbowałam im zrobić zdjęcie, ale jest tam dość ciemno i udało mi się cyknąć tylko tyle:

(https://lh3.googleusercontent.com/-RRfBvlh4WM0/U1ZlzvIVcuI/AAAAAAAADhw/Z3M9Oqoq99E/w712-h534-no/P1080618.JPG)


I jeszcze moja mamusia, Amelcia:

(https://lh5.googleusercontent.com/-LlUZoHlW8Bc/U1ZmIk-A4GI/AAAAAAAADiQ/-sXuAaD-zzU/w401-h534-no/P1080616.JPG)

Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 22, 2014, 15:03:55 pm
Coś tam widać, ale faktycznie ciemnawo - trzeba poczekać, aż same zaczną z gniazda wychodzić :) Amelka jest przecudna, to piękne brązowe umaszczenie! :)
Dobrze, ze tylko cztery małe, jakoś dasz radę je wyadoptować, jak już urosną :) Kochana mamusia Amelka :zakochany: - ciągle się nią wzruszam :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 22, 2014, 15:18:16 pm
Do puki karmi nie żałuj jej granulatu i tak go z niej wyssą a tłuściejsze mleczko to lepsze mleczko ;) , babka lancetowata i mlecz też należą do dość kalorycznych ziółek (w porównaniu do takiej sałaty..) , ogólnie duża ilość zieleniny też bardzo wskazana - bo przecież mleko to w większości woda i zielenina to w większości woda , o wodzie w poidle nie śmiem wspominać ;)
Czasami króliki "z natury" nie są jakoś mocno zainteresowane wodą dlatego zwracam uwagę na tą zieleninę bo dla karmiącej królicy zapotrzebowanie na wodę jest pewnie ze 2 razy większe jak dla normalnego królika.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 22, 2014, 15:36:27 pm
Ale będą z nich słodziuszki :) To dobrze, że "tylko" czwórka, w końcu większe prawdopodobieństwo znalezienia domku dla wszystkich pociech. Ja podziwiam osoby, które "oddają" króliczki po odchowaniu, mnie by serce pękło i pewnie bym wszystkie zostawiła ;)
Amelka jaka dumna i wygląda bardzo dobrze jak na  świeżo upieczoną mamusię :)
Super sobie radzicie dziewczyny  :doping:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 22, 2014, 20:17:24 pm
Je wszystko i zieleninke i granulacik i wody też ma pod dostatkiem  :icon_smile Czasem się boję że daję jej aż za dużo, bo nie wiem jak jej to wycyrklować żeby było odpowiednio, ale jak jej wczoraj dałam kupę mnicha to dziś rano sporo zostało. Resztkami oczywiście zapchała wejście do gniazda, jak to już ma w zwyczaju  :icon_lol Musiałam część wygrzebać bo się bałam, że zagniją.

Ubarwienie ma świetne! Jeszcze do niedawna była cała jasno-brązowa. Gdzieś tak w zimie zaczęła jej ciemnieć sierść na brzuszku, na uszkach i wokół oczek. Pamiętam, bo na początku myślałam, że mi wlazła gdzieś do węgla i tak się wymazała  :icon_lol A tu niespodzianka.... Jakby wszystko potoczyło się dobrze, to dwa powędrują do wujka, a jednego może sobie zostawię  :icon_rolleyes I zostanie jeden do oddania w dobre ręce. Ale zobaczymy...

Trzymajcie kciuki żeby przeżyły i były zdrowe  :bunny:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 22, 2014, 20:20:11 pm
Trzymamy oczywiście :) Rozbroiłaś mnie tym, że zapycha wejście do gniazda mniszkiem :zakochany:
A wiadomo coś o ojcu maluchów? W sensie umaszczenie, czy jest baranem czy sterczyuszkiem etc?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 22, 2014, 20:33:45 pm
Tak widziałam tego tatusia na zdjęciu. Baranek, czarny z białym pasem jakby przez środek brzuszka i chyba wokół oczu też miał białe plamki. Ma taką jakby dłuższą sierść niż moje króliczury. Zobaczymy na ile będzie w nich Amelki a na ile tatusia.  Z tego co widziałam to raczej poszło w moją Amelkę. Czarnuszek jest jeden  :icon_smile

Zapycha czym się da  :icon_lol Troszkę jej odkopałam wejście wyciągając mniszka (ale robiłam to patykiem i w rękawicach, bardzo uważałam, żeby nie zostawić zapachu!). Po włożeniu jej do klatki na chwilę zajęła się chrupaniem sianka, za chwile nastąpił moment konsternacji... obczaiła wejście, zauważyła, że coś nie gra i od razu wzięła się za dzielenie sianka na porcje i upychanie wejścia do gniazdka  :icon_lol Żałuję, że tego nie nagrałam, bo wyglądało to genialnie! Najpierw rozkopała, a potem przednimi łapkami wpychała w wejście sianko. Na końcu uklepywała tylnymi łapkami  :icon_lol :icon_lol Jak już wejście do norki było dokładnie uszczelnione, to znów wróciła do chrupania. No po  prostu cud natury! :zakochany:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 22, 2014, 20:45:35 pm
To prawda, skąd taki instynkt się bierze? We mnie to budzi ogromny podziw i szacunek do natury :zakochany:
A skoro tata baranek, to dzieci mogą wyjść bardzo piękne, uszka będą stanowiły jedną wielką zagadkę ;-)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 22, 2014, 20:51:32 pm
Może będą Amelki z baranimi uszkami  :icon_mrgreen Generalnie tamten króliczek jest zupełnie inny niż moje. Albercik też jest w sumie barankiem, ale jakoś tamten wydaje mi się całkowicie z innej bajki  ;-) Może jakaś taka rasa wyjątkowa. Nie wiem, nie znam się na tyle na króliczkach. Dla mnie wszystkie i tak są kochane. Najważniejsze żeby zdrowe były i ładnie nam rosły   :bunny:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 23, 2014, 11:59:22 am
Dzisiaj rano zmieniałam Amelce ściółkę i nie spodobało mi się, że wejście do gniazda nie jest tak dobrze zakopane jak zwykle. Zobaczyłam delikatnie co u małych. Serce mi stanęło, bo małe zawsze się ruszały jak uchylałam domek, a tym razem leżały bez ruchu. I tak może przez 10 sekund... to było dla mnie dłuuuuugie 10 sekund. Ale na szczęście wszystko jest ok. Po prostu zasnęły tak twardo. Jestem już przewrażliwiona.

Już widać wzorki. Jasne mają takie plamki białe na czółkach i takie śmieszne koguciki na czubku głowy  :zakochany: A czarny ma biały brzuszek jak jego tatuś   :icon_biggrin

Udało mi się cyknąć szybko wyraźniejsze fotki.

(https://lh5.googleusercontent.com/-rujazMWQlnQ/U1eMREUYDpI/AAAAAAAADjM/sI_nKHKlw1M/w712-h534-no/P1080629.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-sr8q_qQb52s/U1eMUc_UIFI/AAAAAAAADjU/QrZPATFxlvo/w712-h534-no/P1080625.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-bguUJzXKHfY/U1eMf51U6oI/AAAAAAAADjc/Jz2dEWj-8P4/w712-h534-no/P1080630.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-EVWv_8-C78w/U1eNj5JilqI/AAAAAAAADjo/EJi_4umQwoQ/w712-h534-no/P1080632.JPG)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 23, 2014, 12:06:32 pm
Twardy sen to dobry znak, mamusia daje wystarczającą ilość mleka   :bunny:

p.s. Jakieś dziwne uszy mają te twoje chomiki  :icon_mrgreen :icon_mrgreen
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Wiolusia w Kwiecień 23, 2014, 12:07:55 pm
śliczne maluszki -stało się jak się stało teraz niech maluchy zdrowo dorastają i super odpowiedzialne i kochane  domki niech im się trafią :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Patek w Kwiecień 23, 2014, 12:09:52 pm
Ale sliczne ;) Potem bedziesz miec mase radosci ;)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Kwiecień 23, 2014, 12:12:46 pm
Może nie zamyka im już tak dokładnie domku, bo za ciepło? A może zaczną wychodzić niedługo ;)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 23, 2014, 12:22:56 pm
No to się troszkę uspokoiłam, skoro to dobry znak, to się cieszę  ;-)
Do wychodzenia chyba jeszcze daleko...
Małe są cudne! A te uszka...  :icon_rolleyes i noski... i łapki... a jak mi otworzą oczka to już będzie taka słodycz, że aż strach!
Ja ci dam chomiki Sensej!  :urazony:   
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 23, 2014, 12:30:34 pm
Rozpłynęłam się z rozkoszy :zakochany: - jakie one są piękne!
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 23, 2014, 12:33:21 pm
To po mamusi  :niegrzeczny
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 23, 2014, 12:54:00 pm
Zaraz będzie 20 chętnych na słitaśne króliczątka , tak tylko przypominam ... że adoptowanie "oczami" to kiepski pomysł ;) , później pojawiają się alergie, znudzone dzieci, wyjazdy zagraniczne, czarne dziury, burze magnetyczne i zazdrosny pies .
Proponuję dobrze się skupić na szukaniu odpowiedniego domu, żeby nie trafiły do takiej "koleżanki siostry" która dla zabawy urządzi sobie króliczą randkę  :icon_mrgreen

p.s. Trzeba było trochę wapnem tą wazelinę posypać :]
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 23, 2014, 13:20:55 pm
Jakie uszka malusieńkie  :heart :heart :heart :heart a łapeczka na jednym zdjęciu mnie "ścięła" Kochane stworzonka. Amelko dobra robota...Tatuś jak to króliczy tatuś - umył ręce, łobuz jeden  :zonka: ;)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 10:01:46 am
Słuchajcie mam mały problem. Sprawdzałam dzisiaj gniazdo. Młode już otworzyły oczka. Trzy są duże i ładne ale jeden jest mniejszy od reszty i zauważyłam, że jest chudszy i ma skórę pomarszczoną na brzuszku. Możliwe że inne, silniejsze króliczki nie dopuszczają go do matki? Boję się, że mi padnie. Co mam z tym zrobić?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 26, 2014, 10:13:06 am
Kupić mleko, śmietanę 18%, zmieszać mleko ze śmietaną w stosunku 10:2 i dokarmiać insulinówką, na początek po trochę i obserwować czy nie dostanie sensacji żołądkowych, teoretycznie młode są przystosowane do trawienia mleka ale to jednak inne mleko, przydało by się też zdobyć ceko od mamusi i w pewnym momencie dodawać po odrobinie do mleka , no bo młode flory nie mają i właśnie przez zjadanie odchodów matki nabierają tej flory ... jak widać  to nie jest takie proste jak karmienie kotka ;)
Możesz mieć rację że jest słaby i go nie dopuszczają...
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 10:14:58 am
Ale mleko kozie czy mleko krowie czy takie dla kotków?

I jak go wyciągnąć z gniazda? Matka nie poczuje obcego zapachu? Jak się karmi młode w pozycji pionowej czy on musi leżeć.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 26, 2014, 10:20:55 am
Ale mleko kozie czy mleko krowie czy takie dla kotków?


To jest odwieczne pytanie ludzkości ;) , sztuczne karmienie bardzo często kończy się ... źle , więc tego do dzisiaj nikt nie wie (może właśnie przez brak flory a może przez coś innego), masz pole do popisu.... , jedno jest pewne, mleczko 3% będzie zdecydowanie za chude...  , masz duże szanse bo masz matkę - ci którym się nie udało zazwyczaj nie mieli.... , więc powinnaś go podkarmiać czymś tłustym i podrzucać z powrotem matce ;)

Ja bym go wziął w garść i karmił w pozycji na wpół pionowej (mleko ma być ciepłe) i jemu w garści będzie ciepło tak jak u matki pod brzuchem ... z wyciąganiem to już nie wiem... niech się ktoś mądrzejszy wykaże  :(
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 10:22:03 am
O matko spanikowałam  :icon_confused
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 26, 2014, 10:27:15 am
To czy matka odrzuci czy nie.... hmmm... w książkach piszą że matka może odrzucić ale widziało się wiele psów i kotów tarmoszonych przez ludzi i co ? .... jajco ;) , może dlatego że matka z tymi ludźmi przebywa cały czas a odrzucanie to domena dzikich zwierząt ?

Umyj ręce czymś co nie pachnie , jakieś szare mydło czy coś ;) , wiadomo że perfumy i inne kremy nie są tutaj mile widziane no i to chyba tyle co można zrobić.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 26, 2014, 10:32:58 am
Według mnie, jeśli koniecznie jest dokarmienie małego to korzystniejsze jest podanie mleka dla kociąt, niż krowiego. Z tego co pamiętam to chyba kocim były odkarmiane oseski, u kogoś na forum. Wiem też od mojej weterynarz, z tym że chodziło o małego zajączka, że mleko krowie jest złe i zajączek był karmiony mlekiem kocim. 
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 26, 2014, 10:40:16 am
Kascok napisz do Zgagi ona ma ogromne doświadczenie w temacie a nie ma czasu aby wszystkie wątki przeglądać. Nie podawaj mu mleka ze sklepu ani śmietany. Swoją drogą to w sklepie ciężko kupić prawdziwą śmietanę  :/
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 26, 2014, 10:46:55 am
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/noworodki.html
Tu jeszcze kilka słów z "miniaturki ..."
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 26, 2014, 10:51:29 am
pytanie czy jesteś pewna , że tego jednego nie karmi ./?

u mnie np. Murzyna była raz większa niż Lila ..
i jest nadal . :lol

EDIT. ja bym nie interweniowała ..
różnice w wielkości maluchów były w moim przypadku spore .. mimo to wszystkie przeżyły i mają się dobrze ( obecnie mają prawie 1,5 roku )
na pewno nie podałabym mleka krowiego czy też śmietany  :oh:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 11:14:07 am
Pewności nie mam, ale ten najmniejszy jest jakiś taki bardziej kościsty niż inne. Poza tym skóra się mu zbiera w takie fałdki. No nie wygląda mi na wykarmionego tak jak powinien. Może przesadzam? Sama już nie wiem.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Kwiecień 26, 2014, 11:18:02 am
Na calym swiecie uzywa sie do wykarmienia porzuconych mlodych kroliczkow mleka kociego lub psiego ze wzgledu na zawartość bialka i tluszczu. Mleka krowiego nie podajemy
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Kwiecień 26, 2014, 11:19:05 am
Kocie mleko podajemy. Można kupić w zoologu kocie mleko w proszku.

Trzymam kciuki za najslabszego
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 11:28:44 am
Rozmawiałam właśnie z wetem i powiedział, że można podać mleko krowie... mam mętlik już w głowie. Napisałam do Zgagi zobaczymy co ona mi podpowie.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: rice_cookie w Kwiecień 26, 2014, 11:33:14 am
Najważniejsze teraz jest to czy matka go rzeczywiście karmi i dlaczego.

Ja np miałam takie doświadczenie:
Matka miała czworo młodych. Podczas sprawdzania czy wszystko ok jak mamusi nie było okazało się że 3 maluchy leżą w gnieździe, natomiast 4 jakieś 15cm dalej. Też miałam stresa... Wziełam go na łyżkę po zupie i podrzuciłam do tamtych 4, wsadziłam go między nie żeby się nimi napachniał. Matka przyjęła go z powrotem, jednak cały czas pozostawał mniejszy od reszty. Karmić go karmiła, bo rósł, jednak zdecydowanie wolniej.
Dajesz samicy jakieś zioła czy karmy wspomagające laktację? Mamusia pod moja opieką wręcz zrzerała ogrom takich rzeczy. Podjerzewam że gdy odrzuciła malucha, miała za mało karmy. Później nie miałam żadnych ograniczeń. Dawałam jej ile wlezie.

Radziłabym mleko kocie. Zające też kocim karmiłam..

Ale najlepiej będzie jak rzeczywiście posłuchasz się Zgagi ;)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 12:40:13 pm
Amelka dostaje cały czas mniszka, pokrzywę, przywrotnik, marchewki z natkami, rumianek, meliskę i liście malin. To jest to co wyczytałam na miniaturce i to podaję. Nie wiem może rzeczywiście ten osesek taki był od początku? Poczekam jeszcze na odp od Zgagi.

Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 26, 2014, 13:40:54 pm
Kascok, piszę PW
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 26, 2014, 13:53:08 pm
Obserwuj go i zobacz czy niema zbyt sztywnej skóry - odwodnienie, jak się "uszczypie" to powinna powracać na swoje miejsce w 1-2s , jeśli robi to powoli to nie dobry znak.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: rice_cookie w Kwiecień 26, 2014, 14:06:23 pm
Amelka dostaje cały czas mniszka, pokrzywę, przywrotnik, marchewki z natkami, rumianek, meliskę i liście malin. To jest to co wyczytałam na miniaturce i to podaję. Nie wiem może rzeczywiście ten osesek taki był od początku? Poczekam jeszcze na odp od Zgagi.

a nasiona kopru, kopru włoskiego, czarnuszki, anyżu, i majeranek?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 14:10:04 pm
O jeszcze mam majeranek suszony, tez dostaje. Reszty nie podaję.

Kontaktowałam się ze Zgagą, już wiem wszystko  :icon_smile
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Kwiecień 26, 2014, 15:01:37 pm
Sensej.. mleko i do tego jeszcze śmietana, która tylko w teorii jest śmietaną.. :oh: powinieneś czasami się powstrzymać od "dobrych rad" bo naprawdę nie wiesz wszystkiego, a mam wrażenie, że tak Ci się właśnie wydaje.

kascok najważniejsze pytanie o weta brzmi: czy to JAKIŚ weterynarz, czy KRÓLICZY weterynarz,
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 15:27:05 pm
Weterynarz jest właśnie niekróliczy i już go trochę znam i wiem, że ma czasem podejście do zwierząt na takiej zasadzie, że to przecież tylko zwierz. A tym bardziej jeżeli chodzi o króliki. Dlatego wolę się dopytać prawdziwych znawców tematu co i jak.

Zgaga świetnie mi wszystko wytłumaczyła.
Mały jest podkarmiony już. Trzeba było go po prostu przystawić Amelce. Chlipał aż miło!!! Teraz jadę do sklepu po kocie mleko, żeby je podać Amelce, żeby się podregenerowała troszku.
Dziękuję wszystkim za dobre rady naprawdę jestem bardzo bardzo wdzięczna!  :przytul:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 26, 2014, 15:31:46 pm
Co Ty mówisz, Amelce mleko będziesz podawać?? Nie wiedziałam, że tak się robi - ale nigdy nie odkarmiałam maluchów.
Fajnie, że Ci Zgaga doradziła co i jak i że maluszek sobie podjadł po przystawieniu do mamy.
Mam nadzieję, że uda Ci się kupić to mleko w sklepie, nie zawsze bywają...


EDIT: nie chcę, by mój post zabrzmiał jak atak czy krytyka, po prostu się dziwię z tym mlekiem dla dorosłej królicy :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 26, 2014, 15:48:31 pm
Co Ty mówisz, Amelce mleko będziesz podawać?? Nie wiedziałam, że tak się robi - ale nigdy nie odkarmiałam maluchów.
To mnie też zaskoczyło. Też nie wiedziałam, że tak się robi. Ile to człowiek nie wie ...
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 16:50:37 pm
Mleczko było. Do wyboru do koloru, dla psiaków i kociaków. Wzięłam dla kociaków, tak radziła Zgaga  :icon_smile Próbowałam podać Amelce. Z miseczki be, z łyżeczki jeszcze gorzej, z palca zlizała, z poidełka troszkę chlapnęła ale tylko ociupinke. Coś tam zlizała ale nie bardzo jej się to podobało   :icon_smile Pochlapałam jej paroma kropelkami mniszka i zjadła go i tak parę razy. Zawsze coś.

Zobaczymy co będzie dalej. Może jak będę oseska przystawiała, to przeżyje. Wyglądał naprawdę bardzo mizernie. Biedak mały, skóra i kości. Mam nadzieje, że nie jest za późno  :icon_frown

Wiem, że mój dziadek zawsze podawał królicom mleko od kozy jak się okociły. Na opakowaniu też pisze, że można stosować uzupełniająco dla samicy. Więc coś w tym musi być.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 26, 2014, 16:54:26 pm
Chyba jesteś już spokojniejsza o los malucha, prawda?
Kibicujemy Wam bardzo mocno, a mleko dla samiczki pewnie po to aby sama miała więcej pokarmu dla swoich "kluseczków" mlekopijców ;)
Cały czas zaciskamy kciuki
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 26, 2014, 17:01:31 pm
Ja bym tego bidule chociaż dopajał przegotowaną wodą... , mało mleka to mało płynów, mało płynów to odwodnienie, odwodnienie to osłabienie , osłabienie to nie wywalczy sobie cycka...
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 26, 2014, 17:04:27 pm
Dokładnie tak to tłumaczyła Zgaga. Jestem spokojniejsza, bo widać było, że fajnie sobie pochlipał. Bałam się jak to zrobić żeby trafił, żeby Amelka nie uciekła. Ale wystarczyło go przysunąć i nie było żadnego problemu. Tylko słyszałam takie mlaskanie cichutkie  :icon_rolleyes
Tylko żeby znowu dla innych jej starczyło. Dałam Amelce chyba tonę wszystkich ziółek  :icon_rolleyes Siedzi i chrupie sobie ze smaczkiem. Mam nadzieję, że naprodukuje tego mleczka wystarczająco...
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 26, 2014, 17:06:26 pm
Kasiu, czyli malucha nie karmisz sztucznie, tylko podsadzasz do cyca Amelki, tak? Skoro chlipał to chyba pił hyhy łakomczuch, och żeby mu się udało, maluszek kochany.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 26, 2014, 17:09:43 pm
Też słyszałam o podawaniu mleka od kozy. O mleku dla kociąt słyszałam różnie, ale wiem, że sporo osób tu karmiło maluchy "kitty milk" i dały radę. O karmieniu samiczki tym nie słyszałam, ale jak pisałam, nie jestem w temacie obeznana.
Cztery maluchy to nie jest dużo, Amelka powinna dać radę, tym bardziej, że naprawdę o nią dbasz i ma wszystko, co jej potrzebne do wykarmienia.
Ile maluchy mają dni?

EDIT: już policzyłam  - wyszło mi, ze 12 dni. Sporo :D
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 26, 2014, 17:12:36 pm
Moje urwisy tez tak miały i też panikowałam. Kupiłam kocie mleko to zamiast maleństwa mamcia wychlipała, ja też miałam ochotę bo pachnie niesamowicie :) Dziś kończą 4 tygodnie i od tygodnia jedzą już same, mleczko oczywiście nadal piją.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 26, 2014, 17:16:11 pm
Moje urwisy tez tak miały i też panikowałam. Kupiłam kocie mleko to zamiast maleństwa mamcia wychlipała, ja też miałam ochotę bo pachnie niesamowicie :) Dziś kończą 4 tygodnie i od tygodnia jedzą już same, mleczko oczywiście nadal piją.
Hmmm, ciekawe jak pachnie kocie mleko? ;) Ja krowiego nie lubię, to co dopiero kocie - mleko dla koneserów hyhy
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Kwiecień 26, 2014, 23:25:29 pm
Przyczyn tego, że mały nie pije lub pije za mało może być wiele. Od choroby małego po problemy matki.
Najlepsze jest mleko mamy i jak mama to mleko ma, to trzeba jej trochę pomóc, żeby małego podkarmiła. Jeśli mama ma mleka mało, często podaje się matce do picia mleko. Tu Was chyba zaskoczę, bo faktycznie , każdy z Was miał trochę racji. A więc do mleka można dodać śmietanę - ale taką prawdziwą - tylko gdzie ją kupić? To co oferują sklepy, ma niewiele wspólnego ze śmietaną. Inni do mleka kociego dodają surowe żółtko, jeszcze inni napar rumianku. Według mnie (z obserwcji i doświadczenia dziewczyn) najlepsze jest - dla matki - samo mleko kocie.
Moja babcia samicy hodowlańca, po okoceniu dawała krowie mleko, na spodeczek, świeżo dojonego, tłustego z naturalną śmietanką......

Maluchy karmi się trochę inaczej - żeby nikt tu się nie pomylił.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 28, 2014, 14:22:52 pm
Donoszę, że króliczek ma się nieco lepiej. Wklęsły brzuszek już się zaokrąglił :icon_biggrin Amelka po wykarmieniu małego ładnie go wylizuje  :icon_smile Waleczna z niej mama, bo już mnie dziabnęła parę razy jak dotykałam małego.
Amelka mleczka nie pije, ale wpadłam na sposób, że namaczam jej granulacik w takiej gęstej papce i w takiej postaci zjada wszystko. Reszta małych wygląda fajnie, więc raczej nie ma problemu z ilością pokarmu. Zobaczymy co będzie dalej.
Wyciągłam im sporą ilość sianka z gniazda, bo zaczęło śmierdzieć i pojawiła się pleśń.
I to chyba tyle z nowości  :icon_biggrin
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 28, 2014, 14:23:44 pm
Niech rosną tłuste :D ;)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 28, 2014, 14:25:27 pm
Amelko, jesteś cudowną mamusią :) Dzielny maluchu, chłepcz mleczko mamusi i rośnij duży, okrąglutki :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 28, 2014, 14:31:09 pm
Cudownie!!
Amelko jestem pod wrażeniem :) Cudowne mamuńcia z ciebie :)
Fajnie, że wszystko się układa, och niedługo zaczną kluchy wypełzać z gniazda ... to dopiero będzie atrakcja. Liczymy na fotorelacje z poczynań maleństw. Nie mogę się doczekać, oby wszystko szło gładko i nich zdrowo rosną cudeńka.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 28, 2014, 14:35:39 pm
Amelka dziękuje  :przytul:

Małe na razie smacznie śpią w gniazdku i ani myślą wychodzić  :bunny:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 28, 2014, 14:48:37 pm
To ja czekam na film z kluskami, rzadki widok na tym forum, rzekłbym że nieregulaminowy wręcz  :mhihi :diabelek
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Kwiecień 28, 2014, 15:17:16 pm
Tak jak i moja mała rodzinka  :icon_rolleyes
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Maj 01, 2014, 16:10:28 pm
Nasza mała gromadka jest coraz większa. :bunny:


Smacznie śpimy...

(https://lh5.googleusercontent.com/fNYcmc0buZBSyhALbQPRaY3cUioXYDBMq1DNtAFM4DI=w258-h193-p-no)

Powoli wystawiamy noski na zewnątrz...

(https://lh5.googleusercontent.com/XVsxfTDCCwlgu6zsgmIfO_YkE1endj8XpoSe7E6r5Fc=w155-h207-p-no)

Zwiedzamy gniazdko....

(https://lh5.googleusercontent.com/t5Zd4wEU_I4AWf63HPzP0KhkN9MY8uqN0T2sp2k9SHk=w269-h201-p-no)  (https://lh5.googleusercontent.com/o-Wjn3ECs2JgzTypvEh0OezJWA39yrysPEXimz7xvRA=w269-h201-p-no)   (https://lh5.googleusercontent.com/m-muUznwvgD_C_w5i9gDTF77DsCRo365lwr1iBXkhoM=w152-h201-p-no)   (https://lh5.googleusercontent.com/C478oE03wxuvgkrRrqTzcH6Xy_LyglEpxdqFfYKEq9o=w145-h193-p-no)   (https://lh3.googleusercontent.com/jbfJx73yJb4lRmNS6ZyE9Tz1_jFp-B663TTduO68AAw=w145-h193-p-no)   (https://lh3.googleusercontent.com/7u0dKXtHeYJsXayJT4iyFROMvgM5vzn8Qx95X_q5nsc=w146-h193-p-no)   (https://lh4.googleusercontent.com/T9ygfe-R9jQsjZAUAOogVJwlToLXMCuSOl12XSI-QuU=w146-h193-p-no)   (https://lh3.googleusercontent.com/1f6k_MMei1Cfm_ISvVVFCXJ7V7aBrDEN8jrZm8un0to=w276-h207-p-no)

Przytulamy naszego oseska...

(https://lh3.googleusercontent.com/_eyDTgarmo4VOXDN0OKxy7hjZXZyttshaZtXLHKvcpo=w155-h207-p-no)   (https://lh5.googleusercontent.com/onihNOPTlW0pq64jcFuVfhhquVhrfiP7718swHCDrWY=w155-h207-p-no)

Mały ma się już lepiej, ale dalej widać, że jest inny, szczególnie po pyszczku. Ale jest lepiej  :icon_biggrin
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Solaris w Maj 01, 2014, 16:32:12 pm
Lilipuci nosek  :zakochany:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Maj 01, 2014, 18:06:57 pm
Ale cukieraski :D
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: F4rba w Maj 01, 2014, 20:41:23 pm
Jakie cudeńka... i jakie już duże :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 01, 2014, 20:55:39 pm
Brak mi słów, co za słodkościiiiiii! :onajego
cieszę się, że zdrowo się chowają :przytul
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Maj 02, 2014, 20:25:40 pm
Najpiękniejszy widok na świcie :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Maj 05, 2014, 19:34:06 pm
Melduję, że króliczki powyłaziły już z gniazdka i zaczynają mi hasać po klatce  :hura: :hura: :hura: Są takie cudne i słodkie, że chyba oszaleję! Najodważniejszy jest czarnulek. Zauważyłam też,że podgryzają sianko i mniszki  :icon_biggrin Czy one mogą to jeść? Czy są jakieś warzywa i zieleninka której nie powinnam teraz dawać Amelce, żeby im nie zaszkodziło?
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 05, 2014, 19:36:37 pm
Kascok, nie mam pojęcia o żywieniu samiczki karmiącej, ale powiem Ci jedno: bez zdjęć słodziaków się nie wykpisz! Foty, foty!  :protest: :protest: :protest: :protest: :protest:
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Maj 05, 2014, 19:38:43 pm
Melduję, że króliczki powyłaziły już z gniazdka i zaczynają mi hasać po klatce  :hura: :hura: :hura: Są takie cudne i słodkie, że chyba oszaleję! Najodważniejszy jest czarnulek. Zauważyłam też,że podgryzają sianko i mniszki  :icon_biggrin Czy one mogą to jeść? Czy są jakieś warzywa i zieleninka której nie powinnam teraz dawać Amelce, żeby im nie zaszkodziło?

Młode mogą jeść siano, warzyw nie mogą ! a matce nie dawał bym nic wzdymającego tak jak z człowieczą matką ;)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Nhadala w Maj 05, 2014, 19:46:39 pm
Jakie słodziaki :D Super słodkie :D Byle teraz zdrowo rosły :D
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kasia005 w Maj 05, 2014, 20:04:22 pm
Kochane maleństwa :)
Zdrówka dla nich :*
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Maj 05, 2014, 21:58:46 pm
Będą zdjęcia jutro, już są napstrykane ale nie mam czasu wstawić  :icon_biggrin Oj a zieleninka? Mleczyki? Nie zaszkodzi im bo już chrupały troszku  :icon_eek
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 05, 2014, 21:59:48 pm
jak troszkę podjadły, to nic im nie powinno być. W naturze maluchy w tym wieku wcinają wszystko to, co matka :)
Czekam na zdjęcia jutro :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Shadow w Maj 05, 2014, 22:29:45 pm
Cudności! A maluszek jak dzielnie goni resztę :)

Kascok, nie mam pojęcia o żywieniu samiczki karmiącej, ale powiem Ci jedno: bez zdjęć słodziaków się nie wykpisz! Foty, foty!  :protest: :protest: :protest: :protest: :protest:

A jak już maluchy zaczną ganiać i łobuzować to filmiki też muszą być :lol
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Maj 08, 2014, 19:32:52 pm
Proszę nie dawać nic zielonego.
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Maj 12, 2014, 12:23:40 pm
Przepraszam, miałam dodać zdjęcia, ale niestety nie było na to czasu... Filmiki też mam nagrane, ale niestety nie mogę ich odtworzyć na komputerze. Może macie jakieś rady w jakim programami można odtworzyć filmy nagrane na aparacie?

Małe rosną jak na drożdżach! Najmniejszy osesek dogania rodzeństwo  :brawo: Pięknie się zaokrąglił... Jest najodważniejszy ze wszystkich. Zauważyłam, że lubi przesiadywać przy mamie i nie jest tak płochliwy jak reszta. Może to dokarmianie tak na niego wpłynęło  :icon_biggrin Postanowiłam, że zostanie ze mną  :bunny: Nie miałabym serca oddać go nikomu za bardzo sie przywiązałam do tego berbecia! Jest moim malutkim pupilem  :zakochany:

A oto i mój osesek:


(http://2.bp.blogspot.com/-BS9qrEdeI3g/U3CcVvyNxgI/AAAAAAAAD0M/qGlsFx_Sf18/s1600/kr%25C3%25B3l15.jpg)

(http://3.bp.blogspot.com/-YWXW16IVtWo/U3CdXKAnthI/AAAAAAAAD2A/BKT88Y5j1hg/s1600/kr%C3%B3l22.jpg) 


I cała gromadka:

(http://1.bp.blogspot.com/-8-LjpsltW7o/U3CcTf4SpyI/AAAAAAAADz4/X8WhBtWPmHg/s1600/kr%25C3%25B3l12.jpg)  (http://1.bp.blogspot.com/-yd8FWphUBfc/U3CcTgKRNOI/AAAAAAAAD0A/WyLW7D4fBWk/s1600/kr%25C3%25B3l13.jpg)  (http://1.bp.blogspot.com/-5Gl6AmVfjAo/U3CcT-yKT5I/AAAAAAAAD0E/4BTNCp0p6xk/s1600/kr%25C3%25B3l14.jpg)  (http://3.bp.blogspot.com/-CE3qJUfbIsQ/U3CcWCvsWNI/AAAAAAAAD0c/U-5T_xir_zQ/s1600/kr%25C3%25B3l16.jpg)  (http://2.bp.blogspot.com/-QtfWwX_uG1Q/U3CcWvBVebI/AAAAAAAAD0Y/GZClJ0xDHkI/s1600/kr%25C3%25B3l17.jpg)  (http://3.bp.blogspot.com/-VjKvcH9A8VE/U3CcYEKID9I/AAAAAAAAD0k/Z8s_1kG15so/s1600/kr%25C3%25B3l18.jpg)  (http://3.bp.blogspot.com/-XlLhhmazd7A/U3CcYanjCRI/AAAAAAAAD0w/jD8Zkaiq_x0/s1600/kr%25C3%25B3l19.jpg)  (http://1.bp.blogspot.com/-jpbDZCCyYzs/U3CcY8fWZEI/AAAAAAAAD04/Dq6Vs-2F3v0/s1600/kr%25C3%25B3l20.jpg)  (http://4.bp.blogspot.com/-WJ1Ix5D_mEI/U3CcZUw34ZI/AAAAAAAAD08/y83tHjkuazk/s1600/kr%25C3%25B3l21.jpg)  (http://3.bp.blogspot.com/-SEQN3xfMByg/U3CcacR8bpI/AAAAAAAAD1M/4L-q0LyeHIk/s1600/kr%25C3%25B3l23.jpg)  (http://4.bp.blogspot.com/-jkLifRX5JcE/U3CcazlLvqI/AAAAAAAAD1U/NMrMeqa5jVc/s1600/kr%25C3%25B3l24.jpg)  (http://2.bp.blogspot.com/-g9pgC_XoSWk/U3CcbhQ03nI/AAAAAAAAD1c/TOPmpw4NvVc/s1600/kr%25C3%25B3l25.jpg)  (http://2.bp.blogspot.com/-g0PKe_iCLFk/U3CccaTA__I/AAAAAAAAD1o/2ceUO0PdhbI/s1600/kr%25C3%25B3l26.jpg)  (http://1.bp.blogspot.com/-gK_e8tU8XzE/U3Ccc23sAcI/AAAAAAAAD1s/jOI1wWOcJBg/s1600/kr%25C3%25B3l27.jpg)  (http://4.bp.blogspot.com/-rJnLX2-XDpE/U3CcdVMrcYI/AAAAAAAAD10/WOOlAF-34eU/s1600/kr%25C3%25B3l28.jpg)  (http://2.bp.blogspot.com/-pMrw9lyDVvk/U3Ccd9clVSI/AAAAAAAAD18/utj0s8mr_-w/s1600/kr%25C3%25B3l29.jpg) 


Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Maj 12, 2014, 12:26:24 pm
Jakie kuleczki rozkoszne :D Filmik najlepiej na You Tube wrzucic i tu dać linka :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Maj 12, 2014, 12:26:58 pm
Cukier mi skoczył!! Jakie cudne cudności!!
Amelko powiłaś czwórkę cukierasów ;)
Zdrowia dla puchatych maluszków :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Maj 12, 2014, 12:35:19 pm
Aparat być może nagrywa w formacie quick time i taki player będzie potrzebny, nie jestem pewny czy youtub przyjmie ten format bez konwertowania, ostatecznie możesz wysłać na hostuje.net i coś z tym zrobię dalej.
Fajne maluszki, wszystko co się rusza i jest małe to jest fajne  :icon_mrgreen
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: joac w Maj 20, 2014, 18:56:49 pm
Co tam słychać u maluchów i mamusi??? :)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Maj 21, 2014, 10:06:36 am
Wszyscy mają się super :) Maluszki pląsają po swoim domku - przeniosłam je z mamusią do dużego domku, a Albercik nocuje teraz w małej klatce. Biegają i przekopują ściółkę  :icon_lol Albert buszował ostatnio z Amleką w trawie - spotkanie po latach :D
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Maj 21, 2014, 11:25:13 am
Wiesz że w gruncie rzeczy obalasz mit że "w domu trudno króliki odchować" ;)
Pewnie wzięło się to stąd że ludziom śmierdzi i chcieli by codziennie sprzątać a niestety nie wolno .
Fajnie mieć takie śmieszne chomiki :P odchowane od małego to co innego jak jakiś kupny czy adoptowany nastolatek ;)

Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Maj 21, 2014, 12:32:38 pm
Tak zupełnie co innego, ale staram się do nich nie przywiązywać za bardzo, bo nie będę umiała ich oddać :) Bieganiny jest spoooro przy takiej gromadce. Stresu też co niemiara, no i oczywiście pieniążków też pochłaniają dużo. Na same sianko wydałam już kupę kasy :D A jedzą coraz więcej z dnia na dzień. Rzucają się na sianko jakby tydzień nie jadły  :icon_eek Także jest to ciężki kawałek chleba, ale widok małych, zdrowych kicków wynagradza wszystko  :bunny: :bunny: :bunny: :bunny:

Cytuj
Fajnie mieć takie śmieszne chomiki :P

Ja ci dam chomiki  :lanie: Toz to  stuprocentowe oryginalne króliczury są :niegrzeczny
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Patek w Maj 21, 2014, 12:35:32 pm
Zdjecia prosimy ;)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: kascok w Maj 21, 2014, 12:37:08 pm
Zdjęcia będą jak znajdę czas, bo pracy multum :):)
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Maj 21, 2014, 13:39:06 pm
No niestety gromadka króliczków kosztuje sporo. Zwłaszcza że maluszki nie mogą na razie jeść zieleniny, o którą o tej porze bardzo łatwo - co obniża koszty utrzymania czworonożnych.
Ja już od pierwszego dnia przyjścia na świat malców nie umiałabym się z nimi rozstać  :buu Zresztą jednorazowy dt w moim wykonaniu zakończył się adopcją owych "tymczasowiczów". Serce mam niestety / stety miękkie. Dlatego trzymam kciuki za Ciebie i przyszłe/ ewentualne oddanie słodziaków.
Tytuł: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: Naina w Maj 25, 2014, 13:50:27 pm
Dzisiaj trafił do mnie maleńki króliczek. Ma niecałe 5 tygodni, wiem że to maleństwo zbyt wcześnie odłączone od matki.
W sumie niewiele o niej wiem, podobno dziubała suchy pokarm, ale domyślam się że piła tez mleko matki.
Jak na razie dostała sianko, suchy granulat, wodę..niestety popełniłam błąd, gdyż zapomniałam się i dostała kawałeczek jabłka i marchewki..
Czytałam o żywieniu królików, o wprowadzaniu warzyw, owoców, ziół.. aczkolwiek nie mogę znaleźć konkretnych informacji o żywieniu takiego maleństwa. Czytałam tez, że ma małe szanse na przeżycie co mnie bardzo martwi.   :icon_sad
Bardzo proszę o rady, będę baardzo wdzięczna za pomoc.. Zrobię wszystko aby mała przeżyła, i dobrze się chowała.
Tytuł: Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Maj 25, 2014, 13:55:31 pm
Jeśli brzuch ma miękki, nic w nim nie bulgocze ani nie burczy, a królik jest żwawy, kica, bobczy i je siano, to daj mu miseczkę z wodą oraz siano dobrej jakości + suszone zioła przez 2-3 tygodnie, a w tym czasie obserwuj królika. Przede wszystkim brzuch. I waż go regularnie, by wiedzieć, czy przybiera. Zapisuj sobie wagę z datami.
Możesz też pozbierać bobki z 3 dni do pojemniczka na mocz (w trakcie zbierania przechowuje się w lodówce) i zanieść do badania w kierunku pasożytów.
Tytuł: Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: Naina w Maj 25, 2014, 14:11:07 pm
Królik jest żwawy, kica i je sianko, teraz spokojnie sobie siedzi u mnie na kolanach.
Brzusio jest taki-sobie, ani twardy, ani bardzo miękki. Mam wrażenie że co jakiś czas coś ją "kręci" w brzuszku, ale nie mogę wyczaić czy to brzusio, czy po prostu takie odgłosy mała wydaje.
Jedyne co mnie niepokoi, to brak bobków, chyba że z nerwów nie mogę się ich doszukać.

Generalnie to jak jestem gdzieś dalej, mała podchodzi pod pręty, i mnie obserwuje. Jak podejdę to zaczyna kicać, kręcić się, jeść.
Na pewno tez się stresuje, bo dopiero z godzinkę temu wróciłyśmy do domu.
W drodze do domu na początku siedziała w jednym miejscu, kuliła uszy. Po powrocie tez tak było, ale później zaczęło interesować ją otoczenie, powolutku zaczęła oglądać nowe otoczenie..ale dopiero w klatce zaczęła kicać, jeść, napiła się wody.

Poza tym..czy kupić mleko dla kociąt, i podawać je jej 2x dziennie? Jakie szanse ma taki maluch?
W tej chwili powoli zasypia, ale jak tylko odsunę od niej rękę to zaraz się podnosi, i zaczyna niuchać, kręcić się.

I jeszcze jedno pytanie: póki co ma mieć w klatce tylko suszone ziółka (zaraz wybiorę się do sklepu, i kupię jakieś), oraz sianko? Granulat na razie wyjąć?

Edit: są i bobki :)
Tytuł: Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: Naina w Maj 27, 2014, 22:10:03 pm
Mała ma biegunkę.  :icon_curve
Widocznie ma ją od niedawna, bo jeszcze jak ok 18 byłam w domu to wyglądało na to, że wszystko jest okej, a bobki są normalne.
Teraz bobki są w jakiejś płynnej otoczce, lub sam "płyn".
Przyczyn widzę kilka.
a) Mała jest ze mną od niedzieli, i może to przez zmianę diety..
b) Zjadła za dużo suszonych ziółek - czytałam, że dają efekt przeczyszczający.
c) Stres - może to być też to, bo od niedawna grzmi, padało, teraz jest burza i widać, że jak tylko zagrzmi to mała się boi.

Póki co pije wodę, i je sianko. Ziółka wyjęłam z klatki, ale naprawdę sporo ich zjadła.  :icon_neutral
Obserwując jej zachowanie zauważyłam że zachowuje się normalnie, tylko jak huknie lub zagrzmi, zaczyna się bać i stresować. Brzuszek ma raczej miękki, zdaje mi się że bardziej miękki niż wcześniej.

Nie mam w domu Lakcidu, węgla, ani niczego.. mam tylko Smectę, ale nie mam pojęcia czy ewentualnie mogłabym ją jej podać..
Tytuł: Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Maj 27, 2014, 22:11:59 pm
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/apteki-calodobowe-w-lodzi,980055,t,id.html   ...
Tytuł: Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: Naina w Maj 28, 2014, 20:26:57 pm
Na całe szczęście biegunka ustąpiła. Mała robi normalne bobki, zachowuje się normalnie, już jej nic nie "jeździ" w brzuszku.
Tytuł: Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: Naina w Maj 29, 2014, 10:49:40 am
Maleństwo w nocy zmarło.  smutny_krolik
Wczoraj wszystko było dobrze, jadła, piła, robiła ładne bobki, śmiało zwiedzała pokój, już myślałam że będzie dobrze. Po 22 chciałam podejść na chwilkę do niej..podeszłam do klatki, patrzę - mała leży na boku. Myślałam ze już nie żyje, więc zaczęłam do niej mówić, i hałasować klatką - wtedy zaczęła ruszać łapkami. Myślałam że tylko wstać nie może, albo coś - ale nie mogłam jej podnieść, była sztywna i nie ustałaby. Wygięła się "do góry", miała mocno zadarty łepek. Niestety umierała nam na rękach.  :icon_sad  :placze
Dzisiaj miałaby równo 5 tygodni.  :icon_sad
Tytuł: Odp: Jak zajmować się niespełna 5-tygodniowym króliczkiem?
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Maj 29, 2014, 11:12:45 am
Niestety w przypadku takich maluszków to częste :(
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Czerwiec 20, 2014, 11:05:01 am
Domagam się zdjęć podrostków, toć to już stare konie powinny być a zdjęć nie widać ani filmików... z tymi filmami mogę pomóc jakby co  :niegrzeczny
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Czerwiec 20, 2014, 16:09:56 pm
rozumiem cię Aguleksie- ja sie nie nadaje na Dt- przywiaze sie, zakocham no i klops....chocby podopieczny byl strasznym paskudem i gamoniem to nie ma zmiluj...
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Czerwiec 20, 2014, 16:14:04 pm
hehe to wychodzi na to, że ja serce mam z kamienia bo oddaje swoje tymczasy i malutkie, dokarmiane butelką króliczątka też oddałam... :D
Tytuł: Odp: młode króliczki
Wiadomość wysłana przez: marta1984 w Czerwiec 20, 2014, 16:15:11 pm
bezduszna tyyyyyyyyyyyyy:)
ps mój tymczas paskudnik to nie dziecie a 3 letnia histeryczka
Tytuł: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: Pela w Grudzień 04, 2015, 20:37:25 pm
Wczorajszej nocy urodziły nam się trzy miniaturki rasy teddy. Cała sytuacja jest dla nas zaskoczeniem bo nie wiedzieliśmy o ciąży (wg weta samica w niej nie była). Mamy ogromny problem bo nie jesteśmy w stanie ocenić czy maluchy są karmione czy też nie. Samica na nie nie uważa, skacze po nich, a gdy maluchy chcą dojść do sutków to ucieka... Ale to tylko przy nas. Wiem że może się zupełnie inaczej zachowywać pod naszą nieobecnośc i dlatego mam pytanie - jak rozpoznać najedzonego noworodka od nie karmionego? Teorię z zapadniętymi brzuszkami znam, ale w praktyce nie potrafię stwierdzić czy jest on pełny czy zapadnięty. Rozmowa z weterynarzem też niewiele wniosła... Bardzo proszę o pomoc
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Grudzień 04, 2015, 20:44:14 pm
Napisz tu : Matka Izabela od królików - to nick z FB albo na maila Iza.kamionka@kroliki.net
To wolontariuszka z Krakowa, niesamowicie doświadczona w sprawach króliczych, pomoże ci najlepiej bo jest na miejscu :)
Na forum nick : bosniak
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: izaf w Grudzień 04, 2015, 20:54:00 pm
Samica powinna karmic jak wy nie widzicie, więc się nie martw na zapas  :) najlepiej dać jej spokój , albo wywabić z kaltki" kojca , czy poczekac jak sama się oddali i delikatnie w rękawiczkach ( żeby zapachu nie zostawić ) zobaczyć maluszki . Ja bym dobrze dała jeść i pić Mamusi i zostawiła ją w spokoju . W tym czasie, skontaktuj się z osobą znającą dobrze i Ci wszystko powie  :) namiary są załatwiane przez Martę  :)
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: Pela w Grudzień 05, 2015, 02:08:18 am
Niestety jeden z maluszków już odszedł... Od początku wydawał się najsłabszy z miotu i mam nadzieję że to przez to, a nie przez zaniedbanie matki. Ciekawi mnie jednak fakt, że leżał martwy wokół wyrwanej sierści matki. Co to może oznaczać?
Oczywiście dziękuję za pomoc
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: Pela w Grudzień 05, 2015, 08:17:52 am
Jest już chyba po wszystkim. Drugi zmarł dzisiejszej nocy, trzeci zdycha właśnie na naszych rękach. Próbujemy go sami dokarmiać, bo matka prawdopodobnie ma go zwyczajnie w dupie, ale maleństwo nawet nie próbuje przyjąć pokarmu.
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: izaf w Grudzień 05, 2015, 09:09:13 am
Bardzo mi przykro  :( Może z samiczką jest coś nie tak, ja bym z nią poszła do króliczego weterynarza. W jakim wieku jest króliczka ?
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: joac w Grudzień 05, 2015, 09:52:11 am
Mi też bardzo przykro :( nie obwiniaj samiczki, być może była za młoda, być może zbyt zestresowana, może chora - zwierzak tak się zachowuje jak czuje, że nie jest w stanie odchować małych.
Jak radzi Iza, lepiej upewnić się u weta, że dziewczynka jest zdrowa - nie wiem, czy chodzisz do króliczego weta? Widzę, że jesteś z Krakowa, a tam jest kilkoro króliczych wetów. Trzymajcie się!
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Grudzień 05, 2015, 09:52:31 am
Według mnie wiele czynników mogło spowodować taką sytuację.
Po pierwsze samica czuła się zagrożona/przestraszona/niepokojona? i dlatego odrzuciła maluchy. Małych nie można dotykać gołą ręką gdy są noworodkami, obcy zapach na małych może skutkować odrzuceniem młodych - dlatego matka nie karmi, bo mogła uważać, że to nie jej młode.
Na koniec mam pytanie... Jak to się stało, że samica zaszła w ciąże, piszesz, ze Was to zaskoczyło. Ale chyba mając niesterylizowaną samiczkę, która ma/ miła kontakt z samcem spowoduje pojawienie się "małych kulek z uszakami" ... Poza tym znamy przykład na forum, że królik miał być samczykiem, a okazał się samiczką w ciąży ... Więc akurat Wasz wet nie jest jedynym "wybitnym" specjalistą
Przykro mi z powodu małych.
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: Pela w Grudzień 05, 2015, 12:57:00 pm
Nie no oczywiście nie ma co obwiniać samiczki, wcześniej słowa padły pod wpływem smutku i poirytowania. Samiczka jest młoda, troszkę ponad półroczna, w dodatku od początku miała problemy z lewym okiem - ma zatkany kanalik łzowy i czeka ją operacja. Króliczki raz wymknęły nam się spod "kontroli" podczas sprzątania w klatkach (źle domknięte drzwiczki u samczyka), całość trwała krótko więc myśleliśmy że nic się nie stało, weterynarz 2 tygodnie temu robił USG i mówił że ciąży nie ma, stąd zaskoczenie gdy rano wstałam z chłopakiem do pracy i zobaczyliśmy trzy młode w kuwecie.
Do tej pory chodziliśmy do znajomych weterynarzy w Skawinie, byłam tam na praktykach i wydawali się naprawdę dobrzy, no ale jak widać pozory mylą. Jakich weterynarzy w Krakowie polecacie? Kontaktowaliśmy się wczoraj z lekarzem Przemysławem Baranem, ale niestety nie miał czasu by do nas dojechać.
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Grudzień 05, 2015, 13:30:36 pm
Idźcie do Barana.
Jak dotychczas był leczony ten kanalik?
i co z małymi - żyje któryś czy wszystkie umarły?
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: Pela w Grudzień 05, 2015, 13:49:20 pm
Podawane były krople, zmieniane trzy razy, za każdym razem mocniejsze. I za każdym razem nic nie działało.
Wszystkie maleństwa nie żyją...  :(
Tytuł: Odp: Nie karmione noworodki?
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Grudzień 05, 2015, 14:29:09 pm
Przykro mi z powodu maluchów.
A niedrożne kanaliki trzeba przepłukać (albo przynajmniej spróbować), co trwa 2 minuty i żadna operacja niepotrzebna. Od kropelek się nie przetkają. Krople są wspomagająco po płukaniu.
Zmieńcie weta. W mailu napisałam Wam, kto oprócz Barana zna się na królikach w Krakowie.
Tytuł: Odp: Opieka nad ciężarną samicą i maluchami
Wiadomość wysłana przez: jakubowy w Sierpień 15, 2016, 02:15:20 am
 :bunny: :bunny:
Pusia dzisiaj nad ranem wypuscila na swiat szotske maluchow!
Potrzebuje informacji na temat zywienia do pobudzenia produkcji mleka, akurat skonczylo mi sie dzisiaj sianko, jestesmy przed dniem zamknietym w sklepach i dopiero we wtorek bede mogl cos zakupić.. Macie jakies pomyśly, doswiadczenia w co mogę zaopatrzyc swoją i jej młode?

Jeden bobas z piątki wygląda źle bardzo, nie chce go stracić...  :placze: w dodatku ma coś przyczepione, jakby Pusia nie odłączyła go od pępowiny, sam zlepek siersci, krwi i pozostałości. Czy dojdzie do tego, że usunie z niego te cześci? Mam doswiadczenia z samymi krolicami, ale żadna nie miala potomswta.
Żeby rozwiać możliwe watpliwosci w moje zdanie, opowiem, że do zaplodnienia doszlo przypadkowo gdy gościłem swoją mame na wakacjach ze swoim Brunem. Zabawy, skoki, ona ucieka, on goni i wyszło jak wyszło. Swoją mam już ponad rok, jest moim oczkiem w głowie + teraz ta kochana szostka. Jeśli możecie mi pomoc w jakikolwiek sposób to proszę, jakieś porady, sklepy, cokolwiek. Jak widać jest godzina 2:16, a ja nie moge zasnąc, myśląc o tych maluchach.
Tytuł: Odp: Opieka nad ciężarną samicą i maluchami
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Sierpień 15, 2016, 09:50:51 am
Cały ten wątek dotyczy tych spraw o które pytasz.
Tu masz jeszcze postępowanie w "pigułce" http://www.miniaturkabeztajemnic.com/opiekanadsamiczka.html

Nie byłabym sobą gdybym nie wytknęła kilku rzeczy. Po pierwsze, nie możesz dopuszczać aby zabrakło Ci siana dla uszaków. Zwłaszcza teraz gdy królica ma gniazdo. Więc skoro już nie uda Ci się zdobyć dzisiaj zastąp suszkami, a jutro pędem po siano. Może ktoś z forumowiczów z Twoich okolic Cię poratuję sianem (?!).
Po drugie... gdzie jest odpowiedzialność? Ja rozumiem przez przypadek się króliki się do siebie dorwały - uciekł z klatki itp itd., ale jako dorosły mężczyzna wiesz skąd biorą się dzieci (też te królicze), a mimo to puszczasz beztrosko oba króliki razem aby się "pobawiły"?
No nic, stało się!  Masz maluchy, to nie koniec świata, ale zadbaj o zdrowie mamy-królicy i uchroń się przed kolejnym przychówkiem. Jedyny niezawodny sposób to STERYLIZACJA. Mało tego, sterylizacja chroni przed rakiem narządów płciowych, ropomaciczem na które zapada wcześniej czy później każda samiczka.