Dałam jej sianko i papier toaletowy, ale porozwalała to wszystko po klatce. W ogóle w klatce ma istny syf, ale nie będę jej tam ingerować, zostawiłam ją w spokoju i tylko co jakiś czas zaglądam. Przydałoby się trochę jedzonka, bo wszystko się kończy (granulat, sianko, suszki), a Czarnecka jest wiecznie nie najedzona.