Autor Wątek: Choroby oczu: wytrzeszcz, łzawienie, ropa w oku  (Przeczytany 247378 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline xxxastarothxxx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2223
Odp: Mokra górna powieka oraz wilgotny nosek.
« Odpowiedź #140 dnia: Maj 14, 2012, 20:46:34 pm »
U mnie identyczne objawy były wtedy, kiedy Tomcia rozkopała kuwetę, a Mizuki nawdychał się oparów amoniaku. Nabawił się zapalenia spojówki i kataru.


Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: Mokra górna powieka oraz wilgotny nosek.
« Odpowiedź #141 dnia: Maj 14, 2012, 21:39:12 pm »
U mnie identyczne objawy były wtedy, kiedy Tomcia rozkopała kuwetę, a Mizuki nawdychał się oparów amoniaku. Nabawił się zapalenia spojówki i kataru.

Też prawda. To też może być przyczyna. Tak jak pisałam na Fb: łzawienie i kichanie może być od: pyłu (z sianka czy ze żwirku), od kontaktu z moczem, intensywnego wylizywania przez drugiego króliczka, linienia, obecności zarodników pleśni na suszkach czy w pomieszczeniu, kurzu, a także od alergii, infekcji czy problemów z zębami. Ale tu Monia wyraźnie sygnalizowała, że siano maja mocno pylące, że aż się źle u królików czuje przebywając, więc zaczęłabym diagnozowanie od tej przyczyny.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12082
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Odp: Mokra górna powieka oraz wilgotny nosek.
« Odpowiedź #142 dnia: Maj 14, 2012, 21:41:49 pm »
Ok.To ja idę teraz wyniosę te suszoną trawę do innego pokoju,zaparzę miętę i postawię im w pokoju a jutro przesieję to siano co mi też nie wyjdzie to na dobre :P
Dzięki za rady :)

Offline Juwenta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #143 dnia: Czerwiec 28, 2012, 13:06:29 pm »
Naprawdę bez narkozy?? i królik przez 10 min. nie poruszył się, gdy miał rurkę pod powieką?

Mojemu nasiliło się łzawienie więc spytałam wetki o przetkanie kanalików i powiedziała, że bedzie potrzebna narkoza. A w jego wieku to ryzykowne :/  wątpię, że przez 10 min. by usiedział spokojnie bez ruchu, przy jego problemach z kręgosłupem.

Na razie mam kropelki i zobaczymy, czy będzie jakaś poprawa.

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #144 dnia: Czerwiec 28, 2012, 13:27:46 pm »
Przepłukiwanie kanalików to bardzo prosty zabieg,podobnie podawanie antybiotyku do kanalików.Mój Milak miał takie zabiegi nieraz kilka razy w miesiącu,przez kilka lat,u różnych wetów.Z tego,co piszesz,to ta wetka nie ma bladego pojęcia o leczeniu królików.Kilka dni temu mój Leon miał taki zabieg,profilaktycznie,żeby sprawdzić,czy kanaliki są drożne,to rutynowy zabieg i nigdy nie spotkałam się ze stosowaniem narkozy w tym przypadku.Te zabiegi wykonuje się często,niezależnie od wieku zwierzaka,nigdy pod narkozą.
A najczęstszą przyczyną stanów zapalnych,infekcji kanalików,wycieku z nosa i łzawienia są problemy z korzeniami zębów,które uciskają,blokują kanaliki,namnażają się tam bakterie i tworzą stany zapalne.trzeba diagnozować przyczynę łzawienia,z reguły robiąc rtg,z kontrastem.Później albo profilaktyka,czyli przepłukiwanie,masaże,ew.antybiotyk,albo ew.usuwanie ząbków.

Offline Juwenta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #145 dnia: Czerwiec 28, 2012, 18:35:17 pm »
Rzeczywiście wetka się nie zna zbytnio na królikach, dlatego jeżdzę do niej tylko na zastrzyki.

A z łzawiącymi oczami mam zamiar jechać do dr Rybickiego z Katowic. Już jakiś czas temu  wspominałam mu o tym, ale powiedział wtedy, że "teraz to nie jest ważne i nie będziemy się tym zajmować." Ale pewności nie mam czy  też by nie mowił o narkozie. 

Jak już pisałam, mój uszak ma problemy z kręgosłupem i stawami, być może u zdrowego królika da się to zrobić bez narkozy, ale on jest w takim stanie, że sama nie wiem...  po prostu nie można go na siłę przytrzymywać, (podczas szarpania się) bo może odczuwać ból.  Narkoza też odpada :|

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #146 dnia: Czerwiec 28, 2012, 20:06:25 pm »
Ja przetykałam kanalik łzowy w Krakowie- bez narkozy :) I trwało to zaledwie 5 minut.
W Katowicach w Brynowie bez narkozy nie zrobią, a przynajmniej nie robili.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Juwenta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 66
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #147 dnia: Czerwiec 28, 2012, 20:42:59 pm »
A to dlaczego w jednych lecznicach robią bez, a w innych tylko z narkozą? od czego to zależy ? I Twojego musiałaś  mocno trzymać, żeby się nie poruszył ?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #148 dnia: Czerwiec 28, 2012, 22:10:33 pm »
Zalezy od weta i jego umiejetnosci także. Jedni się boja robic to bez narkozy, drudzy że z narkoza latwiej itd. Tak samo jak z rtg jest- niby proste zdjecie do zrobienia a wiekszosc wetow usypia uszaka do zdjecia.

Offline Tuberoza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 516
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #149 dnia: Czerwiec 28, 2012, 22:42:54 pm »
Niektórzy weci idą na łatwiznę,nie potrafią uspokoić zwierzaka,poświęcić mu więcej czasu.Milak miał przepłukiwane kanaliki przez różnych wetów,przez stażystów,studentów,lekarza z zoo,itd.i żaden z nich nie miał z tym problemu.Dodam,że Milak nieraz się wyrywał,cofał,kręcił-nikt mu nigdy krzywdy nie zrobił.To samo z Leonem.Czasem trzeba przepłukiwać kanaliki trzy razy w tygodniu i nie wyobrażam sobie powtarzania narkozy co dwa dni.
Jeśli chodzi o rtg,to zdjęcie musi być dobrej jakości,nie można powtarzać badania raz za razem,bo zwierzak się poruszył.Do rtg zawsze moje zwierzaki były usypiane,za wyjątkiem rtg miednicy.

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #150 dnia: Czerwiec 29, 2012, 00:02:25 am »
z tym rtg sie zgadzam - czasem nie oplaca się męczyc zwierzaka i robić zdjęcie bez narkozy, nic nie warte - bo jeżeli będą zeby do usunięcia to mało prawdopodobne, że na zdjęciu gdzie królik wykonał jakiś mikro-ruch będzie widać, które konkretnie zęby sa do usunięcia. wiem, że narkoza jest kiepska sprawą, potem jeszcze pół dnia trzeba przy tym królu przesiedzieć, ale jeżeli chodzi o rtg to myślę, że warto.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #151 dnia: Czerwiec 29, 2012, 10:46:09 am »
cóż, są w Polsce super weci co bez narkozy robią świetne RTG, więc to zależy od podejścia weta.
Ja uważam że narkoza przy rtg to ostateczność, jak wet wie że nie da rady, albo uszak jest nadzwyczajnie nerwowy.

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #152 dnia: Czerwiec 29, 2012, 12:57:27 pm »
A to dlaczego w jednych lecznicach robią bez, a w innych tylko z narkozą? od czego to zależy ? I Twojego musiałaś  mocno trzymać, żeby się nie poruszył ?

Ja go nie trzymałam. Doktor go "porwał" i przetykał kanalik w innym gabinecie, zapewne za pomocą sprzętu :) Polecam Ci podjechać do kliniki "Arka" w Krakowie do dr Barana. Świetny i fachowy lekarz. U nas na Śląsku ciężko z takimi.


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: Łzawiące oczka :(
« Odpowiedź #153 dnia: Czerwiec 29, 2012, 22:12:03 pm »
Madzia, ja nie widziałam jeszcze zdjęcia głowy na którym byłoby widac szczegóły, o których pisałam, a które było robione bez narkozy. Albo miałam do czynienia tylko z nerwowymi zwierzakami ;)
Chmurkę do zastrzyku trzymają 4 osoby, a i tak się rusza.

Poza tym przecież nie da sie trzymać zwierzęciu głowy podczas zdjęcia, bo wyjdą cienie.... więc zawsze może wykonac jakis niewielki ruch. Dla mnie to strata czasu, kasy i przede wszystkim nerwów królika i więcej nie zrobie zdjęcia bez narkozy.. no ale kazdy królik jest inny i każdty ma inne doświadczenia...

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
ropa w oku
« Odpowiedź #154 dnia: Lipiec 13, 2012, 16:07:14 pm »
hej, zakładam nowy temat bo jedyny jaki znalazłam o tym to "łzawiące oczy". Niestety w naszymprzypadku oko ropieje.

Przedwczoraj oko zaczęło ropieć, nie ma zmian w zachowaniu, ale widac, że coś małej przeszkadza, bo mniej zjada niestety, co mnie bardzo martwi, bo martwię się o zęby.

rtg było wykonane dokładnie 27 kwietnia, wszystko jest tam pieknie w normie, więc nie sądzę by były to zęby. Weterynarz po omacaniu szczęki nie wyczuł ropnia. Powiedział, że jest jednostronne zapalenie spojówki (oko jest cieplejsze nawet w dotyku...) i on obstawia że mogło się w oko coś wbić, albo cos do niego wlecieć. Mam przemywac solą fizjologiczną (ale ja wolę herbatą, tak mi polecił kiedyś dr Ziętek) i tak czy inaczej trzeba dac antybiotyk. Więc dostała, przez parę dni ma brać.

Może macie jakiś pomysł, sugestie, co robić?
Wydzielina jest paskudna, normalna ropa leci z tego oka, i zaczęło sie to po prostu nagle...

drugie oko jest w porządku.

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Odp: ropa w oku
« Odpowiedź #155 dnia: Lipiec 13, 2012, 17:14:04 pm »
Jeżeli po dwóch trzech dniach stostowania antybiotyku i przemywania nic się nie zmieni, wróciłabym do weta i ewentualnie powtórzyła rtg.
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: ropa w oku
« Odpowiedź #156 dnia: Lipiec 13, 2012, 17:56:38 pm »
Zdjęcie jest sprzed 2,5 miesiąca, stan zębów mógł się w tym czasie znacząco zmienić niestety.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: ropa w oku
« Odpowiedź #157 dnia: Lipiec 13, 2012, 22:41:33 pm »
To moze być ropien... Jak już zostalo powiedziane- rtg powtórzyć.

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: ropa w oku
« Odpowiedź #158 dnia: Lipiec 13, 2012, 22:42:56 pm »
A drożność kanalików łzowych miała sprawdzane?
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

Offline furia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 71
Odp: ropa w oku
« Odpowiedź #159 dnia: Lipiec 14, 2012, 12:35:27 pm »
dzis dostała drugi raz antybiotyk i juz jest lekka poprawa :)
rtg wole nie powtarzac bo w tym roku miala juz robione okolo 10 zdjec,  straszne obciążenie moim zdaniem. na "macanie" ropnia nikt nie wyczuwa. obstawiaja, ze cos moglo jej wbic sie w oko i podraznic.
kanaliki nie byly sprawdzane jeszcze. moze przy okazji jutro o to poproszę, to niezbyt skomplikowany zabieg w koncu ;)