Ja też swojemu ufałam do czasu...
Nie każdy wet nadaje się dla królików. Czasami warto dojechać, żeby ratować zwierzaka.
Ja jechałam do Krakowa z ropniem i jechaliśmy tam kilka razy, bo na wizytę, oddać na zabieg, odebrać, kontrola... I tak nabiło się trochę kilometrów, ale nie żałujemy. Polecili nam bardzo dobrego weterynarza i warto było wydać te pieniądze.