Autor Wątek: Opieka nad ciężarną samicą i maluchami  (Przeczytany 228302 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #360 dnia: Kwiecień 19, 2014, 17:58:40 pm »

 I trochę Ci zazdroszczę tej "wpadki"
Też tak sobie pomyślałam, gdy czytałam zmagania Kasi z tym "fantem" :) Choć w rzeczywistości pewnie nie jest tak różowo :)
Jednak gdy maluchy podrosną i zaczną poznawać świat - dla tego momentu, gdy małe "kluski" brykają warto było się wcześniej pomęczyć.
Czekamy na relację z życia rodzinki.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #361 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:04:55 pm »
Nie powinna była się wydarzyć, wiem i to moja wina. Powinnam była jakoś uświadamiać moją siostrę, to tylko dziecko w końcu  :icon_biggrin  Dlatego teraz cała jestem w stresie co będzie z małymi. Rano wstaję ze strachem co znajdę w klatce.
Byłam teraz u niej. Zmieniłam jej delikatnie sianko, oczywiście na zbyt dużo mi nie pozwoliła  :icon_razz Wczoraj mnie delikatnie dziabnęła jak jej dawałam miskę z jedzeniem. Dziwnie uczucie  :icon_lol Ale to dobrze o niej świadczy. Dostała kupę nowego siana i od razu zabrała się za uszczelnianie wejścia do gniazda. Rozdzielała, odgryzała i wkopywała do dziury. Genialny widok! Wydaję mi się, że jest dobrą mamą, bo widać, że dba o młode. Na prawdę jestem pod wrażeniem jej instynktu matczynego. I nie będę tutaj ściemniać jestem dumna z mojej króliczury, że tak dzielnie się opiekuje potomstwem.  :icon_mrgreen

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #362 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:13:43 pm »
Nie mówcie o brykających małych potomkach, bo jak mi padną to się chyba zastrzelę! Ale jak do tej pory walczymy dzielnie  z Amelką :lajkonik:
A czy jest jakiś moment po którego przejściu będę mogła być bardziej spokojna o ich losy? Wychodzi na to, że małe będą miały ok 5 dni. Czy jest jakaś granica krytyczna dla ich życia? Dajmy na to tydzień? Dwa? A jak tyle przeżyją to powinno być ok?

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #363 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:33:52 pm »
Ja się na odchowaniu maluchów nie znam. Ale jestem dobrej myśli, obie mamy ;) się dobrze nimi zajmują  :DD
Dam Ci porównanie, niegodziwcy, którzy hodują maluszki na handel, trzymają królice w tragicznych warunkach i maluchy dają radę - wiadomo czasem umierają, ale w końcu Ty stworzyłaś swoim super warunki. Amelka jest super mamą, sama jest przy tym zadbana - to Twoja zasługa. Dlatego jest duża szansa na sukces !! Lecz nie zapeszajmy i czekajmy na rozwój wydarzeń.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #364 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:37:56 pm »
Cytuj
Czyli tak czy siak mieć  króliki było nieodpowiedzialne z waszej strony. To moje zdanie.

Co do wypowiedzi Wiolusi... Moje króliki może i nie śpią ze mną na podusi i w moim łóżku. Może i mieszkają w garażu. Ale powiem tak: ten garaż to jest również i mój dom i moje miejsce pracy. Tak się składa, że mam pracę, którą wykonuję w domu, właśnie w tym garażu. Garaż jest połączony z moją pracownią. Króliki w ciągu dnia biegają sobie swobodnie i po garażu i po mojej pracowni. A jak pogoda na to pozwala to hasają po ogrodzie. może nie ma tam takich luksusów jak w naszych mieszkaniach, ale zapewniam, że jest im ze mną dobrze! W klatce spędzają tylko i wyłącznie noc. Można śmiało powiedzieć, że z królikami spędzam nawet więcej czasu niż z moim narzeczonym.

Także takie uwagi, że jestem nieodpowiedzialna i sugerowanie, że moje króle nie są moimi pupilami jest co najmniej niesprawiedliwe. One nie są dla mnie tyle pupilami,  co prawdziwymi towarzyszami. Radzę najpierw dowiedzieć się co nieco o danej osobie niż rzucać takimi postami.


Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #365 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:42:29 pm »
Kasiu, nie gniewaj się, ale ja również po przeczytaniu, że zwierzaki mieszkają w garażu trochę się zasmuciłam...ale są różne garaże :) Niemniej bardzo dobrze, że wyjaśniłaś jak owy garaż wygląda. Jesteśmy tutaj miłośnikami tych uroczych zwierząt i lekko przewrażliwieni na ich punkcie, bo nie jedno widzieliśmy i słyszeliśmy. Teraz gdy wszystko wyjaśniłaś pewnie nikt Ci nie zarzuci, ze maluchy mają źle.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #366 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:44:32 pm »
Dzięki za wszystkie rady i sugestie! Jestem bardzo wdzięczna  :icon_biggrin :icon_biggrin
Ja też jestem dobrej myśli. Będę się odzywała co i jak z moimi małymi  :icon_biggrin

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #367 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:48:01 pm »
Wiem, wiem garaże są rzeczywiście różne. Ja też swoje króliczury kocham i dlatego mnie to ubodło, nie ukrywam  :icon_curve Nie gniewam się  :icon_biggrin

Offline ellessa

  • Administrator
  • **
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 1831
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Francisz & Niusia
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #368 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:52:17 pm »
kascok nie pisz posta pod postem. Używaj proszę opcji "modyfikuj" w prawym rogu posta.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #369 dnia: Kwiecień 19, 2014, 18:53:22 pm »
Jest dokładnie tak, jak napisała Aguleks - wiesz, jak się przeczyta, że króliki mieszkają w garażu, to nie brzmi to za fajnie. Ale po tym, co opisałaś, sprawa wygląda już inaczej. Nie miej żalu do Wiolusi, że się tak oburzyła. Różni ludzie tu trafiają, czasami bardzo nieodpowiedzialni, uwierz. A Twój post był "kontrowersyjny" (garaż, przypadkowe rozmnożenie), więc podejrzliwość jest uzasadniona, przyznaj sama :)
Niemniej naprawdę nam tu wszystkim zalezy na dobru tych zwierząt (i Tobie też!), więc wszyscy jesteśmy po tej samej stronie i mamy ten sam cel :)
Teraz czekamy na pomyślny rozwój królisiów Amelki :)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #370 dnia: Kwiecień 19, 2014, 19:16:09 pm »
No w sumie mogło to zabrzmieć dziwnie  :icon_confused

Aha dobrze rozumiem, poprawię się. Nie do końca umiem się tu jeszcze poruszać, ale na pewno załapie co i jak  :icon_smile

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #371 dnia: Kwiecień 20, 2014, 20:38:32 pm »
Nie wiem czemu, ale nie wyświetla mi się opcja MODYFIKUJ w górnym rogu.

Sprawdzałam dziś delikatnie gniazdo. Na pewno są cztery króliczki, ale może być ich więcej, nie chciałam im całkiem rozgrzebywać gniazdka, a jedynie delikatnie uchyliłam puch. Dziś był u mnie wujek, który hodował kiedyś króliki i powiedział, żebym nie dotykała pod żadnym pozorem młodych. Mówi, że można to jedynie zrobić w specjalnych rękawicach weterynaryjnych, które mają całkowicie obojętny zapach. On twierdzi, że w każdym razie on by się nie odważył i w tych rękawicach  :icon_biggrin

Z tego co zauważyłam, trzy króliczki są białe, a jeden czarny. Pokryte są już delikatnym meszkiem. Wyglądają na zdrowe, bo brzuszki chyba myślę, że są ok, ale nie znam się na tym kompletnie.  Jeden nawet prawie że wyskoczył z gniazda!!!

Troszkę mnie martwi wilgotne sianko... nie wiem czy to im nie zaszkodzi. Co wy o tym sądzicie? Ale chyba i tak niewiele mogłabym na to poradzić.

Hmm no i na razie to tyle z nowości. Jednego chętnego już bym miała na dwa króliczki. Mój wujek miał te prawdziwe duże barany, ale ostatnie przeszły na tamą stonę jakiś rok temu. Twierdzi, że mógłby zabrać miniaturki. Wiem, że jest odpowiedzialny i kocha zwierzaki. Najchętniej przygarnąłby każde bezdomne zwierzę. Więc może go wezmę pod uwagę jako potencjalnego kandydata na opiekuna dla moich króli. Przynajmniej wiedziałabym co się z nimi dzieje  :icon_biggrin

O teraz wyświetliło się MODYFIKUJ, ale tylko dla tego nowego posta. O co chodzi?

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #372 dnia: Kwiecień 20, 2014, 20:44:33 pm »
Z opcją modyfikuj jest tak, że jest możliwa do 6 h po opublikowania posta. Potem już trzeba post pod postem pisać i moderatorzy się tym nie denerwują ;)
Kurczę, troszkę mnie to sianko wilgotne martwi... Nie wiem, może niech się wypowie ktoś, kto miał do czynienia z maluchami i gniazdem? Może trzeba je jednak wymienić? nie wiem... :/
Co do wujka, to jeśli masz do niego zaufanie, to OK. Mam nadzieję, że nie będzie ich "hodować" ;-)
Adopcja przez pośrednictwo SPK też wchodzi w rachubę.
No i powinnaś już po odchowaniu małych wysterylizować Amelkę, ze względów zdrowotnych.
Cieszę się, że maluszki żyją i rosną :)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline ellessa

  • Administrator
  • **
  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 1831
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Moje króliki: Francisz & Niusia
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #373 dnia: Kwiecień 20, 2014, 20:46:41 pm »
Nie wiem czemu, ale nie wyświetla mi się opcja MODYFIKUJ w górnym rogu.
(...)
O teraz wyświetliło się MODYFIKUJ, ale tylko dla tego nowego posta. O co chodzi?

Modyfikować posta można tylko 6 godzin po jego napisaniu.


Maluchów i sianka nie ruszaj, dokładaj dla Amelki sianko świeże, jeśli z tamtym będzie coś nie tak - ona powinna się tym zająć.

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #374 dnia: Kwiecień 20, 2014, 20:54:36 pm »
Na pewno ją zabiorę na sterylizację.

Wujkowi ufam i wiem, że zawsze sterylizują swoje zwierzaki. Jego syn też zawsze dobrze opiekuje się zwierzakami więc myślę, że będą miały dobry dom  :icon_biggrin Ale jeszcze za wcześnie o tym myśleć, niech maluchy podrosną to będę się zastanawiać co i jak.

Dobrze w takim razie dołożę jej nowe sianko.

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #375 dnia: Kwiecień 20, 2014, 20:56:09 pm »
Skoro ten wujek to taki wujek, to pewnie, że dałabym mu maluchy. Ale masz rację, za wcześnie na razie decydować :)
Pewnie Ellessa ma rację z tym siankiem.
Kochana Amelka, wzrusza mnie bardzo macierzyństwo zwierzaków :heart
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #376 dnia: Kwiecień 20, 2014, 21:47:39 pm »
Mnie też! Naprawdę jest przekochana... i taka troskliwa... ale mogłam się spodziewać po niej takiego czegoś, bo zawsze mnie zadziwiał jej spokój i taki stoicyzm. W oczkach zawsze miała taką jakąś mądrość.  :icon_rolleyes Nie to co mój Albert... ten to bije czasem wszystkie rekordy. Czasami jego głupkowate pomysły mnie doprowadzają do obłedu  :mhihi

Offline Miki

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #377 dnia: Kwiecień 20, 2014, 21:57:18 pm »
Ja zmieniłam moim sianko chyba w piątym dniu po narodzinach. Pewnie bywa to rożnie ale pierwszy raz założyłam rękawiczki a potem już nie zakładałam. To są króliki domowe więc i zapachy są moje i są dobrze znane - tak sobie myślę z perspektywy czasu.

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #378 dnia: Kwiecień 20, 2014, 22:40:48 pm »
Co do sianka zalezy gdzie jest umiejscowione jesli pod mlodymi nie tykaj jesli gdzies z boku ja usuwalam i i kladlam sianko by sobie sama matka ulozyla tak jak chce ( w klatce gdzies z boku te sianko ) sama powinna wziac i zabrac sie za dopracowanie ;P PO 2 tyg. Wzielam matke mlodych z pokoju i wymienilam dokladniej to co posikane . Ale zostawilam reszte by dalej byl zapach gniazda . Nigdy nie dotknelam adnego z maluchow .

Offline kascok

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: młode króliczki
« Odpowiedź #379 dnia: Kwiecień 22, 2014, 14:57:49 pm »
Dzisiaj zrobiłam dokładniejszy przegląd. Wyciągłam Amelkę, pobiegała sobie troszkę, rozprostowała kości, a ja tymczasem zaglądłam do gniazda. Są tylko 4 młode  :icon_smile Wszystkie raczej zdrowe, brzuszki okrąglutkie  :icon_biggrin Są już pokryte wyraźnym futerkiem  :icon_mrgreen PRZEKOCHANE!!!! :icon_rolleyes

Zauważyłam, że mokre sianko jest raczej na brzegu gniazda. Młode siedzą w puchu mamusi, więc mają sucho. To co mogłam usunęłam, ale nic nie dokładałam. Pomyślałam, że Amelka sama dołoży co będzie trzeba.

Króliczki siedzą w kupie, przytulone, włażą jeden na drugiego. Są już dosyć duże  :icon_lol Wszystko wygląda fajnie jak do tej pory.
Próbowałam im zrobić zdjęcie, ale jest tam dość ciemno i udało mi się cyknąć tylko tyle:




I jeszcze moja mamusia, Amelcia: