u nas z sianem tez obecnie masakra
jak odstawilysmy granulat to wszystko bylo ok a nawet lepiej - siano znikalo regularnie
po jednym weekendzie gdy owca zajmowal sie ktos inny i dlatego dostawala troche wiecej suszek niz zwykle stracila ochote na sianko
zdawalo mi sie ze troche schudla wiec zakupilam profilaktycznie granulat zeby miec na wszelki wypadek jako przysmak
zaczelam jej dokladac po troszku do sniadaniowych suszek i koniec - siana nadal nie rusza albo baardzo malo
za to odbilo jej na punkcie granulatu
jak tylko wypuszcze ja z klatki to zaraz probuje sie do niego dostac skaczac na szafke i tam myszkujac
nie moge jej na chwile samej w jej pokoju zostawic
wasze kroliki na bez- czy prawie bezgranulatowej diecie tez tak maja?
najlepiej pewnie byloby teraz schowac granulat gdzies gdzie go nie wyniucha i nie dawac ani ani ale juz sama nie wiem - wydaje mi sie ze serio schudla
co radzicie w tej sytuacji?
zrobic mala 'glodowke' na sianie czy zwiekszyc ilosc warzyw i zielonki?