na wstępie proszę o wybaczenie że dzisiejszy wpis będzie bardzo enigmatyczny,nie dam rady się rozpisać (mimo że pisanie o naszych uszach to sama przyjemność

) gdyż muszę się przygotować na zajęcia,a jestem w ciemnym lesie

dzisiaj mniej więcej wszystko gra

u Yeti trochę rozpapranych ceko na podkładzie,nie wiem czy to magia sałatek czy co,ale ogólnie humor ma ok.
Koala dość długo i całkiem radośnie biegała,tylko okropnie się ludzi boi

i nie wiem czy mi się wydaje czy ona jakoś tak dziwnie wysoko trzyma dupke? spójrzcie proszę.
cała reszta w porządku

tylko za Lenka tęskno...

:
chłopcy pełnojajeczni pojechali dziś na kastrację,także nie szukajcie Zajaczka i Filipa śmierdziucha

jutrzejszy dyżur poranny może przynieść jakies koperki czy pietruszki zielone,reszty jest pod dostatkiem
