hej, może ktoś z Was miał podobny problem i będzie mógł pomóc - Bunia w czwartek (2.10) miała sterylizację, wszystko ładnie się goi, królewna po dobie strajku głodowego, dokarmianiu strzykawką i potężnej biegunce następnego dnia wrócila już do formy, ładnie je i bobkuje. Niestety bardzo przeszkadza jej kubraczek - cały czas próbuje go zdjąć, gryzie sie po nim, a ponieważ nie dosięgnie daleko, gryzie się też po futerku pod brodą i wyrywa sobie spore ilości tego futra. Boję się, ża może się zatkać, zwłaszcza że rano znalazłam już połączone bobki. kubraczek będzie musiała mieć na sobie jeszcze co najmniej trzy dni, tak że tu za wiele się nie poradzi. Czy ktoś z Was miał może podobna sytuację? z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi co robić (może mogę jej coś podać do jedzenia żeby nie było ryzyka zatkania się futrem?)
nie chcę też przesadzać z zieleniną bo boję się że znowu może mieć biegunkę