Cześć,
Nie chcę nowego tematu zakładać, zapytam tutaj.
Pysia nie lubi być czesana, jak była mała to uwielbiała, a teraz ucieka przed tym, ale co kilka dni niestety muszę czesać...
Czesałem Ją nad ogonkiem i cały czas wychodziła sierść, ze 20 minut... aż sam się zdziwiłem, niestety bolało ją
ale było to nieuniknione.
Po chwili patrzę, a z tyłu mała wygląda "płasko", za dużo jednak wyciągałem jej tych puchowych włosów..... tak zapewne nie wolno robić prawda?
Dodam, że miałem wiele szczotek a najlepszym rozwiązaniem okazał się zwykły grzebień plastikowy dla ludzi z niewiele oddalonymi od siebie ząbkami, na prawdę dobrze mi się tym czesze.... co o tym sądzicie? Tylko pytanie... może taki grzebień za bardzo wyciąga te włosy, sprawia więcej bólu?
Zgrzebło się średnio sprawdzało, nadal je posiadam.