Witam.
Szukałam podobnego wątku- nie znalazłam, dlatego stwierdziłam, że go utworzę
Chyba, że jest, to mnie odeślijcie
Byłam wczoraj w zoologicznym, by dokupić ziółka dla królika i jakoś tak rozwinęła się rozmowa między mną a kasjerką na temat 'odkłaczania' królików. Powiedziałam, że mam Angorkę, a pani zaproponowała mi pastę Bezo-pet, bo jak powiedziała ma klientkę, która ma królika i kupuje tą pastę. Od razu powiedziałam, że nie bo to nie odpowiednia dla królików, bo ma tam jakieś włókna, czy tłuszcze zwierzęce i może wysiąść wątroba. Kasjerka powiedziała, że wie o tym, uprzedziła tą 'Pańcie' króla, która upierała się przy zakupie twierdząc, że woli by mu wysiadła wątroba niż by się zatkał i udusił... Bardzo odpowiedzialne ... co o tym sądzicie? Chciałabym wspomnieć, że ta Pani kupuje tzw. Bombonierkę z kolbami, oraz karmę Vitapol. Dobrze byłoby ostrzec 'początkujących' przed wszelakimi odkłaczaczami przeznaczonymi dla innych zwierząt niż króliczki.