[Wrocław] Porzucone, niechciane – od dziś zmienia się ich świat!

[juta]

Serdecznie dziękuję za każde wsparcie, choćby dobre słowo dla ucholców.
W weekend imiennie podziękuję wszystkim pomagającym 

Dziś szczególnie mocno chciałabym podziękować pb  za wsparcie zarówno materialne dla króliczków, jak i słowa napisane do mnie na pw.
 

Kostek już od wczoraj jest w domku tymczasowym. Przyjmuje antybiotyk oraz leki osłonowe na watrobę. Wciąż jest mocno przerażony, zesteresowany. Za dwa tygodnie kolejne badanie krwi.
Przy człowieku Kostek zamiera w bezruchu. Jest taki straszliwie bezradny ... 

Miodunka miała wczoraj zabieg sterylizacji. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia dotyczące wyrzucanych samiczek .... nie chciałam czekać na ropomacicze, nowotwór, bałam się martwych płodów... na szczęście nic złego w brzuszku króliczki się nie działo. Po zabiegu Miodunka czuje się całkiem nieźle. Dziś króliczkę odbiera z Klinik Kasia i zabiera ją na DT.

Gostek czeka w Klinice .... raczej nikt nie jest nim zainteresowany. Wciąż nie mam dla niego DT.
A to miły, sympatyczny, misiowaty samczyk. DT - pilnie poszukiwane!

W dniu wczorajszym na trójcę wpłynęło 290zł.
Ok. 200zł kosztuje na chwilę obecną leczenie Kostka.

[juta]

Kostek jest .... a jakby go ... nie było !
Być może ma niewidzialnego współlokatora w klatce, bo nikomu nie udało się zobaczyć by Kostek coś jadł.
Ale najczęściej po nocy pozostawione jedzonko znika

Nadal zamiera w bezruchu pod wpływem dotyku. Niestety brać go trzeba by podać lekarstwa.
Dłuuuga droga przed nami, by pokazać Kostkowi nowy, lepszy, bezpieczny świat !

[Solaris]

Mi też nikt nie wierzy, że jem jak nikt nie patrzy A Kostek będzie jeszcze paniczem Pyzatym.

[juta]

Mi też nikt nie wierzy, że jem jak nikt nie patrzy A Kostek będzie jeszcze paniczem Pyzatym.

 
na zdrówko!!

Jest dobra wiadomość.
Mam dt dla Gostka. Jutro pojadę na kliniki odebrać uszatego, potem odebrać klatkę, a potem pojadę chłopaka zainstalować w nowym bezpiecznym miejscu.
W międzyczasie zawiozę różności od kilku dni zamawiane dla Kostka. Aby był pyzaty     jak najszybciej.
I jeszcze dla zawiozę jedzonko i żwirek dla Miodunki.

Naprawdę ktoś uważa, że doba ma wystarczającą ilość godzin, by ze wszystkim nadążyć ?
 

[joac]

Cieszę się, że jest DT dla Gostka - wreszcie bezpieczne miejsce, jak piszesz, Jutko.
A Kosteczek rzeczywiście powinien się szybciutko odpaść, bo taka bida z niego.
Mioduneczko, kuzyn Kapibarek pozdrawia

[juta]

Sprawdziłam darowizny na naszą schroniskową trójeczkę: na konto wpłynęło 390zł!

Serdecznie dziękuję darczyńcom  (bo nic bez Was!) :
Jarkowi P. z Łodzi, Agnieszce B. z Wałbrzycha, Joannie A. z Warszawy,  Emilii H. z Braniewa, Natalii P. z Sośnicowic, Markowi B. z Wlk. Wsi k/Krakowa, Beacie K. z Bogatynii, Edycie K. z Preczowa 
      
Na chwilę obecną leczenie Kostka oraz zabieg Miodunki to koszt 400zł (faktura do opłaty już jest).

[BEATA.K.]

            

ja chcę tylko takie dobre wieści   
aż się ciepło robi na serduchu   

[juta]

Dziś na koncie pojawiły się dwie kolejne wpłaty na schroniskową trójkę:
od Joac   
oraz już druga od Joanny A.    z Warszawy

Serdecznie dziękuję! Kwota na wydatki zwiększyła się tym samym do 460zł!
 

[ellessa]

Kochani pragnę poinformować, że Gostek został zainstalowany w domu tymczasowym

[joac]

Kochani pragnę poinformować, że Gostek został zainstalowany w domu tymczasowym

Świetnie!

[izaf]

Super!!!

[juta]

Objechałyśmy z Ellesą pół Wrocławia  
Niestety w korkach zajęło nam to całą resztę dnia po pracy.
Zaopatrzenie otrzymały Miodunka i Kostek. Miodunka takie standard (sianko, żwirek, granulat, suszone liście babki i mlecza), natomiast do Kostka zawiozłam wszystko co mogłam, dzieląc się prywatnymi zapasami z tym biedakiem. Poza zaoptarzeniem standard, Kostek otrzymał: suszone warzywa (mix i pasternak), suszoną melisę, suszony dziurawiec, suszone kwiaty chabra, suszoną pokrzywę, kwiat nagietka, mieszankę płatków kwiatowych...
Nie dacie wiary - ale Kostek JUŻ ! wygląda lepiej!

Byłyśmy z Ellesą w Klinkach, przedyskutowałyśmy nieco czasu z dr A. Woźniak (polecam!), odebrałyśmy Gostka.
Potem pojechałyśmy do nowego DT, gdzie zamieszkał tymczasowo Gostek
Ludzie "świeżynki" królicze, ale wspaniali! już wszystko doczytali  wiedzę chłoną jak gąbka !
Gostek będzie miał wspaniałą opiekę.
Na instalacji Gostka, rozmowach minęło sporo czasu, więc w domach byłyśmy z Ellesą troche przed g. 23.
Na mnie czekały dwa uszate stwory ... chciałoby się rzec, że stęsknione ... ale chyba raczej ciężko obrażone, że o odpowiedniej porze NIE BYŁO ! kolacji ! 

Foto relacja będzie raczej dopiero jutro, gdy będę miała czas na ściągnięcie zdjęć z aparatu 

[Solvieg]

chciałoby się rzec, że stęsknione ... ale chyba raczej ciężko obrażone, że o odpowiedniej porze NIE BYŁO ! kolacji ! 

Ha- to tak jak u mnie
A to dla was dzielne dziewczyny   

[joac]

Fajnie, Jutko, że masz we Wrocławiu pomoc w postaci Ellessy
Zawsze to lżej na sercu, jak można na kogoś liczyć, a ten ktoś mieszka w tym samym mieście

[Solaris]

Pięknie dziękuję za rozwinięte opisy mimo tak pracochłonnych i czasochłonnych wydarzeń 
Doba jest zdecydowanie za krótka, zwłaszcza na tak zakorkowany i ciągle remontujący swoje ulice Wrocław.

[juta]

Dziś wpłynęły pieniązki od Wirtualnego Opiekuna na Kostka
pb  - dziękuję 

[Solaris]

Foto relacja będzie raczej dopiero jutro, gdy będę miała czas na ściągnięcie zdjęć z aparatu 

To ja grzecznie czekam na fotorelację 

[juta]

Kostek - Kosteczek
wciąż wygląda nieco "wypłoszowato", ale już o niebo lepiej niż w dniu odbioru ze schroniska 
Uszaty zakończył już przyjmowanie antybiotyku. Nadal przyjmuje lekarstwa osłonowe na wątrobę. Zawiozłam mu również Bio Lapis. Lada dzień odbędzie się wizyta kontrolna u weterynarza. Wcześniejszym zaleceniem było powtórzenie badania krwi. Osobiście mam obawy, czy nie pojawiała się grzybica, co przy osłabieniu organizmu, nie byłoby niczym dziwnym. Choć teraz organizm Kostka poradzi sobie z nią z łatwością !    (za co trzymam kciuki)





Miodunka - Mioduneczka :  wspaniała dziewczyna!
Mam nadzieję, że Kasia (dom tymczasowy) się nie obrazi, gdy wstawię fragment listu od niej :
"Pannica jest tak cudowna, że ach i och! W ogóle się nie boi, siedzi ze mną na łóżku, mogę przy niej robić fikołki, a ona się w ogóle nie płoszy. Za to do miziania jest pierwsza, aż oczka mruży i się nadstawia. Daje się dotykać wszędzie i pozwala wkładać ręce do klatki, mam nadzieję, że tak już zostanie."



Gostek - Gosteczek : wielki czyścioch !
I znów fragment informacji z domu tymczasowego (Rafał - dziękuję !  ) :
"U Gostka dokonał się spory postęp - fika i kica, zwiedza mieszkanie, bardzo interesują go pojemniki plastikowe, w których zamknęliśmy jedzenie ...... Wczoraj wieczorem spał/leżał nawet poza klatką, na swoim dywaniku. Królik jest strasznym czyściochem, załatwia się tylko do kuwety (czasami też tam medytuje) i bardzo często się myje. Jeśli chodzi o jedzenie to bardzo lubi suszki, ale wsuwa też granulat - czasami nawet zostawia suszki na potem, a granulacik zjada do końca.... "




Zwierzęta nie potrzebują wiele ... miłości, odpowiedzialności, wytrwałości ...
 

[Solvieg]

Kostuś jak łądnie futerkiem zarósł

[juta]

Kostuś jak łądnie futerkiem zarósł

Zarasta chłopaczyna, zarasta !
Rany się ładnie goją. Apetyt dopisuje. Dobrze, że ma rozsądną opiekunkę w DT, bo ja bym uszatego zakarmiła na balonik 
Wydaje się, że dla Kostka idealny byłby domek ze spokojną uszatą
Ktoś chętny