Joasiu
Wieczorem napiszę troszkę więcej, póki co zrobione zostały badania krwi - ogólnie wszystkie parametry w normie, czekamy na wyniki na e.c.
Niestety z obietnicy nie mogłam się wywiązać - dopiero dziś mam dostęp do forum.
Byliśmy w środę u dr Dziwaka - ocenił stan ogólny królika jako dobry (biorąc pod uwagę jego poprzednią opiekę - karmiony chlebem, sucharkami, najtańszą karmą, chyba dla ptaków, bo samo ziarno i kolorowe chrupki...). Zęby ogólnie w porządku, jeden lekko przerośnięty, jest stan zapalny (ząb po stronie 'brzydszego' oczka). W badaniu bobków - widoczne pojedyncze jaja owsików.
Wracając do oczek - po teście z fluo (ujemnym), wiemy, że twardówki (chyba...) nie są uszkodzone, kanaliki łzowe są drożne, królik normalnie mruga, widzenie jest mocno ograniczone.
Bolesność za uszami - nie wiadomo do końca czym jest spowodowana, doktor nie zauważył nic niepokojącego, być może ma to związek z problemami ocznymi.
W brzuchu bulgotało mu strasznie, bobki pierwszego dnia - brzydkie, jasne, zdarzyło się kilka rzadkich (to mogły być cekotrofy). Dzisiaj - bulgotanie słychać jeszcze czasami jak pije, bobki ładne. Je chętnie siano, dostaje też granulat.
Jeśli chodzi o leczenie - póki co podajemy panacur, zakrapiamy oczka 3x dziennie dicortineffem, dostaje też bio-lapis.
Czekamy na wyniki na obecność E.C. - powinny być w poniedziałek, jeśli okaże się, że to nie kunikuloza - będziemy robić prześwietlenia.
Od siebie powiem, że Magnus zachowuje się.. jak piesek. Biega za nami, reaguje na głos, liże po rękach, po nogach. Pogłaskany - od razu się naleśniczy i chrupie ząbkami. Jako pełnojajeczny samiec znaczy teren (na szczęście nie z półobrotu...), ale poza tym nie zauważyłam oznak nadmiernego podniecenia (jeszcze). Zdecydowanie to podłogowiec, nie sądzę żeby skakał (choć do i z klatki radzi sobie świetnie). Fajny jest