Objechałyśmy z Ellesą pół Wrocławia
Niestety w korkach zajęło nam to całą resztę dnia po pracy.
Zaopatrzenie otrzymały Miodunka i Kostek. Miodunka takie standard (sianko, żwirek, granulat, suszone liście babki i mlecza), natomiast do Kostka zawiozłam wszystko co mogłam, dzieląc się prywatnymi zapasami z tym biedakiem. Poza zaoptarzeniem standard, Kostek otrzymał: suszone warzywa (mix i pasternak), suszoną melisę, suszony dziurawiec, suszone kwiaty chabra, suszoną pokrzywę, kwiat nagietka, mieszankę płatków kwiatowych...
Nie dacie wiary - ale Kostek JUŻ ! wygląda lepiej!
Byłyśmy z Ellesą w Klinkach, przedyskutowałyśmy nieco czasu z dr A. Woźniak (polecam!), odebrałyśmy Gostka.
Potem pojechałyśmy do nowego DT, gdzie zamieszkał tymczasowo Gostek
Ludzie "świeżynki" królicze, ale wspaniali! już wszystko doczytali
wiedzę chłoną jak gąbka !
Gostek będzie miał wspaniałą opiekę.
Na instalacji Gostka, rozmowach minęło sporo czasu, więc w domach byłyśmy z Ellesą troche przed g. 23.
Na mnie czekały dwa uszate stwory ... chciałoby się rzec, że stęsknione ... ale chyba raczej ciężko obrażone, że o odpowiedniej porze NIE BYŁO ! kolacji !
Foto relacja będzie raczej dopiero jutro, gdy będę miała czas na ściągnięcie zdjęć z aparatu