Acha! znam takie skulenia!
A potem łapki rozjeżdżają się wcale nie od nadmiaru ... tłuszczu, tylko tak od ... skulenia!
To Antek kuli się nawet jak leży
Chciałabym jednak pochwalić, że chłopak łapie formę, doopka skacze
Tak się zachłysnął wolnością, że nie można go na noc zamknąć w klatce, bo gwarantowana nieprzespana noc
Moja oczywiście, nie Antka.
Niestety wciąż boi się miziania i różnych odgłosów, nawet brzęknięcia łyżeczką o kubek.
Biedne królisie, co one musiały przejść