meldujemy się
Fly wczoraj wieczorem położyła się - miałam obawy, czy to nie jest aura przed atakiem, ale na szczęście okazało się, że chciała tylko odpocząć (po całym dniu w pozycji siedzącej). kiedy ją głaskałam, wysunęła nawet pyszczek do przodu, rozpłaszczając się.
w nocy było spokojnie - nie kładła się. cały czas jest lekko otumaniona. każdy ruch wykonuje z największym spokojem, ostrożnością - jest tak niesamowicie delikatna. kiedy coś podsuwa się jej pod pyszczek, zdaje się nie zauważać tego, ale potem sama szpera w sianie.
rano była w takiej formie jak wczora, ale jadła mniej siana i była bardziej zgaszona.
teraz się rozkręciła, od dłuższego czasu podjada sianko (czekam na bobki) i niestety trochę mnie niepokoi - czuję aurę
2-3 razy podchodziła do drzwiczek klatki, próbując ugryźć kraty, lizała mnie po rękach. próbowałam ją max wyciszyć. chwilowo skupiła się na sianku ( u niej taki stan pobudzenia może oznaczać zbliżający się atak; od ostatniego minęło ponad 1,5 doby).
(edit: w trakcie pisania postu położyła się z łapkami do tyłu, śpi...wstrzymuję oddech z obawy przed jakimkolwiek symptomem ataku, kiedy widzę, że szybciej oddycha albo dziwnie mieli języczkiem), śpi zwinięta w rogalik i oby to był po prostu odpoczynek, głęboki sen, który jest jej tak potrzebny.
zdj. sprzed 30 min.
je suszone jabłko
szpera w sianku
myje się...już wygląda o niebo lepiej po tym, jak była karmiona zieloną papką
domyła się dzielna dziewczynka
tak było 2 dni temu - tego zdj. chyba nie wrzucałam (tutaj była półprzytomna, nie podnosiła się i miś ją podtrzymywał)
największy problem, który musimy przejść polega na tym, że trudno zostawić ją na 10 min. samą - w obawie przed atakiem (i brakiem natychmiastowej reakcji), ale myślę, że w tyg. znajdziemy na to rozwiązanie. póki co od niepamiętnych czasów mam karcer w domu
razem z Fly.
byle do wieczora bez ataku, a potem do rana, a potem do wizyty u doc...jeśli się uda, pobierzemy jej jutro krew, żeby zobaczyć stan jej narządów i elektrolity. martwię się trochę, czy e.cuni nie zaatakowało u niej nerek (bo tak często bywa), chociaż wczoraj doc mnie wczoraj trochę uspokoił, mówiąc, że nerki pracują prawidłowo.
nie zgrzyta zębami - to mnie bardzo cieszy. główkę na przechyloną.
moniuhna
fantastycznie działasz
na zdj. jest Twój uszak?
istnieje możliwość wpłaty środków z zagranicy na konto w Citi banku:
Przelewy zagraniczne:
IBAN: CITIPLPX51103000190109853000362179
volontariuszka - napisz proszę na
ola.glowacka@kroliki.net