Ciapusia nigdy nie powiedziałabym, że Stacy nie może równać się z Frugo czy Pacjentką
ja ubóstwiam charakter Pacjentki
uwielbiam to, że podchodzi do mnie, podgryza mnie... i moje buty
, a potem kiedy zaczynam ją głaskać, odlatuje
- ma charakterek mojego Ruska - mały "zadzior", mała kochana paskuda, która na mnie tupnie, zirytuje się, a później stwierdzi, że jednak jest w stanie znieść moją obecność na swoim terytorium
- po prostu uwielbiam "taki" typ
Stacy bardzo potrzebuje domu tymczasowemu - trochę czasu minie, zanim zaufa człowiekowi
póki co musimy również
Stacy sprawdzić pod kątem encephalitozoonozy - była razem z maluchami od terrarysty- dzisiaj Eklerka (Poziomka) była u doc i na szczęście jest zdrowa
Yogi czuje się również bardzo dobrze - siekacze w końcu dobrze się ścierają, zęby trzonowe rosną krzywo, ale na razie nie ma wskazania do korekty - doc był bardzo zadowolony z Yogiego
- musi tylko mieć regularnie kontrolne co 2-3 miesiące
***
Fly jest wojowniczką - jak mówi doc - to jest bohaterski królik - zadziwia mnie każdego dnia - jest niezwykła
dzisiejszą noc przeżyłyśmy spokojnie, co więcej w nocy pojawił się mocz - w ciągu dnia również - nie jestem tylko w stanie powiedzieć (muszę to zaobserwować, czy w pełni się już odblokowała przy jego oddawaniu)
oto Fly dla Was wszystkich
na zdj. widać, że Fly ma tylne łapki wysunięte bardziej do przodu - prawdopodobnie tak czuje się póki co stabilniej
Fly bardzo lubi suszone jabłko, gruszkę, mniszek lekarski, nagietek, rozkręca się też z innymi ziołami - myślę, że jeśli tylko wszystko będzie szło ku dobremu, to rozsmakuje się w wielu rzeczach, póki co powoli, powoli się rozwija
uwierzcie, że kiedy kilka dni temu padało pytanie czego potrzebujemy, bałam się w jakikolwiek sposób na nie odpowiedzieć...
chyba jedyne co przychodziło nam do głowy, to - potrzebujemy cudu, bałam się, że najmniejsza nadzieja ją zabije i nas jeszcze bardziej zaboli
dzisiaj zapytam ją już natomiast, co życzyłaby sobie otrzymać w prezencie
***
na koniec kilka zdjęć z Azylu
Florek schudł już ok 20-25 dag! - idziemy do przodu, co bardzo mnie cieszy
Bombalurina z
Raoulem - pod koniec lipca malucha czeka zabieg
Marie, Marie, Marie bardzo polubiła nową rezydencję i zielony domek
Apollo jeszcze wciąż uczy się czystości
najnowszy mieszkaniec Azylu, który dzisiaj przybył do nas z Łodzi -
przeurocza panienka z błękitnymi oczami
w czwartek czeka ją wizyta kontrolna u doc
Kluseczka ma zabieg w czwartek - mała zaczęła pięknie załatwiać się do kuwety i jest coraz bardziej przyjacielska - jak ona uwielbia, kiedy ktoś ją głaszcze
***
podsumowując dzisiejszy dzień, chciałybyśmy pochwalić się naszym najnowszym nabytkiem
mamy w końcu własną taczkę
- niebagatelna rzecz, o czym wie każdy kto odbywa samodzielnie dyżur w Azylu i musi wyrzucić kilka worków ze śmieciami, pokonując dużą odległość...
jak widać dziewczyny były zachwycone
Magda, Ewelina i Weronika -część mojej ukochanej azylowej ekipy
w zanadrzu mamy również relację z wieczornej inspekcji na słynnym cmentarzu komunalnym w Toruniu, gdzie jest mnóstwo królików, w tym podobno wypuszczane są króliki domowe...ale o tym później