Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 404369 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #900 dnia: Październik 22, 2013, 20:02:04 pm »
Dr Różańska twierdzi , iż antybiotyk  z gr. Enro wpływa niekorzystnie na łaknienie  i sprawia,iż króliki cierpiące ( po zabiegach lub chore )po prostu nie jedzą . Dlatego zaleca i każe podawać np Veraflox. Moja Domisia  go brała po dwóch zabiegach chirurgicznych.

No ale dokarmiać trzeba , czy mu się podoba czy nie , a nie czekać
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2013, 20:06:16 pm wysłana przez dori »

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Ropień
« Odpowiedź #901 dnia: Październik 22, 2013, 20:02:27 pm »
prosze Cię nie czekaj bo nie ma sensu,dokarmiaj na siłe bo mały całkiem opadnie z sił..
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #902 dnia: Październik 22, 2013, 20:07:12 pm »
Rodzynków akurat nie mam, ale pewnie też by olał. No i obawiałabym się trochę biegunki, bo słodkie mu nie służy. Skubnął przed chwilą kawałeczek suszonego liścia bobkowego od Ciebie i powiedział nie, dziękuję. Tak jakby mu nic nie smakowało.

Czekam na powrót męża, bo sama nic nie zrobię.

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #903 dnia: Październik 22, 2013, 20:09:06 pm »
Kurczę może zapytaj się Sicci ? Ona jest wetką i to bardzo dobrą , na pewno coś poradzi !

Wirtualny opiekun

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #904 dnia: Październik 22, 2013, 20:12:22 pm »
Gdzieś jest artykuł Sicci na temat dokarmiania krołików . Jak zrobić wartościowa mieszankę do dokarmiania i sama technikę wykonania ...czyli dokarmianie. Zaraz poszukam

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #905 dnia: Październik 23, 2013, 09:44:01 am »
Jak się czuje króliczek dzisiaj ? Zjadł coś ? Co powiedziała wetka ?

Wirtualny opiekun

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #906 dnia: Październik 23, 2013, 12:41:27 pm »
No wreszcie zaczął kręcić paszczą. Zjadł trochę siana i suszków. Ale na razie jeszcze się nie cieszę, żeby nie zapeszyć. Nie wiadomo co spowodowało brak apetytu. W każdym razie tymczasowo odstawiamy antybiotyk i zobaczymy czy coś się zmieni. No bo zaraz po zabiegu przez dwa dni jadł normalnie, potem coraz bardziej niechętnie, a wczoraj praktycznie nic. Wieczorem próbowaliśmy go nakarmić strzykawką, ale tak się wyrywał, że większość jedzenia wylądowała na ręczniki, na którym siedział. Dostał dzisiaj steryd, jakiś lek na pobudzenie trawienia, lek przeciwbólowy i dwie kroplówki podskórnie, żeby go odżywić. Miał oczywiście też przepłukiwaną ranę i zmieniony sączek. Pocieszające jest to, że ropa już się nie pojawiła.

Offline miniaturowaem

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7089
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Żory
  • Moje króliki: Perła , Szariczka, Promyk,Lila , Szyszunia,Murzynka , Fru
  • Pozostałe zwierzaki: kanarek -Kuba
Odp: Ropień
« Odpowiedź #907 dnia: Październik 23, 2013, 12:50:37 pm »
może podawaj mu ten apetizer .? co Ci pisałam . moje dostawały jak jeść nie chciały przy antybiotyku . zapytaj weta .

Każdego królika idzie napoić !!! tylko trzeba umiejętnie go złapać . nie ma że się wyrywa . mnie moja Szariczka kąsała , drapała , krew się z mojej ręki lała ,a i tak dostawała .
Trzeba pokazać kto tu rządzi . bo potem będziesz żałować , że tego nie zrobiłaś . na siłę podkładać pod pyszczek jego przysmaki i tak długo aż ugryzie .
ja trzymałam i z 15 min. zanim ugryzła . ale mnie to nie zniechęcało , wypluwała dostawała znowu i tak w kółko . dużo zależy od Ciebie . i twojego podejścia .
u mnie wiedzieli że ja nie odpuszczę . ! bo tak trzeba !

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #908 dnia: Październik 23, 2013, 13:34:03 pm »
Nie wiem, może jakoś nieumiejętnie to robimy. I może faktycznie trochę nas zdominował. To nasz pierwszy królik i faktycznie czasami brakowało nam konsekwencji i mu ulegaliśmy. Z zastrzykami jest mniejszy problem niż z podaniem czegokolwiek do pyszczka. Podawanie fenbendazolu też zawsze szło opornie, mimo że ponoć króliki go lubią. Na razie je, więc dzisiaj nie trzeba go będzie dokarmiać siłowo. Mam świadomość, że apetyt został pewnie sztucznie wywołany przez leki, ale na razie dobre i to. Zobaczymy jak się będzie zachowywał jutro. Ja wczoraj cały dzień cierpliwie podkładałam pod pysk różne smakołyki, ale uparcie odwracał się w drugą stronę. Próbowałam też na siłę coś wkładać do pyska, ale skończyło się tym, że schował się w kącie.

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #909 dnia: Październik 24, 2013, 09:20:17 am »
Jak maluszek ?

Wirtualny opiekun

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #910 dnia: Październik 24, 2013, 13:22:05 pm »
Różnie: raz nie chce jeść raz rzuca się na jedzenie, raz się ożywia raz popada w otępienie. Troszkę mi się nawet wczoraj udało dokarmić dziada strzykawką. Trzymałam go na kolanach i owinęłam w ręcznik. Oczywiście duża część jedzenia wylądowała na moich spodniach, ale coś tam zjadł. Dostał dzisiaj rano trochę biegunki, ale na szczęście przeszło. Chyba za dużo dostał wczoraj różnych rzeczy do jedzenia. Ale było też trochę niewielkich, ale normalnych bobków  :) W nocy zajął się korzeniem pietruszki, bo widzę, że go ubyło. Teraz też trochę podjadł suszków. Może po to, żeby go jego szalona pani znowu nie goniła ze strzykawką  ;) Mam nadzieję, że choć trochę przytyje i odzyska siły do zabawy. Mam wyniki posiewu: bacteroides fragilis i zrobiony antybiogram, więc wiadomo już czym go jeszcze leczyć.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #911 dnia: Październik 24, 2013, 13:38:28 pm »
Jeżeli lubił marchewkę czy pietruszkę , spróbuj zetrzeć na tarce i mu dać . Troszkę płatków owsianych , górskich także mu  nie zaszkodzi

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #912 dnia: Październik 24, 2013, 13:53:39 pm »
Króliki tak mają : pojedzą troszkę i idą spać :) dobrze że wiadomo już co to za dziadostwo i czym leczyć :) będzie dobrze zobaczysz !

Wirtualny opiekun

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #913 dnia: Październik 24, 2013, 14:21:09 pm »
No może już się trochę zrobiłam przewrażliwiona. Raczej nie trzeba mu będzie nic trzeć na tarce, bo właśnie znowu się podpiął do korzenia pietruszki  :)

Offline Graszka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5396
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Rubinka i Pierwiosnek
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM Izolda 29.04.2021, Kubuś 29.06.2021
  • Za TM: Bambosia-30.11.2017r, Niuniuś-16.04.2018r, Stefanek-27.04.2018r, Tuptuś-28.04.2019
Odp: Ropień
« Odpowiedź #914 dnia: Październik 24, 2013, 14:23:55 pm »
Cieszą takie wiadomości :)

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #915 dnia: Październik 24, 2013, 14:29:59 pm »
Super ! Oby tak dalej :)

Wirtualny opiekun

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #916 dnia: Październik 26, 2013, 13:22:29 pm »
Witajcie. Byłam z Pasztetem wczoraj na czyszczeniu rany i na szczęście nic tam się nie zbiera. Z antybiogramu wyszło, że ze wszystkich antybiotyków, na które jest wrażliwy można podawać tylko jeden: metronidazol, który i tak ma podawany miejscowo w założonym sączku. Całej reszty nie wolno aplikować królikom. Je wciąż niedużo, ale je. Nawet przeprosił się z karmą, na którą przez ostatni tydzień nie chciał spojrzeć (choć zawsze ją uwielbiał). Został dokładnie wymacany w gabinecie i raczej nie ma żadnego zatoru czy coś takiego. Zresztą dzisiaj zastałam klatkę utytłaną w rozdeptanych kupach-biegunka. Czyli jelita pracują, no ale jeszcze nie w normie. Wczoraj podżarł troszkę marchewki, której dawno nie jadł, bo nie chciał, więc może to też ma jakiś wpływ.

Zastanawia mnie jednak wciąż jego zachowanie. W klatce nie chce siedzieć, po otwarciu od razu z niej wyskakuje. Ale cały czas jest jakiś smutny, zamknięty w sobie. Siedzi w jednym miejscu, przemieszcza się tylko jak chce się napić czy coś zjeść. A potem dalej siedzi bez ruchu (pewnie śpi) albo się myje. Głaskanie lubi, nie ucieka od nas, ale sam nie nawiązuje kontaktu. Jak był zdrowy to wszędzie go było pełno, nieustannie mnie molestował, biegał wokół moich nóg, bawił się kartonami, rolkami po papierze. Nie można go było spuszczać z oka, a teraz mogę sobie pójść na chwile na zakupy i spokojnie wrócić. Normalnie nie miałabym do czego wracać, bo mieszkanie zostałoby zdemolowane. Nie wiem czy go jeszcze boli, czy powodem jest ograniczone pole widzenia, czy jeszcze jakaś inna przyczyna

Offline emilia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2756
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: woj.Wielkopolskie
  • Moje króliki: Tamisia,Mika,Kikuś, Chica,Leoś , Niusiek,Lusia,Laidy
  • Za TM: Tosia,Daisy
Odp: Ropień
« Odpowiedź #917 dnia: Październik 26, 2013, 13:52:29 pm »
Na pewno go ciągle boli, króliś jest ciężko chory nie możesz oczekiwać że będzie taki sam jak przed chorobą...
człowiek jak choruje też nie tryska energią....

króliś szczególnie potrzebuje teraz ciepła i opieki

te kupki to może nie biegunka tylko nie uformowane cekotrofy ?
« Ostatnia zmiana: Październik 26, 2013, 14:00:22 pm wysłana przez emilia »
Najgorszym grzechem wobec naszych bratnich istot nie jest nienawiść, ale OBOJĘTNOŚĆ KTÓRA STANOWI KWINTESENCJE NIELUDZKOŚCI.

AS !

Offline duszka01

  • Global Moderator
  • ****
  • Global Moderator
  • ****
  • Wiadomości: 5401
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Moje króliki: Elysia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #918 dnia: Październik 26, 2013, 15:03:05 pm »
Może mu trzeba zmienić dietę , na sianko i zioła ? Nie dziw mu się , jeszcze do końca nie wyleczony , rana może boli , do tego stres związany z wyjściem do gabinetu plus różne zabiegi ...

Wirtualny opiekun

Offline badgirl86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 56
Odp: Ropień
« Odpowiedź #919 dnia: Październik 27, 2013, 20:39:22 pm »
Kurde, dzisiaj było trochę rozgniecionej kupy (czy ceko, trudno wyczuć) i od tej pory nic. Troszkę zjadł karmy i suszków, ale je jakby z trudem. Bardzo długo przeżuwa no i karmy prawie nie ubywa. Tak czy siak powinno coś wyjść drugą stroną. Zator, zęby ?? Siedzi w jednym miejscu albo się myje. Choć z poruszaniem się nie ma trudu. Dajemy od wczoraj espumisan i lakcid, bo trochę mu bulgoce w brzuchu. Nie jakoś słyszalnie, dopiero jak się przyłoży dłoń. Próbowałam masować brzuch na ile się da, ale u niego ta część była zawsze niedotykalska. Jutro na pewno będę dzwonić do wetki. Sugerowała wcześniej, żeby go dokarmiać gerberkiem i trochę próbowaliśmy (oczywiście warzywnym), ale teraz to nie wiem czy w takim razie pompować jeszcze w niego jakieś żarcie na siłę. Mamy jeszcze tą karmę ratunkową i siemię lniane.