Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 382811 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Hariell

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 376
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #780 dnia: Grudzień 07, 2012, 20:01:41 pm »
Nie ,nie to nie ona. Ta sierotka dopiero do mnie przyjedzie ,ale też z tego co wiem jest po dużych przejściach psychicznych. Chodzi o moją osobistą Kropeczkę miniaturkę. Byłam już u Dr. Krawczyka ze zrobionym zdjęciem zębów. Zdjęcie robiłam w Bydgoszczy w dużej klinice i się załamałam. Zapłaciłam za nie 40 zł plus dojazd i doktor się uśmiał jak je zobaczył. Jest żle zrobione,nie widać korzeni zębów takie nieczytelne. Robił je doktor z kliniki więc czegoś tu nie rozumiem. Nie widział że żle zrobil. Muszę teraz zrobić kolejne zdjęcie,wszystko się przeciągnie. Jest ropień na ropniu a Doktor Krawczyk nie będzie operował drugi raz w ciemno. Masakra...

Offline Annie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 794
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Moje króliki: Dakota & Peanut
  • Za TM: Jasperek, Astra i Amorek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #781 dnia: Grudzień 12, 2012, 18:45:54 pm »
Witam i bardzo proszę o radę.
Wczoraj wieczorem zauważyłam u mojego Jaspera na skoku, tak jakby na pięcie (o ile królik ma pietę  :icon_rolleyes) taki jasnoróżowy jakby punk. Próbowałam tego dotknąć żeby sprawdzić pod palcem co to, ale niestety moje niedotykalskie z natury stworzenie nie dało mi nic sprawdzić  :icon_sad Jedyne co udało mi się zauważyć to że na drugim chyba tez coś takiego ma. Czy to może być ropień??? Już sama nie wiem czy lecieć z nim jutro na wszelki wypadek do weta czy jeszcze poczekać :(   Dodam tylko, że mam skłonności do panikowania jeśli chodzi o mojego ucholka, a ostatnią wizytę kontrolną miał 1,5 tyg temu  :icon_sad 

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Ropień
« Odpowiedź #782 dnia: Grudzień 12, 2012, 19:01:26 pm »
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,3239.0.html Annie poczytaj tutaj, może to takie "coś" ma Twój uszaczek.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)

Offline Annie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 794
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Moje króliki: Dakota & Peanut
  • Za TM: Jasperek, Astra i Amorek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #783 dnia: Grudzień 12, 2012, 19:47:57 pm »
o, a tak szukałam i nie wynalazłam tamtego tematu  :icon_redface  Dzięki za szybka odpowiedź  :*. Jednak panikara ze mnie straszna  :icon_redface

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #784 dnia: Maj 13, 2013, 17:28:56 pm »
Ja już nie wiem sama... Mam tylko mętlik w głowie. Marjan non stop ma ropnia, już chyba 4 bądź 5 raz wrócił, a jakiś miesiąc temu miał operację- wyczyszczenia ropnia, ale też odbudowanie żuchwy przy użyciu komórek macierzystych i pobranie kości gąbczastej z kości biodrowej. Ale ropa dalej wraca... Weterynarz uważa, że pastereloza nie ma na to wpływu (Marjan ją ma już jakiś czas) i nie jest przekonany, że to coś pomoże. Ale po naszym naleganiu zaproponował autoszczepionkę, ale chce zrobić wymaz z jamy ropnia. Takie coś w ogóle ma szanse cokolwiek pomóc? Nie jestem weterynarzem, ale jakoś nie widzę tego... Macie jakieś pomysły co z tym wszystkim zrobić? :/ Bo ja już wymiękam i kompletnie nie wiem co robić...


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline worrek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Frodo&Pandorka i Fuksik
  • Za TM: Zuzeł, Yetiś
Odp: Ropień
« Odpowiedź #785 dnia: Maj 13, 2013, 18:25:03 pm »
z Katowic do Krakowa nie jest strasznie daleko, może sproboj umówić się do Oazy do dr Lewandowskiej na konsultacje...lub do Arki do dr Barana....
Często wstydzę się, że jestem człowiekiem...
Może uratuje świat... choć jeden mały króliczy świat
Nasz króliczy świat http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12346.920.html

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #786 dnia: Maj 13, 2013, 18:26:41 pm »
Worrek- właśnie leczę u dr Barana i to on nie jest przekonany co do pasterelozy. Dlatego mam problem, bo jest to bardzo dobry wet i ufam mu, ale on sam stwierdził, że jest bezradny :/


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline worrek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Frodo&Pandorka i Fuksik
  • Za TM: Zuzeł, Yetiś
Odp: Ropień
« Odpowiedź #787 dnia: Maj 13, 2013, 18:30:00 pm »
to sproboj skonsultować z Lewandowską ...nigdy nie wiadomo kto na co wpadnie..zawsze warto spróbować
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2013, 18:33:57 pm wysłana przez worrek »
Często wstydzę się, że jestem człowiekiem...
Może uratuje świat... choć jeden mały króliczy świat
Nasz króliczy świat http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12346.920.html

Offline tristeza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Bunia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #788 dnia: Lipiec 31, 2013, 23:35:34 pm »
hej,
mam ogromnego doła.
Jakieś dwa tygodnie temu zauważyłam, że Bunia ma mokry pyszczek a potem przestała jeść. Mama poszła z nią do weterynarza (ja niestety zaczełam praktyki w Warszawie i nie mogłam jej zabrać) okazało się, że zęby są do korekty. Tydzień temu w poniedziałek miała zabieg i wyglądało na to, że wraca do zdrowia. Jadła biegała była prawie normalnym królikiem. ALe... przyjechałam na weekend i wyczułam górkę pod okiem. Okazało się, że to ropień. Przez weekend weterynarz wyciskał ropę podawał antybiotyki. Musiałam wyjechać znowu do wawy. W poniedziałek mama znowu poszła do weterynarza, żeby dowiedzieć się co robić z tą górką pod okiem. Wet zrobił prześwietlenie i okazało się, że zęby do wyrwania. Dzisiaj był zabieg. A mama do mnie zadzwoniła, że zabieg nic nie da i że królik będzie się męczył bo też coś z przetoką jest. Od razu przyjechałam do Olsztyna i nie wiem co mam robić. Z jednej strony nie wyobrażam sobie, że Bunia już nie miała nigdy do mnie przybiec czy pobzykać biegnąc do mnie, ale nie chce żeby się męczyła. Czy ktoś miał taki problem? Proszę o pomoc.

Offline ziabak

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 743
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Ropień
« Odpowiedź #789 dnia: Lipiec 31, 2013, 23:53:38 pm »
Bzik miał ropnie wszędzie - cała górna szczęka i żuchwa też. To był królik z interwencji, zabrany w wieku ok. 8 miesięcy i przez większość życia był leczony na ropnie, usunięte prawie wszystkie zęby i dożył 8 lat mimo wszystko. Tak więc - życzę wytrwałości w leczeniu, to się da prowadzić tak, że królik będzie funkcjonował niemal normalnie (w przypadku Bzika niemal, bo po usunięciu tylu zębów miał dietę tartą na tarce). Oby w Twoim przypadku ropnie nie były rozległe i skończyło się na tym jednym. Musisz tylko mieć dobrego weterynarza a królik siłę by walczyć i będzie dobrze.

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Ropień
« Odpowiedź #790 dnia: Sierpień 01, 2013, 00:31:12 am »
tristeza - ja ekspertem nie jestem [na szczęście moje uchole nie maja tego prblemu - oby nigdy nie miały]  ale zobacz sobie do wątku toruńskiego. choćby Kurt i inne uszaki po zabiegach ropniowych - dobrze funkcjonują chociaż musza mieć to czyszczone... Skarb od Aisejam tez ma ropniowe problemy a mimo to dobrze funkcjonuje i dokazuje :)

Może weź Bunie do warszawskiej kliniki - może oni będą tam w stanie jej na bieżąco czyścic ropnia a Ty będziesz mogla jej wymieniac saczki i się zagoi w miare szybciutko :)
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline tristeza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Bunia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #791 dnia: Sierpień 01, 2013, 08:44:37 am »
nie wiem ona tak biednie wygląda :( nie chciałabym jej niepotrzebnie męczyć. nie chciałabym też jej brać w podróż bo nie wiem  jak to wytrzyma w takim stanie.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Ropień
« Odpowiedź #792 dnia: Sierpień 01, 2013, 08:50:13 am »
Masz trzy wyjścia: nic nie robić i patrzeć, co będzie, uśpić królika od razu, albo go pokazać u dobrego weta i dowiedzieć się, jaki jest faktycznie stan. Wydaje mi się, że przetoka nie jest jednoznacznym wskazaniem do eutanazji. W sumie to pójściem w stronę rozwiązania trzeciego jest skontaktowanie się z innymi wetami i poproszenie ich o opinię na podstawie zdjęć i badań  - wiadomo, że to nie to samo, co zobaczyć zwierzaka, ale może jest coś ewidentnego, co pomoże zdecydować, czy ją wozić, czy nie.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline tristeza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Bunia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #793 dnia: Sierpień 01, 2013, 08:57:40 am »
a do kogo mogłabym wysłać takie zdjęcie? do jakiego weta?

Offline kata_strofa

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2819
Odp: Ropień
« Odpowiedź #794 dnia: Sierpień 01, 2013, 09:09:25 am »
Przetoka nie jest wskazaniem do eutanazji. Można czyścić i walczyć, ale to wymaga zarówno dobrego weterynarza jak i wyjątkowego zaangażowania opiekuna.


Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

Offline tristeza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Bunia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #795 dnia: Sierpień 01, 2013, 10:25:23 am »
ja nie chce jej usypiać weterynarz mam do niej zaufanie i jesteśmy zaangażowani ale Bunia nie je tzn zjadła tyle co nic

Offline klaudiapiwo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4508
  • Płeć: Kobieta
  • Łatka Borsuk oraz Kokosio
Odp: Ropień
« Odpowiedź #796 dnia: Sierpień 01, 2013, 11:37:10 am »
nie ma się co dziwić jak ja to boli. weź rozmocz granulatu i strzykawka ja dokarmiaj... albo warzywka zetrzyj na tarce - może pomemla i zje dziewczyny "ropniaki" dokarmiali rodcarem bo to tez papka
Łata przykicała z Wawy 15.05.2012 majac ok 8 miesięcy,
Kokos z Krakowa 1.06.2013 jako 2,5 roczny prosiak,
Borsuk z Krakowa 20.11.2013 mając ponad 2 lata

Wątek mojego stada http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14105.0.html
Uszata Przystań http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.0.html

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #797 dnia: Sierpień 01, 2013, 12:22:34 pm »
No i środki przeciwbólowe tyrzeba podawać . Zabierz doi warzsawy skoro masz tam  praktyke , pokaz dr Klisazczowi lub dr Procyszyn . Oni sa polecani i dobrzy . Zanim skończysz praktkę to wyprowadzą mała na prostą ,. nauczą cię co i jak robic /czyścić .
Potem możesz miec kontakt telefoniczny z nimi jakby co.
Znam przypadek ropnia zagałkowego , pomyłka weta  doprowadziła małą do usunięcia oka . leczenie trwalo 4 miesiące , ale teraz Zając kica , psoci, dokazuje , liże  towarzysza Niedźwiadka , jest po prostu  zdrowa. Kosztowalo to sporo pracy ale jest okey ku szczęściu właścicielki. Ja przynajmniej bym tak zrobiła.

Offline tristeza

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Bunia
Odp: Ropień
« Odpowiedź #798 dnia: Sierpień 01, 2013, 18:36:52 pm »
póki co nie mogę zabrać jej do warszawy. mieszkam u koleżanki w kawalerce i nie można trzymać zwierzaków ale szukam czegoś. Ale łatwo o mieszkanie czy pokój dla zwierząt trudno

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #799 dnia: Sierpień 01, 2013, 18:45:09 pm »
W Warszawie są lecznice ze szpitalikami , mozna chore zwierzę zostawić na leczenie i dochodzić  do niego