Wiesz co, ja bym zapoznawała ich na neutralnym terenie (łazienka, np.). To naturalne, że jeden królik się bardziej boi niż drugi, ale nie jest powiedziane, ze docelowo tak będzie. Gdy Balbinka poczuje się pewniej, może zdominować Gizma, ale to kwestia tygodni i miesięcy.
Nadal upieram się, że nie jest źle, skoro tylko kłaki lecą, a Gizmo się na Balbinę nie rzuca w klatce.
Przede wszystkim upewnij się, że królinia jest już wygojona po kastracji. Jeśli tak, zaczęłabym zaprzyjaźnianie w łazience - usiądź na ziemi, puść króliki, ale wcześniej postaraj się, żeby nie było zakamarków, gdzie się wcisną (np. pod wannę). Można wziąć ze sobą smakołyki, żeby coś wspólnie jadły. Mogą się ganiać, dosiadać, kotłować - nie panikuj, dopóki nie leje się krew, jest dobrze.