oo i przede wszystkim z pokoju trzeba zabrać wszelkie domki , tunele jeśli uszaki takie rzeczy posiadają i pozakrywać miejsca ( za kanapą , szafą itd. ) np. poduszkami bądź czymkolwiek . Ja bym zabrała je do docelowego pokoju , zakryła wszelkie skrytki , na środku pokoju dała jedzenie , wzięła spryskiwacz w ręce i czekała na rozwój sytuacji , gdy poleci trochę futra to też nie warto panikować , ale jakby się mocno kotłowali - rozdzielić .
Muszą ustalić hierarchię , nigdy nie wiadomo, który uszak okaże się dominujący w parze . Ja wolę gdy miejsca jest więcej , by jedno mogło uciec ,
na pewno nie zaryzykowałabym zaprzyjaźnienia na małej przestrzeni typu zagroda itd. Wiem że wiele osób zaprzyjaźniało w wannie , nawet raz spróbowałam , ale efekt był taki , że jeden z królików był na maksa przerażony a drugi wyskakiwał co rusz .. Warto też mieć ze sobą ręcznik .
W razie co rzucić go na kotłujące się stworki , powinno ich to trochę uspokoić , bo będą szukać drogi wyjścia .
Ja bym tak zrobiła