u nas pasztecik przez kilka dni byl nieswoj, mi go bylo tak zal i przez kilka dni zalowalam, ze mu to zrobilam...a potem wrocil do siebie.a przynajmniej moze biegac z tamarka i teraz jest super
trzymajcie sie, dopiero reniaw jak napisalas, ze jestes zmeczona przypomnialam sobie, ze faktycznie ja tez mialam wtedy troche dosc-stres, pilnowanie, jak sie patrzy na bidulke, ktora boli to serce boli nas...a ty masz taka podwojna porcje
...moj byl taki obolaly chyba trzy dni, bo potem przyjechala do nas tamarka i w tego biednego, chorego kroliczka szatan wstapil i zaczal szalec-wtedy z kolei balam sie o szwy
jutro tez jedziesz na przeciwbolowe czy juz jeden zastrzyk wystarczyl?