NIc wielkiego nie robić, regularnie kontynuować spotkania w łazience i stopniowo roszerzać wspóly wybieg na większy teren. NIe martw się, że ona się stresuje - w takich spotkanich ZAWSZE ktoś jest bosem, a ktoś "ofiarą" (tak to wygląda z naszej perspektywy). Sama też musisz być spokojna, nie rozklejać się czy coś, nie brać na ręce, jak się mała boi, bo to przedłuża proces zaprzyjaźniania.