Panel wylazl z klatki! Chociaz wylazl to za duze slowo... Po prostu w pewnym momencie wychylenie frontu krolika z klatki osiagnelo punkt krytyczny i Panel wypadl z klatki, desperacko probujac powstrzymac zsuwajacy sie z klatki kuper, gdy uswiadomil sobie, ze jednak tego nie przemyslal... Niemniej ogarnal sie zadziwiajaco szybko, poszerzajac tym samym swoj obszar wplywu na dywanik przed klatka. Teraz wychyla sie na panele (nomen omen), a tylne lapki na dywaniku gwarantuja bezpieczenstwo...