Panna się generalnie dobrze miewa - tej korekty to nawet chyba nie nazwałabym zabiegiem, bo to 2 minuty i po strachu
Za to dzisiaj, przed chwilą, Antosia się nam obesrała po pachy
Masakiera. Nic nie zeżarła, więc pewnie to jakaś opóźniona reakcja na piątkowe stresy szczepieniowe. Tośka na razie umyta naleśnikuje sobie na dywaniku