DZIĘKUJĘ WAM SERDECZNIE ZA WSPARCIE I POMOC, jesteście naprawdę WSPANIAŁE!!!!!!!!
tu kopiuję posta z innego forum:
najgorsze, że przy tak małym zwierzaku ciężko postawić właściwą diagnozę. w moczu pisaku nie ma, a kupki były plastyczne, rzadkie, więc to raczej żaden pilobezoar (czyli ta kula włosowa właśnie, takich już się sformułowań nauczyłam..). Możliwe diagnozy w kolejności chronologicznej:
- krwotoczne zapalenie pęcherza
- pilobezoar
- ciało obce w przewodzie pokarm.
- kamień w nerce
- ponownie obiekt w przewodzie pok.
- kompilacja kilku powyższych diagnoz
przed chwilą dzwonili z kliniki w sprawie badań moczu. mocz nie jest tragiczny, nie musi koniecznie wskazywać na kamień nerkowy, chociaż są nieprawidłowości. powstała nowa diagnoza, że mogą to być złogi wapnia, które odłożyły się w przewodzie pok. i uformowały w taki dziwny obiekt..
oraz coś jeszcze dopiszę:
jutro znów jedziemy do Łańcuta. Ryś dostanie lek przeciwzapalny, Pani sprawdzi mu zęby (być może stąd to zgrzytanie) jeszcze raz.
ech, sto diagnoz na minutę i nie wiadomo, czy Rysiulek jest krok od śmierci (tfu tfu), czy pożyje jeszcze długo....