Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Porady => Choroby => Wątek zaczęty przez: minimartini w Sierpień 10, 2011, 12:24:26 pm

Tytuł: Układ moczowy królika: barwa moczu, częste/rzadkie oddawanie moczu
Wiadomość wysłana przez: minimartini w Sierpień 10, 2011, 12:24:26 pm
Od 3 dni mamy dość uciążliwy problem - Tups, który normalnie załatwia swoje potrzeby w kuwecie, zaczął intensywnie sikać poza nią. Mocz nieprzyjemnie pachnie (co mogłoby sugerować stan zapalny) jest ciemnobrązowy, nie ma gęstej konsystencji, nie ma śladów krwi. I teraz uwaga - TYLKO TEN CIEMNY MOCZ znajduje się poza kuwetą, bowiem gdy Tuptuś idzie do kuwety - mocz ma "normalny" kolor. Zatem jednego dnia oddaje mocz raz ciemny, a raz zwykły.
Podczas oddawania ciemnego moczu, podskakuje robiąc nerwowe wyrzuty w tył. Ochlapuje wszystko dookoła - ściany, płytki... Mocz zostawia ciemne plamy. Ma strasznie brudny kuperek, którego już nie mogę doszorować...
Kilka miesięcy wcześniej zauważałam na ścianie dziwne brązowe kropki w okolicach kuwety Tupsa - niemniej myślałam, że po prostu wskakując do kuwety, robi to z takim impetem - i stąd te zabrudzenia.
"Pobzykiwanie", ogólna nerwowość - krótko mówiąc okres szalonej młodości - teoretycznie minął mu jakieś 4 miesiące temu...

W ciemnym moczu często znajdują się bobki - ale takie jakby luźniejsze. A może to nie mocz? Tylko coś ze strony układu trawiennego?
O naszych problemach i diecie pisałam tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12246.0

Dodam jeszcze, że te dziwne brązowe kałuże pojawia się z większym natężeniem zaraz PO UMYCIU KLATKI, a Tups denerwuje się, gdy je zmywam.

Pomóżcie, proszę.

Mam nadzieję, że uda mi się złapać dzisiaj mocz do analizy.. Tylko nie dość, że jest to trudne, to już jak uda mi się złapać - w pojemniczku pojawia się żółty mocz, a nie to brązowe "coś".
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Nuna w Sierpień 10, 2011, 12:30:52 pm
Moim zdaniem znaczy teren.
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: minimartini w Sierpień 10, 2011, 12:33:59 pm
Jestem załamana - nie dość, że po pierwsze martwię się o futrzaka, że coś mu znowu jest, to jeszcze  świeżo malowaną ścianę na wysokość ok. 1.5 m mamy w artystyczne kropki brązowego moczu :/, których nie idzie zmyć...
Tuptuś też jest cały brudny... Już nie tylko kuperek, ale praktycznie cały... Wesoło wbiega sobie w ten mocz i podskakuje...
Dlatego mi też bardziej wygląda to na znaczenie...

A wygląda to tak: http://imageshack.us/photo/my-images/21/siuski.jpg/
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 10, 2011, 13:23:10 pm
A no faktycznie, niezły "brudasek" z niego, że cała kuweta obsiurana. Ale to jest znaczenie terenu. W bardziej natężonym stopniu.
Uszak niekastrowany? Może by pomyśleć o tym...?
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: minimartini w Sierpień 10, 2011, 13:28:56 pm
Niekastrowany... Mój strach przed kastracją był silniejszy.
W każdym razie decyzja już zapadła - dzisiaj rejestruję go na kastrację.
I on się męczy i my się męczymy. O do mycia klatki i kupra kilka razy dziennie oboje mamy już uraz ;)

Oby się tylko nie okazało, że ten 'mocz' to jednak coś innego...
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 10, 2011, 13:45:09 pm
Gdyby ten mocz był wynikiem jakiejś choroby to uszak by nie był zadowolony z osiusiania ścian i wszystkiego innego. Wręcz przeciwnie, pewnie występowałby jakiś ból, pieczenie przy oddawaniu moczu. Robiłby to niechętnie i byś zauważyła to na pewno.

Dobrą podjęłaś decyzję, ulżycie uszakowi, swoim meblom, ścianom i podłodze, a takze sobie.
Trzymamy kciuki :)
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: minimartini w Sierpień 10, 2011, 15:55:39 pm
Teraz to już nie wiem, czy to oby na pewno znaczenie terenu...
Tuptuś spał - kiedy się obudził leżał w kałuży tego czegoś brązowego. W momencie, gdy sprzątałam nasikał obok kuwety - mocz był normalny, jasnożółty, nie śmierdział.
A ten brązowy płyn mocno śmierdzi - tak dusząco.
Powiedzcie mi - jak to jest możliwe - jeżeli to znaczenie terenu - że w przeciągu jednej godziny mocz jest mocno brązowy, a za chwilę żółty...
Może to rzeczywiście jakiś wyciek z jelit... Ale bobki normalne w kuwecie też są...
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Sierpień 10, 2011, 16:41:01 pm
W którymś wątku czytałam, że jakiemuś odebranemu króliczkowi leci śmierdząca woda z pupy- biegunka. Ale gdyby u Was biegunka była, to by nie było normalnych bobków raczej.
Cholera, może przejdź się z uszatkiem do weta? Bynajmniej będziesz miała pewność co to jest.
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 10, 2011, 17:03:22 pm
Bardzo jest to dziwne o czym piszesz i na zdjęciu też wygląda osobliwie. Nie wiem czy to możliwe, ale może to płynne, nieuformowane cekotrofy? Bo jakoś mi się nie wydaje, by mogło być tak dużo wydzieliny z gruczołów zapachowych (nie wiem nawet czy ona ma jakiś kolor - ktoś wie?). Zmiana koloru moczu może nastąpić w ciągu jednej godziny, jeśli królik zje coś mocno barwiącego mocz np. mlecz czy buraczki... Ja też bym sprawdziła to u weterynarza. No i kastracja obowiązkowo, ale widzę, że w tym temacie już działasz :)
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: minimartini w Sierpień 10, 2011, 20:19:02 pm
Cekotrofy nocą ma normalne... Zjada je.

Niestety termin do dr Krawczyka mamy dopiero na 29.08 :( i ponoć nie ma szans szybciej:(
A w Bydgoszczy nie mam żadnego zaufanego lekarza, który na tyle znałby się na królikach, by wiedzieć co to... Na pewno zapobiegawczo podaliby mu antybiotyk i na tym by się skończyło:(
Dlatego też tak bardzo zależy mi na tym by pobrać to coś do analizy i zawieźć do przebadania...
Odbarwienie moczu od warzyw nie wchodzi też w grę - bowiem Tups ma cały czas taką samą dietę... A wcześniej tego nie miał...
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Harribel w Sierpień 10, 2011, 21:23:52 pm
podpinając się do twojego tematu - siuśki mojego uchola są ciemno zółte a zaschnięte intensywnie vrązowo-pomarańczowe. Czy to normalne? Czytałam gdzieś że mocz powinnien być przeźroczysty....
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: kagar w Sierpień 10, 2011, 21:27:57 pm
Mocz może być różny bo to zależy co w djecie ma uszak. U nas zaobserwowaliśmy, że dziewczyny mają mocz od przeźroczystego po jasno żółty, żółty, pomarańczowy, ciemnopomarańczowy lub brązowy.

Wszystko zależy od tego w jakich ilościach i co zjedzą :)
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Harribel w Sierpień 10, 2011, 21:47:39 pm
mój na razie je granulat, sianko wprowadzam do diety warzywa - paprykę zielona, marchewkę, seler naciowy i koniczynę.
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Zara w Sierpień 13, 2011, 00:20:45 am
Moje króle mają podobnie, chociaż są po kastracji. Może to dlatego, że kastracja była stosunkowo niedawno (ktoś na forum pisał, że hormony mogą nierównomiernie opadać) zwierzaki znaczą swoje klatki. Luis potrafi wpaść do klatki Duszka i dosłownie obsikać ją właśnie takim brązowym moczem z każdej strony, a Duszek w klatce Luisa zostawia cekotrofy i mega śmierdzące luźniejsze bobki. Dodam, że u siebie obaj załatwiają się do kuwety, siusiają normalnym moczem i robią normalne bobki.
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Eni w Sierpień 13, 2011, 00:47:30 am
Kolor moczu zależy od diety. Np. chyba mlecz barwi na pomarańczowo. Buraki prawie na czerwono. Mocz jest przezroczysty, jeśli uszak dużo pije. Jeśli mniej, to będzie od żółtego po brązowy.
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: TPRlover w Sierpień 13, 2011, 01:07:13 am
Może to uszkodzenie gruczołu odpowiedzialnego za znaczenie terytorium? To by wyjaśniało normalny mocz i bobki, ale dziwne ślady poza kuwetką.
Tytuł: Odp: Ciemnobrązowy mocz - znaczenie terenu czy stan zapalny?
Wiadomość wysłana przez: Harribel w Sierpień 15, 2011, 21:01:42 pm
Tofik tak łądnie sikał do kuwety a od paru dni muszę go mieć cały czas na oku bo sika po dywanie jak opętany ... ale jest chyba za młody na znaczenie terenu - ma dopiero 9 tygodni... co o tym sądzicie?
Tytuł: Układ moczowy królika: barwa moczu, częste/rzadkie oddawanie moczu
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 02, 2012, 22:15:40 pm
słuchajcie, proszę Was bardzo o pomoc (radę, doświadczenie). mój 7,5 roczny król był dziś wieziony autem. czy możliwe, że go przewiało, jak go nieśli w transporterze do auta? zauważyłam, że siedzi bardzo osowiały, nie chce wyjść z klatki, nie je i nie pije... za to drapie i wyraźnie próbuje się wysiusiać. boję się, że może być to groźne dla jego życia,że ma przewiany pęcherz.. z drugiej strony nie chcę go wynosić na zimno i iść do kliniki, może da się mu ulżyć jakimś domowym, mało inwazyjnym sposobem? ma ktoś w tym jakieś doświadczenie?

w razie potrzeby jadę z nim ekspresowo do weta....

edit: byłam u weta na pogotowiu weterynaryjnym. jakby ktoś był zainteresowany, to Rysiu ma najprawdopodobniej krwotoczne zapalenie pęcherza. wcześnie wykryte, więc są spore szanse na wyleczenie..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 03, 2012, 00:35:43 am
Owszem, jest to możliwe. Teraz jest dosyć zimnawo i jeśli transporter ma otwory i nie był niczym okryty to królik może być przeziębiony.
Z zapaleniem pęcherza może pomóc tylko wet. Nie taki psio-koci, tylko króliczy. Wetów szukaj na forum i na stronie: http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci

Byłaś u weta, ale jak sądzę, psio-kociego. Poszukaj króliczego. Bo taki nijaki nie pomoże.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: IzaK w Styczeń 03, 2012, 13:24:35 pm
Co tam u królisia?
Zdrówka życzymy  :przytul
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 03, 2012, 13:48:48 pm
Zostało wykonane RTG czy przypadkiem królik nie ma kamienia nerkowego? objawy często przypominają zapalenie pęcherza.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 03, 2012, 18:42:15 pm
Dziękuję za odpowiedzi.
byłam dziś znów u weta, król dostał antybiotyk i probiotyk. wczoraj miał badanie krwi na takim specjalnym aparacie (ponoć jedyny taki na podkarpaciu),wyszlo między innymi za dużo leukocytów i za mało erytrocytów. wczoraj też dostał 2 zastrzyki. lekarz widać zna się na rzeczy. dziś czuł się lepiej, jadł i pił, ale dalej nie wychodzi z klatki. wierzę jednak, że idzie ku lepszemu. trzymajcie kciuki za Rysiulka :)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 03, 2012, 19:01:28 pm
Moja Kicusia miala robione USG pęcherza , miała robioną analizę krwi ( poziom kreatyniny) oraz moczu . Miala problemy z pęcherzem , na szczęście stwierdzono tylko minimalną  piasku . Nie wiem czy po tych badaniach , które mial robiony twój królik, można stwierdzić jednoznacznie schorzenie pęcherza .
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 09, 2012, 19:54:16 pm
W sobotę byłam na morfologii. wet powiedział, że powoli widać poprawę. i już niby Ryś czuł się lepiej, ale dziś znów jest strasznie osowiały, nie wychodzi wcale z klatki. przez 10 dni mam podawać mu do pyszczka antybiotyk (dostał już 3 porcje), póki co mam wrażenie, że jest nienajlepiej. mam pytanie, czy na te jego problemy z pęcherzem mogę mu podawać rumianek?? jeśli tak to w jaki sposób mam go przyrządzić, ma być mocny czy słabszy, ile powinien się parzyć? dać go do poidełka czy do miski?? będe wdzięczna za każdą sugestię.

tutaj zdjęcie śpiącego Rysia (:
(http://i.imgur.com/dFPAz.jpg)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: MAS w Styczeń 09, 2012, 20:11:35 pm
Na problemy z pęcherzem najlepsza jest pokrzywa.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 09, 2012, 20:43:00 pm
parzona? na pewno mogę ją podawać królikowi? proszę o jakieś szczegóły i dziękuję za sugestie!
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: SiM:) w Styczeń 09, 2012, 20:44:31 pm
Ja kupuje suszona Zuzali, nigdy nie podawalam parzonej....Ale na opakowaniu jest napisane ze dziala moczopednie i oczyszcza organizm ze szkodliwych produktów przemiany materii.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: MAS w Styczeń 09, 2012, 20:45:51 pm
Oczywiście,można podawać herbatkę z pokrzywy,jak też i suszoną,jeżeli lubi.W ogóle przy problemach z pęcherzem powinien dużo pić.















































































































































































































































































































































Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 09, 2012, 21:00:48 pm
Można też podawać wspomagająco ziołowy Urosept, dostępny w aptece bez recepty. 1/4 tabletki 3xdziennie, najlepiej przez minimum 2 tygodnie. Działa bakteriobójczo, odkaża drogi moczowe. Jest bezpieczny dla królików. Ma słodką otoczkę, moja kica zjadała bez dodatkowej zachęty.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 09, 2012, 21:03:08 pm
Dobry jest takze skrzyp polny suszony. Możesz podawać 1 galązke co drugi dzień.Dobrze robi nagietek suszony. Tak jak powiedziala MAS musi dużo pić , do wody lub nawet do soczku jakiegoś dodaj pare kropel cytryny. Dr Kuba Kliszcz z Ogonka i dr Wojtyś wyraźnie zalecali mi  nawet dopajać  krolika ,zeby wyplukiwać  pęcherz . Ja często gotuje  jablko pokrojone w kawalki ( umyte ) zalewam pół litra  wody , studze i taki kompocik (lekki , nieslódzony ) daję krolikom . Bardzo chętnie piją .Daj mu coś przeciwbólowego np Metacam .Nie wiem skąd jesteś?
Podaje link do strony  o schorzeniach krołiczych ale jest po angielsku
http://www.medirabbit.com/PL/Urogenital/Urogenital_pl.htm
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 09, 2012, 21:07:11 pm
Strasznie Wam dziękuję za wszystkie porady, postaram się do nich zastosować!!!

 (ps. jestem z Rzeszowa)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 09, 2012, 21:11:22 pm
Meise, już pytałam, ale powtórzę, czy było robione RTG lub USG aby wykluczyć kamień moczowy? To, że antybiotyk nie łagodzi dolegliwości, może właśnie wskazywać na kamicę, u nas tak właśnie było,
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 09, 2012, 21:16:57 pm
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=8850.0
 Meise  to jest link do polecanego kroliczego weta w Łańcucie , nazywa sie dr Magoń . Ja bym sie nie zastanawiala tylko jechala do niego jak najszybciej . To ,ze ktoś twierdzi że się zna jest ...dyskusyjne . Naprawde szkoda kroliczka , a coś mi się nie zgadza w tym co piszesz odnośnie diagnozowania Rysia pzrez weta.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 09, 2012, 21:20:35 pm
kata_strofa
no właśnie nie było robione >: czy powinnam się domagać u weta? sama nie wiem, król sikał krwią, ale teraz załatwia się niby normalnie, pije całkiem sporo, sika sporymi porcjami i na żółto już, ale wydaje mi się, że częściej niż zwykle. za to nie chce za bardzo jeść paszy treściwej (tylko sianko, marchew, pietruszka ew. seler).. i jest osowiały, zupełnie jak nie on ):

dori - pewnie się wybiorę w takim razie..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 09, 2012, 21:24:30 pm
Tak, w tym przypadku powinnaś się domagać RTG. Twój króliś nie jest najmłodszy, kamienie czasem tworzą się latami, a u samczyków są szczególnie niebezpiecznie. Moja samiczka wydaliła kamień sama, ale jakby była samcem lub kamień nie ustawił się jak należ,y konieczna by była natychmiastowa operacja. U nas objawy kamicy przypominały zapalenie pęcherza - częste sikanie, napinanie się, osowiałość, utrata apetytu.
Edit:
zaniepokoił mnie Twój wcześniej opis choroby Rysia, to że ujawniła się po podróży w transporterze, a potem miał krwiomocz. U nas tak właśnie kamień został "poruszony" i zszedł do cewki moczowej. Czasem wystarczy, ze królik zeskoczy skądś i wtedy kamień, który nie dawał wcześniej objawów, daje o sobie znać.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 09, 2012, 21:45:00 pm
w takim razie koniecznie zrobię RTG i USG, objawy brzmią bardzo podobnie!! ech, że też człowiek nie może trafić dziś na dobrego lekarza, który będzie wiedział co ma robić. ..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 09, 2012, 22:06:53 pm
Kata_strofa jest w doskonalej sytuacji , bo ma dr Krawczyka pod ręką . Ale inni  muszą sobie radzić . Ja mam pod ręka dra Chłopeckiego , a  ty jedź do dr Magonia .

Zmodyfikowalam posta , bo chce ci powiedzieć ,ze mój królik Franio zmarl , bo leczony byl przez weta , który nie mial absolutnie wiedzy na temat uszakaów. Ja nie mialam pojecia o stronach poświeconycyh królikom, o kroliczych wetach . Ty masz taki komfort , więc wybieraj
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 10, 2012, 21:54:52 pm
Słuchajcie!! Byłam dziś u weta i kazałam zrobić Rysiowi RTG i co się okazało? że ma w środku jakieś CIAŁO OBCE!! musiał coś połknąć dziad jeden.. trzy dni podaje parafine ciekłą, w piątek kolejne zdjęcie, jak nie wydali tego "cosia", to pewnie czeka nas operacja.. wierzę jednak, że terapia parafinowa się powiedzie.. trzymajcie kciuki!!!

(przynajmniej sytuacja się już wyklarowała, a części układanki zaczynają tworzyć logiczną całość)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 10, 2012, 21:58:08 pm
A to nie jest przypadkiem bezoar albo coś w ten deseń?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 10, 2012, 22:00:30 pm
A on bobkuje normalnie czy ma objawy zatkania? Czy to "ciało obce" na 100% jest w przewodzie pokarmowym? Ciało obce w jelitach/zołądku raczej nie dałoby objawów na pęcherz moczowy  :hmmm Jak duże jest to coś? Czy lekarz wykluczył guz?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 11, 2012, 09:20:13 am
Zastanawiające jest  właśnie czy to jest ciało obce  . Bo załadając ,że coś połknął  , choć trudno w to uwierzyć, to to już trochę   czasu w nim siedzi . Może się psuć, wydzielają sie toksyny. Ale moze taże być coś innego . Obym się myliła.
Myślę jednak ,że powinnaś w tak poważnej sprawie skontaktować się BARDZO szybko z dr Magoniem . Weź te prześwietlenia i spis leków, które Rysio dostał i jedź.To już troche trwa  i jeśli to guz to moze dojść do martwicy  wskutek ucisku ....
tfu, tfu przez lewe ramię ...
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 11, 2012, 10:47:01 am
no więc ciało obce jest w środku, mniej więcej w połowie królika, kurcze, nie jestem pewna, czy lekarz mówił gdzie dokładnie, taka byłam zdenerwowana tą wizytą.. teraz jestem zła na siebie. królik bobkuje inaczej, bobki są albo malutkie (jak kamyczki żwiru), albo rzadkie (co lekarz stwierdził, że może być wynikiem podawania antybiotyku). również krew z podwozia mogła nie mieć nic wspólnego z moczem, tylko właśnie z kałem.. siusia ładnie, na żółto. a w klatce zdaje się, że to, co znajdowałam, to były takie małe krwiste kawałeczki kału.. teraz jednak głównie robi te żwirkowe bobki (mogę zrobić nawet zdjęcia, nigdy takich bobków nie robił na taką skalę).. mam mu podawać tą parafinę 3 razy dziennie, a w pt jechać na kolejne zdjęcie. poza tym Ryś pożera teraz mnóstwo sianka, tak jakby chciał sam wspomóc perystaltykę jelit (malutko je treściwej paszy), czyli to też się całkiem logicznie układa.. ciało obce to może być jakiś stały element niezwiązany z sierścią i jedzeniem (takie przypuszczenie podał lekarz). ew. (tak ja sobie myślę) mogą to być kawałki dywanu (skrętki) z zamościa, który Ryś wciąż gryzie >: jeżeli w piątek zdj. nie wyjdzie poprawnie to natychmiast pakuje go ze zdjęciami do Łańcuta >:

edit. zdjęcie bobków:
http://i.imgur.com/zjwxm.jpg (http://i.imgur.com/zjwxm.jpg)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 11, 2012, 11:07:58 am
Wg mnie uszak zdecydowanie się czymś przytkał.
Ja bym nie zwlekała do piątku tylko od razu jechała do łańcuta. Dywan zwiń i wynieś. Królik nie może mieć dostępu do niego skoro go je.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 11, 2012, 11:12:22 am
Kurcze , najgorsze ,że on to w sobie już trochę nosi. Pocieszające jest ,że coś tam wydala, niekształtne , bo niekształtne ale wydala. No i zjada dużo sianka. Może spróbuj podać tabletki papajowe dodatkowo. Rozpuszczają  sierść  to i może nitki dywanu rozpuszczą .
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 11, 2012, 11:13:22 am
Bobki typowo zatorowe, zwłaszcza, że jak twierdzisz na przemian sa takie suche i rzadkie (te mogą być po parafinie, antybiotyku, ale mogą byc też objawem zatoru) - uszak próbuje coś wydalić.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 11, 2012, 11:15:27 am
czyli parafina tu nie pomoże??
za trochę ponad godzinę piszę ważne kolokwium, mam zajęcia do wieczora, których nie mogę opuścić, plus jutro kolejne zaliczeniowe /: w takim razie, jeżeli koniecznie radzicie, to pojadę do Łańcuta jutro. ech, życie, akurat w takim trudnym okresie taka sprawa wynikła.
ale Rysiu i tak jest najważniejszy. muszę jeszcze wziąć to zdj.od dotychczasowego lekarza.. do której przyjmuje ten Magoń? może nawet dziś wieczorem tam podjadę..?

(dywanu już dawno nie ma, bo to było podczas pobytu w zamościu, swoją drogą całe życie go gryzł i nic..)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 11, 2012, 11:22:18 am
Meise parafina nie zaszkodzi . Królik jej nie trawi ,a daje poślizg. Trudno powiedzieć co robić , wet  powinien zacząc od Rtg i podjąć stosowne leczenie. Niepokojące jest to , że TOTO długo w nim siedzi . Zobacz  jak przyjmuje dr Magoń dzisiaj Z tego co wiem to jest mozliwośc zostawienia krolika w lecznicy , to moglabys  jutro zaliczać..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Katka w Styczeń 11, 2012, 11:27:44 am
Kwestia jest tego, że nawet jeśli zjadł kawałek tego dywanu, to w tej chwili tak czy inaczej jest to bezoar, czyli twardy zbitek sierści, owego dywanu, jedzenia i włosów. Parafina, raz pomaga a raz nie, nie ma jednoznacznej opinii w kwestii jej podawania, nawet wśród króliczych wetów.
Chyba też przeoczyłam jaki antybiotyk dostaje? Miękkie bobki, a nawet biegunka mogą wystąpić po antybiotyku, ale to znak, że antybiotyk trzeba zmienić, bo jest źle tolerowany.
No i przede wszystkim zator (bo tymże jest w konsekwencji bezoar) nie wyjaśnia pojawienia się krwi, o ile była to krew.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 11, 2012, 23:39:57 pm
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie, nawet nie wiedziałam, że na forum internetowym będę mogła liczyć na taką pomoc!! :)
jutro w poludnie jadę prosto z uni do Łańcuta do dr Magonia, wszystko dokładnie sprawdzimy, a jak wrócę, to napiszę wszystko, co mi powiedział!
pozdrawiam :)))

aha, dodam jeszcze, że Rysiu jest dziś dużo bardziej ożywiony i apetyt mu dopisuje (zwłaszcza sianko, ale dostaje też seler, marchew i pietruszkę). pobiegał nawet trochę po pokoju :) chciałabym, żeby trochę więcej pił (chociaż pije niby normalnie).. co ew. mogę dodać do wody, żeby go zachęcić do częstszego picia??
a tu parę fotek mojego małego Wojownika:

(http://i104.photobucket.com/albums/m177/LadyGiselle/P9210101.jpg)

aha, i jeszcze jeden edit:
myślę, że można by zmienić tytuł wątku na "Zator" czy coś w ten deseń, żeby byl pomocny dla innych właścicieli zatkanych uszaków.. czy powinnam napisać do moda w tej sprawie?
Tytuł: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: justyna2365 w Styczeń 12, 2012, 14:29:06 pm
Mam mały problem mój królik od dwóch dni sika pod siebie, jest cały mokry i śmierdzący i nie ma zbytnio apetytu.Nie wiem co z min zrobic. Może ktoś miał podobny problem.
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: xxxastarothxxx w Styczeń 12, 2012, 14:35:49 pm
Ciężko pomóc nie będąc lekarzem. Królika musi zbadać króliczy weterynarz. Może maluch ma problemy z pęcherzem... Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Ale na pewno nie jest to normalne.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 12, 2012, 18:27:52 pm
Marta bój się Boga , aż mi ciarki przeszly po plecach kiedy zobaczylam jak mu dajesz pić. Pisz szybko jak z malym
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 12, 2012, 19:02:55 pm
Witam, chciałabym zdać relację z dzisiejszej wizyty u dr Magonia (również dla życzliwych osób, które napisały do mnie na PW). No więc była to naprawdę ciężka przeprawa, i dla Rysia i dla mnie.. zaczęliśmy od wywiadu, badania ogólnego i dwóch kolejnych zdjęć RTG. Wykazały one, że najprawdopodobniej Rysiu ma kamień w nerce.. spory. Jedyne wyjście to albo zostawić, albo operować, przy czy szanse na przeżycie w obu przypadkach (również z racji wieku) są nikłe. Zadecydowano zrobić z krwi (pobranie to była przeprawa, bo Rysiu pozaciskał wszystkie żyły. w końcu udało się pobrać trochę z nogi..) badanie nerek i wątroby. Ja już w poczekalni nie wytrzymałam emocjonalnie.. jednak się strasznie człowiek przywiązuje do takiego zwierzątka, przecież to członek rodziny jest…
Po dłuższej chwili nadeszły badania, które wyszły o dziwo dobrze.. przy macaniu pani Doktor wyczuła, że dziwny twór może być jednak poza nerką.. zrobiono USG, które jednak nic nie wykazało. Również dr Magoń przychylił się do teorii, że coś tu się nie zgadza (również na RTG) i wcale nie jest takie jasne, że to kamień nerce. No i powróciliśmy do punktu wyjścia, czyli ciało obce – możliwe, że w przewodzie pokarmowym. Dostałam pastę Bezo-Pet, zalecono zrezygnować z  parafiny (dziwna sprawa, bo dostaje ją od 2 dni, a nic koło pupy nie widać tłustego…). Dostaje nadal antybiotyk i probiotyk. Dostał elektrolity. Jutro na 15 znów jedziemy.. nawet jeżeli będzie to coś poza nerką, to i tak zabieg będzie bardzo niebezpieczny. Oby to coś wyszło jakimś cudem z tyłu. To chyba moja ostatnia iskierka nadziei..

(ps. dori - Ryś ma poidełko, w szklance nic nie było, ale król włożył głowę zaciekawiony i wyszło takie zdjęcie )
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 12, 2012, 22:19:30 pm
Wiesz co... Tak sobie myślę co by Doc Krawczyk na to powiedział.... Może napisz do dziewczyn z Torunia np Ola_19 czy by mogły się skonsultować z dr?
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 12, 2012, 22:26:39 pm
Nie wiem co z min zrobic.

Jak to co masz z nim zrobić? Bezzwłocznie odwiedź z uszatkiem weta. Masz ŚWIETNEGO weta praktycznie pod ręką. Jedź z uszatkiem do Torunia do dr. Krawczyka.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 13, 2012, 09:13:00 am
Meise, Madzia7 dobrze prawi, skontaktuj się z Ola_19 luba katka, one są prawie codziennie u naszego doktora, najlepiej byłoby żeby doc Krawczyk mógł zobaczyć RTG. To "ciało obce" czy to w nerce czy poza nią jest skrajnie niepokojące.
Jeszcze pytanie ode mnie, czy na początku leczenia w moczu na 100% była krew? Jeśli była, to jest to pierwsza wskazówka, że jednak to może być kamień nerkowy. Krew w moczu u królików pojawia się rzadko, a na pewno nie jest objawem zatoru ani ciała obcego w przewodzie pokarmowym. Głównymi przyczynami krwi w moczu są kamienie nerkowe, piasek, silne zapalenie pęcherza, no i zapalenia/nowotwory macicy u samic (ale to was nie dotyczy).
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 13, 2012, 11:19:16 am
Dobrze, jeżeli dzisiejsza wizyta nic nie wyjaśni (jadę na 15) to napiszę do dziewczyn.
dziś rano niestety był kolejny incydent. Przy podawaniu pasty postawiłam królika na dywanie, a on znów siknął na niego krwią.. oprócz tego w klatce znalazłam kilka dużych kul ze zlepionych ze sobą plastycznych bobków..
kata_strofa, a może to jednak nie jest krew w moczu, tylko np z odbytnicy?
Ryś od wczoraj wieczorem wypił prawie 75ml płynu (ugotowałam mu kompocik z jabłka wedle przepisu dori). sianka trochę skubał, i mieszanki też (wet zalecił nic nie zmieniać w diecie). teraz siedzi w klatce, wyjść nie chce, ale dość energicznie się myje.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 13, 2012, 11:40:44 am
Po tym "siknięciu krwią" trzeba było obejrzeć podwozie królika, sprawdzić co jest ubrudzone krwią. Krew z odbytnicy (raczej sobie tego nie wyobrażam, królik już musiałby być w stanie agonalnym) byłaby po prostu czystą krwią, raczej ciemną i gęstą, jeśli pochodziłaby z jelit. Krew z pęcherza raczej będzie jaśniejsza, wymieszana z moczem. jeszcze jest jeden sposób - powąchać takie coś - wiem, że to może obrzydliwie brzmi, ale to też jest metoda.
Myślę, że niestety króliczek jest już w kiepskim stanie :( Ja bym decydowała się na operację, ale ja wiem, że mi to tak łatwo powiedzieć jak mam doc Krawczyka na miejscu...
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Katka w Styczeń 13, 2012, 12:16:49 pm
Operację powinni robić wtedy kiedy jest konkretna diagnoza  ???
Jeśli krew jest w moczu to może być krwotoczne zapalenie pęcherza, a objawy zatorowo-jelitowe mogą być w tym przypadku "tylko" objawem dodatkowym, niezwiązanym.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 13, 2012, 12:23:06 pm
może i to zapalenie pęcherza, ale czym jest w takim razie dziwny obiekt w Rysiu? wymacali go wczoraj bardzo mocno i długo i jak brali dziwny element do ręki, to wyraźnie sprawiali królikowi ból ...
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Katka w Styczeń 13, 2012, 12:32:38 pm
No dlatego pytam o konkretną diagnozę, bo jeśli jej nie ma to nie można mówić o operacji, bo co chcą operować?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 13, 2012, 12:40:39 pm
tzn oni chcieli operować kamień w nerce, czyli po prostu usunąć jedną nerkę - taka była możliwość, szanse na przeżycie nikłe.. no ale jak wyszło, że to może nie jest kamień nerkowy, tylko coś poza nerką, to stanęło w martwym punkcie. dziś może podadzą kontrast i ustalą wreszcie, gdzie to świństwo siedzi. na zdjęciu jest białe jak kamień, albo coś, co ma podobne do kości wypełnienie..

edit!
przed chwilką Rysiu wysikał się ładnym żółtym moczem!
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Anna39 w Styczeń 14, 2012, 13:21:05 pm
Czekamy na wiadomości jak się czuje chory króliś?????
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Styczeń 14, 2012, 13:30:50 pm
Jakiś zrost?
Usunięcie nerki to pomyłka, lepiej od razu zwierzaka uśpić niż tym męczyć, skoro taką diagnozę stawiają.
Poszła bym do weterynarza, który potrafi b.dobre USG odczytywać.
Co mówią wyniki krwi? i moczu?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 14, 2012, 14:15:45 pm
Niby ten lekarz z Łańcuta to bardzo polecana osobistość (chociaż prowadzącym lekarzem jest pani doktor). Wyniki krwi mówią, że nerki i wątroba w normie, wszystko pracuje w porządku (z takim dużym kamieniem raczej by takie wyniki nie wyszły). Dziś pobiorę mocz (podam Rysiowi kroplówkę koło 15) i zawiozę do laboratorium. Wczoraj na wizycie, też dostał kroplówkę i został wymacany. obiekt nie zmienił swojego położenia, ale najprawdopodobniej jest w układzie pokarmowym. Królik w zasadzie ma apetyt, pije. Tylko czasem sika na czerwono (czy to może być przez tą pastę Bezo-Pet??),a czasem ładnie. Bobki - małe i mało..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 14, 2012, 14:29:26 pm
Meise, sikanie na czerwono przez bezopet raczej nie, a dajesz suszony mlecz, buraczki albo babkę lancetowatą? Po tych produktach pojawia się zabarwiony na czerwono mocz.
Napisałam, że bym pozwoliła operować, ale miałam na myśli sytuację, gdyby był to kamień moczowy. Nie sprecyzowałam tego. Jeśli diagnoza jest ciągle nieznana, to na pewno o żadnym zabiegu nie może być mowy.
Cieszę się, ze badania krwi w normie. Daj znać jak badanie moczu wyjdzie.
Mocno trzymam kciuki  :przytul
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 14, 2012, 16:57:32 pm
no właśnie w karmie są suszone buraczki, ale wydaje mi się, że to minimalne ilości.. poza tym wcześniej po tej karmie nic takiego nie zaobserwowałam ):
o 15 dostał Ryś 20ml kroplówki, czekam już 2h, ale nie wysikał ani kropli.. ile czasu może mu "to" jeszcze zająć? w ogóle to zastanawia mnie, czy nie powinnam pobierać takiego moczu rano, na czczo?

ps. ile czasu jest zdatny do picia kompocik z jabłka?

kata_strofa, dziękuję ((: (swoją drogą, to mały jest ten świat internetu!)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 14, 2012, 18:06:12 pm
bardzo proszę o pomoc!!

nie mogę się dodzwonić do laboratorium w Łańcucie, czy ktoś z Was wie, czy na pewno jest czynne 24 na dobę i czy przyjmą mi mocz królika? (mam niby skierowanie od lekarzy..)

i druga sprawa, miałam pobrać 5ml moczu, po paru godzinach udało mi się pozyskać 3ml, ale leżały w nich 2 BOBKI. czy taki mocz się nadaje? czy dalej mam więzić Rysia i czekać na kolejne 2ml???

BARDZO PROSZĘ O RADĘ, bo nie mogę się dodzwonić do żadnego z lekarzy, ani w ogóle nigdzie :( ech.........
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 14, 2012, 18:37:54 pm
ps. ile czasu jest zdatny do picia kompocik z jabłka?
Ja trzymam w lodówce maks 3 dni, zawsze ocieplam przed podaniem  dodając odrobinę wrzatku. Trzymany nie w lodówce już następnego dnia może sfermentować

i druga sprawa, miałam pobrać 5ml moczu, po paru godzinach udało mi się pozyskać 3ml, ale leżały w nich 2 BOBKI. czy taki mocz się nadaje? czy dalej mam więzić Rysia i czekać na kolejne 2ml???

Niestety z lekarzem w Łańcucie Ci nie pomogę, natomiast jeśli chodzi o mocz to musi być on dostarczony do laboratorium w czasie ok. 2 godzin, dłużej przetrzymany może nie nadawać się do analizy (takie jest przynajmniej zdanie naszego weta). Jeśli w moczu są bobki, może to wpłynąć na zafałszowanie wyniku (bakterie, białko itp.). Mocz powinno się zbierać z wyparzonej/zdezynfekowanej kuwety do jałowego pojemnika na mocz. Najlepiej gdy wet pobierze mocz prosto z pęcherza (można go "wycisnąć" - naciska się na odpowiednie miejsce i królik robi sik pod ciśnieniem, można też bardziej inwazyjnie pobrać mocz z pęcherza bezpośrednio igłą), pod warunkiem oczywiście, że królik ma pełny pęcherz  :/
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: justyna2365 w Styczeń 14, 2012, 23:21:18 pm
więc Bolek ma infekcje dróg moczowych i najprawdopodobniej układu pokarmowego oraz gorączkę. Dostaje zastrzyki więc mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie  :icon_smile2
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 14, 2012, 23:44:46 pm
Kto takowa diagnoze postawil?
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: justyna2365 w Styczeń 15, 2012, 18:02:39 pm
lek. wet Wojciech Młynarek
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 15, 2012, 22:16:23 pm
To jakiś polecany wet KRÓLICZY?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 16, 2012, 13:10:12 pm
Witam po krótkiej nieobecności. Mam już wyniki badań moczu, oto one:
http://i.imgur.com/vSBGO.jpg (http://i.imgur.com/vSBGO.jpg)

znajomy wet powiedział, że może to wskazywać właśnie na kamienie nerkowe bądź w pęcherzu. ale wysłałam wyniki do kliniki w Łańcucie i czekam na odpowiedź.. co do Rysia, to czuje się chyba całkiem nieźle (pomijając fakt, że sika na brunatno), chociaż wydaje mi się, że czasem jakieś ADHD w niego wstępuje, chce wyskoczyć z klatki, ale nie wyskakuje, drapie wściekle podłoże, wyciąga do mnie główkę, jakby coś chciał i chrupie zębami bardzo szybko. wczoraj tak wtryniał siano, że aż to dziwne było.. wczoraj wieczorem (późnym) wyskoczył też z klatki i pobiegał trochę. przed chwilą też na sek wyskoczył, ale wrócił się z powrotem..
no i niepokoi mnie jeszcze fakt, że skóra z uszu mu zaczęła schodzić (tuż przy głowie). Łuszczy się płatami, a on się tam drapie wściekle. Chyba zadzwonie do kliniki, co mam z tym fantem zrobić. może to od tego psikadła, co mu pryskali, żeby krew pobrać?

jeżeli diagnozą będzie jednak kamień w nerce, ale Ryś będzie czuł się w miarę dobrze, to na pewno nie pozwolę go otwierać.. zresztą zobaczymy co kolejne dni przyniosą..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 16, 2012, 13:35:36 pm
Wybacz, ale kamień w nerce to ból dla królika, więc dlaczego nie chcesz pozwolić go otworzyć?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Styczeń 16, 2012, 14:18:00 pm
nie wiem skąd macie takie dziwaczne informacje z pobieraniem moczu, od razu igłą straszycie , normalnie zanosi się mocz jedynie lab oznacza to jako mocz zabrudzony im i tak to nie przeszkadza bo krwinki i inne im wyjdą o ile są w moczu, oczywiście fajnie jak można zebrać czysty mocz ale po co stresować królika? skoro nie jest to wymagane, dobry lab se i z zabrudzonego moczu wyniki zrobi , ja zbierałam u pusi bezpośrednio z podłogi i to nie miało większego znaczenia, owszem więcej pracy dla pracowników labu ale bez przesady - poradzą sobie.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 16, 2012, 14:45:24 pm
monika.k - a co to za straszenie? I dlaczego znowu dziwaczne informacje? Czasem nie można inaczej pobrać moczu u królika. Moja króliczka przed wydaleniem kamienia sikała kropelkami i weź w takiej sytuacji pobierz mocz. Tak samo jest w przypadku królików z zapaleniami pęcherza. Ja jedynie podaję możliwości, to czy ktoś się "przestraszy" to już jego sprawa.
I nie byłabym taka pewna, że czystość próbki nie ma znaczenia. Wiadomo, że nie ma co przesadzać, ale oddawania do labu moczu z podłogi sobie nie wyobrażam.
Edit:
Wydaje mi się, że oddawanie zanieczyszczonego moczu, to najprostsza droga ku temu, aby leczyć królika na choroby, których wcale nie ma.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 16, 2012, 14:52:50 pm
no ja też dostałam instrukcje, jak pobrać mocz. wymyłam i wyparzyłam transporter, zamknęłam Rysia po podaniu kroplówki i czekałam. transporter był lekko przechylony, żeby mocz spłynął do kącika. pozyskałam tylko 3ml, ale wyniki niby wyszły..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 16, 2012, 15:08:30 pm
Meise, to jest bardzo dobra metoda z tym transporterem na pobranie moczu.
odnośnie wyników, to niepokojące jest między innymi pH moczu Rysia - jest kwaśne, a królik powinien mieć zasadowe (między 7,6-8,8). No i jeszcze kryształy (te są w moczu królików obecne, bo taka królicza natura, ale nie powinno być ich b. dużo), erytrocyty, barwa i mętność.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 16, 2012, 15:27:09 pm
Katastrofa  metność ...może być ostatecznie  (nadmiar wapnia) ,brunatny kolor moze byc np od mlecza ususzonego. Niepokojące jest chrupanie zębami , nadpobudliwość , odczyn, liczne szczawiany i erytrocyty.
Meise Urosept dajesz jak radzila Katatrofa?No i dawaj mu w dalszym ciągu duużo pić , kompocik ( to takze wymyslila katastrofa kiedyś ja tylko stosuje )
Pomysł z pobraniem moczu w transporterze , bezcenny.

Katastrofa możesz coś zdziałać ,zeby te wyniki zobaczyl dzisiaj dr Krawczyk?

Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 16, 2012, 15:38:32 pm
dori, zależy czy mętność to po prostu mętność, czy fakt, że mocz jest aż gęsty (taki cementowy), brunatny kolor może być nie tylko po prostu od pożywienia ale - w moczu są erytrocyty - i od krwi w tym przypadku.
Ja niestety cały ten tydzień po południu mam szkolenie (oprócz piątku, a doc wtedy nie pracuje), więc nie mam szansy iść do niego. Zresztą, te wyniki nie wydają się być jakieś nadzwyczajne. Tutaj istotniejsze jest ogólne badanie królika, to co na prześwietleniu oraz tak jak piszesz fakt, że królik chrupie zębami (ból) i nie zachowuje się prawidłowo.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Katka w Styczeń 16, 2012, 15:44:05 pm
Dori, kata_strofa ma rację, mogę wziąć dziś wyniki do doc, ale one o niczym nie świadczą i doktor na pewno się jednoznacznie nie wypowie. Same wyniki są powiedzmy krokiem do niepokoju ale nie świadczą o kamieniu ani o niczym innym. Jak rozumiem nie stwierdzono w wynikach świeżej krwi?
Najważniejsze byłoby dobre zbadanie palpacyjne królika i odczytanie rtg.
Ale wyniki wezmę ;)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Styczeń 16, 2012, 16:22:28 pm
kobiety lab jak się zna to wie gdzie i kiedy i z czego choroba a kiedy nie,w  moczu z podłogi można znaleźć oczywiście wszystko ale jakoś u pusi chorób nie znaleźli mimo to, oczywiście może moja opinia jest zasugerowana tym że mamy bardzo dobry lab ze specjalistkami i one się jedynie tym tam zajmują, mają ogromne doświadczenie.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: monika.k w Styczeń 16, 2012, 16:22:47 pm
i aby nie było że się wymądrzam to wiele osób tak robi zbierając mocz z podłogi oczywiście dobrze jest umyć podłogę na noc aby nie była to podłoga nie myta od x czasu ale na prawdę w przypadku wielu królików to jedyna alternatywa aby pobrać mocz bez męczenia go właśnie z podłogi i nawet osoby z tego forum które znam tak robią, szczególnie u królików hodowlanych do których i moja pusia się zalicza :) ja nawet zbierałam w sumie ze 3h mocz spokojnie i wszystko w badaniach wyszło to co wyjść miało i wcale nie ma to wpływu na wyniki, dobry lab odróżni bakterie normalnie bytujące na powierzchni od krwinek itp rzeczy. Po prostu przestrzegam przed robieniem pewnych rzeczy na własną rękę np naciskaniem królika bez odpowiedniej wiedzy itd jeżeli nie da się zebrać z zdezynfekowanej kuwety itd to można i z podłogi jako alternatywa.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 16, 2012, 17:45:13 pm
DZIĘKUJĘ WAM SERDECZNIE ZA WSPARCIE I POMOC, jesteście naprawdę WSPANIAŁE!!!!!!!! :)

tu kopiuję posta z innego forum:
najgorsze, że przy tak małym zwierzaku ciężko postawić właściwą diagnozę. w moczu pisaku nie ma, a kupki były plastyczne, rzadkie, więc to raczej żaden pilobezoar (czyli ta kula włosowa właśnie, takich już się sformułowań nauczyłam..). Możliwe diagnozy w kolejności chronologicznej:
- krwotoczne zapalenie pęcherza
- pilobezoar
- ciało obce w przewodzie pokarm.
- kamień w nerce
- ponownie obiekt w przewodzie pok.
- kompilacja kilku powyższych diagnoz

przed chwilą dzwonili z kliniki w sprawie badań moczu. mocz nie jest tragiczny, nie musi koniecznie wskazywać na kamień nerkowy, chociaż są nieprawidłowości. powstała nowa diagnoza, że mogą to być złogi wapnia, które odłożyły się w przewodzie pok. i uformowały w taki dziwny obiekt..

oraz coś jeszcze dopiszę:
jutro znów jedziemy do Łańcuta. Ryś dostanie lek przeciwzapalny, Pani sprawdzi mu zęby (być może stąd to zgrzytanie) jeszcze raz.
ech, sto diagnoz na minutę i nie wiadomo, czy Rysiulek jest krok od śmierci (tfu tfu), czy pożyje jeszcze długo....
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 16, 2012, 20:34:03 pm
Och , nie wiem co o tym myśleć . Co wet to inna diagnoza. czy masz to prześwietlenie w domu ? Moze priorytetem wyślij na adres Katki w Toruniu.
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: justyna2365 w Styczeń 16, 2012, 21:20:20 pm
Jest weterynarzem wiec raczej powinien znać się na tym co robi. Nie wiem dla czego jesteś tak źle do wszystkiego nastawiona. Dla mnie jest najważniejsze, że Bolek czuje się o niebo lepiej jest suchy, bryka i podkłada się Elmie żeby go lizała czyli wszystko jest po staremu. Ja chodzę z misiakami do przychodni weterynaryjnej MEDVET i jestem zadowolona. Gdy coś się złego dzieje zawsze otrzymamy tam pomoc, królikom się poprawia, a weterynarze mają bardzo fajne podejście do uszaków więc mogę Ci polecić to miejsce.
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Styczeń 16, 2012, 22:08:38 pm
Justyna- nikt nie jest źle nastawiony. Po prostu typowy wet psio-koci może ci królika zabić. I to, że jest weterynarzem nie oznacza, że ma dobrą wiedzę na temat królików. Masz najlepszego weta króliczego pod ręką! Naprawdę warto do niego jechać, a nie marnować pieniędzy u byle kogo, bo to się może źle skończyć.
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 16, 2012, 22:09:02 pm
Nie koniecznie, bo nie każdy wet psio-koci ma pojęcie o tym co robi... Nie jestem źle nastawiona, tylko zalezy mi na dobru królika. Bo niejeden przypadek jest, gdzie wet wykończył uszaka, bo nie wiedział co robić i leczył w ciemno.
Tytuł: Odp: sikanie pod siebie
Wiadomość wysłana przez: justyna2365 w Styczeń 17, 2012, 22:11:11 pm
Więc widoczne dobrze trafiłam ponieważ zarówno teraz jak i wtedy gdy Bolek miał 3 miesiące i zachorował gdy miałam go zaledwie 3 dni otrzymał fachową pomoc i wszystko wróciło do normy
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 20, 2012, 11:41:46 am
Co z małym ?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 20, 2012, 16:42:48 pm
kopiuję post (:
Rysiu zaliczył ogromną poprawę!!!! 
w środę byliśmy znów w Łańcucie, dostaje antybiotyk w zastrzyku, probiotyk, bezo-pet (pasta na poślizg) i leki przeciwbólowe. modlę się, żeby to coś WYSZŁO tyłem..
ale Rysiu wrócił do formy, ma wielki apetyt, pije, a za natką pietruszki poszedłby do piekła!! nie mam pojęcia, co to za wkręta, ale nagrałam dziś z chłopakiem filmik z pościgu za pietruszką, agresja, dzikie warknięcia i kłapnięcia paszczą - godne rottweilera!!  :D jutro załaduje i wrzucę tutaj, bo obraz naprawdę komiczny :)

pozdrawiamy wszystkich!!
nadzieja powoli wraca!
Tytuł: pomaranczowy mocz a zapalenie pecherza?
Wiadomość wysłana przez: Aga803 w Styczeń 22, 2012, 14:57:52 pm
witajcie!

moja królisia, ma dwa lata, ostatnimi czasy ma mcz koloru soku marchwiowego, jakby pomaranczowu jaskrawy kolor. wspomniałam dzis o tym wetowi podczas obcinanai pazurkow, powiedział, ze jak za pare dni to sie nie mzini mam przyjsc bo moze to byc zapalenia pecherza. czy to sie dsa yleczyc jakims lekarstwem??ona ma latke wpokoju dzie czasem jest wietrxone, mogło ją zawiac.. wiem ze to moja wina ale nie chce by była chora..moze troche panikuje ale to moja kicka ukochana przeciez. co robic?podaje jej wode z wit c, jest sens ja przykrywac kocykiem zzeby si e wygrzala?moge cos dla niej zorbic?prosze o  odpowiedzi...pozdrawiam!! :bunny:
Tytuł: Odp: pomaranczowy mocz a zapalenie pecherza?
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Styczeń 22, 2012, 15:07:28 pm
Kolor moczu jest zależny od tego co króliś je. Od przeźroczystego, po pomarańczowy, brązowy i czarwony.
Problem się zaczyna gdy np w moczu da się zauważyć niteczki krwi, królik robi się osowiały, napina się przy siusianiu i siusia małymi kropelkami.

Tu możesz o tym poczytać: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/zapaleniepecherza.html

Więc obserwuj koniecznie czy to zapalenie, czy od jedzenia. Napisz co królik dostawał w ciągu doby do jedzenia.
Tytuł: Odp: pomaranczowy mocz a zapalenie pecherza?
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 22, 2012, 15:10:41 pm
Czy królik je dużo marchewki? Czy zmieniałaś w jakiś sposób dietę?
Czy oprócz zmiany koloru moczu są jakieś inne objawy? Częstsze sikanie, napinanie się przy oddawaniu moczu, osowiałość, mniejszy niż wcześniej apetyt?
Inny kolor moczu (może świadczyć o jakichś nieprawidłowościach, ale nie jest on objawem, na podstawie którego diagnozuje się zapalenie pęcherza.
Tytuł: Odp: pomaranczowy mocz a zapalenie pecherza?
Wiadomość wysłana przez: Aga803 w Styczeń 22, 2012, 15:14:58 pm
wiec tak..osowiała nei jest, zauwwazyłam ze pije nieco wiecej niz zykle ale siusia jak zawsze, na kuwecie albo obok jak nie trafi spore kałuze zostawia,.
co do jedzienei to granulat, siano i ostatnimi czasu suszona zurawinke dostaje, co jakis czas kawałek orzeszka, m aerchewke w sumie nie czesto..moze to od zurawiiny suszonej ktora ostatnio niemal codziennie dostaje co?
nitek krwi nie zauwazyłam poki co.

w pokoju nie właczam kalryfera, co myslicie?powinnam podkrecic jej temperature czy tez ja czyms przykryc czy ona sama w sianku sie okopie jak bedzie chciała.??
Tytuł: Odp: pomaranczowy mocz a zapalenie pecherza?
Wiadomość wysłana przez: Eni w Styczeń 22, 2012, 16:07:16 pm
to od zurawiiny suszonej ktora ostatnio niemal codziennie dostaje co?

Kolor moczu może być od przezroczystego po rdzawy czy czerwony. A o zapaleniu pęcherza świadczy zachowanie, krew w moczu (jak świeża, to zupełnie jak plama krwi w siusiu wygląda) i mętność moczu (osad). Kolor się zmienia od ziół, warzyw. Nie wiem, na ile od żurawiny, ona bardzo pomaga na wszelkie zapalenia i kamienie (raczej więc mocz robi się klarowny po niej, ale nie wiem, jaki kolor). Tylko, że suszona żurawina to około 30%-40% olej i cukier, nie możesz jej podawać codziennie, chyba że królik ma faktycznie zdiagnozowany problem z pęcherzem (to wtedy jest wskazane, bo rozpuści złogi kamienia i zniweluje stan zapalny - choć lepszy Żurawit w tabl.)

A weta może lepiej zmień - ten chyba nie bardzo zna się na królikach.
Tytuł: Odp: pomaranczowy mocz a zapalenie pecherza?
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Styczeń 22, 2012, 16:16:02 pm
Aga podzielam zdanie moich poprzedniczek, wydaje się, ze kolor moczu Twojego futrzaka to wynik diety. Moje oszołomy tez tak mają, jak zjedzą więcej zielonego to mocz przezroczysty, jak dam marchewkę, paprykę a jak buraczka to już w ogóle na czerwona siurają. Zresztą my tez tak mamy jak się buraczków na obiad najemy  :mhihi
Dla Twojego komfortu psychicznego i Twojej podopiecznej udaj się do weta. 
Tytuł: Odp: pomaranczowy mocz a zapalenie pecherza?
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 22, 2012, 16:16:46 pm
Żurawina jest dobra na stany zapalne (odkaża), ale nie do końca jest wskazana przy kamicy, bo zawiera dużo szczawianów. Na pewno dużo lepsza jest swieża, a ostatecznie ta suszona bez dodatków oleju i cukru.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Styczeń 24, 2012, 10:17:23 am
Co u krolika słychać?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Styczeń 25, 2012, 13:34:35 pm
hej :)
wybaczcie przerwę, ale nie mam teraz za bardzo czasu na internet, bo sesja na tapecie..
z Rysiem na szczęście wszystko w porządku, je i pije, no i wychodzi trochę z klatki. wciąż podaję mu probiotyk i bezo-pet raz dziennie.
tylko jedna rzecz mi się nie podoba - weci zabronili mi dawać Rysiowi pietruszkę, którą on tak uwielbia. ponoć ma jakąś włóknistą budowę i coś tam, coś tam.. ale dr Magoń powiedział, żebym poszukała w internecie, hmm. to jakie to właściwości ma ta pietruszka, że może Rysiowi zaszkodzić? ktoś coś wie? jakie inne przysmaki (świeże warzywa, natki) mogę mu podawać?
Pozdrawiam (zwłaszcza dori, która wciąż się Rysiem interesuje!) :)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 25, 2012, 14:04:11 pm
Natka pietruszki ma dużo wapnia, stąd pewnie dr Magoń przed nią przestrzega. W internecie można przeczytać, że może ona przyczyniać się do powstawania kamieni.
Jednakże mój wet jest na ten temat innego zdania i twierdzi, że z ta pietruszką to mit, jeśli chodzi o jej kamienio-/piaskotwórcze działanie. Niewątpliwie spora ilość wapnia w pietruszce jest, ale jest też masa witaminy C oraz oczywiście woda. Pietruszka ma dodatkowo działanie moczopędne/oczyszczające. Na pewno więcej wapnia mają wszelkie suszki (suszony mlecz czy babka) oraz granulaty, no i nie mają oczywiście wody.
Na medirabbit również są informacje, że wszystko co świeże, nawet ta "straszna" natka pietruszki, stokroć lepsze dla uszatków ze skłonnościami do kamieni niż suszone.
Bardzo się cieszę z poprawy u Rysia.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 05, 2012, 11:13:13 am
Witajcie po przerwie spowodowanej sesją.. (już po wszystkim, uf (: )
Co do Ryszarda, to ma się on w zasadzie wyśmienicie, gdyby nie fakt, że sika na czerwono...... nie wiem, co o tym myśleć. tzn. żwirek jest zabarwiony - raz na ciemnoczerwony, raz na różowawy. obecnie Ryś jest na żwirku Benio, wcześniej był na Pinio.. z jednej strony nie chcę go wyciągać na te mrozy i targać aż do Łańcuta, z drugiej się martwię o to. Królik nie daje żadnych oznak chorobowych, je i pije jak zawsze.. kupki też zaczął już ładniejsze robić.. tylko te siuśki >:
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Alice w Luty 05, 2012, 11:34:43 am
A nie napina się podczas sikania?
Pamiętaj, że kolor moczu może się zmieniać w zależności od tego, co uszak je. Nawet niewinnie wyglądający mniszek lekarski może barwić mocz.
Spróbuj może włożyć do kuwety tylko kawałek podkładu higienicznego, albo jakiś ręcznik papierowy, żeby wybadać jak naprawdę jest kolor moczu, bo wiadomo, że na żwirku też to może trochę inaczej wyglądać.
Możesz mu profilaktycznie podać kilka żurawinek i liści brzozy - mają dobre działanie na układ moczowy.
Trzymam kciuki, żeby się okazało, że wszystko jest ok :)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Luty 05, 2012, 17:13:57 pm
Złap siuśki i zbadaj
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 05, 2012, 22:54:50 pm
Alice, boję się tylko, że on to pogryzie i zje papier (wszelkie "obce" obiekty w klatce i w pokoju traktuje zębiskami..)

dori, no właśnie to nie taka prosta sprawa.. musiałam jeździć aż do Łańcuta (mając skierowanie z kliniki) i błagać o zrobienie badań (na początku mi odmówiono, ale wzięłam panią na litość..),bo "zwierząt nie badamy". w Rze-wie obdzwoniłam wszystkie szpitale, wszyscy odmawiali..

ide sprawdzić dokładnie jego karmę..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Luty 05, 2012, 23:02:26 pm
Sama nałap sików. Kup w aptece sterylny pojemnik na mocz, wsadź królika do umytego transportera, z jednej strony pod transporter wsadź coś, książkę, deseczkę, żeby było nieznaczne pochylenie i zamknij w środku królika. Szybciej czy wolniej, ale  w końcu się wysika, Ty zlejesz siki do pojemniczka i zaniesiesz do laboratorium.

Jak nie chcą przyjąć króliczych, to powiedz, że to Twoje. Chociaż nie spotkałam się dotychczas z odmową zbadania jakichkolwiek sików - im przecież wszystko jedno, czyje to :)

Powodzenia :)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 05, 2012, 23:19:08 pm
pobierać mocz już umiem ((: już raz to robiłam, dokładnie tak jak radzisz, ale dziękuję ((;
faktycznie, przecież nie muszę mówić czyj to mocz <:
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 12, 2012, 20:55:57 pm
Witam.... no i znowu mam problem z Rysiem, i znowu po kilku dniach nieobecności w domu...

przyjeżdżam dziś do domu, wygłaskuje Rysia i nagle na łopatce wyczuwam to twardego i wystającego. odkrywam sierść a tam odłażący płat skóry, a pod nim zaschnięta krew.. (na początku myślałam, że to kostka przebiła skórę, aż mi się słabo zrobiło).. Rysiowi wyłazi sierść razem z kawałeczkami suchej skóry. w kilku miejscach pod sierścią ma już łyse placki. załamują mnie te jego problemy zdrowotne. czy to może być coś poważnego ?? może to od mrozu i suchego powietrza w domu ? (na noc kładę mu na kaloryferze mokry ręcznik, wyczytałam, że to potrzebne w sezonie grzewczym).
czy ktoś może mi pomóc wyjaśnić tę sprawę? może ma to związek z poprzednimi problemami króliczka? :(
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Luty 12, 2012, 20:59:48 pm
Podejrzewam,że to martwica w miejscach gdzie  dostawal zastrzyki . CZasami tak się robi . Dla  orientacji czy mozesz wrzucić zdjęcie ? Mozesz posmarować maścią witaminowa lub  przemywaj riwanolem
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 12, 2012, 21:19:42 pm
bardzo dziękuję dori za szybką odpowiedź :)
oto zdjęcia tego najgorszego fragmentu odłażącego płatu:
(http://i.imgur.com/Fi8vY.jpg)
(http://i.imgur.com/G6Y8g.jpg)

ogólnie to Ryś jakby liniał, wyłazi mu sierść jak na wiosne, tyle, że na końcach tych zbitków sierści jest jakby suchy naskórek. mam wrażenie, że jego skóra i sierść są w kiepskiej kondycji. co mogę mu podawać, aby to polepszyć?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Luty 12, 2012, 21:32:41 pm
tak jak rzecze dori, to wygląda na martwicę po zastrzykach
A skóra jak wygląda? Jest łuska? Może grzybicę przez spadek odporności po długim leczeniu podłapał?
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 12, 2012, 21:36:53 pm
skóra wygląda całkiem przyzwoicie, jasna, bez łusek. to pewnie ta martwica, bo w miejscach, gdzie dostawał zastrzyki... mam nadzieję, że nie zagraża to jego zdrowiu ani życiu? zaraz mu to posmaruję maścią witaminową, ale będzie wylizywania :) (nie zaszkodzi mu ta maść?)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 12, 2012, 21:52:11 pm
My mamy taki problem po każdym zastrzyku.Weterynarz nakazał żeby tego nie dotykać ani nie smarować,samo się zagoi - i zawsze ładnie pięknie się goiło.I odrazu napiszę że nie ma się czym martwić.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 12, 2012, 21:55:22 pm
DZIĘKUJĘ DZIEWCZYNY!!!
zawdzięczam Wam zatem spokojny sen, uff!! :) :)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Luty 12, 2012, 22:00:18 pm
Moja pierwsza reakcja po zobaczeniu takiej rany była wręcz histeryczna (jak każda z resztą jak coś jest nie tak ) ale po 4 tygodniach zarosła skórką a później gęstą sierścią :) Żeby uniknąć takich sytuacji najlepiej kuć uszaczka w dupcię wtedy nie ma takich ran.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 13, 2012, 18:16:15 pm
powinni podawac zastrzyki w "dupke" tak samo jest u delikatnych psow,te sie paprze jak w kark podaja
nasz wet i uszaki i psy "traktuje" zastrzykami w tyleczek...nic sie nie dzieje zlego
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Luty 13, 2012, 21:26:15 pm
reniaw- bo nie widziałaś martwicy na tyłku  :P Ja widziałam, niefajny widok ;)
A odczyn się moze zrobić zawsze, jak się antybiotyki podaje :)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 14, 2012, 18:34:49 pm
nie...nie widzialam martwicy na tylku ale na szczescie odpukac.. uszaki nie dostawalay duzzych il. zastrzykow,psy natomist delikatne i oj...dostawaly..dostawaly

to zalezy od podania,"czystosci" igly no i podajac w tylek to w miesien...poszalm z moja sucza u mnie na miejscu na szczepienie p/wsciekliznie,nie chcialam w kark tylko w tylek no i skonczylo sie sporym ropniem i leczeniem antybiotykami,bolem psa :icon_sad, nie widzialam czy swieza igle bierze czy juz po jakims poprzedniku :&gt;  wychodzi na to, ze ze wszystkim musze do naszego weta jezdzic
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Luty 14, 2012, 20:01:11 pm
nie...nie widzialam martwicy na tylku ale na szczescie odpukac.. uszaki nie dostawalay duzzych il. zastrzykow,psy natomist delikatne i oj...dostawaly..dostawaly

to zalezy od podania,"czystosci" igly no i podajac w tylek to w miesien...poszalm z moja sucza u mnie na miejscu na szczepienie p/wsciekliznie,nie chcialam w kark tylko w tylek no i skonczylo sie sporym ropniem i leczeniem antybiotykami,bolem psa :icon_sad, nie widzialam czy swieza igle bierze czy juz po jakims poprzedniku :&gt;  wychodzi na to, ze ze wszystkim musze do naszego weta jezdzic

W miejscach po szczepieniu na wścieka mogą tworzyć się ropnie/guzy- nawet w ulotce bodajże tak pisze. Więc to nie wina weterynarza. Zwyczajowo szczepi się w nogę, bo gdy utworzy się- tfu, tfu- jakiś guz złośliwy nogę można odciąć. Tak samo przy szczepieniu kotów na białaczkę ;)
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: reniaw w Luty 15, 2012, 17:18:11 pm
powinno w noge a sie tak nie szczepi..nie wiedzialam,ze to normalne-wyst.ropni po szczepiniu.....dla mnie to i tak wina weta tym bardziej,e nie bylo to w tylek tylko bardziej w ok brzucha ukul
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 23, 2012, 17:53:51 pm
Witam, to znowu ja i Ryśś....
co do martiwcy, to niuniek sam sobie wygryzł ten płat skóry płacząc przy tym dość mocno. ale wygryzał twardo (końcówkę już mu sama oderwałam).
od kilku dni pojawił się dużo gorszy problem... królik ma sztywne łapki, kiepsko mu idzie kicanie, w dodatku ma problemy z równowagą, przewraca się. czy ktoś wie, co to za objawy?
ech, coraz to większe problemy dopadają tego mojego biednego uszaka :(
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Luty 24, 2012, 09:46:38 am
Podejrzewam ,ze to jest EC , ale zdiagnozować może tylko wet króliczy. Po prostu twój królik ma obniżoną odporność wskutek ostatnich   chorób , ktore przechodził. No i bez przerwy coś ,,łapie".
Niedawno była i chyba jest jeszcze możliwość zbadania królika pod kątem nosicielstwa EC, skorzystałaś z okazji ?Było za darmo.. Poza tym  dawalaś coś mu na podwyższenie odporności? Lydium , Scanomune , Biostymina , jakies witaminki Vibowit np. lub chociazby wit C? Ja mam zdrowe króliki , a czasami im daje Biostymine , wit C oraz skorzystałam z okazji zbadania  w kier EC.
Poczytaj
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=13175.0;topicseen
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 24, 2012, 11:23:31 am
a więc jednak! Ryś parę lat temu najprawdopodobniej przechodził to świństwo, leczenie trwało kilka miesięcy.. został mu po tym ślad - łepek przekrzywiony w prawo.. ja niestety nie byłam przy tym obecna, bo królik mieszkał wtedy u dziadków w zamościu i to ciocia uratowała mu życie jeżdżąc codziennie na zastrzyki..
gdzie jest ta możliwość zbadania pod kątem e.cuniculi? nic mu nie dawałam na podwyższenie odporności, bo nawet nie wiedziałam, że będzie to konieczne, a wet nic nie poradził :(
te środki które wymieniłaś, to dostępne w aptece dla ludzi czy dla zwierząt?
dziękuję za odpowiedź!  

no nie.. termin nadsyłania moczu do 10 grudnia ):
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 24, 2012, 11:40:23 am
aa, i jeszcze jedno - Ryś pije teraz bardzo dużo wody, nie pamiętam, żeby kiedykolwiek tyle pił. i zastanawiam się, czy ma to związek ze zmianą karmy (od 3 dni podaję mu versele-lagę re-balance), czy z próbą wydalenia pierwotniaka..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Luty 24, 2012, 11:49:37 am
Nie zrozum mnie źle , ja nie jestem wyrocznia . Odnośnie diagnozy  choroby twojego krołika moze wypowiedziec sie tylko wet. Ja tak przypuszczam , bo czytam forum .
Meise masz pw.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Luty 24, 2012, 11:51:36 am
Meise, pomyśl czy nie warto zapakować Rysia i jechać z nim do Krakowa do dra Barana po gruntowną diagnozę. Dzieją się z nim niedobre rzeczy a jak widać lokalni weci nie do końca dają radę.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 24, 2012, 12:05:59 pm
zadzwoniłam do tej kliniki: http://vet-medica.pl/?&idmeta1=10
idę tam zaraz (po 14 mam być), mam nadzieję, że uda się wysłać krew do labo. wet proponuje leczenie pastą fenbenzadol..
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: dori w Luty 24, 2012, 12:09:33 pm
Meise rozważ na poważnie wizyte u innego weta ... pojedź .
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Luty 24, 2012, 12:29:39 pm
porozmawiam o tym z rodzicami, bo ja niestety nie dysponuję takim budżetem. ostatnie leczenie kosztowało prawie 1000 zł no i byli nie bardzo zadowoleni. sama też do Krakowa nie pojadę, zaraz przyjedzie chłopak i z nim o tym porozmawiam.
Tytuł: Odp: Przewiany pęcherz!!!! (najprawdopodobniej)
Wiadomość wysłana przez: Meise w Marzec 04, 2012, 12:28:28 pm
Witam! na początek Ryś i kapcioszki:
http://i.imgur.com/zEPzA.jpg (http://i.imgur.com/zEPzA.jpg) :)

Ryś generalnie czuje się dobrze, pije cały czas vibovit, je karmę versele laga (futerko mu się już pięknie poprawiło), je dobrej jakości siano i jakoś ciągnie do przodu, a choroby (e.cuniculi) ani śladu, oprócz tego, że wciąż śpi z głową skrzywioną w prawo, ale tak mu już pewnie pozostanie do końca życia po ostatniej chorobie (parę lat temu). zastanawiam się czy nie mogę mu podawać Bactrimu 1 ml dziennie profilaktycznie (i do tego lakcid)?
aha, dostaje też biostyminę.

Ryś bardzo dużo śpi na chwilę obecną, czeka chyba na wiosnę :) jedyne, co mnie martwi, to fakt, że czasem w coś wbiegnie. nie wiem, czy wzrok mu się pogorszyl, czy co.. ost. weszłam do pokoju, a ten wyskoczył z klatki i pędzi w moją stronę, aż wpadł mi w nogę..

Pozdrawiamy z Rysiem!!
Tytuł: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Czerwiec 30, 2012, 00:18:54 am
tym razem to po buraczkach ale juz kilka razy mialem sytuacje kiedy nie bylo ani buraczkow, ani marchewki a kolor i konsystencja sikow ... conajmniej dziwna
czy ktos z Was zna sposob, domowy najchetniej, jak mozna okreslic czy w tym jest tez krew czy nie ?

kiedys slyszalem o pomysle o testach za pomoca wody utlenionej ale jakos nie chce mi za dobrze to dzialac

jak to sobie wyobrazam taki test ? z pipetki kropla na podejrzana plamke moczu .... albo sie zabarwia albo pieni albo cos innego

 
Tytuł: Odp: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: asiol w Czerwiec 30, 2012, 00:38:14 am
Na koszatniczkowym polecamy wodę utlenioną- przy krwi zacznie się pienić. Sama jednak nie miałam potrzeby tego robić.
Tytuł: Odp: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: Alice w Czerwiec 30, 2012, 07:14:35 am
Mocz zabarwia się również od mleczy i chyba babki (choć tego drugiego już nie jestem pewna).
Tytuł: Odp: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: niziolek86 w Czerwiec 30, 2012, 08:19:29 am
Moja mała krwawiła z dróg rodnych i od razu bez wątpliwości było wiadome że jest to krew. Na podłodze, czy na żwirku było widać w plamie moczu wyraźna plamkę krwi. Nie było to ze sobą zmieszane. Zupełnie inaczej wygląda mocz zabarwiony przez jedzenie. Ale zaznaczam że u Niulki było to krwawienie z macicy.
Tytuł: Odp: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: Eni w Czerwiec 30, 2012, 10:22:02 am
Na koszatniczkowym polecamy wodę utlenioną- przy krwi zacznie się pienić. Sama jednak nie miałam potrzeby tego robić.
Przy moczu też się pieni.

Nie ma takiego domowego testu.
Krew w moczu widać wyraźnie dopóki się nie wymiesza - tak jak napisała Niziołek86, są to normalne plamki krwi. Ale jak sobie poleży w plamie moczu, to się zmiesza i wtedy już gorzej.
Tytuł: Odp: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: joac w Czerwiec 30, 2012, 10:57:23 am
Zerknij sobie na stonę medirabbit.com, tam są zdjęcia normalnego, zdrowego moczu, zabarwionego po zjedzeniu zieleniny (moja Pandorka zawsze ma czerwonawy mocz po zjedzeniu suszków czy chocby natki marchewki) i moczu z krwią. Krew się wyraźnie odznacza, jak pisze niziolek.
Tytuł: Odp: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 30, 2012, 11:47:37 am
Potwierdzam słowa Nizołka - krew w moczu, przynajmniej ta pochodząca z macicy, tworzy wyraźne ciemnoczerwone plamy na żółtej plamie moczu. Jest też gęstsza od moczu i nie miesza się z nim. U mojej króliczki przy zapaleniu macicy były też widoczne skrzepy. Wystarczy, że raz zobaczysz taką plamę i już nie masz wątpliwości, że to krew.
Jeśli chodzi o krwawienie z dróg moczowych tutaj jest trudniej, bo wtedy krew może tworzyć w moczu pasemka albo czerwoną/różową obwódkę na plamie moczu. Mierzwiak po wydaleniu kamienia raz zrobiła właśnie takie siku z jasno-czerwoną obwódką.
Tytuł: Odp: jak okreslic czy to wysikane to ...tez krew
Wiadomość wysłana przez: Sowa w Czerwiec 30, 2012, 12:09:55 pm
możesz kupić sobie paski do badania moczu
jest tam pozycja "krew" i akurat to badanie na pasku jest autentyczne !
Tytuł: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Rati w Styczeń 15, 2013, 22:24:35 pm
Hej Wam,

Słuchajcie mam ogromny problem z moim Heńkiem...od jakiegoś czasu Heniek nie domywa się w okilicach ogonka i niestety co kilka tygodni spotyka mnie watpliwa przyjemnosć mycia mu pupy z posklejanych kup...Nie stanowiło to dla mnie większego problemu ale to co stało się dzisiaj mnie przeraziło...Kontrolnie sprawdziłam mu pod ogonem sytuację (jak co tydzień) i widzę ogromną posklejaną kupami kulę sierści...wzięlam go od razu do miski i mocze mu to "coś"...niestety niewiele się odmoczyło,więc postanowiłam wziąć nozyczki i mu troche tego wyciąć i potem umyć...No i się zaczęło: Okazało sie ze tej kuli nie mam mu jak wyciąć bo jest tak silnie posklejana,że ciągnie go za skórę i zrobiły mu się ranki...wycięłam częśc,ktorą mogłam,żeby go przypadkiem nie uszkodzić...trochę mu ulżyło...
I teraz mam pytanie: czy powinnam jechac do weta,żeby go tam wygolili (bo skóra w tym miejscu wygląda jak odparzona) ? czy jutro spróbować go jeszcze raz odmoczyć i wyciąć ile mogę a reszte pozostawić jemu do samodzielnego umycia się?
I druga sprawa: Jak mąż go trzymał a ja mu wycinałam te poklejone włosy to siknął na mnie takim dziwnym moczem: miał kolor gipsu (taka szara masa) trochę  rzadsza od gipsu,ale gęściejsza niż moc...strasznie sie wystraszyłam...do weta pojadę,ale macie może jakieś pomysły...Kurcze zrobiłam błąd bo to wytarłam a może powinnam zebrac do jakiegos pojemnika i zawieść do weta...
Strasznie sie martwię co z tym wszystkim zrobić???
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Styczeń 15, 2013, 22:30:03 pm
koniecznie do weta, bo pewnie ma złogi piasku w moczu. Jeśli jest taka sytuacja w okolicach odbytu, to trzeba myć codziennie a nie czekać aż zrobi kołtun z kupy i odparzenia.Ma też kłopoty z trawieniem i pewnie miękkie kupy, jakby robił bobki, to by się nie sklejało.
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Styczeń 15, 2013, 22:36:30 pm
Kupy to niezjedzone ceko - królik ma pewnie zbyt kaloryczną dietę. Nie dopuszcza się do powstania takiej kuli, trzeba było zmienić mu dietę, ograniczyć granulat (lub mieszanki nie dawać), skonsultować te miękkie kupy z wetem.
Teraz trzeba królikowi opatrzyć odparzenia, bo porobią się ropnie albo zakażenie.

Mocz świadczy o dużej ilości wapnia w jedzeniu -obecnie być może właśnie o kamicy, a brak wiedzy o tym, że królik nadmiar wapnia wysikuje niestety świadczy o braku podstawowej wiedzy o żywieniu i opiece.

Polecam szybką wizytę u weterynarza. Zmianę diety na razie na samo siano - póki się królikowi nie unormują kupki (o ile lekarz nie   zaleci inaczej - znający się na królikach) i poczytanie strony http://www.miniaturkabeztajemnic.com/ (http://www.miniaturkabeztajemnic.com/)
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Rati w Styczeń 15, 2013, 22:52:14 pm
Eni przepraszam,ale wiem jak żywic królika...mam 2,mieszkają razem,dostają rano małą garść Cuni complet,reszta to sianko węgrowskie i warzywa: marchewka,pietruszka,brokuły,jabłka(ale co 3 dni bo tucza),zielone od rzodkiewek,czasami kawałek banana bo uwielbiają...a bobki robi normalne bo mają co 2 dni sprzątaną kuwetę a casami nawet codzienne i widze kupy i jednego i drugiego...
Nie szukam tu krytyki tylko pomocy...a mogę mu posmarować jakims kremem na odparzenia??? np bepantenem czy sudokremem dla niemowląt??
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Styczeń 15, 2013, 23:05:06 pm
krytyka to tez jest pomoc, Eni chce jak najbardziej dobrze ... wiec nawet jesli mi by sie dostalo od Eni przyjalbym to z pokora, vide powyzsze
wierz mi lub nie ale ja od Eni dostalem tutaj tutaj duzo pozytywnych uwag i rad ....

i druga rzecz jesli ktos pisze lekarz tzn lekarz a nie kolejna osoba bedzie sie leczyc przez forum czy przez internet w wersji zamiast lekarza
ja bym pojechal z tym jw do lekarza bo krem kremowi nierowny a leczenie sie przez forum jest gorzej niz ZLYM pomyslem, tym bardziej iz taka kula nie robi sie w dzien czy dwa
BTW gdzie mieszkasz w warszawie ?

i badania moczu jak najbardziej wskazane ... chociazby okresowo, tylko nie z pokladow, nie ze zwirku czy innego shitu, z podlogi, stolu, posadzki kamiennej
w skrzykawke i zawiezc na wita stwosza 30 do labwetu jak ja to zwykle robie, i po sprawie, podac w skierowaniu wypelnionym na miejscu adres email i przesla na maila, poprosic o wrzucenie skali kroliczej

Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: anetkas w Styczeń 15, 2013, 23:45:03 pm
Weterynarz koniecznie, brzuch moze nie być zdrowy a poza tym moze kroliczek jest otyły i dlatego nie może się dobrze umyć...
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Styczeń 15, 2013, 23:54:14 pm
albo brzuch albo dieta i brzuch .....albo przynajmniej jeszcze n-innych powodow
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Eni w Styczeń 16, 2013, 02:30:07 am
Zdrowy królik się kupą nie ubrudzi do tego stopnia, że mu się jakieś kule tworzą, nie sika też gipsem.

To, co napisałam, to były grzeczne stwierdzenia, nie napisałam nawet, co ja myślę o doprowadzeniu do takiej sytuacji.

Jeśli wiesz,jak się opiekowaćoraz żywić i zwierzak jest odpowiednio żywiony, to powinno Cię wcześniej zaniepokoić, że królik się brudzi pod ogonem, bo to normalne nie jest.

Zawsze odsyłam do weta, jak ktoś ma wątpliwość co do zdrówka uszaka- zgadzam się z Andym, co do leczenia na forum - a tutaj to nie widzę innej opcji, jak kontrola weterynaryjna.

Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Rati w Styczeń 16, 2013, 07:39:51 am
Ale ja go nie chce leczyc przez forum...zastanawiałam się tylko czy mogę mu poprostu czymś ulzyc...
Jest otyły i dlatego jest na diecie...Waży 3kg,ale mu zostało sporo skóry...To co on je było ustalane z dr. Rzepką (dlatego trochę się zirytowałam,bo chyba zbyt pochopnie otrzymałam uwage o złym żywieniu)..Poza tym moje króliki sa co 5 m-cy (najżadziej u weta) na "przeglądzie") Heniek ostatnio był w Ogonku w sierpniu na szczepieniach A rudzielec kole listopada...
A nigdy mu się nic takiego nie zrobiło...
A mieszkam w Markach, mam 5 miesieczne dziecko i 2 króliki wiec wyprawa do któregokolwiek weta nie jest dla mnie łatwa...szczegolnie,że z tym musze jechac do dr. Rzepki i pewnie mnie wysle na usg nerek na Bemowo...a ostatnie usg miał w wakacje ( kole czerwca),wiec to naprawde nie jest tak,że zaniedbuję swoje króliki...
A brudzenie pod ogonem od dawna mnie niepokoiło i w Ogonku otrzymałam instrukcję,że ponieważ był otyły i zostało mu sporo skóry po okresach "nadwagi" to mam mu raz na jakiś czas kontrolować i ewentualnie umyć jakby sam nie dawał sobie rady dokładnie wymyć...i tak tez robiłam...

Dla tych z poza Wawy...do Ogonka z domu mam 21 km, a do Medicavetu 32km w jedną stronę...a z dzieckiem nie wolno mi tam pojechać...Więc albo wyślę Henka kurierem,albo zostawie córkę na 4h samą w domu...

Eni: może Ty masz zdrowe kroliki i nic im nigdy nie dolega...Heniek ma swoje lata już i przerabiałam z nim już napady padaczkowe,gdzie u dr. Rzepki byłam codziennie,więc przestan mi sugerowac że jestem złym opiekunem bo ta dyskusja nie skonczy się przyjemnie...
A widząc takie zje...anstępnym razem pewnie nikt tu nie napisze bo po co sie narazać na komentarze,jak poprostu można nastepnego dnia zapisac się do weta i nie czytać takich insynuacji...
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Styczeń 16, 2013, 08:58:33 am
Mocz gęsty, gipsowy, zastygający to objaw chorobowy, wymagający leczenia, a nawet operacyjnego płukania pęcherza. Koniecznie należałoby zrobić badanie moczu oraz usg pęcherza i nerek.
Kupa pod ogonem - tu może byc wiele przyczyn - otyłość, zbyt kaloryczna dieta, kokcydioza lub inne pasożyty, nawracające stany zapalne jelit.
Moja rada jest jedna - koniecznie do weterynarza.
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Styczeń 16, 2013, 13:28:41 pm
miał kolor gipsu (taka szara masa)
Z tego co słyszalam, to z takim moczem trzeba od razu na badanie moczu i do weta. Moje tak nigdy nie miały, wiec nie wiem, co to znaczy. Pewnie za dużo wapnia i kamienie albo piasek...
Kurcze zrobiłam błąd bo to wytarłam a może powinnam zebrac do jakiegos pojemnika i zawieść do weta...
Jeśli nie uda Ci się strzykawką zebrać, to słyszałam, że wet może wycisnąć siuski z pęcherza podczas wizyty i to nie jest nic nadzwyczajnego. Normalnie tak pobiera materiał do badania. Nawet tak jest lepiej, bo będzie bez bakterii i innych syfuz z zewnątrz.
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Styczeń 16, 2013, 13:43:42 pm
może wycisnąć siuski z pęcherza podczas wizyty

Oczywiście, bez problemu. Puszek miał mocz jak kawa cappuccino z osadem i dr wyciskała to z niego jak było dużo to płukała pęcherz i przeszło mu.
Rati dobrze,. że z tym problemem weszłaś na forum, nie zrażaj się bo zakróliczone to do dobre dusze a to wszystko dla dobra królika.
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Rati w Styczeń 16, 2013, 14:59:08 pm
Ja wiem Ela tylko poprostu się zirytowałam bo naprawdę dbam o swoje zwierzaki...Ruda jest z adopcji i SPK mnie dobrze sprawdziło...Poza tym wogóle miałam tak,że jak brałam Rudą to jeszcze nie wiedziałam,że jestem w ciazy,króliki miały swój pokój...potem sie okazało,że będę miała dziecko to mój mąż z części kuchni zrobił im pokój byleby tylko w klatce nie siedziały...do weta chodze regularnie na szczepienia i odrobaczanie co 5 m-cy (z tym jezdze do Ogonka) a jak się dzieje cos poważniejszego to do dr.Rzepki...
Tylko wiecie wczoraj panika..cos sie dzieje: ta posklejana sierść,te siuśki..godzina 20...dziecko trzeba kąpać i kłaść spać...mój mąż cały dzień w pracy(jak wychodzi o 7 to wraca o 18.30) dziecko ma 5 miesięcy i klinika weterynaryjna to nie miejsce dla dzidziusia i jeszcze dostajesz po pupie,że źle się nimi zajmuje i to moja wina...

Na 21 jedziemy do Medicavetu
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: anetkas w Styczeń 16, 2013, 15:34:35 pm
Daj znac po wizycie, bedziemy czekac na wiesci
Tytuł: Odp: Przedziwny kolor moczu plus problem z myciem sie
Wiadomość wysłana przez: Rati w Styczeń 16, 2013, 22:59:27 pm
Heniek wygolony. Pani doktor powiedziała,że nie ma tragedii...mam myć i smarować sudokremem 2 razy dziennie...szkoda,że nie wiedziałam bo dostałam sudokrem w szpitalu i mogłam mu już wczoraj i dzisiaj posmarować...
Miał usg: kamieni nie ma...Póbki moczu nie udało się pobrać bo zsikał się wszędzie tylko nie do kubeczka,więc bedę polować i próbka do analizy...dzisiejsze siuśki u Pani doktor nie były już takie gęste i miały zółtawy kolor,ale osad w tym był taki jak kreda,więc szukamy dalej....
No i jest obrażony na mnie i nawet bananka nie chce :( jutro mu przejdzie bo kupiłam suszone maliny zuzali,więc kilka dostanie...
Ide spać bo padam na twarz,dopiero wróciłam a o 1 dziecko mam do karmienia
Tytuł: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 21:08:32 pm
Witam. Nie wiem czy w dobrym dziale piszę, wrazie czego proszę o przeniesienie :)

Mianowicie, mam pytanie co do moczu. Mój króliś jest półrocznym samcem, ostatnio zauważyłam po raz któryś, że gdy załatwił się na ciemnym kocu to jego mocz jest tak jak by biały, jak to wyschnie to zostaje taki biały osad jak by ktoś wapno rozsypał na ten właśnie koc...
Nie wiem czy to normalne, czy ma może to jakiś związek z okresem dojrzewania czy może to coś innego?? Jakieś problemy z nereczkami czy co?? Pomocy!!!
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Luty 07, 2013, 21:10:49 pm
Zrób badanie moczu, może mieć piasek. Nie kuli się przy siusianiu?
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 21:14:02 pm
Nie zauważyłam nic takiego. Będę musiała przejechać się z nim to Torunia, bo u nas to nie wiem czy weterynarz cokolwiek potrafi w tym temacie :/ Jakoś mu nie ufam...
 :(
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Luty 07, 2013, 21:17:23 pm
Jeden mój królik też takim capuccino sikał, bo miał piasek w pęcherzu. Miał płukanie pęcherza i dostawał furagin.Zdaj się na lekarza.
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 21:18:57 pm
Może dała bym mu na razie troszkę żurawinki? :hmmm
 Poprawi to pracę nerek i będę regularnie obserwować jak siusia i jaki kolor siuśków jest. Bo właśnie nie zawsze tak robi. Od kiedy jest u mnie dziś zauważyłam to trzeci raz. W sumie mogło to być częściej, bo zauważałam tylko wtedy gdy zsiusiał mi się na łóżko. :D
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Luty 07, 2013, 21:20:09 pm
Nie zaszkodzi
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 21:20:59 pm
Tylko to nie jest capuccino tylko prawie że czysto białe... Mogę zrobić zdjęcie w wstawić jak to coś pomoże?
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 21:23:30 pm
Dokładnie wygląda to tak jak by wapno rozrobić z wodą i pomalować koc. :/ :icon_question
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: aga.s w Luty 07, 2013, 21:26:58 pm
Odstaw warzywa bogate w wapń: pietruszka natka, natka marchewki, mniszek lekarski suszony. Obserwuj w miedzy czasie czy sie cos zmienia w moczu. Ogranicz "mokre warzywka" to wymusisz wieksze picie wody i wtedy przeplucze nerki i pecherz
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 21:28:51 pm
Ok tak też zrobię. Będę obserwować bacznie uszaka. Dziękuję za odp :bukiet
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: annawanna w Luty 07, 2013, 21:33:31 pm
Dokładnie, nasz Bobek czasami siuśka na taki białawy mętnawy kolor, wtedy wystarczy że nie dostanie pietruchy czy natki i kolor siuśków wraca do normy. Nie pomyślałabym nawet że to piasek. Myślę, że warto najpierw zastanowić si co uszak je:)
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 21:52:03 pm
A właśnie, wczoraj wciągnął cały pęczek natki pietruszki... To by tłumaczyło... Pożyjemy zobaczymy :)
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: joac w Luty 07, 2013, 22:38:02 pm
Właśnie miałam pisać o dużej ilości diety bogatej w wapń, w suszki itd. Moje uszaki za młodu wszystkie sikały na białawo, później im mijało. Wg mnie nie ma powodu do obaw, jeśli dostosujesz się do porad powyżej (niedawanie warzyw bogatych w wapń) i poobserwujesz mocz.
To młody królik, nie sądzę, by miał piasek :)
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 23:33:27 pm
Dziękuję za pomoc ;)  :icon_3m_sie

Wolałam zapytać niż się martwić o moje maleństwo.

Ale do weta i taaaak podjedziemy jakoś na czasie jakiegoś porządnego, żeby mi się lepiej spało potem :)   :D
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: emilia w Luty 07, 2013, 23:48:23 pm
nie martw sie to na pewno nie piasek poprostu wytraca sie nadmiar wapnia to normalne tym bardziej u tak młodego króliczka :przytul:
ale dla pewnosci może sprawdzić dobry weterynarz
nasze bardzo często maja taki kolor moczu od czerwonego(bez skrzepów krwi) po brązowy i mętny biały i nic im nie dolega :)
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: majka44kc w Luty 07, 2013, 23:50:41 pm
Dobrze wiedzieć :) Dziękuję bardzo  :przytul:
Tytuł: Odp: Dziwny czy normalny? (MOCZ)
Wiadomość wysłana przez: Ko_meta w Luty 08, 2013, 00:42:09 am
Mój królik robi taki mocz cały czas, bez względu na to co je, a piasku nie ma.
To nic poważnego, królik oddaje w ten sposób zbędny wapń.
Tytuł: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: lusia lublin w Kwiecień 07, 2013, 11:57:42 am
Proszę Was o poradę w związku z Lusią. Ostatnio miałysmy świąteczną wyprawę i zabrałam lusię wraz z jej wielką klatką. Na dworze spędziła jakieś 5 minut. Potem w domu miała dość cieplutko... no i po świętach powrót i znowu kilka minut na dworze. Po powrocie Zauważyłam że Luśka sika na pólki w klatce. Wcześniej nigdy tego nie robiła, zawsze sikała na wióry, na półkach tylko się wylegiwała. Najgorsze jest to, że pinio bądź wióry wciągały siki i smród, a teraz jak robi na półki to śmierdzi a po drugie ona się na tym kładzie. Myłam jej te półki już kilka razy ale jest to samo!!! owszem, do kuwety też robi. W dodatku jak ją wypuszczam na pokoj to jest taka przytulińska jak nigdy, chodzi mi ciągle pod nogami. Niewiem czy to jest wyrazem oznaczania swojego terenu, bo będąc na wyjeżdxie pokazałam jej małego króliczka i na chwile włożyłam do jej klatki... Czy może przeziębiła pęcherz albo coś....niewiem co mam z tym robić  :titanic: poradźcie.
pozdrawiam
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: Ko_meta w Kwiecień 07, 2013, 12:18:47 pm
Po pierwsze wyrzucić wióry, bo tylko nimi zaszkodzisz królikowi. Na dno i półki klatki podkłady higieniczne dla niemowląt pinio w kuwecie.
Jeżeli sika i pije w normalnych dla niej ilościach, tylko w innym miejscu i nie napina się przy sikaniu, to nie ma co się martwić, ale dla pewności możesz zbadać mocz.
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: lusia lublin w Kwiecień 07, 2013, 12:30:02 pm
Już od długiego czasu nie ma wiórów, jest pinio. Nie napina się i jest chyba w dobrym humorze. nie wygląda na chorą. tylko fakt że zmieniła sobie kibelek, z kuwety na pólki... mycie półek nic nie daje... a te podkłady... nie wiem czy nie bedzie tego zrzucać.
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Kwiecień 07, 2013, 12:44:38 pm
A jest sterylizowana?
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: magda24 w Kwiecień 07, 2013, 12:47:44 pm
Umyj połki octem, to zabije zapach siuskow. Mozesz w tym miejscu polozyc dodatkowa kuwetke, powinna zalapac o co chodzi.
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Kwiecień 07, 2013, 14:07:18 pm
Jedną mam taką sugestię - od lat zauważam, że jesli królik nagle zmiania miejsce sikania (oczywiście wykluczam tutaj pryskanie moczem przez niekastrowane zwierzęta) to warto się mu bliżej przyjrzeć, bo może coś mu dolegać. Nie zawsze to ma związek z chorobą układu moczowego - z mojego doświadczenia wynika, ze z różnymi dolegliwościami pogarszającymi ogólne samopoczucie królika. U mnie Bzik jak tylko coś zaczyna mu się pogarszać - natychmiast sika obok kuwety a nie do niej, sika też często w takich przypadkach koło miski z jedzeniem albo w innych dziwnych miejscach, w których normalnie się nie załatwia.
Oczywiście w Twoim przypadku to nie musi być żadna choroba - po prostu może to być tez związane z faktem, że na jakiś czas zabrałaś ją z jej domu, ona teraz może od nowa określac zapachowo że to jej teren. Często wystarczy królika zabrać na kilka godzin z jego domu a po powrocie rozpoczyna znaczenie i brodą i bobkami i czasem też sika. Mało tego - czasem wystarczy po prostu dokładniej posprzątać, umyć klatkę, wyposażenie, meble w pokoju, kuwety i krolik uznaje, że musi wszystko zaznaczyć od początku...
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: lusia lublin w Kwiecień 07, 2013, 18:45:12 pm
A jest sterylizowana?
Nie jest sterylizowana.

ziabak - dziękuję za poradę. Mam nadzieję ze nie jest chora. Poprostu spędziła kilka minut na dworze zanim spakowałam ją do samochodu. Mam nadzieję że nie przewiało jej w tym czasie. A raczej myślę że to może być właśnie znaczenie terenu, ponieważ tak jak pisałam wcześniej pokazałam jej na chwilkę małego króliczka i na 3 sekundy włożyłam do jej klatki (może to nie było mądre, ale ciekawa byłam reakcji Lusi). Lusia zaczęła niespokojnie biegać po klatce i wpadła do swojego domku więc szybko zabrałam malucha :icon_frown
Może właśnie dlatego teraz tak znaczy wszystko. A swoją drogą to zawiozłam ją w tej samej klatce w której ona mieszka, więc jako tako nie było zmiany lokum. Bywało, że woziłam ją w innej klatce i nie robiła dziwnych rzeczy. Obawiam sie, że to przez tego małego króliczka, pewnie poczuła się zazdrosna i dlatego teraz jest taka pieszczocha jak nigdy. ehhhh

Ale najgorsze jest to , że niewiem jak radzić sobie z siuśkami na półkach...
Dodam, że ona nie ma wydzielonej małej kuwetki tylko całe dno klatki jest wysypane pinio i ona z reguły sika w jednym kącie, ale też niekoniecznie... Może powinnam wydzielić jej jakąś kuwetę narożna?
pomóżcie!!!
Cieszę się tylko z tego, że jak wypuszczam ją, żeby sobie pobiegała, to nie sika po dywanie. Od kiedy u mnie mieszka to kilka pierwszych miesięcy sikała po dywanie, ale byłam cierpliwa i już tego nie robi. Tylko na fotel , ale radzę sobie z tym, rozkładam folię i ręczniczek "Lusiowy" i po kłopocie, tylko trzeba często ręczniczki wymieniać:)
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: ziabak w Kwiecień 07, 2013, 21:06:56 pm
tak jak pisałam wcześniej pokazałam jej na chwilkę małego króliczka i na 3 sekundy włożyłam do jej klatki
oj.. wcześniej tego nie wyłapałam w tekście - miałaś szczerze mówiąc dużo szczęścia, że Lusia nie zaatakowała królika - nie wolno tak robić, szczególnie w przypadku samic, bo samice są silnie terytorialne, dużo bardziej niż samce. Samiec zapewne od razu zacząłby kopulacje, natomiast samica mogłaby mocno poturbować nawet młodego króliczka.

Kuwetę koniecznie kup i wstaw w ten kąt w którym sikała do tej pory, to jest wygodniejsze i dla Ciebie i dla królika.
Tytuł: przetrzymywanie moczu - CO MOŻE OCZANCZAĆ? JAKIE ROBIĆ BADANIA?
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Kwiecień 15, 2013, 11:32:25 am
Mój Pirat czesto trzyma mocz do ostatniej chwili i potem wysikuje ogromiasta kałużę i to jeszcze nie do kuwety, tylko na dno klatki. Nie obsikuje się. Rozmawialam o tym z dr Strąk i ona zasugerowała, że może tak robi dlatego, że w tej hodowli, z której go zabraliśmy, mógł mieć syf w klatce i nie chciał sobie jeszcze gorzej robić i tak trzymał do ostatniej chwili, a że tam był ponad rok, to może sie tak przyzwyczaił o nadal tak robi. U nas Piraciosek jest dopiero od trzech miesięcy. Był kastrowany półtora miesiąca temu. Rozszerzone badania krwi są w normie. W tą sobote idziemy do dr Kliszcza i chcę ponownie poruszyć ten temat. Powiedzcie mi prosze, czy ktoś z Was miał podobnie ze swoim ucholem i co to było? Co mi doradzacie? Jakie badania zrobić?
Tytuł: Odp: przetrzymywanie moczu - CO MOŻE OCZANCZAĆ? JAKIE ROBIĆ BADANIA?
Wiadomość wysłana przez: sonia w Kwiecień 15, 2013, 12:19:57 pm
Rozmawialam o tym z dr Strąk i ona zasugerowała, że może tak robi dlatego, że w tej hodowli, z której go zabraliśmy, mógł mieć syf w klatce i nie chciał sobie jeszcze gorzej robić i tak trzymał do ostatniej chwili, a że tam był ponad rok, to może sie tak przyzwyczaił o nadal tak robi.
Patrzcie jaki madry i dbajacy o higiene uszatek  :zakochany:
Tytuł: Odp: przetrzymywanie moczu - CO MOŻE OCZANCZAĆ? JAKIE ROBIĆ BADANIA?
Wiadomość wysłana przez: zaba zielona w Kwiecień 15, 2013, 12:44:57 pm
Moja Kaska sie w swojej klatce nie zalatwiala. Miala w niej kuwete, ale wolala zewnetrzna. W koncu zrezygnowalam z tej kuwety w klatce, bo niepotrzebnie zajmowala miejsce w klatce, a Kaska zalatwiala swoje potrzeby (wszystkie! - w klatce nie bylo nawet bobka) do kuwety zewnetrznej. W klatce zamykana byla tylko na czas duzych uroczystosci, kiedy wiele osob nieprzyzywczajonych do zwracania uwagi na krolika przebywalo u nas w domu. Wtedy jasno sygnalizowala potrzebe, wypuszczalo sie ja, szla do kuwety i po wszystkim wracala do klatki.
Tytuł: Odp: przetrzymywanie moczu - CO MOŻE OCZANCZAĆ? JAKIE ROBIĆ BADANIA?
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Kwiecień 15, 2013, 13:00:33 pm
On bobkuje po całej klatce, nie do kuwety, choć kuweta jest. Z sikaniem tak samo. Czasami oczywiscie i siuśki i bobki trafiają do kuwety, ale to przypadek moim zdaniem. Poza klatką nie załatwia się, ale nie mamy takiej kuwety pokojowej. Myślisz, że może nie chcieć siuśkami zanieczyszczać swojego terenu i dlatego trzyma? No ale z bobkami nie było by tak samo?
Tytuł: Odp: przetrzymywanie moczu - CO MOŻE OCZANCZAĆ? JAKIE ROBIĆ BADANIA?
Wiadomość wysłana przez: asigo w Kwiecień 15, 2013, 13:20:40 pm
Wprawdzie nie wiem co może oznaczać przetrzymywanie moczu... ale robienie poza kuwetę u nas jest na porządku dziennym. Dopóki Tibia była sama miałam porządek w kojcu. Ona miała jedną kuwetę i z niej korzystała. Sianko było w paśniku i służyło do jedzenia (tylko!). Odkąd jest Femur króliki mają 3 kuwety. Do tego sianko musi z paśnikiem siedzieć w takiej poklatkowej kuwecie bo teraz to czego nie zjedzą, depczą i robią na to :/... Nie wiem co to znaczy... przyzwyczaiłam się że Femur to brudas i tyle  :turla:. Na szczęście sikanie poza kojcem to rzadkość uffffffffffffff.
Tytuł: Odp: przetrzymywanie moczu - CO MOŻE OCZANCZAĆ? JAKIE ROBIĆ BADANIA?
Wiadomość wysłana przez: zaba zielona w Kwiecień 15, 2013, 14:11:29 pm
Pippi, wiesz, z bobkami to roznie bywa. Niektore typy maja tak, ze jak jedza sianko, to MUSZA boba puscic i juz.
Moje bestie wszystkie zyja bezklatkowo. Maja klatke, ale sluzy im tylko jako miejsce do spania, jedzenia, ewentualnie zalatwiania sie. I zadne z nich nie zalatwia sie poza wyznaczonym mijescem.
Kaska siedziala praktycznie caly czas w salonie, a kuwete miala kolo lazienki. Musiala przejsc calkiem spory kawalake, zeby sie do niej zalatwic. Ale zawsze trafiala do kuwety. Tak samo bylo z Pomponem.
PomponP i Kaziul tez wolno hasaja po domu, ale zawsze wracaja do klatki. Bo doby gospodarz zawsze wiezie do domu ;)
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: stryjenka w Kwiecień 24, 2013, 08:10:57 am
Królicze Koleżanki, proszę o pomoc!   :heej

dostałam cudną króliczkę w pakiecie z nicieniami. jest pod stałą opieką weterynarza, został podany zastrzyk odrobaczający. przy okazji tej choroby (przynajmniej tak się domyślam, że to dlatego) moja Marcelina zostawia wszędzie bobki i posikuje - często po kilka kropel, w biegu. do tej pory wszyskie swoje potrzeby załatwiała w kuwecie. ma 5 miesięcy. nie była jeszcze sterylizowana. jest rozpuszczona do granic możliwości  :bunny:. jakie mogą być przyczyny tych wszędobylskich bobków i drobnych siuśków?
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: magda24 w Kwiecień 24, 2013, 08:17:55 am
Dojrzewa, na pewno sterylizacja pomogłaby, czuje wiosne, hormony szaleja, drobnymi siuśkami może znaczyć teren - to moje zdanie, moje króle w tym wieku w okres buntu weszły :)
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 24, 2013, 08:21:38 am
posikiwanie nie ma nic wspólnego z robakami. Jeśli króliczka nie ma problemów przy siusianiu - nie napina się to jej bałaganiarstwo jest raczej wynikiem dojrzewania i potrzebą zaznaczenia swojej obecności :)
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: stryjenka w Kwiecień 24, 2013, 08:26:51 am
czyli bunt na pokładzie?  :lajkonik: całe szczęście. bałam się, że to jakieś choróbsko. dzięki za pomoc!  :bukiet
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Kwiecień 24, 2013, 08:28:23 am
Stryjenka :) nie dosc ze marcelinka wchodzi w okres dojrzewwnia to czuje innego uszaka :) wystarczy zeby poczula chec znaczenia terenu
Edit- zrozumialam ze oprocz marcelinki jest drugi uszak. Jesli to ten sam to dojrzewanie :) czekaj jak zacznie chrumczec lub podgryzac ;)
Tytuł: Odp: sikanie ratunkuuu
Wiadomość wysłana przez: stryjenka w Kwiecień 25, 2013, 11:53:11 am
klaudiapiwo mam jednego uszaka, Marcelinę. ale co raz częściej zastanawiam się nad drugim...  :icon_biggrin

chrumkanie jest! zwłaszcza, jak się uszata zdenerwuje. do podgryzania już się przyzwyczaiłam. najbardziej jednak cieszy mnie to, że moja buntowniczka jest od jakiegoś czasu straszną pieszczochą!  :zakochany:
Tytuł: Układ moczowy królika: barwa moczu, częste/rzadkie oddawanie moczu
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 27, 2013, 16:42:06 pm
Witam,

Pojawił się problem, Pysia jest 4 tygodnie po sterylizacji.
Od wczoraj sika poza kuwetą, a przez całe swoje życie nigdy tego nie robiła. W kuwecie jest zmniejszona ilośc moczu, ale jest,
Poza kuwetą też wiele nie sika, co wskazuje na to, że jest to tzw. "popiskiwanie".

Przeczytałem, że może być to powikłaniem po sterylizacji.
Czy konieczna jest wizyta u weterynarza?? Czy Wasze pupile miewały takie problemy? gdzie może leżeć przyczyna?

Dodam, że Pysia zachowuje się standardowo- niczgeo w Jej zyciu nie zmieniałem. Nie jest osowiała, ma apetyt, z bobkami wszystko ok, biega.

pozdrawiam i proszę o pomoc.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Lipiec 27, 2013, 18:32:42 pm
Sika częściej, ale mało? Czy normalnie, ale mniej? To różnica.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 27, 2013, 19:13:17 pm
Sika częściej, ale mało? Czy normalnie, ale mniej? To różnica.

Ciężko mi dokładnie sprecyzować, ale sika częściowo do kuwety, z taką samą częstotliwością, ale wydaje mi się że mniej. W dodatku sika poza kuwetą i tego moczu nie jest sporo. Wskazuje to jednak na nietrzymanie moczu, gdyż nie zdarzało Jej się to w ostatnich latach.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Lipiec 27, 2013, 20:17:33 pm
Jest wiele czynników, które na to wpływają - gdy królik znaczy, też nie sika zbyt wiele. Nietrzymanie moczu oznacza, że królik popuszcza mimowolnie mocz. Tzn, nie zadziera ogona, nie wypina się; robi to podczas normalnych czynności jak kicanie, siedzenie w miejscu, w stanach emocjonalnych.
Radziłabym najpierw upewnić się, jak zachowuje się Pysia podczas sikania (czy robi to świadomie), pomyśleć nad tym, co mogło się zmienić w Twoim (nie tylko jej) życiu, by wpłynęło na to zachowanie. Jeżeli wykluczysz to drugie - najpierw niech lekarz weterynarii ją zbada, czy jest zdrowa (np. czy nie ma zapalenia pęcherza/cewki), ale będą mu potrzebne Twoje informacje - jak często sika, jak dużo moczu i jak się podczas tego zachowuje. Potem dopiero można mówić o nietrzymaniu moczu.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Lipiec 27, 2013, 22:03:29 pm
Sprawdź,czy ma zabrudzone moczem,ciągle wilgotne futerko,czy nie ma odparzeń.Zwróć uwagę,czy podsikuje w trakcie snu,relaksu.

Czy potrzebna jest wizyta u weterynarza-to zależy,czy taki stan będzie się utrzymywał,czy wystąpią inne objawy.Ja jestem panikarą,więc w takich sytuacjach lecę do wetki na badanie palpacyjne i pobranie moczu do analizy,ale to dla własnego spokoju.

Leon miał taki problem,ale nie po kastracji.Podejrzewałam e.cuniculi,zresztą słusznie,jak się okazało,choć innych objawów jeszcze nie było.Zostawiał małe ilości moczu w różnych miejscach.
Chili też miała taki problem,w jej przypadku wystąpiły początki pododermatozy,żwirek urażał podeszwyi wybierała coraz częściej inne miejsca do załatwiania się.Kupiłam kuwetę przesiewową,na dno której,pod sito kładę podkład higieniczny,na to zwinięte kulki z ręczników papierowych.

Nietrzymanie moczu,jeśli to jest rzeczywiście to,może mieć bardzo różne podłoże,trzeba się przyjrzeć,czy nie ma nnych objawów.
W skrócie nietrzymanie moczu występuje przy e.cuniculi(choroba może się ujawnić przy obniżeniu odporności,po zabiegach,szczepieniach,sytuacjach stresowych),rzadziej toksoplazmozie,często przy stanach zapalnych pęcherza,cewki moczowej,kamicy,rzadko występują neoplazje pęcherza,moczowodów,polipy,urazy kręgosłupa.
W przypadku Twojego królika nie wystąpiły dotychczas inne objawy,więc na razie nie ma się czego obawiać,trzeba obserwować.

Pytałeś o nietrzymanie moczu po zabiegach usunięcia macicy i jajników,jest to możliwe,związane z mechanizmem zwieracza cewki moczowej,bo estrogeny mają wpływ na tonus mięśniowy cewki(stąd też problemy kobiet po menopauzie).
Napisz jutro,jak się czuje Pysia,czy coś zaobserwowałeś.






Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 30, 2013, 23:00:01 pm
Witam,

Serdecznie dziękuję za odpowiedzi, szczególnie Tobie Tuberozo!!
W niedzielę Pysia zsikała się w rogu klatki, czego nigdy dotychczas nie robiła.
Od wczoraj wszystko jest ok, odpukać!!!

W niedzielę zauważyłem, że ma właśnie trochę mokre futerko, czego nigdy nie widziałem u Niej... odparzeń nie ma.
Sfotografowałem wszystko, poniżej zamieszczam zdjęcia.

Zauważyłem, iż Jej pochwa ma po sterylizacji bardzo blady kolor, była mocniej przekrwiona kiedyś, proszę "rzuć okiem".
Teraz w dodatku przy czesaniu zauważyłem, że coś Ją boli... okazało się, że ma suchą rankę w miejscu szczepienia...:( a minęły od niego 2 tygodnie wczoraj, czy smarować maścią Bepanythen, którą zalecono mi do smarowania rany po sterylizacji, czy tego w ogóle nie ruszać?
Szczepionka to Nobivac.

http://oi39.tinypic.com/14szipx.jpg
http://oi41.tinypic.com/32zmcnp.jpg

Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Lipiec 30, 2013, 23:25:29 pm
Nie ruszać.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 30, 2013, 23:26:47 pm
Nie ruszać.

Czy pod ogonkiem wszystko wygląda ok??
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Lipiec 30, 2013, 23:29:51 pm
Wygląda ok.
Nobivac to świetna szczepionka,rana się sama wygoi,to normalne po szczepieniach,taka reakcja skórna.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 30, 2013, 23:47:42 pm
Wygląda ok.
Nobivac to świetna szczepionka,rana się sama wygoi,to normalne po szczepieniach,taka reakcja skórna.

Rozumiem, wcześniej szczepiłem Pestorin Mormyx i Myxoren (jeśli chodzi o tą drugą wmawiano mi i zaznaczono w książeczce, że to 2 w 1 - na takiego "specjalistę" niestety natrafiłem) i nie było takiej reakcji skórnej.

Tubernoza, rozumiem zatem, aby na razie nie panikować i ostatnim siusianiem się nie przejmować?
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Lipiec 30, 2013, 23:51:43 pm
Pestorin Mormyx jest szczepionką 2w1.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 30, 2013, 23:55:31 pm
Pestorin Mormyx jest szczepionką 2w1.


To wiem, ale nawias jest przy szczepionce Myxoren, która jest wyłącznie przeciw myksomatozie, a poinformowano mnie, jak i w książeczce są zakreślone 2 choroby..
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Lipiec 31, 2013, 00:03:12 am
Po każdej szczepionce może wystąpić taka reakcja skórna,także po innych zastrzykach,np.antybiotykach.U nas była po Pestorinie akurat.Ale nie ma się czym przejmować.
Nobivac myxo-RHD też jest 2w1.
Pysia musi się przyzwyczaić do innego poziomu hormonów po sterylizacji.Nie ma powodu do zmartwień.Zresztą tak dokładnie jej się przyglądasz,że na pewno niczego nie przeoczysz.Widzę,że miała ostatnio dużo stresów,w związku z wizytami u weta.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 31, 2013, 00:09:24 am
Po każdej szczepionce może wystąpić taka reakcja skórna,także po innych zastrzykach,np.antybiotykach.U nas była po Pestorinie akurat.Ale nie ma się czym przejmować.
Nobivac myxo-RHD też jest 2w1.
Pysia musi się przyzwyczaić do innego poziomu hormonów po sterylizacji.Nie ma powodu do zmartwień.Zresztą tak dokładnie jej się przyglądasz,że na pewno niczego nie przeoczysz.Widzę,że miała ostatnio dużo stresów,w związku z wizytami u weta.

Oj miała, miała i to sporo. Nie lubi czesania (lubiała jak był mała bardzo, ale Jej to minęło).
Dzisiaj Ją wyczesałem i widzę, że znów zaczyna linieć, a nie liniałą przez ostatni miesiąc.
Jak myślisz to osłabienie czy naturalna kolej rzeczy??

Chciałbym dla Niej towarzystwo i bardzo chciałbym przygarnąć króliczka na DT z możliwością pozostania DS.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Lipiec 31, 2013, 00:17:50 am
Jest gorąco,to Pysia linieje.Moja Chili też.
Teraz Pysia musi dojść do siebie po stresach.A potem możesz pomyśleć o kolejnym uszaku.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 31, 2013, 00:23:08 am
Ogólnie jest z nią bardzo dobrze, w upały w dzień śpi pod łóżkiem, wieczorkiem biega.. dziś chłodniej to po tarasie pobiegała (mamy wielki!!).
Apetyt dopisuje i to aż za bardzo (wiadomo, po sterylizacji)..

Ciągle wydaje mi się, że chudnie, ale to tylko wydaje się zapewne.
Przed sterylizacją ważyła 1,80 kg, 2 tyg. temu 1,85.
Rok temu ważyła 1, 60-1,65 kg i na jednym z forów pisali mi ludzie, że jest tłuściutka jak pokazałem zdjęcia.
Mnie się tak nie wydawało i słusznie... dziś waży więcej i każdy weterynarz w Krakowie, u którego byłem powiedział, że wagę ma świetmą, wręcz idealną.

Ogólnie jest malutką, typową miniaturką, jak wiadomo baranki często ważą więcej niż te Jej 1,85 kg.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Lipiec 31, 2013, 16:36:23 pm
Niestety... pod łóżkiem znalazłem wielką plamę po moczu, niesty było już prawie sucho..
Dziś jadę z małą do przychodni, tylko, że proszono mnie o nabranie moczu do strzykawki, a mam to uniemożliwione, gdyż teraz cały czas robi do kuwety jak na złość:(
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 01, 2013, 01:12:29 am
Mocz powędrował na badanie... wyniki będą rano, będę dzwonił i dam Wam znać....

Pysia zjada ściółkę drzewną, nic Jej nie będzie? Sporo Jej dziś zjadła, przytyło Jej się trochę...
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 01, 2013, 12:48:59 pm
Jest źle ... stan zapalny wykryto w moczu, jutro pobieranie i badanie krwi i na pewno antybiotyki..

Ja już nic z tego nie wiem, tak dbam o nię...
Widocznie na dworze 40 stopni i w powietrzu w domu tak gorąco, a leży pod łóżkiem, na panelach gdzie jest chłodno.. tylko jak tam jej nie pozwolę to by musiała być zamknięta, co polecacie? na taras wychodzi tylko jak chce, wieczorami, jak jest już zimniej, ale taras - kostka brukowa nagrzana, a w domu płytki chłodne..
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Sierpień 01, 2013, 12:57:03 pm
Super, że poszedłeś z nią do lekarza :) Warto prócz badań krwi zrobić USG jamy brzusznej, by sprecyzować diagnozę.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 01, 2013, 15:17:17 pm
Mam tylko nadzieję, że koszty mnie nie przerosną:(

Ile może kosztować badanie krwi? Moczu kosztował 25 zł
Ile antyybiotyki mogę kosztować?


Jeśli się okaże, że nerki zdrowe to będzie tylko antybiotyk ze względu na stan zapalny, a jesli coś z nerkami to się będzie ustalać:(
Co chwila coś Pysi dolega, sterylizacja i szczepienie- same stresy, odpornośc podupadła i jest jak jest....

Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Sierpień 01, 2013, 15:21:02 pm
Z doświadczenia Ci powiem, że najczęściej królicze choroby są konsekwencją żywienia, które nie do końca jest dopasowane indywidualnie pod królika (czegoś za dużo, innego za mało etc).
Komplet badania krwi waha się pomiędzy 55-80 zł zazwyczaj. Antybiotyki to drobne koszty. Ale myślę, że najważniejsze jest zdrowie małej :) Każde zwierzę to odpowiedzialność, także finansowa, a bywa, że koszty leczenia królika są wysokie.
Bądź dobrej myśli, Pysia też chce już mieć to z głowy :)
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 01, 2013, 15:27:04 pm
Wiem, że koszty są wysokie.
Miała katar i Cheyletiellozę....

Wyleczenie kataru ok 300 złotych nas kosztowało, to drugie ok. 100zł.

Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 01, 2013, 15:30:00 pm
Co do jedzenia to jest od 3 lat na diecie bezgranulatowej i zawsze dobrze Ją znosiła, ząbki dobrze starte, ze zdrowiem ogólnym i kondycją też ok..
Teraz od 2 miesięcy ma dostęp do tarasu , bo się przeprowadziliśmy i widocznie leżąc na rozgrzanej kostce brukowej, a później przechodząc do chłodnej podłogi pod łóżko przeziębiła pęcherz:(

Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Tuberoza w Sierpień 02, 2013, 00:07:22 am
Sicca ma rację,dobrze będzie zrobić też USG układu moczowego,sprawdzić,czy nie ma zbyt dużej ilości osadu,czy nie ma kamieni,bo na tym tle też może dochodzić do stanów zapalnych.Zwłaszcza,że Pysia ma ponad trzy lata.
Przyczyną może być,tak,jak piszesz,ta zimna posadzka,ale lepiej to dokładnie sprawdzić.
Nawet stres może być przyczyną stanów zapalnych,bo króliki zestresowane,czy nadpobudliwe często,oddając mocz,nie do końca opróżniają pęcherz,a to też sprzyja stanom zapalnym.Dodatkowo stres osłabia układ immunologiczny.
Dobrze jest co jakiś czas zrobić nawet profilaktycznie morfologię i biochemię pod kątem funkcjonowania nerek i wątroby-to daje nam możliwość kontrolowania zdrowia królika,tego,czy jego dieta jest ok.My robimy takie badania co 6-8 miesięcy.

Dieta bez granulatu też może być zbyt bogata,czy zbyt uboga w określone składniki,może być w niej np.zbyt dużo wapnia.

Trzymam kciuki za Pysię,niech dziewczynka szybciutko zdrowieje.
 
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 02, 2013, 08:45:34 am
Dodus , ja za badanie  moczu płacę 8 zł w ludzkim laboratorium.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Sierpień 02, 2013, 09:47:38 am
Tak, w ludzkim jest tańsze, za to wyniki - nie są wiarygodne, szczególnie, gdy prócz osadu badają paskowo (sądząc po cenie, to jest tak właśnie).
Mocz należy badać świeżutki, bo po 4 h od pobrania zmieniają się jego parametry i wyniki wychodzą przekłamane (np. królik ma kryształy, a tak na prawdę ich nie ma).
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 02, 2013, 11:06:39 am
Tak, w ludzkim jest tańsze, za to wyniki - nie są wiarygodne, szczególnie, gdy prócz osadu badają paskowo (sądząc po cenie, to jest tak właśnie).
Mocz należy badać świeżutki, bo po 4 h od pobrania zmieniają się jego parametry i wyniki wychodzą przekłamane (np. królik ma kryształy, a tak na prawdę ich nie ma).

Właśnie Pysia ma kryształy mi powiedziano, tak zrozumiałem przynajmniej.

Mocz oddałem ok. godzinę po jego zrobieniu..
Do badania poszedł chwilkę później..
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Sierpień 02, 2013, 11:35:29 am
Kryształy w moczu u królika zawsze będą (taką ma dietę, jest roślinożercą), ważne - jakie i w jakiej ilości. Ważna jest też metoda pobrania - by prawidłowo ocenić osad - mocz pobiera się bezpośrednio do pojemnika NA MOCZ, żadne słoiki i takie tam (nie zlewa się również z kuwety czy czegoś innego) lub poprzez cewnikowanie, jeżeli do biochemii - punkcja pęcherza lub cewnikowanie.
Jeżeli mocz był badany do 4 h od momentu właściwego pobrania, a najlepiej w ciągu 2 h, to wynik jest wiarygodny. Uprzedzam również, że analizatory moczu paskowe ludzkie lubią nieco przekłamywać również w kwestii leukocytów w moczu :) Dlatego białe krwinki oceniam na podstawie osadu moczu, nie opieram się tylko na wyniku maszynowym.

Dowiedz się, co wyszło w osadzie moczu (jakie kryształy, czy są krwinki, jakie są nabłonki), a co w biochemii. Polecam ponownie USG jamy brzusznej, jeżeli coś się im w nerkach nie spodoba, niech zrobią przepływy nerkowe (u mnie jest tak, że ja wykonuję badanie przepływów, wysyłam do nefrologa i on analizuje wyniki).
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 02, 2013, 11:42:09 am
ile takie USG może kosztować??
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Sicca w Sierpień 02, 2013, 11:44:39 am
To zależy od lekarza oraz sprzętu, jakim dysponuje ;) Zazwyczaj waha się w granicach 40-80 zł.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 02, 2013, 11:52:49 am
ojjjj nie wydolę na te wszystkie badania i leczenie....
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 02, 2013, 13:44:08 pm
spróbuj zorganizować jakąś giełdę albo bazarek na leczenie Pysi. Może chociaż na USG się uzbiera.
Uszy do góry! trzymam kciuki!
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 02, 2013, 16:57:09 pm
Zbadaliśmy krew. Wyniki:

UREA - 5,4 MMOL/l      NORMA: 6,19-8,38
crea - 124 UMOL/l                  44,2 - 229

Pani dr powiedziała, że są to bardzo dobre wyniki, więc stan zapalny wynika z przeziębienia pęcherza, stąd to popsikiwanie.

Mam w strzykawce antybiotyk i mam podawać 10- 14 dni, z tym, że po ok. 10 dniach mamy zbadać mocz.
Podawać mam 0,1 ml na kawałek smakołyku i sprawdzać czy wszystko połknie.

Czy strzykawkę,gdzie mam 2 ml antybiotyku mam trzymac w lodówce? czy osłona jest konieczna?

Krem pobrano z uszka, ale krwawiło, za chwilę ściągniemy opatrunek:(:(
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 02, 2013, 20:25:07 pm
jak ucho?

to gdzie i jak przechowywać antybiotyk zależy od tego co to za lek.
spróbuj strzykawką bezpośrednio do paszczy, mniej jej tego się rozpaprze, a więcej zostanie zjedzone.

Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Sierpień 02, 2013, 20:41:27 pm
bezpośrednio do paszczy to może się rzucac - u mnie otalnie nie dzała - Łacioch świruje... ale jak dostanie rodzynke nafaszerowana czyms to nie zauważa.. a wszystko pożera... i to jak łapczywie
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 02, 2013, 20:43:38 pm
a Ty spryciulo cwana :] no ja mam to szczęście w nieszczęściu, że wszystkim moim królikom dało się elegancko do paszczy podawać.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Sierpień 02, 2013, 21:03:31 pm
jakbys miała krolika, który jest tak zdeterminowany żeby nie dac sobie nic do paszczy wcisnąć  i gotow sobie kregoslup uszkodzić bo się wije jak piskosz to tez byś była cwana :]

nawet kokos[swinek] ma zadatki na małowspółpracującego zwierza... [przy obcinaniu pazurków mnie dziabnął :hmmm]
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 02, 2013, 21:15:48 pm
hehe, nie zazdroszczę!

wiesz, jak nie kijem to marchewką  :bunny:
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Sierpień 02, 2013, 22:59:42 pm
kokosa traktowałam obcinaczkami :P
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 02, 2013, 23:26:52 pm
Bez problemów przyjęła antybiotyk wraz z powidłem jabłkowym, dałem pół łyżeczki jabłka i 0, 1 ml i wszystko pochłonęła, a na samym wierzchu były kropelki antybiotyku.
Nazwy antybiotyku jeszcze nie znam, uszko ok.

Pysia jest bardzo grzeczna, nawet już się nie gniewa... biedna, tyle orzeszła w ostatnim czasie.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 02, 2013, 23:31:34 pm
super! brawo! fajny pomysł z powidłem jabłkowym.

teraz już powinno być tylko lepiej! a na dżemik jabłuszkowy to nikt by się długo nie gniewał :P
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 02, 2013, 23:34:27 pm
Za kilka dni ponowne badanie moczu.
Mam wiele kosmetyków na sprzedaż, które przekaże moja dziewczyna i otworzymy bazarek, mam nadzieję, że znajdą się chętne osoby?:)
To wszystko dla Pysi..
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 02, 2013, 23:49:03 pm
no i tak trzymać! :jupi
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 03, 2013, 17:33:50 pm
no i tak trzymać! :jupi

Mała chwilami idzie na taras, jak jej za gorąco to idzie pod łóżko. Na tarasie nagrzana kostka, a w domu chłodno od paneli. Pewnie to spowodowało problem?
Pani dr mówiła, że problem leży pewnie głównie po stronie tego, że wieczorami na zimnej kostce mogła leżeć, jak myślicie??

Apropo bazarku, gdzie mogę wystawić przedmioty?
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: Zajęcowa w Sierpień 03, 2013, 23:56:31 pm
mhm, wydaje mi się że panele aż takie zimne to się nie zrobią, co innego jakby leżała na płytkach.

co do wyprzedaży, bazarku, giełdy czy jak tam to zwał , to tu pozwolę sobie wysłać Ci przykładowy link do podobnego wątku:
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15872.0.html
trzeba opisać problem i wystawić rzeczy :)
powodzenia!

Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 04, 2013, 00:13:04 am
Dzięki!!

Przez ostatnie 3 dni nie zsikała się poza kuwetą, ale dziś zdarzyło Jej się to znowu..
Po oddaniu moczu poszła do kuwety, biedna było widać, że nawet nie czuła..

Antybiotyk z powidłem jabłkowym przyjmuje bezproblemowo, tak wylizuje miseczkę, że nic nie zostaje..
Oczywiście dostaje tego bardzo mało, bo to tuczące, a jest po sterylizacji.
Apetyt ma coraz to większy.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 04, 2013, 00:14:33 am
super! brawo! fajny pomysł z powidłem jabłkowym.

teraz już powinno być tylko lepiej! a na dżemik jabłuszkowy to nikt by się długo nie gniewał :P

W sensie... że nie gniewa się jak kiedys po wizycie u lekarza, w końcu pobieranie krwi nie należy do przyjemności. Na łapce Pani dr nie znalazła żyłki i musiała w uszku kłuć ..
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Sierpień 04, 2013, 08:58:48 am
Ale to normalne, moj kubek tez w uszko byl kluty :)
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 05, 2013, 15:17:53 pm
Antybiotyk to Enrofloksacyna. Kiedyś byłą ona podawana Pysi na katar... wtedy miałem podawać do wody "na oko"- śmieszne dozowanie..
Teraz oczywiście wszystko ma być wg. dawki - 0,1 ml dziennie.

Mam osłonowego nic nie podawać teraz, dopiero po skończeniu leczenia.
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 12, 2013, 13:17:43 pm
Kochani,

Od poniedziałku Pysia nie popsikuje na szczęście, odpukać!!

Antybiotyk mam podawać 10-14 dni, wczoraj była 10 dawka uważacie, że już wystarczy?

Czy uważacie, iż konieczne jest powtórne badanie moczu??
Tytuł: Odp: Nietrzymanie moczy (4 tygodnie po sterylizacji)
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 12, 2013, 18:45:53 pm
Kochani,

Jak podawać królicy Trilac? Raz dziennie wysypać proszek z kapsułki na jakieś jedzonko??
Tytuł: Układ moczowy królika: barwa moczu, częste/rzadkie oddawanie moczu
Wiadomość wysłana przez: Kacper2008 w Luty 15, 2014, 09:30:13 am
Chciałam podzielić się z Wami historią, która być może pozoli Wam zdiagnozować problem u swoich króliczków. Pierwsze niepokojące objawy zauważyliśmy w listopadzie – krew w moczu (w kałuży moczu widoczna była wyraźna krew wydalana pod sam koniec). Weterynarze podejrzewali chorobę nerek/pęcherza. Przez dosyć długi czas króliczka dostawała zastrzyki, podawaliśmy również antybiotyk. Niestety nie było żadnej poprawy, a pojawiająca się krew niepokoiła nas coraz bardziej, mimo że po króliku kompletnie nie widać było objawów choroby! (może poza stopniowym chudnięciem). Trafiliśmy do doktora Szwedy (wetklinika w Katowicach), aby w specjalistycznej klinice pobrać krew oraz wykonać USG. I co się okazało - w pęcherzu oraz nerkach króliczki nie wykryto nic podejrzanego. Badanie krwi również wykluczyło problemy z drogami moczowymi. Doktor zaczął więc podejrzewać zapalenie w drogach rodnych. I tu musieliśmy podjąć ryzykowną decyzję czy poddać króliczkę sterylizacji (mała ma ponad 5 lat). Pomimo wielkich obaw nie zastanawialiśmy się jednak zbyt długo, wiedząc że jej stan może się tylko pogorszyć. Dr. Szweda przeprowadził operację na najwyższym poziomie. Po 5 godzinach dostaliśmy króliczkę już wybudzoną. Okazało się że było to ropomacicze, w macicy była więc krew z ropą, a czekanie ze sterylizacją groziło tylko jej pęknięciem i śmiercią. Okres rekonwalescencji przebiegał zadziwiająco dobrze. Króliczka już tego samego dnia skubnęła parę źdźbeł siana i wypiła troszkę wody, a następnego zaczęła już jeść, pić i normalnie się załatwiać. Dostaliśmy również antybiotyk w tabletkach do podawania przez 8 dni. Rana została zszyta od wewnątrz rozpuszczalnym, a na zewnątrz mocniejszym normalnym szwem, z którym króliczka poradziła sobie już czwartego dnia, dlatego na kontroli po 10dniach od operacji nie było już czego ściągać  ;-) Na szczęście wszystko pięknie się zagoiło, a nasz futrzak już normalnie biega, skacze i co najważniejsze – w moczu nie ma ani śladu krwi.

Niezmiernie się cieszymy, że króliczka pomimo swego wieku tak dzielnie poradziła sobie z rekonwalescencją. Wielki wkład w jej wyzdrowienie miał oczywiście doktor Szweda, mieliśmy szczęście trafić właśnie do niego. To naprawdę profesjonalista, dzięki któremu nasza króliczka ma przed sobą jeszcze parę spokojnych lat życia.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Luty 15, 2014, 10:11:27 am
Wniosek prosty- sterylizowac mlode krolice zeby nie bylo takich niespodzianek i bolu dla uszatynki
Inne problemy przy braku sterylki to guzy na macicy lub cysty, abstrahujzc od potencjalnej ciazy i rujek wywolanych burza hormonow, znaczenia terenu i agresji
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Luty 15, 2014, 10:22:08 am
Kacper, dzięki za podzielenie się swoimi doświadczeniami :) Stowarzyszenie Pomocy Królikom jest jedną z wielu organizacji, które promują sterylizowanie i kastrowanie zwierząt, a Wasza historia jest jedną z tych, które dowodzą, że taka promocja ma sens.
Super, że uszata dobrze się czuje.

Jeśli chciałbyś podzielić się opiniami na temat weterynarzy, z którymi do tej pory miałeś do czynienia w kontekście pomocy królikowi, jest na forum oddzielny dział o weterynarzach - a informacje o wetach się przydają :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 11:09:56 am
Napiszę tutaj, aby nie zaczynać nowego tematu.
Nasza króliczka ma 7,5 roku. Około 2 tygodnie temu zrobiła siku z krwią, a raczej plamę krwi z małym dodatkiem moczu na dywanie. Nie było w niej żadnych kamieni,ani skrzepów. I zdarzyło się to tylko jeden raz.
Byliśmy u weta, było robione usg i nic nie wykazało. Badanie moczu również w porządku. Króliczka zachowuje się normalnie, je, załatwia się w kuwecie, łobuzuje i ogląda tv. Króliczka nie była sterylizowana, weterynarze u mnie w mieście, jak również w Krakowie odradzali sterylizację.
Z opisów, które udało mi się znaleźć na forach, to w każdym przypadku króliczek wydalał krew z moczem wiele razy. Nasza króliczka tylko raz.
I czy związku z tym, jest coś takiego jak zakończenie okresu rozrodczego u samicy królika ? I czy może to się zakończyć wydaleniem moczu z krwią ? I to tylko jeden raz ? Jeśli coś źle nazwałem, to przepraszam, ale się na tym nie znam :)
Ewentualnie może macie jakieś pomysły lub z doświadczenia wiecie co to mogło być ?
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 31, 2014, 11:18:04 am
Jeśli wet odradzał sterylizację w młodszym wieku królicy - zmień go koniecznie...
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: klaudiapiwo w Marzec 31, 2014, 11:27:21 am
7,5 letnie krolice tez sterylizuja.. w krakowie kroliczy wet to dr Baran w przychodni Arka ul chlopska 2, dr Lewandowska [ale tylko ona] w Oazie i dr Karolina w Vetice ul. lipska 49

no chyba ze uszata ma jakies dodatkowe problemy zdrowotne ktore uniemozliwiaja sterylke...
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 11:39:14 am
Miała inne problemy, przez 3 lat rozwolnienie. Przeróżne badania, diety, lekarstwa. I nikt nie wiedział co jest przyczyną. Co ciekawe zawsze około tej samej godziny miała rozwolnienie. I nagle z 2 lata temu samo przeszło, jak ręką odjął. Bez żadnych lewków i diet :)
M.in. w Arce jest/była leczona. Tam miała biopsję robioną, bo ma guzki dwa w wolu. Okazało się, że to tłuszcz się tak zbił. Choć mała lata 24 h na dobę po pokoju, więc jak na królika to bardzo dużo się rusza i wagę ma cały czas taką samą.
Ogólnie weterynarze odradzają już zabiegi/operacje w Jej wieku, choć przyznają, że jest w świetnej formie jak na swój wiek.
A czy spotkałyście/-liście się z czymś takim jak opisałem ? Tylko jedno wydalenie moczu z krwią ? Czy jest coś takiego jak "koniec" okresu rozrodczego samicy królika ?
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Marzec 31, 2014, 11:45:59 am
A jesteś pewien, że to krew? Niektóre suszki barwią mocz, np babka. Moim zdaniem powinieneś zapytać o to polecanego króliczego weterynarza.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 11:53:03 am
Tak, jestem pewien. Łatwo to rozpoznać.
Gdy jadła buraka parę lat temu, to czasem był mocz zabarwiony na czerwono. Obecnie też czasem wkład w kuwecie jest zabarwiony na ciemniejszy kolor.
W tym przypadku była krew, miała "żywy" kolor i gęsta. Sam to sprzątałem, więc się trochę przyglądnąłem temu. Nie było nic w tej plamie (kamienie itp.), tak jak wyżej napisałem.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 11:58:49 am
Królisia ma juz sporo latek i nie była sterylizowana więc istnieje duze ryzyko ropomacicza. Udaj się z nią do polecanego króliczego weta http://www.kroliki.net/pl/weterynarze/weterynarze/lekarze-weterynarii-wg-miejscowosci
W tym wypadku im szybciej zadziałasz tym lepiej.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 31, 2014, 12:02:45 pm
Piach, kamienie albo silne zapalenie - w tym stanie samemu już się nic nie wymyśli. *wymyśleć to się wymyśli tylko to nie ma większego sensu.
Jedyne co możesz zrobić to wziąć ją do góry podwoziem i sprawdzić czy to na pewno pęcherz bo jak już wyżej napisane to w cale nie jest takie oczywiste, poza tym pęcherz i cewka moczowa BOLI - a drogi rodne są jako-takie bez objawów bólowych do pewnego momentu (jak już jest tragicznie), więc widział byś napinanie, posikiwanie i inne dziwne rzeczy a mówisz że jest normalnie...
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 12:22:11 pm
Miała usg i wszystko w porządku. Mocz dziś miała badany, również wszystko ok. Nie napina się przy załatwianiu, nie "stęka" (kiedyś tak robiła, gdy się jelita sierścią zapchały). Pęcherz nie powiększony,  normalnie sika, robi bobki, je, pije i lata po pokoju.
Dziwne jest to, że tylko raz się tak zdarzyło, jeśli chodzi o krew.
Po południu sprawdzę, czy nie ma żadnego zgrubienia tam na dole :) Choć weterynarz Ją badał. Czy na usg wyszłoby ropomacicze, tzn. ten guzek/zgrubienie ?

Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 12:31:24 pm
To zależy jaki wet ją badał. Króliki bardzo różnią się od psa i kota dlatego tak ważne jest aby zwierzaka zbadał specjalista. Sam nic nie wykryjesz- przy ropomaciczu nie robią się żadne zgrubienia.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 31, 2014, 12:32:17 pm
Na USG nie koniecznie by wyszło bo gęstość tkanek jest taka sama czy to ropomacicze czy bez niego, może by zauważył powiększoną macicę ale to już w stanie poważnym, popatrz jej po prostu w pipi , czy nic nie wypływa.
Cytuj
przy ropomaciczu nie robią się żadne zgrubienia.

i nikt ich nie każe szukać.
Ale jak będzie miała upławy albo posklejane futro w koło pochwy to już coś się dowie.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 12:34:54 pm
popatrz jej po prostu w pipi , czy nic nie wypływa.
jak by coś wypływało to też było by już zaawansowane stadium. Ropomacicze potrafi być praktycznie bezobjawowe.
Kuba jeśli naprawdę zależy ci na zdrowiu królicy to idź do polecanego króliczego weta. Link do adresów podałam wcześniej.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 31, 2014, 12:43:04 pm
popatrz jej po prostu w pipi , czy nic nie wypływa.
jak by coś wypływało to też było by już zaawansowane stadium. Ropomacicze potrafi być praktycznie bezobjawowe.
Kuba jeśli naprawdę zależy ci na zdrowiu królicy to idź do polecanego króliczego weta. Link do adresów podałam wcześniej.

No tak ale krew nie spadła z nieba, można domniemać że z macicy lub pęcherza, piasek w nerce też może być bezobjawowy a będzie powodował sikanie krwią - z przerwami. Popatrzeć w podwozie nie zaszkodzi a weterynarza i tak się nie uniknie a w czasie oczekiwania można tylko serwować duże dawki witaminy C nie zaszkodzi ani przy pęcherzu ani przy macicy (niby może powodować kamienie ale to przewlekle stosowana), polecam rutinoskorbin, rutyna wzmacnia naczynia krwionośne (ale to podawanie leków to tylko na zasadzie - umarłemu kadzidło) i do weta.

Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 12:46:36 pm
Po południu sprawdzę, czy nie ma żadnego zgrubienia tam na dole
odnosiłam się do tej wypowiedzi Kuby.

i do weta.
KONIECZNIE !
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 12:50:30 pm
Hehe ok, zaglądnę jej w "pipi" :)
Badał Ją weterynarz miejscowy, u której leczę Ją (jakieś drobnostki, szczepienie, pazurki, ogólny przegląd uszu,ząbków itp.). W poważniejszych sprawach jeździmy do Arki do Krakowa.
Czy za każdym razem gdy jest ropomacicze, to ropa wypływa z narządów rodnych króliczki ? Czy może się tak zdarzyć, że będzie to ropomacicze, a ropy nie będzie ? Pytam, bo trochę poczytałem i już sam nie wiem.

Modyfikuję posta, by nie pisać 2 pod rząd.
Oczywiście, że mi zależy na Jej zdrowiu. Pytam, bo nie mam dziś możliwości jechać do Krakowa.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 12:57:08 pm
Czy za każdym razem gdy jest ropomacicze, to ropa wypływa z narządów rodnych króliczki ?
Nie.
 Tak jak pisałam ropomacicze może być zupełnie bezobjawowe czyli nic na zewnątrz nie wypływa. Natomiast tu pojawiła się krew. Biorąc pod uwagę wiek królicy istnieje bardzo duża szansa, że to właśnie ropomacicze. Im szybciej pojedziesz do weta tym większe szanse będzie miała na przeżycie - jeśli to faktycznie to.
I nie tyle istotne jest do jakiej lecznicy idziesz a do jakiego konkretnie weta - umów się z którymś polecanym (z imienia i nazwiska). Mozesz tez zapytac w wątku krakowskich królików do jakiego weta oni chodzą. http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16284.860.html
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 13:01:02 pm
Dzięki za info. Zawsze jeździliśmy do dr Barana, chyba jest najlepszy, jeśli chodzi o króliki.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 13:02:41 pm
Zawsze jeździliśmy do dr Barana,
to dobry wybór :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 13:05:58 pm
A jeśli okaże się, że to nie ropomacicze, to czy jest sens sterylizować Ją w tym wieku ? Bo jeśli to ropomacicze, to nic innego nie pozostaje jak operacja.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 13:08:40 pm
Najlepiej porozmawiać z dr.Baranem - zbada królisię i oceni co i jak. Ale wiem, że królice w tym wieku są sterylizowane i dobrze znoszą zabieg :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 13:12:51 pm
Wizyta umówiona, ale na środę, bo dopiero wtedy dam radę jechać. Zobaczymy co i jak :)
Dzięki wszystkim za odpowiedzi i pomoc ! :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Marzec 31, 2014, 13:17:09 pm
Daj znać jak już będziesz coś wiedział :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 13:21:11 pm
Dam znać :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: sonia w Marzec 31, 2014, 14:08:01 pm
U mojej Koki bylo podobnie...krolisia byla u mnie 4 lata,jak ja przyniesli do mnie razem z samczykiem to juz byla po 2 porodach -razem urodzila 8 dzieciaczkow!. Ile miala dokladnie lat nie wiadomo ,wszystko bylo z nia w porzadku,czasami sie zatykala sierscia,ale przy pomocy lekow wszystko wrocilo do normy,bywalam tez z nia u weta. Byla razem ze swoim chlopem i czesto go ganiala-sa bezklatkowi. Mniej wiecej ponad miesiac temu,zauwazylam,ze lezy plackiem na podlodze i jakby ja cos bolalo,myslalam,ze gonila swego chlopa i uderzyla sie o sciane..dalam jej srodek przeciwbolowy(Novalgin) i przeszlo.Za tydzien znowu to samo,tylko gorzej to wygladalo jak wzielam ja na rece to sie przelewala,ledwo dalam rade Novalgin jej podac i natychmiast w srodku nocy do KLINIKI WETERYNARYJNEJ: Wet dyzuryjacy zbadal i  stwierdzil ze Koki musi zostac na 2 dni zeby zrobic badania. Zostawilam ,zrobili rentgen,usg,krew pobrali i wiele innych badan  diagnoza-rak w stadium zaawansowanym i do tego 1 nerka nie funkcjonuje. Operacja nic nie da,bo sa wielkie obawy,ze z narkozy sie nie obudzi,i beda przerzuty,zabralam ja do domu i mialam dawac jej tylko srodki przeciwbolowe,obserwowac i jesli beda mocne i czeste bole mam przyjechac z nia do uspienia zeby sie nie meczyla. Przez tydzien bylo w miare dobrze,a po tygodniu dostala takich silnych boli,ze az ja wygielo....straszny to byl widok,natychmiast znow w nocy i w koszuli nocnej pojechalam z nia do kliniki i w moich objeciach odeszlo moje ukochane dziewczatko krolicze :(  Nie ma jej juz miesiac,a chlop jej jest zrezygnowany z zycia,smutny...mam jeszcze jedna samiczke,ale on jej nie chce,jest agresywny do niej,bije ja...taki ten kroliczy maz jest wierny...
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Marzec 31, 2014, 14:23:43 pm
A czego to był rak?
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: sonia w Marzec 31, 2014, 14:26:01 pm
A czego to był rak?

Rak macicy.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Marzec 31, 2014, 14:28:44 pm
Nigdy nic nie wiadomo, Mańka chodziła pewnie kupę czasu z takim kamulcem http://www.iv.pl/images/09924050202638457317.jpg i nie krwawiła, dopiero jak zaczął włazić w cewkę moczową i stanął w spojeniu łonowym to pojawiła się krew .. a później się zatkała na amen i operacja... na USG nie było go widać bo schował się w spojeniu łonowym a tam są inne kości i się nie zobaczy, chyba że na RTG ale ja na to nie miałem już czasu.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Marzec 31, 2014, 16:34:16 pm
Sprawdziliśmy przed chwilą i nie widać ropy.Futerko suche i nieposklejane. W środę dowiemy się czegoś więcej.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 13:51:51 pm
Już po wizycie. Na usg macica niewidoczna, więc nie jest to ropomacicze. Jest za to piasek w nerkach, dostała lekarstwo i będziemy Jej podawać. Sterylizacja odpada już w tym wieku, lepiej nie ryzykować, tym bardziej, że nie ma żadnych widocznych zmian w narządach rodnych.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 02, 2014, 13:56:27 pm
No i super :) Wiecie co i jak, leczycie - tak trzymać :)
A może wątek małej założysz :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 02, 2014, 14:03:50 pm
Weterynarz coś mówił o diecie niskowapiennej i większej ilości wody (zieleniny?)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 14:13:21 pm
Całe szczęście, że to nie ropomacicze :)  Myślę, że leki pomogą. Czytałem gdzieś, że można podawać Wodę Jana na piasek w nerkach. Faktycznie tak jest ?
Jest już tyle króliczków, które mają swoje wątki, więc Misia niech pozostanie anonimowa ;)
Nie mówił o takiej diecie. Wodę ma cały czas, więc jak się Jej chce pić, to wskakuje do klatki i pije. Zieleninę je 3 razy dziennie i sama sobie dzieli ile na raz chce zjeść z jednej porcji. Ogólnie stosujemy trochę inną dietę, niż te o których można przeczytać na forach :)


Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 02, 2014, 14:23:52 pm
Wystarczy zwykła niskomineralizowana mineralna (czyli każde tanie badziewie ;p) im więcej magnezu i mniej wapna tym lepiej, wystarczy iść do pierwszego lepszego marketu i przelecieć sobie składy wszystkich wód , akurat woda jana ma stosunkowo dużo wapna :P , można znaleźć wody które mają 3 razy mniej .
To że królik pije ile chce to dobrze ale warto podawać rzeczy które zawierają dużo wody a mało wapna , np. takie jabłko , a z warzywami i natkami trzeba uważać, niektóre mają sporo wapna, gdzieś na forum jest spis z zawartościami wapna w różnych pokarmach.

Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 14:45:10 pm
Kiedyś podawaliśmy wodę mineralną, ale została jakieś 2-3 lata temu odstawiona (okres rozwolnień). Obecnie dostaje wodę przegotowaną, wychłodzoną oczywiście. Co do jabłka, dostaje 3x dziennie, tak samo koperek i pietruszkę. Do tego ulubiony przysmak, czyli banan.Czasem dostaje sałatę rzymską, ale to raczej sporadycznie. Nie je w ogóle granulatu :) Wcina za to dużo sianka i kartony, oczywiście szare bez żadnych farb itp. A raz dziennie dostaje pistacje,orzeszka ziemnego i rodzynki. Czasem migdała też dostanie. To tyle, jeśli chodzi o dietę :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 02, 2014, 15:01:34 pm
Z kranówami to jest różnie u mnie jest tyle wapna w wodzie że można ściany malować ;)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 02, 2014, 15:05:28 pm
Kuba, według mnie za często dostaje jabłko. Ono potrafi być problematyczne. Niemniej jeśli zwierzakowi służy, to ja się nie wtrącam ... pisze to, ponieważ w moim stadzie wywołuje w zastraszającym tempie biegunkę
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 15:18:25 pm
Aguleks dzięki za uwagę. Jabłka nie dostawała przez pewien okres , a rozwolnienia i tak były. Wręcz, gdy była młodsza nie przepadała za jabłkiem i jeśli coś zostawało "na talerzu" to właśnie jabłko. Obecnie tego problemu już nie ma, a jabłko zjada z miłą chęcią.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 02, 2014, 15:26:32 pm
jabłko ja podaję góra raz w tygodniu :)
jak dla mnie dieta jest do całkowitej zmiany . zachęcam by wejść i przeczytać o diecie prawidłowej na
miniaturkabeztajemnic.com 

Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 15:45:01 pm
Czytałem wiele razy i nie tylko na tej stronie,którą podałaś. Niestety na wielu forach, ludzie zapominają, że nie dla każdego zwierzaka ta sama dieta jest odpowiednia. Nie każdy królik lubi te same warzywa,owoce czy przysmaki. Poza tym nie każdy królik jest trzymany w klatce lub nie każdy królik biega 24 h na dobę. Zwierzaki są uczulone, mają alergie. I biorąc to wszystko pod uwagę,moim zdaniem, powinno się dobierać dietę.Tak samo jest przecież z człowiekiem.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 02, 2014, 16:22:23 pm
oczywiście zgadzam się .
tylko w Waszym przypadku ewidentnie dieta jest zła , bo gdyby było inaczej nie było by problemu z biegunkami :)
a jabłko tyle razy dziennie i człowiekowi by d.. wyszło :) ( rozwolnienie :] )
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 16:45:38 pm
Z całym szacunkiem, ale bzdury piszesz. Misia od 2 lat, a może i więcej nie ma rozwolnień przy tej właśnie diecie. Przeczytaj jeszcze raz cały temat, tylko ze zrozumieniem. Jest tam wyraźnie napisane kiedy były rozwolnienia i kiedy ustąpiły.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 02, 2014, 17:01:31 pm
aha no skoro jej dieta jest prawidłowa to spoko :) co do czytania całego tematu .. ekhem w oczy, aż kłuje ta super fantastyczna bomba kaloryczna ,ale z resztą dalej nie ma sensu ciągnąć , bo widzę , że żywienie królika "słodyczami" w twoim odczuciu jest jak najbardziej na tak .
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 17:15:59 pm
To cytat Twoich słów : "tylko w Waszym przypadku ewidentnie dieta jest zła , bo gdyby było inaczej nie było by problemu z biegunkami usmiech2 ".
Jeszcze raz napiszę, nie ma problemu z biegunkami, a to moje słowa z 1 strony " Miała inne problemy, przez 3 lat rozwolnienie. Przeróżne badania, diety, lekarstwa. I nikt nie wiedział co jest przyczyną. Co ciekawe zawsze około tej samej godziny miała rozwolnienie. I nagle z 2 lata temu samo przeszło, jak ręką odjął. Bez żadnych lewków i diet usmiech2 ".

Masz rację, nie ma sensu dalej dyskutować, jeśli nie potrafi się czytać ze zrozumieniem.A posty klepie tylko po to by było Ich jak najwięcej. 
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 02, 2014, 17:25:44 pm
3 lata leczyliście rozwolnienie ..... aha .  wyzional_ducha
może to było ceko , które nie zjadała , bo dietę miała / ma taką cudowną  :oh: :]
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 17:49:04 pm
Ręce opadają...
3 lata trwało rozwolnienie razem z przestojami. Miała przeróżne badania, diety,leki,była też u innych weterynarzy i nic nie pomagało. Nagle samo ustąpiło. Dla Twojej wiadomości, rzadko się to zdarza, ale króliki mogą mieć tzw. alergię jelitową (koniec końców to była najprawdopodobniej przyczyna problemów i to zostało zdiagnozowane ). Tak ciężko zrozumieć, że mogą być choroby, które się długo leczy lub nie wiadomo co jest przyczyną ???
Misia jest aktywnym królikiem, lata 24 h na dobę, nie siedzi w klatce.Automatycznie potrzebuje trochę więcej "kalorii", niż inne króliki, które 3/4 życia spędzają w klatkach.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Kwiecień 02, 2014, 17:56:00 pm
Spokojnie. Dobrze, że kwestia krwi w moczu załatwiona. Jeśli Kuba będzie miał jakieś pytania na temat opieki, to na pewno zapyta.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: emilia w Kwiecień 02, 2014, 20:27:25 pm
Już po wizycie. Na usg macica niewidoczna, więc nie jest to ropomacicze. Jest za to piasek w nerkach, dostała lekarstwo i będziemy Jej podawać. Sterylizacja odpada już w tym wieku, lepiej nie ryzykować, tym bardziej, że nie ma żadnych widocznych zmian w narządach rodnych.

USG było wykonane u króliczego weta? zwykły psio- koci może nie być w stanie dobrze odczytac USG a najczęściej krew w moczu u królicy oznacza zmiany nowotworowe na macicy....

chyba że czegoś nie doczytałam...całego wątku nie przejrzałam.
Do jakiego weta chodzicie?

Jeśli chodzi o problemy z kamicą moczową to jak najbardziej mała może dostać do picia Wode Jana
,Rodi Care Uro jest tez dobre na problemy z układem moczowym.
Powinna dużo pić.Żeby wypłukać piasek,złogi.Możesz jaj podawać herbatki z pokrzywy,jesli bedzie je chciała pić.
Zioła dla królika z takimi problemami: pokrzywa (suszona),krwawnik,skrzyp,brzoza,liscie cz.porzeczki,babka lancet(mniejsze ilości).
Odpada mniszek lekarski który zawiera b.dużo wapnia.

edit:Dieta nisko wapniowa  na pewno czyli wyeliminowanie lub podawanie małych ilości warzyw i ziół z większą zawartością wapnia .Na miniaturce bez tajemnic jest wykaz warzyw które zawieraja mniej wapnia.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 02, 2014, 20:40:36 pm
Kuba był u dr.Barana
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: emilia w Kwiecień 02, 2014, 20:42:34 pm
Kuba był u dr.Barana

acha to on chyba jest ok ?
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 02, 2014, 20:43:54 pm
Już po wizycie. Na usg macica niewidoczna, więc nie jest to ropomacicze. Jest za to piasek w nerkach, dostała lekarstwo i będziemy Jej podawać. Sterylizacja odpada już w tym wieku, lepiej nie ryzykować, tym bardziej, że nie ma żadnych widocznych zmian w narządach rodnych.

USG było wykonane u króliczego weta? zwykły psio- koci może nie być w stanie dobrze odczytac USG a najczęściej krew w moczu u królicy oznacza zmiany nowotworowe na macicy....

chyba że czegoś nie doczytałam...całego wątku nie przejrzałam.
Do jakiego weta chodzicie?

Jeśli chodzi o problemy z kamicą moczową to jak najbardziej mała może dostać do picia Wode Jana
,Rodi Care Uro jest tez dobre na problemy z układem moczowym.
Zioła dla królika z takimi problemami: pokrzywa (suszona),krwawnik,skrzyp,brzoza,liscie cz.porzeczki,babka lancet(mniejsze ilości).
Odpada mniszek lekarski który zawiera b.dużo wapnia.

Dieta nisko wapniowa  na pewno czyli wyeliminowanie lub podawanie małych ilości warzyw i ziół z większą zawartością wapnia .Na miniaturce bez tajemnic jest wykaz warzyw które zawieraja mniej wapnia.


No ale bez przesady, pochwy z cewką moczową to by pijany konował nie pomylił i gdyby to było z dróg rodnych to by było widać na futrze a mocz leci pod ciśnieniem i wtedy na futrze może nic nie zostać - faktycznie nie doczytałaś.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 02, 2014, 20:45:55 pm
acha to on chyba jest ok ?
tak, polecany jest :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: emilia w Kwiecień 02, 2014, 20:51:22 pm


Solvieg to dobrze :)


No ale bez przesady, pochwy z cewką moczową to by pijany konował nie pomylił i gdyby to było z dróg rodnych to by było widać na futrze a mocz leci pod ciśnieniem i wtedy na futrze może nic nie zostać - faktycznie nie doczytałaś.

widać z konowałem do czynienia nie miałeś....

masz jednego królika który miał kamień i zachowujesz sie jak byś wszystkie rozumy pozjadał....
sorry  ale mam i miałam króliki i z kamicą i z krwawym moczem-nowotrór macicy...więc odczep sie....
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 02, 2014, 20:51:57 pm
gdyby to było z dróg rodnych to by było widać na futrze
nie byłoby
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: emilia w Kwiecień 02, 2014, 20:58:44 pm
Cytat: Sensej on Dzisiaj o 22:43:54
gdyby to było z dróg rodnych to by było widać na futrze
nie byłoby

dokładnie,nie musi być nic widac na futrze....
lecą skrzepy (nawet śladowe ilości ) krwi które mogą być widoczne w moczu ....
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 02, 2014, 21:04:50 pm
W sumie nie każdy królik ma wełnę w podwoziu i może być nie widać ale czemu od razu zakładacie że weterynarz się myli  :hmmm

Cytuj
widać z konowałem do czynienia nie miałeś....

Jak ktoś myli pochwę z cewką moczową to nawet technikiem weterynarii nie powinien zostać, bo jak tu mućkę inseminować jak mu się dziury mylą  :oh:
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: emilia w Kwiecień 02, 2014, 21:17:22 pm
Cytuj
widać z konowałem do czynienia nie miałeś....

Jak ktoś myli pochwę z cewką moczową to nawet technikiem weterynarii nie powinien zostać, bo jak tu mućkę inseminować jak mu się dziury mylą  doh

widzisz świata i weterynarzy nie zmienisz.... :]
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 02, 2014, 21:29:43 pm
Byłem u dobrego weterynarza, czyli dr Barana w Krakowie.Misia była tam już kilka razy, więc mogę potwierdzić, że weterynarz pierwsza klasa.
Mamy umówić się na zabieg, małą operację. Ma za uszkami guz/narośl okrągłą.Wygląda jak purchawka ;) W moim mieście weterynarze mówili, żeby tego nie ruszać, ale dr Baran twierdzić, że lepiej to wyciąć.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 02, 2014, 21:32:24 pm
Cytuj
widać z konowałem do czynienia nie miałeś....

Jak ktoś myli pochwę z cewką moczową to nawet technikiem weterynarii nie powinien zostać, bo jak tu mućkę inseminować jak mu się dziury mylą  doh

widzisz świata i weterynarzy nie zmienisz.... :]


Weterynarzowi można nie dać zarobić :P w końcu i tak skończy w pcimiu dolnym jako macacz krów ;) w dobie internetu szybko można sobie zepsuć opinię .

Kuba , pewnie tłuszczak , skoro chce usuwać to czemu nie, 20 minutowa narkoza to nie tragedia a jest okazja do zrobienia RTG bez podawania głupiego jasia (Za jednym zamachem przy narkozie) możesz spytać bo chyba RTG nie robiłeś a to zawsze co innego jak USG.  :hmmm :icon_smile


Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: magda24 w Kwiecień 02, 2014, 21:34:18 pm
Jak ktoś myli pochwę z cewką moczową to nawet technikiem weterynarii nie powinien zostać, bo jak tu mućkę inseminować jak mu się dziury mylą
widzisz świata i weterynarzy nie zmienisz....
Weterynarzowi można nie dać zarobić  w końcu i tak skończy w pcimiu dolnym jako macacz krów  w dobie internetu szybko można sobie zepsuć opinię .

trzymajcie się tematu to nie miejsce na ocenę pracy weterynarzy
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 14, 2014, 09:17:35 am
Aż do dziś nie było krwi. Rano pojawiły się plamki krwi, małe i pojedyncze. Czy to jest normalne przy piasku w nerkach i lekarstwie (ubretid) ? Czy to piasek schodzi i dlatego pojawia się krew ? 
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 14, 2014, 09:47:57 am
Gdyby to była cewka moczowa to by ją bolało to wiadomo na pewno, resztę to chyba tylko szklana kula wie... jeśli nie ma objawów bólowych to pewnie coś z wcześniejszym odcinkiem układu moczowego ale co... , piasek i kamienie byś widział gdyby wydalała i sobie np. uszkodziła cewkę moczową.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: magda24 w Kwiecień 14, 2014, 10:41:11 am
Krew w moczu na pewno nie jest normalnym objawem. Myślę, że najlepiej będzie skonsultować to z wetem.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Kwiecień 14, 2014, 10:48:36 am
Dzięki Sensej.W tych plamach nie widziałem ani piasku ani kamieni (kamienie na usg nie wyszły).  Je, pije, skacze, więc zachowuje się tak jak zwykle. Przed chwilą się schowała i poszła spać.Na razie Ją poobserwujemy.

Magda24 - byliśmy w Krakowie u dr Barana. Na USG wyszedł piasek w nerkach i dostała lekarstwo, której jej podajemy. Przez półtorej tygodnia nie było żadnych krwawień, a dziś się pojawiły.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Kwiecień 28, 2014, 08:29:30 am
Dzisiaj zauważyłam prawdopodobnie krew w moczu mojej Bambosi. Nie cieszę się jeśli zdarzy się wypadek na kołdrze, ale dzisiaj jestem zadowolona, bo mogłam dokładnie obejrzeć. To wygląda jak krew i jest trochę skrzepnięte.
Pierwszy raz widzę coś takiego. Może ktoś kto ma doświadczenie potwierdzi moje obawy, lub je rozwieje tak wstępnie. Oczywiście idę dzisiaj z nią do weterynarza.

(http://pics.tinypic.pl/i/00523/cf60ssbbv2yp.jpg)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 28, 2014, 08:34:32 am
Wg mnie to faktycznie krew. A Bombosia się zsikała faktycznie? Czy to może jest wydzielina z dróg rodnych? Zresztą trudno coś tu gdybać, dobrze, że idziesz dziś do weterynarza, Grażynko.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Kwiecień 28, 2014, 08:37:12 am
Według mnie też wygląda jak krew. Zesikała się, tylko mocz słabo widać na zdjęciu, bo jest jasny.
Równie dobrze może coś z dróg rodnych, ale nigdy nie zauważyłam żadnej bodaj plamki. Idę do weta ze zdjęciem i z nią.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 28, 2014, 08:38:22 am
No nic, daj znać po powrocie, mam nadzieję, że diagnoza będzie szybka, to najważniejsze. Trzymajcie się :przytul
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Kwiecień 28, 2014, 08:44:00 am
Dzieki Asiu.  :* Damy znać, ale to trochę potrwa bo gabinet jeszcze nieczynny.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 28, 2014, 09:19:17 am
Och, biedna Bambolianka, koniecznie daj znać co z słodzinką :)
Trzymamy kciuki aby nie było to nic poważnego  :przytul:
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Sensej w Kwiecień 28, 2014, 09:21:07 am
Mi to wygląda na krew ale z pochwy, wysikana wygląda inaczej drogie panie. 
1. była by zmieszana z moczem a nie skrzepnięta
2. robi się z krwi coś w rodzaju nitek a nie skrzepów


Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 28, 2014, 09:23:30 am
Trzymam kciuki za Bambośkę .. oby to nie było nic poważnego :( :przytul
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Kwiecień 28, 2014, 12:43:55 pm
Dziękujemy za kciuki  :*
Sprawa wygląda tak - wzięłam aparat ze zdjęciem i poszłam do weta. Po południu będę z całą trójką, więc na razie aby jej nie stresować pokazałam tylko zdjęcie. Na razie mam nie panikować tylko obserwować, bo prawdopodobnie to jest pęknięte naczynko i zrobił się skrzep, który wydaliła. Podobno krew w moczu inaczej wygląda. Sterylizowana była.
Do tej pory, a sikała już dwa razy, nie ma niczego takiego w moczu.
Czekam do popołudnia.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 28, 2014, 12:45:05 pm
Dziękujemy za kciuki  :*
Sprawa wygląda tak - wzięłam aparat ze zdjęciem i poszłam do weta. Po południu będę z całą trójką, więc na razie aby jej nie stresować pokazałam tylko zdjęcie. Na razie mam nie panikować tylko obserwować, bo prawdopodobnie to jest pęknięte naczynko i zrobił się skrzep, który wydaliła. Podobno krew w moczu inaczej wygląda. Sterylizowana była.
Do tej pory, a sikała już dwa razy, nie ma niczego takiego w moczu.
Czekam do popołudnia.

Co za stres, ja nie lubię takiego czekania. Przesyłam pozytywne fluidy :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Kwiecień 28, 2014, 12:46:23 pm
no ja się trzymam wersji , że to nic poważnego :)
dalej trzymam kciukasy :przytul
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 28, 2014, 12:47:21 pm
Ha - czyli pewnie jest tak jak mówiłam - jak u Holki :D
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Kwiecień 28, 2014, 12:52:36 pm
Jeszcze raz dziekujemy :)
Oby tylko było tak jak mówicie - nic poważnego. Bo przyznam szczerze, że u nas wysypała się puszka Pandory w ostatnich dniach i nie tylko o uszate chodzi, ale dwunożne mają poważne problemy.
Czekania tez nie lubię.
Bambonia zachowuje się normalnie. Apetyt dopisuje , jest aktywna, bobkuje i sika - bez niespodzianek.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 28, 2014, 13:24:07 pm
Tylko nie Pandory ;-) - żartuję :)
Grażynko, kojarzę, że był już taki przypadek na forum - potem już było wszystko w porządku, jednorazowa historia. Pewnie będzie tak i z Bambolinką :)
Trzymam kciuki za dwu- i czworonogi :przytul
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Kwiecień 28, 2014, 13:25:39 pm
Tylko nie Pandory ;-) - żartuję :)
Och,  Pandorka ma niefortunne imię ;)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 28, 2014, 13:28:15 pm
Joac to u nas było :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Kwiecień 28, 2014, 13:36:07 pm
Asiu, ale ze mnie gapa. Twoja Pandorka to mogłaby codziennie mi się z pojawiać :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 28, 2014, 13:43:18 pm
Joac to u nas było :)
A właśnie! :D
Asiu, ale ze mnie gapa. Twoja Pandorka to mogłaby codziennie mi się z pojawiać :)

Wiem, Grażynko :) zresztą sama nadałam Pandorce kontrowersyjne imię ;)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Shadow w Kwiecień 28, 2014, 19:56:57 pm
Czyli jednak fałszywy alarm? Całe szczęście :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Graszka w Kwiecień 28, 2014, 20:05:54 pm
Fałszywy, ale obserwuję cały czas i jak głupia latam za nią z pusta, białą kuwetą i zmuszam do sikania. A później oglądam to co naprodukuje pod lupą... matko, ja już mam jakieś schizy na starość ;)
Na razie wszystko w porządku.
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Kwiecień 28, 2014, 20:07:02 pm
nie schizy i nie na starość. Zakróliczenie, ot co!
Dobrze, że na razie ok - nie zapeszamy!  :nie_powiem
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Kwiecień 28, 2014, 20:25:10 pm
Na podkładzie higienicznym wszystko ładnie widać :)
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: Shadow w Kwiecień 28, 2014, 20:26:34 pm
Super! Nie zapeszamy! Już sobie wyobrażam co sobie Bambosia teraz myśli 'czemu ona tak za mną biega z tą kuwetą? uczepiła się mnie biednej' :diabelek
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Grudzień 16, 2014, 22:12:30 pm
Cześć,
Mam ważne pytanie. Misia dziś miała operację, sterylizacja. Miała tam guzki i zostało wszystko wycięte. Od jakieś godziny co kilka minut podnosi ogon, tak jakby się chciała załatwić (siku). Niestety nie ma śladu,aby się wysiusiała. Ma piasek w nerkach, czy możliwe, jest to, że piasek mógł zatkać Jej pęcherz itp. ? Co możemy zrobić, aby Jej pomóc się załatwić ?
Tytuł: Odp: Krew w moczu królika
Wiadomość wysłana przez: kuba25 w Grudzień 17, 2014, 09:24:41 am
Misia w nocy zrobiła siku. Na razie Ją obserwujemy,myślę, że powinno być już dobrze.
Tytuł: Układ moczowy królika: barwa moczu, częste/rzadkie oddawanie moczu
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Kwiecień 23, 2015, 10:33:23 am
Dzisiaj rano zauważyłem, że moja króliczka pozostawiła na wykładzinie koło kuwety kałużę czegoś dziwnego, chyba to mocz ale jeszcze takiego nie widziałem. Miało kolor kości słoniowej lub pianki na cappuccino. Nie jestem w stanie powiedzieć czy była to tylko piana na powierzchni moczu czy jego kolor,  bo zanim zdążyłem przyjrzeć się bliżej, drugi uszak wskakując do kuwety wdeptał to łapą w wykładzinę. Czy to raczej normalne czy też mam zamawiać wizytę u weta?
Nie wiem czy ma to znaczenie ale ostatnio, nie wiem dlaczego, króliczka zaczęła utrzymywać kuwetę w nieskazitelnej czystości tzn bobkuje i sika tylko dookoła niej, zmieniła miejsce gdzie zazwyczaj leżała w ciągu dnia i chyba też linieje (ciężko powiedzieć bo nie lubi żeby jej dotykać). 
Tytuł: Odp: Dziwny kolor moczu
Wiadomość wysłana przez: MAS w Kwiecień 23, 2015, 11:54:14 am
Teoretycznie kolor moczu mógł być spowodowany wydaleniem nadmiaru wapnia(to jest to jasne,nieprzezroczyste "coś"),ale zmiana przyzwyczajeń toaletowych Simki(omijanie kuwety) skłoniłaby mnie do zbadania moczu(badanie ogólne) w labie,czy przypadkiem nie wiąże się to z zapaleniem pęcherza :)
Tytuł: Odp: Dziwny kolor moczu
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Kwiecień 23, 2015, 12:12:24 pm
MAS dziękuję za odpowiedź. :-)
Czy moczu do analizy mam sam nałapać czy też wet sobie jakoś z tym poradzi? A jeżeli mam to zrobić samodzielnie to czy są na to jakieś sposoby, np wyłożyć okolicę czymś miekkim i wycisnąć (probówki jej nie podłożę bo ucieknie :-() Mam też wrażenie że zrobiła się jakby trochę bardziej osowiała od ostatniej niedzieli, może rzeczywiście coś z nią jest. :-(
Tytuł: Odp: Dziwny kolor moczu
Wiadomość wysłana przez: MAS w Kwiecień 23, 2015, 12:27:24 pm
Możesz mocz sam nałapać.Najpopularniejszym sposobem jest zamknięcie delikwentki w wyparzonym,pochylonym transporterze lub w klatce z wyparzoną pustą kuwetą po obfitym posiłku z zielska :).Ewentualnie zebranie strzykawką moczu z podłogi.Ważne jest jak najszybsze dostarczenie go do labu.Jak już wszystkie sposoby zawiodą to wet może "wycisnąć" mocz z Simki.
Tytuł: Odp: Dziwny kolor moczu
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Kwiecień 23, 2015, 15:24:06 pm
MAS, dzięki powtórnie. Simka powinna Cię zaprosić na obiad za te porady (o ile lubisz granule i bazylię z doniczki). Dzisiaj o 19 jesteśmy umówieni do weta. Jak pomyślę co się bedzie działo to na przemian robi mi się chłodno i duszno. Spróbuje sam coś nałapać a jak nie to niech się się weterynarz męczy. Dam znać co z tego wyniknie. Na razie zaczynam się uczyć jak jest po czesku zapalenie pecherza i analiza moczu. :-)
Tytuł: Odp: Dziwny kolor moczu
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Kwiecień 23, 2015, 21:04:12 pm
MAS, jesteśmy po wizycie. Zbadali krew i mocz i nie stwierdzili nic poważnego choć jak powiedziała doktorka może się coś zaczynać wiec na wszelki wypadek dała antybiotyk i środek przeciwbólowy. Miałem się bawić z Simką a będę jej robił zastrzyki, jutro muszę się douczyć jak się to robi. Choć i tak uszate chyba wyglądają żwawiej ode mnie, Aramisek już sobie nawet hopsa po pokoju. Za to ja wziąłem dwie tabletki na ból głowy i nadciśnienie. Nie wiem ile żyją nerwowe króliki ale na pewno dłużej niż ich nerwowi opiekunowie :-D
Tytuł: Układ moczowy królika: barwa moczu, częste/rzadkie oddawanie moczu
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 01, 2015, 19:36:41 pm
Nie wiem czy byl podobny temat,w każdym bądź razie nie znalazlam. Chodzi o moją Misię  :(
Od wczoraj zaczęla tak jakby sikac krwią ! Byłam z nią u weta,zrobił RTG,morfologię no i USG. Z tym,ze USG badanie robił inny wet,który średnio się  zna na USG,( w poniedzialek ma byc ten,ktory sie zna) ale zrobił,zeby mniej wiecej zobaczyc co sie dzieje.Misi wyszedl osad w pecherzu ,nawet bardzo obfity,ale bez widocznych kamieni.Na RTG wszystko ok.Okolica pęcherza zmieniona,widoczny jakiś guzek,twór czy nie wiem jak to nazwac.Oni powiedzieli na to ,,coś '' mozliwe,ze guz na miejscu macicy ??? Wet u ktorego bylam nie zajmuje sie USG i kazal poczekac do poniedzialku.
Z badania krwi wyszla niedokrwistosc.Jeszcze nie wiadomo od czego.
Niestety nie miałam w okolicy lepszego weta niż ten ;(
Co wazne,Misia zachowuje sie jak gdyby nigdy nic.Bobkuje,je,pije,jest zadowolona,myje się.Wszystko super,poza tym,ze sika na czerwono!
Czy ktoś z Was mial podobny przypadek ???
Czy Misia musi miec jakas specjalna diete ? Już sama nie wiem co mam robic.
Jutro znowu z nia ide,zobaczyc czy jest poprawa.

Dzisiaj dostala leki: Nacl ,Combivit,Pyralgivet ,Enrobioflox ,Ranic.

Czy zna sie ktoś na normach krwi u krolikow ? 
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 02, 2015, 10:00:05 am
Misiu, na badaniu krwi się nei znam zupełnie, ale z tego, co opisujesz, to jest to po prostu ropomacicze - bo Misia nie jest sterylizowana, prawda?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 02, 2015, 14:51:25 pm
Nie,nie jest.Jedyne co mnie zastanawia i weta też,to to,ze Misia jest zupelnie wesola i dobrze sie czuje.Czy tak moze byc,ze krolik jest z pozoru zdrowy a to krwawienie jednak jest ?
Ona od wczorajszego podania leków bardzo mało sika,dopiero dzisiaj rano nasikala i niedawno trochę.
Pic tez zaczela wczoraj kolo 2 w nocy a leki miala podane ok. 15.00.Takze moze byla nawodniona kroplówka,nie wiem.
Poki co jest ok,bedzie miala zrobione USG jutro,wiec zobacze co jej jest.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 02, 2015, 15:05:44 pm
Może być tak, że królik ma duże zmiany w narządach rodnych (a wnioskuję, że Misia ma, skoro pojawiło się krwawienie) i funkcjonuje normalnie. Ja bym sterylkę na cito robiła u doświadczonego weta króliczego.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Sierpień 02, 2015, 15:16:27 pm
Mnie szczerze Misiu dziwi to,że będąc tyle z  nami na forum, wiedząc czym grozi brak sterylizacji u samicy nie zdecydowalas się na zabieg. Smutne to :( Wszędzie trąbią, nagłaśniają, a nadal nie dociera :( w każdym razie zdrówka życzę krolince i szczęścia.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 02, 2015, 15:41:47 pm
Moj strach przed komplikacjami byl wiekszy niz mozliwosc,ze zachoruje.Zawsze myslalam,ze Misia bedzie w tym odsetku krolikow,ktore nie dostana nowotworu;( bo nie wszystkie je maja,tak czytalam.
I druga wazna sprawa,nie mam weta zaufanego i to jest glowna sprawa.A chcac ja sterylizowac u psio-kociego moglo by sie to tragicznie skonczyc. .No,ale teraz mniejsza o to,mam nadzieje,ze dobrze sie skonczy  :icon_rolleyes
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 02, 2015, 15:44:41 pm
Misiu, nie wszystkie mają, ale 85% tak. Także można się przeliczyć i tak się niestety stało :/ Ale nie ma co  nad tym teraz dywagować, tylko skupić się na króliczce. Myślę, że MUSISZ pojechać do króliczego weta z Misią na badania i operację, bo to za duże ryzyko.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 02, 2015, 15:49:46 pm
Wiem,wiem ;( powinno to byc predzej zrobione,a teraz tylko niepotrzebnie ja narazam i siebie na wieksze koszta :(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 02, 2015, 16:05:27 pm
A masz już obmyślony  plan działania, jeśli chodzi o leczenie Misi?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 02, 2015, 16:19:21 pm
Tak,zawiozę ją na USG i zobaczę co dalej będzie.Jak to wina ropomacicza to sterylka od razu u dobrego weta a jak pęcherz to będziemy leczyli pecherz i zbierali na sterylkę  ;( mam nadzieje,że będzie dobrze :)

PS- wie ktoś jakie ziolka maja duzo żelaza ?  Bo Misia ma niedokrwistosc i boje sie,zeby po stracie krwi  podczas operacji nie musiala pozniej miec przetaczanej  :buu
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 02, 2015, 16:24:41 pm
A masz pewnosć, że Twój wet umie dobrze odczytywać USG? Bo to nie jest takie oczywiste. No nic, pewnie USG nie zaszkodzi zrobić, pewnie wyjdzie ropomacicze tak czy siak.
Z tego, co wiem, pokrzywę podaje się przy niedokrwistości.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 02, 2015, 16:29:03 pm
Misia pojedzie do weta do Wawy a jesli sie nie uda to do Minska.Lepsze to niz nic.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 02, 2015, 16:33:22 pm
Trzymam kciuki w takim razie i dawaj znać, co badania wykazały.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 02, 2015, 16:37:00 pm
ok,napisze zaraz jak bede wiedziala  :*
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 02, 2015, 22:25:05 pm
Moja Domino miała niedokrwistość inaczej była Anemiczna (SŁOWA DR )Tak było po sterylizacji i potem po ponownym zszyciu). Kazali dawać Chomovit
http://vetos-farma.com.pl/katalog/chomovit-complex/
http://www.dolfos.com.pl/pl/gryzonie/rodevit-multi

A dużo żelaza ma jarmuż
Misia ma anemię bo krwawi
Dodam ,ze mam specyfiki te wymienione wyżej , rodevit-multi tak samo jak rodevit-gastro REWELACJA
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 02, 2015, 22:47:51 pm
Tego ziolka nie mam niestety,ale dzieki za pomoc,zobaczymy co pokaza badania i pomysle co robic dalej  ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: F4rba w Sierpień 03, 2015, 08:12:18 am
Jarmuż to warzywo można kupić w Kauflandzie -wczoraj widziałam, że jest w promocji. dużo zdrowia!
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 11:00:51 am
Ok,poszukam jak bede :) oby tylko Misia wyzdrowiala :((
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 03, 2015, 11:42:58 am
Misia 01 sama z siebie nie wyzdrowieje, jedź do Ogonka  niech ją dokładnie zbadają i wdrożą odpowiednie leczenie. Tam na miejscu jest i króliczy wet i aparatura  w jednym miejscu. Taki sobie wet co piszesz raptem nie dostanie olśnienia na temat królików. A jeśli nie chcesz działać , to przynajmniej nie pisz na forum , bo ja np  potem przeżywam ,że królik jakiś cierpi , mimo ,że nie mój  i nigdy go nie widziałam .Podpowiedzi czytałaś , teraz tylko trzeba wziąć d--ę w troki i pojechać gdzie trzeba. Potem zaczną się upały i  jak królika wozić  do weta , chyba że masz auto z klimatyzacją ...
Ot i wszystko.Od rozpamiętywania  królik raptem cudownie nie ozdrowieje,zwłaszcza ,że krwawi.Co dzień jego stan może się pogarszać .Z tego co czytalam  mieszkasz w Mińsku , do Warszawy rzut beretem.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 12:37:27 pm
Misia od wczoraj  jest w PulsVecie badała ją dr.Rosińska i dr.Wdowiarska.Wyszlo,ze ma jakieś paskudne guzy na macicy,byc moze krwawiace do brzucha.Będzie dzisiaj operowana,byc moze bedzie potrzebna transfuzja krwi.Wedlug dr.Rosińskiej  Misia ma 50 % szans na zycie  :buu :buu :buu
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Sierpień 03, 2015, 12:43:00 pm
Trzymamy mocno kciuki - oby z tego wyszła.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 12:45:44 pm
Dzieki :) ja tez mam nadzieję,ze się uda .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Sierpień 03, 2015, 12:54:13 pm
Tak to jest, jak się szuka wymówek, zamiast królika zdrowego wysterylizować za młodu.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Sierpień 03, 2015, 12:56:54 pm
Nie da się ukryć, że ten przypadek powinien być koronnym argumentem dla wszystkich wahających się. Sterylizacja to jak widać konieczność u każdej królicy.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 12:59:22 pm
Tak to jest, jak się szuka wymówek, zamiast królika zdrowego wysterylizować za młodu.
Mialam ja wysterylizować w zamian za ziolka i siano ??? Kupując Misię( tak kupiłam ją,wtedy jeszcze nie znalam SPK i nie wiedzialam o adopcjach ) nie myslalam,ze sa to tak duze koszta.Mialam juz kroliki i dozywaly dlugcih lat,bez sterylizacji.Akurat na Misie musialo trafic ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Sierpień 03, 2015, 13:02:02 pm
Mam nadzieje, że Misia z tego wyjdzie. Trzymam kciuki, bo to straszne jak zwierzak choruje.
Niestety... nie ma co się bać robić tego typu zabiegi gdy jest na to czas. Według relacji i "statystyk" więcej jest przypadków śmierci uszaka w związku z ropomaciczem niż po powikłaniach po sterylce.
Zaciskamy z całych sił kciuki i ślemy pokrzepiające myśli w Waszym kierunku.  :przytul:
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 03, 2015, 13:03:50 pm
Misiu króliczek jest w dobrych rękach , wierzę że wszystko będzie dobrze z malutką :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 13:06:26 pm
Wiem,że jest w najlepszych rękach,ale czasami potrzeba cudu,żeby wszystko dobrze się skończyło  ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 03, 2015, 13:22:36 pm
Cudu i wiary w szczęśliwe zakończenie :) także wyrzuć z głowy złe myśli :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 13:35:04 pm
staram się,chociaż jestem pesymistką ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 03, 2015, 13:35:55 pm
Więc się postaraj :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 14:42:08 pm
Misia wlaśnie zaczyna być operowana :(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 03, 2015, 15:07:08 pm
Trzymamy kciuki !
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 15:20:29 pm
dzięki,niestety musi miec przetaczana krew ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 03, 2015, 15:26:54 pm
No skoro musi :) Misiu bądź dobrej myśli !
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 15:27:49 pm
Jestem chociaż ja sama ledwo już zyje ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 03, 2015, 15:32:46 pm
Zaraz się operacja skończy i dostaniesz wiadomość że jest ok :) wierzę że ledwo żyjesz :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 03, 2015, 15:40:47 pm
O matko :( No niestety, koronny dowód, że sterylka jest koniecznością :( Trzymam kciuki za Misię :heart
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 15:44:52 pm
Juz godzine ja operuja,mam nadzieje,ze sie uda :) dzięki za wsparcie  :heart

Edit : Misia się wybudza,kolejne 48 h bedzie decydujące :(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: SiM:) w Sierpień 03, 2015, 16:14:38 pm
trzymamy zatem kciuki za misie, napewno bedzie wszystko ok  :przytul
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 16:20:41 pm
dzięki  :heart jest nadzieja,szanse wzrosly :) Jesli Misia z tego wyjdzie to bedzie cud :) jeszcze nigdy tak sie nie balam jak dzisiaj    :placze
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 03, 2015, 16:23:36 pm
Misia będzie jeszcze długo żyć :) trzymamy kciuki cały czas :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 03, 2015, 16:28:02 pm
Dwa trudne dni przed Tobą, trzymaj się i bądź dobrej myśli!
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 16:32:37 pm
Jestem,Misia musi mnie przezyc  !  :heart musi  :lol gdyby nie miala nadwagi to byloby lepiej dla serca i watroby :( no i jeszcze kwestia,czy krew przyjmie ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 03, 2015, 16:36:50 pm
Tak, nadwaga jest generalnie przeciwwskazaniem do operacji, ale jak nie ma wyjścia...
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 16:37:47 pm
Dlatego Misia zostala niezlocznie operowana,pękl jej guzek w brzuszku,caly miała we krwi,stad te siuśki czerwone.Jeszcze 1-2 dni bez operacji i...
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 03, 2015, 16:48:53 pm
 :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: <-od calej naszej rodziny.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 16:49:32 pm
Dziękujemy baaaardzo  :heart  :heart :heart :heart
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: ewa2610 w Sierpień 03, 2015, 18:10:12 pm
i co  u Was?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 18:32:18 pm
Na chwilę obecną wiem tylko tyle,ze Misia się wybudziła,jakieś 1,5 h temu już stala na tylnych lapkach,tylko przednie jej się rozjeżdżaly ;) miala jeszcze trochę przetaczanej krwi,jej morfologia jest podobno lepsza niz się spodziewano. Jestem dobrej myśli,choć boję się jak będzie przez nastepne 24 h. :(

Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 03, 2015, 19:07:06 pm
Trzymamy kciuki, oby tak dalej!
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Sierpień 03, 2015, 19:13:18 pm
Nadal trzymamy kciuki !
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 19:27:53 pm
dzięki  :heart

Edit: rozmawialam przed chwila z lekarzem,jest dobrej mysli :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: ewa2610 w Sierpień 03, 2015, 20:47:42 pm
super! ale kciuków nie puszczamy!
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 03, 2015, 20:50:09 pm
A ta krew to od jakiego zwierza.
Trzyma kciuki i myślę o malej od rana choć nie pisze.Będzie dobrze :przytul
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 03, 2015, 20:53:35 pm
Krew od innego królika :) dzięki za wsparcie  :*
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 04, 2015, 08:38:11 am
Jak sie trzymacie, dziewczyny?  :roza:
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 04, 2015, 08:45:31 am
Podpinam się pod pytanie :) kiedy będziesz mogła zabrać Misię do domu? Bo, jeśli dobrze rozumiem, jest w Pulsvecie?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Sierpień 04, 2015, 09:10:42 am
Matko! Jakie to wszystko skomplikowane, przetaczanie krwi... wow! Czyli inny uszak musiał być krwiodawcą, zupełnie jak u ludzi :)
Oby z Misią było wszystko dobrze, a skoro lekarze są dobrej myśli to już dużo.
Trzymajcie się dziewczyny!
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 04, 2015, 09:34:16 am
Jakos sie trzymamy :) jeszcze nie wiem co u Misi,czekam na tel.od lekarza.Mam nadzieje,ze nie jest zle,bo chyba by mi powiedzieli do tej pory .Misia jest w PulsVecie.Jeszcze nie wiem kiedy wroci,ale pewnie za kilka dni.Wszystkim dziekujemy za wsparcie :*
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 04, 2015, 09:35:44 am
Brak wieści to dobra wieść - tego się trzymamy, no i nie puszczamy kciuków!!!
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 04, 2015, 12:58:56 pm
Misia czuje się dobrze,już sama je,robi bobki,siuśki już normalnego koloru. Dzisiaj zostaje już na noc w szpitalu,bo przez ostatnie 3 dni miała opiekę 24 h .Być może w weekend już się zobaczymy  :heart póki co bardzo mi jej brakuje  :(   
Nasz miejscowy wet również poinformowany,bo prosił o info o Misi :) ma powiązanie z pulsVetem,więc w razie czego moja Misia nawet w Mińsku będzie miała dobrą opiekę ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 04, 2015, 13:01:44 pm
Bardzo dobre wieści!!!! Sama je i bobczy - będzie dobrze!!! Cieszę się po cichu, ale dalej trzymam kciuki :*
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 04, 2015, 13:04:37 pm
Misiu 01 poproś o USG przed wypisem czy wszystko dobrze , do dzisiaj mam w pamięci krołiczkę Miriam
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 04, 2015, 13:12:42 pm
Ja rownież się cieszę  :lol

Misiu 01 poproś o USG przed wypisem czy wszystko dobrze , do dzisiaj mam w pamięci krołiczkę Miriam

A co z nią się stało,bo jakoś nie kojarze z imienia ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 04, 2015, 13:13:17 pm
Uff to jesteście już na dobrej drodze do zdrowia !
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 04, 2015, 13:15:29 pm
Nareszcie mogę trochę odetchnąc ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 04, 2015, 14:01:31 pm
To dobrze świadczy o miejscowym wecie ,ze  nie udaje ,ze sie zna na wszystkich zwierzętach  , w tym króliki . Odsyła gdzie indziej , potem jeszcze interesuje się ich stanem zdrowia .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 04, 2015, 14:34:17 pm
Tak,to jest b.dobry wet.Nawet nie policzył za to USG,które robił,dlatego,że nie miał pewności czy dobrze odczytuje wynik   ;) Jak dotąd jest to najlepsza lecznica w Mińsku i najbardziej przyjazna,mozna od nich z tego co wiem adoptowac jakiegoś zwierza.

Edit: dostałam od nich zdjęcia Misi  :heart trochę smutna jest,ale nie jest najgorzej ;) szkoda,ze nie moge jej przytulic ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 04, 2015, 17:07:49 pm
Właśnie przeczytałam, co dopadło Misię.. :( Dobrze, że już po zabiegu i że Misia lepiej się czuje :) Mocno trzymam kciuki za to, żeby było coraz lepiej :przytul
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 04, 2015, 17:18:56 pm
Dziękujemy  :*
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 05, 2015, 17:36:15 pm
Misia ma problem z bobkami,male ilosci sa :( jest dokarmiana.Mam nadzieje,ze to nic powaznego :(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 05, 2015, 17:39:58 pm
Male, bo male, najwazniejsze, ze sa. Dla niej ta operacja to mega przezycie, odreagowuje.  Chociaz jak Ananasa ostatnio zeby bolaly i dodatkowo byl w stresie po stracie Fisi, to co 5 minut sprawdzalismy czy juz cos jest.  :chory

Kazda godzina to krok do przodu, badzmy dobrej nadziei  :bukiet
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 05, 2015, 17:41:21 pm
MIsia długo nie jadła, więc bobków mniej i są mniejsze. A je sama?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 05, 2015, 18:03:50 pm
Wczoraj jadla sama,bobki byly.Dzisiaj maja ja dokarmiac,zwiekszyli leki przeciwbolowe. i maja jej troche,,rozruszac`` jelita.Na razie wetka mowila,ze jest ok,nie mam sie czym martwic,ale ja jakos nie moge sie nie martwic :(
Wasze uszy po sterylkach czy kastracji tez tak mialy?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Sierpień 05, 2015, 18:08:22 pm
Wczoraj jadla sama,bobki byly.Dzisiaj maja ja dokarmiac,zwiekszyli leki przeciwbolowe. i maja jej troche,,rozruszac`` jelita.Na razie wetka mowila,ze jest ok,nie mam sie czym martwic,ale ja jakos nie moge sie nie martwic :(
Wasze uszy po sterylkach czy kastracji tez tak mialy?
Oczywiście, zwierzak ma ranę na brzuszku, mimo p.bólowych czuje dalej dyskomfort. Nie zapominaj, że sterylka Misi nie była w normalnych warunkach - poprzedzał ją krwotok, więc mała ma prawo strzelać focha z jedzeniem.
Sterylka z zasady jest bardziej problematyczna, i mogę powiedzieć tylko ze swojego doświadczenia z Roksanką. Moja nie jadła jakoś wyjątkowo, musiałam zachęcać, nie jadła sianka, ale za to miała apetyt na świeżą bazylię. Nie martw się ne zapas, Twój zwierzak jest cały czas pod nadzorem wetów, oni nie pozwolą by działo się coś złego.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 05, 2015, 18:08:39 pm
Moje to w ogóle nie chciały jeść i bobczyć po sterylce, więc się dziwiłam, że Misia tak od razu ruszyła - pewnie jeszcze wtedy działały przeciwbólówki. Rozruszają ją :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 05, 2015, 19:37:50 pm
Mam nadzieje,ze bedzie lepiej :) smutno i pusto bez niej :(  mam nadzieje,ze nie zapomni mnie przez tydzien :( czy Wasze uszaki po sterylce zmienily sie? Czytalam,ze sterylka troche uspokaja kroliki,nie wiem teraz jaka bedzie Misia,czy dalej taka psotna czy bardziej spokojna :nie_wiem
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 06, 2015, 11:34:33 am
Aga, jak Misia?

Jesli byla psotna, to nadal bedzie.  Sterylka ureguluje jedynie kwestie hormonalne.  Jesli w czasie rujki byla diablatkiem, biegala, gryzla, nie mogla sie uspokoic, to jedynie tego nie bedzie. 
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: frau magda w Sierpień 06, 2015, 12:05:47 pm
Nasza Doha też się niewiele zmieniła po sterylce. Jedyne co to nas nie atakuje, mniej gryzie, jest trochę bardziej "ucywilizowana" :D Dalej jest takim samym energicznym, żarłocznym łobuzem jak była. I wciąż nie przepada za głaskaniem :P
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 06, 2015, 12:09:35 pm
Misia czuje się dobrze,ale nadal nie chce jeść ;( bobków też mało.Mają jej robić badania jeszcze.Ma dużo siły,bo się wyrywa,nie chce być dokarmiana,podobno jest energiczna i charakterna :) Cala Misia  :heart Tak sobie myslę,ze może nie chce jeść bo ma focha jakiegoś czy coś.W domu nieraz też tak bylo,ze się pogniewała jak pojechała do weta albo jak jej coś nie smakowało to nie chciała jeść . Strasznie mi się dłuzy czas bez niej ;(

Nasza Doha też się niewiele zmieniła po sterylce. Jedyne co to nas nie atakuje, mniej gryzie, jest trochę bardziej "ucywilizowana" :D Dalej jest takim samym energicznym, żarłocznym łobuzem jak była. I wciąż nie przepada za głaskaniem :P

Misia lubiła glaskanie,nawet bardzo,ale tylko wtedy kiedy ona chciała :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 06, 2015, 12:33:20 pm
Misiu, nie, to nie foch, pewnie potrzebuje więcej czasu, żeby "zaskoczyć" z jedzeniem. Krytyczne 48 h już minęło, prawda? Misia wróci do formy, tylko potrzebuje więcej czasu. Ile ona w ogóle ma lat?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 06, 2015, 12:51:25 pm
Misiula ma 5 lat,może trochę więcej,bo od 5 lat ze mną jest a jak ją kupiłam miala pewnie 6 tyg.może więcej,bo nie była taka malutka jak kroliki w niektórych sklepach . Cały czas mam nadzieje,ze w końcu zacznie jeść i więcej bobczyć .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 06, 2015, 12:52:42 pm
Zacznie, spokojnie. Najgorsze za nią. Nie martw się :przytul
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 06, 2015, 13:11:14 pm
dzięki  :*  :przytul
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 06, 2015, 13:11:35 pm
Nie każdy królik jednakowo przezywa rozstanie z domem. Zwłaszcza kiedy cierpi.Ona nie rozumie dlaczego jest gdzie indziej , jej dom , to twój dom . Moja Domisia po dwóch dniach dopiero wraca do ,,siebie"  nawet po krótkiej wizycie u weta .Zachowuje się tak samo ,mało je, ucieka siedzi w kącie. Potem odżywa jak zrozumie że nigdzie nie jedziemy. Jak wróci do domu, do starych , dobrze znanych zapachów , zmieni się. Najważniejsze ,żeby była zdrowa
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 06, 2015, 13:14:59 pm
Wiem właśnie,że Misia przeżywa rozstanie.Nigdy nigdzie jej samej nie zostawiałam,zawsze ja z nią byłam, a teraz pierwszy raz została sama   :buu
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Sierpień 06, 2015, 19:27:06 pm
Nie wiem czy byl podobny temat,w każdym bądź razie nie znalazlam. Chodzi o moją Misię  :(
Od wczoraj zaczęla tak jakby sikac krwią ! Byłam z nią u weta,zrobił RTG,morfologię no i USG. Z tym,ze USG badanie robił inny wet,który średnio się  zna na USG,( w poniedzialek ma byc ten,ktory sie zna) ale zrobił,zeby mniej wiecej zobaczyc co sie dzieje.Misi wyszedl osad w pecherzu ,nawet bardzo obfity,ale bez widocznych kamieni.Na RTG wszystko ok.Okolica pęcherza zmieniona,widoczny jakiś guzek,twór czy nie wiem jak to nazwac.Oni powiedzieli na to ,,coś '' mozliwe,ze guz na miejscu macicy ??? Wet u ktorego bylam nie zajmuje sie USG i kazal poczekac do poniedzialku.
Z badania krwi wyszla niedokrwistosc.Jeszcze nie wiadomo od czego.
Niestety nie miałam w okolicy lepszego weta niż ten ;(
Co wazne,Misia zachowuje sie jak gdyby nigdy nic.Bobkuje,je,pije,jest zadowolona,myje się.Wszystko super,poza tym,ze sika na czerwono!
Czy ktoś z Was mial podobny przypadek ???
Czy Misia musi miec jakas specjalna diete ? Już sama nie wiem co mam robic.
Jutro znowu z nia ide,zobaczyc czy jest poprawa.

Dzisiaj dostala leki: Nacl ,Combivit,Pyralgivet ,Enrobioflox ,Ranic.

Czy zna sie ktoś na normach krwi u krolikow ? 

mój królik sikał z krwią jak miał zapalenie pęcherza, dawałam mu końskie dawki wit. C i przeszło
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 06, 2015, 21:41:14 pm
Misia też ma przewlekłe zapalenie pęcherza i osad w pęcherzu,leczą ją rownież na to ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 07, 2015, 08:50:44 am
Misia ma najlepsza opieke jaka mozesz jej zapewnic.  Daj jej czas, a wszystko bedzie dobrze  :przytul.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 07, 2015, 10:03:36 am
Ii to mnie wlasnie trzyma przy zyciu :) że Misia ma dobrego weta .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Sierpień 07, 2015, 15:54:37 pm
Misia też ma przewlekłe zapalenie pęcherza i osad w pęcherzu,leczą ją rownież na to ;(
ale jak ją leczą? Rudolf dostawał antybiotyki i mu wracało, a po drugim razie dużej dawki wit.C (800-1000 mg w ciągu dnia przez 3 dni) od ponad 2 lat jest wszystko OK, nie ma nawrotów
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 07, 2015, 16:38:36 pm
Nie wiem jak ją leczą,bo nie jest ze mną,tylko w lecznicy.Nie mam wglądu do jej karty ;( ale przez 2 dni jak była u mnie to miejscowy wet podawał jej antybiotyk i kroplówkę.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Sierpień 08, 2015, 12:48:08 pm
Nie wiem jak ją leczą,bo nie jest ze mną,tylko w lecznicy.Nie mam wglądu do jej karty ;( ale przez 2 dni jak była u mnie to miejscowy wet podawał jej antybiotyk i kroplówkę.

wet też dawał antybiotyki, ale rozmawiałam z znajomym (bardzo dobrym) farmaceutą i powiedział mi,że zapalenie pęcherza jest bakteryjne więc trzeba zakwasić mocz, żeby bakterie padły, a można to zrobić wit.C bo w nadmiarze jest wydalana właśnie z moczem; zamiast trzeci raz w krótkim czasie faszerować Rudolfa antybiotykami spróbowałam i podziałało :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:01:33 pm
Ja na wlasną rekę nie chcę nic robic,na razie spróbujemy tak jak ja leczy wet a pozniej się zobaczy.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 13:09:34 pm
U Misi to zbyt poważna sprawa, to zapalenie pęcherza to pikuś w porównaniu z guzami macicy.
A jak się nasza pacjentka czuje dzisiaj?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:14:17 pm
Czekam na tel.od jej lekarza prowadzącego.Wczoraj się cały dzień naczekalam,aż 2 razy sie przypominalam,bo myślalam,że zapomnieli. Ogólnie Misia jest już do odbioru  :brawo: bobki są,ale tylko z nocy.Podobno to wina stresu,że Misia nie chce jesc i malo bobczy ;( Wetka powiedziała,ze lepiej będzie dla niej jeśli ją zabiorę do domu,ale na razie nie mam jak ;( muszę znależc kogoś kto pomoze mi ją przywieźć,bo ja auta nie mam a w taki upal nie chcę jej wieźć pociągiem czy autobusami.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 13:17:23 pm
Oj tak, w taki upał ją telepać czymś innym niż autem, po operacji i zestresowaną... Mam nadzieję, że transport nie będzie aż tak trudny, to nie jest bardzo daleko.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:18:44 pm
Na samochód to jest blisko,ale musi to być najlepiej klimatyzowany samochód  :nie_wiem bo inaczej to się Misia uwędzi i co potem  :diabelek
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 13:21:55 pm
Poszukaj na forum, może ktoś by pojechał :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:23:13 pm
Nie wiem czy  komuś się będzie uśmiechało jechać po obcego królika   :nie_wiem
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 13:31:36 pm
Ale może przy okazji będzie jechał? Zawsze można zapytać.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:36:58 pm
Mam jedną opcję,jeśli dzisiaj ani jutro nie wypali to poszukam kogoś tutaj  :lol

A tak właściwie to jak ja mam teraz podnosić Misię ? Normalnie tak jak zawsze ? Nie rozerwie jej się brzuszek ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 13:40:15 pm
Podnoś ostrożnie, podtrzymuj pod pupą po prostu - standardowe podnoszenie królika. Ale od operacji już minęło parę dni, więc rana nie będzie już taka tkliwa.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:44:12 pm
Mam nadzieję,że sobie poradzę.Widziałam,że niektore kroliki mają ubranka pooperacyjne,Misia nie ma takowego  :nie_wiem szwy też ma rozpuszczalne,nie ma potrzeby wyjmowania.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Sierpień 08, 2015, 13:49:22 pm
Nie wiem czy  komuś się będzie uśmiechało jechać po obcego królika   :nie_wiem

a sprawdzałaś BlaBlaCar? może akurat?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:53:40 pm
to wychodzi chyba tak samo jak autobus  ? Też z przesiadkami by bylo.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Sierpień 08, 2015, 13:58:25 pm
to wychodzi chyba tak samo jak autobus  ? Też z przesiadkami by bylo.

ja jeździłam zawsze taniej niż za pociąg, musiałabyś znaleźć kogoś, kto akurat by jechał tą trasą bez przesiadek, ja tak wiozłam króliki do i z Bytomia (z Poznania)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 13:59:32 pm
nikogo nie widzę na mojej trasie :( jeszcze kwestia powrotu,bo oni pewnie jada dalej.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 14:00:33 pm
Na Twojej trasie jest jedna osoba jutro, ale za 53 zł, drogo.
I jeszcze dziś też są dwa, ale trochę to jest trudne, bo w Wawie ktoś by musiał Misię przewieźć.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 14:03:35 pm
Tez tak myślalam,że do Wawy to raz a Misia jest na Ursynowie.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Sierpień 08, 2015, 14:24:14 pm
Poproś jakiegoś sąsiada, który ma auto z klimą, by z Tobą pojechał tam i z powrotem. To jest 50 km w jedną stronę, więc cała akcja Wam zajmie 2-3 h już wliczając powrót, a jakby chciał zwrot kasy za paliwo, to wyjdzie pewnie z 40 zeta, więc żaden majątek.
Nas czasami sąsiedzi proszą o podwózkę do szpitali czy lotniska, zawsze wozimy i kasy żadnej nie chcemy, a nie sądzę, byśmy byli bardziej sąsiedzcy niż Twoi sąsiedzi.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 14:30:18 pm
Moi sąsiedzi mnie zabiją śmiechem jak im powiem,ze chce jechać po krolika . Oni są na pewno za  zjadaniem ich  a ja będę ich prosiła,żeby mi mojego przywieźli :(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Sierpień 08, 2015, 14:34:01 pm
Nie zapytasz, to się nie dowiesz. Ale jak tam uważasz ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 14:38:52 pm
Ja nawet z nimi nie gadam na co dzien,wiec teraz nie moge nagle wyskoczyc z czyms takim. Moze jakos inaczej sie da zalatwic ten transport.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Sierpień 08, 2015, 14:52:20 pm
Tez tak myślalam,że do Wawy to raz a Misia jest na Ursynowie.

tam chyba można dojechać metrem
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 14:53:29 pm
Misiu, a ile Cię wyniosło (dotychczas) leczenie Misi?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 14:58:45 pm
Nie mam ostatecznego podsumowania,ale w poniedzialek bylo 750 zl . :nie_wiem
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 14:59:33 pm
Nie mam ostatecznego podsumowania,ale w poniedzialek bylo 750 zl . :nie_wiem
Ok, dziękuję.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 15:02:45 pm
Teraz żaluję,że nie wysterylizowalam jej wczesniej,zaplaciłabym ok max 400 zł za wszystko :( 
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 15:05:41 pm
Zapewne nawet mniej, ale teraz to już nie czas na żal - trzeba patrzeć w przyszłość i doleczyć Misię, by jeszcze długo pożyła.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 15:15:08 pm
Taką wlasnie mam nadzieje,że będzie żyła do oporu,tyle ile jej dane,zapisane w genach  :D z tego co wiem chyba otyle króliki żyją krócej  :buu
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 15:17:39 pm
Hehe, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by otyły królik przestał być otyły :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 15:25:57 pm
Wiem,muszę ją odchudzić,tylko nie wiem jeszcze jak to zrobic,żeby jej nie zaszkodzić .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 08, 2015, 15:34:30 pm
Sianko i zioła , bez granulatu :) moja Elyśka tak je :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 15:36:58 pm
a owoców żadnych i warzywek ? 

A tak z ciekawości...ile waza Wasze baranki ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 08, 2015, 15:38:52 pm
Warzywa daję w małych ilościach , tak samo owoce - dosłownie na spróbowanie :) moja ważyła duuużo więc trzeba było ją odchudzać :) troszkę schudła :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 15:45:02 pm
To i ja Misię muszę odchudzić,straszny z niej łakomczuch był.Teraz biedna nie będzie wiedziała o co chodzi ;D
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 08, 2015, 15:51:22 pm
Jest ciężko na początku ale musimy pamiętać że to dla ich dobra :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 15:56:38 pm
My wiemy,ale one nie  :icon_rolleyes
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 08, 2015, 15:59:27 pm
No zgadza się ale co zrobić :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 16:02:40 pm
 :nie_wiem wybrać mniejsze zło  :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 16:12:39 pm
Moja Pandora waży 2350g, ale to mało, ejst chuda. Każdy baran jest inny, wet powinien Ci umieć okreslić, ile Misię odchudzić. No i dieta taka jak pisze Duszka- prosta sprawa w sumie, bo nie ma co kombinować ;) Koniec z bananami, które Misia uwielbia, a jeśli już, to mały kawałeczek raz w tygodniu ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 16:41:48 pm
Misia wazy 2,8 kg ma małą glówke,więc powinna wazyć mniej . Misia poza bananami kocha żurawinkę,więc tym bardziej będzie nam przykro z niej zrezygnować ;(
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 16:47:27 pm
To pewnie tak z 300-400 g powinna schudnąć. To wcale nie jest tak dużo :) Raz na jakiś czas przecież będziesz mogła jej dać żurawinkę :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 17:15:43 pm
bo wetka powiedziała,,żadnej żurawiny '' :( jak ja Misi spojrzę w oczy  :placze myśle,że raz na jakiś czas,tak jak mówisz jej nie zaszkodzi.Teraz i tak schudła po operacji i tym niejedzeniu.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 17:32:26 pm
Możesz sobie powiedzieć: raz w tygodniu jedna żurawina i tyle :) Misia musi trochę schudnąć i już :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 17:40:42 pm
Wiem,wiem :) a Wasze uszaki jaka ilosc ziol dostaja dziennie ? Bo sianko to do oporu,ale ziolka?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 08, 2015, 18:46:26 pm
Daję żurawinki moim królisiom , tylko że kupuje w sklepie zielarskim . Są to żurawiny polskie , zbierane  na bagnach , bo tam rosną w naturze , sakramencko kwaśne , naturalnie suszone. Takie mają mnóstwo wit C
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Sierpień 08, 2015, 19:02:25 pm
Żurawina ze sklepu jest dosładzana, może dlatego zabroniła dawać.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 19:16:04 pm
Ja kupowałam żurawinę na bazarze,więc raczej dosładzana nie była,bo jest luzem do kupienia .
A Wy dziewczyny w jakiej ilości dajecie żurawinę ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 08, 2015, 19:19:22 pm
Kochana, a masz jakieś wiadomości odnośnie samopoczucia Misi? Jak się miewa rekonwalescentka? :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 19:21:27 pm
Moja rekonwalescentka prawdopodobnie dzisiaj do mnie wraca !  :brawo: :bunny:
Nie wiem tylko jak na mnie zareaguje,czy pozna mnie czy już zapomniala  :placze
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 08, 2015, 19:22:09 pm
Super! :brawo: Trzymam kciuki, żeby się udało :przytul :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 19:25:32 pm
Dzięki  :przytul
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 19:41:04 pm
Już dziś? Ale super :D Pozna Cię na pewno, i dom :)
Co do żurawiny, to ja swoim dzikom codziennie daję goje ze względu na witaminę C, ale może przerzucę się na ekożurawinę?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 19:42:53 pm
dlatego i ja chciałam Misi dac czasami,bo szkoda mi jej tak zostawić ;(
A dom Misi wlasnie się dosusza w ogródku,świezo wysprzatany na jej powrót  :brawo:
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 19:48:34 pm
Dziewczynka się bardzo ucieszy :) Misiu, skup się teraz, żeby Misia w ogóle jadła po tej operacji, to najważniesze, a o odchudzaniu jej pomyślisz, jak już wyjdzie na prostą.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 19:56:13 pm
Wiem,wiem :) tylko co ja zrobie,jęsli ona nie będzie chciala jesc ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 08, 2015, 19:58:24 pm
Będziesz ją dokarmiać na siłę. A póki co najważniejsze, żeby podtykać jej pod nosek smakołyki, które lubi - tak, żeby jadła sama, z własnej woli. Poczekajmy do Misi przyjazdu, może martwisz się na wyrost.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 20:06:51 pm
ok,to poczekajmy ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 08, 2015, 21:26:19 pm
Te  z bazaru to są takie same dokładnie jak ze sklepu.Są dosładzane melasa lub cukrem , suszone w oparach siarki.  Żeby bylo ciekawiej to  na bazarze są żurawiny chińskie.

Moje ,czyli żurawina, jagoda(Świetnie robi na brzuszek) oraz rokitnik są z Herbapolu .Pisze 100% żurawina
(https://lh3.googleusercontent.com/1T3O_kecbCUEhLv69xJUAa-u5tzr0JJaSy5JSvFtaFU=w1280-h852-no)
Wadą jest cena 50G kosztuje około 15 zł

Chyba troszką
ę źle widać , ale chciałam na jednym zdjęciu pokazać trzy rzeczy .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 21:30:28 pm
Musiałabym poszukać w zielarskim sklepie ;) czyli lepiej w ogóle nie dawac zurawinki ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 08, 2015, 21:41:56 pm
Żurawina u kastratow powoduje wydalenie zlogów z pęcherza moczowego , zapobiega  powstawaniu kamieni. bardziej są do tego sklonne samce , choc u samic takze  dochodzi do kamienicy . JA daje od czasu do zcasu  , choc czasami daję także Rodi Care Uro, glownie Zefirkowi
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 08, 2015, 22:07:58 pm
Tak po prostu,zapobiegawczo ?
Będę musiała dawać Misi leki do pyszczka i teraz nie wiem jak mam się z nią obchodzić,na ręce wziać czy trzymać np. w transporterze bez tej góry i podawać lek? Nie chcę,żeby mi się Misia popruła ;(

Edit: Misia jest już ze mną !  :brawo: :bunny: jakaś taka chuda  :nie_wiem jak nie moja Misia,zmęczona na pewno bidulka,ale chyba się nie ucieszyła na mój widok,bo zamiast się przywitać przekopywała transporter  :diabelek .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 09, 2015, 09:09:52 am
Widzisz Misiu jak mówiłyśmy Ci że wszystko będzie dobrze ? Malutka już w domku ! Super !
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 09, 2015, 09:11:09 am
Nie widziałam, że post zedytowany :D ale super, ze Misiulka już w domu :*
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 09, 2015, 10:46:03 am
Super  :pokoj:

Teraz tylko rekonwalescencja i Misia bedzie smigac "jak nowa" ;)

Jesli nie bedzie chciala jesc swoich ulubionych rzeczy, to sproboj dawac jej cos, czego ostatnio nie jadla, albo nie dostawala dotad.  Ananasek tak czasem ma, ze jak jest chory to nie chce rzeczy, ktore dotad lubil, tylko cos nowego  :klotnia:  Czasem brakuje mi pomyslow co to mogloby byc, ale jakos zawsze dajemy rade  :balet:
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 11:36:38 am
Dziekujemy z Misia za wsparcie i dobre slowo  :bukiet dzieki temu jakos sie trzymamy  :*
Misia nie moze jesc owocow,ale dalam kawalek jablka,zeby cos jadla :)
Poza tym sianko,woda i nie wiem teraz co jej jeszcze moge dawac  :nie_wiem.
Macie jakies pomysly ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: duszka01 w Sierpień 09, 2015, 11:49:35 am
Może ziółka ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 09, 2015, 12:12:36 pm
Super, że Misia już jest w domku :)
Zgadzam się z Duszką :) Podaj jej jakieś ziółka :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 12:35:34 pm
Ziólka już dalam,babki i mniszka :) Tylko teraz myślę co poźniej dać   :hmmm

Mogę już ją wypuścić,żeby pobiegała,czy w klatce powinna zostac ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 09, 2015, 12:46:56 pm
Moja Pyza po sterylce siedziała w klatce około 10 dni. Wypuszczałam ją tylko rano, gdy sprzątałam jej w klatce. Biegała sobie troszkę, ale pilnowałam, żeby nigdzie nie wskakiwała, nie naciągała szwów.
Myślę, że lepiej, żeby Misia miała teraz ograniczoną ruchliwość. Niech jej się tam zrośnie to co ma zrosnąć.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 12:53:06 pm
Jutro będzie tydz. jak była operowana.Myślalam,że wezmę ją na chwilę na dół,bo mam tam chłodny pokój,a tu jest gorąco.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 09, 2015, 12:54:18 pm
To ją weź :) Niech sobie troszkę pokica :) Byle nie nadwyrężała się jakoś :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 13:00:43 pm
Tak myślalam,że na chwilę ją wezme :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 09, 2015, 13:24:47 pm
Tylko niech nie kozaczy i nie skacze na nic.  Fiska, baran jeden, lekcewazyla wszelkie zakazy i skakala na krzeslo, jak tylko na sekunde spuscilismy ja z oczu.   :zonka:  Szwy, naturalnie wydlubala natychmiast, ale tak czysciutko, ze nawet strupka nie bylo. 

Sprobuj tez Misi dawac bazylie, moze miete, melise, szalwie, mniszek, koperek.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 13:29:00 pm
Mam tylko mniszek i koperek ;( nie mam bazylii,melisy i szałwi ;(
Wy kupujecie bazylie itp. czy macie w doniczkach hodowane ?
A może natka marchewki?

PS- macie jakis sposób na podawanie leków strzykawką do pyszczka ? Misia mi się wyrywa :( trzymam ją w transporterze ze zdjęta gora i odkręca się,nie chce,żeby sie cos rozlalo ;( 
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 09, 2015, 15:34:29 pm
Mieszkamy w bloku, wiec bazylie i inne ziola kupuje w supermarkecie i przesadzam do doniczki.  Nac marchwi moze byc.

Ananas i Diabolinka nienawidza podawania czegos do pyszczka, sposoby mamy dwa:

- Jedna osoba trzyma delikwenta na rekach, plecami do siebie, mozliwie przytrzymujac glowke.  Ewentualnie wlasnie ta druga jedna reka trzyma lepek (mozna delikatnie dmuchac w nosek, wtedy sie zaciekawiaja co to i nie wyrywaja tak bardzo), a druga reka wsuwa strzykawke w taka mala przerwe, ktora maja miedzy przednimi zebami a trzonowcami.

- Drugi sposob, jesli nie masz kogos do pomocy: klekasz na ziemi i siadasz na pietach. Misie wsadzasz miedzy nogi tak, ze trzymasz ja udami, a pyszczek w kierunku kolan.  Pochylasz sie i wkladasz jej strzykawke od przodu.  Ten sposob jest dobry o tyle, ze nogami trzymasz wierzgajacego krolika (nie martw sie, nie zgnieciesz jej), jedna reka mozesz trzymac pysio, a druga operowac strzykawka.

Najczesciej musimy w ten sposob podawac tableki papajowe (nie ma sily, zeby inaczej zjadly), wiec staramy sie, zeby nie rozwadniac ich za bardzo, tylko tyle, zeby pasta przeszla przez strzykawke.  Mniejsze ryzyko zachlysniecia i mniejsze porcje = szybsza operacja.

Potem oczywiscie trzeba zniesc 3 dni focha ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 17:12:56 pm
Dzięki  ;) skorzystałam ze sposobu nr.2 . Jakoś dało radę,teraz Misia będzie na mnie obrazona jeszcze dlugo,bo muszę jej dawać leki 5 x dziennie do srody a poźniej jeszcze same leki od wątroby ;(
Nie chcę jej na siłe trzymać,bo się boję,żeby się nie poprula  :hmmm
Jeszcze mnie zastanawia jak jej domyć pyszczek i kołnierz z zaschniętego  Herbi Care.  :nie_wiem
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 09, 2015, 19:25:12 pm
Nie pieść się z nią ;) Mus to mus, nic jej nie zrobisz, jak będziesz zdecydowanie ją trzymać i podawać jej na siłę leki. To niemiłe, ale na pewno nieszkodliwe :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 09, 2015, 19:38:12 pm
Zgadzam się z Asią - nie ma co się pieścić ;) Uszaki zawsze będą się wyrywać i zachowywać, jakby był koniec świata a ich ktoś mordował ;)
Miałam sytuację, gdy uszak mi się zatkał i trzeba było podawać leki 4 x dziennie. Byłam zmuszona robić to sama. Opatentowałam chwyt w kocyk. Dość pewnie i zdecydowanie trzymałam Pyzę - tylko główkę jej było widać - i podawałam leki do pyśka. Inaczej nie dałabym rady ;) Jak coś trzeba podać to trzeba i nie ma co się roztkliwiać nad gagatkiem ;) To są niezłe cwaniaki, które potrafią brać na litość ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 19:42:44 pm
Juz się przekonałam,że potrafią brać na litość i ja zawsze daję się nabrać  :/
Misia dzisiaj nie robiła bobkow,mam się czym martwić ? 
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 09, 2015, 20:20:39 pm
Ja bym jabłek nie dawała ,ani innych owoców , nawet małego kawałeczka . Najlepiej dać babkę lancetowatą.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 09, 2015, 20:36:29 pm
Juz się przekonałam,że potrafią brać na litość i ja zawsze daję się nabrać  :/
Misia dzisiaj nie robiła bobkow,mam się czym martwić ? 
Jeszcze bym się nie martwiła, bo stres jednak po podróży, no i ona nie je jakoś megadużo. Jutro powinna zrobić.
Chwyt w kocyk opisany przez Doris to bardzo pomocna rzecz przy wiercącym się króliku :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 20:53:32 pm
Bobki sa,ale miekkie jakieś,wczoraj było sporo malych zaraz jak przyjechala,więc się zdziwilam,że dzisiaj nie ma.Dam jej trochę Herbi Care,bo sianka jakos nie chce jest.Ona za sianem nigdy nie przepadała.
Jesli nie owoce to tylko siano i woda ? Bo z warzyw mam tylko marchewke,buraczki i tyle.
I świeże i suszone ziola,swiezych nie dawalam na razie.Tylko kilka listkow suszonych.
Chwyt w kocyk już przetestowany   :lol
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 09, 2015, 21:00:03 pm
Siano i zioła wystarczą, herbi care też jej dawaj. Co do mokrych rzeczy, zdania są różne. Ja swoim nie podaję wtedy słodkich warzyw (korzeniowych) i owoców, ale już koper, bazylię etc, - to, o czym pisały dziewczyny wyżej, już tak :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 21:17:15 pm
ok,ok :) Misia jest teraz strasznie chuda,normalnie jak ją glaszcze to tak jakbym kości glaskala .
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 09, 2015, 21:27:08 pm
Aga, tylko to wazne, musisz ja dokarmiac HerbiCare, jesli nic innego nie je.  Nie ma to tamto, na sile i juz.  Jesli je malo listkow czy ziol (smialo ze swiezymi), to musisz ja dokarmiac.  Inaczej bedzie tragedia jak z nasza Fisia, ktora juz "zaczela jesc", ale to juz bylo za pozno.

Co do domycia, to Ananas jeszcze przez tydzien byl zielony na kolnierzu i tylku, domyje sie.  To paskudztwo strasznie barwi.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 09, 2015, 21:55:07 pm
Wiem,ze musi jeść i jadła troche ziołek i sianka.No i to jabłuszko jak wspomnialam,apetyt ma,tylko za siankiem nie przepada.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Doris w Sierpień 10, 2015, 12:45:15 pm
Kochana, jeśli Misia zje jabłuszko, a ono jakby nie patrzeć, jest słodkie, to już czuje się syta i nie chce jeść siana. Ponadto jabłko lubi fermentować w brzuszku. Ja bym jej podawała tylko sianko, ziółka no i wiadomo - wodę + dokarmianie Herbi Care. Tak jak pisały dziewczyny. Nie ma co kombinować. Dopóki Misia nie dojdzie do siebie, nie zacznie normalnie jeść, nie pojawią się ładne bobki, to taką dietę bym zastosowała.
Chwyt w kocyk to np. u nas jedyna metoda podawania leków ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 13:34:32 pm
Misia za siankiem nigdy nie przepadała,zawsze jadła go mało ;( jeśli nie będzie chciała jeść sianka to zawsze będę musiała ją dokarmiac  :nie_wiem a ona mi wypluwa ten Herbi Care ;(
A jeszcze co do Herbi Care to jaka ilośc na taką Misię ?

A tak się trzymamy   :heart :heart :heart

(http://images67.fotosik.pl/1101/75ffe769e3357b8emed.jpg)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 10, 2015, 15:52:28 pm
Ananas wazy 2 kilo, dostawal po 1 ml co 2-3h. Probowalas cykorie, salate rzymska?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 16:18:20 pm
Wlasnie nie mam ani cykorii ani sałaty ;( U mnie w pobliskim spozywczaku tego nie ma ;( z warzyw na dzialce  mam jedynie buraczka,marchewkę,cukinię,koperek,ogorka,pomidora,seler i pietruszkę.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 10, 2015, 16:23:06 pm
Staraj się podawać jej to, co nie jest słodkie - czyli koperek z tego, co napisałaś.
Co do sianka, to jak już wyjdzie na prostą i zmienisz jej dietę, będzie je jadła, bo nie będzie wyjścia ;) Nie martwiłabym się tym ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 16:27:54 pm
Czyli z tego wynika,że Misia moze jeśc tylko sianko i ew.cykorie,sałate i koperek ?
A Wasze uszaki jaką mają diete ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 10, 2015, 16:28:23 pm
Popatrz na miniaturkabeztajemnic.com sporo z tego co Ci rosnie mozesz jej dawac, tylko popatrz na strone o wapniu i fosforze (chyba w dziale zywienie-warzywa).
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 16:39:24 pm
Patrzyłam tam,z tej listy wlaśnie wypisalam to co mam w ogródku.  ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 10, 2015, 16:58:21 pm
A Misia laskawa jesc cos z tej listy? :D
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 17:08:32 pm
koperek,marchew,buraczek,cykoria,sałata.Teraz jej dalam kawalek cukinii żoltej,ale nie chce ;(
Czytałam,ze najlepiej dawac warzywa w formie salatek,ale tak mysle,z czego tu zrobić tą salatke jak za duzego wyboru nie mam  :nie_wiem
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 10, 2015, 17:17:00 pm
Pokroj na paseczki, uloz i podsun pod nos, albo nadziej kawalki na patyk jak szaszlyk.  U nas forma nie ma znaczenia, jak nie chce to nie zje.  Ale to grozi wpychaniem HerbiCare  :glupek:

Czasem dziala zostawienie na troche krolika w spokoju, bo i nam sie zdarza namolnie podtykac cos pod nos, bo sie denerwujemy.  Byc moze tez nie chce jesc, bo w dodatku do prawdziwych i wyimaginowanych cierpien jest jej goraco.  ;|

Sprobuj jej dac to, co masz, i zostawic ja.  Jesli w ciagu 2h nic nie zje, to wpychaj HerbiCare.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 17:22:11 pm
Właśnie opycha tą cukinię  :diabelek kawaleczek jej dałam tylko. Zje trochę i za chwilę się kladzie i tak w kolko,trochę siana i leży,pozniej troche babki i leży i tak jej czas leci  :mhihi
Herbi Care dawałam koło 14.00 .Wet napisal,ze jakby nie jadła to dawac Herbi Care,a ona troche je,tylko pytanie czy nie za malo.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 10, 2015, 17:29:14 pm
Wyglada na to, ze jest ok :)  Je po troszku, bo upal i organizm wciaz dochodzi do siebie po szoku.
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 10, 2015, 17:43:19 pm
Też uważam,że jak je, to nie dokarmiać. Żółtą cukinię je? Matko, u mnie nikt cukinii nie ruszy :D
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 17:52:55 pm
Misia tylko tyle co 2 razy ugryźć cukinii,teraz już leży pod niej łapką,może pozniej się skusi  ;)
Wasze króliki też mało jedzą teraz jak gorąco ?
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Pit i Ula w Sierpień 10, 2015, 18:02:15 pm
Nie, obzeraja sie jak zwykle  :2guns:

U nas to wyglada tak:

1 sniadanie 7:30
2 sniadanie 8:30
kolacja 22

Rano jest jeszcze dosc chlodno (no, relatywnie chlodno), wiec od 5 rano jest ganianie i caluski "nooo wezcie juz dajcie to sniadanie".  :crazy:  To o 7:30 sa juz strasznie glodne.  Potem spia i dopiero okolo 17 zaczynaja pogryzac suszki i siano.

Ale cukinii jeszcze nie dawalam.  Ciekawe czy rano zjedza, skoro takie glodne... :wysmiany:
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Sierpień 10, 2015, 18:03:26 pm
Kochani- myślę, że temat "krew w moczu" został już wyczerpany i zakończony. Teraz proszę o przeniesienie się do wątku Misi :)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: joac w Sierpień 10, 2015, 18:03:52 pm
hehe, racja, Solvieg ;)
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 18:07:39 pm
ok,w takim razie przenosimy się tutaj http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12427.140.html
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: abt64 w Sierpień 10, 2015, 18:50:07 pm
Wlasnie nie mam ani cykorii ani sałaty ;( U mnie w pobliskim spozywczaku tego nie ma ;( z warzyw na dzialce  mam jedynie buraczka,marchewkę,cukinię,koperek,ogorka,pomidora,seler i pietruszkę.

ogórek, seler (korzeń i nać) i pietruszka (też korzeń i nać) nie są kaloryczne, a są bardzo zdrowe, jeśli masz i to ze swojego ogródka to dawaj jej
Tytuł: Odp: krew w moczu !
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 10, 2015, 19:37:16 pm
A po ogórku nie będzie bobków miękkich ? Bo teraz jest mało tych bobków i miękkie sa jeśli już ;(
Tytuł: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 15, 2015, 13:51:28 pm
Cześć!

Pysia jest bardzo czystym króliczkiem, oddaje mocz zawsze do kuwety. czasami tylko jakiś bobek trafi na dywan lub w miejscu gdzie leżakuje, odpoczywa.
Dwa lata temu po sterylizacji oddawała wszędzie mocz , okazało się, ze to jakaś bakteria, zapalenie pęcherza, antybiotyk pomógł.

Teraz mamy inny problem.
Mała oddaje mocz do klatki poza kuwetą i bobkuje poza nią dość często.
Nie sika jednak w miejscu leżakowania.
Jej zachowanie jest niezmienione, mocz również.

Jak myślicie, warto pobrać próbkę moczu i dać do zbadania, czy na razie tylko obserwować?
Czy jej wiek- 6,5 roku może mieć coś z tym wspólnego, że zmienia się Jej zachowanie?
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Sierpień 15, 2015, 15:21:25 pm
W tym wieku mogą zaczynać się jakieś choroby układu moczowego, mocz na pewno do badania. Co ma w kuwecie?
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 15, 2015, 16:21:06 pm
Zawsze, niezmiennie, żwirek drewniany, niezbrylający.
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 15, 2015, 23:26:21 pm
Może żurawinę jej podawać??
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 15, 2015, 23:35:08 pm
Moja Misia też jadła zurawine a mimo to miala przewlekle zapalenie pęcherza,najlepiej zbadać mocz .
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 15, 2015, 23:37:13 pm
Ok, czyli nie nasypię nic do kuwety i z kuwety do pojemnika zlać i od razu zawieść w poniedziałek? Tylko czy kuweta ma być wyparzona, żeby badanie dało adekwatny wynik?

Już raz mieliśmy zapalenie pęcherza, nie wiem co to się dzieje, bo unikam wahań temperatury i w ogóle..
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 15, 2015, 23:42:38 pm
Jak ja mialam Misi robić badanie moczu( ale nie robiłam ostatecznie) to wet powiedzial,ze sa specjalnie żwirki do tego przeznaczone,które nie wchłaniają moczu albo mozna zabrać kuwetę i w tym miejscu dobrze klatkę wymyć,bo plasik od wrzątku moze sie stopic  :nie_wiem i wtedy jak królik nasika to to jakoś zebrać do pojemnika na mocz. Chyba,że mozna i pilnować kiedy będzie sikała i jakoś to na plastikowy talerz albo tackę jakąs złapać,ale to trzeba by było sie czaic i wyłapać moment.
Innych pomyslow  nie mam.
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Sierpień 16, 2015, 00:12:32 am
Dla mnie najłatwiej jest to zrobić w czystym, wyparzonym! transporterze. Królika wkładamy do środka, zamykamy, pod przednią część transportera podstawiamy coś, aby był lekko uniesiony i czekamy :) Ta sama zasada w kuwecie - też musi być czysta i wyparzona (spokojnie, plastik od chwilowego kontaktu z wrzątkiem się nie stopi - do tego potrzeba by ze 150 stopni ;)) ), mocz zbieramy do sterylnej strzykawki i jak najszybciej do weta. Jeśli trzeba - przechowujemy w lodówce.
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 16, 2015, 00:19:11 am
Też o strzykawce mi mówiono,zapomniałam wspomnieć :oh:
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 16, 2015, 10:46:48 am
Zbadać mocz nie zaszkodzi a pomoże zdiagnozować czy jest stan zapalny czy nie    . Problem w tym ,ze trzeba zdiagnozować  przyczynę . U Misi , przyczyną było ropomacicze.  Może być , że się królinia przeziębila, może mieć rzadko wymieniane podloże, może mieć złogi w pęcherzu, zresztą poczytaj na stronach poświęconych królikom. Podawanie żurawiny , to zwiększona dawka wit.C która zakwasza mocz i pozwala oczyszczać sie z piasku. Żurawina ponad wszelką wątpliwość nie leczy z zapalenia
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 16, 2015, 16:08:04 pm
Ogólnie nie widzę żadnych zmian w zachowaniu Pysi.. ale dziwi mnie, że sika poza kuwetą, ale nadal w klatce. Chwilowo dziś też pojawiły się miękkie bobki, będę obserwował..

Troszkę żurawiny daję, ale wiem o tym, że jak coś się dzieje "grubszego" to ona nic nie pomoże..
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 17, 2015, 23:04:18 pm
Hejka,

Od wczoraj Mała nie robi poza kuwetę. Zrobiło się chłodniej i jest bardzo żywa, aktywna, apetyt dopisuje.
Chyba wstrzymam się z tym badaniem moczu i USG.
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: bialobrzesia w Sierpień 18, 2015, 00:28:40 am
Na fb był przypadek królika, który w upały nie robił siuśków do kuwety (jak to miał w zwyczaju) tylko sikał na podłogę. Być może było uszakowi za gorąco i nie chciało mu się przemęczać i wskakiwać do kuwety albo jest to jakiś dziwny sposób chłodzenia.
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: dodus w Sierpień 18, 2015, 00:30:10 am
Na fb był przypadek królika, który w upały nie robił siuśków do kuwety (jak to miał w zwyczaju) tylko sikał na podłogę. Być może było uszakowi za gorąco i nie chciało mu się przemęczać i wskakiwać do kuwety albo jest to jakiś dziwny sposób chłodzenia.

Wiesz.. o tym samym pomyślałem, nawet domownik dziś zapytał mnie, czy to czasami nie jest tak, że jej się nie chce.. bo bobki zostawia wszędzie, a wcześniej tego nie robiła..
Tytuł: Odp: Problem z moczem..
Wiadomość wysłana przez: bialobrzesia w Sierpień 18, 2015, 00:46:52 am
Człowiekom też się nie chce robić różnych rzeczy podczas upałów.
Jakbym była cała ofutrzona i kazali mi ruszyć się z miejsca i wskakiwac gdzieś, żeby załatwić potrzebę to by mi się chyba nie chciało  :DD
Tytuł: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: esj w Sierpień 23, 2015, 22:34:10 pm
Mam króliczka od tygodnia i po jednym dniu oswoił się i normalnie załatwia się do kuwety, zauważyłam że w kuwecie jest ciemno czerwona czy brązowa plama i trochę to mnie zaniepokoiło. Jak miałam tamtego królika to rzadko mu się zdarzało mu się że sikał na ciemno czerwono. Królik normalnie się zachowuje, nie jadł i nie je buraków itp je tylko mieszankę i siano. Z jakiego to powodu może być? Za tydzień mam wizytę u weterynarza, nie wiem czy czekać i potem powiedzieć to weterynarzowi i on by tam sprawdził to co ma czy jednak jechać wcześniej?
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 23, 2015, 23:10:11 pm
To jest samczyk czy samiczka ?  Jest sterylizowana ? W jakim jest wieku ? Moja Misia sikała na czerwono i okazało się,ze ma nowotwór macicy.Wiem,ze mocz może zmienić też kolor od koniczyny,może dawałaś jej koniczynkę ? Ew. moze miec chory pęcherz. Mowię co wiem z doświadczenia,może inni sie wypowiedzą  ;)
Co do mieszanek,lepiej zastąpić dobrym granulatem,ale to już temat na inny watek .
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: esj w Sierpień 23, 2015, 23:29:39 pm
Ma z 7-8 tyg, od razu po zaadoptowaniu pojechałam z nim do wet i mówił że nie może teraz go zaszczepić i określić płci bo jest za mały i dlatego wizytę mamy ustaloną za tydzień. Z jedzeniem to właśnie myślałam nad zmienieniem na granulat. Koniczynki nie dawałam.
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 23, 2015, 23:32:47 pm
To jeszcze maleństwo,jeśli zawsze mial taką samą dietę i nie zauwązyłaś nic niepokojącego w zachowaniu to nie mam pojęcia co to jest  :nie_wiem nie sika za  często ? Moze coś z pęcherzem ?
Weta masz króliczego czy takiego psio-kociego ?
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: esj w Sierpień 23, 2015, 23:38:43 pm
Zachowuje się normalnie, jest zadowolony, podskakuje, nic niepokojącego w jego zachowaniu nic nie widzę. Wet powiedziałabym że jest bardziej psio-koci ale królikami też się zajmuje miałam tamtego królika 7 lat i wet zawsze wyleczył go z chorób, miał przeprowadzane kilka operacji (usuwanie guzków i kastracje też miał). A z sikaniem wydaje mi się że właśnie często sika. Nie wiem czy czekać do piątku czy jechać już teraz jak najszybciej z nim.
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 23, 2015, 23:42:08 pm
Do piątku sporo czasu,ja bym pojechała nawet jutro,lepiej niepotrzebnie jechać niz za pozno .Od kiedy ten mocz ma zmieniony kolor ?
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: esj w Sierpień 23, 2015, 23:45:39 pm
Od tygodnia jakoś, króliczka zaadoptowałam w sobotę a w niedziele zauważyłam że ma inny kolor, najpierw nie przejęłam się tym bo tamtemu królikowi tez sie zdarzało i przechodziło ale u niego to już trochę długo trwa i się niepokoje.
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 23, 2015, 23:47:50 pm
Moze lepiej iśc z nim wcześniej do weta .
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: esj w Sierpień 23, 2015, 23:49:28 pm
No najwidoczniej muszę z nim jechać wcześniej i dziękuję za pomoc.
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 23, 2015, 23:55:29 pm
proszę  :lol
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta1950 w Sierpień 24, 2015, 16:09:28 pm
Po buraczkach, suszonych ziołach też jest czerwony ale lepiej upewnić się u weta.
Tytuł: Odp: Czerwony mocz - co robić?
Wiadomość wysłana przez: misia01 w Sierpień 27, 2015, 21:20:02 pm
esj wiesz juz co było malemu ?
Tytuł: Help
Wiadomość wysłana przez: kaia w Grudzień 29, 2015, 23:52:23 pm
Mój krolik albo wymiotuje albo go czyści. Od dwóch dni znajduje w klatce w kącie jakby płyn koloru rudego wodnisty bardzo i dość smierdzacy co to jest??? Królik zachowuje się normalnie skacze biega itp ale martwię się co to może być. Pomocy
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Grudzień 30, 2015, 00:01:05 am
Ten płyn koloru rudego to chyba siusiu Twojego królika.
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: kaia w Grudzień 30, 2015, 00:05:21 am
Tak krolisie sikaja na ciemno? To normalne? Myślałam że mają mocz koloru żółtego
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Grudzień 30, 2015, 00:09:17 am
Tak,nie martw się :) Mocz królików może mieć kolor od jasnożółtego do brązowego, a nawet jasnoczerwonego. Zazwyczaj nie jest to powodem do niepokoju, chyba że towarzyszą temu inne niepokojące objawy, takie jak przysiadywanie lub napinanie się do oddania moczu i cedzenie moczu, utrata apetytu i zmiany temperatury ciała.
Niektóre pokarmy mogą powodować czerwone zabarwienie moczu. Czasami zdarza się prawdziwa krew w moczu (pasemka krwi) , wtedy mamy do czynienia z bardzo poważnym problemem i dlatego trzeba się uważnie przyglądać.
Poczytaj sobie tę całą stronę:
http://miniaturkabeztajemnic.com/index.html
Jest i o bobkach i moczu i chorobach i wiele innych rzeczy potrzebnych do zdrowego wychowania króliczka :)
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: kaia w Grudzień 30, 2015, 00:11:25 am
Ok bardzo Ci dziękuję ;)) bo już się zmartwilam uff
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Grudzień 30, 2015, 00:15:56 am
Znam to ;) Też panikowałam na początku ale czytanie artykułów z http://miniaturkabeztajemnic.com/index.html i z http://www.uszata.com/index.html dużo mnie nauczyło :)
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: Kejt w Grudzień 30, 2015, 09:19:11 am
Po pierwsze - króliki nie wymiotują. Po drugie jeśli je dużo koniczyny, mleczy, buraczka to może sikać nawet na czerwono, chociaż widać różnicę między kolorowymi siuśkami, a siuśkami z krwią.. i nikt mi nie powie, że nie :P Po trzecie, jeśli faktycznie coś w zachowaniu Cię niepokoi, to idź do weta, bo pytania na forum NIGDY nie zastąpią wizyty...
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Grudzień 30, 2015, 12:13:44 pm
W dziale "choroby" jest wątek poświęcony układowi moczowemu, jest opisane co oznacza dane zabarwienie moczu. Proszę zapoznawać się z wiadomościami w tym dziale lub na stronie "miniaturka bez tajemnic", a nowy wątek tworzyć tylko wtedy gdy jest to absolutnie konieczne, najlepiej pytania zadawać na wątku o układzie moczowym, na taki również odpowiemy.
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: kaia w Grudzień 30, 2015, 12:27:29 pm
Ok dziękuję, sorry jednakże serio byłam spanikowana :P dlatego utworzylam watek by odrazu wszyscy widzieli i mi ktoś odpowiedział :)
 
uffffff
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Grudzień 30, 2015, 12:36:07 pm
Ok dziękuję, sorry jednakże serio byłam spanikowana :P dlatego utworzylam watek by odrazu wszyscy widzieli i mi ktoś odpowiedział :)
 
uffffff
W porządku, skoro jesteś niedoświadczona w sferze króliczej fizjologii, poczytaj, po co się stresować i denerwować na próżno lub odwrotnie wiedzieć, że traki objaw to coś poważnego i udać się natychmiast do weta.
Te uszate dziady są bardzo delikatne i potrafią odstawić coś w ciągu dosłownie jednego dnia.
Co do moczu, dodam jeszcze, że może być czasem bardzo mętny, nawet białawy - jakby z kredą, tym też się nie martw, tak uszaki pozbywają się nadmiaru wapnia.
Tytuł: Odp: Help
Wiadomość wysłana przez: PippiLotta w Luty 14, 2016, 14:02:12 pm
Mocz czerwony i brunatny jest po babce lancetowatej i mniszku lekarskim. Jak do tego królik mało pije i jest dużo osadu w moczu, to wyglądać to może jak jakaś mazia i zmienić się po wyschnięciu w proszek. Jeśli mocz jest gęsty, to można się udać profilaktycznie do lekarza zbadać siuśki, czy ten osad nie jest konsekwencją czegoś niebezpiecznego dla zdrowia.
Tytuł: Biały mocz?
Wiadomość wysłana przez: Olinek w Maj 01, 2016, 16:31:18 pm
Hej, przychodzę do Was znowu z zapytaniem. Tym razem co to ten biały mocz? Czy to coś poważnego ? Czym jest spowodowany? I jak można go się pozbyć? Moja króliczka Frania przechodzi teraz okres dojrzewania.... robi ósemki wokół nóg itp.
Ostatnio zauważyłam, że sika na biało na swoją kołderkę i tak naprawdę gdzie popadnie, głównie w fazie odpoczynku ....
Proszę o pomoc !  :bunny: :heart :heart :onajego
Tytuł: Odp: Biały mocz?
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Maj 01, 2016, 17:14:23 pm
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12409.0.html Proszę zapoznawać się z istniejącymi wątkami, w których w szczegółach są opisane wszelkie przypadłości królicze, w tym kolor i konsystencja moczu.

Wątek "Biały mocz?" Został scalony w wątkiem dotyczącym układu moczowego.