Od 3 dni mamy dość uciążliwy problem - Tups, który normalnie załatwia swoje potrzeby w kuwecie, zaczął intensywnie sikać poza nią. Mocz nieprzyjemnie pachnie (co mogłoby sugerować stan zapalny) jest ciemnobrązowy, nie ma gęstej konsystencji, nie ma śladów krwi. I teraz uwaga - TYLKO TEN CIEMNY MOCZ znajduje się poza kuwetą, bowiem gdy Tuptuś idzie do kuwety - mocz ma "normalny" kolor. Zatem jednego dnia oddaje mocz raz ciemny, a raz zwykły.
Podczas oddawania ciemnego moczu, podskakuje robiąc nerwowe wyrzuty w tył. Ochlapuje wszystko dookoła - ściany, płytki... Mocz zostawia ciemne plamy. Ma strasznie brudny kuperek, którego już nie mogę doszorować...
Kilka miesięcy wcześniej zauważałam na ścianie dziwne brązowe kropki w okolicach kuwety Tupsa - niemniej myślałam, że po prostu wskakując do kuwety, robi to z takim impetem - i stąd te zabrudzenia.
"Pobzykiwanie", ogólna nerwowość - krótko mówiąc okres szalonej młodości - teoretycznie minął mu jakieś 4 miesiące temu...
W ciemnym moczu często znajdują się bobki - ale takie jakby luźniejsze. A może to nie mocz? Tylko coś ze strony układu trawiennego?
O naszych problemach i diecie pisałam tutaj:
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12246.0Dodam jeszcze, że te dziwne brązowe kałuże pojawia się z większym natężeniem zaraz PO UMYCIU KLATKI, a Tups denerwuje się, gdy je zmywam.
Pomóżcie, proszę.
Mam nadzieję, że uda mi się złapać dzisiaj mocz do analizy.. Tylko nie dość, że jest to trudne, to już jak uda mi się złapać - w pojemniczku pojawia się żółty mocz, a nie to brązowe "coś".