chyba dopiero dzisiaj do mnie w pełni dotarło z czym mamy/ miałyśmy do czynienia.
badania tkanek były wykonywane w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach.
ten przypadek myxomatozy zostanie wciągnięty do rejestru chorób prowadzonego przez Inspektorat Weterynarii.
myślę, że już w tej chwili możemy powiedzieć, że zdążyliśmy i udało się...tydzień temu nie wierzyłam, że ten maluszek z objawami z tego wyjdzie, a obrzęk jamy brzusznej nawet zmalał...nawet gdyby teraz pojawiały się u maluchów objawy (jak zapalenie spojówek), to szczepionka powinna to zwalczyć (poza tym dostają też lydium na odporność). na pewno po pół roku trzeba będzie powtórzyć u wszystkich szczepienie, a póki co powoli przymierzamy się do wrzucenia ogłoszeń na adopcyjną.
w najbliższym czasie musimy umieścić je w DT, gdzie będzie kontynuowane podawanie metronidazolu.
z innych ciekawostek dotyczących części naszych uszu,
Czikko ma się dobrze - okazało się, że jest wykastrowany, a to co nas niepokoiło to tłuszcz, który nie został usunięty
Buffy, nasza wampirzyca z sopockiego schroniska została zaszczepiona i jak najszybciej musimy ją wysterylizować (jest bardzo terytorialna i ma mocną rujkę
)
Frodo się coraz bardziej rozkręca
a Bartuś...całym tym leczeniem rozwalili mu układ pokarmowy. cały czas walczymy z jelitami i na razie leki na e. cuniculi cały czas czekają na lepsze dni. mały czasami przewraca się bardziej, czasami mniej, ma bardzo ładny apetyt - wcina siano i zioła jak szalony, ale mimo tak idealnej diety męczą go wzdęcia i jest totalnie rozregulowany