Bartuś dotarł do Torunia i jest już po wizycie u doktora
jego problemy:
zapalenie tęczówki oczu,
zwiększone ciśnienie/ lekki wytrzeszcz oczu,
problemy z poruszaniem się- częściowe porażenie rdzeniowe- przewraca się na bok i dziwnie układa tylne łapy podczas biegania
nieprawidłowy zgryz zębów siecznych, bardzo kiepsko mu rosną,
miejscowe podrażnienie skóry w okolicach odbytu- dlaczego? najprawdopodobniej wskutek porażenia ma problemy z wydalaniem moczu= ale cóż, leczony był bardzo bardzo bardzo intensywnie na grzybicę...grzybica tak naprawdę występuje dość rzadko i żeby ją zdiagnozować trzeba wyhodować grzyba w bardzo dobrym laboratorium...bardzo często jest diagnozowana mylnie i kiedy tylko pojawia się problem ze skórą pada hasło grzybica- Bartuś był "leczony" na grzybicę wieloma specyfikami- włącznie z kąpielami w nizoralu i spryskiwaczem na skórę z lat '70,
bardzo duża ilość woszczyzny w uszach,
silne wzdęcie jelit na całej długości i biegunka- trudno się dziwić po takiej mieszance leków, jodyny i wszystkiego
rozpoznanie: e.cuniculi, ale teraz trudno to potwierdzić w badaniach
, bo zbyt wiele eksperymentowano z lekami
w końcu nie ma jak ładowanie w królika sterydów, które na chwilę zmniejszają objawy i tylko tyle. leczenie fatalne...połączenie sterydów z lekami bakteriobójczymi bakteriostatycznymi, których razem się nie stosuje
w przyszłym tygodniu badanie krwi w kierunku nerek( podczas wizyty miał coś na kształt krwiomoczu), wymaz z uszu w kierunku świerzbowca, rtg kręgosłupa, żeby upewnić się, że objawy rdzeniowe to tylko efekt e.cuniculi
na razie krótka przerwa od leków, bo mały ma w sobie mieszkankę wybuchową, a potem intensywne leczenie
jutro wrzucę fotki