Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Adopcje SPK => Archiwum adopcji => Wątek zaczęty przez: Ola_19 w Marzec 21, 2011, 21:54:07 pm

Tytuł: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Marzec 21, 2011, 21:54:07 pm
wraz z wiosną zaczynamy nowy rozdział :)

czas przedstawić Princeskę, króliczkę, którą odebrałyśmy podczas ‘wizyty’ w Chojnicach

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYe1pncLDNI/AAAAAAAAKo8/q6KaJk48YY4/s640/p1070815.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYe1waQb6TI/AAAAAAAAKpI/NHFR95E6lZ4/s640/p1070831.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYe1xiIAQbI/AAAAAAAAKpM/DIKHyHvU9eU/s640/p1070824.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYe1sBl_xhI/AAAAAAAAKpA/N2a9-HAUryA/s640/p1070840.jpg)

Princeska jest bardzo kulturalnym zwierzakiem- korzysta z kuwety :), w tej chwili nie może nacieszyć się przestrzenią i swoim wspaniałym DT. biega, skacze, szaleje, jest bardzo towarzyska i łagodna

dzisiaj została wysterylizowana. była zaniedbana- bardzo długie pazury, zaklejone woskowiną uszy,
jej zęby wymagały solidnej korekty, ale mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie

Princeska nie jest najmłodszym królikiem, może mieć ok 5-6 lat, ma słabszy ton serca, ale jej zachowanie absolutnie na to nie wskazuje,
zasłużyła na wspaniały dom

w tej chwili domu poszukują również

Esme, wysterylizowana samica
Cyzia,
Tosia,
Fredro, wykastrowany samiec
Łapka,
Tweety,
Perełka, wysterylizowana samica
Pocztówka, wysterylizowana samica

niedługo nowe zdjęcia pozostałych króli, póki co prezentujemy Esme, która może być wspaniałą towarzyszką dla innego królika

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYe1mo03IhI/AAAAAAAAKow/wRT_lLVDClg/s720/Esme1.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYe1oSvNdaI/AAAAAAAAKo4/Z6t6RHmbEzE/s512/Esme2.jpg)

już w środę pod naszą opiekę trafi królik z Torunia, nieudany prezent, jego właścicielka dostała do nas nr tel. w sklepie zoologicznym, na szczęście ponieważ inaczej król wylądowałby na wolnym wybiegu w czymś w stylu leśniczówki :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: pb w Marzec 21, 2011, 21:58:44 pm
wspaniałe dziewczyny, śliczne jak kwiatuszki :)
mocno trzymam kciuki za szybciutkie znalezienie nowych domeczków
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Marzec 21, 2011, 22:00:04 pm
zapomniałam dodać, że nasza adopcyjna Beti w tym tygodniu powinna być już w nowym domu :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Marzec 21, 2011, 23:57:15 pm
Krolinki sliczne, dlugowlose :zakochany: Nic tylko brac i kochac!!!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jakub w Marzec 22, 2011, 12:04:59 pm
Przepiękne króliczki, oby szybciutko znalazły dobre domki.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Marzec 22, 2011, 14:02:50 pm
Trzymam kciuki za owy domek :)  :brawo:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Marzec 24, 2011, 23:28:27 pm
nasz najnowszy "nabytek" Tuptuś z Piernikowa, młody, bardzo sympatyczny ok 6 miesięczny król, jeszcze pod wpływem hormonów, ale już po kastracji-
to była szybka piłka :)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYvC0qBqqGI/AAAAAAAAKp4/m81fnk1FTiE/s640/T1.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYvCxczROwI/AAAAAAAAKp0/xa-wJRNAxCI/s640/T2.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TYvC2q_xGBI/AAAAAAAAKp8/n1Qpy9IOtnY/s640/T3.jpg)

Beti za chwilę zamieszka w nowym domu, a szansę na dom ma już również Fredro :)

p.s. Princeska po zabiegu czuje się bardzo dobrze
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Marzec 27, 2011, 23:28:24 pm
Fredro vel. Ziomal już za chwilę będzie w nowym domu :) chłopak zostaje w Toruniu :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 03, 2011, 00:10:52 am

Perełka cały czas czeka na nowy dom

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TZct_C7quZI/AAAAAAAAKro/lUGKIRKrI9A/s640/IMG_5409.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TZcuAkXwFsI/AAAAAAAAKrw/aSwCUaNCkVY/s640/IMG_5411.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TZcuHX4XaJI/AAAAAAAAKr8/N1QV-35XDP4/s640/IMG_5421.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TZcuKX55nPI/AAAAAAAAKsI/H_cyO9qIsz8/s640/IMG_5429.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TZcuIk8HZqI/AAAAAAAAKsE/Y-uGR3Ayyo8/s640/IMG_5426.JPG)

Esme ma dużą szansę na nowy dom, a

Pocztówka już we wtorek zamieszka w DS :)

w czwartek Magda przywiozła do T. Łapkę i jak się okazało to była najlepsza z możliwych decyzji. jeszcze kilka dni i mogłoby być za późno...doc wyciągnął z niej "coś"...to nie był guz, to był płód w łożysku, ale mała nie była w ciąży...płód nie przypominał królika, po wyjęciu rozpadł się w maź...ten potworniak wręcz z niej wystawał...Magda to widziała. gdyby nie to, że mała została zabrana od jej opiekunów i przerzucona do DT, za chwilę to "coś" zgniłoby w niej albo wykrwawiłaby się...
przy okazji Łapka miała też korektę zębów. w poniedziałek kontrola. bałyśmy się, że będzie z nią bardzo źle, ale wyjątkowo szybko dochodzi do siebie. niepokoi nas jednak jeszcze kilka rzeczy :/ do tej pory Łapka nie miała szczęścia, teraz zaczyna się dla niej nowy etap i oby mogła cieszyć się króliczym szczęściem jak najdłużej

zapraszamy do ogłoszenia adopcyjnego Łapki http://adopcje.kroliki.net/adoptions/146/%C5%81apka, niedługo na forum wrzucimy nowe zdjęcia z jej DT

Beata, Rafał dziękujemy  :bukiet


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Kwiecień 03, 2011, 18:57:14 pm
Witam Wszystkich  :icon_biggrin
Jestem tu nowa, i tak sobie czytam o króliczkach, jakie ciężkie życie maja te małe uszaki... :(
Zainteresowała mnie historia Tosi i chciałam się spytać, jak tam jej łapki, czy miała w końcu operację?
Pozdrawiam serdecznie
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: AgaG w Kwiecień 03, 2011, 20:11:02 pm
jaka ta Perła piękna  :heart :heart na ile został oszacowany jej wiek?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 04, 2011, 00:10:45 am
Tosia najprawdopodobniej nie będzie miała zabiegu, niedługo ją wysterylizujemy, przy okazji porozmawiamy o tym co dalej- mała radzi sobie doskonale, większe obawy budzi we mnie to, co będzie w przyszłości, ale myślę, że obędzie się bez zabiegu. niestety nie wiemy co jeszcze w niej tkwi. niestety jej problemy to kwestia genetyki

trudno określić wiek Perełki. myślę, że może mieć ok 2-3 lat.

dzisiaj pod naszą opiekę trafił malutki zajączek...maluszek został znaleziony przez bernardyna. ma ranę na łapce. oby tego nie trzeba zakładać mu szwów. waży może ok 10/ totalny max 15 dag. moim zdaniem może mieć max 2 tyg. :] mieści się na 1/2 mojej dłoni. na razie nie chce jeść :/, ale dokarmiłam go odrobiną mleka i czekam na jutro. doc go obejrzy i zobaczymy co dalej. mam nadzieję, że nie będzie wymagał leczenia. na pewno musimy znaleźć dla niego jakiś azyl.

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TZjuc6TfNLI/AAAAAAAAKtw/mz__LvqQo_Q/s640/P1010657.JPG)

trzymajcie kciuki za tego brzdąca, żeby dzielnie wytrwał do rana. na razie siedzi na termoforze, zakopany w sianku.

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 04, 2011, 00:18:06 am
jaki maluszek :) bedziemy oczywiscie trzymac kciuki za dzielnego zajęczego bobasa
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Blacky w Kwiecień 04, 2011, 09:51:48 am
Jaki biedaczek przestraszony - mam nadzieję, że nic mu nie będzie.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Rita90 w Kwiecień 04, 2011, 11:31:28 am
Jaki maleńki :D Jakieś 3 lata temu też mi pies znalazł takiego szkraba i nie wiedząc co robić wzieliśmy maluszka do domku, bo już przesiąknął naszym zapachem . . . My wychowaliśmy zajączka na tłustym krowim mleku (3,2%) (później trawkę chętnie jadł, ale mleczko też), a w wieku ok 1,5 mieś. go wypuściliśmy, wcześniej z kojczyka nam zwiał na działkę i znaleźliśmy go następnego dnia z taka "dzikością" w oczkach, ale w domu rozwalił się na kanapie pan i władca :D  ale widać było, że chce już być na wolności.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 04, 2011, 19:32:51 pm
doc oglądał małego

szkrab waży 10 dag, ma ok 10 dni,

na razie nie widać świerzbu i innych pasożytów, na ranę( ma rozdartą skórę) maść antybiotykowa
w jelitach bardzo mało bobków, trzeba go nawadniać glukozą i dokarmiać

serce, płuca ok..temp. nie udało się zmierzyć, mały za bardzo się zestresował, ale raczej utrzymuje ciepło

w tej chwili najbardziej martwi mnie jego stres. przebywa z dala od innych zwierząt, w zamkniętym, cichym pomieszczeniu- w transporterze, tak, żeby czuł się max bezpiecznie i był wyizolowany. jest bardzo bardzo bojaźliwy.
od wczoraj nie wydalał moczu...doc mówi, że wstrzymywał z nerwów :/ ( oczywiście u doc, pęcherz został wypróżniony :])
mam nadzieję, że dzieciak ruszy, a ja szukam dla niego azylu
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Prym w Kwiecień 04, 2011, 22:40:12 pm
W Powsinie pod Warszawą, w zasadzie od strony Torunia to za Warszawą, jest azyl (kwarantanna ) dzikich zwierząt. Trafiłam tam w zeszłym tygodniu przy okazji zawiezienia innego zajaca znalezionego w okolicach Warszawy. Zając był u mnie jedną noc i pół dnia, trzymałam go w klatce ale ustawiłam w środku doniczkę z trawą, przesiedział w niej cały czas. Po południu zawiozłam go do azylu. Namiary ma Bośniak.
Pan z którym rozmawiałam powiedział, że w swojej karierze mieli 2 zajace i 1 nie udało się uratować, po prostu pewnego ranka znaleziono go martwego. Nie mają natomiast problemu żeby odchować malutkie wiewiórki, jeżyki i rózne ptaki.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Kwiecień 04, 2011, 22:47:05 pm
O kurcze, zając :) Ola, postaraj się wyczesać swoje uszaki. Puch z futerka będzie improwizacją posłania dla malucha. Takie dzieciaki to jeszcze w takim puszku siedzą. (gorzej z zapachem, bo nie wiem jak zareaguje, ale chyba lepiej niż na ręczniku) :)

Trzymam kciuki za malucha :przytul:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: evans7 w Kwiecień 05, 2011, 14:24:35 pm
Olu trzymamy mocno kciuki za maluszka :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 10, 2011, 20:59:13 pm
zajączek bez większych zmian- nadal nie interesuje go żaden pokarm poza mlekiem z insulinówki :] poza tym jest znacznie znacznie spokojniejszy i uroczy, niestety nadal jest problem z bobkami...ale mały zachowuje się ok, w środę kontrola u doc

nasza Łapka w tym tyg. miała zabieg usunięcia "guza" z wole. w tej chwili to nie było jeszcze nic niepokojącego, ale mogło przekształcić się w nowotwór...Łapka dochodzi do siebie, jest cudownym królikiem, do tej pory bardzo skrzywdzonym przez los :( przez kilka lat przebywała wyłącznie w klatce, nie biegała, co było powodem radości jej właścicieli...dzisiaj ucieszyłam się, kiedy usłyszałam, że wyszła z klatki na korytarz, zaczęła się rozglądać, jest lepiej chociaż nadal jest bardzo wystraszona, spokojna hmmm określiliśmy ją wręcz autystycznym uszolem :( zbyt wiele przeszła i zasłużyła na to, co najlepsze...

dzisiaj pod naszą opiekę trafiły 2 nowe króliki- imiona poszukiwane :)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaH7oFec-SI/AAAAAAAAKvU/Jm8f2-4Mt1k/s640/photo1.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaH7sGeaDFI/AAAAAAAAKvY/7GRPuccvpp0/s512/photo2.jpg)

jutro wizyta u doc Krawczyka, stan jednego z nich nas martwi :( pazury okropnie przerośnięte, futerko zaniedbane, ale to żadna nowość
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 11, 2011, 19:16:26 pm
Biedne ucholki, takie malutkie, słodziutkie. Najważniejsze, że są teraz pod dobrą opieką. 3mamy kciuki i przesyłamy dużo głasków.

Moje propozycje imion:
Fiona (ten pierwszy wygląda mi na dziewusię)
 i Oslo
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: AgaG w Kwiecień 11, 2011, 20:05:10 pm
ten drugi jaki wyluzowany  :heart
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 11, 2011, 20:22:53 pm
Pierwszy jest zdecydowanie chłopcem (sprawdziliśmy dziś u doc), a drugi prawdopodobnie chłopcem (informacja od właścicielki).
Nie ma zastrzeżeń co do stanu zdrowia generalnie, ale jak na to, że miałby być wykastrowane to doc wyczuł dziwne zgrubienia... :/ Będzie trzeba to sprawdzić. Ma piękne króciutkie, aksamitne futerko i cudowny łaciaty brzuszek :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: jpuasz w Kwiecień 11, 2011, 23:28:43 pm
Ten czarny zdecydowanie pachniał jak samiec bez kastracji :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 12, 2011, 18:59:54 pm
czarnulka wykastrujemy w czwartek, a biały uszol ma prawdopodobnie jeszcze przynajmniej część jądra w sobie, w każdym razie coś tam nie gra, coś jest zaszyte i trzeba to sprawdzić :]

w niedzielę pod naszą opiekę trafi cudny baranek z Wejherowa( z allegro), podobno 3,5 kg baranka :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 14, 2011, 21:18:07 pm
dzisiaj odbierałam wyniki krwi Princeski, trochę nas niepokoiła, ale okazało się, że wyniki- biochemia, elektrolity są w normie :)

Łapka czuje się znacznie lepiej i zaczęła wychodzić z klatki :)


Princeska ma szansę na nowy dom...Perełka również :)

niedługo zdjęcia całej naszej toruńsko-bydgoskiej ekipy :), w niedzielę dołączy do niej baranek z allegro z Wejherowa

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 15, 2011, 18:28:00 pm
Dziewczyny wymyślamy imiona dla Czarnego i Łaciatka ;)
Czekamy na propozycję i wrzucamy na adopcyjną ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 18:39:37 pm
Dziewczyny wymyślamy imiona dla Czarnego

Bambo, hihi :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Kwiecień 15, 2011, 18:47:38 pm
Dla Czarnego - Murzynek a dla Łatki mogłoby zostac tak jak jest :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: AgaG w Kwiecień 15, 2011, 19:23:24 pm
lepiej Czarek i Łatka :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: pb w Kwiecień 15, 2011, 19:25:47 pm
Lubiś i Czikko :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 19:29:00 pm
z Lubisiem kojarzy mi sie imie Pepito :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Rita90 w Kwiecień 15, 2011, 19:36:58 pm
Jakie te chłopaki śliczne :D  
dla łaciatego - Petit (franc. mały), a czarny strasznie jest podobny do mojej Mili, więc może Milo (Mailo) :D

a jak króle reagują na inne uszaki?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Kwiecień 15, 2011, 20:15:36 pm
Mi się z powyższych propozycji na łaciatka najbardziej podoba Czikko, a dla czarnuszka Bambo :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 20:17:23 pm
Murzynek tez niby fajne, ale tak dziwnie bedzie mowic .. "Murzyn, nie sikaj poza kuwete"  :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 15, 2011, 20:21:25 pm
imiona zostawiam do wyboru dla Katki w ramach adopcyjnego debiutu :P

poniżej zdjęcia :)

nasza kochana Łapka, która zaczyna w końcu żyć


(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/Taie7YuAQdI/AAAAAAAAKwM/WIrVjrD0Loc/s512/%C5%811.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifAlPBxsI/AAAAAAAAKwQ/xaxm1nJ3sSQ/s640/%C5%813.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifE24-L2I/AAAAAAAAKwU/a7rTbbHUKJg/s640/%C5%815.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifISUOFhI/AAAAAAAAKwY/EWr_TQEyDRU/s640/%C5%812.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/Taie5UnFGCI/AAAAAAAAKwI/jNz4CkXVFDo/s640/%C5%814.jpg)


chwilowo bezimienny :)


(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifT2nZ1hI/AAAAAAAAKw0/tKKS1Ywwyz8/s512/Cz1.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifWfftgHI/AAAAAAAAKw8/qb2uAC4DZQY/s512/Cz4.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifY5rh15I/AAAAAAAAKxA/JfTymZJdIqc/s640/Cz5.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaihHjNEMxI/AAAAAAAAKxE/bQwYhG4Nyw4/s640/Cz2.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaihJU09s6I/AAAAAAAAKxI/gW-Xe8d5gnw/s640/Cz3.jpg)


egzemplarz poniżej ma opinię ideału :)


(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifKBTOC9I/AAAAAAAAKwc/rKA12j9UcZc/s640/B1.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifMmju_wI/AAAAAAAAKwk/KoqSKgKupd0/s640/B2.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifO7namCI/AAAAAAAAKwo/Ry5Ms9UhmeU/s640/B3.jpg)

oba chłopaki nie wykazują agresji w stosunku do innych zwierząt :)


na koniec Princeska :)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifQt8mi0I/AAAAAAAAKws/Bv3-bGvfUJ8/s640/Princ1.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TaifSgA0oRI/AAAAAAAAKww/nKu03JL7X20/s640/Princ2.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Kwiecień 15, 2011, 20:23:04 pm
"Murzyn, nie sikaj poza kuwete"
:hahaha :hahaha

to jeszcze nic, wyobrażacie sobie "Murzyn, wracaj do klatki"?

... mam okropne poczucie humoru  :nie_powiem
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 20:30:00 pm
własnie to tez miałam na mysli ... :wow :P  dlatego właśnie nie poprę kandydatury Murzyna :P
Monia wybacz nam, hihihi :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 15, 2011, 20:37:24 pm
Może Negro? To z hiszpańskiego podobno czarny  :icon_smile
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 20:40:41 pm
Ola, nie widzę zdjęć :( ktos jeszcze nie widzi ? bo moze  to u mnie cos szwankuje ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 15, 2011, 20:41:46 pm
Ja nie widzę, ale zaczęłam w inny sposób sobie radzić ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 15, 2011, 21:04:22 pm
Podobają mi się wszystkie  :brawo:
Pepito zostawiam sobie na następną okazję, jak trafimy na wyjątkową małą ciamajdkę.

To może Łaciatek dla Łaciatka a Czikko dla czarnego?  (Mnie osobiście podobał się: a) Murzyn (ale miałam podobne obawy do Waszych :P), b) Negro (ale mieliśmy już Negrę chyba  ??? )) ?

P.S. Oluś, ja widzę chyba tylko 2 pierwsze zdjęcia Łapki.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 15, 2011, 21:10:55 pm
Ja przez chwilę widziałam 6 ostatnich, a ogólnie to po kliknięciu prawym na ikonki kopiowałam adres URL grafiki i wklejałam do innego okna, to jakieś rozwiązanie o ile chce się Wam bawić ;)

To może Negrito? :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 21:11:40 pm
trzeba urozmaicac imiona, zeby kazdy król miał inne :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Kwiecień 15, 2011, 21:14:03 pm
A może Xavier i Fabienne ??

 :hahaha

Jak urozmaicac to urozmaicac :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 21:17:55 pm
 :rotfl2 :rotfl2 oj Monia, Monia.. hahah :P

jak będzie jakiś puchacz to może byc Bambosz :P
moja kolezanka z kolei miała krolika z długimi wloskami i nazywał się Szmatka :lol
na pierwszy raz głupio sie słyszy ale jest bardzo fajne :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 15, 2011, 21:18:49 pm
Mi się marzy Szpaner i gdyby moja Trucha nie stała się tydzień temu Truchem, to nazwałabym go Szpaner albo Flasher (aczkolwiek przy angolach lepiej tego nie wypowiadać ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 15, 2011, 21:25:37 pm
Bambosz i Szmatka wymiata :brawo: Zapisuję sobie :D

Ja mam słabość do imion, które coś znaczą w innym języku :)

Może Negrito i Czikko?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 21:26:55 pm
Katka wybór należy do Ciebie :lol mnie się podoba ;)

Katka.. Ty w ogóle masz dużo klapsów ode mnie za nie odezwanie się
w sprawie koszulki wygranej na bazarku ! :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 15, 2011, 21:31:44 pm
Ja też :D Zwykle jak jakiś nich mam sobie wymyślić, to słownik otwieram na przypadkowej stronie. Negro to po hiszpańsku czarny.. więc Negrito jakieś połączenie by miało. Czikko też fajne :)

A propos innych języków i Flashera.. fajne było "flashy" jako szpanerski, więc na zajęciach walnęłam "flasher to pewnie szpaner".. a to ekshibicjonista :P Więc czasami trzeba uważać :)

Aczkolwiek.. Negro po angielsku też tak nazywają Murzyna.. ale to już tak nie razi jak "Murzyn do klatki" ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 15, 2011, 21:34:18 pm
A może Koko i Dżambo (był taki hicior w latach 90 :D)  :bunny:

ps. Ja też nie widzę zdjęć :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 15, 2011, 21:40:28 pm
nie ma jak moja zasłużona picasa, raz spróbowałam inaczej i nie wyszło chyba :P

zaraz się poprawię :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 15, 2011, 21:56:55 pm
dnorthern7 ale zapłaciłam przecież :(, miałam wtedy inne rzeczy na głowie, a potem uznałam, że już nie wypada się odzywać :(

Zamiast Czikko wzięłabym Bambosza, ale duet Bambosz&Szmatka zachowam sobie dla parki :D Przed chwilą robiłam tortille w kuchni i sama do siebie się z tych imion śmiałam ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 15, 2011, 22:06:15 pm
no własnie dlatego klapsy, ze zapłaciłas a się nie odezwałaś ! :lol
ja ciągle czekam na wiadomość od Ciebie ;)

całkiem przez przypadek faktycznie wyszły fajne imiona dla parki ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 15, 2011, 22:09:19 pm
zaraz się poprawię usmiech2
widzę widzę  :hura:
cudne królaski - proszę wymiziać porządnie
i czekamy na decyzję w sprawie imion  :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Rita90 w Kwiecień 15, 2011, 23:14:38 pm
Jejku normalnie zakochałam się w czarnym i łaciatku :D (szkoda, że żaden to nie baranek, ale i tak są cudni :) )
Łapka i Princeska przeurocze :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 18, 2011, 21:40:37 pm
dzisiaj był/ jest długie królicze popołudnie/ wieczór...

Filifionka została wysterylizowana, Tweety wykastrowany, baranek z Wejherowa jest zdrowy, ale ma co najmniej 0,5 kg nadwagi...

już wracałyśmy do domu, a Magda miała odwieźć baranka do naszego schroniska i kiedy go odwiozła, okazało się, że musi wrócić do doc... z nowym królikiem :(

pracownik schroniska właśnie wrócił z 'akcji' i przywiózł królika znalezionego na działkach...to angorka- tylko sierść i odchody, podobno takiego królika jeszcze nie widziałam :( trzymajcie kciuki, żeby jej wygląd nie był proporcjonalny do stanu zdrowia
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 18, 2011, 21:43:35 pm
O kurcze :( Smutno.. :(  Trzymam kciuki, żeby wszystko było/skończyło się dobrze
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Kwiecień 18, 2011, 21:55:06 pm
Też kciuki zaciśnięte :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 19, 2011, 00:04:37 am
uszaka widział już doc

poniżej kilka zdjęć biedaka z DT...już po wielkim strzyżeniu u doc, Magda pewnie wrzuci zdj. z kom. zrobione podczas wizyty u doc, na którym widać jeden wielki koszmar...:(

w tej chwili wiem tylko, że to starszy król/ chłopak z dość słabym sercem, ale Magda jutro pewnie zda dokładną relację :przytul


(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TayysNYbgvI/AAAAAAAAKxg/xUFvp69IzWk/s640/p1070987.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TayyvTHVmzI/AAAAAAAAKxk/z_3Bm0pIdVI/s640/p1070988.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/Tayyyf2FeGI/AAAAAAAAKxo/LFN8G8f2m04/s640/p1070990.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Kwiecień 19, 2011, 00:07:01 am
O rany :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Kwiecień 19, 2011, 08:18:07 am
Serce się kraje :( Oby zaniedbanie było największym problemem tego malucha...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Kwiecień 19, 2011, 08:56:17 am
Matko jedyna , co to za bida :( 
Szybkiego powrotu do zdrówka :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Kwiecień 19, 2011, 09:27:02 am
Mój Franuś jak go odebrałam sąsiadom  wyglądał podobnie . Strąki zlepionej sirści z błotek i kałem wlokły sie za nim. A jajeczka miał odparzone. Biedaczek , dobrze ,że  Madzia85  zajęła sie min . Jaki  wystraszony niuniek .
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 19, 2011, 12:40:41 pm
Negrito i Czikko są już na adopcyjnej, dołączył do nich 3,5 kilogramowy Zapi  :bunny:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 19, 2011, 12:45:42 pm
teraz już będzie tylko lepiej.. trzymam kciuki za maleństwo.. szybkiego pozrotu do zdrowia,
i podziękowania dla dziewczyn :bukiet jego serduszko na pewno się wzmocni jak ktoś go pokocha :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 19, 2011, 12:48:35 pm
staruszek angorka je, na szczęście je, waży 1,20 kg, doc powiedział, że umarłby z głodu, nie mógł się nawet ruszyć...:( wieczorem wrzucimy fotki z wczoraj

tymczasem zaczyna robić się naprawdę gorąco :( potrzebujemy DT dla królika z Kielc- jest podobno leczony na "skręt szyi, stawy, grzybicę"- jednym słowem na wszystko i nic. czym? sterydami...właściciele chcą go oddać, na szczęście oddać, nie uśpić...ale do czw. musimy go przywieźć do T., żeby przed Świętami pokazać go doc :(

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 19, 2011, 22:57:32 pm
po długiej walce ze zdj. w tel., wrzucam zdj. z wczorajszej wizyty u doc...on nie był w stanie się poruszać, ma nawet zdeformowaną postawę, koszmar :(

podczas, gdy doc mu to wszystko usuwał, cały czas krzyczał

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/Ta3zdqbouEI/AAAAAAAAKyA/Ac4KPbxaAU4/Zdj_cie003.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/Ta3ze3_FgmI/AAAAAAAAKyI/0fm7fkYvR9g/Zdj_cie005.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/Ta3zeYz-fRI/AAAAAAAAKyE/lRrM0vVegZo/Zdj_cie007.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Kwiecień 19, 2011, 23:05:21 pm
Matko droga, co ona ma na pierwszym zdjęciu?!  :icon_eek :icon_eek Czy to odchody i błoto? Ile taki maluch musiał hodować taką skorupę?!  :wow
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Kwiecień 19, 2011, 23:09:39 pm
to są odchody - jego własny kał, który się przyklejał do niego przez wiele lat....w całej poczekalni i w gabinecie u doktora unosił się potworny smród....

Nie wyobrażam sobie nawet, jakie on musiał mieć życie....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 19, 2011, 23:12:05 pm
;( serce się kraje.. skąd wzięło się to maleństwo ? co z nim teraz ?
az mi sie płakać chce.. :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Misokyaa w Kwiecień 19, 2011, 23:13:22 pm
szok i po prostu brak słów. Biedactwo :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Kwiecień 19, 2011, 23:14:51 pm
Boże  :( Królik- nie dla idiotów
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 19, 2011, 23:18:09 pm
nie wiem.. nie rozumiem.. czy to zwierzę zostało oddane, odebrane ??
w takim stanie ?! jak do tego w ogóle dojśc mogło.. :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 19, 2011, 23:20:12 pm
kilku chłopaków zobaczyło go na działkach całkiem niedaleko schroniska, zadzwonili i Marek, pracownik schroniska, który swoją drogą ma 3 h wcześniej podrzucił nam baranka do doc na badania( to apropo współpracy z naszym schr.  :bukiet) pojechał odebrać tego biedaka

teraz to biedactwo ma najlepszą opiekę pod słońcem w naszym niezastąpionym DT... :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 19, 2011, 23:28:02 pm
uff.. ciekawe ile lat ma.. biedulek :( ale już teraz wygląda zupełnie inaczej bo wizycie.. on sobie swobodnie kicał po działce czy jak ?
dobrze, ze juz to wszystko za nim.. pewnie sie niezle stresował u Doktora :) w DT w Toruniu jest :) ??
jak będzie jeszcze mozliwosc to pstryknijcie fotke maluszka "po odnowie" :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Kwiecień 19, 2011, 23:30:17 pm
Został znaleziony na działkach, ktoś zadzwonił że biega tam królik. Pewnie już za bardzo śmierdział to go wyrzucili....

Póki co jest w naszym wspaniałym domu tymczasowym i tam dochodzi do siebie. Niestety dom ten pęka już w szwach, dlatego bardzo, ale to bardzo potrzebujemy kolejnych domów tymczasowych na terenie Torunia i Bydgoszczy....

Oby szybko nabrał sił i przytył - waży tylko 1,2 kg a to coś co przy nim było ważyło 250 g....  Nie był w stanie ani się poruszać ani pobierać pokarmu, więc w miejscu w którym go znaleziono czekała go pewna śmierć.

Dobrze, że teraz jest już bezpieczny... czeka tylko na nowego - PRAWDZIWEGO opiekuna, który pokocha to jego śliczne futerko i o nie zadba jak należy.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 19, 2011, 23:34:35 pm
dzięki dziewczyny :bukiet .. Wy to się naoglądacie tyle przykrych widoków, że nic tylko Wam
księgę podziękowań zakładac i wpisywać się człowiek za człowiekiem :lol

trzymam kciuki za zdrowie króliczka i przystosowanie się do nowych, wspaniałych warunków :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 20, 2011, 20:24:48 pm
staruszek był dziś u doc, miał kleszcze :( biedak ma anemię, niedokrwistość, nawet podczas oddawania moczu siedzi w nienaturalnej pozycji- jego tylne łapki są wyciągnięte, stoi na nich...w końcu tyg., miesiącami żył z tym "czymś", kulą odchodów i włosów...doc mówi, że nie mógł nawet przekręcić głowy

Negrito został wykastrowany, miał też korektę zębów,

a nasz Tuptuś Piernik przyjechał dzisiaj na kontrolę z Bydgoszczy, bo nas nastraszył wczoraj...ale odpukać jest zdrowy :)

jutro mniej więcej o tej godz. powinien dojechać do nas król z Kielc...i mam nadzieję, że dosłownie rzutem na taśmę uda nam się go pokazać doktorowi :( to będzie jazda bez trzymanki :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: j_j w Kwiecień 21, 2011, 11:36:51 am
Ola powodzenia, brak mi słów na określenie tego co robicie.  :roza: to dla Was dziewczyny.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Kwiecień 21, 2011, 12:24:45 pm
ojej, to się znów dzieje  :/ Dużo sił dziewczyny Wam życzę  :przytul
A jakie są prognozy doktora dotyczące postawy staruszka? Czy da się jeszcze odwrócić ten stan?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: milka37 w Kwiecień 21, 2011, 13:51:15 pm
Bartuś z Kielc jest już w Warszawie i czeka na wieczorny transport do Torunia :) Z jego książeczki zdrowia wynika, że ma ok 5 lat, waga 1,45 kg :)

Wygląda całkiem nieźle. Spodziewałam się dużo gorszego stanu, aczkolwiek widać, że ma problemy z tylnymi nóżkami, trochę nimi powłóczy. Od czasu do czasu ma też zachwiania równowagi, dwa razy zaliczył już upadek. Z tego co widzę w książeczce zdrowia ma też wadę zgryzu (nie mogę się doczytać o które zęby chodzi :/).
15 miał robiony wykaz ze zmian skórnych, ale wyników tez nie widzę. W każdym bądź razie jest cała siatka lekarstw, szamponów, preparatów na grzybice.

Bartuś ładnie zajada suszki i sianko, rano miał biegunkę, ale być może ze stresu zwyczajnie, bo teraz boby są nienaganne :)

Mam nadzieję, że uda mu się jeszcze dziś dostać do doktora Krawczyka :)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 21, 2011, 23:10:51 pm
Bartuś dotarł do Torunia i jest już po wizycie u doktora

jego problemy:

zapalenie tęczówki oczu,

zwiększone ciśnienie/ lekki wytrzeszcz oczu,

problemy z poruszaniem się- częściowe porażenie rdzeniowe- przewraca się na bok i dziwnie układa tylne łapy podczas biegania

nieprawidłowy zgryz zębów siecznych, bardzo kiepsko mu rosną,

miejscowe podrażnienie skóry w okolicach odbytu- dlaczego? najprawdopodobniej wskutek porażenia ma problemy z wydalaniem moczu= ale cóż, leczony był bardzo bardzo bardzo intensywnie na grzybicę...grzybica tak naprawdę występuje dość rzadko i żeby ją zdiagnozować trzeba wyhodować grzyba w bardzo dobrym laboratorium...bardzo często jest diagnozowana mylnie i kiedy tylko pojawia się problem ze skórą pada hasło grzybica- Bartuś był "leczony" na grzybicę wieloma specyfikami- włącznie z kąpielami w nizoralu i spryskiwaczem na skórę z lat '70,

bardzo duża ilość woszczyzny w uszach,

silne wzdęcie jelit na całej długości i biegunka- trudno się dziwić po takiej mieszance leków, jodyny i wszystkiego

rozpoznanie: e.cuniculi,  ale teraz trudno to potwierdzić w badaniach :], bo zbyt wiele eksperymentowano z lekami :]:]:]

w końcu nie ma jak ładowanie w królika sterydów, które na chwilę zmniejszają objawy i tylko tyle. leczenie fatalne...połączenie sterydów z lekami bakteriobójczymi bakteriostatycznymi, których razem się nie stosuje

w przyszłym tygodniu badanie krwi w kierunku nerek( podczas wizyty miał coś na kształt krwiomoczu), wymaz z uszu w kierunku świerzbowca, rtg kręgosłupa, żeby upewnić się, że objawy rdzeniowe to tylko efekt e.cuniculi


na razie krótka przerwa od leków, bo mały ma w sobie mieszkankę wybuchową, a potem intensywne leczenie

jutro wrzucę fotki




Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Kwiecień 22, 2011, 09:18:44 am
zapalenie tęczówki oczu,

zwiększone ciśnienie/ lekki wytrzeszcz oczu,

problemy z poruszaniem się- częściowe porażenie rdzeniowe- przewraca się na bok i dziwnie układa tylne łapy podczas biegania

nieprawidłowy zgryz zębów siecznych, bardzo kiepsko mu rosną,

miejscowe podrażnienie skóry w okolicach odbytu- dlaczego? najprawdopodobniej wskutek porażenia ma problemy z wydalaniem moczu= ale cóż, leczony był bardzo bardzo bardzo intensywnie na grzybicę...grzybica tak naprawdę występuje dość rzadko i żeby ją zdiagnozować trzeba wyhodować grzyba w bardzo dobrym laboratorium...bardzo często jest diagnozowana mylnie i kiedy tylko pojawia się problem ze skórą pada hasło grzybica- Bartuś był "leczony" na grzybicę wieloma specyfikami- włącznie z kąpielami w nizoralu i spryskiwaczem na skórę z lat '70,

bardzo duża ilość woszczyzny w uszach,

silne wzdęcie jelit na całej długości i biegunka- trudno się dziwić po takiej mieszance leków, jodyny i wszystkiego

rozpoznanie: e.cuniculi,  ale teraz trudno to potwierdzić w badaniach icon_krzywy, bo zbyt wiele eksperymentowano z lekami icon_krzywyicon_krzywyicon_krzywy

w końcu nie ma jak ładowanie w królika sterydów, które na chwilę zmniejszają objawy i tylko tyle. leczenie fatalne...połączenie sterydów z lekami bakteriobójczymi bakteriostatycznymi, których razem się nie stosuje

w przyszłym tygodniu badanie krwi w kierunku nerek( podczas wizyty miał coś na kształt krwiomoczu), wymaz z uszu w kierunku świerzbowca, rtg kręgosłupa, żeby upewnić się, że objawy rdzeniowe to tylko efekt e.cuniculi
:wow  Jeden maluszek i tyle dolegliwości  :(
Trzymamy mocno kciuki za szybki i pomyślny powrót do zdrowia i ogromna porcja głasków dla Chorowitka :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Kwiecień 22, 2011, 09:28:11 am
Ciekawe ile z tych dolegliwości spowodowanych jest faktycznie chorobą, a ile złym leczeniem  :/
Trzymam kciuki za Bartusia!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 22, 2011, 22:28:44 pm
Bartuś niestety nie zrobił jeszcze bobków i apetyt ma średni, dostał wsparcie dla jelit, ale martwi mnie :/ poza tym dużo się dziś przewracał na bok. objawy właśnie teraz mogą zacząć na dobre wychodzić, bo sterydy je hamowały. dotychczasowe "leczenie" na pewno wszystko znacznie utrudni...

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbHgOKl_5QI/AAAAAAAAK0Q/wyJ5VR3Ti4M/s640/P1010722.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbHf9nHchWI/AAAAAAAAKz8/gRvnYVQ33YI/s640/P1010709.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbHgEK3CIPI/AAAAAAAAK0E/frpG_4aII6A/s640/P1010719.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbHgJcksNsI/AAAAAAAAK0M/PZsL__uCqbc/s640/P1010726.JPG)


z opóźnieniem, ale przedstawiam też zdj. baranka z Wejherowa, naszego tłuścioszka :]

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbHfw_sK79I/AAAAAAAAKzo/6ZGQBc-IM2E/s576/P1010702.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbHf5UlFBbI/AAAAAAAAKzw/YyMWVZ_nbMU/s720/P1010706.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbHf06ufSZI/AAAAAAAAKzs/iD36RtbKQ7c/s640/P1010703.JPG)


nasz staruszek angora Frodo wcina na całego, tylko niedługo czeka go chyba strzyżenie do skóry :/ i badania krwi w przyszłym tygodniu

dzisiaj ktoś dzwonił do schroniska i chciał przynieść królika...mam nadzieję, że jutro się pojawi w schr. i zostawi zwierzaka, bo szansa, że jeśli ten uszak nie trafi do schroniska, to spotka lepszy los jest prawie żadna. oby z okazji świąt nie wylądował na łące. 

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jakub w Kwiecień 23, 2011, 12:43:28 pm
Kochane uszaki, oby szybko pokicały do DS.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 25, 2011, 23:04:00 pm
kochani,

musimy Was prosić o pomoc. kilka dni temu wrzuciłam na stronie głównej SPK apel.
zapasy jedzenia dla króli już kilka tygodni temu nam się skończyły. króli przybywa i potrzebujemy dla nich przede wszystkim ziół i sianka :(

Bartuś musi mieć też podkłady higieniczne. z jelitami już ok, ale z poruszaniem jest coraz gorzej. od jutra zaczynamy intensywne leczenie.

Frodo rzuca się na jedzenie jak szalony. ma jeszcze koszmarne kołtuny przy skórze i teraz czeka go lekka trauma pt. doprowadzić do porządku.

poza tym tych dwóch kawalerów czekają w tym tyg. dokładne badania- krew, rtg.


będziemy wdzięczni za każdą pomoc.. :bukiet .gdybyście mogli dorzucić się do opieki nad naszymi uszakami są trzy opcje- konto SPK, konto sklepu Świat Królika, paczka z jedzeniem na podany adres.

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: martasekret w Kwiecień 29, 2011, 14:50:44 pm
Olu, przelałam na konto SPK skromną sumkę :icon_redface  Za Wasze uszole i za Was trzymam mocno kciuki!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 29, 2011, 17:47:35 pm
Jak by ktoś jechał z Bydgoszczy do Torunia to podziele się granulatem Cuni, mogę podrzucić granulacik na terenie Bydzi. A grosik wolicie żeby wysłąć do SPK czy sklepu świat królika? 
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 29, 2011, 17:50:30 pm
Ja jadę do Torunia jutro z Bydgoszczy
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 29, 2011, 17:54:25 pm
To gdzie podrzucić żarełko?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Kwiecień 29, 2011, 17:57:22 pm
Ja na Cichej mieszkam
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 29, 2011, 18:01:47 pm
No to pieknie poproszę o numer tel mogę być za parę minut rzut beretem ze Skłodowskiej
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 29, 2011, 21:38:53 pm
Bardzo dziękujemy :bukiet

Jakby grosik poszedł na konto światakrólika to od ręki możemy jedzonko odbierać  :lol

Jeszcze raz dziękujemy  :*
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Kwiecień 30, 2011, 06:30:29 am
W takim razie wysyłam grosik na światkrólika ale dojdzie dopiero w poniedziałek bo przez weekend nie ma ksiegowań.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 30, 2011, 10:07:25 am
Ola_19 jak tam Bartuś i reszta toruńskich uszatków się miewa?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Kwiecień 30, 2011, 15:42:57 pm
i co z króliczkiem znalezionym na działkach ? :) ma jakies imię już ;) ?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 30, 2011, 17:34:46 pm
niestety Bartuś mocno się przewraca

dzisiaj miał zdjęcie rtg kręgosłupa, w środę obejrzy je doktor Krawczyk

zrobiliśmy mu już też badanie kału i zeskrobiny uszu- na szczęście wyniki były dla nas pozytywne :)

Frodo jest już po strzyżeniu, jest piękny, ale faktycznie wygląda przeraźliwie chudo :/ na szczęście w zakresie jedzenia wyrabia 300% normy :)

w środę zabieram Łapkę, Bartusia i Frodo na zbiorowe badanie krwi


teraz czas na złą wiadomość :(

właśnie odebrałam tel. ze sklepu zoologicznego Zwierzyniec, w tym miejscu muszę podziękować za to, że Pani do mnie zadzwoniła i nie zignorowała sprawy
do sklepu przyszli rodzice z dziećmi po nowego królika...ze "starym" królikiem, żeby go "gdzieś" zostawić...młody kilkumiesięczny baranek- wychudzony, kręci się wokół własnej osi, przewraca...leczyli go kilka dni, ale dzieci nie mogą patrzeć na jego cierpienie. tutaj muszę się ugryźć w język, żeby mnie nie poniosło.

obawiam się, że mamy kolejne e.cuniculi.

za 2h króliczka odbierze Katka...mam nadzieję, że przetrwamy do środy. zdecydowanie nie lubię weekendów i Świąt...tyle dni bez weterynarza. koszmar :]


dziewczyny dziękujemy za pomoc :bukiet

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 30, 2011, 18:16:21 pm
do sklepu przyszli rodzice z dziećmi po nowego królika...ze "starym" królikiem, żeby go "gdzieś" zostawić.
no chyba żartujesz??????????????????????
Jedyny pozytyw w tej całej sytuacji to, że nie wypuścili biedaka gdzieś samopas...albo co gorsza na zostawili śmietniku...ale mimo wszystko JAK TAK MOŻNA? Wogóle to dają "niezły" przykład dziecku jak zwierzątko się popsuje, to można je wymienić
ech....co za ludzie...

Ciekawa jestem czy pani w sklepie sprzedała tym "wspaniałomyślnym" rodzicom nową, zdrową "zabaweczkę" :bejzbol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 30, 2011, 18:32:22 pm
maluszek- Kaśka mówi, że może mieć 3-4 miesiące, odebrany
ma dodatkowo biegunkę

relacje właścicieli sprzeczne- według jednej był "przechowywany" na dworze, według drugiej w garażu

najbardziej martwi mnie teraz to, że to jest bardzo młody król i w zw. z tym jego układ odpornościowy jest bardzo słaby
magii0...niestety nie żartowałam. nienawidzę hasła- nie mogę na to patrzeć, bo to za bardzo boli. tego uszaka na pewno nie boli. dzieci będą wiedziały na przyszłość, że zabawkę zawsze można wymienić na nową.

w tym wszystkim najbardziej pozytywne jest reakcja samego sklepu :bukiet chyba nie wierzyłam, że dożyję chwili, kiedy zaczniemy z nim współpracować :]

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbxOzOJQ42I/AAAAAAAAK1c/1yd4v8feVKs/Zdj_cie0028B7.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbxOzpfZa2I/AAAAAAAAK1g/Exl7wB3gbkc/Zdj_cie0024B2.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TbxO0AgiCZI/AAAAAAAAK1k/e9WwGxTekAU/Zdj_cie0025B3.jpg)


Katka ważyła małego- mamy 255 gr malucha, który się tylko przewraca i kręci wokół własnej osi + ma biegunkę
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Kwiecień 30, 2011, 20:32:33 pm
Boże Olu jestem w szoku. Na pewno ratujesz juz maluszka  jak moge sie domyślac. Ty o EC wiesz tyle co dr Krawczyk.   Ja mogę tylko trzymac kciuki  dziewczyny i telepatycznie wspieram WAS.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 30, 2011, 20:41:11 pm
Ola już napisała do doktora prośbę o wskazówki, przede wszystkim o dawkowanie leku. A ja... mogę tyle prosić o wspomaganie nas dobrymi myślami. Optymizmu we mnie brak  :(

Miki dziękujemy za pomoc, jedzonko dotarło  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Kwiecień 30, 2011, 20:41:35 pm
maluszek jest u naszej Katki  :bukiet

poważnie myślimy o tym, żeby włączyć małemu leczenie jak przy e.cuniculi, bo nie wiem czy on wytrzyma do środy, a niestety do środy nie mamy szansę na jakąkolwiek pomoc...byłoby najlepiej, gdyby w środę doc pobrał mu mocz i postawił diagnozę, bo jeśli zaczniemy podawać leki wyniki będą zafałszowane, ale objawowo to jest e.cuni i myślę, że niestety nie mamy nic do stracenia..czekam tylko na odp. doc o dawkowanie
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Kwiecień 30, 2011, 20:49:05 pm
Matko jakie maciuteńkie biedactwo, po tych fotach to faktycznie nie wygląda to dobrze. Więc chyba nie ma na co czekać tylko działać, bo nie wiadomo czy biedaczek czy doczeka do środy :/
Najważniejsze, że jest już w dobrych doświadczonych rękach!
3mam kciuki za ucholka  :przytul:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Kwiecień 30, 2011, 20:50:28 pm
Katka dokarmiacie go , czy je chętnie?Czy bobczy? Może Critical Care go wzmocni . Musi miec siły do walki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Kwiecień 30, 2011, 21:09:59 pm
Je mega chętnie, to jedyna dobra wiadomość.
Pił z insulinówki, ale też chętnie. Vibovit już dostał, lakcid wypił.... Doktor odpisał, od jutra podajemy bactrim.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Kwiecień 30, 2011, 21:20:04 pm
:(  Co to za maleństwo wykończone :(  Moje gratulacje dla rodziców tych dzieci  , niestety lepiej się powstrzymam z komentarzem :/
Trzymam kciuki za maleństwo niech zdrowieje szybciutko i znajdzie prawdziwy kochający domek :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Kwiecień 30, 2011, 23:08:11 pm
Biedne maleństwo, widać jaką opiekę zapewniła „rodzinka”
Przyszli po nowego królika!!! Dostali następnego do wykańczania??
Może wcale nie fatygowali by się do sklepu, gdyby nie nadzieja na reklamację""
Hmm… jak rodzice tak „pięknie” uczą przykładem, to wyedukowane dzieci będą wiedziały jak należy postępować z rodzicami, gdy będą starsi, schorowani, jak się nimi „ zaopiekować”. Może nauka nie pójdzie w las....
Szczęście w nieszczęściu, że maluszek ma taką dobrą opiekę i wolę życia.
Oczywiście trzymam kciuki za kruszynkę
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 01, 2011, 18:14:35 pm
Biedak maly, rodzice zwyrodnialcy. Nie moge uwierzyc, ze takie typki chodza jeszcze po ziemi... Slowa sie cisna na usta, ale sa zbyt wulgarne zeby je tutaj przytoczyc.

Trzymam kciuki za uszaka.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 03, 2011, 19:58:00 pm
Katka jak tam maluszek?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 03, 2011, 20:11:03 pm
Muszę z całą stanowczością i smutkiem stwierdzić, że z całą pewnością był głodzony i odwodniony. Przez 3 dni prztył 40 gram! W przypadku mojej Alaski 40 gram to jak piórko, ale ten szkrab ważył  255 gram, teraz 295 gram.
Je, pije, bobkuje :) (chociaż z tym piciem to najchętniej z insulinówki ;) ) Trochę też udało nam się obmyć tę sierotkę z maści |(cel wysmarowania maścią pozostaje dla mnie zagadką) podajemy bactrim, vibovit, lakcid... I jutro zmierzamy do doktora.
Jest nieźle, zważająć, że nie sądziłam, że przezyje pierwszą noc  :bunny:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Maj 03, 2011, 20:16:32 pm
To dobrze, że aż tak paskudnie nie jest :) Chociaż ciekawe co doktor powie. Ale nie rozumiem Katka, dlaczego tak niewielką szanse mu dawałaś na początku :P Oby wszystko było jak najlepiej. Trzymam kciuki :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 03, 2011, 20:21:31 pm
Bo królik, który ma z 3 miesiące, waży 255 gram, kręci się wokół własnej osi, przewraca i ma biegunkę ma niewielkie szanse...
I ja mam pesymistyczną naturę z natury  :PP
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Maj 03, 2011, 20:33:24 pm
Przynajmniej potem masz miłe zaskoczenie ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 03, 2011, 20:52:07 pm
Katka to życzymy maluszkowi dużo zdrówka i 3mamy kciuki. Ja wierzę, że będzie dobrze - musi być. Jest w końcu w dobrych rękach. Daj znać po wizycie u weta.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 03, 2011, 22:05:43 pm
to tym razem Katka ja jestem częściową, może z tendencjami w dół, ale jednak optymistką :P Pszczółka mi daje nadzieję...chociaż na pewno u takiego malucha pewne rzeczy się potęgują i biorąc pod uwagę jego wiek i to, że przed nim powinno być całe długie życie, obawy są jeszcze większe :/

jutro ważny "weterynaryjny" dzień dla naszych uszaków, trzymajcie kciuki ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 03, 2011, 22:10:33 pm
trzymajcie kciuki oczko
zaciśnięte wszystkie możliwe - baaaardzo mocno :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 03, 2011, 22:19:19 pm
Trzymamy kciuki za wszystkie chorowitki :przytul  i oczywiście za wspaniałe DS !!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 04, 2011, 19:36:35 pm
Jest dobrze :] Tzn. lepiej niż mogłoby się wydawać na początku. Młoda nam przytyła 45 gram (od niedzieli), to ją wzmocniło na tyle, że praktycznie się już nie przewraca. Ciągle kręci się wokół własnej osi, ale się nie przewraca co jest dużym sukcesem :) Doktor powiedział, że dzięki szybkiej decyzji o podawaniu bactrimu (Olcia  :bukiet) stan nie rozwinął się do jakiegoś super ciężkiego i tak jak przy e.cunniculi rokowania są ostrożne, tak u niej są dobre  :bunny: To nie jest bardzo zaawansowany stan (mimo okropnych objawów wizualnych) więc efekty leczenia powinny być widoczne z każdym dniem.
Na wszelki wypadek doktor wziął też bobki do badania na kokcydia.
No i na 90% jesteśmy dziewczynką...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 04, 2011, 19:47:03 pm
Katka- Olcia, Madzia i Katka :P decyzja trio to jednak więcej niż jednostki :P

wyniki badań krwi Łapki, Frodo i Bartusia będą jutro

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Maj 04, 2011, 22:51:47 pm
Wspaniałe wieści, a dla Was dziewczyny nie mam słów uznania. :*
Nie jestem jakaś bogobojna, nie lubię patosu, ale tak mi się nasunęło, że to duża sprawa ""cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście".
Tak mi dzisiaj przyszło na myśl, gdy patrzę na bidy w momencie przejęcia i później, odzywione, podleczone, że fajnie by było mieć na str spk taką galerię królinki przed i królinki po.
Mocny widok co może zdziałać "człowiek" i Człowiek. Coś takiego bardziej przemawia niz słowa.
Chocby Polduś na schroniskowych kafelkach i szczęśliwy Polduś w ds , Karolek itp...itp....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 04, 2011, 23:02:23 pm
A czy to maleństwo dziewczęce ma imię ??
 bo jak nie ma to mogę podać imię które od razu mi wpadło jak zobaczyłam tą bidę .......... Joia ( czyt. Dżoja)  - to oznacza Radość !!
No ale jak już macie to nie szkodzi , ja tak tylko napisałam :) 
Zdrówka dla  dla maleństwa  :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Nudlak w Maj 05, 2011, 14:13:23 pm
Zakochałem się w Maluszku... chory malutki taki słodki a tyle już w króliczym życiu złego przeszedł. Jeśli dobrze pójdzie przygarnę Maluszka.. Zdrowiej rudzielcu.... Tatuś czeka :).
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 05, 2011, 14:32:06 pm
Przypominam tylko, że to prawdopodobnie dziewczynka  :bunny:

Czy potencjalny dom ma pomysł na imię?  :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Nudlak w Maj 05, 2011, 14:44:50 pm
Nie mam pojęcia ale przy pomocy forumowiczów zapewne coś wymyślimy. A co do zwrotów " Maluszek"... etc. mam na myśli królik jako zwierzę a nie płeć :).
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 05, 2011, 14:46:51 pm
Jeśli dobrze pójdzie przygarnę Maluszka.. Zdrowiej rudzielcu.... Tatuś czeka usmiech2.

A Lapka???
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Nudlak w Maj 05, 2011, 14:53:26 pm
Sonia oczywiście Łapka też :). Mamy już zgodę na adopcję, teraz tylko odbiór. Remont w domu się skończył, mamy warunki więc możemy obecnie mieć trzy maluszki. Po Koki jest pusto :( i nikt jej nie zastąpi. Ale to nie znaczy, że nie możemy przygarnąć duszyczek w potrzebie :).
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 05, 2011, 14:59:00 pm
Och Nudlak,jakis ty kochany :onajego to rzadkosc u facetow zeby tak kochali zwierzatka :bukiet :bukiet :bukiet
Tylko pozazdroscic takiego faceta :bunny:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 05, 2011, 19:17:20 pm
Nudlak, naprawdę nie wiem jak mamy dziękować za to wszystko co Ty i Twoja żona robicie :bukiet

za Łapkę, za maluszka...za jedzenie dla naszych uszaków  :bukiet


dzisiaj mamy dzień dobrych wiadomości :), chociaż noc tego nie zapowiadała :]

po wczorajszej wizycie, dzisiaj w nocy Bartuś gorzej się poczuł, były problemy z bobkami, nocne konsultacje, nieprzespana noc Beaty :bukiet i wszystko jest ok :P co prawda króliki twierdzą, że dzień bez doktora jest zdecydowanie dniem straconym dla nas wszystkich, ale na szczęście podczas wizyty okazało się, że z jelitami nie ma problemów. może to był efekt stresu albo coś się zaczynało, ale zostało zahamowane :)

Bartuś miał znowu podcięte siekacze, w przyszłości pomyślimy o ich usunięciu, bo są naprawdę fatalne
wyniki badań są w miarę ok- ma podwyższony mocznik, ale to najprawdopodobniej efekt terapii sterydowej, kreatynina jest w normie i to podstawa


wyniki badań krwi Łapki są jak najbardziej ok :) dzisiaj dziewczyna została zaszczepiona, zgodnie z prośbą :)

Frodo ma podwyższony potas, będzie dostawał magnez. za miesiąc tak jak u Bartusia powtórzymy badania krwi.

teraz mała niespodzianka, oto Frodo po kolejnej fazie strzyżenia :) ( nadal ma kołtuny przy skórze, ale to zostawiamy na ewentualną kastrację w przyszłości, bo bez maszynki nie ma szansy się tego pozbyć)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcLac9i-2KI/AAAAAAAAK2E/MS6AuMrHgRE/s640/Frodo.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcLad--3klI/AAAAAAAAK2I/eC4yPRc1v_M/s640/Frodo1.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcLafdR75mI/AAAAAAAAK2M/ArDohmpcn1U/s512/Frodo2.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcLaiYY9azI/AAAAAAAAK2U/xvvHeTLswfc/s512/Frodo4.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcLamchSF5I/AAAAAAAAK2c/dZon9SD2IQM/s640/Frodo7.jpg)


w tym tygodniu do nowego domu trafiła Princeska, która zamieszkała w Lublinie :)

jutro do nowego domu w W-wie trafią Perełka i Tuptuś vel. Piernik :)

ale żeby interes się kręcił, w sobotę trafią do nas trzy nowe króliki :P






Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Maj 05, 2011, 20:50:29 pm
Hehehehe ja wioze dwa a zabieram jednego - skad ten trzeci ? :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 05, 2011, 21:00:23 pm
Uffffff w końcu same dobre wieści. Dziewczyny jesteście wielkie.
Frodek wygląda jak mały pingwinek - słodziak straszny  :dookola:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Maj 05, 2011, 21:05:20 pm
ej dziewczyny nie umiecie liczyć :P

Nellciaa - Ty przywozisz 2 z Gdańska, jeden przyjedzie do nas z Warszawy i jeszcze jednego przechwytuję od Pana z Bydgoszczy więc do soboty będziemy mieć 4 nowe króliki ;-)

Ale na szczęście jest rotacja - Tweety, Perełka, Tuptuś, Łapka jadą do swoich nowych domów i robią miejsce nowym potrzebującym uszatkom :)

Ja również bardzo wszystkim dziękuję za pomoc i wsparcie jakie nam okazujecie - za nowe domy zarówno te stałe jak i tymczasowe, za jedzenie dla naszych podopiecznych i za każdy grosz dzięki któremu możemy wszystkie króliki sterylizować, leczyć i robić im szczegółowe, niezbędne badania  :bukiet

Pewnie niektórzy nawet nie skojarzyli że Frodo to jest ten sam futrzak który trafił do nas z ogródków działkowych w takim stanie że groziła mu śmierć głodowa z powodu olbrzymich kołtunów złożonych z sierści i wielomiesięcznego kału.... Ale to jest własnie ten sam - nasz przystojniak Frodo który czeka na nowy dom :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Maj 06, 2011, 08:17:43 am
Zaiste Frodzio nie do poznania  :wow
Trzymam kciuki za chorowitka Bartusia!
Świetna robota dziewczyny  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 07, 2011, 21:38:54 pm
to mamy problem :(

niedawno wróciłam ze schroniska, gdzie zostawiłam małego, może 2 miesięcznego baranka...z poważnym podejrzeniem myxomatozy :(

do info o myxo podchodzę zawsze z bardzo dużą rezerwą, ale niestety obawiam się, że w tym przypadku jest duże prawdopodobieństwo, że mamy do czynienia z tą chorobą. uszaka zabrałam dzisiaj ze sklepu zoologicznego. dostałam tel. od Pani, która ostatnio dzwoniła w sprawie baranka z e.cuniculi.

w dostawie dostali królika- koszmarnie spuchnięte oczy, zamknięte z wysiękiem, cały spuchnięty nos, katar, bardzo dziwny oddech, powiększony brzuch, rozmawiałam z doc, jutro mały dostanie antybiotyk, jak tylko go zdobędziemy. mam nadzieję, że uszak wytrzyma do poniedziałku :( nie mogłam zabrać go do domu, mimo że moje króliki są szczepione ani umieścić w żadnym DT, bo ryzyko jest zbyt duże...mały będzie w schr. pod opieką, w możliwie jak najlepszych warunkach, jutro Katka go odwiedzi, a ja modlę się, żeby to nie było myxo. sklep czeka na info ode mnie. na razie wstrzymali sprzedaż zwierząt. jeśli to będzie stwierdzone myxo- w drodze 'urzędowej' to będzie jazda. tak czy inaczej mały przyjechał do sklepu z kilkoma innym królikami.

doc mówi, że niestety jest duże ryzyko myxo, a w lepszej wersji to np. b. zaawansowana pastereloza
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Maj 07, 2011, 21:48:34 pm
O kurcze... Oby to jednak nie byla mykso, bo kiepsko bedzie z tymi wszystkimi kroliczkami :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 08, 2011, 10:56:24 am
No to nieźle :/ ...qrcze...

jeśli to będzie stwierdzone myxo- w drodze 'urzędowej' to będzie jazda
Co to oznacza? Będą w końcu jakieś konsekwencje za zaniedbania "rozmnażaczy", którzy tylko na zyski liczą? Czy w przypadku dopuszczenia zwierząt do sprzedaży uczestniczy jakoś inspektorat weterynarii? Czy to zupełnie jest poza kontrolą?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 08, 2011, 20:40:19 pm
w przypadku myxomatozy ogłasza się strefę zagrożenia, to cała procedura- pytanie co z królikami, które były z mały i hodowcą, sklep ma się zabrać za dostawcę, nie wiem co będzie, jeśli to się okaże myxomatoza, na razie modlę się o jutrzejszy poranek. dzisiaj odwiedziłyśmy maluszka dwa razy w schronisku, wchodzi pod rękę, jest cudowny, a wszystko wygląda bardzo źle...

sam nie je, ale pił miętę od Kasi, a potem ja dałam mu critical. niestety nie udało mi się zmierzyć temperatury, bo ma opuchnięte odbyt i był problem z włożeniem termometru. poza tym mały ma opuchliznę w jednym uchu, zgrubienia...resztę widać na zdjęciach. w klatce siedzi tylko na "kurkę".

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbcGElBouI/AAAAAAAAK24/9uIS6QtfGv0/s640/P1010730.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbcI58NWgI/AAAAAAAAK28/aW2B8PnXBCc/s640/P1010732.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbcKsot3sI/AAAAAAAAK3A/rnLNwZdYoVU/s640/P1010733.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbcO_i0K-I/AAAAAAAAK3I/9rUdJJee224/s640/P1010735.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbcMoedRbI/AAAAAAAAK3E/GLejHkV-Pb0/s640/P1010734.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbcQii4lHI/AAAAAAAAK3M/AqBNvn2B4XM/s640/P1010736.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbcStq74qI/AAAAAAAAK3Q/mOdnR_LNfOc/s640/P1010738.JPG)


poniżej coś milszego...maluszek z e.cuniculi, wrzucam zdj. na prośbę Katki :*
ten maluch wygra swoją szansę, jest lepiej :)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbeJ1vb8yI/AAAAAAAAK3g/jl7tgbb_aWY/Zdj_cie0056Ec.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TcbeKan1GmI/AAAAAAAAK3k/A550lOM3wb4/Zdj_cie0058Ecuni.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Maj 08, 2011, 20:50:11 pm
O Boże Olu , ja pierwszy raz w życiu widzę cos takiego . czy jgo to boli , może cos przeciwbólowego. Trzymam kciuki za maluszka.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 08, 2011, 21:06:08 pm
O jejku jaki biedny uszak :( Ola nie chce krakac, ale to wyglada na myxomatoze. Mam jednak wielka nadzieje, ze sie myle tym razem :(

Trzymam za uszaka kciuki mimo wszystko.

Dziewczyny, jestescie wspaniale i wielkie. Macie ogromne serca.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 08, 2011, 21:17:17 pm
oo matkoooo jaki bidulek. Chyba pozostaje się modlić za tego bidusia, wygląda to masakrycznie :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 08, 2011, 21:37:14 pm
naprawdę nie mam pojęcia co my zrobimy jeśli to myxomatoza...:( co z tym małym, co z pozostałymi królikami, gdzie je umieszczać..koszmar, żeby te kilkanaście godzin do rana już minęlo...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 08, 2011, 21:46:37 pm
Jesteśmy z Wami i 3mamy bardzo mocno kciuki!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 08, 2011, 21:53:57 pm
Kciuki nie pomoga,jesli to naprawde bedzie to chorobsko to niestety ale pozostaje to najgorsze wyjscie. Nie mozna dopuscic,zeby zwierzatko cierpialo,a jak wszystkim wiadomo  ta choroba jest nie do wyleczenia.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 08, 2011, 22:12:53 pm
zobaczymy, przy myxo szanse są niewielkie...może minimalne, ale może to nie to...nie wiem, na razie mały chociaż ze strzykawki chętnie jadł critical...i co najważniejsze, mamy dla niego cudowny dom tymczasowy, w którym nie ma królików, a jest najlepsza na świecie opieka...

mały walcz..
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 08, 2011, 22:35:40 pm
:(  malutka bieda  :(  Oby to nie była myxo i mocno , mocno trzymam kciuki za maluszka :przytul

Dziewczyny jesteście wielkie , nie tylko w tym co robicie , ale ile  złego musicie znosić  i patrzeć się bezradnie  :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Nudlak w Maj 08, 2011, 23:58:34 pm
On w ogóle widzi ? Czy on w ogóle odzyska kiedykolwiek wzrok ? W dodatku baranek.... płakać mi się chcę  :placze. Za doprowadzenie do takiego stanu powinni na dożywocie wsadzać o chlebie i wodzie !! Tylko zysk a zwierzęta w ....... :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 09, 2011, 11:04:23 am
.... płakać mi się chcę  placze. Za doprowadzenie do takiego stanu powinni na dożywocie wsadzać o chlebie i wodzie wykrzyknik T
Ja bym nawet chleba ani wody nie dala! Ciela bym zywcem takiego/taka i sypala sola!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Maj 09, 2011, 14:30:41 pm
Niestety nie jest dobrze..... na 99% mamy wirusa myxomatozy, proszę wszystkich z okolic Torunia, Bydgoszczy, Gdańska o jak najszybsze zaszczepienie swoich królików i przekazanie tej informacji dalej.

Powiatowy Lekarz Weterynarii od dzisiaj zaczyna działać w tej sprawie.
 
Nie mamy pojęcia co robić, maluszek dzisiaj zostanie uśpiony bo ma już zaatakowane płuca, temperaturę ciała ma bardzo niską. Nie możemy przedłużać mu cierpienia.

W sklepie zostalo 10 malutkich baranków - jest szansa, że uda je nam się wykupić i szybko zaszczepić - póki co nie wykazują objawów choroby. Problem jest tylko taki, że kierowniczka sklepu chce rozprawić się z hodowcą i slusznie - ale chce też odzyskać za nie pieniądze.

Chcielibyśmy je wykupić i dać im szasnę a w razie gdyby się nie udało uśpić je humanitarnie... jeśli trafią z powrotem do hodowcy wiadomo co się z nimi stanie...

Nie wiem naprawdę nie wiem jak można było do tego dopuścić.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 09, 2011, 14:32:28 pm
Matko a jednak myxo :( 
 Biedne maluszki  :(  a co z resztą królików u hodowcy , nawet nie chcę o tym myślec  ................. :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 09, 2011, 18:46:28 pm
Ola_19 a jakie są szanse na wykup maluchów?
Qrcze dobrze, że chce się starać się o rekompensatę od hodowcy, ale nie powinni tego robić kosztem zwierzaków. Może jednak uda się ich przekonać do przekazanie Wam królisi?
Pisz jeżeli możemy jakoś zdalnie jakoś pomóc.

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 09, 2011, 19:01:28 pm
dzisiaj rano podczas wizyty doc zdiagnozował u małego,

obrzęk głowy- nosa, oczu
obrzęk odbytu
guzki na całej powierzchni obu uszu- w sobotę uszy był czyste, wczoraj jedno było zaatakowane
obrzęk tkanki podskórnej- bałam się, że ma wzdęcie, miał już w sobotę powiększony brzuch, ale to nie było wzdęcie...
zaatakowane płuca, problemy z oddychaniem, podczas wizyty zaczął płakać i oddychać przez pyszczek

temp. 37 st.- powinien mieć gorączkę, ale jego układ odpornościowy już nie walczył...nie dojechaliśmy na eutanazję, mały odszedł w transporterze

jego ciało zostanie wysłane jutro do W-wy, jutro Powiatowy Inspektor podejmie decyzję co dalej- czy wszystkie króliki, które były w tym pomieszczeniu gdzie on zostają oddane do eutanazji czy jeśli spojrzy na nas przychylnie mamy szansę o nie walczyć...ale to kwestia tego czy doc przekona babkę...

dowiedziałam się, że gdybym przyniosła tego małego do mojego domu, a uwierzcie mi, że jak go zawiozłam do schr. i na niego patrzyłam, to tak się biłam z myślami...to moje króliki zostałyby objęte obowiązkiem eutanazji


jutro Powiatowy Inspektor podejmie decyzję...mam nadzieję, że zgodzi się na to, aby wstrzymać się z eutanazją...jutro szefowa sklepu przyjeżdża do T., będziemy z nią z Kasią jeszcze raz rozmawiać, mam nadzieję że wieczorem króliki zostaną zaszczepione, jeśli w ciągu 7 dni będzie z nimi ok, to znaczy, że zdążyliśmy i mają szansę...

na pewno będziemy potrzebowali dużego wsparcia finansowego, chcemy zrobić wszystko, żeby dać im szansę na życie, ale jeśli trzeba będzie je wykupić + wszystkie zaszczepić, to będzie to duża suma...to 12 królików...jedyne miejsce, w którym możemy je umieścić to schronisko- tam nie ma teraz innych króliki i i tak musi być przeprowadzona dezynfekcja...jutro wszystko się okaże...

to był zdecydowanie kiepski dzień...

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 09, 2011, 19:05:12 pm
Biedne maleństwo :swieca:  ........... :( 

Trzymam kciuki mocno za resztę uszaków aby udało się je uratować :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Dominika. w Maj 09, 2011, 19:07:22 pm
Boże to straszne,..
Ale mały pewno bryka teraz za TM...Nie cierpi :((
Tak.. trzymam takze ja kciuki za reszte uszaczków ;(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Maritti w Maj 09, 2011, 19:21:44 pm
To dla maluszka...
Teraz pewnie jest szczęśliwszy i nic go nie boli.

Również trzymam kciuki za resztę !
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 09, 2011, 19:55:22 pm
O qrka, ale się porobiło....

to moje króliki zostałyby objęte obowiązkiem eutanazji
aż mnie zimny dreszcz przeszedł ...

I czekamy na na lepsze jutrzejsze wieści. Jak coś, to wsparcie się zorganizuje, żeby królisie wykupić i zaszczepić.
3majcie się dziewczyny.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Emerald w Maj 09, 2011, 19:57:19 pm
Jak coś, to wsparcie się zorganizuje, żeby królisie wykupić i zaszczepić.

Tak jest!!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 09, 2011, 21:35:21 pm
Podajcie cene zaszczepienia na myxo w Toruniu, moze uda nam sie wspolnie dac skladke na szczepienia dla pozostalych uszu :)

Forumowicze maja wielkie serca, mam nadzieje, ze nie odmowia! Uszy do gory!

:przytul:

Maluszku, kicaj szczesliwie za TM :(

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 09, 2011, 22:06:35 pm
Wstrzymajmy się ze wszystkim do jutra  :( Przede wszystkim decyzję musi podjąć Powiatowy. Pamiętajmy, że mykso nie jest już chorobą zwalczaną z urzędu, a podlegającą rejestracji. Niby niewiele, a dla nas i tak źle i tak niedobrze. Gdyby Powiatowy podjął decyzję o ratowaniu (przejęciu maluchów) to mamy spaloną drogę ze sklepem, prawdopodobie już nigdy do nas nie zadzwonią czyli źle. Sklep postąpił rewelacyjnie zostawiając uszy w Toruniu i za to im chwała, nie można tego zniszczyć. Jeśli Powiatowy zostawia sklepowi wolną rękę to może uda się je wykupić (też źle, bo kasa :( ). No i jeśli sklep będzie miał wolną rękę to może je odesłać do hodowcy, znowu źle - los maluchów do luftu, no i rozprzestrzenienie mykso :(

Poczekajmy do jutra, może uda się wykupić w rozsądnej cenie, jeśli nie będzie decyzji o uśpieniu wszystkich.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Gacus91 w Maj 09, 2011, 22:28:58 pm
Witam, jestem nowy na forum i nie za bardzo mogę się odnaleźć także piszę tutaj. Chciałbym kupić dwa króliczki, karzełki samca i samiczkę. Widziałem piękne karzełki w Toruniu w galerii w sklepie zoologicznym ale byłby chore. :(. Chciałbym abyście mi poradzili, gdzie można kupić te słodkie zwierzątka z pewnej ręki, a co najważniejsze zdrowe. Czytałem trochę o myxomatozie i się boje że króliczki mogłyby być nią zakażone. W galerii pomorskiej w Bydgoszczy w piątek rano mają przyjechać nowe króliczki i chciałbym się dowiedzieć, co sądzicie o tym sklepie i ogólne opinie odnośnie króliczków kupowanych w takich miejscach. Dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Maj 09, 2011, 22:47:32 pm
Chciałbym abyście mi poradzili, gdzie można kupić te słodkie zwierzątka z pewnej ręki, a co najważniejsze zdrowe.
Najlepiej adoptowac kroliczki :)
SPK propaguje adopcje, wie nie doradzamy na tym forum gdzie kupic zwierzeta, tylko gdzie adoptowac :)
http://adopcje.kroliki.net/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 10, 2011, 09:44:43 am
jest źle

rozmawiałam z doktorem i znamy już stanowisko Powiatowego Inspektora

ponieważ myxomatoza podlega wyłącznie rejestracji i jedyne co może zrobić Powiatowy Inspektor to wyszczególnić ją w rejestrze chorób w wykazie,
ale to nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych- dla nikogo- dla sklepu, dostawcy, hodowli-
co więcej nie ma nawet obowiązku dezynfekcji pod nadzorem Inspektoratu- dezynfekcja to własna inicjatywa

czyli sklep MOŻE sprzedać króliki- super, prawda? co oznacza, że może dopuścić do rozprzestrzenienia się myxomatozy, co oznacza, że możemy tą partię, która była z chorym barankiem wyłącznie odkupić za cenę zakupu- w tym przypadku jedyna karta przetargowa ze sklepem jest taka, że nie powinni ich sprzedawać, bo mogą zniszczyć sobie renomę i klienci będą się skarżyć

czyli albo my kupimy je za cenę zakupu albo idą do sprzedaży- co finansowo jest dla sklepu bardziej korzystne

co Wy na to?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 10, 2011, 09:48:16 am
No i piękne prawo ochrony zwierząt to raz i bezmyślność biurokracji i ludzi to dwa :/  Szkoda słów .................
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Maj 10, 2011, 09:53:00 am
No takiego obrotu sprawy to się nie spodziewałam  :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 10, 2011, 09:54:12 am
Trzeba postanowić czy stać nas na ich wykupienie i ew. za jąką kwotę. Króliki w tym sklepie są bardzo drogie w normalnej cenie sprzedaży  :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Maj 10, 2011, 09:57:38 am
Trzeba postanowić czy stać nas na ich wykupienie i ew. za jąką kwotę. Króliki w tym sklepie są bardzo drogie w normalnej cenie sprzedaży
No tak, przecież za 12 królików w tamtym sklepie to wychodzi prawie 1000 zł, jeśli mi się dobrze wydaje :( Plus szczepionki...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Maj 10, 2011, 10:00:29 am
najdrozsze miniaturki jakie widzialam byly po 85 zl x 12 to 1020 zł :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 10, 2011, 10:01:58 am
Krótkouche są chyba po 65 albo 70, a baranki ostatnio były po 90 :( Nie możemy liczyć, że sprzeda nam wszystkie w cenie zakupu :( Plus 35 szczepienie...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 10, 2011, 10:07:08 am
mam nadzieję, że ustalimy podczas spotkania rozwiązanie korzystne dla wszystkich, bo musimy brać pod uwagę argumenty wszystkich stron...priorytet to dobro tych królików i o to będziemy walczyć, myślę, że nie tylko dla nas, ale również dla sklepu ważne jest dobro  zwierząt i to weźmie górę

oczywiście cena sprzedaży nie wchodzi w grę, bo to już byłaby dla nas abstrakcja...trzymajcie kciuki ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Maj 10, 2011, 10:18:25 am
Organizuję zbiórkę w firmie, poproszę o zestawienie kosztów.
Mam tylko pytanie czy właścicielka sklepu na fakturę na zakup uszatków od hodowcy?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 10, 2011, 10:20:05 am
tak, ma fakturę

będziemy w sklepie ok 14, mam nadzieję, że do 15 będziemy wiedziały na czym stoimy...ok 20 możemy pokazać się ze wszystkimi u doktora Krawczyka na badania i szczepienia, popołudniu będziemy wiedziały jakie będą koszty
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 10, 2011, 10:26:19 am
Dziewczyny a czy nie można ich zaszczepić tylko i poprosić panią w sklepie żeby dała je na kwarantannę przez kilka dni a potem sprzedawała ??  Nie wiem czy to dobry pomysł , ale przynajmniej mniejsze koszta .............
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 10, 2011, 10:29:24 am
dla sklepu to postój w sprzedaży zwierząt ok 7 dni, a jak okaże się, że szczepienie nic nie dało, bo jest za późno, to co wtedy...:/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: martasekret w Maj 10, 2011, 11:38:44 am
Boże, nie dość, że przyszłość takiego uszola w sklepie zoologicznym jest niepewna, to jeszcze takie nieszczęście w postaci Myxomatozy...wierzę, że wszystko ułoży się pomyślnie.....................
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 10, 2011, 19:21:36 pm
Hop hop
I jak rozmowy? Czekamy na wieści.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Maj 10, 2011, 22:31:04 pm
Króliki są u nas.

Kupiliśmy je po cenie zakupy z tego co Kasia mówiła za ok 400 zł.

6 miniaturek i 5 baranków. Jeden maluch odszedł dziś w nocy.

Ola i Kasia są teraz u doktora Krawczyka później jadą z nimi do schroniska gdzie będą na czas kwarantanny.

Kilka z nich ma już objawy myxomatozy.

Wszystkie oprócz jednego u którego objawy są już bardzo widoczne zostały zaszczepione - koszt jednej szczepionki 29 zł....

Szanse na wyzdrowienie - w szczególności te u których objawów jeszcze nie ma są bardzo duże. Musimy o nie walczyć.

Błagamy Was o pomoc.....

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 10, 2011, 22:40:43 pm
Matko jedyna ............... :( 
A ja teraz nie mogę się ruszyć z finansami   :( 
Wspieram duchowo z całego serca jak mi się coś ruszy to prześlę Wam na pewno :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 10, 2011, 22:42:00 pm
Kurcze, a wierzylam, ze reszta objawow miec nie bedzie :( To jest tragedia ;(

rozmawiałam z doktorem i znamy już stanowisko Powiatowego Inspektora

ponieważ myxomatoza podlega wyłącznie rejestracji i jedyne co może zrobić Powiatowy Inspektor to wyszczególnić ją w rejestrze chorób w wykazie,
ale to nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych- dla nikogo- dla sklepu, dostawcy, hodowli-
co więcej nie ma nawet obowiązku dezynfekcji pod nadzorem Inspektoratu- dezynfekcja to własna inicjatywa

czyli sklep MOŻE sprzedać króliki- super, prawda? co oznacza, że może dopuścić do rozprzestrzenienia się myxomatozy, co oznacza, że możemy tą partię, która była z chorym barankiem wyłącznie odkupić za cenę zakupu- w tym przypadku jedyna karta przetargowa ze sklepem jest taka, że nie powinni ich sprzedawać, bo mogą zniszczyć sobie renomę i klienci będą się skarżyć

czyli albo my kupimy je za cenę zakupu albo idą do sprzedaży- co finansowo jest dla sklepu bardziej korzystne

co Wy na to?

A to jest juz totalna patologia. Nic nie mozna zrobic, wszystko trzeba prywatnie. W nosie maja to, ze choroba sie rozprzestrzenic moze i nawet nie szukaja u zrodla i nie ma za to kary :( Zenada! ;(

Trzymam kciuki za kroliki, mam nadzieje, ze beda mialy sile zeby walczyc z choroba!

Dajcie znac, gdzie kierowac wplaty dla krolikow na szczepienia. Mamy duze serca, ile mozemy to pomozemy.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Maj 10, 2011, 22:56:08 pm
Mam nowe wieści od Oli - 9 królików będzie u naszej wspaniałej Agnieszki  :bukiet bo muszą mieć odpowiednio wysoką temperaturę.

1 ten w najgorszym stanie będzie w innym domu, w którym także nie ma innych królików.

Najważniejsze że są szanse, żeby je uratować, gdybyśmy czekali jeszcze kilka dni... lub gdyby wróciły do hodowcy.... nawet nie chcę o tym myśleć co by sie z nimi stało...

Wszystkie króliki najprawdopodobniej i tak pochodzą z giełdy w Łodzi wiec w tym momencie narażona jest cała Polska, gdyż właśnie z tego miejsca 90% sklepów zoologicznych zaopatruje się w króliki...

Teraz możemy się tylko modlić, żeby ognisk myxomatozy było jak najmniej....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 10, 2011, 22:58:10 pm
Wszystkie króliki najprawdopodobniej i tak pochodzą z giełdy w Łodzi wiec w tym momencie narażona jest cała Polska, gdyż właśnie z tego miejsca 90% sklepów zoologicznych zaopatruje się w króliki...

 :icon_eek :icon_eek :icon_eek

Wrzucam najnowsze info na facebooka.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Maj 10, 2011, 23:08:46 pm
Nie ukrywamy, że wykup tych maleństw, zaszczepienie ich i wyżywienie mocno naruszy nasz budżet... dlatego jeśli ktokolwiek może nam pomóc - w jakikolwiek sposób - bardzo prosimy o wsparcie...

Numer konta na który można wpłacić dowolną kwotę, która zostanie przeznaczona na szczepionki, leczenie i pokrycie faktury za wykup królików:

Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001

z tytułem przelewu: "dla królików chorych na myxomatozę"

lub można wpłacić dowolną kwotę na konto sklepu internetowego www.swiatkrolika.eu , z którego dzięki temu kupimy jedzenie dla tych maluchów:

FRESHbit.pl Michał Dudkiewicz
mBank 77 1140 2004 0000 3302 6402 9338
z tytułem przelewu: "dla królików chorych na myxomatozę"

Można też oczywiście wysłać paczkę we własnym zakresie ze żwirkiem, siankiem, granulatem, ziołami lub suszkami, przydatne będą także poidełka gdyż te które mamy po przebytej kwarantannie będzie trzeba wyrzucić. Adres do wysyłki możemy podać na priv lub na maila - proszę pisać w tej sprawie do Oli19 lub do Katki gdyż ja dzisiaj w nocy wyjeżdżam i nie będę miała dostępu do internetu.

Przepraszamy, ze po raz kolejny musimy prosić Was o pomoc... ale niestety nie mamy wyjścia...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 10, 2011, 23:54:56 pm
to wszystko dzisiaj to logistyczny dramat...ale 9 uszoli jest już w DT i teraz oczekują aż taksówka z drugiego końca miasta przywiezie dla nich jedzenie :P, bo to nam się wymknęło spod kontroli :] 7 dni będzie decydujące, jeśli w ciągu 7 dni nie będzie objawów będzie dobrze, jeśli po 10 będzie super dobrze, po 14 będziemy w domu...

Agnieszka :bukiet , Basia  :bukiet ... "kociary" uratowały 'nam' życie :*

Beata :bukiet za zamieszanie i wysyłanie jedzenia w nocy...:]

i mam nadzieję, że za 14 dni ich ogłoszenia pojawią się na adopcyjnej...

najgorzej jest z takim 8 tygodniowym maluszkiem, który ma już obrzęk oczu i jamy brzusznej, ale nie ma jeszcze odbytu, nosa, uszu...on jest na antybiotyku + co 2 dni lydium + scanomune...+ termofor, jeśli jego stan się nie pogorszy, a trochę poprawi za kilka dni szczepimy

2-3 miały lekkie wzdęcia, jeden został zaszczepiony, ale było to szczepienie wysokiego ryzyka, bo miał temp. na granicy normy i lekkie wzdęcie- jednak ryzyko myxo było zbyt duże i musieliśmy go zaszczepić

szaleństwo...

dzisiaj doktor wszystko przygotował i próbki tkanek maluszka, który wczoraj odszedł powędrowały do Inspektoratu w Puławach...Pani prof. "ucieszyła się", bo dawno nie mieli takiego materiału z terenu...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Maj 11, 2011, 06:11:51 am
Puściłam przelew na konto SPK dziś rano więc kasa powinna być juz zaksięgowana dziś ok. 12. Wysłałam też przelew na swiat królika ale 30 kwietnia ( mam nadzieje że dotarł i pychotki zostały zakupione).

Na temat naszego prawa się nie wypowiadam bo tych  i... którzy je stworzyli to bym roztrzelała albo najlepiej waliła pałą po łbie, reszta rzeczy króte bym im zrobiła podlega cenzurze....

Nie będę się mądrować z drugiej strony ekranu powiem tylko tyle: dziewczyny wielki ukłon w Waszą strone, kawał dobrej roboty, podziwiam to co robicie i życzę dużo siły i wytrwałości. Pomagam tak jak mogę niestety na chwilę obecna może to ograniczyć sie jedynie do wsparcia finansowego.

A teraz idę zrobić śniadanie moim uszatym synusiom bo mi zaraz chłlupe rozniosą.

Zdrówka dla maluszków i trzymam kciuki.

 
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 11, 2011, 08:53:12 am
Bardzo dziękujemy za pomoc  :bukiet

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: jakuszewa w Maj 11, 2011, 20:00:30 pm
Trzymam kciuki za Maluchy!

Nie mam mozliwości pomóc tak jakbym chciała, ale dobrze, że chociaż coś mogę zrobić... Przed chwilą puściłam przelew na konto SPK, jutro pieniążki powinny być zaksięgowane.
Niewiele, zdaję sobie sprawę, że to tylko kropla w morzu potrzeb, niestety na tą chwilę więcej nie mam...

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Eni w Maj 11, 2011, 20:29:40 pm
ponieważ myxomatoza podlega wyłącznie rejestracji i jedyne co może zrobić Powiatowy Inspektor to wyszczególnić ją w rejestrze chorób w wykazie,
ale to nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych- dla nikogo- dla sklepu, dostawcy, hodowli-
co więcej nie ma nawet obowiązku dezynfekcji pod nadzorem Inspektoratu- dezynfekcja to własna inicjatywa

czyli sklep MOŻE sprzedać króliki- super, prawda? co oznacza, że może dopuścić do rozprzestrzenienia się myxomatozy, co oznacza, że możemy tą partię, która była z chorym barankiem wyłącznie odkupić za cenę zakupu- w tym przypadku jedyna karta przetargowa ze sklepem jest taka, że nie powinni ich sprzedawać, bo mogą zniszczyć sobie renomę i klienci będą się skarżyć


Nie możnaby jakoś tej sprawy (takiego absurdu) nagłośnić? Bo dla mnie, poza tragedią tych maluszków, to jawna kpina z odpowiedzialności za zwierzęta, czy choćby własną działalność. Bo niby jakim prawem hodowca nie odpowie za dopuszczenie do rozprzestrzeniania się choroby? Jakim prawem sklep nie odpowiada za króliki, które sam kupił - w końcu oni też mogli powiadomić Inspektorat, a nie łaskawie sprzedać Wam problem? Jak królik się rozchoruje w sklepie, to może liczyć tylko, że Stowarzyszenie go wykupi i będzie leczyć?
To może każdy właściciel też powinien wziąc przykład z tego sklepu i olać swoje zwierzę i obowiązek opieki oraz leczenia?
Ten maluszek był w tak tragicznym stanie, że było "na oko" widać, że jest źle. Jak można było zabrać naście kóliczków od kogoś takiego?

Może nagłośnienie pomogłoby też ostrzec opiekunów czy przyszłych opiekunów, bo kto wie, gdzie jeszcze są już chore maluszki :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 11, 2011, 20:41:43 pm
Świetnie, że udało się odkupić uszaki. Teraz mocno 3mamy kciuki za dalsze ich losy + wysyłamy drobne wsparcie.
Dziewczyny na prawdę jesteście wielkie.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 11, 2011, 21:19:09 pm
Jak królik się rozchoruje w sklepie, to może liczyć tylko, że Stowarzyszenie go wykupi i będzie leczyć?
Mysle,ze byliby zadowoleni ,a jeszcze bardziej gdyby wyleczone krole przez SPK mogli sprzedac.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 11, 2011, 21:35:28 pm
Olu , Katka są jakieś nowości u maluszków ?? Jak się czuje ten mały z objawami myxo ?? Dobrze mam nadzieje .
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 11, 2011, 21:52:49 pm
jutro odwiedzę całe towarzystwo, u 9 w tej chwili ok- na razie brak opuchlizny, czarnulek je,

chory maluszek generalnie bez zmian albo jedno oko bardziej spuchło, jutro wrzucimy zdjęcia

doc mi dzisiaj powiedział- każdy dzień 10% więcej szansy na to, że nam się uda...

a nasz Bartuś z e.cuni wylądowało dzisiaj u doc  z zapaleniem jelit, na razie odstawiliśmy leki, bo najprawdopodobniej na nie tak reaguje- je głównie siano i zioła
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: SremoGirl w Maj 11, 2011, 21:55:03 pm
Ja postaram się jak najszybciej odwiedzić pobliskie zoologi.
I na pewno dam znać, jak coś.

Straszne, co się teraz dzieje..
Gratulację dziewczyny, na prawdę. :bukiet
Wytrwałości dla Was w tym okresie..
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 12, 2011, 21:14:04 pm
realia w naszym kraju są takie, że w większości sklepów króliki w takim stanie zostałyby sprzedane- w to, że jakikolwiek sklep powiadomiłby inspektorat- nie wierzę, nie oszukujmy się...przy okazji ostatniego walnego w W-wie byłyśmy z Magdą i Kamilą na interwencji w sklepie( sieciowym). kiedy przyszłyśmy chorego królika już nie było. najpierw pracownik twierdził, że w ogóle nie wie o czym mówimy, ponieważ nie mieli takiego królika, potem, że został zwrócony dostawcy/ hodowcy na zasadach reklamacji- to jest dla sklepu najprostsze rozwiązanie- jak wiemy absolutnie najgorsze dla zwierzaka i pracownik sklepu w takim wypadku nie ma żadnego obowiązku zadzwonić i poprosić mnie o pomoc- mimo, że dla nas to dodatkowa praca, to wolę taką opcją, bo oznacza dla zwierzaka szansę i jestem wdzięczna za każdy taki telefon...

ja nie mam złudzeń- jestem najszczęśliwsza jak królik trafi do schroniska, bo mógł zostać zamknięty w piwnicy. myślę, że gdyby zrobić statystykę, to większość właścicieli królików nie powinna ich mieć i większość nie pomyśli nawet o tym, żeby zadzwonić i poprosić o pomoc- po co mają robić cokolwiek, skoro zwierzaka można wyrzucić na ulicę albo do lasu? jestem chyba na takim etapie, że cieszę się, kiedy ktoś zadzwoni i mówi mi, żeechce oddać królika...bo to świadczy o tym, że musiał pomyśleć...- to już bardzo wiele- to są nasze realia

od pewnych osób wymagam tego, żeby przejechali cały kraj tylko po to, żeby pokazać królika dobremu weterynarzowi, od innych tylko tego, żeby nie zagłodzili królika na śmierć i wykonali jeden telefon, żeby zrzucić na nas odpowiedzialność za zwierzę

moim marzeniem jest to, żeby w sklepach w ogóle nie było zwierząt- w tej chwili to marzenie nieosiągalne, dlatego uważam, że musimy powoli, stopniowo osiągać kolejne cele...niestety tutaj nic nie jest czarno-białe, chociaż powinno być. na razie jesteśmy na takim etapie, że możliwość współpracy ze sklepem bez walki na noże to już bardzo wiele- pracownik sklepu zoologicznego, który ma serce dla zwierząt to skarb i to też trzeba docenić. nie zmienimy wszystkiego w jedną chwilę. czasami musimy chodzić na kompromisy- w tym przypadku musiałyśmy zboczyć z naszej polityki- nie wykupujemy zwierząt, bo priorytet był inny- nie nasza polityka, tylko ich życie.

biorąc pod uwagę nasze codzienne doświadczenia ze sklepami zoologicznymi, widzę perspektywy coraz lepszej współpracy z tym konkretnym sklepem i zrobimy wszystko, aby była coraz lepsza. ostatnie wydarzenia to był I krok, ale myślę, że nasza postawa w tym przypadku również może przynieść korzyści. w tej chwili jestem spokojna chociaż o to, że w tym właśnie sklepie na co dzień ze zwierzętami obcują ludzie, dla których to nie jest towar i niech to będzie podstawa. cała reszta jest przed nami i wierzę, że ta sytuacja wszystkich nas wiele nauczy...

zgadzam się z tym, że to co musimy robić to mówić głośno o tym co się dzieje...mówić, uświadamiać, uświadamiać, uświadamiać, organizować akcje, kontaktować się z prasą, robić wokół tego wiele szumu...z tą sprawą też musimy tylko to wszystko wymaga bardzo wiele pracy i niestety nie możemy zrobić wszystkiego naraz :( jeśli tylko macie pomysły, musimy je razem realizować...:)

po tym nudnym wstępie, info ze świata królików

byłam dzisiaj u naszego chorego malucha, moim zdaniem jest bez zmian...to dobrze, że nie jest gorzej. mały ma opuchnięte oczy- jedno bardziej zaczerwienione, drugie mniej i najgorsza jest ta opuchlizna jamy brzusznej :( na szczęście nie kicha- nosek wygląda lepiej, nie ma obrzęku uszu i odbytu, temp. 39,1- mógłby mieć nawet trochę wyższą- wolałabym 39,5, bo u takiego maluszka to jest najlepsza temp., ale powiedzmy, że zadowolę się 39,1 :] poza tym je, robi bobki, jest cudowny, mały pieszczoch...to, że je mnie akurat super nie pociesza, bo doc mówi, że przy myxo uszaki jedzą często do ostatniej chwili..ten bąbel, który umarł w pon. jeszcze w pon. rano zajadał się critical care, a właściwie kliniczne był w agonii...dobra, ale teraz trochę zepsułam atmosferę :]

generalnie każdy dzień daje większą nadzieję, zdecydowanie wolałabym, żeby ta walka była długa, niż żeby za szybko się skończyła...więc stan status qou mnie satysfakcjonuje, bo daje nadzieję

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 12, 2011, 21:54:23 pm
czasami musimy chodzić na kompromisy- w tym przypadku musiałyśmy zboczyć z naszej polityki- nie wykupujemy zwierząt, bo priorytet był inny- nie nasza polityka, tylko ich życie.
to nie żaden kompromis  to miłośc do zwierząt i troska o nie Olu  :* 

 Zgadzam się z tym co napisałaś i dodam jeszcze jedno , musimy więcej poświęcić  czasu nowym pokoleniom , wtedy walka ze znieczulicą  będzie o wiele łatwiejsza .
Cieszę się że maluszek  zdrowieje , oby wszystkie wyzdrowiały :przytul

Dla Was wszystkich wielki całus :* dziękuję że jesteście i dziękuję za to co robicie :*  To może niewiele , bo słowo pisane ale jesteście wspaniałe . :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Maj 12, 2011, 22:09:30 pm
Jakim prawem sklep nie odpowiada za króliki, które sam kupił - w końcu oni też mogli powiadomić Inspektorat, a nie łaskawie sprzedać Wam problem? Jak królik się rozchoruje w sklepie, to może liczyć tylko, że Stowarzyszenie go wykupi i będzie leczyć?

No właśnie. Abstrahując od tego, że zwierzę nie jest rzeczą, czy wg prawa handlowego nie podlega jakiejś rękojmi? Kupuję w sklepie chorego królika, a sklep umywa ręce? - no sorry, ale za sprzedaż np zepsutej klatki  sklep odpowiada, a za chorego zwierzaka nie? To skandal. Czarna lista sklepów by się przydała, ku przestrodze :(

Ola_19 "jestem chyba na takim etapie, że cieszę się, kiedy ktoś zadzwoni i mówi mi, że chce oddać królika...bo to świadczy o tym, że musiał pomyśleć...- to już bardzo wiele- to są nasze realia"

To jest chore, ze w tym kraju nie uczy się szacunku do zwierząt :( Bo jak mówi Biblia: Człowiek jest panem zwierząt. Ich życia i śmierci" :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 12, 2011, 22:17:55 pm
teoretycznie w części sklepów zoologicznych zwierzęta są pod opieką weterynarza, pyt. tylko czy pod opieką wet., który zna się na małych zwierzakach, czy wygląda to tak jak często w schroniskach, czyli pod opieką tzw. wet...który stwarza tylko pozory i tylko pozorom służy jego obecność,
w sklepach jest coś w rodzaju kwarantanny czasami, wtedy zwierzę jest 'leczone' przez pracownika i pod jego opieką dochodzi do siebie,
z myxomatozą( abstrahując od ceny zakupu, którą ponieśliśmy) problem też polega na tym, że nie ma mowy o tym, aby sklep mógł zapewnić im leczenie i opiekę- choćby zostało zalecone prawidłowe leczenie, to jest nierealne fizycznie i logistycznie, więc w takim wypadku wybór jest taki zadzwonić, sprzedać albo oddać dostawcy

to jest dla nas niezrozumiałe i totalnie absurdalne, ale tak jest...dla nas zwierzęta to nieodłączona część naszego życia, nasi przyjaciele, ale dla większości to tylko towar...

z gorszych wiadomości najnowsza jest taka, że jeden baranek- Faworyta gorzej się czuje..nie ma żadnych obrzęków, mam nadzieję, że to tylko zaburzenia jelitowe, chociaż mała robiła dzisiaj bobki i podjadała
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 12, 2011, 22:21:54 pm
Rzecz w tym, że sklep nie sprzedał tych zwierząt. Mógł to zrobić lub odesłać do hodowcy, to byłoby pozbycie się problemu w 100%.
My się "cieszymy", że możemy je ratować.

A teraz martwimy się, że jeden z dziewiątki gorzej się czuje :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Maj 12, 2011, 22:34:11 pm
DZIEWCZYNY JESTEŚCIE WSPANIAŁE! BARDZO DZIELNE! :*

Tylko jak słyszę o takich ludziach ze sklepu, to przypominają mi się tacy właściciele koni, co to niby są wspaniali, bo koń ma u nich dożywocie, ale do ostatnich dni pracuje i żyje w SKANDALICZNYCH warunkach. No, ale oni są DOBRZY, bo nie sprzedali go handlarzowi do rzeźni :( Dziwne poczucie sprawiedliwości :-/ SUPER, że króle są w SPK, że sklep zadzwonił i odsprzedał króliki, ale spójrzmy realnie:
-nie poniósł strat finansowych;
- NIE MA PROBLEMU Z UŻERANIEM SIĘ Z HANDLARZEM :(
Czysta sprawa :(
To jak przywiązywanie psa pod bramą schroniska - super, że nie w lesie, ale ... same rozumiecie, o co mi chodzi
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 14, 2011, 23:19:10 pm
Temat podzieliłam   aby nie zaśmiecać - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11800.35#top 

Zapraszam .
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 14, 2011, 23:44:17 pm
Hop hop jak tam maleństwa?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 15, 2011, 00:55:47 am
No to maluchy po przeglądzie.
Mamy dwie dziewczynki i sześciu chłopaków.  :icon_mrgreen Dziewczynkami są Biała i Maluszek.
Są w bardzo dobrej formie. Trójka lekko zgazowana mają zalecenie espumisanu i lydium. Leki dostają dziewczynki i Tupak. Maluszek ma podrażnione oko - dostała Gentamycynę dodatkowo, a Tupak ma lekko mokry nos. Wszystkie sa brykające - trochę im ciasno w klatce, chyba je będę rotacyjnie, parami wypuszczać 'na spacerniak'. Nie podejmuję się wypuszczać na raz osiem królików przy moim stadzie.
Aaaa. Przy adopcjach można reklamować maluchy jako obeznane z psem [amstaff  :icon_cool] i kotami.

Wyniki sekcji u Faworyta [chłopak był  :icon_frown] nie wykazały śladów choroby wirusowej. Niestety, mały najprawdopodobniej zbyt łapczywie jadł i po prostu zjadł za dużo na raz.
One po przywiezieniu do mnie pierwszą dobę spędziły głównie na jedzeniu i to faktycznie takim dość łapczywym. Teraz widzę różnicę w ich podejściu do karmienia. Są zainteresowane bardzo, ale już się tak nie rzucają na wszystko, co im włożę do klatki - wybierają na spokojnie, to co w danym momencie im bardziej smakuje.
Są też bardzo kontaktowe - podchodzą do ręki, obwąchują, nadstawiają się do głaskania. Tupak ma fajny zwyczaj skubania i lizania mnie po rękach.

Bardzo dziękuję Oli i Mateuszowi za transport, a Kaśkom za dostarczenie jedzenia i wiórów. Jutro idę ze psem na nadwiślańskie łąki, co by nazbierać do suszenia świeżego 'wypasu' dla maluchów. Dziś już nie dałam rady - zmogła mnie Clarytyna.  :niegrzeczny
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 15, 2011, 17:03:20 pm
To świetne wieści :brawo:
A czy to oznacza, że choróbsko maluchom już nie grozi?

Agn jesteś wspaniała, że zajmujesz się tym całym niezłym stadkiem :przytul:
Czekamy na nowe foteczki królisiów.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 16, 2011, 01:20:48 am
Żeby się odstresować po całodziennym usiłowaniu ogarnięcia pewnych spraw poważnych postanowiłam wstawić zdjęcia.
Dziś rotacyjnie króliki korzystały parami ze spacerniaka.  :icon_mrgreen
Rekreacje jednej pary starałam się uwiecznić na fotach. Trochę kiepsko mi to wyszło...  :icon_rolleyes
(http://img200.imageshack.us/img200/4758/obraz2341.th.jpg) (http://img200.imageshack.us/i/obraz2341.jpg/) - 'kto następny w kolejce na spacerek?' Maluszek na pierwszym planie.

(http://img848.imageshack.us/img848/9762/obraz2333.th.jpg) (http://img848.imageshack.us/i/obraz2333.jpg/) - Łaciaty na tle Rottena.

(http://img42.imageshack.us/img42/6281/obraz2335.th.jpg) (http://img42.imageshack.us/i/obraz2335.jpg/) (http://img641.imageshack.us/img641/1526/obraz2337.th.jpg) (http://img641.imageshack.us/i/obraz2337.jpg/) - Maluszek z kotami.

(http://img804.imageshack.us/img804/6350/obraz2338.th.jpg) (http://img804.imageshack.us/i/obraz2338.jpg/) -Łaciaty wyraźny, Maluszek się rozmazała.  :icon_lol

(http://img805.imageshack.us/img805/7885/obraz2339.th.jpg) (http://img805.imageshack.us/i/obraz2339.jpg/) (http://img577.imageshack.us/img577/4104/obraz2340.th.jpg) (http://img577.imageshack.us/i/obraz2340.jpg/) - Łaciaty na tle kotów.


Niestety, zauważyłam, że Biała ma obrzęk odbytu.  :icon_sad . Mała je i wydala, a nawet bryka po klatce, ale one są takie kruche i delikatne, że martwię się o nią.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 16, 2011, 09:20:15 am
Okres inkubacji myksomatozy wynosi 8 do 12, ale doc mówił, że pierwszy toast za maluchy możemy wznieść po 10 bezobjawowych dniach, czyli 20 maja to wypadnie  :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 16, 2011, 09:21:52 am
Czyli musimy te 4 dni trzymać mocno kciuki za maluszki , mam nadzieję ,że to już koniec w tym miesiącu   i żaden nie pokica za TM . 
wygłaskać maluszki no i kociaki też :* 
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 17, 2011, 12:45:44 pm
wczoraj Rex i Biała były u doc i mamy kolejny problem

Rex dostaje gentamycynę do oczu, bo ma zapalenie spojówek, u Białej  trzeba było wprowadzić metronidazol( obok lydium i espumisanu)

przy okazji doc wziął do zbadania kał i w jego bardzo małej ilości znalazł kokcydia, co oznacza, że tylko tego nam brakowało :/ teraz masowo metronidazol w ruch - jak wiadomo kokcydioza jest zwłaszcza w tak młodym wieku bardzo niebezpieczna.

nic, tylko czekać na więcej :]

wyniki z Puław będą w czwartek, jutro maluszek z objawami wędruje do doc na kontrolę i w zależności od jego stanu - na szczepienie 

co do problemów z oczami np. u Rexa przypuszczalnie to zwykłe zapalenie spojówek, a nawet gdyby był to objaw myxomatozy na tym etapie szczepionka powinna to już przygasić. jeszcze kilka dni oczekiwania przed nami.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Maj 17, 2011, 13:36:47 pm
No tak, małe króliczki ze sklepu zoologicznego, z giełdy i cały wykaz rozmaitych chorób  :/  Ciekawe ile z nich byłoby leczonych jakby trafiło do klientów, a ile nawet nie doczekałoby domów...
Trzymam kciuki za maluchy!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Maj 17, 2011, 14:20:25 pm
Ciekawe ile z nich byłoby leczonych jakby trafiło do klientów, a ile nawet nie doczekałoby domów...

No właśnie, ludzie pewnie nie wiedzieliby co zrobić, nie wiadomo na jakiego weta by trafili, apotem do końca życia mieli wyrzuty, że "zabili" zwierzaka :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Maj 18, 2011, 19:00:29 pm
Jak się miewają uszatki?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Maj 19, 2011, 09:30:32 am
Przepraszamy za milczenie  :icon_redface

Przede wszystkim Puławy potwierdziły 100% myksomatozę, po zbadaniu tkanek pierwszego baranka.

Nasza urocza ósemka ma się dobrze, objawy mykso do tej pory nie wystąpiły, jutro możemy wznosić pierwszy toast. Teraz walczą "tylko" z kokcydiami, ale co to dla nas  :>
Niestety jest tez średnia wiadomość - one... rosną  :niegrzeczny Dużo szybciej niż spodziewał się dom tymczasowy, a nam to też średnio pasuje. W trybie pilnym szukamy domów tymczasowych, w jednej klatce już długo nie pociągną, a i tak lada moment trzeba rozdzielać  :>

Maluszek z osobnego domu jest chłopcem, został wczoraj zaszczepiony na myxo, doc uznał, że jest wystarczająco ok. Oczka ma wyłysiałe, brzuszek odrobinę wzdęty, bobki pobrane do badania, ale doktor zaskoczony jego nienajgorszym stanem. Niestety jego czas w obecnym DT również dobiega końca...

Bardzo prosimy o DS i DT  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 19, 2011, 11:34:18 am
chyba dopiero dzisiaj do mnie w pełni dotarło z czym mamy/ miałyśmy do czynienia.
badania tkanek były wykonywane w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach.
ten przypadek myxomatozy zostanie wciągnięty do rejestru chorób prowadzonego przez Inspektorat Weterynarii.

myślę, że już w tej chwili możemy powiedzieć, że zdążyliśmy i udało się...tydzień temu nie wierzyłam, że ten maluszek z objawami z tego wyjdzie, a obrzęk jamy brzusznej nawet zmalał...nawet gdyby teraz pojawiały się u maluchów objawy (jak zapalenie spojówek), to szczepionka powinna to zwalczyć (poza tym dostają też lydium na odporność). na pewno po pół roku trzeba będzie powtórzyć u wszystkich szczepienie, a póki co powoli przymierzamy się do wrzucenia ogłoszeń na adopcyjną.

w najbliższym czasie musimy umieścić je w DT, gdzie będzie kontynuowane podawanie metronidazolu.

z innych ciekawostek dotyczących części naszych uszu,

Czikko ma się dobrze - okazało się, że jest wykastrowany, a to co nas niepokoiło to tłuszcz, który nie został usunięty

Buffy, nasza wampirzyca z sopockiego schroniska została zaszczepiona i jak najszybciej musimy ją wysterylizować (jest bardzo terytorialna i ma mocną rujkę :])

Frodo się coraz bardziej rozkręca

a Bartuś...całym tym leczeniem rozwalili mu układ pokarmowy. cały czas walczymy z jelitami i na razie leki na e. cuniculi cały czas czekają na lepsze dni. mały czasami przewraca się bardziej, czasami mniej, ma bardzo ładny apetyt - wcina siano i zioła jak szalony, ale mimo tak idealnej diety męczą go wzdęcia i jest totalnie rozregulowany
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Maj 19, 2011, 11:44:25 am
Moja kochana Buffy :P A Pamietam jak rozrabiala mi w kuchni... spac w nocy nie dawala :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 19, 2011, 20:51:12 pm
Biedny Bartuś dużo zdrowia chłopinie życzymy i przesyłamy głaseczki.

A za pozostałe maluchy pierwsze maleńkie toasty wznosimy :) oby tak dalej -dzielne uszaki!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 21, 2011, 10:22:00 am
No tak...
nigdy bym nie pomyślała... że będę miała problem...  :icon_redface
Zrobiło mi się smutno, że maluchy mnie opuszczą.   :icon_razz
Dwójka może zostać u mnie dłużej, bo tylko dla dwójki moja klatka będzie wystarczająca. I nie mogę się zdecydować, którą dwójkę wybrać. Odbiło mi zupełnie.  :crazy:

W ramach zajęcia się 'czymś innym' poważyłam maluchy.
Maluszek - początkowo 220g - obecnie 242g
Rex 285g - 330g
Czarny 425g - 445g
Jeżowy 325g - 380g
Łaciaty 360g - 430g
Biała 390g - 500g
Rudy 390g - 400g
Tupak 420g - 500g

Idę myśleć, która dwójka zostanie na dłużej...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 21, 2011, 14:25:29 pm
Agn :przytul to na pewno trudna decyzja , ale pomyśl ,że pójdą do dobrych domków tymczasowych a potem stałych  a Ty według mnie byłaś dla nich najważniejszą osobą w życiu , bo walczyłaś ze straszną chorobą  z której wyszły  :*  

Wygłaskać wszystkie maluszki , a Ty nie smutaj :*
i ja to zawsze powtarzam ,że zakróliczenie to okropna choroba , bo jak się raz w nią wpadnie to nie ma leków i odwrotu , zostaje się zakróliczonym na całe zycie  :bunny: :pokoj:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 21, 2011, 17:11:42 pm
Kasiagio, Ty mnie nie wkręcaj. :lol
Za długo siedzę 'w kotach', żeby nie umieć sobie poradzić z takimi emocjami.  :mhihi

Tylko w sumie sama jestem zaskoczona tymi emocjami jeśli chodzi o króliki.  :icon_redface Może to dlatego, że jak przyjechały to takie wypłoszki były. Siedziały w kącie klatki, patrzyły na mnie wielkimi oczami. A teraz przybiegają do mnie, gdy tylko kucnę przy klatce. Rano szybko się orientują, że już nie śpię i natychmiast zaczynają raban, bo wiedzą, że pierwsze co zrobię, to sypnę im coś do jedzenia zanim zabiorę się za sprzątanie.
I to ta zmiana w ich zachowaniu jest taka ujmująca.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Maj 21, 2011, 17:33:43 pm

i ja to zawsze powtarzam ,że zakróliczenie to okropna choroba , bo jak się raz w nią wpadnie to nie ma leków i odwrotu , zostaje się zakróliczonym na całe zycie  :bunny: :pokoj:

Potwierdzam słowa kasiagio.  :mhihi
To jest nieuleczalna choroba  :wysmiany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Maj 21, 2011, 22:32:03 pm
No tak...
nigdy bym nie pomyślała... że będę miała problem...  icon_redface
Zrobiło mi się smutno, że maluchy mnie opuszczą.   icon_razz
Dwójka może zostać u mnie dłużej, bo tylko dla dwójki moja klatka będzie wystarczająca. I nie mogę się zdecydować, którą dwójkę wybrać. Odbiło mi zupełnie.  smiley_crazy

To są pierwsze objawy zakróliczenia, a jak już wcześniej dziewczyny zauważyły, to jest choroba nieuleczalna :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 21, 2011, 22:50:52 pm
jutro naszą "ósemkę" czekają zmiany, mam nadzieję, że logistycznie podołamy :P a zwierzaki będą zdrowe :]

jutro do Torunia przyjeżdża też Cyzia na sterylizację

a ja mam kolejnego zająca, który trafił do schroniska, znaleziony przez psy, przyniesiony do schroniska...waży może 5 dag, przerażony, płacze, wyrywa się, nie chce jeść...jest super jednym słowem :]

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 21, 2011, 23:24:15 pm
5 dkg wazy,to jak on wyglada?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 21, 2011, 23:26:30 pm
jest dwa razy mniejszy niż ostatni zając...mniejszy od połowy mojej dłoni, chudziutki, ma kilka dni, nie zrobię mu teraz zdjęcia, bo jest tak przerażony, że nie chcę go stresować...przed nami i tak karmienie, a on reaguje 'histerią'
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 21, 2011, 23:29:40 pm
Czy takie malenstwo ma szanse przezyc?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 21, 2011, 23:30:43 pm
Soniu mam nadzieję, że tak...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 22, 2011, 16:12:06 pm
Jeżowaty i Łaciaty wylądowały u mnie. Jeden na stałe, drugi tymczasowo. Chłopaki już się nauczyli wychodzić z klatki i szaleją po pokoju albo pucują miskę z ziołami. (głownie Łaciaty, Jeżyk (czy tak nie brzmi ładniej?)to globtroter bardziej). Mam zagwostkę który zostaje, a który do adopcji.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Maj 22, 2011, 16:22:38 pm
JA bym sobie zostawiła Jeżolka, bo podobają mi się króliki z org. umaszczeniem :diabelek
Ale każdy ma swoje uszate upodobania ;)

PS Przy tej ilości zwierząt, jaką mam w domu nie mogłabym mieć dwóch królików :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 22, 2011, 16:27:16 pm
Ja to bym zostawiła oba uszaki u siebie, bo bym nie wiedziała którego wybrać :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Maj 22, 2011, 16:48:37 pm
Oba zostaw,bo jednemu jest smutno.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: fantka w Maj 22, 2011, 17:35:49 pm
a ja mam kolejnego zająca, który trafił do schroniska, znaleziony przez psy, przyniesiony do schroniska...waży może 5 dag, przerażony, płacze, wyrywa się, nie chce jeść...jest super jednym słowem

A jak się ma poprzedni zajączek? Mam nadzieję, że wszystko się udało?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 22, 2011, 19:05:43 pm
No to została mi całkiem sympatyczna trójeczka w domu.  :icon_cool Rudy i obie dziewczynki. Byłoby gites, gdyby nie to, że 'różnopłciowe' są...
Zobaczymy jeszcze jak to się ułoży.
Dwa - Czarnego i Rexa odstawiłam na dworzec i przekazałam Darii. Mam nadzieję, że się odezwie jakoś, bo martwi mnie trochę Rex - był koszmarnie przestraszony zamieszaniem [autobus, pociągi, ludzie].

Kasia29 - dwa, to całkiem dobry układ.  :>
Koty też polecam zawsze co najmniej w dwupaku. [No, ilość, która jest u mnie to lekka przesada, ale dwa do czterech to ilość optymalna  :icon_lol]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Maj 22, 2011, 19:12:16 pm
Agn, a ile masz kotów?  :icon_biggrin
PS Kot może być też w zestawie z psem, to również dobry układ ;D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 22, 2011, 19:22:19 pm
W tej chwili w Hospicjum przebywa 25 kotów [część to koty z wirusem FIV - odpowiednikiem HIV], koty z pieluchą na pupie po urazie kręgosłupa, koty z innymi schorzeniami - np. kotka po wrodzonej panleukopenii z uszkodzonym móżdżkiem, kotka po wypadku komunikacyjnym, która ma amputowany ogon i obie tylne łapy. A także koty stare ponad 12 letnie po trudnym życiu, które teraz chcą mieć tylko spokój.
Oczywiście trafiają się też kociaki, takie do odchowania i adopcji - ostatnią, Chani, skołowała mi Ola_19.  :diabelek

Jest też GoopiPies - wcale nie-hospicyjny egzemplarz. No i teraz te Wasze króliki...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Maj 22, 2011, 19:30:54 pm
No to nieźle :D Biedne kociaki :( Choć 12 lat to nie jest jeszcze kocia starość, to jednak koty po przejściach są pewnie w gorszym stanie niż zdrowe :( Jestem pełna podziwu dla Twojej działalności  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: fantka w Maj 22, 2011, 19:56:11 pm
Agn a czy nie masz jakiegoś kontaktu ze Stowarzyszeniem Świnek Morskich - może tak jeszcze kilka świneczek by znalazło o Ciebie kochający domek :hmmm
A tak na poważnie to nie wyobrażam sobie jak dajesz radę to wszystko ogarnąć, ile to kosztuje czasu, cierpliwości a przede wszystkim serca  :heart Gdyby tak można było dobrocią jednych obdarzyć tych bardziej upośledzonych to pewnie do Ciebie by stała kolejka biorców, Whow naprawdę, naprawdę to wspaniałe co robisz  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: darialekaryzk w Maj 22, 2011, 20:16:52 pm
Agn:)Rex już całkiem szczęśliwy się zrobił i przeszedł mu stres, a do sianka są 2 tabletki dołączone i nie wiem co to za leki:), rozbrykał się, zjadł sobie trochę nagietka a teraz poszedł spać w kuwecie:) czarny to samo:)Maluchy przecudne:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 22, 2011, 20:41:50 pm
kasia29 witamy na forum :)

fantka czy to nasza Rosemary's Baby? :) taka duża panna? :P

dzięki Agn te uszaki mają szansę na szczęśliwie królicze życie :bukiet
jutro mija 13 dzień od szczepienia.

w ostatnich miesiącach było kilka takich kulminacyjnych momentów dla naszej 'adopcyjnej' pracy i historia z myxomatozą uświadomiła mi po raz kolejny, że razem naprawdę możemy bardzo wiele i to co początkowo wydaje się bardzo trudne albo niemożliwe (jak 30 królików z interwencji czy króliki z myxomatozą) staje się możliwe :)

p.s. pies Agn jest super :P Hospicjum to niesamowita inicjatywa, więc jeśli tylko możecie ją wspierać, pamiętajcie o nim :)
mi samej działalność Agn pokazuje jak wiele można zrobić i to jest dla mnie kwintesencja tego czym powinna być wrażliwość i miłość do zwierząt

p.s.2 mój kochany zając Maniek nie żyje...umarł kilka dni temu najprawdopodobniej z powodu uszkodzenia rdzenia kręgowego...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 22, 2011, 21:15:51 pm
Pies Agn zagląda pod kiecki ;-)
Będę chyba musiała chłopakom ograniczyć jedzenie bo na zioła rzucają się jak po tygodniowej głodówce, jedzą jeden przez drugiego....
Łaciaty zwiedził już cały dom - niestraszne mu są nawet kafelki w kuchni, Jeżyk dotarł do przedpokoju.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Maj 22, 2011, 21:20:40 pm
We are the champions   :bunny: - tych uszatych szczęściarzy nikt i nic juz nie pokona, wygrały największą z możliwych walk
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 22, 2011, 21:24:58 pm
kasia29 maluchy zawsze udają, że umierają z głodu :]...koszmarne z nich obżartusy :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: fantka w Maj 22, 2011, 21:26:51 pm
fantka czy to nasza Rosemary's Baby? usmiech2 taka duża panna? jezyk1

Tak Olu to maleństwo Rosy. Jakaś opatrzność nade mną chyba czuwała w tamtych trudnych dniach, że jednak zdecydowałam się na tą adopcję. Nie wiem jak tam było w tej hodowli, czy nie prowadził Pan jakiś eksperymentów genetycznych  :icon_question ale takiego królika to jeszcze nie znałam. Z zachowania, charakteru bliżej jej do pieska - stąd Puppy. To jest Cud jak może być wspaniały, kochający królik. Wszystko musi być jej, wszystko dla niej. Ostatnio zauważyłam, że jak jest aktywna to więcej czasu spędza na wersalce i łóżku w sypialni niż na podłodze (i pomyśleć, że rok temu specjalnie robiłam remont mieszkania, aby mieć zamykaną sypialnię do której nie miałyby wstępu czworonożni  :krzywy2). W godzinach 13-17 jest to sypialnia Puppy - pod łóżkiem a w pozostałych godzinach Puppy musi wyprasować każdą fałdkę na narzucie na  łóżku -(taka porządna dziewczynka), aby sobie skakać i biegać po nim (narzuta jest zielona - może myśli, że jest na łące  :lol). Umiłowanie do porządku nie przeszkadza jej ani trochę w rozsiewaniu bobków po całym mieszkaniu. Ulubione miejsce z rana to łazienka - skoro my się tam załatwiamy, to ona też może  :diabelek a w godzinach 20-22 pokój "dzienny" - mamy wówczas cały przegląd jej sztuczek, popisów, w tym też tych związanych z załatwianiem. Na szczęście sika tylko w kuwecie. Ponieważ gania świniaka to świniak z nerwów przestał brudzić po kątach więc z czystością w domu i tak jesteśmy na plus  :pokoj:
Najwspanialsze jest to, że cały czas coś do nas mówi - ma cały wachlarz różnych bzyków, buczeń, mruczeń  :heart
Panna dorasta - pomimo ostrej diety (zero ziaren) ma już 2kg. W czwartek byłyśmy w Animie i Pani Ania wyrokuje, że będzie to duży królik - mam tylko nadzieję, że nie aż tak duży jak ten co widziałam  :nie_powiem. Chociaż jak dobrze pamiętam to było w tamtej hodowli kilku bardzo dorodnych samców i to czarnych  :icon_sad (u jednego Robert wypatrzył podobieństwo z oczu z Puppy  :/) Jest lekką alergiczką - kicha na kurz (z trocin - raz zastosowaliśmy, z siana - trzeba kupować tylko Zuzale ale i tak jak jest przy nakładaniu go do karmnika to kicha). 
Kończe bo mogłabym tak godzinami o niej pisać  :heej
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 22, 2011, 22:08:42 pm
Głodomory w akcji
(http://up.programosy.pl/foto/p1130499_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1130499.jpg)
Jerzyk
(http://up.programosy.pl/foto/p1130500_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1130500.jpg)
Łaciatek
(http://up.programosy.pl/foto/p1130501_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1130501.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Maj 22, 2011, 22:30:01 pm
Ola 19 , czy zając Maniek uszkodził sobie rdzeń kręgowy czy juz tak miał wcześniej. Szkoda ,miałam nadzieję  ,że  bedzie z nim dobrze. :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 22, 2011, 22:34:34 pm
dori, trudno powiedzieć, myślę, że doszło do uszkodzenia, ale nie wiem, bo niestety nie było sekcji...ja też miałam i to było dla mnie bardzo przykre przeżycie...to był koszmarny tydzień
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 23, 2011, 02:58:46 am
Po kolei.
Daria - zapomniałam Ci powiedzieć - metronidazol, powinny dostawać 1/12 tabletki - 2x dziennie jeszcze do wtorku. Dobrze, że Rex 'odtajał', był taki przerażony na dworcu.
Kasia29 - 'głodomory' też coś...  :zdenerwowany a mówiłam, że obżartusy, mówiłam?  :icon_razz
Fantka - sorki, ale jeszcze mi kontakt do 'Świnkarzy' potrzebny... no wybacz...  :matrix

Dzięki dziewczyny za dobre słowa...

A 'moja' trójeczka ma teraz taaaakii luuuz w klatce, że hej.  :icon_mrgreen
Trochę tą 'przestrzenią' są zdezorientowane i i tak siedzą na kupie razem.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 23, 2011, 15:11:02 pm
Tak wygląda królik, który chce mnie przyprawić o zawał serca.

(http://img9.imageshack.us/img9/4120/obraz2355o.th.jpg) (http://img9.imageshack.us/i/obraz2355o.jpg/) (http://img827.imageshack.us/img827/4718/obraz2354q.th.jpg) (http://img827.imageshack.us/i/obraz2354q.jpg/)

Napiszcie proszę, że to normalna poza w jakiej śpią króliki...  :icon_confused
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 23, 2011, 15:16:54 pm
Agn pewnie że normalna :) niektóre królasy śpią z łapkami wszystkimi całkowicie do góry :) A spanie na boczku to standard :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Maj 23, 2011, 15:21:55 pm
Normalne jest również gwałtowne rzucenie się na bok lub na plecki w celu spania pod tytułem "królik zdechł" :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Branwen w Maj 23, 2011, 15:23:18 pm
Agn, nie stresuj się, to jak najbardziej normalna królicza pozycja :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 23, 2011, 21:14:02 pm
jest jeszcze wersja " na niemowlaczka" czyli mycie się w trakcie snu i leżenia na pleckach ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 23, 2011, 22:36:55 pm
poniżej wrzucam dwa zdjęcia z dzisiejszej wizyty u doc i zabiegu Soty od naszej Iskry

problem z zębami okazał się drugorzędny w porównaniu z tym, co doktor znalazł, kiedy otworzył małą.

oto jej guz.

(https://lh3.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TdrB70Bd2ZI/AAAAAAAAK74/GcrCRr3vn00/Zdj_cie0100guz1.jpg)

(https://lh5.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TdrB8i9si-I/AAAAAAAAK78/y5oqxcooMYk/Zdj_cie0102guz2.jpg)


nie wiem jak jeszcze rozwiać wątpliwości dotyczące sterylizacji. kiedy mała trafiła do Iskry została wysterylizowana, ale już wtedy musiały istnieć ogniska przerzutów. kiedyś ktoś mógł temu zapobiec, ale tego nie zrobił. po co profilaktyka, skoro można zafundować zwierzakowi taki zabieg...szkoda, że już nie w ramach profilaktyki.

to w ramach kolejnego apelu - sterylizujmy. czy naprawdę tych przykładów jest zbyt mało?

Sota walczy teraz o życie...Iskra zostaje dłużej w Toruniu, trzymamy za Was kciuki  :przytul:

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 23, 2011, 22:41:07 pm
Matko jedyna  :wow
Sotko trzymamy mocno kciuki za  Ciebie , zdrowiej i wracaj do domku i do Axelka , który na pewno za Tobą tęskni  :* :przytul
I jak tu nie sterylizować i kastrować , potem trzeba patrzeć na cierpienie niepotrzebne maluszków  w taki właśnie sposób :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Eni w Maj 23, 2011, 22:43:17 pm
 a króliki nie chorują na inne nowotwory? Nie mogą mieć raka innego narządu? Czy u króliczków, w przeciwieństwie do ludzi, wiadomo zawsze, co powodowało raka?
Może Sota po prostu miała skłonnośc do guzów i Iskra nie mogła nic poradzić ani zapobiec?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 23, 2011, 22:45:19 pm
Axel też miał zabieg - doc usunął mu siekacze.

generalnie ostatnio co jeden przypadek to gorszy.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 23, 2011, 22:46:29 pm
Eni tak jak napisałam - mała u Iskry została wysterylizowana i Iskra zrobiła dla niej wszystko, a to czego ktoś nie zrobił przedtem, dzisiaj daje efekty w postaci przerzutów. w tym rzecz.
oczywiście u królików występują również inne nowotwory, nie tylko narządów rodnych. stan Soty już w chwili sterylizacji był bardzo poważny. tamta operacja uratowała jej życie i tak mała dotrwała do dzisiaj.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 23, 2011, 22:47:35 pm
Wiecie co, ten maj jest straszny, sami zobaczcie co sie działo w tym miesiącu....

Trzymamy kciuki za Sotę i Axela, niech miewają się dobrze i wracają do zdrówka.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 23, 2011, 22:51:32 pm
to nie zabrzmi optymistycznie, ale ja mam wrażenie, że od kilku miesięcy jest tylko gorzej...ale może mnie dopada zgorzknienie proporcjonalne do ludzkiej głupoty, ignorancji, niekompetencji wet., która codziennie doprowadza mnie do szewskiej pasji.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 23, 2011, 22:55:20 pm
to nie zabrzmi optymistycznie, ale ja mam wrażenie, że od kilku miesięcy jest tylko gorzej...ale może mnie dopada zgorzknienie proporcjonalne do ludzkiej głupoty, ignorancji, niekompetencji wet., która codziennie doprowadza mnie do szewskiej pasji.

Jest tak dlatego, że natrafia sie na coraz większą ilośc przypadków, która wcześniej do nas nie docierała :(

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 23, 2011, 22:58:39 pm
mysza wiem, zawsze powtarzam, że tych królików, które do nas trafiają jest tak naprawdę zbyt mało...u nas się o tym mówi, jest coraz więcej coraz gorzej, bo jesteśmy, a tam gdzie nikogo nie ma? w każdym zgniłym miasteczku jest sklep zoologiczny, wet., który nie ma pojęcia, że królik to nie kot tylko o większości przypadków nikt nie wie, bo to królik. jestem dzisiaj zła. nadmiernie dużo się tego czasami gromadzi.

z innej bajki...zakładamy oficjalny oddział SPK w Toruniu (kujawsko-pomorski) z wpisem do krs
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 23, 2011, 23:04:11 pm
Ogólnie to z dnia na dzień SPK jak i forum przy nim działające jest nagłaśniane, więc mysza ma racje- dociera do nas coraz większa ilość przypadków.
Nie tylko chodzi o króliki oddane, wyrzucone, ale również o ludzi, którzy zgłaszają się tu z problemami w zdrowiu uszaka, często problemy z zaniedbaniem czy lenistwem żeby do weta iść. A wystarczyło tak niewiele. Profilaktyka i wizyta u dobrego weta. Dla wielu to za dużo.

Dlatego wspaniałe jest to, że są takie osoby, które tak dbają o te uszate serduszka, tak bardzo się poświęcają w całości, pomagają, ratują. Mówiąc robią wszystko co w ich mocy. I robią to całkiem bezinteresownie, z miłości do tych małych, cudownych i często bezbronnych istotek, które cierpią głównie przez ludzi.
A tych "dobrych dusz" jest zawsze za mało.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 23, 2011, 23:04:41 pm
z innej bajki...zakładamy oficjalny oddział SPK w Toruniu (kujawsko-pomorski) z wpisem do krs
Bomba  :doping:- pomóc? ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 23, 2011, 23:07:25 pm
mysza wiem, zawsze powtarzam, że tych królików, które do nas trafiają jest tak naprawdę zbyt mało...u nas się o tym mówi, jest coraz więcej coraz gorzej, bo jesteśmy, a tam gdzie nikogo nie ma? w każdym zgniłym miasteczku jest sklep zoologiczny, wet., który nie ma pojęcia, że królik to nie kot tylko o większości przypadków nikt nie wie, bo to królik. jestem dzisiaj zła. nadmiernie dużo się tego czasami gromadzi.

Dlatego dobrze, że jest SPK. Rozwijamy się w miarę mozliwości. Jednak ciągle jest tego mało. Moje małe marzenie- by nasze SPK rozrosło się jak RSPCA na świecie. Żeby w każdym sklepie było nasze logo, by prawidlowa opieka nad krolikami była powszechnie znana...
To będzie bardzo ciężkie...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 23, 2011, 23:08:56 pm
Olu , wcale źle nie  jest a ja nawet napisałabym ,że jest o wiele lepiej , kiedyś byś o wielu tych przypadkach nie słyszała , maluszki umarły by , teraz wiesz , ratujesz i walczysz a to znaczy ,że jest lepiej , bo dostają szansę na życie lub na godną śmierć :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 23, 2011, 23:15:32 pm
dziewczyny, my to wiemy...i dlatego im więcej ich do nas trafia, tym pozornie lepiej. chociaż ktoś o nich usłyszy, dlatego chcemy, żeby ludzie wiedzieli, że mają dzwonić, dlatego tak cieszymy się, kiedy udaje nam się nawiązywać kolejne "kontakty".

w zw. z powyższym jutro czas zadzwonić do wszystkich schronisk w naszym województwie - przed chwilą Magda mnie uświadomiła, że bydgoskie schronisko wprowadziło nową politykę i odmawia przyjmowania królików - właśnie trafił mnie nieodwracalny szlag.

pozostaje nam stanąć na rzęsach i krok po kroku udowadniać wszystkim, że istniejemy.

kasiagio, masz w 100% rację...tylko jestem dzisiaj wybitnie zła na tą otaczającą nas głupotę. nic tylko z nią walczyć, co będziemy zresztą robić do bólu :P
to uzależnia :]
 

teraz najlepsze lekarstwo na wszelkie rany :]

maluszek z copernicusa, który miał objawy myxo i jako jedyny nie był u naszej Agn :P

cudo

(https://lh6.googleusercontent.com/_1KDavF_q-78/TdAd1l1vFRI/AAAAAAAAK58/fXvYIVWod5s/s512/P1010759.JPG)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 23, 2011, 23:21:22 pm
w zw. z powyższym jutro czas zadzwonić do wszystkich schronisk w naszym województwie - przed chwilą Magda mnie uświadomiła, że bydgoskie schronisko wprowadziło nową politykę i odmawia przyjmowania królików - właśnie trafił mnie nieodwracalny szlag.

 ;| ;| ;|

No, ale po co, czemu? Nie rozumiem ich. Mieli z tym jakieś problemy?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 23, 2011, 23:22:52 pm
w zw. z powyższym jutro czas zadzwonić do wszystkich schronisk w naszym województwie - przed chwilą Magda mnie uświadomiła, że bydgoskie schronisko wprowadziło nową politykę i odmawia przyjmowania królików - właśnie trafił mnie nieodwracalny szlag.
  A najgorsze jest to ,że  rzucają kłody pod nogi ludzie którzy pomagają ?? innym zwierzętom :/  Żenujące .............
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 23, 2011, 23:23:40 pm
dobre pytanie - po co? bo to schronisko dla bezdomnych zwierząt, czyt. psów i kotów :] królik to zwierzę? :]

kasia29 jak tylko nasza Pani prezes się odezwie w sprawie naszego oddziału, dam Ci znać czy nie będziemy musiały Cię wykorzystać :P od kilku miesięcy o tym myślimy, ale na razie wciąż nie było czasu...a teraz musi się znaleźć. mamy już wybrany adres siedziby. mamy nazwę. teraz tylko kwestia formalności.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Maj 23, 2011, 23:27:57 pm
Nie rozumiem po co wprowadzili taką głupią politykę, skoro króliczki, które tam trafiły przechwytuje SPK...
Tym sposobem być może przekreślili króliczkom szanse, na lepsze życie.

a ten króliczek cudowny jest, te słodkie oczka... Wspaniała nagroda za waszą ciężką pracę. Kolejne uratowane życie. Jesteście wielkie  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Maj 23, 2011, 23:28:40 pm
kasiagio, masz w 100% rację...tylko jestem dzisiaj wybitnie zła na tą otaczającą nas głupotę. nic tylko z nią walczyć, co będziemy zresztą robić do bólu jezyk1
to uzależnia icon_krzywy
No właśnie !! Uszy do góry  :bunny:   Sama pozytywna energia musi  wychodzić !!  :bunny:


A to maleństwo jest prześliczne !!  :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Maj 23, 2011, 23:34:47 pm
Oddzialy SPK mozna by bylo otworzyc na terenie calej Polski. Tylko powolutku oczywiście :) Żeby ta inicjatywa sie udała potrzeba też wielu osób, które zakrólicza się na dobre. Szkoda, że jest taka mała liczba osób, które chcą się przylączyć do pomocy zwierzętom.
Mnie zadziwia zawsze to, czemu u mnie nie ma z tym problemu, a w moim rodzinnym kraju jest :(

EDIT:

Uszak fatastyczny :)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Maj 24, 2011, 09:47:30 am
Nie wiedziałam w którym wątku napisać o Socie, więc napiszę tutaj.
Sota, jak kiedyś pisałam już w wątku naszym w momencie sterylizacji miała już bardzo duży nowotwór macicy, połączony z naciekiem ropnym.
Nowotwóry narządów rozrodczych b.częsro dają straszne przerzuty- operacja wczorajsza Soty jest tego dowodem.
Gdyby ktoś kilka lat temu wysterylizował by małą, taki nowtworowy potwór nie miałby prawa narosnąć.

Sota czuje się- myślę, ze jak na taki poważny zabieg- dosyć dobry. Wybudziła się w nocy, sama już pije, nie chce jednak nadal jeść. Wygląda strasznie, ale to nic dziwnego. Leży grzecznie na termoforze i się grzeje. Na 15 jedziemy do doktora.
A ci do śledziony- doktor mówił, że może bez niej spokojnie żyć.
Axel już w 100% doszedł do się- w nocy chrupał już granulat, teraz je granuilat i starkowane warzywa.
Czeka nas jeszcze zabieg Cekina- usunięcie zębów i przycięcie ich oraz korekta oczu.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 24, 2011, 11:16:20 am
konkluzja jest cudowna.

Brodnica nie przyjmuje królików.
Chojnice nie przyjmują królików.
Bydgoszcz nie przyjmuje królików.
Inowrocław twierdzi, że ludzie nie przynoszą. Włocławek podobnie. Grudziądz również.

w kilku miejscach reakcja na słowo królik była wręcz poruszająca. króliki? nie :) więc pozostaje las, łąka, piwnica, ulica, śmietnik (koniecznie środek śmietnika, żeby nie miał szansy wyjść), pseudohodowla w domu - 30 królików w klatkach 20/30 cm. potem ludziom wydaje się, że ich nie ma...są na każdym kroku. nawet na dworcu centralnym wymachują królikami na sprzedaż, ale nie króliki nie potrzebują pomocy. to maksymalnie frustrujące, że musi walczyć z aż taką totalną nieświadomością. porażka.

po raz kolejny spróbujemy z Uwagą, tylko tym razem już nie mailowo jak do tej pory. w końcu musi się udać.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Maj 24, 2011, 11:50:16 am
Właśnie jestem po rozmowie z dyrektorką bydgoskiego schroniska i okazuje się, że to tylko i wyłącznie wina któregoś z pracowników który niewiadomo z jakiego powodu wymyślił sobie, że królików schronisko przyjmować nie będzie.

Pani dyrektor Szolginia pamięta o naszej umowie i obiecała mi, że takie coś już więcej się nie powtórzy i każdy królik który do nich trafi będzie przyjęty i przekazany nam.

Oby tylko uświadomili to sobie także wszyscy pracownicy.

Co do pozostałych schronisk to jak Oli - brak mi słów.

I jak można dziwić się ludziom że pozbywają się swoich królików w taki a nie inny sposób skoro schroniska dla BEZDOMNYCH ZWIERZĄT nie chcą im pomóc.

Żenujące i tragiczne zarazem.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 24, 2011, 17:46:33 pm
Dziewczyny, a macie kogoś znajomego w Katowicach, z kim mogłabym ew. skontaktować moją znajomą, która jest bardzo aktywnym wolontariuszem w katowickim schronie? Wczoraj wpisała w moim wątku na miau, że się 'doszkalają' z królików, bo coraz więcej ich tam trafia.
Może ktoś by ją 'wsparł fachową siłą?'

A. I szukam prawnika od spraw gospodarczych, a dokładnie od księgowości fundacyjnej - poproszę kontakt na maila, jakby ktoś się na tym znał.

Moja trójka - super.
Regularnie biegają po domu. Najbardziej wyrywna jest maluszek.  :icon_cool
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Maj 24, 2011, 18:31:24 pm
Ang, chodzi ci o tą małą z forum miau?

Współpracujemy ze sobą, jak trafiają króliki do katowickiego schronu :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Maj 24, 2011, 20:47:43 pm
Tak, Kitty27, chodzi o Iwonę [na forum.miau - Mała1].  :icon_cool
No to spoko, jesteśmy w domu.  :icon_lol

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 24, 2011, 21:20:52 pm
Agn - prawnikiem jestem ja, ale księgowością to się księgowa zajmuje. My prawnicy mamy mizerne o tym pojęcie raczej.
Byliśmy u doktora - chłopaki zdrowe, temperatura super, bobki też. Tylko trzeba im oczy przemywać, tabletki odstawiamy.
Pod koniec czerwca drugie szczepienie - Ola potrzebne są ich książeczki.
Nadal mamy problem, który zostaje.....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 24, 2011, 21:49:00 pm
dzięki, że byłaś z nimi u doc :*

jutro będę, mam wszystko spisane, kiedy co i jak, więc doc uzupełni książeczki. od 2 tygodni nie mamy na to chwili czasu podczas wizyt :/

przy okazji wymienimy się książeczkami :)

p.s. dziewczyny - Agn, Kasia czekam na zdj. Waszych tymczasowiczów :P czas ich pokazać światu na stronie adopcyjnej :P

póki co wrzucam najnowsze zdjęcie naszego "odludka" - kocham ten typ...
dzisiaj maluszek dołączył do grona naszych tymczasowiczów u Beaty i Rafała :bukiet

(https://photos-3.dropbox.com/i/l/kkWjgfepF8wqGamsZH1r_H9Ysgf3qSntZC015SQLT70/13255641/1306353600/1c31957)


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 25, 2011, 19:45:34 pm
z naszym Bartusiem trochę się wszystko skomplikowało - do jego leczenia wprowadzamy nivalin. na zdj. rtg widać, że ma problemy między 5-6 kręgiem, co powoduje porażenie nerwów i dodatkowe problemy z poruszaniem.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Maj 25, 2011, 20:50:18 pm
:( qrcze, ale się biedactwo nacierpi :(
a gdzie te fotki "odludka" u mnie nic nie wyświetla :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 28, 2011, 20:09:14 pm
PILNIE potrzebujemy transportu dla królika z Gdańska
został znaleziony kilka dni temu w reklamówce na przystanku, jest chory, najprawdopodobniej ma ropnia - z każdym dniem z jego zachowaniem jest gorzej. chcemy jak najszybciej przywieźć go do Torunia.

w grę wchodzi już nawet transport płatny, który na pewno będzie łatwiej znaleźć, a Stowarzyszenie nie może pokryć jego kosztów

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11888.new#new
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: jakuszewa w Maj 28, 2011, 20:32:25 pm
PILNIE potrzebujemy transportu dla królika z Gdańska
został znaleziony kilka dni temu w reklamówce na przystanku, jest chory, najprawdopodobniej ma ropnia - z każdym dniem z jego zachowaniem jest gorzej. chcemy jak najszybciej przywieźć go do Torunia.

w grę wchodzi już nawet transport płatny, który na pewno będzie łatwiej znaleźć, a Stowarzyszenie nie może pokryć jego kosztów

http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11888.new#new


Wrzuciłam na forum szczurze...

Hmm, a może tutaj uda się coś zdziałać? -
http://szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=18819
Cytuj
Gdynia-Zielona Góra (Gdynia-Tczew-Bydgoszcz-Inowrocław-Pobiedziska-Poznań-Nowy Tomyśl) dwa razy w miesiącu - dreambook dreambook74@gmail.com, GG:986140
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Maj 28, 2011, 21:18:27 pm
Pisałam po niektórych ludziach i Kasia też ale brak odzewu
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ciapusia w Maj 28, 2011, 21:39:25 pm
Boże najdroższy, co za potwór żywe zwierzę w reklamówce wyrzuca? :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: jakuszewa w Maj 29, 2011, 03:10:52 am
Pisałam po niektórych ludziach i Kasia też ale brak odzewu

A może tutaj się ogłosić? - http://www.facebook.com/pages/Transport-tu-i-tam-po-drodze-mi/199778306699364
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 29, 2011, 11:59:11 am
uszak jutro ok 8 rano będzie w Toruniu, a popołudniu u doktora. możliwe, że już jutro będzie miał zabieg - wszystko zależy od tego, co w nim "siedzi"
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: jakuszewa w Maj 29, 2011, 14:18:30 pm
No to super! Trzymam kciuki za Kicajca ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 29, 2011, 21:11:09 pm
przy okazji chciałybyśmy prosić osoby z Torunia, Bydgoszczy i okolic o zaoferowanie DT...

powoli zamieniamy się w szpital, ostatnio każdy królik, który do nas trafia wymaga solidnej opieki weterynaryjnej i boję się pomyśleć, co będzie dalej. staramy się wysyłać do Bydgoszczy króliki zdrowe i w większości już po zabiegach, wciąż krążymy między B. i T.
uszak z Gdyni, który jutro do nas przyjedzie miał być w DT w Bydgoszczy, ale dzisiaj wiadomo, że musi zostać w Toruniu ze względu na jego stan i potrzebujemy dla niego miejsca w "szpitalu", a w tej chwili jeszcze nie mam pomysłu, gdzie go umieścić :]

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 29, 2011, 21:20:10 pm
Jeżeli nikt się nie znajdzie możemy go na tymczas przygarnąć, o ile maluchy nie wejdą mu na głowę. Pytanie tylko jak długo potrwa leczenie i jak długo musiałby u nas zostać. W lipcu wyjeżdżamy na dwa tygodnie i byłby problem.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 29, 2011, 21:34:49 pm
kasia29 dziękuję za propozycję  :przytul: czy możemy umówić się tak, że skontaktuję się z Tobą, kiedy będę u doktora? w tej chwili nie wiem jak to się rozwinie i jak będzie wyglądało leczenie. na ile jest źle. jeżeli jutro miałby mieć operację i okazałoby się, że to jest totalny hardcore, to najprawdopodobniej na kilka najgorszych dni wezmę go do domu, bo nie chciałabym Ciebie dodatkowo obciążać. u mnie Toś może być jednak krótko.

jutro wszystko się okaże.

tak czy inaczej dla nas czas do lipca, to bardzo dużo czasu...czasami 2 dni to się wydaje dużo :/, bo tak czy inaczej, jeśli mamy na coś dobę, to i tak musimy znaleźć rozwiązanie :/ 
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 29, 2011, 21:39:37 pm
dzwoń - jakby co to potrzebujemy klatki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 30, 2011, 19:26:15 pm
Tosiek dojechał do Torunia rano, byłam z nim na rtg, a teraz jest już po operacji

oczywiście diagnoza to zaawansowany ropień - doc usunął mu 4 zęby trzonowe + dwa dolne siekacze, które były w fatalnym stanie. doc walczył z trzonowcami bardzo długo, było dużo ropy, a zęby nie chciały dać się usunąć

ze względu na to jak bolesny i ekspansywny był to zabieg, Tosiek ma nadal dwa górne siekacze, które były w dobrym stanie. na razie będziemy je przycinać, może kiedyś zostaną usunięte

uszak jest lekko zmasakrowany, leki przeciwbólowe ma dostawać 10 dni, a do 14 dni mogą być problemy, żeby zaczął sam cokolwiek jeść...

boję się, żeby nie było w związku z tym problemów z układem pokarmowym, ale mały będzie miał doskonałą opiekę

kasia29, dziękujemy :*
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: AgaG w Maj 30, 2011, 20:13:25 pm
Trzymam kciuki za malca. Wiele biedak już przeszedł :(

a jak sprawa z króliczkiem w piwnicy?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Maj 30, 2011, 20:24:52 pm
Mój biedny mały Tosiu... Dzielny był jak u mnie mieszkał
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 30, 2011, 21:47:23 pm
Tosiek już mieszka w klatce na ręcznikach żeby się nie poobijał. Ma siano, wodę i suszki, ale siedzi biedak w jednym miejscu. Koło północy spróbuję go napoić i podać papkę z CC
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 31, 2011, 00:05:23 am
Nasz nowy pacjent pije i je rozdrobniony granulat. Nie jest źle.  :jupi
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Maj 31, 2011, 12:56:22 pm
Ufff kamien z serca :) wiedzialam ze sie polasi na CC bo u mnie wcinal ta papeczke az mu sie uszy trzesly :D i marchewke z banankiem w formie papki tez uwielbia :) albo kalarepke z selerkiem zmielona na papke :)

PS. Prosze ode mnie przytulic mojego kochanego gladiatora - Tosiu jest super twardzielem :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Maj 31, 2011, 13:21:13 pm
kupiłam dziś gigantyczny koperek to chłopak dostanie.
 Mam też brokuł, mam nadzieję, że mu zasmakuje gotowany
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Maj 31, 2011, 23:39:43 pm
dziewczyny w sprawie króliczki z piwnicy zapraszam do starego wątku, który dzisiaj uzupełniłam http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10668.new#new

co do reszty ekipy. najprawdopodobniej jutro Frodo zostanie wykastrowany i już wkrótce pojedzie do nowego domu w W-wie...:)

Buffy i Cyzia czekają na sterylizację, niepokoją nas natomiast maluszki - Łaciatek kicha, ten sam problem jest u Baszy, czekam na info jak tam Czarny. poza kichaniem wszystko ok, zero obrzęku jamy nosowej, płuc, oskrzeli etc., Łaciatek dostał wczoraj odpornościowy, a dzisiaj jak donosi Kasia rozkręcił się z kichaniem

mam tylko nadzieję, że to przypadek i nie mamy do czynienia tym razem np. z gronkowcem :], ale zakładamy, że ja wymyślam :P pewnie jutro zrobimy wymaz u doktora

Tosiek zachowuje się nadzwyczaj szokująco dobrze, biorąc pod uwagę wczorajszą operację :], ale kasia29 na pewno napisz więcej :)
ja dziękuję za wspaniałą opiekę nad tym chłopakiem i pozostałą dwójką  :bukiet


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 01, 2011, 07:34:26 am
Mam nadzieje ze po sterylce Buffy przestanie byc postrachem :P a moj kochany Tosiu to twardziel - najukochansze stworzonko na ziemi :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Czerwiec 01, 2011, 08:45:55 am
ja bym raczej powiedziala kopaczem  :niespodzianka
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Czerwiec 01, 2011, 09:02:03 am
Jeśli  ,,kopacz "  znaczy ,że pazurkami  kopie wszędzie : dywan, narzutę na kanapie , na fotelu ,  w kuwecie rozkopuje  wszystko itd . To się nie cieszcie . Nawet sterylka tego nie zmieni. Moja króliczka  rozkopywała i rozkopuje wszystko, z naciskiem na rozkopywanie narzuty na kanapie . Takie ma chyba hobby :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 01, 2011, 09:03:46 am
Hehehehehe fakt - moze ona chce zostac gornikiem? :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Czerwiec 01, 2011, 09:08:12 am
ja obstawiam, ze podroznikiem...pierwsze na mapie chiny...chce dokopac sie do chin jak nic....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Czerwiec 01, 2011, 09:23:15 am
A już  czasami nie wpadnijcie na pomysł  dać mu pojemnik z piaskiem . Ja wygotowałam , wsypałam i ...pryskało pod sam sufit. Jeszcze teraz nie mogę się dosprzątać. Drobinki piasku po kilku miesiącach znajduję tu i ówdzie.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Czerwiec 01, 2011, 20:42:58 pm
Ja tylko chciałam donieść, że u nas wszystko oki. Mam niezły zap... ale to nie króliki są jego przyczyną.
Mam nadzieję, że uda mi się wreszcie porobić foty do ogłoszeń adopcyjnych.

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 01, 2011, 23:56:59 pm
Byliśmy dziś u doktora ( o dziwo w poczekalni było pusto). Łaciatek był na granicy infekcji nosa - mam nadzieję, że mu przejdzie, dostaliśmy leki. Reszta w normie - okaz zdrowia.
Tosiek jak na dwa dni od zabiegu wygląda bardzo dobrze. Jest silny i tupie jak mu coś nie pasuje. No i ma charakterek. Je critical care i bobofrutki dla niemowląt. Zaczyna zjadać drobniutko pokrojone jabłko i marchew. Wieczorem skusił się na koper, powoli po jednym źdźble rusza z sianem.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Czerwiec 02, 2011, 11:15:41 am
Raport z ważenie przed śniadaniem.
Maluszek - 350g [z 220g - 13. 05. 2011]
Biała - 680g [z 390g]
Rudy - 580g [z 390g]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Czerwiec 03, 2011, 23:01:55 pm
Buffy

http://www.youtube.com/watch?v=1sRl6pITTiI
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 04, 2011, 21:51:48 pm
Tosiek  już  sam wcina  granulki cuni complete  :dookola:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 04, 2011, 22:57:38 pm
 :hura: brawo dla Tosia  :pokoj:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 06, 2011, 11:39:24 am
I jak tam moj ukochany Tosiu? :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 06, 2011, 21:46:29 pm
niestety dzisiaj nie mam zbyt wielu dobrych wiadomości...


Bartuś nie żyje, a jego śmierć była dla nas szokiem, tylko tak to mogę nazwać i najgorszym ukoronowaniem ostatnich tygodni.

wszystko było bez zmian - ze względu na ciągłe zaburzenia z jelitami jadł siano i zioła. z poruszaniem było lepiej. czasami przewracał się do tyłu, kiedy stawał na dwóch łapkach przy drzwiczkach od klatki w celu naciągnięcia Beaty na kolejną porcję jedzenia. żartowałyśmy, że tylko je i to jest jego ulubione zajęcie...dzień przed jego śmiercią składałam duże zamówienie na zioła głównie z myślą o Bartusiu, chciałyśmy, żeby miał wszystko co najlepsze.

ok 8 rano było bez zmian. normalny dzień. po 10 odebrałam tel., Beata wróciła do domu, mały leżał na boku...nie mogłyśmy skorzystać z pomocy doktora Krawczyka, więc pozostała pobliska lecznica. ja już wtedy wiedziałam, że jest źle...że jest bardzo źle, bo zbyt często na to patrzę i wiem jak wygląda ten moment...Bartuś odszedł w gabinecie - mimo reanimacji.

oczywiście została wykonana sekcja zwłok: narządy wewnętrzne - poza nerkami, gdzie jak wiemy były lekkie zmiany - bez zmian, płuca, oskrzela, wątroba, serce, trzustka, jelita, żołądek...stwierdzono też brak nieprawidłowości w układzie neurologicznym. w protokole z sekcji przyczyna śmierci widnieje jako nieznana. na podstawie wywiadu wet. przeprowadzający sekcję stwierdził, że najprawdopodobniej przyczyną śmierci było nagłe zatrzymanie układu krążenia wskutek zakażenia pasożytem encephalitozoonozy. dokładną odpowiedź na pytanie pozwoliłyby nam poznać tylko badania histopatologiczne mózgu, jednak nie mogliśmy się na nie zdecydować. doktor Krawczyk potwierdził taką, bardzo prawdopodobną przyczynę śmierci Bartusia - gwałtowne pogorszenie, kilkanaście minut i po wszystkim...mały żył z e.cuniculi już bardzo długo...nie zawsze się udaje, miałam nadzieję, że tym razem tak.


teraz kolej na Tosię. dzisiaj Pani Ania przyjechała z nią do Torunia. od piątku mała się źle czuła i była pod opieką wet. w Bydgoszczy. niestety w tej chwili problem stanowią już nie tylko jej tylne łapki, częściowo straciła czucie w przednich łapkach i przez to nie może się poruszać. w piątek miała temperaturę, dzisiaj też, jest również problem z apetytem...dostaje antybiotyk, żeby nie doszło do zapalenia skóry - nie kontroluje moczu. zdj. rtg ukazało raczej przerażający obraz kręgosłupa tak młodej króliczki, ma zwyrodnienia, kręgosłup wygięty w literę S, ale od początku wiedzieliśmy, że malutka to genetyczna bomba...

doc pobrał również mocz w celu wykluczenia e.cuniculi, które mogłoby zaatakować rdzeń kręgowy. od środy wchodzimy z lekami, najprawdopodobniej nivalin, witaminy B1, B12

niestety tak już może być zawsze tylko z lepszymi okresami. w tym miejscu chciałabym jeszcze raz podziękować Pani Ani i jej rodzinie za wspaniałą opiekę nad Tosią i pełne oddanie małej. nasz Kubuś i Aprilka nie mogły znaleźć lepszego domu.

chyba ostatnia zła wiadomość - Basza (maluszek po myxo) miał dzisiaj pobrany wymaz, jest podejrzenie pasterelozy, ale oby nie, bo to oznacza większy problem. poza sporadycznym jak na razie kichaniem czuje się bardzo dobrze i rośnie jak na drożdżach.

Frodo czuje się bardzo dobrze po kastracji. Buffy ma zabieg w środę, Cyzi nie zdążymy wysterylizować przed wyjazdem doktora, bo dosłownie co chwilę wypada pilny zabieg.

o Tosiu Kasia pisze na bieżąco, ale jutro też czeka go wizyta u doktora...Łaciatek kicha mniej.

doktor wyjeżdża na 2,5 tyg., więc wolałabym się obudzić w lipcu...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 06, 2011, 21:55:48 pm
Bartusiu  :swieca:
Oby te 2,5 tyg. wyjazdu doktora jak najszybciej minęło i w tym czasie nic złego się nie działo  :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 07, 2011, 11:20:04 am
Jakie smutne wieści, a Beata wczoraj w gabinecie nic nie zdradziła :( dowiaduję się dopiero z forum :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 07, 2011, 12:34:08 pm
niestety doktor znalazła u Tosi cystę Encephalitozoonozy, mamy więc jej postać rdzeniową + to co z małą zrobiła genetyka :/ zaczynamy leczenie.

tutaj zaczyna się historia Tosi http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10000.70
jej ogłoszenie na stronie adopcyjnej http://adopcje.kroliki.net/rabbits/65#yield

leczenie Tosi wiąże się z dużymi nakładami finansowymi - koszt nivalinu to ok 100 zł, w tej chwili mamy ten lek za darmo dzięki uprzejmości doktora Krawczyka, ale za jakiś czas będziemy musieli wykupić receptę
ze względu na niemożność kontroli oddawania moczu Tosia musi być na podkładach, Pani Ania organizuje dla małej podkłady, ale chciałabym, żebyśmy mogli w tej kwestii pomóc
musimy też zamówić critical care, bo niestety przez to nasze towarzystwo zapasy już się kończą

na stronie adopcyjnej działa już opcja wirtualnej adopcji - wspomóż mnie , każda złotówka się przyda...miesięczne koszty leczenia i prawie codziennych wizyt, zabiegów naszych królików, ich utrzymania zaczynają przerastać moją wyobraźnię :/, a niestety pod tym względem nie będzie lepiej :/ nie chcemy odmawiać pomocy chorym królikom nawet jeśli znajdują się teoretycznie daleko od Torunia, jednak jak widać zamieniamy się w oddział szpitalny.

koszty wszelkich usług weterynaryjnych to 1/2, a raczej standardowych kosztów. w wielu przypadkach na miesięcznej fakturze nie ma części pozycji, które powinny się tam znaleźć, np. kosztów wielu leków, wizyt kontrolnych, które mamy codziennie - każdego dnia 3-4 króliki są u doktora (wczoraj rano ze zdziwieniem stwierdziłam, że chyba dzisiaj mamy wolny termin, po czym wolny termin zmienił się w wizytę dla 4 królików). doktor pomaga naszym adopcyjnym królikom w niewyobrażalnym zakresie - badanie kału czy moczu na obecność e.cuniculi to dla nas bezpłatny standard...mimo wszystko biorąc pod uwagę ogromną liczbę królików w Toruniu i Bydgoszczy, stałą opiekę weterynaryjną nasze miesięczne faktury to już 500 zł -700 zł -1000 zł...(pomijam totalnie kwestię codziennych dojazdów królików do doktora :])
nie ponosimy nawet kosztów sekcji...(poza sekcją Bartusia wykonaną u innego wet.) czy też utylizacji zwłok - może to mało przyjemny temat, ale pewnie domyślacie się, że to problem, o który udaje nam się pomniejszyć koszty...

w przypadku Tosi najbardziej cieszy mnie to, że przyjechała wtedy z Koszalina, wiedziałyśmy, że będzie z nią różnie...i że ma taką opiekę

naprawdę wszystkim naszym domom tymczasowym i osobom, które otaczają nas na co dzień należą się ogromne podziękowania. mamy wokół siebie niesamowicie zgraną ekipę i Wy dodajecie nam energii codziennie ;)

zobaczymy jakie dzisiaj wieści Kasia przyniesie o Tosiu od doktora...póki co modlę się, żeby u Baszy nie wyszła pastereloza, bo jak wiemy Basza nie był sam.


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Czerwiec 07, 2011, 19:25:40 pm
qrcze ..mam nadzieje, że to już koniec "czarnej serii" :/ i kolejne wieści będą bardziej pomyślnie.
 :swieca: dla Bartusia a za pozostałych chorowitków 3mamy mocno kciuki.

A dla Was :blaga: i :bukiet

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: milka37 w Czerwiec 07, 2011, 19:56:04 pm
 ;( przykro mi spowodu Bartusia strasznie, był takim słodkim uszakiem.   :swieca:

Ale macie ciężko dziewczyny, trzymam kciuki za Baszkę i za Tośkę.
Mam nadzieję, że wszystko jakoś się ułozy i będziecie miały chwilkę, żeby wziać głęboki oddech.



Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Nudlak w Czerwiec 07, 2011, 22:42:12 pm
Bartuś   ;( :swieca:
Cieszę się chociaż, że raz miałem zaszczyt Cię poznać i pogłaskać. Zadbaj o moją Koki za tęczowym mostem  :placze
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Czerwiec 07, 2011, 22:56:48 pm
Bartuś :swieca: dla ciebie
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 07, 2011, 23:15:39 pm
Byliśmy z Tosiem u doktora. Problemem jest ropa. Ropieje kość. Dlatego zaczęliśmy terapię antybiotykową - gentamycynę i metronidazol.
Po powrocie do domu zjadł porcję zieleniny - chyba pierwszy raz w takiej ilości, kilka źdźbeł siana też trafiło do paszczy.
Rokowania - bardzo ostrożne.
A my przeszliśmy szkolenie z robienia zastrzyków...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 08, 2011, 07:49:05 am
Oj biedny Tosiu.... czy duza czesc kosci jest zajeta przez rope? i czy zuchwa jest zajeta czy gorna czesc?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Romankia w Czerwiec 08, 2011, 10:09:27 am
Widzę, że pani Ola już o Tośce napisała...

Przykro jest patrzeć, jak maluśka cierpi, tym bardziej, że choroba zaatakowała błyskawicznie, a w związku z tym, że Tośka i tak potykała się o własne nogi, mamy wyrzuty do siebie, że może w porę nie wychwyciliśmy objawów  ;(
Bydgoscy lekarze próbowali działać, maluśka od piątku dostawała zastrzyk z antybiotykiem, codzienne wizyta, lecz w związku z tym, że mieliśmy wrażenie, że dzieje się gorzej, pojechaliśmy do Torunia... DZIĘKUJE doktorowi, że mimo nieplanowanej wizyty znalazł dla nas czas... do środy - gdy mała miała zapewniony transport - mogłoby być znacznie gorzej  ;(. Teraz - opatrujemy odparzenia, bo od zawsze ociera łapką o łapkę, a teraz, gdy nie kontroluje siusiania, i nie może biegać jak zwykle po pokoju, skóra reaguje na wilgoć i ciepło. Na szczęście nie oponuje i poddaje się różnym zabiegom, a suszenie futerka suszarką przynosie jej wyraźną ulgę  :icon_lol

Póki co - obserwujemy zachowanie Tośki i obdarzamy czułościami w dwójnasób  :DD.
Mamy nadzieję, że mała da radę...

Cieszy nas, że chętnie pije wodę zs strzykawki, i - jeśli nie suszki i zieleninkę - to jarzynkę dla niemowlaków ze strzykawki również chętnie zjada. Trzymajcie, proszę - za na kciuki...  :(

teraz jesteśmy trochę zabiegani, ale odezwiemy się... a pani Ola zapewne na bieżąco będzie pisać...

Pozdr.z Bydgoszczy
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 08, 2011, 10:25:44 am
Pani Aniu, to pani była z Tosią w poniedziałek u doktora? :) Pozdrawiają właściciele króliczki w zielonym transporterze :)
Jeśli chodzi o odparzenia od moczu, to Tosi może pomóc zwykła zasypka alantan z apteki - dobrze osusza i koi rany. Stosowaliśmy ją u naszej króliczki właśnie przy takich odparzeniach.
Trzymam kciuki za malutką!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Romankia w Czerwiec 08, 2011, 10:29:33 am
Ooo!

Pozdrawiamy cieplutko!

Dziękuję za radę, bo dziś już rozważaliśmy ewentualnośc opatrunku na łapki...
I tak jestem umówiona w aptece na odbiór podkładów, trzeba dokupić linomag, więc i w zasypkę się zaopatrzymy... może w upałach lepiej zadziała niż maści :-)

Pozdr.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 08, 2011, 21:52:55 pm
No to teraz o Tośku
U niego jest problem z żuchwą i ropieniem miejsc, w których rosły siekacze. Ale po wizycie u dr. Krawczyka od wczorajszego wieczora lepiej je (karmienie criticalem to była już udręka bo się wyrywał, bobofrutki skubany je grzecznie :icon_cool). Przede wszystkim zieleninę czyli liście młodego selera, pietruszkę i koperek. Dzisiaj na kolację dostał to + sałatę. Dostaje drobno pokrojone jabłuszko i seler, a dziś jako bonus drobno krojoną truskawkę :niegrzeczny. Do tego sam zjadł kilka pałeczek cuni, a potem rozwalił się w klatce jak.... najedzony królik :dookola:
Teraz tylko antybiotyki i trochę bobofrutkowej marchewki - może skończy się moje celowanie strzykawką do paszczy.

aha - Tosiek wszystkim przypomina, że jutro Ola19 zostanie Panią magister :roza:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 09, 2011, 10:42:53 am
Tak wiemy o 15 trzymamy kciuki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Tocha w Czerwiec 09, 2011, 15:27:37 pm
Tosiek wszystkim przypomina, że jutro Ola19 zostanie Panią magister icon_roza
No pieknie :lol
Mozna juz chyba gratulowac, bo to na pewno zwykla formalnosc jest  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Czerwiec 09, 2011, 15:49:49 pm
ja juz tez gratuluje, bo na pewno jest czego :brawo: :hura:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 09, 2011, 16:03:40 pm
trzymamy kciuki za naszą wspaniałą Ole :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 09, 2011, 19:40:24 pm
dziewczyny dziękuję za trzymanie kciuków :*

jestem już po :P nawet zdążyłam już być u naszego doc :P zresztą wczoraj się skutecznie odstresowywałam do wieczora z Magdą i Kasią u doktora :P (nic tak nie pomaga przed stresem egzaminacyjnym jak adrenalina ze zwierzętami :P)

Buffy jest po szczęśliwej sterylizacji i korekcie zębów, mały Rex miał zaczerwienioną błonę śluzową nosa, Czarny ok...

ale jest problem w wymazie u Baszy wyszedł gronkowiec złocisty + dalsze badania w kierunki pasterelozy...bo dużo wskazuje, że dodatkowo może ją mieć

to oznacza, że cała "dziewiątka" od myxomatozy jest na lekach, na razie co dwa dni lydium i zobaczymy co będzie dalej...po powrocie doc czeka nas robienie wymazów u pozostałych :/ + ewentualnie autoszczepionek

u Tosia niestety musiało być już ognisko zapalne w kości - tak jest niestety często, w tej chwili nie ma co usuwać, źródło w postaci zębów zostało usunięte, ropa gromadzi się w miejscach po trzonowcach i teraz musimy czekać czy antybiotyki ją przygaszą w kości czy pójdzie dalej,
Tosiek ma natomiast wspaniałą opiekę, za którą dziękujemy  :bukiet mam nadzieję, że "odwdzięczy" Ci się Kasiu zdrowiem :] chociaż jeden mógłby :]

do nas niedługo trafi prawdopodobnie duża partia potrzebujących królików...ale o tym później...

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 09, 2011, 19:44:58 pm
Gratulacje gratulacje Pani Magister a widzisz jest jakiś pozytyw ostatnich miesięcy

A dla potrzebujacych krolikow będziemy zbierać na łące pychotki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 09, 2011, 19:47:11 pm
właśnie Miki! zapomniałam przez ten dzisiejszy dzień :]

dziękujemy za super zioła dla naszych uszaków :*

Soniu Tobie również... :bukiet


wszystko przyda nam się w ilości...dużej, a nawet bardzo dużej :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 09, 2011, 19:57:11 pm
Olu moja gratulacje !!  :bukiet
co do zwierzaków , moje kciuki i dla was wielki SZACUNEK za to co robicie !!  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: herbata w Czerwiec 09, 2011, 20:44:19 pm
Gratulację Pani Magister :bukiet :bukiet :bukiet :brawo: :brawo: :brawo:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 09, 2011, 20:54:22 pm
gratulacjeeee  :hura:  to była taka malutka formalność między wizytą u doktora a wizytą u doktora, hihi :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 09, 2011, 21:01:27 pm
Ja i moje trio gratulujemy i mocno sciskamy :D

Ps. Ciesze sie ze Buffy czuje sie swietnie po sterylce i caly czas trzymam kciuki za Tosia - moje kochane niebieskookie sloneczko...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 09, 2011, 21:28:22 pm
Gratuluję Olu!  :bukiet
Te maluchy to muszą mieć więcej wpisów w swoich książeczkach zdrowia niż wiele dorosłych królików  :/ Trzymam kciuki!
Jak tylko wyślemy w przyszłym tyg. Zapiego, jesteśmy zwarci i gotowi na następnych królików w potrzebie :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Czerwiec 09, 2011, 23:41:32 pm
kata_strofa - mówisz - masz :P

już wkrótce będziemy miały kolejne.... być może kilkanaście królików :] W przyszłym tygodniu jedziemy z Olą je odebrać.... Oby tylko były zdrowe :]

Wczorajsze spotkanie u doktora rzeczywiście było bardzo udane, Buffy szczęśliwie przeszła sterylizacje (julcia1 dziękuję że osobiście przywiozłaś małą mimo że nie chciałaś oglądać jej wnętrzności :P), mój Grzybek miał korektę zębów, a mały biały Charlie i czarny Boogie są rewelacyjne... ;-) Są u mnie tylko kilka dni na czas obserwacji i podawania Lydium ale aż żal się z nimi rozstawać :) Niestety do swoich domów tymczasowych (Daria i Marta dziękuję :*) pojadą osobno, bo ciągle ze sobą kopulują :] no i Charlie teraz kicha a Boogie nie więc lepiej żeby nie zarażały siebie nawzajem.

Tak czy inaczej śmiało mogę je zareklamować - idealne do adopcji :D

CHARLIE  (jest mniejszy od głowy mojego kota, który zwiewa przed nim aż się kurzy ;-):

(http://img809.imageshack.us/img809/9416/biay1.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/809/biay1.jpg/)

BOOGIE (wersja mini adopcyjnego Negrito vel Tuptusia, który także jest do adopcji:) :

(http://img27.imageshack.us/img27/834/czarny2c.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/27/czarny2c.jpg/)


I RAZEM: :)

(http://img813.imageshack.us/img813/5645/czarnyibiay.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/813/czarnyibiay.jpg/)

Ola już Ci gratulowałam mgr przed nazwiskiem ale jeszcze raz, tutaj, oficjalnie gratuluję ponownie :D Kolejny magazynier w SPK - eh żeby więcej osób z uczelni którą kończyłyśmy było takimi wielbicielami królików :P

Miki Twoje suszki są rewelacyjne - znikają w mgnieniu oka :) Można zamówić nową dostawę? :D

Teraz byleby tylko przetrwać te kilka tygodni jak doktor jest na urlopie i oby Tosiek i Tosia szybko zaczęły wracać do zdrowia....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 09, 2011, 23:46:55 pm
madzia85 napisz mi prosze co u Cyzi :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 10, 2011, 00:02:41 am
Boogie wygląda jak brat Jeżyka - różni ich tylko futro na grzbiecie :>
Maluchy będą dostawać Lydium jak tylko kupimy.... igły do strzykawek:D

A dziś u doktora był jeż, udomowiony.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Czerwiec 10, 2011, 00:06:43 am
Cyzia - bardzo oryginalna panna - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/158#yield również nadal czeka na nowy dom - obecnie przebywa w Toruniu gdzie czeka na sterylizację, która była co chwilę przekładana bo były inne pilne królicze i niekrólicze przypadki :( Ale sterylizacja na pewno się odbędzie zaraz po powrocie doktora :)


Oooo to doktor pewnie był wniebowzięty :) On uwielbia jeże :))) Oczywiście nie tak jak króliki :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 10, 2011, 00:10:04 am
Mialam kiedys jeza w mieszkaniu,cale noce wedrowal wokolo mojego loza,kochany byl. Nazywal sie Joszka.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Czerwiec 10, 2011, 09:45:43 am
Wczorajsze spotkanie u doktora rzeczywiście było bardzo udane, Buffy szczęśliwie przeszła sterylizacje (julcia1 dziękuję że osobiście przywiozłaś małą mimo że nie chciałaś oglądać jej wnętrzności :P)
hehe...ale za to zastrzyki robie jak licencjonowana pielegniarka :hahaha
nie ma sprawy...zawsze milo jest spotkac sie z wami :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 10, 2011, 16:51:40 pm
Oooo to doktor pewnie był wniebowzięty usmiech2 On uwielbia jeże usmiech2))

To było widać, bo jeż zamiast się zwinąć w zupełną kulkę obserwował co doktor robi :-)
Jeż został znaleziony na 7 piętrze wieżowca w Toruniu
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 10, 2011, 17:36:44 pm
Suszki jeżeli tylko bedą to nie ma problemu, kupiłam nawet atlas ziół bo na polu pychotek tyle a ja nie zbyt sie znam.

Co do uszatków co to za akcja szie szykuje? chyba nie od tego faceta z Błonia w Bydgoszczy?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Czerwiec 11, 2011, 19:39:29 pm
Nie, nie u tego faceta, aczkolwiek jego wkrótce też odwiedzimy, żeby zobaczyć czy trzyma się ustalonych zasad :]

Jedziemy do Śremu to jest pod Poznaniem.

Maluchy, które są obecnie u mnie - Charlie http://adopcje.kroliki.net/rabbits/249#yield i Boogie http://adopcje.kroliki.net/rabbits/246#yield jeśli ktoś chciałby adoptować ich obu to śmiało mogą iść do adopcji razem :) Mimo, że czasami się gwałcą to są ze sobą zaprzyjaźnione, a po kastracji po gwałceniu nie będzie śladu ;-)

Charlie jest bardzo przebojowy, uwielbia zwiedzać nowe miejsca, lubi być trzymany na rękach i głaskany w każdej pozycji ;-) Uwielbia kontakt z człowiekiem, jest bardzo potulny i kochany. Boogie lubi wciskać się we wszystkie zakamarki, noszenia na rękach nie lubi, ale za to skoki i piruety w jego wykonaniu to jest coś :)))

Jeśli chodzi o jedzenie to Charlie jest bardziej wybredny od Boogiego, ale oboje rzucają się na zioła, suszki i siano które znika w mgnieniu oka. Na szelest torebek z suszkami przybiegają w 5 sekund i nie odejdą dopóki czegoś nie dostaną ;-)

Oboje załatwiają się też pięknie do kuwety - jeszcze nigdzie nie nasiusiały poza nią, bobki robią w różnych miejscach, ale nigdy poza klatką :)

Tak więc Charlie + Boogie idealny duet męski - do wzięcia :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Czerwiec 11, 2011, 21:32:45 pm
Dla porządku, skoro nieco odtajałam - foty mojej trójki.

(http://img806.imageshack.us/img806/9197/obraz2360.th.jpg) (http://img806.imageshack.us/i/obraz2360.jpg/) (http://img577.imageshack.us/img577/8906/obraz2361.th.jpg) (http://img577.imageshack.us/i/obraz2361.jpg/) (http://img219.imageshack.us/img219/432/obraz2362.th.jpg) (http://img219.imageshack.us/i/obraz2362.jpg/) (http://img194.imageshack.us/img194/7493/obraz2363p.th.jpg) (http://img194.imageshack.us/i/obraz2363p.jpg/) (http://img543.imageshack.us/img543/2162/obraz2369.th.jpg) (http://img543.imageshack.us/i/obraz2369.jpg/) (http://img97.imageshack.us/img97/8798/obraz2371.th.jpg) (http://img97.imageshack.us/i/obraz2371.jpg/) (http://img542.imageshack.us/img542/8300/obraz2372.th.jpg) (http://img542.imageshack.us/i/obraz2372.jpg/) (http://img842.imageshack.us/img842/273/obraz2373d.th.jpg) (http://img842.imageshack.us/i/obraz2373d.jpg/) (http://img143.imageshack.us/img143/3194/obraz2375.th.jpg) (http://img143.imageshack.us/i/obraz2375.jpg/) (http://img69.imageshack.us/img69/7879/obraz2377.th.jpg) (http://img69.imageshack.us/i/obraz2377.jpg/) (http://img217.imageshack.us/img217/4091/obraz2378.th.jpg) (http://img217.imageshack.us/i/obraz2378.jpg/) (http://img560.imageshack.us/img560/245/obraz2380.th.jpg) (http://img560.imageshack.us/i/obraz2380.jpg/)

A tu wczorajszo-dzisiejszy łąkowy urobek.  ;)
(http://img4.imageshack.us/img4/6085/obraz2387.th.jpg) (http://img4.imageshack.us/i/obraz2387.jpg/)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 11, 2011, 23:38:32 pm
A masz ten urobek w hurcie czy tylko w detalu? ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Czerwiec 12, 2011, 10:50:33 am
A masz ten urobek w hurcie czy tylko w detalu? ;-)

Mogę mieć i w hurcie - teraz zapowiada się ładna pogoda, więc można zbierać.
Ale.
Gumki recepturki do wiązania w pęczki - 'były wyszły'. I miejsca na ścianie do suszenia, jakby mało...
Ale.
Jakoś się zorganizuję.  ;)
Byłabyś chętna?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 12, 2011, 12:26:00 pm
Byłabyś chętna?
Oczywiście.
 Gumki załatwię, a nawet się mogę w wolnym czasie wybrać z Tobą na "twoje" łąki ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 13, 2011, 14:18:28 pm
Hej hej - jak sie czuje nasz blekitnooki przystojniak Tosiek? :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 13, 2011, 14:28:59 pm
Hej hej - jak sie czuje nasz blekitnooki przystojniak Tosiek? :)
Tosiek chyba czuje się coraz lepiej.
Zjada coraz więcej cuni complete ( każdą włożoną do miseczki ilość - jemu wolno - po tylu dniach "na głodnego") i skończyliśmy już z żywieniem strzykawkowym - co mnie bardzo cieszy. Uwielbia jabłko, brokuł (dostaje kwiat) i banana. Niestety nie mogę go przekonać do siana czy suszków - wczoraj nawet nie ruszył świeżej koniczyny specjalnie dla niego zerwanej.
Dopycham go bobofrutmami, które sam zlizuje z talerzyka ;-)
Nadal dostaje leki p. bólowi i antybiotyki, codziennie dostaje zastrzyk w pupę.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 13, 2011, 14:36:46 pm
Biedna pupcia Tosia, u mnie tez sianko nie za bardzo ruszal, ale babka szerokolistna i lancetowata oraz mniszek lekarski bardzo mu smakowaly :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 13, 2011, 14:40:46 pm
no ja mu właśnie podtykam i mlecz i babkę z HP. Może gdybym go przegłodziła to by zaczął wcinać zioła, ale nie będę go wystawiać na próby z odstawianiem granulatu.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 13, 2011, 14:50:27 pm
Hmm a to uparta bestia, ale fakt ze jak mu robilam papke z CC to myslalam ze mi reke z miska odgryzie :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 14, 2011, 00:09:24 am
przedstawiam Maję, która od wczoraj jest w Toruniu, króliczka została znaleziona na ulicy w Gdańsku

na razie Maja czeka na powrót doktora, zachowuje się ok, ale ma bardzo duże wole (nie wyczuwam tam żadnego guza), nadwagę i jestem ciekawa jak stan jej narządów rodnych (moim zdaniem nie jest to najmłodszy królik) i zębów. byle do 28 czerwca :/

(https://lh5.googleusercontent.com/-qqKPM3F31lg/TfaHg6pDoJI/AAAAAAAALCg/HyYCnHMdqLI/s640/P1010939.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-5PGptQMZK8w/TfaHk0cHPHI/AAAAAAAALCk/q7D-zLQw8jk/s640/P1010940.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-I7kx39Vk-rY/TfaHoz1nPqI/AAAAAAAALCo/0BCO-S4OW_4/s640/P1010942.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-QxB7JC0ct3Y/TfaHtISbIbI/AAAAAAAALCs/omxvujyCuns/s640/P1010944.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-2DRyN7LhOps/TfaHxmIo8zI/AAAAAAAALCw/6wkEN87xkSo/s640/P1010938.JPG)


teraz pozostaje się modlić, żeby wśród królików ze Śremu było jak najmniej samic :] ciekawe ile będzie w ciąży :]

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 14, 2011, 07:33:42 am
Moja kochana Maja :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Króliczek1 w Czerwiec 15, 2011, 13:06:11 pm
Czy Perełka nadal szuka domu? Może moja znajoma by ją wzięła.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 15, 2011, 13:16:52 pm
Perełka jakiś już czas temu została adoptowana
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Czerwiec 16, 2011, 21:43:31 pm
ale za to Buffy szuka :niegrzeczny

lohoho...Maja to taka przerosnieta Fruzka :icon_biggrin
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 16, 2011, 21:59:35 pm
szuka Buffy i cała lista innych, którą trzeba zaktualizować :]

z dobrych wiadomości dzisiaj Rudy powędrował do nowego domu :) wczoraj Zapi :)

ze złych, maluchy od myxo walczą z kichaniem, Baszy zaczęło łzawić jedno oko, jutro będę wiedziała czy jest u niego też pastereloza,
póki co Maluszka u Agi też zaczęła kichać, trudno, będziemy badać jak doc wróci :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 16, 2011, 22:04:19 pm
Więc maluchy chyba coś jednak mają, bo Łaciatek nadal pokichuje...
Jeżykowi dziś zdjęłam ze skoka wielki strup-odgniot, który był porośnięty sierścią. Teraz biedak ma gołą skórę w tym miejscu. Naprawdę nie wiem, jak w tak młodym wieku zrobiło mu się coś takiego ... :-(
Za to Tosiek zaczął brykać :-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 16, 2011, 22:12:56 pm
kicha Basza, Łaciatek, Malutka od Agnieszki, Boogie, Charlie...

Basza, u którego mamy zdiagnozowanego gronkowca był rozdzielony z resztą w dniu, kiedy trafiły pod naszą opiekę,
nie mam wątpliwości, że poza myxo, kokcydiozą maluchy wyciągnęły ze sklepu coś jeszcze...

obiektywnie to dla nas twardy orzech do zgryzienia, bo wiemy co może oznaczać gronkowiec i pastereloza, a uszaki, u których będzie występował ten problem, muszą być pod naszą opieką...domyślacie się co to znaczy przy takiej ilości królików :/ mam tylko nadzieję, że żaden królik nie zareaguje na gronkowca tak jak mój Kubuś :( z drugiej strony mój Rusek po autoszczepionce zwalczył objawy gronkowca (odpukać), a moja Wifi czasami kicha...tak od roku, odpukać bez większych zmian

tak czy inaczej przebadanie całej ekipy to będzie ogromny wysiłek - również finansowy, może uda nam się zorganizować autoszczepionki,
poza tym pod koniec czerwca maluchy muszą zostać drugi raz zaszczepione na pomór i myxomatozę :/, a my teraz czekamy tylko na zrzeczenie i jedziemy po dostawę królików :]

ale domy tymczasowe mamy najlepsze na świecie  :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Czerwiec 17, 2011, 22:08:40 pm
Dzisiaj był kolejny dzień pełen wrażeń - właśnie wróciłam z interwencji.... u Chińczyków :]

Do Kasi na telefon adopcyjny zadzwoniła kierowniczka domu studenta przy Muzycznej Akademii Bydgoskiej mówiąc, że na balkonie od kilku dni w ciasnej klatce siedzą 4 króliki. Nie mają jedzenia, nikt się nimi nie zajmuje.

Pojechałam tam od razu, okazało się że króliki należą do chińskich studentów, którzy wyjechali na wycieczkę i zostawili zwierzęta bez jakiejkolwiek opieki. Do tego - nie mówią w ogóle po polsku - pismo w sprawie "usunięcia" tych zwierząt z pokoju było napisane po chińsku :]

Mieli dzisiaj wrócić z tej wycieczki, jak przyjechałam nie było ich w pokoju, czekaliśmy razem z Jackiem - naszą interwencyjną ochroną ;-) i portierem aż przyjdą żeby z nimi porozmawiać o oddaniu tych zwierząt, bo po pierwsze w tym domu studenta jest zakaz trzymania jakichkolwiek zwierzat, po drugie zaczynają sie wakacje a oni nie mają zamiaru ich ze sobą zabierać no i po trzecie nikt się nimi nie zajmuje więc nie możemy się zgodzić żeby dalej siedziały na tym balkonie.

Czekaliśmy ponad 2 godziny nikt się nie pojawił. Umówiłam się że do mnie zadzwonią jak tylko wrócą a w międzyczasie pojechałam na spotkanie przed adopcyjne w sprawie Clarca - swoją drogą bardzo udane i mały jeszcze dziś znajdzie się w swoim nowym domy :)

Jak wracałam ze spotkania zadzwoniła do mnie kierowniczka, mówiąc, że sprawa jest już rozwiązana bo polscy koledzy pomogli im znalezc dom dla królików - w gospodarstwie agroturystycznym :]

Nie chcieli podać mi adresu bo uwaga - Pan który prowadzi to gospodarstwo, obawia się kontaktu z organizacjami pro-zwierzęcymi - ciekawe dlaczego? Może ma coś na sumieniu?

Mogę tylko się łudzić, że jest im tam dobrze, ale biorąc pod uwagę fakt, że przez kilka dni nic nie jadły i nikt się nimi nie zajmował, nie wiem czy w ogóle przeżyją.

Podsumowując - mogłoby się wydawać, że studenci akademii muzycznej to bardzo wrażliwi ludzie. Nie wiem czy to kwestia narodowości i tym samym mentalności akurat tych studentów, ale jeśli w takim miejscu dzieją sie takie rzeczy to aż strach pomyśleć co się dzieje, w starych miejskich kamienicach, czy w biednych gospodarstwach na wsi, gdzie nikomu nawet na myśl nie przyjdzie - że zwierzę, też czuje i ma swoje potrzeby.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 17, 2011, 22:32:58 pm
No tak - chinczycy maja rok krolika - daja sobie je na szczescie ale nie jest istotnie jak beda one zyly, grunt by byly bo to szczesci
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 17, 2011, 22:37:42 pm
:/  ta a jak będą mieli rok smoka to nie wiem skąd je wytrzasną żeby sobie na szczęście podarować :/   
Szkoda maluchów :( i bardzo mi przykro ,że nie udało się ich przejąć .
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Czerwiec 17, 2011, 22:44:25 pm
Biedne maluszki:(( Może miały jakiś zapas karmy i głodówka je nie dobiła, a gospodarstwo porządne i prawdziwe. Ot, takie pobożne życzenia....może
A im trzeba wprowadzić Rok Kleszcza, to i na wycieczki mogą jeździć
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 18, 2011, 09:06:23 am
wczoraj byłyśmy już przygotowane na to, że Magda przywiezie całą czwórkę do nas i nic...

pod naszą opiekę wczoraj trafiła też króliczka z allegro za 1 zł na kup teraz z klatką oczywiście...

(http://img06.allegroimg.pl/photos/400x300/16/67/20/69/1667206902_1)

przed chwilą odebrałam tel. od znajomych, które w lesie niedaleko schroniska znalazły królika. niedługo będzie w naszym schronisku i zobaczymy co to za przypadek :/ dzisiaj pada całą noc deszcz, biedak jest totalnie przemoknięty. wystarczyło go odwieźć do schroniska, bo tylko cud sprawił, że ktoś go znalazł i trafi pod nasza opiekę.

u nas zaczyna robić się problem, bo w tej chwili mamy pod opieką kilkanaście królików i zaczyna nam brakować klatek. w schronisku część jest wykorzystywana teraz dla malutkich chorych kociąt, a my musimy umieścić gdzieś ekipę, która do nas przyjedzie :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Czerwiec 18, 2011, 12:37:41 pm
kwasny  ta a jak będą mieli rok smoka to nie wiem skąd je wytrzasną żeby sobie na szczęście podarować kwasny

Pewnie kupią sobie jaszczurki, które nazywane są "smokami" (ze względu na "kołnierz" na grzbiecie) i też zostawią :/ :/ :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 18, 2011, 14:22:32 pm
Odbierając dziś ze schroniska Maję na DT, widziałam króliczka znalezionego w lesie - jeszcze był nieco mokry  :/ To cudna, biała, puchata miniaturka, naprawdę króliczek wyjątkowej urody. Na pierwszy rzut oka wyglądał na zdrowego i zadbanego. Dobrze, że znalazł się we właściwym czasie we właściwym miejscu :) Ze swoją urodą nie będzie długo czekał na dom.
Maja je siano, zwiedza klatkę, kopie w ręczniku i już zaczyna kombinować. Ma podpalane umaszczenie, długi pyszczek, szczupłe pęcinki - przypomina mi kota syjamskiego. Zaczynamy stopniowe odchudzanie, bo mała zdecydowanie ma za dużo ciałka. Mam takie przypuszczenie, że jej wole postały nie tylko od zatłuszczenia, ale też od zbyt małej ilości ruchu, są zdeformowane, jakby mała nie mogła się wyciągać i biegać. Pewnie siedziała w mikroklatce zanim znalazła się na ulicy...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 18, 2011, 15:30:23 pm
Maja juz niedlugo bedzie szczupła laska, a biały król z allegro jest cudny wręcz :lol
a co się dzieje z tym króliczkiem znalezionym na działkach ?

Nie wiem, jak został nazwany i nie wiem co w koncu z nim sie stało. Chodzi mi o tego co miał wielkiego baboka pod omykiem.
Za leśnego króliczka trzymam kciuki :) pokazecie go ;) ?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 18, 2011, 15:36:15 pm
Frodo - królik z działek - jest w domu tymczasowym. Widziałam go niedawno u doc Krawczyka - jest teraz ślicznym królem po kastracji, podobno zachowuje się jak młodzieniaszek  :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 18, 2011, 15:41:21 pm
łohoho.. czyli sobie już siedzi w cieplutkim domku i czeka na DT :) to fajnie, ze z nim wszystko ok :lol
a może jest na forum ten Ktoś od DT :D chętnie bym popodziwiała teraz pieknego Frodka :lol
zachowuje się ufnie ? bo takie traumatyczne przezycia miał :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Czerwiec 18, 2011, 17:03:37 pm
Ależ proszę bardzo - Frodo i jego ogłoszenie adopcyjne: :) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/240#yield

kata_strofa dziękuję za zaopiekowanie się tym razem Mają :*

Co do królika z allegro, którego opiekunka musiała szybko oddać bo wyjeżdża za granicę ale ukochanego pieska zabiera ze sobą :] to miałam osobiście go odebrać ale przez "chińską" interwencję zwyczajnie zabrakło mi czasu a bałam sie że ta Pani odda go komuś innemu (w końcu królik za 1 zł kusi różne osoby :/)więc całą sprawę załatwił nasz dom tymczasowy, który po niego pojechał i który teraz go przechowuje - Ewelina i Rafał kolejny raz dziękuję Wam za wyciągnięcie mnie z opresji ;-)))

Nowe zdjęcia białaska i jakieś dokładniejsze informacje o nim będą już wkrótce :)

Co do klatek to rzeczywiście pojawił się problem, każdy DT ma swoją klatkę i nie możemy ich stamtąd zabierać bo tam też są potrzebne a musimy mieć ich jak najwięcej- jeszcze nie wiadomo ile królików przywieziemy w przyszlym tygodniu z kolejnej interwencji :/

Tak wiec jeśli ktoś ma jakąś na zbyciu i chciałby nam ją podarować to będziemy bardzo wdzięczni :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 18, 2011, 18:15:47 pm
Jak bedziemy z Kasia jechac na walne to podrzucimy wam jedna 100 cm od nas :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 18, 2011, 18:46:59 pm
W piwnicy mam 70-tke, z małymi dziurkami w rogach kuwety. Jakby było jakieś silne spięcie, to oczywiście klatkę wypożyczymy. W trudnych sytuacjach i 70-tka może się przyda.
Z Mai jest równa babka, choć na mnie powarkuje  :krzywy2
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 18, 2011, 21:55:24 pm
potwierdzam słowa Kasi, że mała ze schroniska jest piękna! niepokoi mnie tylko jej brzuch, moim zdaniem powiększony i wyciągnięte sutki, ale może ma rujkę :]

niedługo wrzucę zdjęcia :)

kata_strofa dziękujęmy za DT dla Mai  :bukiet

jak doktor wróci, to my naprawdę nie wyjdziemy z gabinetu przez kilka kolejnych dni :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 18, 2011, 22:06:30 pm
Madzia - dziękuje :lol nie wiem czemu nie wpadłam na to, żeby Frodka na adopcyjnej pooglądać :D
kurcze, wygląda jak owieczka, jest naprawde prześliczny :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 19, 2011, 20:40:24 pm
Clarc adoptowany super że mogłam się choć w małym stopniu sie do tego przyczynić. A tak na przyszłość Madziu jak jesteś na "akcji" i potrzebujesz pomocy to daj znać.

Dziś zwariowałam znalazłam plantacje babki lancetowej tylko rąk i miejsca mało do suszenia.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 20, 2011, 18:48:18 pm
wczoraj był ciężki dzień dla Białej baraninki, która jest u Agn,
jak to bywa w sobotę wieczorem było super, wczoraj rano brak apetytu i osowiałość

mała od razu dostała leki, a potem to już była długa walka. muszę przyznać, że nas koszmarnie nastraszyła. nie było opcji pomocy wet. (bo do kogo miałyśmy jechać :]), małej przelewało się w brzuchu, więc espumisan, metronidazol na beztlenowce, metoclopramid na pobudzenie pracy jelit, enrobioflox, herbatka...i długo nic. zbyt długo nic. miała już obniżoną temp. i kiedy wieczorem temp. jeszcze spadła to wyglądało już bardzo nieciekawie, cały czas leki, termofor, masowanie brzuszka i najlepsza opieka naszej Agn...nie ma nic tak miłego jak sms w nocy, że jest przełom :] - mała wydaliła dużą masę kałową (leki jak leki, ale dzięki temu, że ręka Agi trafiła w odpowiednie miejsce jelit :]) i Biała była już z nami...
zator musiał jej zablokować jelita, powstało ogromne wzdęcie - idealne środowisko dla beztlenowców...gdyby nie taka reakcja Białej już by z nami nie było, skręt jelit/ żołądka, kilka godzin i po wszystkim. naprawdę strach pomyśleć ile królików tak umiera, a przy tej okazji chyba znowu warto powiedzieć, że espumisan metoclopramid, metronidazol powinny być w apteczce każdego króliczego opiekuna - przy zatorze, wzdęciu kilka pierwszych godzin decyduje o wszystkim. przy nieszczęśliwym zbiegu okoliczności wszystko może być przyczyną zatoru - płaski i malutki jak połowa paznokcia kawałek "czegoś", jakiejś treści pokarmowej, nie mówiąc już o tym co królik może zjeść z podłogi...

tutaj cały problem musiał powstać przez granulat. przy tej okazji wspomnę, że jestem przeciwniczką stałego dostępu małego królika do nieograniczonej ilości granulatu (u dorosłych co do zasady jestem przeciwniczką - chociaż oczywiście wiele zależy od indywidualnego przypadku i u naszych adopcyjnych też z różnych powodów nie raz stosujemy granulat). u kilkutygodniowego malucha, który nie jest zieleniny, a powinien pić mleko matki, trudno zrobić dietę bezgranulatową, ale przykład Białej pokazuje, że przy nawet przy solidnie porcjowanej ilości granulatu, może być bardzo różnie - siano, zioła, granulat i zrobiła nam się mieszanka "wybuchowa" u Małej. maluchy jedzą bez opamiętania i gdyby dosypywać im tyle granulatu ile chcą zjeść, nie miałyby granic. inną sprawą jest to, że przy większej ilości młodych królików przebywających razem nie ma specjalnie możliwości sprawdzenia, ile zje konkretny królik i czy nie przesadzi.

Agn na pewno napisze co u Białej, a ja dodam z wiad. z pierwszej ręki, że jest ok, tak jakby wszystko było ok, ale mała będzie dostawać jeszcze metro i enro

Agn dziękujemy za fantastyczną opieką nad małą :bukiet - wystawimy jej rachunek za Twoją nieprzespaną noc i zbiorowy stres :P

teraz czas na inne wiadomości

przedstawiam króliczkę znalezioną w sobotę w lesie, na razie jest w schronisku, na razie musimy poczekać do środy (jedziemy z Magdą do Śremu :]), rozlokować króliki i pokazać ją za tydzień doktorowi. zdjęcia nie są delikatnie mówiąc zbyt atrakcyjne (w środę się poprawimy :P) i nie oddają jej uroku :) (mała ma błękitne oczy)

(https://lh6.googleusercontent.com/-ffc1ueYdPLQ/Tf9spDP6ZcI/AAAAAAAALDM/Zb-6rkYhKEU/s512/P1010947.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-tVCkwkrjoHc/Tf9srKOjFjI/AAAAAAAALDQ/d40lX_7hrOM/s512/P1010949.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-fzE7CcVWZ8E/Tf93lPDhiYI/AAAAAAAALD0/EFkrkU1IYU4/s640/20110618012.jpg)

(https://lh6.googleusercontent.com/-dVnJJc_5I_o/Tf93w06PD8I/AAAAAAAALEE/LRXPZHjE-A0/s640/20110618016.jpg)

martwi nas bardzo Charlie, który kicha na całego, ale spróbujemy wytrzymać do powrotu doc, bo poza kichaniem i opuchniętym okiem wszystko jest ok, ale to tylko potwierdza tezę, że maluchy przyniosły gronkowca ze sklepu,
Basza w miarę - czasami kicha

sprawozdanie co do reszty ekipy będzie później ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 20, 2011, 18:54:56 pm
A jak sie czuje Tosiu?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 20, 2011, 18:58:08 pm
Tosiek będzie miał robione nowe zdjęcie rtg - w przyszłym tygodniu od razu po powrocie doktora, doc go obejrzy, póki co Kasia na pewno napisze więcej o jego samopoczuciu, w każdym razie jeszcze wytrzymujemy bez doktora i jeszcze nie myślałam o wyprawie do W-wy (tzn. wczoraj myślałam, ale nie dla Tośka), czyli nie jest źle :] kilka dni temu nadal nie był zainteresowany ziołami i sianem...ale podczas mojego nalotu na DT :P prezentował się bardzo dobrze ;)
rtg pokaże co z kością...

Tosia z Panią Anią też dzielnie walczy...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 20, 2011, 19:23:37 pm
Bo wszystkie Tosie i Tośki to twarde uszaki :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 20, 2011, 19:41:25 pm
Ta biała królinka gdyby miała czarne uszki wyglądałaby jak mój kochany Polciuś...
A teraz zdjęcia:
 Tosiek
(http://up.programosy.pl/foto/p1130765_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1130765.jpg)
Tosiula jest królikiem granulato-owocowo-warzywnym. Siana i ziół nawet nie tknie. Upodobał sobie naszą salonową kanapę.
Głodziomorra czyli Łaciatek i Jeżyk
(http://up.programosy.pl/foto/p1130777_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1130777.jpg)
(http://up.programosy.pl/foto/p1130771_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1130771.jpg)
Łaciatek kicha i rooośnie błyskawicznie, waży ponad 800 gram. Upodobał sobie obserwowanie świata z parapetu kuchennego okna.
Jeżyk jest bardzo grzeczny, liże kolegę i nas przy okazji, niestety ma coś z prawym skokiem, po zdjęciu wielkiego strupa świeci tam różową łysiną. Bryka jak szalony.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 21, 2011, 19:33:09 pm
widok Łaciatka i Jeżyka jest bezcenny...:)

ze Śremem wszystko się skomplikowało, jutro nas czeka bardzo trudna przeprawa...trzymajcie kciuki.

dzisiaj pod naszą opiekę trafił nowy król - samiczka albinos trzymana w klatce 20 * 40 cm bez wody z chlebem. zdj. na razie schroniskowe (poprawimy się później :]); mamy serię na białe króliki - trzeci z rzędu i 3 samica :/

generalnie robi się ciekawie :/ jeśli ktoś ma pomysł na imiona dla 3 białych samiczek, czekamy na propozycje ;)

(https://lh6.googleusercontent.com/-LxWfgCBvs7Q/TgDQ9fdgGLI/AAAAAAAALEo/udOFohSRrJg/s512/P1010952.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-6K3G2GOJeLw/TgDQ_BOn-EI/AAAAAAAALEs/IPmDR9u4Qrk/s512/P1010953.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-88YMmHXkYjM/TgDRC3RLylI/AAAAAAAALE0/ajRliabpI-4/s640/P1010955.JPG)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Czerwiec 21, 2011, 19:57:38 pm
Bielinka, Blondi, Śniezynka, Biełka
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 21, 2011, 20:27:03 pm
Frotka, Frytka i Norka : p co by to białaski nie były skazane na imiona tylko ze wzgledu na swoj kolor :lol :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 21, 2011, 20:29:57 pm
Belinda, Poxi albo Bunia
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Czerwiec 21, 2011, 20:31:04 pm
mi jedynie na mysl przychodzi Balbina :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Eni w Czerwiec 21, 2011, 20:33:26 pm
Frotka, Frytka i Norka : p co by to białaski nie były skazane na imiona tylko ze wzgledu na swoj kolor :lol :P
Przychylam się, też myślałam o Frytce i Frotce :D

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 21, 2011, 20:42:12 pm
Frytka, Frotka i Fotka  :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 21, 2011, 20:43:05 pm
Fotka :lol

:brawo: o, fajnie teraz :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Czerwiec 21, 2011, 20:45:10 pm
Panienka z fotki jakoś mi tak pasuje Wandzia:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 21, 2011, 21:15:11 pm
Wandzia Windzia :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Czerwiec 21, 2011, 21:58:01 pm
A co myślicie o tym aby pozostałe dwie panienki ochrzcić Madzia i Olcia??
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 21, 2011, 22:11:58 pm
A co myślicie o tym aby pozostałe dwie panienki ochrzcić Madzia i Olcia??

ja generalnie jestem przeciwko nadawaniu zwierzętom imion ludzkich :)  z wielu względów :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 21, 2011, 22:13:40 pm
A mi takie śmieszne imiona przyszły do głowy :D

Do , Re i Mi  :D   

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 21, 2011, 22:15:51 pm
takich jeszcze nie było :D :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Czerwiec 21, 2011, 22:24:47 pm
nie nie nie do białych królików jeszcze nam daleko :P

ale wszystkie inne imiona są świetne i obawiam się, że wszystkie wykorzystamy :P

Tak jak Ola pisała, trzymajcie kciuki za jutro, bo niestety Urząd w Śremie zaczyna robić nam problemy.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 21, 2011, 22:26:21 pm
Pewnie ,że trzymamy kciuki!!   :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 21, 2011, 22:31:48 pm
A co myślicie o tym aby pozostałe dwie panienki ochrzcić Madzia i Olcia??

Super pomysl :bunny:

A ta 3 samiczka Kasia
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Czerwiec 21, 2011, 22:42:49 pm
Wandzia, Frotka, Lotka
Wandzia, Nutka, Minutka:))
P.S ktoś, kto nazwał mojego adopcyjnego uszolka Czesio, to trafił w dziesiątkę, bo on naprawdę Czesio całą gębą:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Czerwiec 21, 2011, 23:07:42 pm
Jakby co, to zwolniłam klatkę króliczą w schronisku.  :> W łazience zagościły trzy kociaki 5-6 tygodniowe.

A Biała dała mi do wiwatu... :icon_rolleyes
Ola nie napisała, ale opowiadałam jej, że masując Białej brzuszek miałam wrażenie, że wymacałam jej nerkę. No to nie gniotłam za bardzo, bo niby w czym ma pomóc masowanie nerki u królika, któremu jelita się zatkały. Jednak chyba to macanie niby-nerki coś dało, skoro Biała jednak to wydaliła.
Poprawa była natychmiastowa i spektakularna - Biała dziarsko zabrała się za jedzenie i wydalanie. I tak jest do teraz.
A ja już doszłam do tego, co zrobiłam nie tak z granulatem. Do tamtego dnia sypałam im ok. łyżki stołowej na raz i tak ze dwa, trzy razy dziennie. W sobotę po południu postawiłam im granulat w miseczce. I najwyraźniej Biała zjadła za dużo na raz. Wczoraj dałam im znowu raz odrobinę [nawet mniej niż łyżkę] i jest oki. Tak czy owak - jutro dostaną swoją pierwszą pietruszkę.  :icon_cool

A w kontekście imion.
Moje nowe tymczasowe kociaki maja imiona: chłopaczki - Ganesha i Basquiat, a dziewczynka - Moai.  :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 23, 2011, 00:14:32 am
Na oko widać, że Tośkowi się figura poprawia - już nie jest taki chudziutki chłopina.
Ostatnio, gdy był ważony u weterynarza ważył 1100, dziś... waga domowa wskazała 1345! :bunny: :bunny: :bunny:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 23, 2011, 12:22:32 pm
Hihi slodka kuleczka o blekitnych oczkach :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Czerwiec 23, 2011, 17:42:23 pm
Bielinka i Frotka rozgościły się już na adopcyjnej :) Zaraz dołączę do nich Juniora, który wyglądem przypomina mi Makiego od kasiagio. Trafił dziś pod naszą opieką.
Kasiu, czy Ty nie wspominałaś coś o towarzystwie dla Makiego...? :>
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 23, 2011, 20:26:27 pm
Kasiu, czy Ty nie wspominałaś coś o towarzystwie dla Makiego...? chytry
Pewnie ,że wspominałam  :zakochany: myślę nadal , jak to rozegrać logistycznie , będę w Polsce od końca lipca przez cały sierpień , zobaczymy ..........  :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 23, 2011, 20:56:03 pm
Jakie cudo z tego Juniora! Same pięknoty ostatnio w Toruniu  :wow
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Czerwiec 23, 2011, 21:08:30 pm
Rzeczywiście śliczny :D  Ale ja myślałam o samiczce , po cichu oglądam od kilku tyg. Orkę :D  
Ale nie chcę się wychylać z niczym , bo odległości od mojej pipidówy sa duże  do miejsc w których sa maluszki :(  Niestety .............. :(  
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 23, 2011, 21:42:03 pm
o interwencji w Śremie napiszemy później, czekam aż opadną złe emocje :] chociaż generalnie chyba załatwiłyśmy wszystko jak tylko można było najlepiej - jak tylko mogłyśmy najlepiej :]

teraz coś miłego

na razie tylko dwa zdjęcia Juniora

(https://lh4.googleusercontent.com/-Go53DnQ3ogc/TgOT_-YFT7I/AAAAAAAALIA/rSibxF7lcf8/Zdj_cie0115junior.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-cEJblQlkV1g/TgOUAVNKzTI/AAAAAAAALIE/7clRuqftq-4/Zdj_cie0114junior1.jpg)


nowe zdjęcia pięknego Frodo. aż trudno w to uwierzyć, ale on ma ADHD :)

(https://lh5.googleusercontent.com/-1TpQwcPl18s/TgOR_6K2HvI/AAAAAAAALGQ/MRpVAPfkNwI/s640/P1010964.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-HPfeCUrnDcc/TgOSMtoK5xI/AAAAAAAALG0/SLNBUWMWCA4/s640/P1010978.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-ithh-KBtrzw/TgOSOWq99sI/AAAAAAAALG4/S6_uGgY-WZA/s640/P1010981.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-3SsNSsJarKg/TgOSQPodwUI/AAAAAAAALG8/XzhvNfiArNo/s640/P1010982.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-LF1LYw1Sbvg/TgOSTJNCl8I/AAAAAAAALHE/9gjn1nOP_OA/s640/P1010985.JPG)


i na koniec piękna Frotka - dzisiaj trafiła do naszego niezastąpionego DT
zanim ktoś wyrzucił ją do lasu, musiała siedzieć zamknięta w klatce - małej klatce - jest bardzo czysta, ale całe łapki ma żółte od moczu

(https://lh3.googleusercontent.com/-n2NQ--06znY/TgOSVKlDQGI/AAAAAAAALHI/JHdyhzLhNaE/s512/P1010986.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-TJhVVCZSmj8/TgOSIPOaAaI/AAAAAAAALGs/H-jacqajcdk/s640/P1010976.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-ugkqiL9I3QQ/TgOSc-qCcQI/AAAAAAAALHY/laKTSlglhs8/s640/P1010992.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-U5qQCQ1jvOA/TgOSW7tMisI/AAAAAAAALHM/LskdetKAmVk/s640/P1010988.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-GsfGqmYLfC8/TgOSbOCwTdI/AAAAAAAALHU/uKCh5DalP4M/s640/P1010991.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-bIHeHJf10zk/TgOSYiJrlsI/AAAAAAAALHQ/BgXu1s-ZSew/s640/P1010990.JPG)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 23, 2011, 21:50:40 pm
Frodo mnie zachwyca, jest piekny jak stąd do hameryki !
nowa podopieczna pannica ochrzczona imieniem Frotka tez przecudna, i ma takie snieżne futeraszkoo.
Mozna by rzec, że macie teraz same najpiękniejsze króle na wydaniu :D
trzymam kciuki za DS, a wszystkim DT :bukiet duuuze podziekowania

edit. dopiero mi się otworzyły zdjęcia Juniora. no po prostu brak słow :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: pb w Czerwiec 23, 2011, 22:09:15 pm
ahhhh Froteczka, cudna dziewuszka :)
mama straszną słabość do królasków które przypominają moje z wyglądu, zaraz sie z nimi strasznie utożsamiam
ale oczywiście dopinguje wszystkim bezdomnym bidom i każdemu życzę szybciutkiego i kochającego domeczku
głaseczki, tulańce i mizianki dla stworów
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 23, 2011, 22:13:45 pm
Frotka cudna! Ja wam mówię, że na żywo wygląda jeszcze śliczniej  :zakochany:
Teraz tylko czekać na powrót doc z wakacji z tymi naszymi wszystkimi szczęściami i nieszczęściami :krzywy2  Maja coś za często się drapie po łebku, ma za uszkami dziwne strupki - na szczęście skóra obok wygląda ładnie. Ale dokucza jej to, niestety  :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: herbata w Czerwiec 24, 2011, 18:33:12 pm
Śliczna ta Frotka, a łapki się wyczyszczą trochę czasu i dobry domek i będzie cała śnieżnobiała :icon_biggrin
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 24, 2011, 23:36:59 pm
AAAAAAAAAAAAAAAAAleż ja mam słabość do białasków, śliczna jest ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 25, 2011, 22:40:03 pm
Kasia29 strasznie się cieszę, że Tosiek przybrał na wadze. mam nadzieję, że w tym tyg. doktor przekaże nam o nim dobre wieści i będziemy mogli spokojnie szukać dla niego już DS :)

póki co przedstawiam listę króli, będących pod naszymi i przede wszystkim Waszymi (DT  :bukiet) skrzydłami :) ostrzegam lista się wydłuża :]

króliki "do kontroli" to uszaki, które trafiły do nas podczas nieobecności doc, "teoretycznie" zdrowe :] i oby nie tylko teoretycznie :]
maluchy z podejrzeniem gronkowca, pasterelozy to nasza ekipa od myxomatozy - z tej ekipy Rudy i Clarc są już w nowych domach i nie kichają...(odpukać)

1. Alicja - na razie jest u swoich opiekunów, dlatego trudno powiedzieć coś więcej na temat jej stanu zdrowia, czyli
2. Basza - gronkowiec, podejrzenie pasterelozy
3. Biała (Bianka) - odpukać jeszcze nie kicha :]
4. Bielinka - do kontroli, wkrótce sterylizacja
5. Boogie - podejrzenie gronkowca, pasterelozy
6. Buffy - zdrowa, wysterylizowana
7. Charlie -podejrzenie gronkowca, pasterelozy
8. Clio (Maluszka) - podejrzenie gronkowca, pasterelozy
9. Cyzia - do kontroli, wkrótce sterylizacja
10. Czikko - zdrowy, wykastrowany
11. Frodo - zdrowy, wykastrowany
12. Frotka - do kontroli, wkrótce sterylizacja
13. Junior - do kontroli, wkrótce kastracja
14. Maja - do kontroli, wkrótce sterylizacja
15. Negrito - zdrowy, wykastrowany
16. Tosia - w trakcie leczenia
17. Tosiek - po usunięciu ropnia, zębów - w trakcie leczenia

czeka nas zbiorowe szczepienie na pasterelozę, a poza tym od środy ponownie zamieszkamy u doc :] na szczęście urlop nie trwa wiecznie :P
skórę Majki też sprawdzimy :)

poza tym z nowości jutro nasza nieoceniona Karolina (DS Pszczółki, która na marginesie na się doskonale :)) przywiezie do Torunia 6 uszaków z interwencji z Mszczonowa, którymi się zaopiekujemy. do naszego grona dołączą:

18. Jenga
19. Miki
20. Padma
21. Panda
22. Omega
23. Ruda

wszystkich, którzy mogliby nas wesprzeć karmą dla królików lub w innym sposób :P, zapraszamy do współpracy :)  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Czerwiec 25, 2011, 22:43:56 pm
a co z królikami ze Śremu?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 25, 2011, 22:48:09 pm
z tej ekipy Rudy i Clarc są już w nowych domach i nie kichają...(odpukać)
Jeżyk też nie kicha całe szczęście :-)
Rozumiem, że we środę trzeba stawić się z prowiantem, bo kolejka będzie gigantyczna ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 25, 2011, 22:53:46 pm
Właśnie przed chwilą pytałam mojego Arka czy możemy wziąść trzeciego królika.Frotka  :zakochany: Oj chyba będzie trzeci uszak :) Tylko pytanie czy moje dwa potworki jej nie odrzucą ??

Chciałabym bym spotkać osobiście tego "zostawiacza w lesie"  :bejzbol :bejzbol :bejzbol :bejzbol :bejzbol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 25, 2011, 23:05:03 pm
super...zapomniałyśmy napisać o naszej interwencji w Śremie, bo za dużo się działo...

ja napiszę w telegraficznym skrócie - króliki zostały "oddane do adopcji" mieszkańcom Śremu w ciągu tygodnia przed naszym przyjazdem...ku naszej konsternacji. po długiej rozmowie z urzędniczką oraz pracownikami mini zoo okazało się, że uczyniono to w obawie przed naszym przyjazdem, aby uniknąć nieprzyjemności z naszej strony...

biorąc pod uwagę nasze ustalenia, podróż 250 km w jedną stronę i to, że dzień wcześniej nie było mowy o tym, że królików nie ma, byłyśmy w szoku...i to co starałyśmy się zrobić to mimo wszystko nawiązać współpracę. teraz mamy otrzymywać telefon o każdym króliku, który zostaje wrzucony przez płot do mini zoo...osoba, która opiekuje się tym miejscem mówi, że nie chce tam mieć już żadnych zwierząt i twierdzi, że porzucanie królików jest tam nagminne (to tak na marginesie ukazuje skalę problemu nawet w takiej niewielkiej miejscowości...).

w poniedziałek mamy otrzymać kontakt do osób, którym króliki zostały oddane.

co do zasady cała ta akcja kosztowała nas z różnych powodów wiele nerwów, bo musiałyśmy naprawić błędy, które zostały nie przez nas popełnione...:] (tutaj ugryzę się w język), ale mam nadzieję, że uda nam się w przyszłości współpracować.

niestety po raz kolejny potwierdziła się mentalność - to królik, nie pies. psy się sterylizuje i super prowadzić taką kampanię, ale królików nie przyjmuje się do schroniska (kolejny przykład schronisko w Gaju). to natomiast zaowocowało kolejną inicjatywą - jak tylko ogarniemy część spraw, tym razem wysyłamy listy do dyrekcji wszystkich schronisk (jakiś czas temu wysyłałam maile z propozycją współpracy - tj. wręcz natychmiastowego przejmowania królików na terenie całego woj. kujawsko-pomorskiego ze wszystkich schronisk oraz zapewnienia im niezbędnej opieki na czas pobytu w schronisku, jednak nie doczekałam się odpowiedzi etc.). poza tym dzwoniłam do schronisk i potwierdziły się nasze obawy, że większość nie przyjmuje królików pod pretekstem 'brak warunków', a z tym trzeba skończyć - nikt nie jest bowiem w stanie odpowiedzieć nam na pytanie - co mówi Pani osobie, która chce oddać królika do schroniska, ale nie może, bo schronisko nie ma warunków?- tj. co ma zrobić z królikiem?

my znamy odpowiedź - wyrzucić do lasu w najlepszym wypadku.

resztę napisze Magda, bo ja już nie mogę :] dużo pracy przed nami, żeby co nieco jeszcze zmienić :]

Kasia29 - w środę koniecznie z prowiantem :P, ale uszaki do kontroli postaramy się "załatwić" najpierw, tj. Twoją trójkę

Monika zapraszamy do adopcji :P czy Twoje uszaki są sterylizowane/kastrowane? żyją bezklatkowo? Frotka będzie w środę sterylizowana :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 25, 2011, 23:06:14 pm
Monia :wow fantastyczna wiadomosc :onajego do ciebie trafic to tak jak do RAJU :balet: :doping:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 25, 2011, 23:12:37 pm
Monia :wow fantastyczna wiadomosc :onajego do ciebie trafic to tak jak do RAJU :balet: :doping:
Nie wiem co na to Krispie ... 2 baby w jednej zagrodzie i on sam  :wow Już jedna go tłucze hehehe.
Jaki Frotka ma charakter ??
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 25, 2011, 23:17:30 pm
nie wiem jak jej kontakty z innymi królikami, ale generalnie to co ja zdążyłam zaobserwować - jest spokojna i dość ostrożna w klatce, lubi głaskanie, w schronisku była ulubienicą...tj. biegała po pomieszczeniu dla pracowników i miała dobry kontakt z jedną z pracownic - siedziała z nią na kanapie :] - została uznana za tą "oswojoną" bez porównania z naszą Bielinką...

konkretnie info jak jest teraz podam jutro - z jej DT :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 25, 2011, 23:20:42 pm
krispie napewno sie ucieszy z 2 baby :jezyczek: kazdy chlop tak by chcial, :PP
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 25, 2011, 23:25:10 pm
a jak Krispie zaprzyjaźniał się ze swoją aktualną partnerką? dziewczyna nad nim dominuje? ona miała kiedyś kontakt z inną samicą?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 25, 2011, 23:28:36 pm
Ola_19 czy w razie czego jakby decyzja z naszej strony była na wielkie TAK to czy możemy zabrać ją poza Polskę ??

krispie napewno sie ucieszy z 2 baby :jezyczek: kazdy chlop tak by chcial, :PP

Hahahaha no tak ale nie każdy chłop lubi jak go baba tłucze  :hahaha Bo Niusia to nie patrzy,jak jej stoi na drodze to odrazu wark :P Z resztą to nie tylko on,nam tez się obrywa :P

EDIT:

a jak Krispie zaprzyjaźniał się ze swoją aktualną partnerką? dziewczyna nad nim dominuje? ona miała kiedyś kontakt z inną samicą?

Krispie odrazu chciał się zaprzyjaźnić tylko Niusia się go bała i przez jakis czas on rządził ale teraz role się odmieniły,nie miała nigdy kontaktu z inną samicą.I wlasnie tego się boje ze to tyle kilosów od PL i w razie czego tylko powrót.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 25, 2011, 23:36:33 pm
w sytuacji, gdy królik zostaje oddany do adopcji osobie uznanej przez nas za odpowiedniego opiekuna :P w moim odczuciu, jeśli pojawi się taka konieczność, może wyjechać zagranicę, ponieważ zakładam, że zagranicą zapewni swojemu królikowi taką opiekę jaką zapewni w Polsce i o ile w jego osobistym odczuciu tak będzie, nie powiem - NIE - tylko dla zasady ;)

wśród  moich adopcji jest królik - bardzo bardzo szczęśliwy, jeden z moich pierwszych adopcyjnych, który zamieszkał we Wrocławiu, ale potem wyjechał ze swoją opiekunką do Anglii i nie miałam wątpliwości co do tego, że tak jest dla niego dobrze. teraz znowu mieszka w Polsce.

czy na stałe mieszkacie poza Polską?

dla mnie najważniejsze pytanie brzmi: czy zakładając czarne scenariusz - mijają miesiące i króliki się nie zaprzyjaźniają, a lepiej nastawić się na to, że będzie to proces dość długi, żeby potem miło się rozczarować..., czy w takiej sytuacji mielibyście możliwość, aby zapewnić małej dalszą opiekę, mimo wszystko?

p.s. pod naszą opieką znajduje się też króliczka Maciejka - tj. biała króliczka - jedna z trzech białych, nr 24. :] do kontroli i sterylizacji już wkrótce
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 26, 2011, 00:12:05 am
co ja czytam... Frotka u Moni :lol jaaaaacieee, byłoby super !
Tak sobie mysle, ze moze Monika jak bedziesz w Polsce (kiedys cos pisalas ze spedzisz tu
miesiac wakacji) to wtedy spróbowac zaprzyjaznic.. miałabys znowu kolejną piękność
w domu.. oj Krispiemu sie przewróci w głowie od takich pannic :D :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 26, 2011, 00:51:11 am
Ola zapewniam Cię że jeśli by nie doszło do pozytywnego zaprzyjaźnienia Frotka napewno nie została by oddana ani nie porzucilibyśmy jej w lesie ... nie należymy do grona takich "ludzi".Jeśli byśmy się zdecydowali na Frotkę na 100 % to byłaby napewno w wątku z Niusią i Krispim a one mają uzupełniany wątek codzienne - zdjęcia i informacje co u nich słychać itd. także napewno i Wy byście o niej nie zapomnieli :) Musimy jeszcze o tym poważnie porozmawiać bo ... ja chcę ją wziąść ale nie wiem co dokładnie na to Arek ale ... królinka jest śliczna :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 26, 2011, 01:00:27 am
bo ... ja chcę ją wziąść ale nie wiem co dokładnie na to Arek ale ... królinka jest śliczna usmiech2
Moni,chlopa mozna tak omotac,ze sie zgodzi,a to kazda dziewczyna potrafi,takze nie trac czasu :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Czerwiec 26, 2011, 01:02:43 am
sonia jak zwykle, bez zbędnego patyczkowania się, hihihi :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 26, 2011, 01:06:14 am
sonia a co z tym transportem ?? nie potrzebujesz ?? :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 26, 2011, 01:16:08 am
sonia a co z tym transportem pytajnik nie potrzebujesz pytajnik
Moni,nie dam rady przy tak duzej ilosci zwierzat( mam 4 zwierzaki) musialabym nianke wynajac  :crazy:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 26, 2011, 01:28:07 am
sonia a co z tym transportem pytajnik nie potrzebujesz pytajnik
Moni,nie dam rady przy tak duzej ilosci zwierzat( mam 4 zwierzaki) musialabym nianke wynajac  :crazy:

Hehehe no to wynajmiesz ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 26, 2011, 08:03:00 am
monika2415 przecież nie przeszło mi przez myśl, że zrobilibyście małej krzywdę! :) bez przesadyzmu :P

chodziło mi o to czy mielibyście możliwość/ warunki opieki nad królikami, które musiałyby żyć osobno, ponieważ nie zawsze tak jest. zawsze zadają to pytanie, gdy królik ma powędrować do nowego domu z innymi królikami, bo ludzie często zakładają, że na pewno będzie ok i nie biorą pod uwagę porażki w zaprzyjaźnianiu. czasami faktycznie sytuacja wygląda tak, że jeśli króliki się nie zaprzyjaźnią, to niestety królik będzie musiał zostać oddany ponownie do adopcji z powodu braków warunków, najczęściej mieszkaniowych na odseparowanie zwierząt, które się bardzo nie lubią :]

w każdym razie monika rozmawiajcie, rozmawiajcie :P jestem za :P :):):)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 26, 2011, 14:26:12 pm
Ola spokojnie - mamy jeszcze jeden wolny pokój  :mhihi takze jakby co to bedzie miała gdzie sie podziac.Zobaczymy co bedzie z moja praca pod koniec lipca bo sa małe problemy ale jakby co to ona jest pierwsza :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 27, 2011, 20:56:57 pm
Ruda - dziewczyna jest bardzo wychodzona, ma zmiany skórne i kicha ropną wydzieliną, poza tym cały czas próbuje mi podgryzać palce...i podanie jej czegoś doustnie to będzie wyczyn. dzisiaj dostała zastrzyk lydium na odporność. w środę wizyta u doc.

(https://lh4.googleusercontent.com/-_aruUNM-bfE/TgjLPKVLwlI/AAAAAAAALIs/n3RpCNjS4aU/s640/P1020024.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-PqEtJA8zxhw/TgjLRK7vmKI/AAAAAAAALIw/eCcQUAW7uZ0/s640/P1020026.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-eF7xfF4PzPk/TgjLUMeZSaI/AAAAAAAALI0/j4wn_XsOi8Y/s640/P1020030.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-TRfw6HNNHCk/TgjLWvwDCtI/AAAAAAAALI4/Ik1iT5ilKbQ/s640/P1020031.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-putLTwhtG2U/TgjLZlgjHII/AAAAAAAALI8/jg2224jqBKo/s640/P1020032.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-4VBGJjmiwaY/TgjLcRmjphI/AAAAAAAALJA/MsPovRFW5bk/s640/P1020036.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-7AjWqofEC4Q/TgjLeUSCscI/AAAAAAAALJE/bF7YET9TQWY/s640/P1020037.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-K6SLG880kGo/TgjLgD_rTWI/AAAAAAAALJI/ig4UkFgKaIo/s640/P1020039.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-dmZPOt-XJFs/TgjLmuxDgZI/AAAAAAAALJM/nQgLMADMtgY/s640/P1020040.JPG)


Panda - na razie nie kicha, wizyta u doc wkrótce

(https://lh6.googleusercontent.com/-YaOLfg_vxo0/TgjLrQFsvOI/AAAAAAAALJU/qkpRQVWxI9g/s640/P1020045.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-D1lTLKMRVcY/TgjLspwD1YI/AAAAAAAALJY/Zx7Q0NSKtmg/s640/P1020046.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-njWg2Tj1gSQ/TgjLuWnFUNI/AAAAAAAALJc/fNj7wwjBl5s/s640/P1020048.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-qhk9LQn2dK8/TgjLvxx8KZI/AAAAAAAALJg/X4nP8Ejj-VA/s512/P1020049.JPG)


Omega - na razie nie kicha, wizyta u doc wkrótce

(https://lh6.googleusercontent.com/-Zp926C48vNA/TgjLxWm4NWI/AAAAAAAALJk/hxbgjUQCZMo/s640/P1020050.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-v7pVPMYa6o8/TgjLy0MoWfI/AAAAAAAALJo/NYKED5agSus/s640/P1020051.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-mzWVmIcTD1U/TgjL0tCMjSI/AAAAAAAALJs/69pWjNGcgcA/s640/P1020054.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-l6bUomq-LhE/TgjL2dMfUGI/AAAAAAAALJw/s-3bZfi_1vU/s640/P1020055.JPG)


Jenga - kicha z ropną wydzieliną, dzisiaj dostała lydium na odporność i czekamy na środę (tj. wizytę u doc)

(https://lh5.googleusercontent.com/-I3nI96w8BLQ/TgjL3peCGAI/AAAAAAAALJ0/_JTZCXgorfg/s640/P1020060.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-cDGzHLKKMeA/TgjL5cGYAyI/AAAAAAAALJ4/3jU74wrPPkg/s640/P1020061.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-h4URpvcY2AM/TgjL63GARgI/AAAAAAAALJ8/-2aAPHTup54/s640/P1020063.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-qarFBuSTQ0I/TgjL8QXwo5I/AAAAAAAALKA/RnDcIRhmf-M/s640/P1020064.JPG)


Padma - najbardziej martwi mnie jej zachowanie, chociaż na razie nie wydać żadnych odchyleń od normy. jest bardzo bardzo wyciszona - smutna, przestraszona. idealnie pasuje do niej określenie - miś. cudowna istota. wizyta u doc wkrótce.

(https://lh4.googleusercontent.com/-ezjSQuMnhFc/TgjL-E3DzVI/AAAAAAAALKE/pGzRuCB0ZEA/s640/P1020065.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/--jEEevavpX4/TgjL_nOkJyI/AAAAAAAALKI/FMPXk4BOC80/s512/P1020066.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-VacxyG4zEW4/TgjMCZtYLhI/AAAAAAAALKQ/03qDAP-9U1U/s640/P1020068.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-HhqrjIi48gY/TgjMD0R5n3I/AAAAAAAALKU/7l8P9Y0BuXs/s640/P1020069.JPG)


Miki - nasz jedyny chłopak z Mszczonowa, na razie nie kicha :) kolejny boski charakter.

(https://lh6.googleusercontent.com/-Nobe14VH7rI/TgjMHchsvVI/AAAAAAAALKc/DOiYyDfVRfg/s640/P1020071.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-Fzh6CqKq6f0/TgjMIl_81II/AAAAAAAALKg/ogq-qLkTO3s/s640/P1020072.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-_j-NrX8C8sY/TgjMJ-IsTPI/AAAAAAAALKk/6Xr0Unsms64/s640/P1020073.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-NAtIrwyLMEY/TgjMLXeIpBI/AAAAAAAALKs/0IDC14iIWK4/s640/P1020074.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-uKB86PyNWZ8/TgjMMvzhCTI/AAAAAAAALKw/-E0oWrX-Mcw/s640/P1020075.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-EDNyNFZb53Q/TgjMNzxh86I/AAAAAAAALK0/_c7yI3vaGN8/s640/P1020077.JPG)


i oto nasz Junior - w środę kontrola i kastracja :] nie nadążam za nim :]

(https://lh5.googleusercontent.com/-YGpdVozfTDw/TgjMPMVcoLI/AAAAAAAALK4/-RcnImEEL5o/s640/P1020078.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-Xez4V9LaFvk/TgjMSINfaSI/AAAAAAAALLA/kWuE8DyLOP0/s640/P1020084.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-_nvroWutIP4/TgjMTj4g8HI/AAAAAAAALLE/Ry_YLd4PLFs/s512/P1020090.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-R0q8hvAYB_8/TgjMVX-3SYI/AAAAAAAALLI/b0Nv-Oltqzw/s640/P1020091.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-Veo_DV2wuhc/TgjMXLbvNnI/AAAAAAAALLM/C2-2kuZNpJw/s640/P1020094.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-N_AJDfm6n5E/TgjMYjlYi6I/AAAAAAAALLQ/1TdVmmB5dTs/s512/P1020101.JPG)


przy okazji chciałybyśmy serdecznie zaprosić :P do udziału w akcji "Daj piątaka dla uszaka" - na naszej str. adopcyjnej w aktualności jest apel o pomoc...w szczególności w przetrwaniu wakacji, które będą dla nas pod względem finansowym również bardzo trudne, a to dopiero początek :/

każde 5 zł to dla nas bardzo wiele  :bukiet jeśli macie pomysły jak rozpowszechnić nasz apel, z chęcią skorzystamy...:)

Dane do przelewu:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Daj piątaka dla Uszaka"









Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 27, 2011, 21:16:31 pm
Junior jest uroczy ( prawie jak Tosiek) i Miki też
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Czerwiec 27, 2011, 21:26:58 pm
MIKI jest najpiękniejszy, a "piątak" wpłacony
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: mysza w Czerwiec 27, 2011, 21:33:26 pm
Uwaga! Tutaj temat o Akcji "Daj piątka na uszaka" :) http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12094.0
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Czerwiec 27, 2011, 21:34:30 pm
Mi też się podoba Juniorek,jest cudny :)
Mój "piątak" też już wpłacony.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Czerwiec 27, 2011, 22:11:56 pm
Wszystkie cudne, ale mnie urzekła Omega !
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 28, 2011, 08:25:08 am
Ola, to Ci się rozmnożylo :D  Czy spakowałaś już śpiwór i termos na środową wizytę u doktora? :P
Apel o piątaka rozesłany, mam nadzieję, że ktoś pomoże :) Sama dziś też podeślę jednego czy dwa.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: agniecha85 w Czerwiec 28, 2011, 14:18:14 pm
Rudzielec najpiękniejszy :) 5tka poszła
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: koral w Czerwiec 28, 2011, 16:21:49 pm
mój **piątak** tez wpłacony pozdrawiam
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Czerwiec 28, 2011, 17:19:05 pm
Wpłaciłam
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Czerwiec 29, 2011, 11:15:42 am
Dziękujemy Wam bardzo, jesteście wspaniali :przytul:

Akcja "Daj piątaka dla uszaka" będzie trwała przez całe wakacje, czyli przez najtrudniejszy czas dla wszystkich zwierząt w tym niestety królików więc mam nadzieję, ze uda się zebrać odpowiednią ilość funduszy na przetrwanie :)

Pamiętajcie też proszę o domach tymczasowych dla naszych uszatków - większość naszych DT musiało sobie zrobić przerwę na wakacje i obecnie jesteśmy przerażone myślą, gdzie mamy umieścić te wszystkie króliki....

Bardzo prosimy o kontakt wszystkich, którzy mogą chociaż na miesiąc nam pomóc - w szczególności z okolic Bydgoszczy, Torunia, Gdańska i Warszawy - sytuacja robi się tragiczna :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: akroksa w Czerwiec 29, 2011, 15:51:49 pm
Mikiemu pstryknę parę zdjęć  - wczoraj aparat siadł przy pierwszym. Chłopak jest wyluzowany - nie zrywa się na równe nogi jak wchodzę do pokoju.  Baardzo chętnie je, w ziółkach nie wybrzydza więc będzie zdrowe odżywianie.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Czerwiec 29, 2011, 19:04:37 pm
metoclopramid, metronidazol powinny być w apteczce każdego króliczego opiekuna - przy zatorze, wzdęciu kilka pierwszych godzin decyduje o wszystkim

ja wrócę do apelu Oli, ponieważ mam pytanie do osób bardziej zaradnych życiowo niż jadwisie  :oh: jak się zaopatrzyć w wyżej wymienione?
otóż pytałam o te specyfiki w hurtowni weterynaryjno-zoologicznej i odeszłam z kwitkiem, ponieważ leki mogą sprzedawać tylko lecznicom. w aptece ponoć można ww. specyfiki kupić, ale na receptę   :oh:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 29, 2011, 19:17:36 pm
Tak,Jadwinia ma racje te leki mozna dostac tylko na recepte. W Niemczech 1 opakowanie kosztuje 10 euro.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Czerwiec 29, 2011, 19:23:01 pm
Trzeba ponegocjować z wetem :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Czerwiec 29, 2011, 20:34:07 pm
Jeszcze pytanie , lepiej w zastrzykach czy tabletkach. Chodzi o terminy ważności. Co dłużej poleży
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: bosniak w Czerwiec 29, 2011, 20:50:15 pm
Ja mam metoclopramid w ampułkach z datą ważności do 2014 roku, więc dłuuugą.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Czerwiec 29, 2011, 21:56:43 pm
Ja mam metoclopramid w ampułkach z datą ważności do 2014 roku, więc dłuuugą.
mnie właśnie rośnie i puchnie apteczka. Ja mam wersje tabletkowe - wystarczy rozpuścić w płynie i strzykawką do pysia. Teraz mamy dwie apteczki w domu - króliczą i dla ludzi ;-)
Z dobrych wieści - dr Krawczyk stwierdził, że Tosiek w 80% jest wyleczony. Może mu się zebrać przy pysku ropień zewnętrzny, ale to najwyżej będzie do usunięcia. Tosiu przytył u nas 300 gram z czego się bardzo cieszę. Na razie leków 0!
Za to 3 dostał Łaciatek. Okazało się, że prócz kichania  zmiana na uchu to.... grzybica. Mógł być nosicielem, albo przywlec z zoologa :-(
Być może łysy skok Jeżyka też ma zmiany grzybiczne więc i on będzie traktowany maścią.
Widziałam dziś króle z Mszczonowa- Ruda jest cudna :-) ale chudzinka, poznałam dostojną Maję i bezjajecznego wreszcie Juniora :-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Czerwiec 29, 2011, 21:57:45 pm
Brawo dla Tosia!! :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 30, 2011, 00:23:55 am
u Juniora określenie wreszcie jest zdecydowanie na miejscu :P

poza tym Maja została wysterylizowana, a reszta uszaków przebadana

problem Rudej to najprawdopodobniej pastereloza - ma lekkie szmery w oskrzelach, ropny wyciek z nosa - kolejne 10 do 14 dni enrofloksacyna, lydium + gentamycyna do nosa 3 razy dziennie, poza tym powtórka leków na świerzbowca za ok 10/20 dni
doc pobrał też zeskrobiny

Jenga niestety podobnie - enrofloksacyna, lydium, gentamycyna do nosa + możliwe, że ma przerośnięte korzenie zębów, czyli zdj. rtg (Magda popraw mnie, bo nie wiem czy już wszystko kojarzę :P)

Charlie ma zapalenie oskrzeli...gronkowiec czy też pastereloza, a raczej to + to dają o sobie znać...

jutro kolejna "porcja" króli...Maluszka, Biała i najprawdopodobniej też Panda + Padma


to będą zdecydowanie ciężkie wakacje, bo logistycznie ogarnięcie wszystkiego bywa ekstremalne :/ co chwilę coś


kata_strofa, kasia29 dzięki, że przyjechałyście z uszakami i czekałyście...:]  :bukiet


p.s. dori ja podaję w ampułkach w zastrzykach
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Czerwiec 30, 2011, 08:27:10 am
No problem, Olu  :icon_biggrin
Ilość królików wczoraj u doc przyprawiała o zawrót głowy. Niedługo potrzebny będzie w Toruniu jakiś logistyk i rozbudowane arkusze w excelu, żeby się w tym połapać  :krzywy2
Maluchy są cudne, zwłaszcza latający Jeżyk :D Szkoda tylko, że ich książeczki zdrowia zapełniają się tak szybko...
O Mai w temacie Mai :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: megg w Czerwiec 30, 2011, 15:52:51 pm
a Miki ma już nowy dom?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Czerwiec 30, 2011, 16:12:58 pm
p.s. dori ja podaję w ampułkach w zastrzykach

doustnie?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 30, 2011, 20:38:06 pm
sonia, w zastrzykach :) doustnie nigdy nie podaję

do naszej drużyny dołączy kolejny królik...fizycznie już dołączył. pojawił się kolejny problem. kolejne miejsce, gdzie króliki mają spełniać funkcję "edukacyjną", siedząc w parku - w małych klatkach...

na razie jeden uszak jest u nas i mam nadzieję, że po prostu bez walki zostanie...ma duże zęby, przerośnięte korzenie, ucho bardzo pogryzione przez meszki i oczywiście kosmiczne pazury, to samiczka
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: megg w Czerwiec 30, 2011, 20:49:15 pm
przepraszam, że się powtórzę, ale czy Miki ma już właściciela?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Czerwiec 30, 2011, 20:52:26 pm
przepraszam :/ nie zauważyłam pytania...

nie, Miki nie ma właściciela

z info złych

Maluszka bardzo mocno kicha, a przyczyną kichania Baszy, Charliego, Łaciatka, Boogiego i jej...na podstawie wymazy Baszy wiemy, że przyczyną wszystkiego jest gronkowiec złocisty, nie ma pasterelozy. szczerze, wolałabym mln razy pasterelozę...łatwiej się ją leczy, jest szczepionka...
biorąc pod uwagę moje prywatne doświadczenia z gronkowcem złocistym (u mojego Kuby...), mamy problem. duży problem...eh
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Czerwiec 30, 2011, 21:59:05 pm
To faktycznie złe wieści skoro to gronkowiec. Więc trzymamy bardzo mocno kciuki za pozytywne efekty leczenia.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Lipiec 01, 2011, 11:28:20 am
Olu napisz dokladnie , które leki w zastrzykach , a które w tabletkach. I jak podawać. Mam metoclopramid w tabletkach  i wiem ile podawać , oczywiście w razie czego . Ale reszta ?Enrobioflox,metronidazol? Jak i ile. Na szczęście Kicusia jeszcze mi nie chorowała , ale jak dr nasz pojedzie urlop i  zostaniemy bez krolikowca , to muszę wiedzieć .
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 02, 2011, 21:14:13 pm
Jenga, Jeżyk i Łaciatek i Tosiek (chwilowo), Panda są w DT, dziewczyny dziękujemy  :bukiet

przedstawiam Barbarkę, króliczkę z toruńskiego parku

dzisiaj mała niestety mnie odrobinę przeraziła. przyszłam do schr., a ona "czołgała się", zachowywała się tak, jakby miała problemy neurologiczne, kiedy ją dotykałam płakała, krzyczała, rzucała się :] i pojawiło się wyrwane futro. w czwartek nie miała rujki...

rzutem na taśmę wpadłyśmy do doc, tylko dlatego, że na nas poczekał...okazało się, że tak koszmarnie przechodzi ruję, ma mleko, jest niedotykalska

to tak apropo braku sterylizacji...po raz kolejny

sterylizacja jak najszybciej + dren do ucha i punkcja

(https://lh6.googleusercontent.com/-ah8hG5Eai8E/Tg5NQnnxKQI/AAAAAAAALMM/JDrHDpXR_I0/s640/DSC00015.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-puRn5gQTigQ/Tg5NL-CkjKI/AAAAAAAALME/AkX7Vh4CwBM/s640/DSC00011.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-N6dTrCEXsz8/Tg5NU9uQ-YI/AAAAAAAALMU/MP5Vn9IwWck/s640/DSC00021.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-wr16QB65W9c/Tg5NORoKfNI/AAAAAAAALMI/THvzC2Iv8EY/s640/DSC00013.JPG)


generalnie jest ciężko, bo doba powinna mieć 48 h...

p.s. dori, wyślę Ci priv-a
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Lipiec 02, 2011, 22:27:12 pm
oLA napisz prosze tu ,bo mnie to tez interesuje jak trzeba podawac :blaga: :blaga:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Lipiec 04, 2011, 19:32:44 pm
Niestety króliki nie dają nam odpocząć.... nawet na chwilę... dzisiaj dostałam kolejny telefon z OTOZ Animals, że 2 króliki w Bydgoszczy potrzebują pomocy - ich opiekunka która zajmowała się też bezdomnymi psami i kotami trafiła do szpitala, ma poważne złamanie i nie będzie mogła przez kilka tygodni się nimi opiekować.. psami i kotami będą opiekować się miejscowi wolontariusze, królikami póki co zajęła się sąsiadka tej Pani, ale tylko na chwilę - docelowo musi znaleźć im inny dom.

Jutro nasza Agnieszka ze schroniska pojedzie po uszatki i przywiezie je do Torunia bo w Bydgoszczy nie mamy wolnych domów tymczasowych....

Tym sposobem liczba królików w samym Toruniu i Bydgoszczy zbliża się do 30 - bardzo prosimy o domy stałe i tymczasowe dla tych wszystkich królików, już nie wiem jak bardzo mam o to prosić, co zrobić, żeby ktoś zgodził się je przygarnąć choć na krótki czas..... :(

Ola wysłała mi też sms-a że nasza Cyzia została wysterylizowana - miała podwójny nowotwór... kolejny przypadek kiedy sterylizacja była wykonana za późno... miejmy nadzieję, że nie będzie przerzutów....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 04, 2011, 21:35:29 pm
Bielinka w piątek miała sterylizację

u Frotki zabieg odbył się dzisaij, wszystko ok, dodatkowo doc zafundował jej delikatną korektę zębów trzonowych

Cyzia miała guza w szyjce i rogu macicy. na razie organy ok, nie ma przerzutów, ale dopiero po 6 miesiącach będziemy mogli być w miarę spokojni...

mamy tyle wspaniałych DT...ale wciąż za mało, za mało, za mało...liczba królików zaczyna być porażająca :] to już nawet nie jest praca na jeden etat :]


jutro mam nadzieję, że szczęśliwie dojadą do nas 2 uszaki z Bydgoszczy...w środę zobaczymy co to za egzemplarze. oby nie duet damsko-męski :]

w sobotę sterylizacja Barbarki, niedługo kastracja Mikiego

niestety gronkowiec złocisty nie daje nam odpocząć...pastereloza zresztą też nie

Ruda jest cudowna :) i uczy się jak korzystać z kuwety...tylko gentamycyny do nosa nie toleruje :]


dołączam się do prośby Magdy... :bukiet

p.s. mam jeszcze jedną dziwną prośbę :P czy ktoś nie ma zbędnego, ale działającego...odkurzacza? :P potrzebujemy do schroniska...po prostu psychicznie nie jestem czasami znieść bałaganu, który robią nasze króliki :P i codziennie mam ciężki dyskomfort psychiczny z tego powodu, nie lubimy zostawiać po sobie nieporządku, a biorąc pod uwagę, że tam mieszkamy :] odkurzacz jest niezbędny...kiedyś był, ale chyba go spaliłam pewnego pięknego dnia :]

p.s. 2 dziewczyny podam Wam dawkowanie, tylko znajdę chwilę i zerknę na moje kartki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 04, 2011, 23:06:03 pm
Jesteście cudowne dziewczyny  :bukiet :bukiet

Trzymamy kciuki by wszystkie maluchy znalazły swoje domki, a Wam życzymy przynajmniej chwili oddechu :)

Mam małe pytanko wiadomo może co z katarkiem Bianki?

Pozdrawiamy :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 04, 2011, 23:17:07 pm
Biała vel. Bianka nie kichała i na razie nie kicha :] to zacny wyjątek...:) (ODPUKAĆ:])

w zeszły czwartek była na kontroli i wszystko ok :) myślę, że ją zaszczepimy v. pasterelozie
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Lipiec 05, 2011, 06:04:12 am
Wpadłam na chwile po zapas granulatu do kuwety bo poki co mam zapas żwirku tego betonowego dla kotów ( tak sie skończyły zakupy robione przez dziadka).
A więc Jenga czyli Pysia jest u mnie. Jest najkochańszym i najcudowniejszym usztakiem jakiego znam. Leki podaje sie bez problemu, siusia do kuwety ( nie mam pojecia kto ja tego nauczył) i juz dzis moge śmiało powiedzieć KATAR jaki katar? w mig dochgodzi do zdrówka a wczoraj zaliczyła pierwszy spacerek po polance. Pannica jest śliczna - czekoladowa, dużo dużo szczęścia do mizianaia. Moje dwa uchole to istne przy niej diabły.
PS
Za kuwete robi dół od klatki bo ja mądra wziełam narożną (chyba na jedna noge).
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Lipiec 05, 2011, 10:39:39 am
Za kuwete robi dół od klatki bo ja mądra wziełam narożną (chyba na jedna noge).

:P :P


:lol dobrze, ze mała sie tak szybka zaaklimatyzowała  ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 05, 2011, 13:26:46 pm
właśnie dostałam tel. ze sklepu o nowym króliku do odbioru...to tylko trzeci nowy królik dzisiaj

jest super :] :] :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 05, 2011, 22:24:14 pm
oto króliczka odebrana dzisiaj ze sklepu, została oddana przez właściciela, który wyjeżdża na wakacje. podobno ma ok 6 miesięcy. podobno to samiczka (nie zerknęłam, więc podobno). zdarza jej się kichnąć. na razie jest bardzo mocno wystraszona.

(https://lh4.googleusercontent.com/-ElszE2q7whk/ThNwFwnFPLI/AAAAAAAALNc/8duQp7HNeFI/s640/DSC00073.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-IufnuWgAkpY/ThNwHtn2r2I/AAAAAAAALNg/Di9-GvSAOxE/s640/DSC00074.JPG)

zdj. dwóch uszaków z Bydgoszczy i info o nich jutro. właśnie jadą do Torunia. wiem tylko, że jeden wygląda jak dziki królik. oby tylko tak wyglądał i nie był wersją mix dziki z miniaturką :]


teraz zdj. z wczorajszej operacji Cyzi. zarówno Cyzia jak i Frotka czują się po zabiegach ok.

na zdj. widać guza w szyjce macicy i rogu macicy. miejmy nadzieję, że nie będzie przerzutów :] tyle, że nadzieja to dość mało biorąc pod uwagę to, że akurat tego można było uniknąć.

(https://lh3.googleusercontent.com/-Hbw5lZRJ3Rw/ThNv-iNpVFI/AAAAAAAALNM/Q3el2w4C1-g/s640/DSC00061.JPG)

na koniec "coś" miłego. królik, który powinien dostać tytuł "cudo roku". moja ukochana wariatka Ruda. nauka czystości w jej wykonaniu postępuje wbrew moim obawom rewelacyjnie. Ruda poza nocą ma cały czas otwartą klatkę. bardzo lubi do niej wskakiwać, chociaż urządza szaleństwa po pokoju. kiedy ktoś wchodzi do pokoju, wyskakuje z klatki jak szalona. uwielbia obecność ludzi i ... zioła. granulat praktycznie w ogóle jej nie interesuje. dzisiaj postawiłam jej miseczkę z granulatem, ale nawet nie podeszła :] czekamy na wyniki zeskrobin w kierunku grzybicy. walczymy z katarem, wydzielina nadal jest i nie zmniejsza się wyraźnie, ale przed nami dopiero kilka dni antybiotyków, a mamy 14-dniową terapię. nienawidzi podawania leków i walczy jak lwica...poniżej widać Rudą w wersji odpoczywającej lwicy :)

generalnie cudowne stworzenie :) polecamy do adopcji :)

(https://lh3.googleusercontent.com/-uHdDE1DYsYA/ThNwCWzG_VI/AAAAAAAALNU/saeG-RptNNc/s640/DSC00071.JPG)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Lipiec 06, 2011, 12:43:25 pm
Małe podsumowanie wszystkich królików przebywających obecnie na terenie Bydgoszczy i Torunia - prosimy o domy stałe i tymczasowe dla nich wszystkich:  :bukiet

1. Alicja - baranka, przyjazna, łagodna, zaszczepiona na pomór i myxo -  http://adopcje.kroliki.net/rabbits/285#yield
2. Basza - maluch 3-4 miesięczny, tzw. typ królika idealnego :) Uwielbia leżeć na łóżku i przyjmować głaski ;-) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/245#yield
3. Biała (Bianka) - śliczny maluch rasy baran http://adopcje.kroliki.net/rabbits/248#yield
5. Boogie - mały wariat, wszędzie go pełno, skoki i piruety to jego specjalność - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/246#yield
6. Buffy - cudna ślnąco czarna królinka, w pełni zdrowa, wysterylizowana - do adopcji na cito ;-) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/219#yield
7. Charlie - idealny maluszek, rasy Rex, jest tak rozczulający że można na niego patrzeć i płakać :P http://adopcje.kroliki.net/rabbits/249#yield
8. Clio (Maluszka) - właściwie już "zarezerwowana" ale wszystko okaże się po niedzieli :) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/250#yield
9. Cyzia - królinka o najbardziej oryginalnym wyglądzie, wysterylizowana, do adopcji od zaraz :) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/158#yield
10. Czikko - nastepny ideał - wykastrowany, piękny, przyjazny - nic tylko brać http://adopcje.kroliki.net/rabbits/199#yield
11. Frodo - najkochańszy i wcale nie zrzędliwy staruszek, o takiej urodzie już królików nie "produkują" ;-) wykastrowany - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/240#yield
12. Frotka - królinka z bajki,biała, puchata z błękitnymi oczami - wysterylizowana :) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/283#yield
13. Junior - jednym zdaniem - król super aktywny, wykastrowany :) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/286#yield
14. Maja - wysterylizowana, zajęcza panna do wzięcia - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/270#yield
15. Negrito - ideał nad ideałami, przystojny, z manierami, wykastrowany - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/198#yield
16. Tosia - w trakcie leczenia, rokowania ostrożne... aczkolwiek jest pod tak idealną opieką, że wróci do zdrowia szybciej niż myślimy :) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/65#yield
17. Tosiek - po usunięciu ropnia, zębów, na chwilę obecną zdrowy :) będzie wymagał obserwacji i dobrego weterynarza w okolicy, ale po znalezieniu go w reklamówce na przystanku zasługuje na nowy, wspaniały dom bardziej niż wszystkie inne.
18. Omega - królinka ponoć rasowa, ale jaka to rasa chętnie się dowiemy ;-) Umaszczenie raczej nie spotykane - czarno-srebrne, odebrana podczas interwencji razem z innymi królikami które nie doczekały się ani opieki ani nawet szacunku ze strony ich "hodowcy". Wysterylizowana - pilnie do adopcji - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/303#yield
19. Maciejka - gdyby ktoś nie załapał się na Frotkę to jest jeszcze Maciejka - niemal siostra bliźniaczka ;-) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/307#yield
20. Barbarka - oby jej los się odmienił i to jak najszybciej... http://adopcje.kroliki.net/rabbits/306#yield
21. Jenga - kolejny rasowiec, piękna czekoladowa, wysterylizowana, tak samo jak Omega - z interwencji, pilnie do adopcji http://adopcje.kroliki.net/rabbits/304#yield
22. Padma - też rasowa, czekoladowa, wysterylizowana do wzięcia od zaraz - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/301#yield
23. Miki - trochę większy od myszki miki ale uroczy tak samo jesli nie bardziej ;-) Podobno rasa Srokacz czy jakoś tak ;-) - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/300#yield
24. Ruda - na samą myśl o niej przechodzą dreszcze... z resztą można samemu się przekonać dlaczego : :) http://adopcje.kroliki.net/rabbits/299#yield
25. Mała oddana do sklepu zoo z powodu wyjazdu na wakacje.... jej ogłoszenie ukaże się w wkrótce na stronie adopcyjnej
26. Królik nr 1 odebrany z Bydgoszczy od Pani która z powodu poważnej kontuzji nie może dłużej opiekować się zwierzętami - psami, kotami, królikami...
26. Królik nr 2 odebrany od tej samej Pani

Do tego 2 kroliki które przewiozłyśmy do domów tymczasowych w Mrągowie i Warszawie:

Panda - wysterylizowana, także bodajże srokacz ;-) Daria dziękujemy za zapewnienie DT :* - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/302#yield
Bielinka - wysterylizowana, super łagodna :) Karolina dziękujemy za zapewnienie DT :* http://adopcje.kroliki.net/rabbits/284#yield

To są króliki tylko z przed ostatnich kilku tygodni... a wakacje dopiero się zaczęły.... w związku z tym przypominamy też nasz apel:


Daj piątaka dla uszaka


Szanowni Państwo,

 
W ostatnim czasie pod opiekę Stowarzyszenia coraz częściej trafiają króliki pochodzące z interwencji.
 
W maju były to króliki z myksomatozą - mimo bardzo wysokich kosztów finansowych udało nam się je uratować, jednak wciąż borykają się z problemami zdrowotnymi.
Kolejne interwencje to akcje w mini-zoo w Świerklańcu na Śląsku oraz w podwarszawskim Mszczonowie. Efektem ich przeprowadzenia było objęcie opieką kilkudziesięciu królików, wśród nich królików w zaawansowanej ciąży oraz z młodym potomstwem.
 
Większość z królików wymaga intensywnej opieki weterynaryjnej. Już w tej chwili wiemy, że w wielu przypadkach leczenie będzie długotrwałe i bardzo trudne - wśród naszych podopiecznych panuje m.in. gronkowiec złocisty i pastereloza. Naszą sytuację komplikuje fakt, iż rozpoczął się okres wakacyjny, w którym tradycyjnie borykamy się ze zwiększoną liczbą zwierząt bezdomnych. Oznacza to dla nas konieczność zaangażowania ogromnych sił ludzkich oraz finansowych.
 
Bez Państwa pomocy będzie nam niezwykle trudno sprostać wyzwaniu, przed którym stanęliśmy.
Wciąż poszukujemy domów tymczasowych, dzięki którym nasi podopieczni mają szansę spokojnie czekać do czasu adopcje. Nasze domy tymczasowe staramy się wspierać jak tylko możemy - jedzeniem dla królików, zapewniamy też akcesoria, opiekę weterynaryjną i stały kontakt. Jeśli tylko mieliby Państwo możliwość pomóc nam w ten sposób lub znają Państwo osoby, które mogłyby zostać domem tymczasowym, prosimy o kontakt: adopcje@kroliki.net .
 
Staramy się docierać do coraz większej ilości miejsc, w których znajdują się króliki potrzebujące naszej pomocy. Nie bagatelizujemy żadnego wezwania... Chcemy, aby króliki trafiały pod naszą opiekę, ponieważ wiemy, że one są - wszędzie, jednak zazwyczaj większość ludzi nie reaguje na ich los. Schroniska odmawiają przyjmowania królików, tłumacząc się brakiem warunków. My chcemy to zmienić. Nie szukamy ich, ale rozpowszechniając wiedzę o nas, staramy się docierać do ludzi, a tym samym zwiększamy liczbę zwierząt, będących w naszym "posiadaniu" - tak jest lepiej, tak powinno być, jednak wiąże się to z coraz większymi kosztami.
 
Cześć kosztów pokrywamy samodzielnie - w każdym miejscu, gdzie intensywnie działamy koszty codziennych podróży do weterynarzy, transportu zwierząt, pożywienia to kilkanaście/kilkadziesiąt zł dziennie. Jeśli mamy przywieźć potrzebującego królika do najlepszego lekarza, to w ciągu doby potrafimy zorganizować transport na trasie kilkuset kilometrów. Liczy się tylko dobro zwierząt, o które bez Państwa pomocy niestety trudno nam walczyć.
 
Akcja Daj piątaka dla uszaka ma na celu pomoc w przetrwaniu nam tak trudnego okresu wakacyjnego - trudniejszego niż zwykle. Każde 5 zł to dla nas bardzo wiele.
 
Każda złotówka wpłacona na nasze konto zostanie przeznaczona na leczenie, zabiegi sterylizacji oraz utrzymanie królików w domach tymczasowych.
Zapraszamy do naszych wątków na forum - niektóre z nich to np. króliki z interwencji w Mszczonowie oraz króliki z Torunia i Bydgoszczy.
 
 
Dane do przelewu:
 
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Daj piątaka dla uszaka"
 
 
Z całego serca dziękujemy,
Członkowie Grupy Adopcyjnej
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Lipiec 06, 2011, 13:12:56 pm
Wstawiłam jako ogłoszenie na Tablica.pl  http://tablica.pl/oferta/prosimy-o-domy-stale-lub-tymczasowe-IDboaN.html
http://przygarnijzwierzaka.pl - czeka w bazie
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 06, 2011, 13:17:20 pm
Ojejej biedna Cyzia :(  :glaszcze:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Lipiec 06, 2011, 13:31:54 pm
po_saąsiedzku dziękuję :*

Monika Cyzia byłaby biedna bo za pół roku zjadłby ją nowotwór :((( ale na szczęście zdążyliśmy.... w ostatniej chwili :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Lipiec 06, 2011, 13:36:54 pm
po_saąsiedzku dziękuję :*

Monika Cyzia byłaby biedna bo za pół roku zjadłby ją nowotwór :((( ale na szczęście zdążyliśmy.... w ostatniej chwili :(

To zdjęcie z Cyzi sterylizacji powinno być przestrogą dla tych którzy nie chcą sterylizować królików tylko ... że zbyt drastyczne to zdjęcie na reklamę.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: herbata w Lipiec 06, 2011, 14:32:10 pm
Dopiero w takim zbiorczym poście widać ile tych biedactw jest. A że zaczęły się wakacje to pewnie wzrośnie ilość uszatków oddawanych, wyrzucanych, traktowanych nie jak zwierze - przyjaciel, ale jak śmieć, niepotrzebna rzecz.  :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Lipiec 06, 2011, 15:41:03 pm
Wstawiłam na http://www.morusek.pl/ogloszenie/64088/Kroliki-poszukuja-domow-stalych-i-tymczasowych---pomoz/
Oraz na http://ale.gratka.pl/ogloszenie/14841027_kroliczki_czekaja_na_domy_stale_lub.html - rejon kujawsko - pomorski
http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/zajeczaki/kroliczki-po-przejsciach-CZEKAJA-NA-DOMY-STALE-LUB-TYMCZASOWE,43257
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Monika5228 w Lipiec 06, 2011, 16:56:32 pm
wysłałam to ogłoszenie na http://www.grzenda.pl/antykoncepcja/phpBB2/viewtopic.php?p=802225#802225
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Lipiec 06, 2011, 20:59:49 pm
Zapraszam do zamieszczania ogłoszeń. Im więcej, tym większe szanse na domki!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 06, 2011, 21:04:36 pm
dziewczyny dziękujemy za zaangażowanie :bukiet

(https://lh4.googleusercontent.com/-IufnuWgAkpY/ThNwHtn2r2I/AAAAAAAALNg/Di9-GvSAOxE/s640/DSC00074.JPG)

uwaga "podobno" to samiczka była oczywiście słuszna - to samiec. ma zaczerwienioną błonę śluzową nosa, na razie będzie dostawał odpornościowe lydium i zobaczymy jak to się rozwinie (oby nie). w przyszłym tyg. kastracja.


teraz czas na dwójkę z Bydgoszczy

chłopak  ma bardzo zdeformowane uszy - nie wiem czy to dobrze widać na zdjęciach, ale wyglądają nieciekawie. najprawdopodobniej doszło do stanu zapalnego (może wskutek pogryzienia przez owady), martwica zaatakowała uszy, ale w pewnym momencie się zagoiły.

musimy zrobić zdj. rtg, bo zęby są do korekty i jest podejrzenie przerostu korzeni. poza tym ma zupełnie niedrożne oba kanaliki łzowe.

w przyszłym tyg. kastracja, korekta zębów + udrożnienie kanalików.

mały jest bardzo przestraszony, siedzi cały czas skulony.

(https://lh6.googleusercontent.com/-Gb30YvY_xb8/ThSqzHpZ9wI/AAAAAAAALN8/wGobZJbT_Vg/s640/DSC00079.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-N46ubiCWl6U/ThSq1DR2NFI/AAAAAAAALOA/P56GmgidKnM/s640/DSC00083.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-hAOuvNfBwM0/ThSq2yABPcI/AAAAAAAALOE/L3YNhqSeU2E/s640/DSC00084.JPG)


dziewczyna

zęby trzonowe do korekty - już dotykają dziąseł. odparzenia na łapkach.
w przyszłym tyg. zabieg.

(https://lh3.googleusercontent.com/-xHe7_z9z47s/ThSq9u04MMI/AAAAAAAALOU/cw21yUVdsPo/s640/DSC00092.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-CQZ1ZSWgm00/ThSq_IiTXZI/AAAAAAAALOc/XucLLwxjTJE/s640/DSC00093.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-52ozlgFuz6Y/ThSrBFwpruI/AAAAAAAALOg/QWOPWZASmO8/s640/DSC00094.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-bH7bDK-JPEo/ThSrDqZKWwI/AAAAAAAALOk/k1erP_7K0pI/s640/DSC00095.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-Mqi36F9P0rQ/ThSrFiLtnfI/AAAAAAAALOo/C7kNZkbeqDk/s512/DSC00096.JPG)


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Lipiec 06, 2011, 21:25:13 pm
Jest jeszcze Max z Nakła (niedaleko Bydgoszczy) - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/293#yield a ogłoszenia najnowszej trójki wkrótce ukażą się na stronie adopcyjnej :)

Zapraszamy do adopcji - transport w dowolny rejon Polski jest do zorganizowania :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Lipiec 06, 2011, 21:30:45 pm
Slodkosci kochane,jak to dobrze ze sa juz bezpieczne  :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 06, 2011, 21:34:24 pm
Razem z mężem mamy jutro na 99% rozmowę w sprawie adopcji Bianki (Biała) :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Lipiec 07, 2011, 00:30:35 am
Wstawiłam prośbę o dt na forum chomiczkowe: http://www.forum.e-chomik.eu/topic/8496-kroliczki-z-interwencji-w-potrzebie/
 na forum myszkowe http://pmcorg.webd.pl/forum/viewtopic.php?p=76550#76550
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Lipiec 07, 2011, 13:23:11 pm
Dodano: http://malbork.olx.pl/kroliczki-potrzebuja-opieki-iid-224449858
http://torun.olx.pl/kroliczki-prosza-o-opieke-iid-224448869
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: becia206 w Lipiec 07, 2011, 14:10:14 pm
Dla JUNIORKA "5-tak" wpłacony
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: megg w Lipiec 07, 2011, 20:26:32 pm
a gdzie powędruje Negrito? :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: worrek w Lipiec 08, 2011, 12:47:07 pm
Witam w związku z tym ze ktoś "chapnąl" mi z przed nosa negrito ;) mam pytanie ile latek tak na oko ma frodek?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 08, 2011, 13:20:41 pm
Frodziak to nie najmłodszy królik, ale nikt dokładnie nie zna jego wieku - może dziewczyny z GA coś więcej Ci powiedzą. Natomiast jest prześliczny, przyjacielski i bardzo żywiołowy :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 09, 2011, 17:00:58 pm
Ola przywiozła dziś do mnie Barbarkę na czas rekonwalescencji po sterylizacji. Mała ma założony dren w uchu (ma tam krwiaka), którego trzeba doglądać. Miała również udrożniane kanaliki łzowe. Obecnie już siedzi sobie w klatce wybudzona. Wypiła sporo wody, jak podstawiłam jej pod pyszczek. Taki z niej bidok, chudziutka, uszy pogryzione przez meszki, to z drenem ogolone smętnie zwisa :( Mała nie ma na razie nawet DT, jak dojdzie do siebie po zabiegu, wróci do schroniska - taka teraz królicza klęska urodzaju w Toruniu i Bydgoszczy...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Lipiec 09, 2011, 18:31:59 pm
Uprzejmie donoszę, że ok. godz. 12 oddałam Białą pod opiekę jej nowych ludzi.  :lol Niech im się układa, a nowa koleżanka Białej niech się okaże równie towarzyska, jak Maluszek.

Maluszek nieco smutna, ale mogę jej teraz zostawiać otwartą klatkę na dłużej, więc kociaki jej chętnie potowarzyszą.  :krzywy2
mała trochę jeszcze kicha, ale już znacznie mniej.

I tak, z dziewięciu królików został mi tylko jeden...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Lipiec 09, 2011, 20:22:26 pm
Na moje oko Frodo ma około 4-5 lat.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 09, 2011, 21:15:54 pm
Uprzejmie donoszę, że Biała zwana Bianką jest już w domku razem z Brandy z Warszawy. Obie są żywe chociaż Biała ma narazie drobne opory przed wyjściem z transporterka i kilka razy obu zdarzyło się prychnąć. :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 09, 2011, 22:00:43 pm
kata_strofa, kagar, Agn...dziękujemy za DT i DS :bukiet

Barbarka jest po zabiegu i wróci do schr., ale mam nadzieję, że na krótko...

w tym miejscy po raz kolejny musimy podziękować naszemu schronisku i współpracy, dzięki której możemy znacznie więcej, przede wszystkim możemy zapewnić naszym podopiecznym coraz lepsze warunki bytowania :) (resztę zapewniamy doglądając ich codziennie :P), a będzie jeszcze lepiej

tak czy inaczej nic nie zastąpi DT...nie mówiąc o DS, ale teraz nie o tym

Timbo - król "bez" uszu jest również po zabiegu - kastracji. niestety nie udało mu się udrożnić kanalików łzowych, bo są problemy z korzeniami trzonowców.

Ruda od dzisiaj przeskakuje na gentamycynę w iniekcji, niestety do tej pory antybiotyki jej nie pomogły.

u jednego z "dziewiątki" z myxo mamy problem wirusowy z układem oddechowym, ale nie ma bakterii patogennych - gronkowca, paciorkowca, pasterelozy.


teraz przed nami kolejne zadanie...rozwiązać problem miejsca, skąd przybyła Barbarka.

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 09, 2011, 23:18:02 pm
Barbarka pije dużo wody, sika obficie i zaczęła właśnie jeść, więc myślę, że szybko dojdzie do siebie. Postaramy się, by została u nas do końca podawania leków. Maja interesuje się małą, ale bardzo spokojnie, powąchały się przez kratki, nie ma żadnej agresji ani znaczenia terenu. Pokoi więcej na króliki już nie mamy, więc dziewuchy muszą dzielić się terytorium przez kilka dni  :krzywy2 W każdym razie wszystko jest ok :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 10, 2011, 18:55:48 pm
A tutaj nasza bida Barbarka, delikatna i przestraszona. Płacze, jak się jej próbuje dotykać, przy robieniu zastrzyków, mimo ze słaba, dwukrotnie mnie capnęła zębami. Malutka bardzo potrzebuje przynajmniej DT, u nas nie może zostać długo :( Na pewno będzie do końca podawania leków czyli do środy. Dren w uchu również wymaga obsługi - trzeba z niego ściągać płyny ustrojowe. Dlatego nie mamy serca oddawać jej od razu z powrotem do schroniska...
Z dobrych informacji - królinka dobrze zniosła sterylizację, je, pije, sika i bobczy. I wkurza się, jak przyłazi do niej Maja  :krzywy2

(http://img163.imageshack.us/img163/1046/p1010174.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/163/p1010174.jpg/)

Zdjęcie jest też po to, żeby Ola spojrzała na ucho. Moim zdaniem gorzej nie jest, krwiak ani opuchlizna się nie powiększają.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 10, 2011, 22:49:04 pm
jest bez porównania lepiej :) wczoraj ucho Barbarki było jak balon - po włożeniu drenu wyleciało bardzo dużo krwi, a teraz dużo się zbiera?

mam nadzieję, że z płaczem się uspokoi już niedługo, bo ostatnio, kiedy biegłam z nią do doc, tak płakała, że słyszał ją przez tel. :/ tak panicznie bała się kontaktu z człowiekiem :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Lipiec 10, 2011, 23:39:01 pm
Bidulinka malutka :( Piękne jej piekło musieli zgotować. Szczerze życzę, aby ci co ją doprowadzili do takiego strachu poczuli go na własnej skórze  :lanie:
A jakby tak jej podawać listki melisy?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Lipiec 10, 2011, 23:55:36 pm
Biedna malutka  :( Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i że chociaż trochę zaufa ludziom.
teraz przed nami kolejne zadanie...rozwiązać problem miejsca, skąd przybyła Barbarka.
A czy jest w ogóle szansa ustalić, skąd jest Barbarka? Są jacyś świadkowie, etc?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 11, 2011, 08:21:32 am
A czy jest w ogóle szansa ustalić, skąd jest Barbarka? Są jacyś świadkowie, etc?
Bobiszonie, skąd jest Barbarka to wiadomo - pochodzi z toruńskiej szkoły leśnej na Barbarce. Jest tam więcej królików, i to jest ten problem, który dziewczyny z GA chcą rozwiązać - zapewne łatwo nie będzie...
Olu, krwi nie zbiera się dużo i jest obecnie bardziej rozrzedzona. Trochę jej kapie z tego ucha (bardziej limfą niż krwią), ale to chyba znak, że dren spełnia swoje zadanie.
Malutka wczoraj zrobiła sobie krótki spacer. Dzisiaj wypuścimy ją na dłużej, bo już ją nosi w klatce ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Lipiec 11, 2011, 08:29:28 am
Dzięki, kata_strofa, za wyjaśnienia. Na podstawie poprzednich postów zrozumiałam, że Barbarka jest z parku, tzn. że została w jakimś parku znaleziona (że ktoś ją tam wypuścił).
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 11, 2011, 09:51:33 am
zastosowałam skrót myślowy z tym parkiem :P, bo faktycznie to jest szkoła leśna/park liniowy - miejsce rekreacji. wczoraj tam byłam. są 3 króliki - mają kojec w miejscu, na uboczu placu zabaw dla dzieci, a na noc są zamykany w klatkach (drewniana klatka podzielona na 4 części) . dowiedziałam się, że kiedyś już tam były króliki, potem nie, a teraz powróciły. to kolejne miejsce, do którego ludzie oddają króliki, zapominając o istnieniu schroniska dla zwierząt...i ten problem musimy rozwiązać. cała trójka wygląda "normalnie", ale to tylko wygląd :]...to po prostu nie jest miejsce dla królików - również ze względów edukacyjnych, bo czego to uczy dzieci? :] tego typu "inicjatywy" wpływają tylko negatywnie na mentalność ludzi...widzą króliki w parku i myślą, że to normalne - skoro tak jest, to dlaczego nie wypuścić królika w lesie zamiast oddać do schroniska?

mam nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia (w końcu tym miejscem zajmuje się organizacja ekologiczna...), przejąć króliki i zacząć współpracę, która będzie owocowała tym, że królik, który ma zostać oddany na Barbarkę, trafi pod naszą opiekę.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Agn w Lipiec 11, 2011, 22:30:43 pm
Maluch biega luzem po domu i straszy koty. Mam tylko kłopot z otwartą ciągle klatką, bo koty włażą do niej a pies wsadza łeb i wszyscy radośnie wyżerają siano. maluch jest zamykana w klatce, gdy wychodzę z domu i na noc. Widać, że brakuje jej towarzystwa.

kagar, daj znać jak książeczka Bianki dojdzie.

Edit: Ot, taka fota.  :icon_cool

(http://img651.imageshack.us/img651/3729/obraz2466.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/651/obraz2466.jpg/)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 11, 2011, 22:58:42 pm
Widać, że brakuje jej towarzystwa.

To musisz przygarnąć na DT jeszcze jednego kicka by było jej raźniej.

A co do książeczki to dam znać jak tylko przyjdzie :)

Pozdrawiamy i ślemy miziaki dla całej ferajny :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 13, 2011, 20:48:31 pm
kata_strofa raz jeszcze dziękuję za opiekę nad Barbarką oraz dzisiejszą wizytę u doc z Barbarką i Mają  :bukiet

jutro Yuka ma sterylizację i korektę zębów, a Fikus kastrację

Junior już jutro zamieszka w nowym domu w Poznaniu :) Pani Marto dziękujemy  :bukiet

Timbo nadal częściej udaje, że nie żyje...niż, że żyje...nad nim i Barbarką trzeba będzie porządnie popracować :(


z gorszych wiadomości - niestety zaczyna nam brakować klatek i transporterów :], chociaż wydawało się, że jesteśmy pod tym względem zabezpieczone, ale niestety rzeczywistość to po raz kolejny zweryfikowała :], dlatego gdyby ktoś dysponował tego typu wolnym sprzętem, z chęcią przyjmiemy...
to samo dotyczy trocin, które kończą nam się w zabójczym tempie...i jedzenia, które znika w jeszcze bardziej zastraszającym tempie...:/ ostatnio myślałam, że 20 kg siana wystarczy nam na dość długo, zwłaszcza, że jest tylko dla królików w schronisku :], ale wczoraj stwierdziłam, że ok 10 kg już zniknęło, a minęło raptem 10 dni...

przed chwilą otrzymałam wiadomość o naszej Tosi, której stan wrócił do normy :) i odczułam wielką ulgę...Pani Aniu  :bukiet


na koniec coś...pięknego, nieprzyzwoicie pięknego, szalonego, towarzyskiego, jednym słowem cudownego :) moja ulubienica Ruda. w najbliższych dniach kontrola u doc i prawdopodobnie szczepienie przeciwko pasterelozie. gentamycyna w zastrzykach na razie działa, a grzyb rośnie :/

(https://lh6.googleusercontent.com/-nHblH4tYy3Y/Th3e06pd0OI/AAAAAAAALPk/A9M2Jb2kJhs/s640/DSC00135.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-4f-OlMaRwLc/Th3e3PIyicI/AAAAAAAALPo/V1MQbCWpe68/s640/DSC00138.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-AlbrYYWZjTI/Th3fHCWp6FI/AAAAAAAALP4/5HHs-cet3Xc/s512/DSC00132.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-TV7UBesaiBY/Th3fETj6zWI/AAAAAAAALP0/m_BEodqH8kM/s640/DSC00133.JPG)



Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Lipiec 13, 2011, 21:58:15 pm
A jakie wieści odnośnie zdrowia Mai i Barbarki? Jak ucho tej ostatniej?
Trzymamy kciuki za jutrzejsze zabiegi uszatych   :przytul: Świetnie, że Junior znalazł nowy dom  :hura:
Olu, wycałuj ten cudny rudy nosek. Dużo zdrówka dla rudaska  :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 14, 2011, 11:41:18 am
Maja ma się świetnie :) Byliśmy jedynie sprawdzić jej zęby po korekcie, czy aby nie ma nacieku. Jako, ze jest okazem zdrowia, zaszczepiliśmy ją przy okazji.
U Barbarki też wszystko dobrze, ucho prawie naprawione, dren będzie jeszcze do soboty, ale naczynia już zaczęły się zamykać. Miejmy nadzieję, że krwiak nie wróci. Mała musiała wrócić do schroniska i krajało nam się serce jak ją tam zostawialiśmy :( Bardzo prosimy o DT lub DS dla tego pociesznego mikrostworzonka z motorkiem w dupce  :icon_smile
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 14, 2011, 12:21:05 pm
Junior jest już w Poznaniu :) stałam się dzisiaj przez niego ofiarą ulewy :] ale grunt, że jego parasol ochronił :P

Barbarka jest na szczęście bardzo aktywna, charakterna...i jej widok był dzisiaj optymistyczny przy widoku Timbo :( dzisiaj Timbo też wyląduje na dywaniku u doc. obawiam się, że dzieje się z nim coś złego...to, że siedzi w kącie to norma, teoretycznie bobki są, nie ma wzdęcia, ale jest problem z apetytem, rano znalazłam jedzenie w klatce, a w nocy nikt go nie stresował swoją obecnością :] (chyba, że nie zjadł w nocy ze strachu przed burzą, ale wątpię, żeby życie było tak piękne). mam tylko nadzieję, że nie szykuje nam się zator.


na koniec link do filmu, który mnie dzisiaj niezwykle ucieszył
Pani Ania na pewno napisze więcej o Tosi, a ja powiem to co najważniejsze...Tosia dała radę i mimo tak mocnej zapaści kilka tygodni temu, kiedy nie mogła się już poruszać, jej genetyczne problemy, potworne zwyrodnienia kręgosłupa w połączeniu z e.cuni dały taki rezultat, a dzisiaj widok Tosi to był najmilszy prezent :)

http://www.youtube.com/watch?v=DYDvTzpQRug
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Lipiec 14, 2011, 14:45:34 pm
Przepiękny filmik:))) Taniec szczęśliwego króliczka. Gratulacje i słowa podziwu
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 14, 2011, 19:51:31 pm
kagar, daj znać jak książeczka Bianki dojdzie.


Agn książeczka Białej vel Bianki doszła - dziś odebrałam z poczty.

Pozdrawiamy :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 15, 2011, 19:08:24 pm
Yuka jest już po sterylizacji i korekcie zębów

Fikus miał kastrację

Timbo...w przyszłym tygodniu rtg głowy + badania krwi. wczoraj między jedną wizytą w schronisku a drugą coś zjadł - dosłownie "coś", mimo to wszystko jest teoretycznie ok...nie wiemy czy to tylko psychika czy coś jednak w nim siedzi. po rtg głowy prawdopodobnie będzie miał korektę zębów, bo łzawienie oczu to najprawdopodobniej wyniki przerośniętych korzeni trzonowców.

u Barbarki brak wydzieliny w uchu ;) jutro usuwamy dren
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Lipiec 16, 2011, 18:00:32 pm
Wróciliśmy :) więc nasi podopieczni do nas mogą też wracać.
Dziś odbieramy Tosia od kolegi, który dzielnie się nim opiekował.
 Podobno Tosiek polubił czytanie gazet i przesiadywanie na głośniku wieży CD.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 17, 2011, 20:38:30 pm
kasia29 chciałybyśmy podziękować za jedzenie dla naszych uszaków  :bukiet

teraz kilka nowości

Tosiek w tym tyg. będzie miał rtg i wizytę kontrolną u doc, podobnie Timbo, ale jego poza rtg czeka jeszcze badanie krwi

wczoraj Frotka pojechała do nowego domu tymczasowego, a dzięki temu dzisiaj nasz biedny Timbo opuścił mury schroniska i ma już najlepszą opiekę pod słońcem  :bukiet

Yuka również jest już w domu tymczasowym :) wczoraj Magda zabrała ją do Bydgoszczy :)

Ruda po gentamycynie czuje się lepiej, ale jutro wizyta u doc i prawdopodobnie szczepienie v. pasterelozie,

Jengę też czeka wizyta, ponieważ znowu kicha,

Barbarka - dzisiaj kiedy ją zobaczyłam, uderzył mnie widok obu uszu do góry :P potem ucho jej znowu opadło, ale jest już ok :) wczoraj doc usunął dren
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: ania_to_ja w Lipiec 17, 2011, 21:59:29 pm
A ja jestem tutaj pierwszy raz wiec witam wszystkich :icon_biggrin
Yuka od wczoraj jest u mnie  :icon_biggrin
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 17, 2011, 22:02:30 pm
ania_to_ja witamy i dziękujemy już teraz imiennie za opiekę nad Yuką  :bukiet

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: agaton85 w Lipiec 17, 2011, 22:10:19 pm
A ja jestem tutaj pierwszy raz wiec witam wszystkich :icon_biggrin
Yuka od wczoraj jest u mnie  :icon_biggrin


Cześć Aniu, to Ty też już króliczarą zostałaś :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 17, 2011, 22:10:49 pm
Ale się cieszę, ze Barbarka już z uchem do góry  :icon_smile No i że Timbo w domu tymczasowym - on potrzebuje dużo czułości. ania_to_ja - witaj w toruńsko-bydgoskiej ekipie  :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: ania_to_ja w Lipiec 17, 2011, 22:13:24 pm


Cześć Aniu, to Ty też już króliczarą zostałaś :)

A to wiesz, że dzięki Tobie tylko  :icon_biggrin
Jutro postaram się o zdjęcia Yuki  :icon_biggrin

Dzięki i pozdrowienie dla wszystkich  :heej
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Romankia w Lipiec 18, 2011, 20:14:37 pm
... w sprawie Tośki - jest to naprawdę niezwykła królinka, mimo bólu, zastrzyków i trudu własnych ułomności, potrafi odwdzięczyć się opiekunowi za troskę... Jeszcze tak wdzięcznego króliczka nie mieliśmy pod dachem  :jupi. Dla opiekuna, który zechce dać jej dom stały będzie wspaniałym darem (jeśli tak można rzec o uszatku). I pewnie - gdy ten moment nadejdzie - moi chłopcy będą płakać i tęsknić, bo bardzo łatwo jest się do małej przywiązać, a ona odwzajemnia pozytywne uczucia swoim sposobem bycia i niesamowitym zaufaniem do człowieka...

Filmik był kręcony krótko po tym, gdy zaczęła odzyskiwać pełnię sił, a jej taniec był dla niej wyrazem króliczej radości, dla nas sygnałem, że wraca do zdrowia i czas poszerzyć jej lokum. Dotąd leżała w kojcu bez zabezpieczenia, ponieważ choroba nie pozwalała jej się poruszać... powrót do pełni sił był praktycznie tak niespodziewanie szybki, jak (niestety) atak choroby... ale - teraz, gdy "mieszka" u chłopaków w pokoju, bryka zabawnie dopóki starczy sił, a gdy się zmęczy - przymila się, podstawia pyszczek do głaskania i ciepłym jęzorkiem dziękuje za obecność... łapię się na tym, że więcej czasu spędzam z nią, niż z Aprilcią i Kubusiem... Tośka zapewne pozostanie króliczkiem specjalnej troski, bo kręgosłup "raczej" się nie naprostuje... łapkę może da się operacyjnie nieco skorygować... nie wiemy jak z eCuniculi i sterylizacją, bo nie potrafi umyć kuperka i siusia pod siebie, więc trzeba pilnować, by nie powstały "filcowe dredy"... ale - wierzcie mi, mi samej będzie trudno się z nią rozstać... jest PRZEKOCHANA  :zakochany:

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 18, 2011, 20:39:41 pm
Miki dzisiaj został wykastrowany.

o zawirowaniach z naszymi dziewczynami z Mszczonowa, wynikach wymazu i kolejnych cudownych dniach, które są przed nami nie mam nawet siły mówić.
Timbo bez zmian, udaje, że nie żyje i albo w badaniach coś wyjdzie albo mamy króliczą anoreksję.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Prym w Lipiec 18, 2011, 20:43:01 pm
a może ma po prostu depresję? - teraz to takie modne...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 18, 2011, 20:44:49 pm
właśnie w tym rzecz...w tej chwili to jest najbardziej prawdopodobne, stąd niechęć do pokarmu i wręcz odmawianie jego przyjmowania :/
generalnie Timbo mieszka w narożnej kuwecie i ewentualnie z niej wyjdzie, jeśli ktoś stoi za drzwiami i Timbo nikogo nie widzi
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: akroksa w Lipiec 18, 2011, 22:13:12 pm
Miki już prawie wybudzony :) reaguje już, siedzi na czuja więc nie panikuje.
U dok nie było niespodzianek, zęby ok - ma odciski na łapach ale doc mówi, że samo się zagoi bo nie ma stanów zapalnych :) zalecenie to bieganie po dywanach  :]

Oczywiście pracujemy nad nabraniem ciałka smutny_krolik
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: ania_to_ja w Lipiec 19, 2011, 20:33:37 pm
Co do Yuki to mogę pisać o niej w samych superlatywach czyściutka,grzeczna, zero zainteresowania kablami no i kocha jeść  :icon_razz
Dzisiaj tylko raz udało mi się ją dorwać pod fotelem chyba o jej ulubione miejsce bo często tu przesiaduje  :icon_smile2

(http://i55.tinypic.com/10r6yr9.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Lipiec 19, 2011, 21:03:54 pm
Sliczna dziewczynka :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 20, 2011, 22:25:41 pm
okazało się, że Timbo bardzo lubi granulat i je z apetytem,
ale niestety wczoraj u Timbo pojawiła się opuchlizna na policzku, która już dzisiaj była większa...klasyczny ropień

na dzisiaj miał planowane rtg w zw. z podejrzeniem przerostu korzeni, który oczywiście się potwierdził - wskutek przerostu korzeni trzonowców powstał ropień (trzonowce na zewnątrz były bez zarzutu, ale było widać duże korzenie, stąd podejrzenie przerostu), który wczoraj "wyszedł" na zewnątrz. w tej chwili jest to świeża sprawa, w sobotę zabieg i usuwanie zębów. rewelacja :]

u Jengi musimy zastosować szczepionkę donosową i bactroban, Ruda kicha, ale może to chwilowy spadek odporności

dzisiaj zacząłyśmy nasz turnus po sklepach i lecznicach z akcją edukacyjną...za każdym razem słyszałyśmy, że bardzo często ktoś chce oddać do sklepu królika, ale sklep nie przyjmuje...ciekawe co wtedy się z nim dzieje...śmietnik czy las. teraz mają dzwonić do nas - zobaczymy...

mamy też uzasadnioną nadzieję na współpracę z miejscem, skąd pochodzi Barbarka i przejęcie pod opiekę obecnych tam królików...jednym słowem potrzebujemy domów tymczasowych, bo mamy nowe źródła potrzebujących królików
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 22, 2011, 11:56:32 am
dzisiaj I tel. z Barbarki, mam do odbioru dwa króliki - dwa hodowlane króliki...a w przyszłym tyg. najprawdopodobniej 3, które aktualnie przebywają na Barbarce

prosimy o pomoc z DT...o pomoc wszelkiego rodzaju. adopcje tak naprawdę w okresie wakacyjnym stoją - poza nielicznymi przypadkami, więc z każdym dniem kumuluje się liczba zwierząt, DT wyjeżdżają na wakacje, więc zaczyna nam brakować pomysłów co dalej :]

jutro Timbo ma zabieg, usuwamy zęby i zobaczymy co tam w nim siedzi. trzymajcie kciuki.
Timbo rozkochał się w jedzeniu granulatu - tylko granulatu :], ale to chociaż coś :]

przy okazji mam prośbę - umieszczę ją jeszcze w innym wątku - gdyby ktoś słyszał o transporcie na trasie W-wa-Kraków my bardzo tego transportu potrzebujemy (o transporcie Toruń-Kraków nie marzę :P)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 25, 2011, 13:51:50 pm
Timbo miał w sobotę zabieg usunięcia trzonowców po prawej stronie, ropień rósł u niego w takim tempie, że przesunął mu żuchwę, ale oczywiście po zabiegu wszystko wróciło do normy - tj. żuchwa na swoje miejsce :]

generalnie rokowania są nie najgorsze, ponieważ to świeża sprawa i nie doszło jeszcze do charakterystycznych przy ropniach zmian w żuchwie,
a Timbo po zabiegu nadzwyczaj szybko doszedł do siebie

dzisiaj Tosiek (król z reklamówki po leczeniu zaawansowanego ropnia) miał rtg i czekamy na to, co powie doc, mając nadzieję, że będzie ok...

jeśli wszystko się uda, możliwe, że już jutro pod naszą opiekę trafią kolejne króliki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Lipiec 25, 2011, 20:40:32 pm
gdyby ktoś słyszał o transporcie na trasie W-wa-Kraków my bardzo tego transportu potrzebujemy (o transporcie Toruń-Kraków nie marzę )
Poniedziałek(1.08)/wtorek(2.08) mogę zaproponować transport Kraków-Radom, Radom-Kraków jeżeli to coś pomoże.
W razie czego pisz na pw.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Lipiec 25, 2011, 20:51:53 pm
Tosiek został "naprawiony" :) Generalnie zęby są ok, doktor skorygował górne siekacze - będzie to trzeba robić co 6-9 mcy. W przyszłości problemem może być jeden ząb przedtrzonowy - wówczas będzie do usunięcia.
Tak więc niebieskooki pięknota czeka na dom.
A maluchy do kastracji, Łaciatkowi trzeba do końca zaleczyć grzyb na uchu.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Lipiec 25, 2011, 20:56:50 pm
Brawo dla Tosia!!!! i usciski dla kasi za to ze sie nim tak dzielnie opiekowala :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Lipiec 25, 2011, 21:33:52 pm
No to kolej na mnie i moją tymczasowiczke Jengę czyli Pysie

(http://img233.imageshack.us/img233/1561/obraz205q.jpg)

(http://img198.imageshack.us/img198/4077/obraz204.jpg)

Ten na dole to mój Buniuś, bez obawy leży w dole, który wykopała sobie Pysia a że nie chciał sie przesunąć ? no cóż Pysiula pokazała czyje to miejsce :)

(http://img851.imageshack.us/img851/2653/obraz200j.jpg)
A tu Pysiula podczas swojego ulubionego zajęcia czyli papulkania mniam mniam.
Jeszcze troszeczke pokichuje ale pod dzielnym okiem cioci Miki szybko dochodzi do zdrówka.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Lipiec 25, 2011, 22:30:18 pm
O nie mogę Miki, co za zdjęcia  :hahaha:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Madzia7 w Lipiec 25, 2011, 23:24:38 pm
Rewelacja :brawo:

(http://img198.imageshack.us/img198/4077/obraz204.jpg)


Tyyyyyle ciałka puchatego do kochania :) Jakbym miała takiego króla to bym ściskała go wiecznie :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kajka w Lipiec 26, 2011, 14:47:30 pm
Hej hej :)
A my (ja i mój TŻ) wysłaliśmy formularz adopcyjny dla Maxa z Nakła :) Dostaliśmy odpowiedź i teraz czekamy na spotkanie przed adopcyjne  :bunny:
Och, jaka jestem szczęśliwa ;) Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i niedługo uszek zamieszka z nimi  :icon_smile
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Monika5228 w Lipiec 26, 2011, 15:00:45 pm
gratulacje  :brawo: ja będę też niedługo mieć spotkanie przed adopcyjne (chociaż jeszcze nie wiem kiedy ale, dobra)  :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 27, 2011, 22:24:42 pm
dzisiaj pod naszą opiekę trafiły 4 króliki, 3 z toruńskiej Barbarki - miejsca, z którego pochodzi nasza króliczka Barbarka,
od tej pory będziemy współpracować i za tą chęć współpracy ze strony kierownictwa Barbarki dziękujemy,
na str. internetowej Towarzystwa Ekologicznego Tilia ma pojawić się informacja o naszych adopcjach,
poza tym na zagrodzie, w której przebywały króliki oraz w miejscu, gdzie stoi klatka ma znaleźć się informacja o tym, że przebywające tam króliki zostały oddane do adopcji za pośrednictwem naszego Stowarzyszenia + kontakt do Stowarzyszenia. od tej pory mamy przejmować opiekę nad królikami oddawanymi na Barbarkę przez właścicieli...

3 dziewczyny z Barbarki były dzisiaj u doc, potem wrzucę ich zdjęcia

wszystkie mają pasożyty zewnętrzne, lekko pogryzione uszy, zęby trzonowe do delikatnego przypiłowania oraz bardzo silne rujki - niestety u jednej z dziewczyn mamy prawdopodobnie guzy nowotworowe na macicy - w poniedziałek zabieg,

w przyszłym tyg. mamy też w planach kastrację Jeżyka, Łaciatka, Boogiego, Charliego...

dzisiaj u doc był też nasz Timbo - po prawej stronie żuchwy nadal jest zgrubienie - są dwie opcje: albo kość się jeszcze oczyszcza - stan zapalny w takim miejscu to nic nadzwyczajnego albo ropa drąży dalej - najgorsze jest to, że w tym miejscu nie ma już zębów do usunięcia, teoretycznie kość nie była zmieniona, ale jeśli to się nie zmieni na lepsze, Timbo czeka kolejny zabieg i utworzenie przetoki, zobaczymy. na szczęście chłopak je - co prawda tylko granulat, ale je z apetytem

nasz czwarty dzisiejszy nabytek to Daisy, jest już po wizycie u doc, ale na razie nie wiem jeszcze jak jej wynik - to był skrajnie trudny logistycznie dzień...i dobrze, że jest już za nami...

jutro do Poznania jedzie Cyzia i Barbarka - wędrują do 2 DT,

my toniemy w królikach...i przy tej okazji chciałabym prosić każdego, kto miałby możliwość wesprzeć nasze uszaki o pomoc...np. w postaci ziół, ponieważ niektóre króliki - jak np. Ruda nie chcą tknąć granulatu i zioła są im w diecie bardzo potrzebne,

eh...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Lipiec 28, 2011, 06:48:14 am
Ach no i co ja mam z wami zrobić? za zwrot z faktury proszę zakupić pychotki.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Lipiec 28, 2011, 10:20:27 am
Świetnie, że udało się nawiązać współpracę z Barbarką i że królice znalazły DT w Poznaniu. :hura:
Trzymamy kciuki za Timbo. Dobrze, że chociaż na smaka na granulat.
Muszę przyznać, że nie zdawałam sobie sprawy, że w wakacje będzie aż takie zatrzęsienie króli  :icon_sad
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 28, 2011, 12:06:18 pm
żeby było zabawniej u Daisy jest podejrzenie ciąży...ale niestety wczoraj ze względu na jej zachowanie i skrajny lęk przed człowiekiem, potworny stres podczas wizyty u doc, nie można było zrobić jej USG...jest ciekawie, nie ma co :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 29, 2011, 18:09:03 pm
przedstawiam wizualnie dziewczyny z Barbarki (nie mylić z króliczką od drenu o imieniu Barbarka, która pojechała do Poznania :))

Effi - powinna schudnąć ok 20-30 dag, zero problemów z zachowaniem

(https://lh4.googleusercontent.com/-OduDOn2_UB0/TjGvueSJIfI/AAAAAAAALTg/XierVEaPnNU/s640/DSC00179.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-wh-SL4BC57g/TjGvcrTzDnI/AAAAAAAALSU/1WfMzgT3yr4/DSC00182.JPG)


Elma - w pon. operacja, niestety dzisiaj zauważyłam, że w jej moczu jest krew :/, zero problemów z zachowaniem  

(https://lh3.googleusercontent.com/-iScQna-RrQo/TjGvqJR1O3I/AAAAAAAALTU/WIAJbMtJ3f0/s512/DSC00171.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-WkuIZ0m-3V4/TjGvsrG2ZgI/AAAAAAAALTc/cGJURnM_tOM/s640/DSC00174.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-SsLgEMI-dS4/TjGvrS97IuI/AAAAAAAALTY/AlsbCYEL1xk/s640/DSC00173.JPG)


Euforia - euforycznie piękna :) kopia mojej kochanej Rudej, chociaż waży od niej ok 1,40 kg więcej (niestety Ruda wciąż walczy z katarem, w pon. powtarzamy wymaz), jest dość wystraszona, zero agresji

(https://lh6.googleusercontent.com/-ONZWd5_1y70/TjGvebJbzOI/AAAAAAAALSY/ReDCgtbTO3M/s640/DSC00184.JPG)

+ Daisy

(https://lh5.googleusercontent.com/-9fcc4_TsSys/TjLYCNN63wI/AAAAAAAALUA/PVKUm-EDXWU/s512/DSCN0357.JPG)

jak już wspominałam była skrajnie przestraszona podczas badania - ze względu na jej zachowanie nie można było zrobić dokładnego badania palpacyjnego, tym bardziej USG , jeśli w pon. wykluczymy ciążę, to pozostaje podejrzenie zmian w obrębie macicy, mała potrzebuje bardzo troskliwej opieki...

dziewczyny są na razie w schronisku, mają tam naprawdę dobre warunki, ale oczywiście szukamy dla nich DT...teraz będą stopniowo sterylizowane (leczone) i dopiero po tym mogą wyjechać w świat z T. :)

Barbarka i Cyzia od wczoraj są w nowych DT w Poznaniu, dziękujemy  :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia.m4 w Lipiec 29, 2011, 22:28:24 pm
Cyzia jest u mnie od wczoraj. Jest bardzo kochana, spokojniutka i milutka. Ma śliczne ubarwienie.

Będę starała się pisać co tam u niej, ale w wątku, który jest podany w jej profilu na adopcyjnej, żeby potencjalni nowi opiekunowie mogli czytać na bieżąco wpisy. Tutaj:
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11472.0

Barbarka także już wojuje w swoim DT.

Pozdrawiamy gorąco!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: worrek w Lipiec 31, 2011, 10:26:29 am
No to czas sie pochwalić :) Frodo dotarł wczoraj kolo godz. 23:00 do Krakowa (cały zdrowy i wesoły) o 23:30 był już w nowym domku. Noc spędził w samotności by przyzwyczaił sie do nowego :) a dzis od rana szaleje po pokoju (hmm tylko po panelach nie chce chodzić i bryka po dywanie i łóżku) Oto kilka fotek Pana Frodka:
(http://img845.imageshack.us/img845/962/p1040461d.jpg)
(http://img109.imageshack.us/img109/7924/p1040465m.jpg)
(http://img221.imageshack.us/img221/92/p1040470z.jpg)
(http://img840.imageshack.us/img840/5725/p1040471x.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Lipiec 31, 2011, 11:04:01 am
Jaka piekna puchata dupcia :zakochany:
Wszystkiego co najlepsze w nowym domku slodziaczku,zebys byl kochany i szczesliwy :heart
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Lipiec 31, 2011, 11:33:05 am
nasz cudowny Frodo :) :) :)

do nowego domu z przystankiem w Krk wczoraj dojechał też boski Negrito :)

natomiast dzisiaj do nowego domu w W-wie trafi Max :)

dziękujemy za nowe domy dla chłopaków :bukiet

prosimy też o mocne trzymanie za nas kciuków jutro...jutro Elma ma zabieg - niestety krew w moczu tylko potwierdza nasze przypuszczenia o stanie jej zdrowia..., Daisy diagnozujemy, Ruda ma kontrolę i wymaz...Timbo kontrolę (niestety ropień daje o sobie znać :(), a Jeżyk i Łaciatek kastrację
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jahcob w Lipiec 31, 2011, 11:37:46 am
Trzymam kciuki z Elmę! I całą resztę!

Frodo i jego puchata, rozczochrana dupcia!:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Lipiec 31, 2011, 11:43:10 am
Widziałam nową dziewczynę Negrita, istne cudo, że szok - biała, puchata angorka. Jego koledzy z kujawsko - pomorskiego mają co pozazdrościć  :mhihi

Za resztę trzymam kciuki!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Lipiec 31, 2011, 11:53:50 am
My też trzymamy mocno kciuki za całą ferajne :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Lipiec 31, 2011, 12:18:25 pm
Frodek jest przeuroczy. Ta puchata kula już dawno podbiła moje serce.
Powodzenia z zaprzyjaźnianiem. 3mamy kciuki!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kajka w Lipiec 31, 2011, 13:30:13 pm
natomiast dzisiaj do nowego domu w W-wie trafi Max usmiech2
Tak!Tak! Już się nie mogę doczekać wieczora :P

Przyjechał, przyjechał :) I właściwie na dzień dobry wciągnął koperek :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Lipiec 31, 2011, 19:18:51 pm
jejku, prawie bym przeoczyła fakt, że Frodek ma nowy dom !
Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili :bukiet ten maluszek zasługuje na wszystko co najlepsze :)
bardzo, bardzo sie ciesze :D trzymałam za niego kciuki od początku :onajego
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: król Bobiszon w Lipiec 31, 2011, 23:14:30 pm
Gratulujemy adopcji Frodziaka-słodziaka i Maxa. I czekamy na relacje z pobytu w nowych domach  :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 01, 2011, 01:03:25 am
Frodo w porównaniu do tej sierści ma taką malutką główkę. :D Jest uroczy, dobrze, że już na swoim. ;)
Trzymam kciuki za pozostałe uszyska. :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: worrek w Sierpień 01, 2011, 17:43:45 pm
Dla wszystkich zainteresowanych losami Frodka!!! Pod tym temetem pojawiac się będą zdjęcia i infromacje :) http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12346.0 (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12346.0)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 01, 2011, 21:40:28 pm
relacja z dzisiejszej wizyty u doc:

1. Timbo - pełno ropy w jamie ustnej, robimy ponownie rtg, aby zobaczyć co się mogło zmienić w ciągu 2 tygodni, a potem? nie ma już co wyrywać po tej stronie, w grę wchodzi przetoka, dren, sączek...i walka z ropą zżerającą kość, trafił do nas w ostatniej chwili, super, ale problem polega też na tym, że on jest wręcz autystyczny, nie ma woli walki, życia.

2. Elma - gigantyczne guzy nowotworowe - wielkości płodów, na razie brak przerzutów, piłowanie zębów

oto cudowne guzy - to, co Elma nosiła w sobie - przecież każda samica o tym marzy.

(https://lh6.googleusercontent.com/-piri8B0rkYk/TjcAQ64rpsI/AAAAAAAALVM/KCaqs4lJ8wM/s640/DSC00190.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-5eWjd_pxDig/TjcAS-I50AI/AAAAAAAALVQ/cD2mC1kvqAY/s640/DSC00191.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-1DSrwgjAKYc/TjcAWJd1WXI/AAAAAAAALVY/0mHzPcYQtr0/s640/DSC00194.JPG)

3. Cyzia - na wczoraj potrzebujemy ponownie transport do Torunia, nie zdążyłam jej zabrać na cholerne usg w środę przed wyjazdem, chociaż mnie to męczyło ze względu na to, że mała miała zmiany podczas sterylizacji (10-krotnie mniejsze niż Elma), ale to był koszmarny dzień z całodziennym rozwożeniem królików i stwierdziłyśmy, że w sierpniu na spokojnie ją przywieziemy do doc na badania, bo mamy fajny transport, ale nasz fajny transport jest teraz chory, a musimy pokazać małą doc. cudownie.

błagamy o transport na trasie Poznań-Toruń

4. Daisy - brak ciąży, podejrzenie identycznego nowotworu jak w przypadku Elmy

w środę Timbo i Daisy mają operacje

5. Maja się dzisiaj lekko przytkała, ale dzięki natychmiastowej reakcji Kasi, będzie ok...

6. Ruda miała pobierany drugi raz wymaz

7. mamy do zapłacenia prawie 4 tys. kolejnej faktury z W-wy (pierwsza to było ok 5 tys. zł), bo króliki z Mszczonowa to żyła złota (***), my mamy w T. i B. jednego królika w gorszym stanie od drugiego, również dobrze mogłybyśmy mieszkać u doc, w schronisku i nie tylko i jest dobrze. to miłe podsumowanie na dzisiaj...

prosimy Was o pomoc...finansową, o jedzenie...

z całego serca dziękujemy też naszym DT i naszemu niezastąpionemu doc...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 01, 2011, 21:47:54 pm
Olu,prosze cie nie dawaj takich drastycznych zdjec bo mi sie niedobrze robi.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 01, 2011, 21:52:45 pm
soniu, ale taka jest rzeczywistość - my na to ciągle patrzymy i trafia mnie szlag, że nawet pokazywanie takich zdjęć nic nie zmienia. nawet to, a w środę u Daisy będzie powtórka z rozrywki - ewentualnie będzie gorzej.

przypominamy też o naszej akcji "Daj piątaka dla uszaka" - w tej chwili ze szczególnym uwzględnieniem toruńskich/bydgoskich, ciężko chorych królików...

Dane do przelewu:
Stowarzyszenie Pomocy Królikom
ul. Okopowa 43/51
01-059 Warszawa
Volkswagen Bank Polska S.A.
79 2130 0004 2001 0516 7234 0001
z tytułem przelewu: "Daj piątaka dla Uszaka"

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magii0 w Sierpień 01, 2011, 23:19:29 pm
Ola_19 to się tam u Was dzieje...biedne uszy. Skromne wsparcie wysłane.
3mamy kciuki za wszystkie królisie i życzymy dużo zdrówka.
Ale szczególnie ujął mnie Timbo, biedak chyba dużo przeszedł w swoim króliczym życiu. Mocno mu kibicuję.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Stachu w Sierpień 01, 2011, 23:23:51 pm
Widok faktycznie drastyczny, a miałem okazję 'podziwiać' zabieg na żywo przy okazji wizyty Staszka. Przy okazji mozna było zobaczyć ten natłok pracy u doktora Krawczyka, mistrz podzielności uwagi i organizacji   :brawo:


//Towarzysz Staszka i Kasi   :bunny:  :bunny:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 01, 2011, 23:30:42 pm
dzisiaj wykastrowany został jeszcze Jeżyk i Łaciatek...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 01, 2011, 23:58:50 pm
Nic tylko... szkoda słów.... Cyzia prawdopodobnie ma przerzuty, no tak bo po co było ją sterylizować kilka lat temu. Niech się rak rozwija, rośnie, a zwierzak niech cierpi.

Gdyby udało się znaleźć transport z Poznania do Torunia jeszcze w tym tygodniu byłoby wspaniale - w szczególności dla niej.

Elma... guzy wielkości płodów, jeśli nie będzie przerzutów to też będzie cud. A niech sobie cierpi - a co tam. Przecież kobiet też się nie sterylizuje.

Daisy - doktor był niemal pewien że jest w ciąży. Brzuch ma ogromny.  W ciąży na pewno nie jest, była w niej jakiś rok temu. Każda samica musi mieć chociaż raz młode - to także zapobiega nowotworom. Wspaniały mit, który także u Daisy się nie sprawdził. Mała ma w sobie na 99% takie świństwo jakie miała w sobie Elma. Tylko czekać, kiedy ta 1,5 roczna samiczka zacznie umierać z powodu rozległego nowotworu.

A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że nie mamy już pieniędzy na kolejne zabiegi. Ilość królików, jaka trafiła do nas w ciągu ostatnich kilku miesięcy i koszty jakie się z nimi wiązały parokrotnie przewyższyły nasze "dochody".

Możemy tylko podziękować Wam wszystkim, którzy cały czas nas wspierają finansowo, którzy zapewniają DT i DS, którzy trzymają kciuki za nas i za naszych podopiecznych, którzy wspierają nas w każdy możliwy sposób.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 02, 2011, 00:22:35 am
Tego mitu właśnie nie rozumiem... Ostatnio rozmawiałam z panem z zoologicznego, powiedziałam, że jedziemy na sterylizację i dowiedziałam się, że bez sensu wydaję pieniądze, bo wystarczy raz dopuścić do samca, jak urodzi, to już nie będzie żadnych nowotworów, rujek ani znaczenia terenu. Gdzie miała początek taka głupota? :oh:

Trzymam kciuki za te wszystkie biedactwa.
Olu, odpisałam tutaj, nie miałam wtedy dostępu do poczty i nie wiem, czy widziałaś
http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12278.0
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Sierpień 02, 2011, 08:05:33 am
Koszta są ogromne, należy powiedzieć wprost. Kochani mam u siebie tymczasowiczke Pysie, ma katar ostatnio za leki zapłaciłam 76 zł a to jest tylko część kosztów. Pozostałe leki, sterylizacja, wizyta u doc., paliwo. Leczenie 1 króla jak nic min. 300 zł. Przeliczyć to x 30 króli, koszta potworne.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 02, 2011, 08:32:23 am
Wczoraj rzeczywiście nie było lekko :( Cała macica Elmy z guzami ważyła 150 gram - nie wiem, czy Ola o tym napisała. Natomiast "cała" Elma przed zabiegiem ważyła 1,75 kg. Szybka kuracja odchudzająca, co?  :/
Myślę, że dla porównania trzeba by też dać zdjęcie zdrowej macicy, żeby zobaczyć jak ogromna jest różnica. Zdrowa macica jest mała i jasnoróżowa. I nie wygląda tak drastycznie...
Myśmy wczoraj jeszcze na dokładkę wbili się na wizytę z Mają, bo po moim powrocie do domu z pracy była bardzo nieswoja, nie jadła, siedziała w kącie, kładła się w dziwnej pozycji, nie warczała na mnie...Okazało się, że ma mały zator bliżej końcowego odcinka jelita. Została wymasowana przez doktora i jego dzielnego pomocnika, dostała leki. Jeszcze wieczorem zjadła trochę koperku, bobki pojawiły się nad ranem (część była posklejana i dziwna - to pewnie to, co ją uwierało). Jak ją o 7 wypuściłam z klatki to od razu wyskoczyła i poszła na obchód :) No i była już głodna, choć apetyt do końca jeszcze nie wrócił. Po pracy pójdę specjalnie po koperek - należy jej się, była bardzo dzielna i grzeczna :) No i zafundowała nam pierwsze doświadczenie z zatorem  :krzywy2
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 02, 2011, 09:00:27 am
Ola_19 napisala ,ze Timbo to taki prawie autystyczny królik. A może w towarzystwie innego królika lepiej by się poczuł.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 02, 2011, 09:12:02 am
dori, jakiś czas temu byłam w schronisku, gdzie wówczas jeszcze przebywał Timbo i 5 innych króli. Wszystkie króliki były aktywne, zajęte jedzeniem lub innymi króliczymi sprawami, natomiast Timbo siedział skulony w kącie i po prostu się nie ruszał...Myślę, że jemu drugi król nie pomoże, to kwestia cierpliwości i zapewnienia mu spokoju (na razie będzie z tym trudno, bo małego czeka zabieg). Nie wiem, co musiał przeżyć ten biedny królik, że jest taki, jaki jest  :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 02, 2011, 09:30:33 am
A powiedz mi czy jest w schronisku czy u kogoś na DT . Bo może  steresuje go szczekanie psów. Moja Kicusia sztywnieje jak słyszy nawet w oddali  szczekanie psów.Tak mi żal tego biedaka :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 02, 2011, 09:35:57 am
Z tego, co mi wiadomo, Timbo jest w bardzo dobrym DT.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 02, 2011, 09:59:42 am
dori, Timbo właśnie ze względu na swoje zachowanie został umieszczony w DT od razu jak tylko zwolniło się miejsce - w I rzucie...ponad 2,5 tyg. temu, jest w DT, w którym był nasz Frodo czy też była Łapka, która na początku też była "autystyczna"...jednym słowem nie może być w lepszych rękach...(w którym w ciągu roku było kilkadziesiąt królików :])

w tej chwili ma jedną koleżanką w DT - Elmę :]

tak jak napisała kata_strofa, pozostałe uszaki ze schroniska są bardzo żywiołowe, niezestresowane (generalnie nie są narażone na szczekanie psów) (teraz jedynie Euforia jest bardziej wyciszona, ale nawet podczas sprzątania klatki, kiedy przenoszę ją do pomieszczenia obok, potrafi wyłożyć się z łapkami do tyłu), a Timbo - jego zachowanie w schronisku czy w DT niewiele się różni...martwi mnie to koszmarnie ze względu na to, co ma przed sobą :/ zupełnie inaczej wygląda tego typu leczenie u królika, który ma wolę życia...zobaczymy co to będzie jutro, ale generalnie rzezi ciąg dalszy.

Cyzia w czwartek będzie w T.

jak na narazie to nie mam pomysłu gdzie umieścić np. Daisy po zabiegu, bo właściwie powinnyśmy mieć same DT w charakterze szpitala :]...ale do jutra jest jeszcze mnóstwo czasu...

tak czy inaczej damy radę, nie wiem co prawda jak, ale alternatywy innej i tak nie ma :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 02, 2011, 22:10:34 pm
Wydaje mi się, że powinniśmy aktywnie popracować nad adopcjami.
Np. w naszym DT są hurra już zdrowe króliki czekające na dom. Łaciatek dom zapewniony już ma, ale Tosiek czeka....
Ile kosztuje kastracja bo chyba wczoraj doktor dał mi jakąś super promocję.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 02, 2011, 23:36:47 pm
pracujemy nad adopcjami...co możemy zrobić więcej, są wakacje i taka jest rzeczywistość...

my z Magdą chyba pojedziemy do sanatorium na miesiąc, bo myślenie 72 h na dobę - jak, gdzie, kiedy, z którym do doc, do schroniska, do Bydgoszczy, do Torunia, po klatkę, po jedzenie, na rtg, na badanie krwi - kilka takich akcji na dobę, non stop, bez przerwy, dzień w dzień...co chwilę tel., co chwilę mail, co chwilę chory królik, co chwilę problem, gdzie umieścić kolejnego chorego, żeby wszystko miało ręce i nogi, żeby niczego nie zaniedbać, to jest logistyczny kosmos, a problemy się tylko piętrzą.

przepraszam za mojego posta, ale mam/y chyba mały kryzys...

***

trzymajcie kciuki za Timbo i Daisy
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 02, 2011, 23:58:28 pm
Kasia jak znajdziesz kogoś kto chciałby adoptować Tośka daj nam znać :) Będziemy szczęśliwe, a Tosiek najbardziej.

Wakacje to martwy sezon pod względem adopcji, za to niesamowicie żywy pod względem ilości królików przeznaczonych do adopcji.

Dla podsumowania prosimy o domy dla następujących królików "tylko" z Torunia i Bydgoszczy (transport to nie problem):

Chikko - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/199#yield
Clio - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/250#yield
Tosia - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/65#yield
Ruda - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/299#yield
Buffy - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/219#yield
Miki - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/300#yield
Maciejka - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/307#yield
Basza - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/245#yield
Omega - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/303#yield
Maja - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/270#yield
Tosiek - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/342#yield
Frotka - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/283#yield
Charlie - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/249#yield
Padma - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/301#yield
Boogie - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/246#yield
Pysia - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/304#yield
Yuka - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/313#yield
Timbo - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/314#yield
Daisy - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/361#yield
Euforia - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/362#yield
Elma i Cyzia która z powodu pogorszenia stanu zdrowia wraca do Torunia.

Każdy królik mniej to dla nas niewyobrażalne szczęście i ulga zarówno pod względem psychicznym jak i finansowym.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 03, 2011, 00:02:23 am
domu szuka też Barbarka i Panda...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 03, 2011, 00:51:03 am
Moja koleżanka była zainteresowana adopcją Clio jakoś w tym okresie, kiedy Mszczonowskie króliki zostały już wyłapane, czyli już dosyć dawno temu... Wtedy się dowiedziała, że Clio najprawdopodobniej będzie miała dom, ale jak nie, to pośrednik się skontaktuje. Co to w końcu wyszło?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 03, 2011, 08:25:09 am
Zgadza się, Clio miała już jechać do nowego domu ale w ostatniej chwili zamiast niej pojechał nasz Junior bo stan zdrowia Clio się pogorszył. Na szczęście Pani która miała ją adoptować zgodziła się na adopcję Juniora. Mała nadal intensywnie kicha i baliśmy się wysłać ją w takim stanie do nowego opiekuna. Tak więc mała nadal czeka na nowy dom, najlepiej w okolicach Torunia aby kontrolować jej stan zdrowia u specjalisty od królików. Clio pochodzi z "partii" królików uratowanych przed myxomatozą, ma słabą odporność tak jak inne maluchy dlatego musi być pod stałą kontrolą dobrego weterynarza :(

A z tą osobą o której piszesz gumijagodowysok Ola jest w stałym kontakcie, jej królik ma teraz też problemy zdrowotne dlatego adopcja została wstrzymana ale miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Właśnie dostałam wiadomość od Oli, że Timbo umiera.....

Beata, która jest naszą najcudowniejszą tymczasową opiekunką i u której Timbo przebywa właśnie biegnie z nim do weterynarza.... Boże dlaczego to się dzieje naprawdę..... ani on ani Beata, ani Ola nie zasłużyli sobie na to wszystko....na ten ogrom trudu, cierpienia.....

Ola słyszała przez telefon jak Timbo jęczał....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 03, 2011, 08:58:29 am
Timbo nie żyje. wczoraj wieczorem Timbo jeszcze normalnie jadł, a my do nocy myślałyśmy jak rozlokować króliki po zabiegach. ironia losu. nie pierwsza.

dzisiaj sekcja, zabieg Daisy i Euforii albo Elis, bo mamy "wolne miejsce" zabiegowe jakkolwiek tragicznie to brzmi.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 03, 2011, 09:03:44 am
O nie...:( Strasznie mi przykro.
Bardzo współczuję Beacie, jednocześnie niesamowicie ją podziwiam, bo to co ona prowadzi to nie jest zwykły dom tymczasowy, tylko szpital dla trudnych przypadków...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 03, 2011, 09:41:28 am
Tak mi przykro  :(. Timbulku cały czas jesteś w mojej głowie , wczoraj ciągle  myślałam jak mu pomóc...Kicaj szczęśliwy  :swieca:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Sierpień 03, 2011, 10:21:16 am
Biedne maleństwo :(
Kicaj szczęśliwie, bez choróbsk i cierpienia ze stadkiem za TM
(http://www.podlesie.net/~parafia/01/s_znicz4.gif)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 03, 2011, 10:52:50 am
Madzia- dziękuję za odpowiedź. To bardziej moja znajoma, niż koleżanka, więc nie jestem z nią w stałym kontakcie. Ale dziękuję za wyjaśnienie.

Przykro mi z powodu Timba. :( Ale on sam chciał już odejść. Wiedział, że za TM będzie szczęśliwy. Tam na pewno znajdzie przyjaciół, z którymi będzie się bawił. :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasiagio w Sierpień 03, 2011, 11:17:18 am
Timbo   :swieca:
Dziewczyny , zrobiłyscie co było w Waszej mocy :przytul
Co do zdjęć , to bardzo dobrze ,że je tu pokazujecie , ja bym poszła dalej i załozyła osobny watek i wstawiała takie właśnie zdjęcia i opisy , ku przestrodze !!
Miłość do zwierzaków to nie tylko podanie sianka , suszek i dobrego granulatu to dbanie o zdrowie a przede wszystkim zapobieganie pewnych chorób , które właśnie rzez sterylizacje/kastracje można ominąć !!
Trzymam kciuki za resztę maluszków , niech choroby omijaja już szerokim łukiem  :*
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Sierpień 03, 2011, 13:47:35 pm
Popieram wypowiedź Kasiagio. Te zdjęcia bardzo wpłynęły na motywację mojego męża co do sterylizacji Andziuli u króliczego weta.
Co do adopcji, to namawiam do agitowania na swoim terenie. Im więcej ogłoszeń, tym szanse większe. Dziewczyny z GA na takie działania na pewno czasu nie mają, a nawet szkoda by było, aby go poświęcały na ogłoszenia :/
Proponuję akcje - " WSTAWIAMY OGŁOSZENIA"
Ja zamieściłam:
http://tablica.pl/oferta/kroliki-do-adopcji-ID4Iq1.html
http://tablica.pl/oferta/prosimy-o-domy-stale-lub-tymczasowe-IDboaN.html
http://tablica.pl/oferta/kroliki-czekaja-na-domy-stale-lub-tymczasowe-ID53Di.html
http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/Szukaja-domow-stalych-lub-tymczasowych-id24712.html
http://www.morusek.pl/ogloszenie/64088/Kroliki-poszukuja-domow-stalych-i-tymczasowych---pomoz/#
http://torun.olx.pl/kroliczki-prosza-o-opieke-iid-224448869
http://warszawa.olx.pl/kroliki-do-adopcji-z-terenu-calej-polski-iid-182323143

Przede wszystkim w swoich regionach z podkreśleniem możliwości transportu
W gratkach, itp..
Może ktoś na tablica.pl, bo mnie już pousuwano:( z kilku miast. Na siebie a nie na spk może przejdzie. No i im świeższe będą się pojawiać tym lepiej.
Chwalcie się linkami do swoich ogłoszeń:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 03, 2011, 14:55:13 pm
gumijagodowysok chyba masz rację :( Timbo już od początku jak do nas trafił, nie chciał żyć.... Teraz jest mu dobrze, już widzę tą radość w jego dużych oczkach i omyk przemykający między źdźbłami soczystej, zielonej trawy pełnej smakowitych ziół :)))) Szkoda, że nie rośnie tam granulat ;-) bo go uwielbiał...

Kasiagio założymy nowy wątek w którym będziemy opisywać królice z nowotworami, będziemy tam wstawiać zdjęcia i mówić, prosić, błagać o rozsądek i odpowiedzialne zachowanie wszystkich opiekunów królic... Dzisiaj kolejne 2 króliczki mają sterylizację, w tym Daisy, której brzuch wygląda jak by miał pęknąć.... a ma dopiero 17 miesięcy...

po_sąasiedzku popieram akcję - wstawiajcie proszę ogłoszenia naszych królików wszędzie gdzie się da, z różnych miejsc zgłaszają się różni ludzie, ale wśród nich są też tacy, którzy pragną adoptować zwierzaka, aby polepszyć jego dotychczasowy los  :bukiet

No i... dziękujemy za wszystko.

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Sierpień 03, 2011, 15:12:28 pm
Madzia85, myślę, że za TM to i nawet granulacik rośnie :)
zapomniałam o:
http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/zajeczaki/kroliczki-po-przejsciach-CZEKAJA-NA-DOMY-STALE-LUB-TYMCZASOWE,43257
http://www.weterynarz.com.pl/portal/ogloszenia-mainmenu-113/8/180-kroliki-poszukuj-staego-lub-tymczasowego-domu

Ciekawa jestem nowych ogłoszeń, bo u mnie już z pomysłami krucho
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Sierpień 03, 2011, 18:52:49 pm
Ktoś kiedyś powiedział, że każdy niebo ma takie jakie sobie wyśni.

Sądze, że za Tęczowym Mostem na 100% rośnie granulat tylko nie wiem czy na granulatowych drzewach jako owoce czy tak jak marchewka na całych ogromniastych polach granulatu w równych rzędach :)

Pozdrawiam i dziękuję dziewczyny, że Timbo dzieki Wam zasmakował przynajmniej odrobinę w miłości :)
Jesteście kochane :*
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 03, 2011, 20:44:51 pm
Daisy jest u mnie w szpitalu domowym i dochodzi do siebie po zabiegu. To, co miało być nowotworem macicy, okazało się być na szczęście czymś innym, mniej groźnym, aczkolwiek dość zaskakującym. Ola na pewno wrzuci kolejne interesujące zdjęcia i opisze dzisiejsza wizyte u doc. Ja idę zajmować się Daisy i nakarmić uszatych i nieuszatych domowników, bo dopiero dotarłam po pracy do domu  :krzywy2
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 03, 2011, 22:40:22 pm
1. Daisy została wysterylizowana, okazało się, że zgrubienie wokół macicy to ogromne otłuszczenie - podobnie w wole,

tego typu otłuszczenie u tak młodego królika to jest równia pochyła na przyszłość..to ma wpływ na wszystko, z narkozą włącznie

(https://lh3.googleusercontent.com/-8IC8JLysJhA/TjmrrIpZdCI/AAAAAAAALWE/S6ySw4ALYgI/s640/DSC00198.JPG)

2. dla porównania zdj. zdrowej i nieotłuszczonej macicy Elis, która również szczęśliwie przeszła zabieg

(https://lh3.googleusercontent.com/-Xh_Hg36BwDs/Tjmrx1ZK7eI/AAAAAAAALWQ/QeLrfjM_LQ8/s640/DSC00202.JPG)

3. wyniki sekcji zwłok Timbo są dla mnie druzgocące - wygralibyśmy z ropniem...dren by mu pomógł...Timbo się udusił, przyczyną śmierci był obrzęk płuc - nie wiemy jak, nie wiemy skąd Timbo wziął i zjadł coś organicznego...wyglądającego jak kawałek marchewki -  będącego kawałkiem marchewki, płaski, cienki kawałek marchewki, przegryziony/ nadgryziony w dwóch miejscach...

wczoraj wieczorem jadł granulat, cieszył się, bo od pon. wizyty miał w klatce transporter, wchodził do niego i wychodził...on nie miał umrzeć. nie teraz. tutaj chyba pojawia się jednak pytanie - dlaczego...i jak to się mogło stać, to nie było cholerny nowotwór, to nie była wina ropnia...

jutro przyjeżdża Cyzia

kata_strofa z całego serca dziękuję Ci, że przyjechałaś po Daisy i zaopiekujesz się nią w tych dniach,

Beata... :przytul: dziękuję za opiekę nad Elmą, nad Elis, za DT dla Cyzi od jutra...zwłaszcza po tym wszystkim...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 03, 2011, 22:44:31 pm
niewiarygodne... biedny Timbo! :( nie, to na pewno nie tak się miało skończyć. :(

a macica? nie sądziłam, że może się TAK otłuścić...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 04, 2011, 08:29:02 am
O kurcze, mały Timbo miał po prostu wielkiego pecha :(
Co do zdjęć to dodam, że macica Elis jest dość czerwona - to efekt rujki, w trakcie której była w momencie sterylizacji. Macica normalnie jest jaśniejsza, różowa, bez pęcherzyków na jajnikach.
Daisy po "liposukcji" :krzywy2 ma się stosunkowo dobrze, rano jeszcze nie jadła (minimalnie coś tam skubnęła), ale zrobiła siku i kilka bobków. Chętnie pije wodę. Jak wrócę do domu i dalej nie będzie jadła, dostanie strzykawę. Widać, że się biedna stresuje  :/ Jak chodzimy wokół klatki to zamiera, a jak Maja przyszła w odwiedziny (tej baby to nie idzie upilnować), to się skuliła w kącie klatki...Daisy to kolejny królik, któremu trzeba przypomnieć, że jest królikiem... Jestem bardzo ciekawa jak się będzie zachowywać, kiedy już całkiem dojdzie do siebie po zabiegu.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 04, 2011, 20:18:14 pm
Elma ładnie dochodzi do siebie po pon. zabiegu - ryzyko przerzutów dot. przede wszystkim I 6 miesięcy po zabiegu,

Elis na razie nie chce jeść, ale robi bobki i o ile w klatce nie chce się ruszać, to z chęcią biega po pokoju :)

tak jak u Cyzi, która jest już w Toruniu...i jest zdrowa...:)

wczoraj doc mówił mi, że to może być kikut macicy, który zawsze zostaje po sterylizacji i twardnieje :] i zgrubienie u Cyzi jest właśnie kikutem macicy...mała jest w tej chwili zdrowa :), chociaż oczywiście ze względu na jej przeszłość, pozostaje pod kontrolą (jest w strefie ryzyka)- na razie w Toruniu - Magda dziękujemy Ci za to, że przyjechałaś z małą  :bukiet

Cyzia została w Toruniu, a jej miejsce w DT w Poznaniu zajęła Padma :) (jeszcze raz dziękujemy)

dzisiaj do nowego domu pojechał też Fikus...

mam nadzieję, że przed nami chociaż kilka w miarę spokojnych dni...

niedługo będą wyniki wymazu Rudej i chyba szykuje się tam coś dziwnego :/

w poniedziałek sterylizacja Euforii

kata_strofa słusznie zauważyła - tak ukrwiona macica występuje przy rui, a na dwóch jajnikach widać pęcherzyki - nowotwór lub ropomacicze to w takim wypadku tylko kwestia czasu


info na str. internetowej Szkoły Leśnej na Barbarce - miejsce, do którego zostały oddane przez właścicieli Barbarka (jest już zdrowa, ucho wygląda tak jak powinno :)), Elis, Elma i Euforia

niestety link trzeba skopiować, bo nie mogę umieścić odnośnika, coś nie działa :/

http://www.szkola-lesna.torun.pl/index.php?id=61&tx_ttnews[tt_news]=327&tx_ttnews[backPid]=18&cHash=697f42ffd7743588be1d9a98a200828f

w ten weekend dostarczę też tabliczki z podobną informacją o tym, że króliki zostały oddane do adopcji i z przekierowaniem do Stowarzyszenia
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 05, 2011, 15:43:03 pm
Prosimy o pomoc w głosowaniu. Jeśli ktoś jest zarejestrowany na forum
miau i nie ma innych preferencji prosimy o głosik na Hospicjum dla
Kotów Bezdomnych Toruń
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131159&p=7798273&hilit=krakvet#p7798273

Jeśli Hospicjum wygra wewnętrzną ankietę to wystartuje w konkursie
Krakvetu i ma duże szanse na wygraną.
Hospicjum to wspaniała inicjatywa, prowadzona przez naszą koleżankę
Agnieszkę. Aga przechowała nam, bez mrugnięcia okiem, 9 króli z mykso,
na pewno pomoże, jeśli potrzebna nam będzie pomoc.

I druga prośba... Fikus wraca dziś do adopcji, jego nowi właściciele oddają go ze wszystkimi akcesoriami dla niego kupionymi, błagam chociaż o krótkoterminowe dt. Fikus bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, łaknie pieszczot... Gdyby ktoś miał wolny kawałek podłogi i wielkie serce to znajdziemy mu transport choćby na koniec Polski.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 05, 2011, 16:30:28 pm
A co się stało, że go oddają?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 05, 2011, 17:10:17 pm
Wstrząs anafilaktyczny. Dom był super, wydawało się, że nie mógł lepiej trafić. Oddali wszystko co dla niego kupili, bardzo się martwią jego losem... :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 05, 2011, 17:24:42 pm
Wstrząs anafilaktyczny.

Co to znaczy  :icon_redface ?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 05, 2011, 17:27:48 pm
rodzaj natychmiastowej reakcji alergicznej. Pewnie ktoś z domowników jest uczulony na futro królika....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 05, 2011, 17:30:01 pm
Dzieki :kiiss :icon_redface
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 05, 2011, 17:37:06 pm
No właśnie w tym przypadku nie chodzi o futro tylko o siano. W ogóle futro królika jest jedną z najmniej uczulających sierści.

Fikus właśnie do mnie przyjechał i nie mam serca odwieźć go do schroniska :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 05, 2011, 17:40:53 pm
A on kastrowany? Na kilka dni mógłby być u mnie ( do czwartku) , gdyby dogadał się z maluchami..... Tosiu jest niekastrowany więc z nim raczej by nie mógł biegać...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 05, 2011, 17:56:51 pm
Kasiu, kastrowany. Zaraz go ogarnę, zrobię mu klatkę i przez weekend pomieszka w mojej kuchni. Może coś przez ten czas wymyślimy  ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 05, 2011, 19:03:04 pm
zrobimy przetasowanie i mały uniknie powrotu do schroniska - wczoraj za bardzo się cieszyłam, że w jakimś sensie chwilowo się ogarnęłyśmy...i w schronisku zostało więcej czystych klatek przygotowanych już dla nowych nabytków niż królików..., ale damy radę...tak myślę :) jesteśmy zahartowane :P

Elma czuje się dobrze, Elis zaczęła jeść, Daisy jutro czeka wizyta u doc, Charlie i Boogie mają w pon. kastrację, a Euforia sterylizację

wszystkim, którzy w różnym zakresie nas wciąż wspierają, dziękujemy :*

Fikus miał strasznego pecha, czasami tak jest...tak było z Pszczółką, a teraz ma najlepszy dom pod słońcem - i jest w 100% zdrowym królikiem...(tak na marginesie)


zdj. naszych dziewczyn

Elis

(https://lh6.googleusercontent.com/-cNFfOTTrBxA/TjxBRYRglNI/AAAAAAAALXE/wEo2FGwrWLM/s640/Elis.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-sQPTNj6j3T0/TjxBWIWzP4I/AAAAAAAALXI/zfWRbwAXkIc/s512/Elis1.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-lvKXJdLCdVY/TjxBZAzyfkI/AAAAAAAALXM/UImCTqNnR3E/s640/Elis2.JPG)

Elma

(https://lh4.googleusercontent.com/-42-KvKScDuY/TjxBbpr1x4I/AAAAAAAALXQ/nUEOVsL9N8c/s640/Elma.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-eIOL19pxbIw/TjxBed5BudI/AAAAAAAALXU/V3uKlppPfhI/s640/Elma1.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-agp84TgzRqc/TjxBg7iR_FI/AAAAAAAALXY/raiWDOI7QlM/s512/Elma2.JPG)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 05, 2011, 22:00:53 pm
To ja dokładam zdjęcia Daisy, która zachowuje się jak świrus, tylko nie chce jeść  :nie_wiem

(http://img89.imageshack.us/img89/1965/p1010241t.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/89/p1010241t.jpg/)

(http://img217.imageshack.us/img217/2118/p1010251v.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/217/p1010251v.jpg/)

(http://img819.imageshack.us/img819/6987/p1010269k.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/819/p1010269k.jpg/)

(http://img3.imageshack.us/img3/8185/p1010273k.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/3/p1010273k.jpg/)

Towarzyska blondyneczka o cudnych, tajemniczych szarych oczach czeka na DT i oczywiście na DS. Tu i ówdzie jest  punkowo podgolona - taki styl  :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 05, 2011, 22:04:38 pm
 :wow Ale piekne panny krolicze :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Stachu w Sierpień 05, 2011, 22:50:58 pm
Prosimy o pomoc w głosowaniu. Jeśli ktoś jest zarejestrowany na forum
miau i nie ma innych preferencji prosimy o głosik na Hospicjum dla
Kotów Bezdomnych Toruń
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131159&p=7798273&hilit=krakvet#p7798273

Jeśli Hospicjum wygra wewnętrzną ankietę to wystartuje w konkursie
Krakvetu i ma duże szanse na wygraną.
Hospicjum to wspaniała inicjatywa, prowadzona przez naszą koleżankę
Agnieszkę. Aga przechowała nam, bez mrugnięcia okiem, 9 króli z mykso,
na pewno pomoże, jeśli potrzebna nam będzie pomoc.

I druga prośba... Fikus wraca dziś do adopcji, jego nowi właściciele oddają go ze wszystkimi akcesoriami dla niego kupionymi, błagam chociaż o krótkoterminowe dt. Fikus bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, łaknie pieszczot... Gdyby ktoś miał wolny kawałek podłogi i wielkie serce to znajdziemy mu transport choćby na koniec Polski.


Fikusia moglibyśmy wziąć na tydzień bądź dłużej, jesteśmy z Torunia ;) także nie byłoby problemu z transportem. Proszę o kontakt na PW :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 05, 2011, 22:59:08 pm
Stachu, dziękujemy za chęć pomoc :) odezwiemy się w sprawie Fikusa :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 06, 2011, 11:28:26 am
Daisy jest po wizycie u doc Krawczyka, została nieco naszprycowana (multiwitamina, metoclopramid, glukoza), bo nie chce jesc. Zachowuje się jak na młodą króliczą panienkę przystało tzn. rozrabia, biega, bryka, ale apetyt wciąż ma słabiutki. Nie chce brać przykładu z Majki i Mierzwiakowej, które wprost wyskakują z siebie jak widzą/ słyszą, że niosę jedzenie. Daisy nawet nie wącha przysmaków  :/ Mam nadzieję, że będzie dobrze. Jak na razie blondynka wypiłą miseczkę wody i zasikała na jaskrawożółto (po multiwitaminie) całą klatkę  :krzywy2 Maja natomiast w chwili obecnej lata wokół jej klatki i wyjada to, co się z niej wysypało  :oh:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 07, 2011, 19:41:32 pm
Kasiu, dziękuję za DT dla Fikusa  :przytul
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: fantka w Sierpień 07, 2011, 20:43:27 pm
Prosimy o pomoc w głosowaniu. Jeśli ktoś jest zarejestrowany na forum
miau i nie ma innych preferencji prosimy o głosik na Hospicjum dla
Kotów Bezdomnych Toruń
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131159&p=7798273&hilit=krakvet#p7798273

Zarejestrowałam się, ale aby oddać głos trzeba mieć min. 5 postów i być zarejestrowanym od min. 30 dni  :/ może następnym razem
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: GrimlocK w Sierpień 07, 2011, 23:42:03 pm
Witam wszystkich ;)To u mnie mieszka Fikus :) Aktualnie coraz bardziej się zadomawia, kica jak szalony po całym pokoju, nawet nie ma czasu na jedzenie - woli kicać :D Nazbieraliśmy mu dziś liści malin, truskawek, porzeczek, więc bedzie miał króliczą uczte :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Stachu w Sierpień 07, 2011, 23:45:56 pm
Prawda ;) Gdy usiadłam na dywanie Fikus mnie ugryzł abym się przesunęła - nie mógł mnie przeskoczyć, więc poradził sobie w inny sposob :D Fikus naprawde potrzebuje kochającego domu, teraz widać, że jest szczęśliwy :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 08, 2011, 09:07:03 am
Daisy niestety dalej cierpi na anoreksję  :/ Pewnie słyszała, że ma za dużo ciałka i wzięła to sobie do serca  :krzywy2 Na szczęście wczoraj zaczęła choć trochę jeść (w nocy poszło trochę natki pietruszki, na tyle dużo, że zmętniał mocz, cykoria też nieco poobgryzana), zrobiła też po trochu małych bobków w dwóch porcjach. Dokarmialiśmy ją wczoraj i przedwczoraj strzykawką, dostaje leki. Zachowuje się cały czas jak zdrowy królik, biega, szaleje, wyżera dywan  :zdenerwowany, wczoraj nawet walnęła sie po bieganiu zadowolona na boczek :)
Kompletnie nie wiemy dlaczego nie je, czy to kłopot zdrowotny, czy coś z psychiką  :hmmm Dziś kolejna wizyta u doktora.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: fantka w Sierpień 08, 2011, 10:27:42 am
Z poprzednią króliczką miałam sytuację, że musiała być dokarmiana. Dawałam jej strzykawką zupkę jarzynową Gerbera - bardzo jej smakowała.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 08, 2011, 22:25:02 pm
Basza, Boogie i Charlie zostały wykastrowane, doc pobrał też wymaz u Charliego i Boogiego

Daisy miała kontrolę, Elis i Elma pojechały do nowych DT poza Toruń,

Euforia została wysterylizowana,

Łaciatek powędrował do DS...


Magda przybyła do T. z odsieczą :P


dziękuję wszystkim za miłe spotkanie towarzyskie u doc :P tj. Magdzie i wszystkim Kasiom (w liczbie mnogiej mnogiej) - w szczególności :P


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 09, 2011, 09:22:12 am
dziękuję wszystkim za miłe spotkanie towarzyskie u doc
Już wyobrażam sobie doktora, który oddycha z ulgą jak wychodzi od niego ostatnia królicza mama z ostatnim transporterem - "uff, wreszcie poszedł sobie wesoły babiniec"  :hahaha
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dori w Sierpień 09, 2011, 09:29:54 am
Czyli wczoraj było duże skupisko Kaś w jednym miejscu :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 12, 2011, 10:22:54 am
Ruda ma pałeczkę ropy błękitnej, która jest o wiele gorsza od gronkowca...może uda się załatwić autoszczepionkę, a jak nie to mamy opcję szczepionki za kilkaset zł...

póki co rano miałam telefon - 20 królików do odebrania z prywatnej posesji w Toruniu
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Iskra w Sierpień 12, 2011, 11:18:58 am
Dziewczyny- jeśli tylko znajdzie się transport, to mam w Szczecinie DT dla jednego uszaka, ewentualnie dla dwóch zaprzyjaźnionych.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: agaton85 w Sierpień 13, 2011, 11:22:05 am
Na tym wątku chciałabym bardzo podziękować Magdzie za Łaciatka :* myślę, że już się zadomowił, biega, skacze, rzuca różnymi rzeczami i w ogóle się niczego nie boi, Elmie - tymczasowiczce pokazuje kto rządzi  ]:->
przepraszam za panikę jaką zasiałam :PP dopiero się zakróliczyłam i jeszcze muszę się wszystkiego nauczyć :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 13, 2011, 20:26:30 pm
Toruń wzbogacił się dzisiaj o dwie królicze siostry. Dwuletnie, z nadwagą troszeczkę, chyba będzie Chrupka i Kulka, bo nie miały jeszcze imion  :>
Zdjęcia jutro, tj. bardzo się postaram.
Plus wzbogaciłyśmy się też o dwa króle prawie; jeden jest w schronisku w Bydgoszczy, więc w przyszłym tygodniu przejmie go Magda, a drugi czeka na mnie w sklepie zoologicznym. Ktoś go tam oddał, ale dziś siedziałyśmy u doc i już nie zdążyłam go odebrać.

Aha, telefon o odebraniu królików okazał się żartem, zresztą dość nędznej jakości, bo nas jakoś nie rozśmieszył :/
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 13, 2011, 20:45:12 pm
Aha, telefon o odebraniu królików okazał się żartem, zresztą dość nędznej jakości, bo nas jakoś nie rozśmieszył kwasny

Pewnie to ktos z tych " madrych" ktorzy uwazaja,ze krole sa tylko do zarcia ,a ludzi pomagajacym im za "glupich" :bejzbol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 13, 2011, 21:00:12 pm
Żart nie żart, ważne, że nie jest prawdą.
Jeśli chodzi o baranka z zoologa, o ile myślę o tym samym, to jest on piękny, o naprawdę nietypowym umaszczeniu :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 13, 2011, 21:08:23 pm
Nie, to nie ten baranek. Królik czeka w zoologicznym na Nowym Rynku. Nie mam pojęcia co to za cudak  :>
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 13, 2011, 22:40:52 pm
żart żartem, gdyby takie telefony nie budziły mnie podczas urlopu...i nie zajmowały naszego czasu, bo musiałyśmy się mentalnie i nie tylko mentalnie przygotować na 20 królików :]...ale fakt dobrze, że nie ma tych 20 królików, bo dzisiaj wyrobiłyśmy normę...4 na dobę...

swoją drogą to średnie miłe doświadczenie, biorąc pod uwagę całą tą sytuację, wycieczkę Katki w to miejsce etc. :/ bardzo dziwna sprawa, bo tel. w tej sprawie brzmiał poważnie, osoba, która to zgłaszała bardzo kulturalnie - z perspektywy czasu stwierdzam, że niepokojącą kulturalnie :/

niedawno chodziłyśmy z Magdą po sklepach, byłyśmy tylko na Wrzosach i na Nowym Rynku, wszędzie zostawiałyśmy na siebie namiary i prosiłyśmy o kontakt, jeśli ktoś będzie chciał oddać królika - tak, aby królik nie trafił na łąkę, kiedy sklep odmówi jego przyjęcia...plakietki z kontaktem są już też nie tylko na str. Barbarki, ale również na Barbarce - na zagrodzie i klatkach po królach...telefon działa, byle by nie 4 na dobę :/

tak czy inaczej w przyszłym tyg. oględziny króli u doc i nowa seria zabiegów
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 14, 2011, 21:54:05 pm
Przez parę dni pomieszkuje u mnie Euforia, zanim nie pojedziemy w dalszą drogę do jej nowego DT. :) Kiedy szukałam króliczka, którego chcę adoptować, co chwilę brakowało mi zdjęć. Wiem, że przyszły właściciel chciałby zdjęć podopiecznego w ilości nieskończonej, a biedna Euforia ma tylko jedno. ;) Więc pomogę przyszłemu szczęściarzowi, któremu trafi się to maleństwo. ;)

(http://img405.imageshack.us/img405/699/zdjcie0327.jpg)

(http://img196.imageshack.us/img196/7126/zdjcie0340fa.jpg)

(http://img42.imageshack.us/img42/672/zdjcie0341b.jpg)

(http://img690.imageshack.us/img690/1599/zdjcie0347j.jpg)

(http://img692.imageshack.us/img692/3999/zdjcie0348gge.jpg)

Euforia jest naprawdę przepięknym królikiem. Rozkochała w sobie nawet moją mamę, która wielką fanką uszaków nie jest, a to już czegoś dowodzi. ;) Faktycznie jest bardzo nieśmiała, do tej pory udało mi się dwa razy pogłaskać ją po pysiu, a potem uciekła. Na zmianę siedzi w transporterze, albo obok niego wyciągnięta na całą długość. Podobno potrzebuje prywatności przy jedzeniu, ale ja niczego takiego nie zauważyłam. :P Bardzo szybko zniknęła garstka granulatu, którą dostała na śniadanie. Potem na obiad dostała m.in. brokuła, który musiał jej strasznie smakować, bo nawet nie mrugnęłam, a już go nie było. :D Wczoraj bez przerwy sikała na panele, a ja uparcie po niej sprzątałam. W końcu położyłam jej ręcznik, żeby na niego sikała, bo do kuwety siłą rzeczy się nie mieści- jest dobrana do rozmiarów mojego królika, więc nawet nie próbowałam nauczyć jej sikania do niej. Ręcznik został skopany i przesunięty w kąt, a ona udowodniła mi, że potrafi wszystko, jeśli tylko się jej zachce. :P Od rana sika do kuwety, a przypominam, że nie było tam żadnego zapachu, który by jej wskazał, co należy robić. :) Niestety bidulka na panelach się ślizga, a ja nie mogę wypuścić jej na dywan na całą dobę, bo okropnie go znaczy i co chwilę próbuje zaglądać do mojej rekonwalescentki, która potrzebuje spokoju. Więc pobiegała dzisiaj 8 godzin i resztę doby spędza w zagrodzie. :(
Jeśli ktoś zastanawia się nad adopcją tej śliczności, to niech się dłużej nie zastanawia, bo naprawdę nie ma nad czym- tylko brać i kochać. ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 14, 2011, 22:25:57 pm
gumijagodowysok dziękujemy za świetne zdjęcia no i w ogóle za pomoc  :przytul:

Euforia i Ruda to nasze 2 najpiękniejsze rude damy - proszę się o nie nie bić, wystarczy dla wszystkich :P

Co do sobotniego szału to rzeczywiście był to wyjątkowy dzień :] 4 króliki każdy z innego miejsca... wszystkie w jeden dzień.... wszyscy postanowili akurat tego dnia pozbyć się królików :] Razem z Olą nie objechałyśmy nawet 1/3 miejsc w których chcemy zostawić informację o nas, o możliwości oddania królika nam a nie zostawiania go na śmietniku, w lesie czy w innym ciekawym miejscu... I efekt tego jest taki że mamy 4 króliki w jeden dzień :P

Ale to dobrze... to znaczy, że to działa.... oby tylko były też jakieś chwile przerwy ;-)

Fajnie, że bydgoskie schronisko o nas pamietało bo miałam wrażenie, że już zapomnieli o naszej współpracy :] W tygodniu tam pojadę i zobaczę co to za cudo do nich trafiło...

Ale mamy też dobre wieści dwoje weteranów czyli Cyzia i Czikko już wkrótce pojadą do swoich nowych domów :))) Nowy dom trafił się także kolejnemu z Mszczonaków - Mikiemu :) Również już wkrótce czeka go przeprowadzka :)))

Tak więc adopcje ruszyły z czego baaaardzo się cieszymy :) No i dziękujemy wszystkim, którzy się do tego przyczynili  :bukiet

A na koniec chciałabym zaprezentować "na żywo" moich dwóch tymczasowiczów - Boogiego i Charliego - http://www.youtube.com/watch?v=mYIWehECP3c miłego oglądania i zapraszam do ich adopcji  :heart
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Sierpień 14, 2011, 22:39:54 pm
Cudne i takie mądre i ufne, no i grzeczne ( moje przybiegają z opóźnieniem i wtedy kiedy chcą)
Aż się prosi, aby do ogłoszeń dodać link z filmikiem, jako reklamówke:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 14, 2011, 22:50:53 pm
Nie ma za co, chociaż tak mogę pomóc. ;)

Jacy szybcy ci Twoi tymczasowicze... Boogie jak biegnie, to tylko ten ogonek na biało mu miga. :D
Dobrze, że weterani znaleźli domy, należało im się już dawno. :) Wakacje się powoli kończą, więc może więcej królików znajdzie domy. ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 15, 2011, 21:47:11 pm
Na tym wątku chciałabym bardzo podziękować Magdzie za Łaciatka cmok myślę, że już się zadomowił, biega, skacze, rzuca różnymi rzeczami i w ogóle się niczego nie boi, Elmie - tymczasowiczce pokazuje kto rządzi  icon_diabelek

Bardzo się cieszę, że Łaciatek tak super zniósł rozstanie z Jeżykiem :-)
Aha - on lubi przesiadywać na okiennych parapetach - gdybyś go kiedyś nie znalazła to posprawdzaj parapety.
 I proszę go wymiziać za ucholami ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 15, 2011, 22:19:27 pm
a ja się muszę poskarżyć na Euforię. zaatakowała dzisiaj moją sunię malutką. :( rozdzieliłam je i wsadziłam ją do zagródki, więc też jestem już na czarnej liście. chyba nie nadaje się do domu z psem...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 16, 2011, 19:46:30 pm
przedstawiam dziewczyny


I Chrupka i Kulka

(https://lh5.googleusercontent.com/-Z-zkkWCzeRw/Tkqqfe69hCI/AAAAAAAALZY/YOS_iz_8kSU/Zdj_cie0138.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-LN_-9fd79DQ/Tkqqf_eFE9I/AAAAAAAALZc/Xj61WVySy1k/Zdj_cie0140.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-_ZPlL-1ciw4/TkqqgggC6TI/AAAAAAAALZg/bsigXQKimGI/Zdj_cie0139.jpg)


II odebrany dzisiaj cud miód  ze sklepu zoologicznego - właścicielki króliczki chciały ją sprzedać do sklepu zoologicznego, ale sprzedawca się nie zgodził, więc ostatecznie po prostu zostawiły królika w sklepie i trafił do nas

(https://lh3.googleusercontent.com/-w32WnjzUKtY/TkqqhBQw-eI/AAAAAAAALZk/xDWExIKzt8w/Zdj_cie0144.jpg)http://(https://lh3.googleusercontent.com/-lndvWp_OH9M/Tkqqh0DBg_I/AAAAAAAALZo/_LtP-DlMsqY/Zdj_cie0142.jpg)

(https://lh4.googleusercontent.com/-FZ9VUM-6klI/TkqqivV_DQI/AAAAAAAALZs/kCWLsQpiH5k/Zdj_cie0141.jpg)


jutro dojedzie do nas królik z bydgoskiego schroniska

jutro planujemy wysterylizować 2 samice i Tośka
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Katka w Sierpień 16, 2011, 20:21:25 pm
Oluś, dzięki za wstawienie zdjęć  :*
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Sierpień 16, 2011, 20:40:26 pm
a to porcja zdjec urlopowej Buffy...czyli wypoczywanie nad morzem :)

(http://img191.imageshack.us/img191/7695/img0847a.jpg)

(http://img109.imageshack.us/img109/5410/img0848s.jpg)

(http://img834.imageshack.us/img834/4446/img0857ji.jpg)

(http://img543.imageshack.us/img543/6693/img0860z.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: agaton85 w Sierpień 16, 2011, 21:24:06 pm
To ja dorzucę Elmę  :icon_mrgreen
(http://img707.imageshack.us/img707/2728/s1050309.jpg)

(http://img13.imageshack.us/img13/3050/s1050313.jpg)

(http://img62.imageshack.us/img62/8273/s1050315.jpg)

Jej ciekawość nie zna granic, wszędzie musi zajrzeć i chyba jak wszystkie moje tymczasy, jako kącik do relaksu wybrała sobie miejsce pod łóżkiem, bardzo też chce się zaprzyjaźnić z Łaciatkiem, chociaż on początkowo nerwowo na nią reagował teraz wodzi za nią wzrokiem. W sumie nie dziwię się  :zakochany:

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jahcob w Sierpień 17, 2011, 10:07:50 am
agaton85  - zabiorę Ci ją :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: ibiza w Sierpień 17, 2011, 15:50:41 pm
Witam wszystkich serdecznie! To właśnie u mnie zamieszka Czikko. Dziś jedziemy po niego do Torunia. Już nie mogę się doczekać.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Sierpień 17, 2011, 15:51:50 pm
Chciałabym zapytać się u kogo przebywa Pysia? Czy mozna się coś o niej dowiedzieć? Poprosić o zdjęcia?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 17, 2011, 16:06:25 pm
Pysia jest u Miki w tym watku sa jej zdjecia na stronie 16.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 17, 2011, 20:57:44 pm
na forum niedawno były zdjęcia Pysi

teraz sprawozdanie z dzisiejszego dnia


Jaśmin - królica ze sklepu zoologicznego została wysterylizowana - miała guza nowotworowego na więzadle szerokim macicy - początkowo było podejrzenie, że to bardzo powiększony węzeł chłonny, jej zęby zostały też delikatnie skorygowane

poniżej zdj. zrobione przed zabiegiem

(https://lh3.googleusercontent.com/-ed_PiEFyE5E/TkwL8l5UYCI/AAAAAAAALaE/bDJS79MUDhQ/s800/DSC00550.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-xlLXS61r2VA/TkwL-cM1FLI/AAAAAAAALaI/1UC2AkPqX80/s800/DSC00552.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-aSMK-Ylfbs4/TkwL_7I48uI/AAAAAAAALaM/DN_w7blx2PU/s800/DSC00551.JPG)


Forest - chłopak z bydgoskiego schroniska - zęby w fatalnym stanie - w sobotę piłowanie i usuwanie zębów - zrobimy zdj. rtg, ponieważ najprawdopodobniej dodatkowo ma przerośnięte korzenie (na zdj. widać jego oczy). przy okazji zostanie wykastrowany, doc usunie mu też skorupę z odchodów + torbiel

(https://lh5.googleusercontent.com/-0mIKAP8tUhk/TkwMBxNZNMI/AAAAAAAALaQ/C28ycXDibuI/s800/DSC00555.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-VSaLmPYLFAo/TkwMEUk2KXI/AAAAAAAALaU/enER4LKx6Pw/s512/DSC00556.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-X9gFls8-ajc/TkwMGdNeQSI/AAAAAAAALaY/gC8SC-z-18E/s640/DSC00557.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-L2viRH9Ixz0/TkwMH2cbh7I/AAAAAAAALac/Idd33j5b6JI/s800/DSC00558.JPG)

kasia29 dziękujemy za DT dla Foresta  :bukiet


Kulka - jedna z sióstr została dzisiaj wysterylizowana - na szczęście tutaj jeszcze nie było zmian nowotworowych :]

poza tym Tosiek dołączył dzisiaj do grona wykastrowanych :P

(https://lh5.googleusercontent.com/-JR3WUJnMMy4/TkwMKL4sCwI/AAAAAAAALag/7V150IB69RA/s800/DSC00561.JPG)


ibiza dziękujemy za przywiezienie Foresta i adopcję Czikko  :bukiet

teraz przed nami zabieg Foresta i sterylizacja Chrupki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Szaraczek w Sierpień 17, 2011, 21:04:21 pm
Witam wszystkich serdecznie! To właśnie u mnie zamieszka Czikko. Dziś jedziemy po niego do Torunia. Już nie mogę się doczekać.

Ibiza GRATULUJĘ :) Czekam na wątek Czikko w dziale Nasze Króliki :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 17, 2011, 21:33:22 pm
Wysreberkowany Tosiek śpi w najlepsze :-)
Forest czasem wyjdzie z transportera - zjadł sałatę, trochę rucoli i nadgryzł liść cykorii - czy będzie mógł samodzielnie jeść jeszcze nie wiem....
Szykuje mi się specjalizacja weterynaryjna - przypadki stomatologiczne ;-)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Skittles w Sierpień 17, 2011, 22:47:24 pm
Elma <33
Wygłaskać ją ! Oraz inne uszate kuperki wycałować tutaj :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: nellciaa w Sierpień 18, 2011, 07:08:58 am
Na fotce Tosiek wyglada na co najmniej obrazonego :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 18, 2011, 07:58:31 am
na zdj. Tosiek był po I zastrzyku - przygotowaniem do narkozy :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: ibiza w Sierpień 18, 2011, 09:33:55 am
Ola 19- Nie ma za co dziękować.  Cieszę się że chociaż w ten sposób mogliśmy trochę Wam pomóc. Czikko jest cudny! od razu się zadomowił i pięknie korzysta z kuwety. Just słodki i spragniony głaskania, od razu go pokochaliśmy!!!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: ibiza w Sierpień 18, 2011, 09:35:23 am
Oczywiście w dziale Nasze Króliki zamieszczę w o Czikko. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystko!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 18, 2011, 23:04:44 pm
Ibiza ja również dołączam się do podziękowań - ja niestety zaniemogłam :] ale strasznie się ciesze, że są tacy ludzie jak Wy, którzy tak błyskawicznie zdecydowali się mi, nam pomóc  :przytul:

Cieszę się, że Czikko się podoba ;-) Czyli jest to kolejny strzał w dziesiątkę :) Trzymam kciuki, żeby szybko stał się przyjacielem całej rodziny no i z niecierpliwością czekam na fotki :D

Kasia29 Tobie dziękuję za zaopiekowanie się naszym schroniskowym bydgoszczakiem, oby jego zęby i oczy doszły do siebie... jestem ciekawa kto go tak urządził a na koniec po prostu oddał do schroniska... eh... no ale teraz czeka go lepsze życie :)

Tosiek pod Twoimi skrzydłami pięknie wyzdrowiał więc Forest też da radę :) No i jeśli Tosiek jest już po kastracji to nowy dom na pewno już wkrótce się znajdzie :)

Trzeba przyznać, że same piękności nam się ostatnio trafiają - jeden królik piękniejszy od drugiego....

Agaton85 rozumiem, że między Elmą a Sarą nastała prawdziwa przyjaźń? :P Zdjęcie jak siedzą razem na łóżku koniecznie muszę dać na stronę adopcyjną - będzie to niezła karta przetargowa - królik idealny do domu z dużymi psami ;)

Julka1 Buffy nie ma czasem za dobrze? :] trafiła na piękną pogodę nad morzem? nie za dużo szczęścia na raz? :P

Buffy jest najpiękniejszą czarnulką pod słońcem i dla niej także prosimy o nowy, stały dom.

Chciałabym także podziękować Ani u której jest Yuka na domu tymczasowym za dzisiejszego smsa ;) Aha i Magdzie u której jest Frotka także na DT nie tylko za opiekę nad nią ale także za to, że była dzisiaj w Warszawie i brała udział w demonstracji pod Sejmem, która jak wiemy odniosła pozytywny skutek :) Może to jeszcze nie jest to na co wszyscy czekamy, ale to jest duży krok na przód w zakresie praw zwierząt.

Tak więc podsumowując dziękujemy wszystkim naszym wspaniałym domom tymczasowym, domom stałym i wszystkim tym, którzy sprawiają, że zwierzęta są szczęśliwsze a my zmobilizowane do dalszej walki o jeszcze lepszy los dla nich :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 18, 2011, 23:27:17 pm
amen :P

pamiętajcie o naszych adopcyjnych cudach, których liczba mimo udanych adopcji zaczyna utrzymywać się u nas już stale między 25-30 :P w porywach 20-25 :] wciąż pod naszą opiekę trafiają nowe uszaki...chociaż cieszę się, że trafiają...bo dzieje się z tymi, które nie mają na to szansy...dlatego te szanse będziemy sukcesywnie zwiększać :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kagar w Sierpień 19, 2011, 07:33:34 am
Tak więc podsumowując dziękujemy wszystkim naszym wspaniałym domom tymczasowym, domom stałym i wszystkim tym, którzy sprawiają, że zwierzęta są szczęśliwsze a my zmobilizowane do dalszej walki o jeszcze lepszy los dla nich

Nie ma za co dziękować bo to Wy robicie największą robotę :)

Ja po adopcji widzę jedno. Uszak zaadoptowany bardziej okazuje uczucie i wdzięczność. Po pewnym czasie widać jak się cieszy na widok człowieka i nie grymasi jeśli chodzi o jedzenie...

Pozdrawiamy i 3mamy kciuki by każdy maluch ten najmniejszy i ten troszkę wiekszy również - znalazł miejsce na stałe w sercach ludzi.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: julka1 w Sierpień 19, 2011, 20:00:55 pm
Julka1 Buffy nie ma czasem za dobrze? :] trafiła na piękną pogodę nad morzem? nie za dużo szczęścia na raz? :P

Buffy jest najpiękniejszą czarnulką pod słońcem i dla niej także prosimy o nowy, stały dom.

pogoda byla rewelacyjna...Buffy zajadala sie swieza trawka, mleczykiem i koniczynka...oraz niezle wywijala dupka :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 19, 2011, 21:39:03 pm
No i przybywających królików ciąg dalszy... dzisiaj dostałam telefon, że są 2 króliki do zabrania, zostały dosłownie ściągnięte z "talerza".... ale dzięki szybkiej akcji i życzliwości kilku osób udało się uchronić je przed upolowaniem i zjedzeniem przez drapieżne zwierzę....

Są piękne i strasznie kochane, takie ufne.... nie miały pojęcia co je czeka, ale teraz są już bezpieczne...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 20, 2011, 23:40:05 pm
Shiva i Rysiek są już na stronie adopcyjnej - http://adopcje.kroliki.net/rabbits/385#yield oraz http://adopcje.kroliki.net/rabbits/386#yield

Czekają na nowy dom w którym będą kimś więcej niż tylko obiektem do zjedzenia.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 20, 2011, 23:47:08 pm
Ale piękne króliki :-)

Tosiek po kastracji doszedł już do siebie, chociaż po narkozie tak 1,5 dnia chodził "lekko wcięty". Apetyt na suszki bardzo mu się poprawił :-)
Forest wybudził się z narkozy błyskawicznie, nawet już staje słupka w klatce, tak jakby nie miał dziś kilku zabiegów :-) A było tego sporo: przycięcie gigantycznych pazurów, wycięcie skorupy z odchodów przy pupie, korekta zębów (usunięte 3 trzonowce), kastracja i usunięcie skórnego guza.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 21, 2011, 20:41:23 pm
królików c.d...

dzisiaj pod naszą opiekę trafił młody królik ze sklepu zoologicznego - dziewczynka, przepiękna angora (typ Frodo), którą hodowca/dostawca zostawił w sklepie w pozostawiającej wiele do życzenia formie - jej futro to skupisko samych dredów - ma kołtuny wszędzie przy skórze, obawiam się, że w grę wchodzi wyłącznie jej wygolenie przy okazji narkozy - nie ma nawet sensu używać nożyczek :/, a w futrze prawdopodobnie wszy - w tym miejscu chciałabym podziękować za przekazanie małej pod naszą opiekę

Magnolia jest kochanym, bardzo łagodnym królikiem - pieszczochem, jak widać na zdjęciach przerażonym zmianą miejsca, dlatego nowy DS jest pilnie poszukiwany...

(https://lh6.googleusercontent.com/-FS0M9RgDn5k/TlFAu0Z98ZI/AAAAAAAALb8/How6Jz1uLZg/s640/DSC00594.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-6W9tbXxkmZI/TlFAyra3KMI/AAAAAAAALcA/ppj6a9HIswM/s512/DSC00595.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-g0f6OWAnv8Q/TlFA0rMJpGI/AAAAAAAALcE/V4LMLZ_Qies/s640/DSC00596.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-ahe_kjHY_3w/TlFA3Rb7YfI/AAAAAAAALcI/AYwxgIAkgfU/s640/DSC00597.JPG)


poniżej zdj. Rudej - najprawdopodobniej dzięki pomocy doc uda się stworzyć dla niej autoszczepionkę...niestety pałeczka ropy błękitnej to dla Rudej  problem - jest bardzo towarzyska, a nie może być z innym królikiem...chciałabym, żeby miała dom, gdzie ktoś będzie mógł poświęcić jej dużo czasu i nie będzie obawiał się jej choroby

sesja zdjęciowa obrazuje fazy snu Rudej...w pewnym miejscu ja również zasnęłam, a kiedy się przebudziłam i zobaczyłam Rudą w pozycji - nie żyję + jej brak reakcji na to, jak do niej podeszłam...zestresowała mnie, a moją mamę tak często stresuje swoimi odlotami

(https://lh6.googleusercontent.com/-SSQzl1QyDTE/TlFAP5SZdeI/AAAAAAAALa8/Xk2TopsEMBU/s640/DSC00568.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-i7t3aVR80lM/TlFASpGrwMI/AAAAAAAALbA/4QOx9YyYl1k/s640/DSC00570.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-X5XvAHjWj6Q/TlFAVXhPnjI/AAAAAAAALbE/4lpdrwm5vmY/s640/DSC00572.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-CQ-B-LYHgzc/TlFAeUPtYyI/AAAAAAAALbU/pwa67atW6mg/s800/DSC00580.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-zMuOOfpUEpQ/TlFAgfD-jmI/AAAAAAAALbY/Et9sZQa20Hk/s800/DSC00581.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-O2WV6UCWu7o/TlFAh21TKtI/AAAAAAAALbc/8t6jDKido4g/s800/DSC00582.JPG/[img][img]https://lh4.googleusercontent.com/-NTLUpovJUTM/TlFAjWD1biI/AAAAAAAALbg/vd0-bLLM3UI/s800/DSC00583.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-Moo3MRzKiJQ/TlFAlMKyQGI/AAAAAAAALbk/JWE5zu4zvhk/s800/DSC00586.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-v_f2Tt9eBZ0/TlFAmlqmTGI/AAAAAAAALbo/vddwqcn1FT0/s800/DSC00587.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-W_QH6hgqYt8/TlFAoDq-H-I/AAAAAAAALbs/XWBwo8XuvJk/s800/DSC00589.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-bFjrLrpb-ZM/TlFArMgiGZI/AAAAAAAALb0/fQdiljN_cW4/s800/DSC00591.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-UnP6rS6WVM4/TlFAsmJ6LhI/AAAAAAAALb4/_8hwc3u68qU/s800/DSC00593.JPG)


jutro Magnolię zobaczy doc, a (przynajmniej) Chrupka zostanie wysterylizowana...w środę c.d. królików i wizyt, tak jak wspominała Magda, do T. przyjedzie Shiva i Rysiek...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 21, 2011, 21:13:38 pm
Faktycznie, jakby Frodo się przefarbował. :D

Ruda jest niesamowita z tym swoim spaniem. :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: worrek w Sierpień 21, 2011, 21:17:26 pm
Rudy naleśnik :D przecudowny !!! ślemy głaski
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 21, 2011, 21:24:20 pm
Rudy naleśnik icon_zeby przecudowny wykrzyknik

Oj tak :zakochany: ta ruda panienka najbardziej mi sie podoba z tej interwencji pod Warszawa :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Prym w Sierpień 21, 2011, 22:59:12 pm
a tutaj jest jej mąż
(http://img402.imageshack.us/img402/2944/dsc00932temp.jpg)

(http://img843.imageshack.us/img843/1645/dsc00881temp.jpg)

(http://img9.imageshack.us/img9/4016/dsc04855y.jpg)
chłopak ciągle ledwo chodzi, nie mówiąc już o próbach na panelach...
mięśnie jeszcze nie "urosły" i waga nie przekroczyła 3 kg, aczkolwiek je z dużym apetytem.
szczególnie lubią się z moim mężem więc cały czas dostaje masę smakołyków, już się cholera, wybredny zrobił!
- i też ma nosek zakatarzony i łapki brudne, i numerek w uchu!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 21, 2011, 23:14:15 pm
a tutaj jest jej mąż

O kurde mol,nawet nie wiedzialam,ze sa 2 identyczne :DD
Moze to jej brat,bo oba takie chorowitki :&gt;
Istne CUDA :zakochany:


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 21, 2011, 23:21:36 pm
Ruda ważyła 2,35 :( dopiero teraz osiągnęła 2,75...jednym słowem idealna para
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Prym w Sierpień 21, 2011, 23:27:28 pm
mój zaczynał od 1,80 kg i z tego co kojarzę to w tym wieku powinni ważyć ponad 3 kg.
ale śliczny jest i bardzo miluś.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 21, 2011, 23:30:06 pm
nasza Euforia waży 4,05 kg - też taki rudzielec
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 22, 2011, 21:46:10 pm
Chrupka i Clio zostały dzisiaj wysterylizowane

Magnolia jest bardzo zaniedbana i przerażona, musi przybrać na wadze, została pozbawiona towarzyszy wszy + części dredów, reszta przy okazji zabiegu, ale to dopiero po powrocie doc pod koniec września, teraz jest jeszcze za mała
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 23, 2011, 09:34:57 am
i mamy kolejnego królika...

i kolejnego królika...
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 23, 2011, 22:44:37 pm
jutro pod naszą opieką znajdą się kolejne króliki...już teraz wiemy, że co najmniej 4 króliki.

czasy, kiedy w schronisku bywało spokojnie nieodwracalnie minęły. w tej chwili mamy ok 30 królików do adopcji. staramy się, aby wszystkie były jak najszybciej wykastrowane/wysterylizowane, jak najszybciej umieszczane w DT - mamy dużą rotację, robimy zabiegi kilka razy w tygodniu.

z każdej strony dostajemy sygnały o potrzebujących królikach, nasze potrzeby są coraz większe - tej machiny już nie da się powstrzymać :) i nie chcemy tego robić, ale wszystko musi działać lepiej, jeszcze lepiej...

praktycznie codziennie ktoś musi być w schronisku - ja albo katka, najczęściej 2 razy dziennie ze względu na to, że poza dniami, kiedy doc nie ma, spędzamy u niego po kilka godzin. problem w tym, że to wszystko jest momentami ekstremalnie trudne do połączenia, bo w grę wchodzą jeszcze inne standardowe zajęcia związane z adopcjami - rozwożenie sprzętu, jedzenia, przekazywanie do transportu,

w związku z tym mamy ogromną prośbę do wszystkich osób z Torunia - mamy cudowne DT i wokół siebie mnóstwo niesamowitych ludzi, ale teraz szukamy nowego naboru....innych wspaniałych :P - osoby/osób, które 1 raz - 2 razy w tygodniu w ustalonych dniach mogłyby zajrzeć do schroniska po to, żeby nakarmić króliki, posprzątać im (króliki mają wymienianą całą zawartość klatek co 2 dni), dolać wody - wiem, że musimy zająć się akcją w celu szukania takich wolontariuszy, ale póki co zaznaczam taki problem na forum...:)

Magnolia jest bardzo znerwicowanym i wystraszonym królikiem :( zobaczymy jak jutrzejsze nabytki...

możecie za nas jutro trzymać mocno kciuki, bo od samego rana mamy długi i ciężki zakróliczony dzień :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 23, 2011, 22:49:13 pm
trzymamy kciuki, trzymamy, przebrniecie przez ten dzień na pewno, w końcu bywały o wiele gorsze i jakoś się udawało. ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Sierpień 24, 2011, 00:11:54 am
Trzymam oczywiście kciuki za wszystkie uszaczki ale Magnolia mnie urzekła. To spojrzenie....taka delikatna przerazona kruszynka.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 24, 2011, 21:46:56 pm
długi dzień za nami, ale to jeszcze nie koniec naszej dzisiejszej akcji w sprawie królików :/ tak czy inaczej kilka odwiedziłyśmy kilka kolejnych sklepów/lecznic tym razem w Bydgoszczy :) może niejednemu królikowi to pomoże...

przedstawiamy nowe "nabytki"


Jazz - zdrowy, piękny chłopak - cudowny :) energiczny, wesoły...trudno uwierzyć, że cudem uniknął śmierci przez zjedzenie :]

(https://lh5.googleusercontent.com/-RVUvoXhQ1zk/TlVOTDgfWHI/AAAAAAAALdk/fmJH2m7lwp4/s512/DSC00627.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-ejp_iy2G448/TlVOLU-m8iI/AAAAAAAALdU/tCszUItFUXo/s640/DSC00622.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-pnUWOO1ebVY/TlVOM5UoksI/AAAAAAAALdY/apG2V5_h5W4/s512/DSC00623.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-XH3ROGCUOxg/TlVOVKTiJNI/AAAAAAAALdo/8PcQBZp__e4/s512/DSC00628.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-fUE3gCuYokU/TlVOHEiDjmI/AAAAAAAALdM/esOpjVqeyGM/s640/DSC00618.JPG)


Gucio - oddany z powodu braku możliwości dalszej opieki...2-3 letni samiec, którego życie ograniczało się tylko do klatki o długości 55 cm. tylko. dzisiaj został wykastrowany, a jego pazury. cóż.

(https://lh3.googleusercontent.com/-Jf7tVSZH9M0/TlVN91omjXI/AAAAAAAALc0/mYxClJFM_4Y/s512/DSC00610.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-c-fcPoCD9pY/TlVN_aqMRLI/AAAAAAAALc4/WtgT99j8qak/s800/DSC00613.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-dqqibgoDiTs/TlVOBGfvg1I/AAAAAAAALc8/kY89d5AwM9g/s512/DSC00614.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/--P6q0z-p5rQ/TlVN5oK6IbI/AAAAAAAALcs/bB1dIl91dEE/s800/DSC00607.JPG)


Shiva przyjechała dzisiaj do Torunia, jest już po zabiegu sterylizacji. jest zdrowa, musimy wyplewić tylko jej boski świerzb z uszu.

na zdj. zasypia do zabiegu :)

(https://lh3.googleusercontent.com/-Lvpq0xz4tZM/TlVN7IHdGUI/AAAAAAAALcw/9dxf_dcOL7M/s512/DSC00609.JPG)


Rysiek - zdrowy chłopak, który jutro tak jak Jazz zostanie wykastrowany :)

(https://lh6.googleusercontent.com/-r_7I-PgLP9Y/TlVOD8-1PgI/AAAAAAAALdE/5XbD3Ronlrw/s512/DSC00616.JPG)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Sierpień 24, 2011, 21:53:23 pm
Jakie śliczne króliki... Jeden ładniejszy od drugiego :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: niuniusia90 w Sierpień 24, 2011, 22:00:04 pm
głaski dla króliczków, śliczne masz uszolki
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 24, 2011, 22:44:07 pm
Gucio - oddany z powodu braku możliwości dalszej opieki...
słowo 'dalszej', patrząc choćby na stan pazurów, ani trochę tu nie pasuje...

Rysio jest przepiękny, będę mu kibicować, żeby trafił do dobrego domku. Zresztą, trzymam kciuki za całą czwórkę. ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jahcob w Sierpień 24, 2011, 22:48:34 pm
Gumi ma racje, jaka opieka. on tam chyba tylko był. i to chyba problemem, ale najważniejsze że jest już w dobrych rękach:) Wymiziać tych nieszczęśliwców i to obowiązkowo! Trzymam kciuki za całą ekipe:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 24, 2011, 22:54:21 pm
gumijagodowysok - bez wątpienia to słowo nie pasuje albo pasuje w wersji "opieki"...dlatego "..." zawsze mówią wszystko :P

w tej chwili kciuki trzeba trzymać za 28 królików :] :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 24, 2011, 23:01:28 pm
za tyle też się znajdzie. ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 24, 2011, 23:09:54 pm
Kciuki nie pomoga,ale akcja " daj piataka na uszaka" moze krolom pomoc.
Tak wiec zakroliczeni nie kciuki zaciskac tylko piataki dawac i DT albo lepiej DS szukac.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 24, 2011, 23:22:57 pm
Sonia, ode mnie już kilka piątaków poszło, dałam cztery dni temu DS jednemu królikowi. Teraz pozostaje mi trzymanie kciuków za resztę, bo choćbym bardzo chciała, to niestety wszystkich nie pomieszczę u siebie, a pieniędzy też nie mam nieograniczonych, bo moje też potrzebują jedzenia i ściółki. :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 24, 2011, 23:29:52 pm
Wiem,wiem :przytul ale jest ponoc 4 tys.uzytkownikow ,wiem ze czasy sa teraz ciezkie,ale kroli jest coraz wiecej i blagaja nas o pomoc. Pomozmy im dac lepsze zycie od poprzedniego :blaga:  wszyscy razem mozemy wiele zdzialac.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Sierpień 25, 2011, 08:06:14 am
A ja mam focha i jestem zła. Olu ponoć potrzebujecie pomocy a telefon głuchy oj nieładnie
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 25, 2011, 08:17:26 am
Gucio mi się bardzo podoba (taki podobny do Darka Aiszy), cieszę się, że już w dobrych rękach i tylko w takie zostanie przekazany :) Ostatnio przekazałam kilka zł na Aurisa, bardzo mnie ta historia poruszyła...Ale i dla toruńskich też się jeden czy dwa piątaki znajdą :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 25, 2011, 08:42:01 am
Miki nie wiem na jaki nr dzwoniłaś :/ przez 2 dni miałam uszkodzoną kartę sim w prywatnej = adopcyjnej erze :], a teraz mam chwilowo czynną tylko erę, więc mi wybacz :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Sierpień 25, 2011, 10:16:55 am
Nie Twój moja droga tylko mój, kara będzie sroga i nie oddam Pysi nikomu hi hi
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 25, 2011, 10:22:43 am
Miki biorąc pod uwagę poziom eksploatacji osób, która nam pomagają...czasami musimy dać Wam odpocząć :P więc nie martw się...odezwiemy się :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 25, 2011, 11:07:41 am
nie oddam Pysi nikomu hi hi

Slusznie :onajego ja bym tez takiej pieknoty nie oddala,tymbardziej,ze milosc rozkwitla miedzy Pysia a twoim samczykiem  :serenada: Oni sa stworzeni dla siebie,tragedia by bylo rozdzielac zakochanych  :oh:
teraz musisz myslec o wyprawieniu weseliska zakochanej parce :slub:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 25, 2011, 12:09:08 pm
pięknie, do zrobienia autoszczepionki zrobiony został drugi wymaz...i teraz obok pałeczki ropy błękitnej wyszły jeszcze szczepy pasterelozy :/ Ruda była już szczepiona przeciwko pasterelozie, ale jeśli autoszczepionka przeciwko pałeczce nie przyniesie rezultatów, po 2-3 miesiącach będziemy ją szczepić drugi raz :/ trudno w tej chwili powiedzieć co daje gorsze efekty czy może Ruda jest tylko nosicielem pasterelozy i tylko pałeczka ją tak gnębi :/ póki co szczepionka mogła podnieść jej ogólną odporność i uchronić ją przed zmianami ropnymi np. w płucach :/ ciężko widzę znalezienie Rudej DS.

co do Pysi...nie będziemy Ci jej wyrywać do innego DS :P bez obawy :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 25, 2011, 13:55:44 pm
Nooo te wszystkie króliki a raczej ich wygląd zrekompensował nasz wczorajszy ciężki dzień ;-) Do domu wróciłam po 14 godzinach... i w pewnym momencie nie wiedziałam, czy jeszcze żyję, ale było warto - kilka kolejnych istot uratowanych i w ogóle udało sie wczoraj dużo rzeczy załatwić :) Dobrze, że mam jeszcze tydzień urlopu w pracy :]

Jeśli chodzi o Pysię, to rozumiem, że decyzja jest ostateczna? :) Jeśli tak to bardzo, bardzo się cieszę i również nie będę jej wyrywać do innego DS :P

Miki również jedzie do DS juz w poniedziałek, Elma jest już w DS, DT Maji zrobił się jej DS za co dziękujemy Kasi ;-) i być może szykuje się coś dla Pandy i Elis...

Ale to nie zmienia faktu, że nadal do adopcji jest jeszcze ponad 25 królików więc zapraszamy jest w czym wybierać :]

Soniu dziękuję jeszcze raz  :*

I wszystkim tym, którzy pamiętają i wsparli akcję "piątak" także serdecznie dziękuję razem z wszystkimi naszymi podopiecznymi :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: shanlee w Sierpień 25, 2011, 14:14:34 pm
Wspaniałe uszolki! Życzę im zdrówka i przesyłamy głaski!:)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Stachu w Sierpień 25, 2011, 14:32:41 pm
Jazz  :przytul :przytul :przytul :przytul :przytul zakochałam się  :heart cudowny. :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Sierpień 25, 2011, 16:14:02 pm
Madzia85 - o następna która zgubiła numer. Tak Pysia zostanie u mnie tylko musicie mi pomóc jeszcze z tym katarem tzn. bardzo Was proszę.
Soniu Pysia ma dwóch kawalerów Buniusia i Uchixa więc jedynie trójkącik wchodzi w grę.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Sierpień 25, 2011, 16:26:04 pm
A tak się zarzekałaś, że nie masz warunków. :D Pysi na pewno będzie dobrze, z dwoma facetami u boku... Będzie jak królowa. ;)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: milka37 w Sierpień 25, 2011, 17:08:40 pm
:) Miki, to super! Drugi mszczonowski uszak ma ds! :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 25, 2011, 20:32:41 pm
Rysiek i Jazz zostały dzisiaj wykastrowane :)

jutro Chrupka, Kulka i Jaśmin zostaną zaszczepione przeciwko pomorowi i myxomatozie, potem kolejna partia zostanie zaszczepiona (na razie jest zbyt wcześnie po zabiegach) - mamy kilka darmowych szczepionek, które otrzymaliśmy dzięki uprzejmości (uwaga niekróliczego wet.:)), dzięki którym nasze uszaki dostaną dodatkowy bonus przed adopcją :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 27, 2011, 15:50:54 pm
dzisiaj Shiva, Jazz i Forest były na kontroli u doc

teoretycznie Jazz jest w pełni zdrowy, ale coś nie gra w jego zachowaniu, dlatego jeśli nic się nie zmieni, w pon. czeka go badanie krwi

Rysiek szaleje jak opętany...nie mogłam za nim dzisiaj nadążyć :]
Jaśmin na szczęście już na pocz. tygodnia trafi do DT, ponieważ to królik, który potrzebuje dużo uwagi - stresuje nas z jedzeniem, trzeba ją pilnować :]

poza tym...z nowości - kolejne króliki...

7-letni zaniedbany samiec i nie tylko...w pon. ostatni rzut na taśmę przed wyjazdem naszego doc :/ nie wiem jak przetrwamy te 3 tyg...:]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 28, 2011, 21:50:33 pm
kilka zdj. z wczoraj


Rysiek

(https://lh4.googleusercontent.com/-Fg7KCJZ4MpM/Tlj-aDx3u6I/AAAAAAAALfk/EBP2-aYFn_w/s640/DSC00640.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-DzncfZLEFxo/Tlj-h84qhHI/AAAAAAAALfo/0gk-HwICbl8/s640/DSC00643.JPG)


Kulka

(https://lh3.googleusercontent.com/-eon3sBqeVZY/Tlj-vhzYe5I/AAAAAAAALf8/oJVZcmytqdo/s640/DSC00653.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-dkA2YxCv1ZY/Tlj-zzBk2mI/AAAAAAAALgE/W7qb6j63zco/s640/DSC00655.JPG)


Chrupka

(https://lh5.googleusercontent.com/-WjOue7NpXrg/Tlj-rQhDFgI/AAAAAAAALf0/SJXRLpn2w6E/s640/DSC00651.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-MYMhaAtHirU/Tlj-lt-M0AI/AAAAAAAALfs/Pr7Wpd0UtbQ/s640/DSC00647.JPG)


Gucio

(https://lh3.googleusercontent.com/-rWKlGKvcmKE/Tlj-2lVkPCI/AAAAAAAALgI/GL74hGOJA0s/s640/DSC00656.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-g5NzfKbHVSQ/Tlj-_TtcWTI/AAAAAAAALgc/PBOsxdQ0-30/s800/DSC00666.JPG)


Jaśmin

(https://lh6.googleusercontent.com/-g5NzfKbHVSQ/Tlj-_TtcWTI/AAAAAAAALgc/PBOsxdQ0-30/s800/DSC00666.JPG)


dzisiaj pod naszą opiekę trafił 7-letni królik...podobno był pupilem starszej Pani, po jej śmierci znalazł się pod opieką rodziny, cz też dziecka. koleżanka, która go przejęła obcięła mu gigantyczne pazury, usunęła część kołtunów...królik ma biegunkę, opuchnięte okolice odbytu - moim zdaniem to samica...ale sama nie jestem pewna, bo jest brudna, opuchnięta, zaklejona przy odbycie. potwornie śmierdzi. ma bardzo dużą nadwagę...tego nie widać, ale kiedy dotyka się jej przednich łapek - nie czuć ich :( czuć tylko tłuszcz...ma duży brzuch, mam nadzieję, że się mylę i to jest jednak samiec, bo inaczej czarno to widzę. na szczęście jeszcze jutro jest doc i zobaczymy co z małą...jest bardzo smutna.

(https://lh6.googleusercontent.com/-N0N1479PBYc/TlqVcgRxR_I/AAAAAAAALgo/8EKyfnUkv7U/s800/DSC00673.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-WG0HWmJTzq4/TlqVaYaGpkI/AAAAAAAALgk/fQ42tNMoXDc/s800/DSC00672.JPG)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: asia4_27 w Sierpień 28, 2011, 22:08:52 pm
sliczne uszaki, trzymam kciuki i napisu jak bylo u weta
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magda=) w Sierpień 28, 2011, 22:11:08 pm
Kulka jest identyczna jak Amber!! Co do tego siedmioletniego królika to mam nadzieję, że nie jest w ciąży :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Sierpień 28, 2011, 23:26:16 pm
Bardzo prosimy o domy tymczasowe dla królików z Bydgoszczy i Torunia - praktycznie codziennie przyjeżdżają do nas nowe, a za chwilę będziemy mieli jeden zwrot z adopcji - Pani która adoptowała kilka miesięcy temu jednego z naszych uszatków nie daje sobie rady z opieką nad nim :(

Część z królików, która jest u nas nie może, nie powinna być w schronisku, potrzebuje normalnych warunków domowych, stałego kontaktu z człowiekiem, musi się uspołecznić.... Transport do innej miejscowości bez problemu znajdziemy, tak więc jeśli ktoś ma możliwość przygarnąć uszatka choć na krótki czas proszę o kontakt.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Sierpień 29, 2011, 14:31:32 pm
Po kilku dniach Forest prezentuje się tak:
(http://up.programosy.pl/foto/p1170391_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1170391.jpg)
(http://up.programosy.pl/foto/p1170395_min.jpg) (http://up.programosy.pl/foto/p1170395.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Sierpień 29, 2011, 15:32:28 pm
Forest jest przepiękny, wygląda jak pluszak :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 29, 2011, 22:43:12 pm
jesteśmy po wizycie u doc

angorka to na szczęście chłopak, chociaż...jego jąder praktycznie nie widać, pod wpływem stresu tak je chowa. poza tym cały odbyt zaklejony.

chłopak ma zapalenie skóry - skutek fatalnych warunków przechowywania,
pasożyty zewnętrzne,
brak jednego siekacza - drugi ułamany (trzonowce w normie),
dramatyczną nadwagę...
rozwalony układ pokarmowy (biegunka) + bezoar
wyraźnie powiększoną wątrobę - podejrzenie niewydolności wątroby,

czekamy na wyniki morfologii i biochemii

strasznie mi go żal

Guci i Jaśmin trafiły dzisiaj do DT,
Miki pojechał do DS


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Romankia w Sierpień 30, 2011, 08:06:34 am
Biedny uszak ....

Wierze, że pod Wasza opieką nabierze ochoty do życia i wyzdrowieje :-(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 30, 2011, 11:55:25 am
chłopak nie je, popołudniu okaże się co z wynikami krwi, tak czy inaczej jedziemy na kroplówkę
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 30, 2011, 22:32:20 pm
tak jak wspominałam Miś Uszatek nie ma apetytu, nie ma też bobków, dlatego był dzisiaj u doc,

wyniki badań krwi są lepsze niż obraz wątroby na USG,
Uszatek musi dostawać lek na wątrobę, ale nie ma jeszcze jej niewydolności,
ma podwyższony potas i fosfor,
dzisiaj spędziliśmy trochę czasu pod kroplówką,
dostał dożylnie glukozę, elektrolity, metoclopramid

poza tym witaminy i antybiotyk enrofloxacynę
musi też dostawać codziennie chlorek sodu - tym razem doustnie, ponieważ Uszatek miał słabe żyły i wenflon wystarczył nam na jeden raz (a doc wyjeżdża)

doc zrobił mu też drugi raz USG - doc chciał jeszcze raz się upewnić, że na pewno mamy do czynienia z bezoarem, wyjątkowo wysoko umiejscowionym (okolice żołądka), a nie z guzem (chociaż struktura na to nie wskazuje)...gdyby nie wyjazd doc, to niewykluczona byłaby na dalszym etapie laparoskopia (gdyby nie było poprawy)

teraz pozostaje nam trzymać kciuki, że mały weźmie się w garść i damy radę...bez doc :/ Uszatek na pewno nie miał żadnej możliwości wybiegu, podobno w klatce porusza się mniej więcej tak jak Frodo, który "uczył się być królikiem"

pod kroplówką był aniołem, miałam okazję go porządnie wygłaskać :)

dzisiaj Ruda otrzymała od doc prezent - przygotowaną dla niej w Inspektoracie Weterynarii autoszczepionkę v. pałeczce ropy błękitnej, zaczynamy podawać i czekamy na efekty

w najbliższych dniach czekamy na 2 uszaki odebrane w trakcie interwencji przez TOZ w Łodzi i nie tylko

na deser Ruda

(https://lh6.googleusercontent.com/-Tjc5B0skxSU/Tl1C5AUwySI/AAAAAAAALg8/fLEAfU1rMRg/s800/DSC00680.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-GGQ1kkK9BDk/Tl1C0cBhCNI/AAAAAAAALg0/LHX8sx_XDcA/s800/DSC00676.JPG)


Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Sierpień 30, 2011, 22:43:03 pm
Wiem, że to nie na temat - ale kto ma takie piękne koty? Cudne są.....
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 30, 2011, 22:48:01 pm
ja...:) na zdj. nie ma tylko mojego trzeciego kota, Pusi :) a Felek i Baltazar są piękne i trudne...:P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 30, 2011, 23:00:14 pm
Koty sa cudne to fakt,ale i tak Ruda jest cudniejsza :zakochany:  Dla mnie nie ma ladniejszego zwierza od kroli,ja po prostu na punkcie krolikow oszalalam :heart :wiking:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: magdal w Sierpień 30, 2011, 23:05:20 pm
Olu napisz mi prosze czy moge w tym tygodniu wpasc z Rudym  do doc, calusy Magda
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Sierpień 30, 2011, 23:27:39 pm
Ruda to najlepszy deser ever, jest najpiękniejszą króliczką na świecie !!
Ola, to Ruda się u Ciebie zalokowała :lol ? zazdroszczę, i to jak !
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 30, 2011, 23:37:35 pm
Ruda jest "tylko" moim tymczasowiczem i niestety z różnych względów nie może u mnie zostać, jest tak cudownym królikiem, że nie będę jej sobie zawłaszczać...:) czekam na to aż znajdzie idealny dom :] idealny :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Romankia w Sierpień 30, 2011, 23:46:53 pm
Żal mi tego Miśka :-(

Mam nadzieję, że wydobrzeje...

Gdyby potrzebna była pomoc, choć my niewiele możemy - to dajcie znać, proszę :-(((

(a sianko z łąk naszego sąsiada poczeka na transport...)



Pozdr.
A.K.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: dnorthern7 w Sierpień 31, 2011, 00:04:06 am
idealny dom dla idealnego króla :lol
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Sierpień 31, 2011, 01:17:54 am
Trzymam mocno kciuki za Misia. Mojej Andziuli ten antybiotyk bardzo pomógł. Miała również podawany roztwór z kupek Czesia - ponoć najlepszy probiotyk, a dawców dla Uszatka chyba nie zabraknie:)
Piękna ruda dama i piekni jej koci kawalerowie.
Może Rudą zareklamować do domu z kotem, jako potencjalną przyjaciółkę.
A kocio- królicza miłość może być piękna
Moje dowody
Pumcia Diablinka Andzi i Czesiowi nawet swojej chatki nie żałuje:)
(http://img200.imageshack.us/img200/3293/13567735.jpg)
Przyjaciółki od serca ( obie panienki już za TM:(( )
(http://img26.imageshack.us/img26/1653/16722535.jpg)
Andzia nie lubi " na kolankach", ale co się nie robiło dla Zuzi
(http://img825.imageshack.us/img825/7594/beztytuu1tb.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: sonia w Sierpień 31, 2011, 11:46:47 am
Jak wy to robicie? kot z krolem,pies z krolem wprost fantastyczne widoki :zakochany:
Mnie sie nie udalo samca krola z samiczka zaprzyjaznic  :buu
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jadwinia w Sierpień 31, 2011, 13:08:05 pm
wyniki badań krwi są lepsze niż obraz wątroby na USG,
Uszatek musi dostawać lek na wątrobę, ale nie ma jeszcze jej niewydolności,

Olu, proponuję skonsultować z doc. podawanie Misiowi Uszatkowi nasion (zwanych czasem owocami ;-) ) ostropestu. Zawierają one sylimarynę, są wskazane przy wszelkich niewydolnościach wątroby, korzystnie wpływają też na nerki. Nasiona można też kupić w formie zmielonej, więc i przy karmieniu strzykawką można je wykorzystać. Myślę, że wychudzonej Rudej też by pomogły  :przytul - są to nasiona oleiste, wyglądają jak brązowoszary słonecznik. Moje zajce po początkowym zdziwieniu dość szybko się przekonały do jedzenia tego. Obecnie mam problem ze zdobyciem ostropestu, ale gdybym miała, to bym Wam wysłała...Zdróweczka dla Uszatka i Rudej, oraz wszystkich toruńskich pomponów. Dla Ciebie, Madzi i Kaś  :bukiet :bukiet :bukiet
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kata_strofa w Sierpień 31, 2011, 13:23:09 pm
Ruda jest taka cudna, że nie mogę się na nią napatrzeć  :zakochany:
Jadwini pomysł jest znakomity, poczytywałam o tym ostropeście i to może być naprawdę dobra opcja dla chuderlawych królików oraz tych z problemami z wątrobą. Ostropest łatwo nabyć na allegro i w sklepach zielarskich.
Trzymajcie się w ten trudny czas bez doktora Krawczyka  :przytul Znając Was to na pewno jesteście świetnie przygotowane :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Sierpień 31, 2011, 21:40:22 pm
Jadwinia dziękuję za informację :* jutro spróbuję zdobyć nasiona ostropestu - powinnam to dostać w aptece - gdzie tego szukać (czytałam, że najłatwiej zamówić przez internet)?

tylko pyt. jak to połączyć - Uszatek ma problemy z wątrobą, ale jest też strasznie otyły :/ w jakich ilościach się to podaje?

kata_strofa...faktycznie jesteśmy zabezpieczona na różne okazje :P mam nadzieję, że te leki i recepty nie pójdą jednak w ruch...chociaż tak czy inaczej jak doc wróci, nie wiem jak się ogarniemy :/

dzisiaj Magda odebrała króliczka, o którym jest mowa tutaj http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12515.0

mała przyjedzie do Torunia, nie tylko ona...potrzebujemy też PILNIE DT dla Omegi i Maciejki, których tymczasowy opiekun wyjeżdża...jest gorąco, za bardzo....

p.s. po_sasiedzku piękna drużyna :) :) :) wolałabym, żeby moje koty wyglądały tak jak Twoje...niestety moje nie są zbyt zgrabne :]
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 02, 2011, 23:56:01 pm
u nas gorzej niż zwykle

jutro przyjeżdżają do nas 4 króliki z Łodzi,

2 szczęśliwie odebrane właścicielom - po_sąasiedzku dziękujemy za pomoc w tej akcji  :bukiet

2 z tej interwencji - Jahcob dziękujemy za jutrzejszy transport  :bukiet

http://expressilustrowany.pl/psy-odebrane-mieszkance-ul-tymienieckiego-sa-w-zlej-kondycji,artykul.html?material_id=4e57681516f1da2577000000

Uszatek bez żadnych zmian, czyli źle, Forest doznał złamania dolnej gałęzi żuchwy

jedyna pozytywna informacja jest taka, że jutro Cyzia jedzie do nowego domu,

w tej chwili mamy do adopcji ponad 30 królików (nie liczę Barbarki, Padmy, Omegi i Euforii, które wysłałyśmy do innych miast)

kilka zdjęć Magnolii

(https://lh3.googleusercontent.com/-AWxg0UwckOg/TmFVPdvci3I/AAAAAAAALhM/yLPl1iZpefY/Zdj_cie0163.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-OmaBMaW6Iyg/TmFVP7cKUFI/AAAAAAAALhQ/ooPd4IhlgFU/Zdj_cie0167.jpg)

(https://lh3.googleusercontent.com/-QhhDR5RekD0/TmFVQ2lWAqI/AAAAAAAALhU/OK8JlOOSKkQ/Zdj_cie0164.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Wrzesień 03, 2011, 00:50:16 am
Mocno trzymam kciuki za Uszatka i Foresta!!!
Taki niefart :((( Foreścik widać,że przeszedł niesamowita metamorfozę, a tu pech
Chłopaczki wybierające się dzisiaj do Torunia są cudowne. Nawet już zawiązały komitywę z moją sunią i kotką
(http://img84.imageshack.us/img84/896/63219952.jpg)
(http://img197.imageshack.us/img197/1261/34784534.jpg)
(http://img842.imageshack.us/img842/2470/10873927.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Wrzesień 03, 2011, 13:55:42 pm
http://img197.imageshack.us/img197/1261/34784534.jpg
Ależ umaszczenie! :D Niesamowity jest. :D

http://img842.imageshack.us/img842/2470/10873927.jpg
Może mylnie, ale przypomina mi Pysię od Miki. :P

Co z tą żuchwą będzie, skoro doktor Krawczyk wyjechał? :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Miki w Wrzesień 03, 2011, 15:22:10 pm
O kochana Pysia po 1 ma dużą dupencje, a po 2 jest ciemna czekoladką. Przypomina Rudą z tym że jest dość ciemna.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 03, 2011, 21:26:16 pm
po konsultacji tel. z doc wiemy jedno - przy jednostronnym pęknięciu gałęzi żuchwy jest szansa, że odłamki kostne się zrosną, w zw. z tym mamy obserwować Fostera - to czy je, jeśli przestanie jeść, wówczas w ciągu kilku dni operacja - w tej chwili Forest dostaje enrocin i metacam, stara się coś jeść, ale widać, że ma z tym problem. nie jest dobrze. nie ma możliwości unieruchomienia żuchwy jak w przypadku złamania łapy. na razie Forest jest w małej klatce - nie możemy go unieruchomić, ale możemy mu ograniczyć chociaż przestrzeń do szaleństw. niestety sytuacja Foresta jest wynikiem nieszczęśliwego wypadku w DT, którego doznał...biegając po pokoju i zderzając się z człowiekiem.

po weekendzie Foster pojedzie do W-wy - nieważne, Warszawa, Kraków, ze względu na brak doc, będziemy szukać pomocy tam, gdzie w tej chwili możemy zapewnić mu najlepszą opiekę.

Uszatek nadal walczy, a my z nim. miałam okazję dzisiaj z nim przebywać i faszerować go lekami. poza klatką wykazuje dość duże zainteresowanie otoczeniem, podjada coś, ale bobki...

teraz kilka nowości

dzisiaj do Torunia przyjechały 2 duety z Łodzi,

Franek i Lucek (zdj. w ostatnim poście po_sąasiedzku)

oraz

chłopak i dziewczyna z interwencji w Łodzi,

dziewczyna na 99% w ciąży (na zdj. to nie jest Cyzia...są bardzo podobne, ale Cyzia dzisiaj pojechała do DS, za które dziękujemy  :bukiet)

malutka, przestraszona albinoska z okrągłym brzuchem i potwornymi pazurami

(https://lh3.googleusercontent.com/-zwe5FfeOn9k/TmJy25F91II/AAAAAAAALis/4LDuf8tH1tI/s512/DSC00737.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-tcCpQ4jW_H4/TmJy44NHQZI/AAAAAAAALiw/EpZWq71Hm2c/s512/DSC00738.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-XThbKbnT2a8/TmJy6rLnuvI/AAAAAAAALi0/zPae2c-VpGg/s640/DSC00740.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-TuM4uJAbw-4/TmJy7oB8IgI/AAAAAAAALi4/HQKblUIqNxo/s800/DSC00744.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-j53vQPJqg80/TmJy9TR8sBI/AAAAAAAALi8/G4yEflfsWh8/s800/DSC00746.JPG)


jej "partner" - już były :]

(https://lh3.googleusercontent.com/-QzK_1LjNwTU/TmJyjMmQx3I/AAAAAAAALh8/rF5UQOdFTNQ/s800/DSC00717.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-8bAlNSbxnXk/TmJylALKqBI/AAAAAAAALiA/nRRjBnyyRpI/s800/DSC00718.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-6WfeSs_0avw/TmJym5QFZkI/AAAAAAAALiE/IOvBVjEhYOo/s800/DSC00719.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/--tAnTyy9ywc/TmJyovJmnaI/AAAAAAAALiI/pTHRnvdNP4s/s512/DSC00721.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-K_raIOz1OOo/TmJyrrb03gI/AAAAAAAALiQ/Ili9EJMjbvs/s800/DSC00723.JPG)


nowe zdjęcia Maciejki, która niestety musiała przyjechać do Torunia ze względu na wyjazd tymczasowego opiekuna...

mam nadzieję, że miałam już dzisiaj przewidzenia, ale moim zdaniem znalazłam plamę moczu z krwią - Maciejka jako jedyna królica nie zdążyła przejść sterylizacji przed wyjazdem doc, więc mam pewnego rodzaju obawy

(https://lh5.googleusercontent.com/-7prsiW5CgKU/TmJytGCeAyI/AAAAAAAALiU/kxjIrG-GemA/s640/DSC00725.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-7v1WvktQPXw/TmJywoMg0zI/AAAAAAAALic/X3qumbFQRgE/s800/DSC00728.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-ufxN_-8PCuw/TmJyx6_SV_I/AAAAAAAALig/-8FZfmkzQwM/s512/DSC00729.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-SkARVd1RePQ/TmJyy4yvGgI/AAAAAAAALik/ifUoyrJEl_M/s640/DSC00730.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-gwTOtpGq3bc/TmJy05NgZkI/AAAAAAAALio/JMHKlpapQhI/s800/DSC00731.JPG)


kilka odsłon Chrupki

(https://lh4.googleusercontent.com/-haf_7DKlzC8/TmJy_KfdHhI/AAAAAAAALjA/JN00dc7x6EM/s512/DSC00751.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-vVrzRBOW7VI/TmJzA9rzkpI/AAAAAAAALjE/kTQxRcknbNE/s640/DSC00752.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-3ITjX6O20Y8/TmJzDAF23II/AAAAAAAALjI/XX4amcZJ9rU/s640/DSC00754.JPG)


i Kulki

(https://lh4.googleusercontent.com/-_BfWwwh9D3A/TmJzFJVZtoI/AAAAAAAALjM/rzUN4VOw8LI/s640/DSC00757.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-vEV8ym4PpYc/TmJzG5ItOXI/AAAAAAAALjQ/RXqqVFe0Jgg/s640/DSC00760.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-rjx3XGd7mjk/TmJzIvjegkI/AAAAAAAALjU/wUV7ar_OyUg/s640/DSC00761.JPG)


dzisiaj zrobiłam zdj. tylko kilku uszakom, a wśród ofiar mojego obiektywu znalazła się nasza Magnolia...dzięki temu, że mogłyśmy zapewnić jej DT (katka  :bukiet) mała już bardzo się zmieniła. nadal jest bardzo ostrożna, czujna, bojaźliwa, ale dzisiaj widziałam szczęśliwego królika, szalejącego po pokoju...:) i to dodaje sił...

(https://lh3.googleusercontent.com/-scSdJcLZNnk/TmJyUNco6QI/AAAAAAAALhc/X0NNcj7QPM0/s640/DSC00690.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-2HMHgwz1OTA/TmJyV-gSprI/AAAAAAAALhg/fSkzLnEdN2g/s512/DSC00692.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-ErRaPpGSOEU/TmJyX4ggPzI/AAAAAAAALhk/rTqO4vTcw6M/s512/DSC00693.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-7GhSN-a2yjc/TmJyZjtgCuI/AAAAAAAALho/MvmYig65Z7A/s640/DSC00696.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-9GM9jCf_vR0/TmJybt_eXpI/AAAAAAAALhs/wrXtCW-jBqg/s512/DSC00698.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-YCBMOUE3xU0/TmJyfJd0N6I/AAAAAAAALh0/4dq55roxorQ/s512/DSC00708.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-sWjBPoMNDRM/TmJyhR-oMjI/AAAAAAAALh4/L1a0x9Rx8bQ/s512/DSC00711.JPG)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Rita90 w Wrzesień 03, 2011, 21:44:16 pm
Jakie one wszystkie słodkie :D oby szybko znalazły nowe domki ;)

Parka z Łodzi boska, jak ja kocham syjamskie znaczenia :D 
szkoda, że nie wiedziałam wcześniej o nich, to mogłabym Wam pomóc się nimi zająć . . .
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 03, 2011, 21:46:13 pm
Rita, a czy chciałabyś zostać domem tymczasowym?
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Rita90 w Wrzesień 03, 2011, 21:50:31 pm
mogłabym czemu nie :) (może nie dla dużej ilości, bo własnych mam dwójkę) )
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 03, 2011, 21:54:40 pm
Rita zerknij - pw :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: otka_a w Wrzesień 03, 2011, 22:06:25 pm
biegając po pokoju i zderzając się z człowiekiem.
Bo te uszaki to takie wariaty czasem, że naprawdę aż strach ;/

3mam kciuki za Fostera i resztę biedaków. Oby jak najszybciej znalazły DS! :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Wrzesień 04, 2011, 20:45:10 pm
Ależ Magnolia ma kapciuchy... :D Aż mi się przypomina, jak się śmiałam z tego samego powodu z Froda. :P
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 04, 2011, 20:52:01 pm
Uszatek - z bobkami tragedia...dzisiaj skubnął coś z warzyw, ale czy pojawią się bobki...bardzo dzielnie przyjmuje leki, a my czekamy

(https://lh4.googleusercontent.com/-oN5WxvXYbtA/TmPCpzS5XZI/AAAAAAAALjg/xHATLw_9Sak/s800/DSC00769.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-Rs6EL1m05e4/TmPCsEBu-WI/AAAAAAAALjk/BYTqdVcFXww/s800/DSC00770.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-WHfW-5uN_MI/TmPCtgq2j6I/AAAAAAAALjo/mGoAk7K5V7Q/s800/DSC00771.JPG)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: MAS w Wrzesień 04, 2011, 22:01:09 pm
A tu parę fotek Euforii :)
(http://img263.imageshack.us/img263/7410/euforia008.jpg)
(http://img705.imageshack.us/img705/442/euforia021.jpg)
(http://img713.imageshack.us/img713/2545/euforia036.jpg)
(http://img233.imageshack.us/img233/3203/euforia024.jpg)
(http://img189.imageshack.us/img189/9186/euforia029.jpg)
(http://img707.imageshack.us/img707/8885/euforia037.jpg)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Wrzesień 05, 2011, 07:18:16 am
http://img713.imageshack.us/img713/2545/euforia036.jpg
To jest niesamowite. :zakochany:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 05, 2011, 13:18:45 pm
Uszatek zrobił od wczoraj kilkanaście malutkich bobków, może w końcu ruszy...

a z nowości...mamy 2 kolejne króliki oddane do sklepu zoologicznego :(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Sassenka w Wrzesień 05, 2011, 14:39:00 pm
A ja bardzo żałuje, że pośrednik adopcyjny nie był w stanie poinformować o tym, że Pusia zostaje w domu tymczasowym na stałe. Do chwili obecnej nie ma żadnych informacji, oprócz tych od Miki.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Jahcob w Wrzesień 05, 2011, 15:00:41 pm
Co do chlopaków z łodzi ( do po_sasiedzku), hity! Tak zabawnych, ciekawskich i grzecznych uszaków to nie widziałem ;) W podróży wsteczne lusterko na nich, bo tyle zabawy i smiechu ;) (te ich pozy!) Trzymam za nich kciuki, aby oboje znaleźli domek, bo są naprawde kochaniutkie!

Co do TOZ-owych króli, to w jakich one były warunkach... Ola widziała klatkę.. Babka z TOZ chciala je oba w tym "czymś" oddać. Pozdrawiam. Bardzo dobrze zniosły podróż :) Spokojnie i bez większych emocji:) Najważniejsze, że już sa w Toruniu (a Cyzia w łodzi!:) ) Trzymam kciuki za ciężarną i jej partnera!
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Wrzesień 05, 2011, 15:12:21 pm
Jahcob, co do chłopaczków to w 100% się zgadzam. Grzeczniutkie, przymilne, zabawne, cud miód malina:), a po kastracji to już w ogóle ideały!!
Głaski dla Cyzi w nowym domku, no i oczywiście dla jej chłopaka Chestera
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Wrzesień 05, 2011, 21:03:50 pm
Sassenka pośrednik adopcyjny czyli ja o niczym Cię nie poinformował, bo wspólnie ustaliłyśmy że z adopcją się wstrzymujesz do czasu aż nie wysterylizujesz i nie wykastrujesz swoich 3 królików. Nie ma sensu brać kolejnego królika podczas gdy nie masz "ogarniętej" swojej trójki - jakoś się temu nie sprzeciwiłaś.

Więc teraz - Twój post jest dla mnie totalnie niezrozumiały.
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 05, 2011, 21:07:15 pm
Sassenka z tego co wiem pośrednik zajmujący się adopcją Pysi ma z Tobą kontakt i wyjaśniał Ci pewne aspekty związane z adopcją tej króliczki, dlatego proszę jeśli jeszcze masz uwagi dot. tej kwestii, wyjaśnij je poza tym wątkiem

Lucek i Zachary (Zachciu :)) są wspaniałe...ale nie mogą egzystować w jednej klatce - gwałcą się bez końca :] są tak pobudzone, że kwalifikują się do kastracji na wczoraj :P

klatka, w której była Sani, bez komentarza :/

u nas coraz więcej królików, ale też kolejne zmiany na plus...z niecierpliwością czekamy na remont w schronisku, wtedy wszystko będzie nowe, o wiele łatwiejsze w utrzymaniu, ale dzisiaj dzięki uprzejmości "schroniska" udało się dwukrotnie powiększyć miejsce, w którym dotychczas były nasze uszaki - nasz "infrastruktura" rozszerza się..., wszystko podąża ku lepszemu, niestety jednak to wszystko jest proporcjonalne do liczby królików, która trafia pod naszą opiekę...potrzebujemy w Toruniu ekipy wolontariuszy, bo wszystko wkroczyło już na taki etap, że mimo naszej silnej ludzkiej ekipy, potrzebujemy więcej i wciąż więcej

teraz przyszedł czas na naszych nowych króliczych przyjaciół - 2 dziewczynki

(https://lh3.googleusercontent.com/-j3_HyfryfOM/TmUc1sSv4AI/AAAAAAAALj4/UdUT2iG8svU/s800/DSC00774.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-XcXwbIRjCUs/TmUc3BXG1CI/AAAAAAAALj8/rKCtp06mpqM/s800/DSC00777.JPG)

Kasiu (kolejna Kasiu :P) dziękujemy za sianko i granulat dla tych 2 ślicznotek ;)

Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: gumijagodowysok w Wrzesień 05, 2011, 23:15:23 pm
A to nie siostrzyczki? Na zdjeciach wyglądają jak dwie krople wody... :)
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: po_sąasiedzku w Wrzesień 05, 2011, 23:19:52 pm
Piękne i chyba dziewczynki holenderskie
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: kasia29 w Wrzesień 08, 2011, 20:43:05 pm
Z tego co wiem to Forest czuje się lepiej :-)
Dzisiaj trafiła do nas Chrupka. Liczyłam na gościnne przywitanie ze strony Jeżyka, a on ją otupał i ofukał. Chłopaka manier nie nauczyłam :-(
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Skittles w Wrzesień 08, 2011, 22:12:40 pm
Jakie te dziewczynki są śliczne <33
Cudne :D
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Ola_19 w Wrzesień 08, 2011, 22:36:48 pm
w telegraficznym skrócie

Choco i Maya

(https://lh6.googleusercontent.com/-khlfjKIYfww/Tmkat1XpefI/AAAAAAAALks/G7dR_dJ8LTg/s800/DSC00797.JPG)

(https://lh6.googleusercontent.com/-Wq74SxcyVEY/TmkavEk8fXI/AAAAAAAALkw/d8n1aLIk5yo/s800/DSC00800.JPG)

(https://lh3.googleusercontent.com/-W_c4h5W9O20/Tmka8Ie1xuI/AAAAAAAALlM/PsXR7aI1E1c/s640/DSC00815.JPG)

(https://lh4.googleusercontent.com/-q1oaClcpVNU/Tmka-byVhcI/AAAAAAAALlQ/5WAaJT_ohcU/s640/DSC00817.JPG)

(https://lh5.googleusercontent.com/-sonA6PxB-uY/Tmka0FRH2UI/AAAAAAAALk8/HhTtoMnc4pQ/s512/DSC00809.JPG)

kasia29 dziękujemy za DT dla Chrupki :)

Forest i Uszatek powoli idą do przodu...oby tak dalej.

w weekend wrzucimy więcej zdj. i nową porcję informacji o naszym zwierzyńcu..., który powiększa się o 2 nowe króliki - 2 piękne baranki oddane przez właściciela
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: monika2415 w Wrzesień 08, 2011, 22:45:55 pm
Cudowne są !!  :przytul: :przytul:
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: Stachu w Wrzesień 09, 2011, 14:40:18 pm
jutro spróbuję zdobyć nasiona ostropestu - powinnam to dostać w aptece - gdzie tego szukać (czytałam, że najłatwiej zamówić przez internet)?

Miłe zaskoczenie:) Mieszankę nasion Herbal Pets w których wchodzi w skład min. ostropest można już kupić w sklepach zoologicznych (Nerro w Toruniu )  :icon_mrgreen Staszkowi bardzo smakują te nasionka, chociaż początkowo był niechętny.. :icon_biggrin
Tytuł: Odp: Nasze króliki, Toruń i Bydgoszcz, cześć II
Wiadomość wysłana przez: madzia85 w Wrzesień 09, 2011, 23:24:38 pm
Zapraszamy serdecznie do nowo otwartego wątku naszych podopiecznych - http://forum.kroliki.net/index.php?topic=12608.new#new :)

Ten temat zamykam - dziękuję w imieniu własnym, Oli i Kasi za tak aktywny w nim udział i za wszystko co zrobiliście dla nas i dla naszych adopcyjnych usztaków  :przytul:

Bądźcie z nami nadal  :bukiet