Cytat: barbieri on Październik 24, 2012, 18:11:00 pm
........... to całkiem dobra droga jeśli chce się mieć zdrowego, zaszczepionego królika o określonym wyglądzie.
o okreslonym wygladzie ? czysta rasa nordycka ? LOL
bo jak krolik nierasowy lub z odysku to juz jest beee, no i nie ma rodowodu ....
Jak ktoś sobie wymarzył akurat WN, to czemu trzeba się czepiać? Jakbyś chciał owczarka niemieckiego, to ja bym Ci nie wciskała pinczera ani kundelka na siłę. Dobrze, że kupiła u zarejestrowanego hodowcy, a nie pseudohodowcy po rasowych dziadkach
A jak się sprawdza czy dziadkowi nie mieli chorób? W dobrych hodowlach, w rodowodzie są przodkowie, jest ich ocena. To, że hodowle miniatur w Polsce to dno, nie oznacza, że każda hodowla nie jest nic warta.
Rozmnażanie słabych, chorych i obciążonych wadami zwierząt prowadzi do wyniszczenia rasy. Tak robi się u nas z miniaturkami - bo chodzi tylko o kasę i ładny wygląd (nikogo nie rusza, że zwierzak ma krzywy zgryz, krzywicę czy inne obciążenia). Ale hodowcy dużych królików są lepiej zorganizowani, mają swój związek, wystawy i przepisy.
Można adoptować dorosłego WN a można kupić w prawdziwej hodowli - nie róbmy z ludzi od razu nazistów (aluzje do rasy nordyckiej), bo chcieli mieć zdrowe zwierzę o konkretnych cechach.