Witajcie - spodziewam się tego, że ktoś mnie zaraz udusi za to pytanie
i na moją głowę posypie się grad nieprzychylnych opinii
, ale moja ciekawość jest większa i zaryzykuję.
Otóż każdy z nas gdzieś nabył swojego królika, kupił, dostał, znalazł, zaadoptował... Wydaje mi się (może mam złą intuicję), że jakieś 90% królików osób np. z forum zostało kupionych w sklepie zoologicznym. Ja swojego również kupiłam. No więc każdy z nas niejako wsparł swoimi pieniędzmi "proceder" handlu królikami.
Z drugiej strony jesteśmy zachęcani do adopcji porzuconych królików oraz tych, których sklepy zoologiczne chciały się pozbyć.
Tak więc sklepy te zarabiają i mają czyste sumienie, bo wiedzą, że gdyby "towar" się nie sprzedał, to w ostateczności zawsze ktoś przyjmie zwierzaka do adopcji - nawet już dorosłego czy chorego.
A gdyby tak osoby znające się na hodowli królików - mające kontakt z SPK - zaczęły hodować (w niewielkich ilościach) i sprzedawać małe króliczki? Byłoby to taniej niż w sklepie, ale nie każdy mógłby kupić takiego królika. Dostawałyby je osoby, które zgłosiłyby taką chęć i które najpierw dostałyby informacyjną broszurę na temat opieki nad zwierzęciem, a później napisały krótki test ze znajomości opieki nad królikiem. Pieniądze ze sprzedaży małych króliczków odpowiedzialnym właścicielom mogłyby pokryć koszty np. opieki nad dorosłymi królikami, które trafiły do adopcji.
Zabijcie mnie za tę propozycję, ale ja po prostu jestem szczera. Jeżeli nie znalazłabym odpowiedniego kandydata wśród królików adopcyjnych, to żeby np. nabyć drugiego królika poszłabym po prostu do sklepu zoologicznego, no bo niby skąd bym miała go wziąć? No i koło znów się zamyka, bo zapłaciłabym ludziom, którzy często trzymają króliki w tragicznych warunkach w sklepie.