Z pewnością większość Was "zna" Pszczółkę. Małą, kochaną, śliczną królinkę z Poznania.
Pszczółka trafiła do schroniska w Poznaniu już dość dawno temu.... Po jakimś czasie udało się jej znaleźć dom tymczasowy u Hannelii
Swojego stałego domu nie może się doczekać już od 1,5 roku.
Pszczółka jest teraz u Nas w Toruniu. Trafiła do Nas, do naszego dr Krawczyka bo jest bardzo, bardzo chora....
Najpoważniejszą chorobą z jaką się teraz zmaga to zapalenie mózgu, które najprawdopodobniej jest konsekwencją e-cuniculi. Ma problemy z oczkiem, z zębami... nie umie utrzymać równowagi... Gdy się przestraszy zwija się w kłebek... Wygląda to bardzo źle....
Nie wiemy czy uda się ją uratować. Szanse są bardzo małe, ale będziemy próbować wszystkiego. Mała je, a raczej próbuje jeść bo ze względu na przekrzywioną główkę i problem z zębami nie przychodzi jej to łatwo.
Od dzisiaj po wszystkich badaniach będzie trzeba podawać całą serię leków. Małą obecnie zajmuje się Ola, która ma już swojego chorego uszatka i 2 chore koty. Opieka nad nimi uniemożliwa Oli zapewnienie Pszczółce takiej opieki jakiej potrzebuje.
Jeśli ktoś z Torunia lub z Warszawy mógłby jakoś Oli pomóc, zaopiekować się Pszczółka chociaż na jakiś czas, to bardzo prosimy o kontakt. Mała wymaga indywidualnej opieki, systematycznego podawania leków a do tego zapewnienia zwyczajnych głasków tak często jak się da - co nie jest możliwe do zrealizowania przy kilku chorych zwierzakach
Tak więc pamiętajcie o Pszczółce.... chciałybyśmy żeby pozostała w Waszej pamięci, w Waszych sercach na zawsze, żeby mogła liczyć na Wasze wsparcie, na dobre słowo, na Waszą miłością choćby wirtualną.... Może to doda jej sił, może akurat zdarzy się cud....