Odchudzanie i waga królika.

[Madzia7]

Ten baranek jest wielkości normalnych baranków miniaturowych czy większy?

[Eni]

 

Ile powinien ważyć baranek francuski miniaturowy

Zależy od baranka.
To dokładnie tak, jak u ludzi - nie da się określić na podstawie samej wagi, czy królik wazy odpowiednio, czy nie. Powinien mieć talię, wyczuwalne przy mocniejszym dotyku żebra, ale nie wystające kości. Bez wola, poduszek po boczkach i tego typu sadełka. Ale nawet u królików jest różna masa mięśniowa - np. moja samiczka ma podobno bardzo mocno rozwinięte mięśnie grzbietu, co dodaje jej masy.

Widełki wagowe są dla królików rasowych, ale to też są wymogi wzorcowe, a osobniki mogą być mniejsze lub większe i tez zdrowe i z odpowiednią wagą, tylko już nie pożądaną w rasie.

Królik miniaturowy to mniejsza wersja hodowlańca, a te zaczynają się (małe stojącouche) od 3,5 kg. Co nie znaczy, że potężniejszy baranek nie może być miniaturą, dorosły baran francuski (nie miniatura) powinien ważyć powyżej 5kg.

[miłośnik]

tak szczerze to nie mam pojęcia czy jest taki jak normalny baranek miniaturka jak się wyciągnie to mierzy tak ponad 60 cm a uszka 11 cm. Jak był kupowany w zoologicznym to był większy od baranków które widuje teraz w sklepie.

[Eni]

Jak był kupowany w zoologicznym to był większy od baranków które widuje teraz w sklepie.

Wystarczy, że posiedział w sklepie 2-4 tygodnie dłużej i był większy - w sklepie są najczęściej 4 tygodniowe ściągane, takie maluchy przybierają z dnia na dzień.

Obejrzyj go sobie wg tego, co napisałam wyżej i będziesz wiedzieć, czy waży odpowiednio do budowy. Jak go tak będziesz mierzyć i ważyć, to bidak w kompleksy wpadnie i przestanie jeść, bo uzna, że jest za duży

[miłośnik]

Dzięki ja tam wcale nie żałuje że jest większy im większy tym więcej do głaskania  

[Zajec]

Hej witam

Nie wiem czy dobry temat wybrałam, ale myślę, że jest to związane właśnie z nadwagą mojej Saszki byłam ostatnio na kontroli u weterynarza i okazało się, że Sasza jest grubo za gruba :'( a mianowicie waży 2,8 a powinna ok.2kg (( Do tego w okolicach lewej przedniej łapki (między głową a łapką) Pani weterynarz wymacała duże zgrubienie w kształcie kulki złożone z kilku mniejszych. Wykonałam od razu usg i okazało się, że to nic groźnego, a najprawdopodobniej tłuszcz Już zaczełam ostrą dietę, ale martwie się, że już jej to zostanie, czy powinnam to jakoś jej rozmasowywać ? Czy macie tego typu doświadczenia, czy obiło wam się o uszy coś w tym temacie? Jeśli tak to zmeinei wątek, bo nie wiem czy ten jest odpowiedni. Chociaż możę swoim postem ostrzegę resztę przed konsekwencjami nadwagi u królisiów ((

Będę wdzięczna za wszelkie pomysły...
Pozdr
Zajec

[kata_strofa]

jeśli to rzeczywiście tłuszczak, to nie ma się czym martwić, dopóki nie przeszkadza królikowi, może z tym żyć. Jeśli tłuszczak zaczyna uwierać, utrudnia np. poruszanie, wtedy można go zoperować/wyciąć. Rozmasowywanie raczej nic nie da. Tłuszczak może się zmniejszyć, ale raczej na całkowite zniknięcie bym nie liczyła.
Pamiętaj, aby dietę wprowadzać stopniowo, nic na siłę. Królik nie może chudnąć zbyt gwałtownie.
ważne jest, byś podawała małe porcje, często, zwłaszcza jeśli Sasza je łapczywie i od razu pożera wszystko co się jej poda.
Konsekwencje nadwagi to nie tylko tłuszczaki, ale także problemy z wątrobą, rozleniwionymi jelitami, problemy z układem kostnym i stawowym (zwyrodnienia).
Trzymam kciuki za skuteczną dietę.

[Zajec]

Ok czyli to tak zwany tłuszczak Ja tam wierze, że zejdzie, już jest troszkę mniejszy a diety Sashki aż tak drastycznie nie zmieniłam, tylko tak jak mówisz mniejsze porcje a częściej Staram się też ją namówić do spożywania kolacji przy pomocy kuli smakuli, na raize idzie opornie, ale może po czasie będzie bardziej zainteresowana

Dziękuje Ci Kata_strofo za odzew

[tomeh]

Traktuj tak jak dieta u człowieka, mniej a częściej tak samo działa dla nas jak dla niego. Więcej z tego spali i przerobi niż zapcha się i wydali.

[Collin31]

Hej, moja baraninka ma 1 rok. Dziś u weterynarza ważyła 2970 g. Weterynarz stwierdził, że to za dużo  . Czy tak rzeczywiście może być? Wydaje się nie mieć sadełka, jedynie dość wydatne podgardle  ale widziałam na innych zdjęciach, że baranki tak mają... wejdźcie na moj link - tam są zdjęcia. Będę wdzięczna bo nie chce jej głodzić bo to mały żarłok a dostaje rano porcje warzyw - marchewka średniej wielkości, pietruszka średniej wielkości, mniej niż ćwiartka selera, jedną różyczke brokuła i jeden liść kapusty pekińskiej, czasem do smaku gałązka kopru. Wieczorem dostaje CC - łyżkę może odrobinę więcej. Siana je dużżzoooo

[bosniak]

Prawie 3 kg to moim zdaniem za dużo. Zdarzają się wyjątkowo duże baranki miniaturowe, ale to raczej wyjątki.
Na podstawie obserwacji i konktaktu z różnymi barankami uważam, że zdecydowana większość powinna ważyć około 2 - 2,4 kg.
Mam teraz 3 baranice w domu - Venus jest dużą (rozmiarowo, cała jest dość potężna) baranką (Nala (2,2 kg) i Tosia (2,2 kg) wyglądają przy niej jak przecinki ), waży obecnie 2,6 kg i już uważam, że to nieco dla niej za dużo. Rok temu ważyła 3 kg i wyglądała jak naleśnik (masakra), ale jak doszła do wagi 2,25 kg, to wyglądała już trochę za szczupło, więc skończyło się odchudzanie.

Przy odchudzaniu nie chodzi o to, aby głodzić królika - królika nie wolno głodzić, bo można mu straszliwie zaszkodzić. Odchudzanie królika nie jest łatwe, ale możliwe. Trzeba rozłożyć je rozsądnie w czasie. Przykładowo: pół kilograma dla trzykilowego zwierza to bardzo dużo, więc odchudzanie na pewno będzie trwało kilka miesięcy. Jednak opłaca się, bo szczuplejszy uszak jest weselszy, bardziej bryknięty i przede wszystkim zdrowszy
Dobrze jest regularnie ważyć królika, najlepiej na tej samej wadze, i notować odczyty - to prosty sposób do wychwycenia, że z królikiem coś się dzieje, jeśli zaobserwujemy, że  nagle bardzo przytył/schudł bądź tyje/chudnie systematycznie mimo niezmienionych warunków i sposobu żywienia.

[enka]

Kochani, penwie mnie nie pamietacie, bo wpadam i wypadam, dom, dzieci, praca, króliki i..od niedawna kot skutecznie przeszkadzają w kontakcie stałym...
ale do rzeczy...
kilka dni temu odszedł nasz uszatek Zuziek.. król Pimpekk pierwszy strasznie to przeżył (kot też : mimo że w sumie udaje że nie obchodza go króliki..) dlatego pomysł o towarzyszu/towarzyszce... nie tylko dlatego, dzieci oczywiscie lamentują jak nie wiem, my smutni z małzem, no.. króle są z nami od lat...dziesięciu... no jak tak, bez króla? a co z Pimpkiem? no nie może być jeden, nie ma takiej możliwości.. zdecydowalismy (odkąd zaadoptowalismy kota) że każdy następny nasz zwierz będzie z adopcji/schroniska.. no i znakleźliśmy kilka królinków z SPK które potrzebują pomocy, w tym jest jeden z nadwagą. Nigdy nie mieliśmy problemów z nadwagą królików dlatego kompletnie nie wiem od czego zacząć, jak żywić króla który potrzebuje diety i jak ona miałaby wyglądać, plus jak to pogodzić z karmieniem drugiego króla i pracą.

dodam ze dzięki SPK wreszcie trafiliśmy do DOBREGO weta króliczego... matkojedyna, jaka róznica, jak ktoś wie o czym mówi (o dr Folusiak mówie oczywiscie ) - dzięki!

[mysza]

Tematy o odchudzaniu:

http://forum.kroliki.net/index.php/topic,6684.0.html
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,9753.0.html
http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12257.0.html

edit:

scalam z watkiem o odchudzaniu http://forum.kroliki.net/index.php/topic,6684.0.html

[Julitta]

enka, przykro mi. U nas w domu to zawsze tragedia była jak chomiczki odchodziły, królika mamy pierwszy raz, nawet nie chcę myśleć, co to będzie, jak kiedyś nam odejdzie, takie to jest teraz nasze słoneczko.
A co do tematu diety, to ja już się poddałam, że kiedykolwiek uda mi się ja odchudzić. Teraz po prostu staram się pilnować, żeby bardziej nie przytyła.

[enka]

Dzieki za wątki. Chyba karmimy nasze króle (teraz króla) dietowo a i tak nigdy nie są zabidzone

Julitta dzięki..... nie jest fajnie bez Zuzka.... Pimpkowi tez coś odbiło.. po kilku dniach totalnej apatii, teraz dostał szału i rzuca się nam na rece jak próbujemy mu posprzątać w klatce, albo przy podawaniu kropli, jakiś waleczny i terytorialny się zrobił... nie wiem jak go uspokoić... gadam do niego, glaszczę niezrażona boksowaniem, ale narazie nikłe efekty...

[Collin31]

Hej

moja Milka waży 2 900 g. Jest dość dużym królasem (można zerknąć w wątku), ale weterynarz stwierdził, że jest za gruba - zresztą ma chyba rację, bo sadełko się jej zawiązało. Dostaje warzywa (marchew, pietruszka, seler, kapusta pekińska lub cykoria, burak, brokuł) + dwa razy w tygodniu koper i natka pietruszki + raz w tygodniu pół jabłka + suszek 2,3 razy w tygodniu (babka, mniszek, skrzyp, krwawnik). Warzywa, które wymieniłam ważę na wadze kuchennej i dostaje 250 g.

CO mogę zmienić w diecie, żeby Mila schudła chociaż 300 g. Nie ukrywam, że jest leniuchem i głównie śpi albo przychodzi na łóżko żeby ją głaskać - trudno zmusić ją do ruchu, tym bardziej, że nie ma dużo miejsca do biegania, bo mamy pokój ok 15m2.

Chciałam zamienić część warzyw na zieleninę, ale trudno ją dostać w zimę

Proszę o rady

[Iskra]

Na początek: odstawić warzywa korzeniowe: marchew, selera, pietruszkę, buraka

[Collin31]

ale co w zamian ...

[marta1984]

suszki i siano i aerobic:), a z warzyw seler naciowy i dużo cykorii, świeze ziółka, listki rzodkiewki , sałata rzymska itd:)

[Eni]

ale co w zamian ...

A dlaczego w zamian? Królik nawet na samym sianku będzie trzymał dobrą wagę i linię, a Twoja dostawała i sianko i suszki i sporo korzeniowych warzyw.

My jemy sianko z ziołami - takie jak to od Pana Roberta - zioła więc tylko leczniczo w sumie dostają. Na śniadanie jest siemię i parę pałeczek CP (bo Miśka ma się męczyć z twardym), na obiad warzywko jakieś i suszone listki owocowych drzewek, na kolację już "tylko" siano. A i tak dr się śmieje, że sianko mamy chyba kaloryczne, bo co niektórzy są już okrągli

Wszystkie warzywa korzeniowe są bardziej kaloryczne, podobnie kiełki, nasiona- szczególnie oleiste, owoce, ale także siano z młodej trawy czy zioła zbierane jako młode - tylko w jednych jest cukier, a w innych białko lub tłuszcz. Natki, warzywa liściaste i suszki powinny w zupełności wystarczyć królikowi, szczególnie takiemu mało aktywnemu.