Autor Wątek: Królik i króliczka  (Przeczytany 174934 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 10, 2010, 16:19:43 pm »
**Wiewcia*, a ile czasu minęło od kastracji Puśka?
Z tego co pamiętam twoja panna nie jest wysterylizowana..

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 10, 2010, 16:21:26 pm »
Dwa tyg ponad ale nic sie nie dzieje jeśli chodzi o gwałty albo tym podobne rzeczy...

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 10, 2010, 16:22:03 pm »
**Wiewcia*, mimo wszystko nie puszczaj ich razem jeszcze przez 4 tygodni. Mimo wszystko!

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 10, 2010, 16:24:56 pm »
ja ich cały czas mam na oku i tak jak pisałam nie wykazują wobec siebie wielkiej agresji a chciałabym je powolutku zaprzyjaźniać...

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 10, 2010, 16:27:09 pm »
**Wiewcia*, rób co uważasz, ale wystarczy chwilowa nieuwaga i nieszczęście murowane.

Na zaprzyjaźnianie przyjdzie czas, nie ma czego się śpieszyć.

Ale jak wspomniałam wcześniej rób co chcesz.

karola.w

  • Gość
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 10, 2010, 16:27:15 pm »
**Wiewcia*, Kitty27, ma racje nie puszczaj ich jeszcze razem aż dopóki nie minie 6 tygodni ! wystarczy chwila a już kolejne maleństwa na świecie. nie dość tych uszatych czeka na adopcje ? :(

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 10, 2010, 16:30:47 pm »
okey okey rozdzielę je :)
Ale czy mogłybyście mi odpowiedzieć na pozostałe pytanka? żebym się już mogła przygotować

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #47 dnia: Maj 10, 2010, 16:48:40 pm »
Tylko jedno pytanie zadałaś :

Cytat: "**Wiewcia*"
To znowu ja :D

I jeszcze jedno powinnam je rozdzielić na noc czy zostawić?


rozdzielić na 4 tyg.

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 23, 2010, 18:31:13 pm »
nie wiedziałam czy warto zakładać nowy temat na forum wiec pisze tutaj w moim :P
Otóż od tyg moja mała przechodzi rujki/ciąże urojone i jest cholernie agresywna a jej ofiarami padam ja i Pusiek-którego mi najbardziej żal...I związku z tym mam pytanie czy można jej coś dać na uspokojenie?Próbowałam dawać melisę ale to na nią w ogóle nie działa a na sterylke wybieramy sie najwcześniej za dwa tyg wiec pomóżcie mi jak mamy przeżyć z nią te dwa tyg...oczywiście jak ma te ostre napady agresji to uszaki rozdzielam.
Proszę o pomoc :)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwiec 23, 2010, 18:57:01 pm »
Chyba będziesz musiała to przeczekać. Nie polecam żadnych hormonow. Możesz co najwyżej zobaczyc tutaj: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/listaz.html i wybrać jakieś zioła do uspokojenia. Np. liście melisy, lawendy.

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwiec 23, 2010, 19:07:03 pm »
spróbuje jeszcze lawendę gdzieś dorwać bo melisa niestety się nie spisała :(

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwiec 23, 2010, 19:38:27 pm »
Lawenda nie działa , zostaje przeczekanie .Ale rujka nie trwa miesiąc , wiec cierpliwośc i wyrozumialość wobec  pięknoty to jedyne lekarstwo.Wypieść ją ode mnie

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #52 dnia: Czerwiec 23, 2010, 19:43:44 pm »
dori wypieszczę jak tylko się uspokoi bo teraz to boje się że mogłabym stracić przez to rękę...
jejku niech jej już to przejdzie bo tu zwariujemy wszyscy...

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #53 dnia: Czerwiec 23, 2010, 19:46:36 pm »
Nuna kiedyś wspominała o świeżej szałwi jako sposobie na "wyciszenie"...tak mi się coś kojarzy :hmmm
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 23, 2010, 19:56:01 pm wysłana przez Jadwinia »
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #54 dnia: Lipiec 11, 2010, 20:47:28 pm »
hej to znowu ja :) mam takie pytanko bo szykujemy się na sterylke Bombinki bo jej częste rujki sa nie do zniesienia :/
i powiedzcie mi czy po sterylce i po zagojeniu ran to trzeba odczekać jakiś okres czasu zanim je znowu połączę i czy będę musiała je na nowo zaprzyjaźniać czy wszystko będzie tak jak dawniej??

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #55 dnia: Lipiec 11, 2010, 21:04:26 pm »
Po sterylce odczekaj do 1 tygodnia, ponieważ rana musi się zagoić i królinka musi się wykurować.
Nie trzeba od nowa się zaprzyjaźniać, wszystko będzie jak dawniej, przynajmniej tak było u mnie, po sterylce Igiełki.

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #56 dnia: Lipiec 11, 2010, 21:19:26 pm »
Kitty27   ty mi ratujesz życie po raz kolejny :D
Dziękuję  :bukiet

Offline **Wiewcia*

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 377
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #57 dnia: Lipiec 26, 2010, 13:32:30 pm »
To znowu ja :P
Otóż mam takowy problem raz za jakiś czas szczególnie w nocy zdarzają się gonitwy i gwałty u moich uszatków co jest dziwne bo samiec jest wykastrowany od kwietnia i hormony już powinny mu opadać a tymczasem jest odwrotnie :/ może to jest spowodowane burzą hormonów u mojej małej (jeszcze nie wysterylizowana-czekam aż się jej ruja skończy :/)
I pytanie czy to jest normalne?Czy po wysterylizowaniu samiczki to ustanie?
A i jeszcze Criss(samiec) przed zabiegiem miał ciągotki do podgryzania nas i mimo kastracji dalej to robi co jest trochę uciążliwe bo mam go na kolanach głaszcze a za chwile mnie ni stąd ni zowąd ugryzie:/ przejdzie mu to z czasem czy już raczej taki zostanie?

Offline Niuń

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 62
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpień 10, 2010, 01:30:53 am »
A ja mam pytanie odnośnie płodności po kastracji...Jakim cudem ma to miejsce?Czy ktoś potrafi medycznie to wytłumaczyć? :)
Niuń jest tylko jeden.

Offline thunderbird

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 197
  • Płeć: Kobieta
Odp: Królik i króliczka
« Odpowiedź #59 dnia: Wrzesień 09, 2010, 10:14:27 am »
O to w związku z tym mam pytanie.
U mnie sytuacja wygląda tak, że terytorium już należy do samicy. :D
Chcę zaprzyjaźniać ich powolutku, ale zastanawiam się, jak wykombinować, żeby samica nie traktowała tego terytorium jako swojego własnego prywatnego (bo zapachu się nei pozbędę, bo chyba bym musiała wyprać dywan, kanapę... a to już ciężej niż wymyć podłogę).

Zastanawiam się nad wypuszczaniem ich na początku na zmianę (jeszcze bez randek). Jeśli samiec poznaczy pokój, to samiczka z czasem się przyzwyczai do zapachu i akceptując zapach, łatwiej zaakceptuje towarzysza?